Skocz do zawartości
IGNORED

Zero Dac - Zero Satysfakcji


bartolini

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Szukając źródła zdecydowałem się na zero dac'a z racji pozytywnych opinii. uznałem że będzie to rozsądny zakup - za niewielkie pieniądze w miarę dobry dźwięk i w miarę adekwatny do reszty zestawu.

Wczoraj otrzymałem paczuszkę z Chin. Dzisiaj podłączyłem go po raz pierwszy.

Podłączyłem. Najpierw zasilanie, potem interkonekcik do wzmacniaczyka, optyczny kabelek z chińskiego zestawu do dvd i dac'a. Odpalam Dac'a.. buczy, wydaje taki transformatorowy dźwięk.. why!!!?? w tej chwili juz wiedziałem ze dzień spierdzielony..

no ale dałem mu szanse..

zapodałem play i czekam. ok no jest dźwięk, nawet ok, wysokie jakieś takie "cyfrowe".. no ale do zniesienia..

i wtem w lewym głośniku szmery, jakbym kręcił starym potencjometrem, dzwięk się rwie, trwa to chwile i sie wycisza..

Okazało się, że dźwięk nie zanikł w całości ale się wyciszył.

I jest tak:

- lewy kanał gra cicho.

- przy przełączaniu źródła w dac'u Optical/coaxial w tym kanale mam "pyknięcie", przy czym wyraźnie widać skok membran w głośnikach ( co siekawe w zależności od tego czy przełączam na opt. czy coax. skok jest w inną stronę)

- momentami pojawiają się w tym kanale szumy, tak jak mówiłem na początku, jak bym kręcił zaśniedziałym potencjometrem .

 

no i to cholerne transformatorowe buczenie..

siedzę 2-3m od niego i go słyszę, tak nie może być.

poradźcie coś. moze ktoś mogłby rzucić na niego okiem? jak by co jestem z wawy.

 

Myślę, że spróbuje podłączyć jeszcze po coaxialnym(jak go zdobędę) zamiast optycznego może to pomoże. (bardzo w to wątpię).

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/46036-zero-dac-zero-satysfakcji/
Udostępnij na innych stronach
  • Redaktorzy

Nie mówię, ze to koniecznie jest dowód, ze kupowanie sprzętu z drugiego końca świata za grosze to loteria, ale jeśli nie dowód, to przynajmniej poważna poszlaka. BTW, sądzę że na forum znajdzie się ktoś kto koledze pomoże, tematykę wywracania na lewą stronę tanich klocków parę osób ma tu opanowaną.

Przy włączonym preampie i podłączonych słuchawkach co rusz słychać te puknięcia jakby załączał się kanał i ciągłe szumy.

Kiedy kręcę gałą volume dość szybko, jedna z diód przy potencjometrze (chodzi o diody wewnątrz obudowy) przygasa i po chwili znów się zapala. Do tego trzaski przy kręceniu gałą się nasilają.

 

jeżeli jest podłączony pod wzmacniacz i nie ma sygnału, to kręcąc gałką volume na wzmaku obserwuję piękne wychylenia membran w lewym głośniku... aż do rozłączenia obwodu kolumn we wzmacniaczu ( w onkyo zdarzyło mi się to po raz pierwszy)...

 

rozkręciłęm go, na płytce są styczniki mute i reset, ale po resecie nic się nie zmieniło:P

 

zaczyna mi działać na nerwy naklejka Q.C.Passed ...

Masz stałe napięcie na wyjściu jednego kanału. Prawdopodobnie zwarty któryś kondensator sprzęgający. Ale skoro jest dźwięk, to znaczy że sama kostka DACa żyje, a problem jest ze stopniem analogowym. Proponowałbym nie bawić się w półśrodki, i zrobić do niego rasowy lampowy stopień analogowy. W tym DACu drzemie spory potencjał, ale jego stopień analogowy jest nienajwyższych lotów.

Redaktor, 4 Paź 2008, 11:34

 

>Nie mówię, ze to koniecznie jest dowód, ze kupowanie sprzętu z drugiego końca świata za grosze to

>loteria, ale jeśli nie dowód, to przynajmniej poważna poszlaka.

 

Dla mnie to dowód... Nie koniecznie na to, ze wszystko co Chińskie to szmelc, ale na pewno na to, że utrzymanie norm jakościowych i stała kontrola w produkcji masowej to kosztuje. Ciekaw jestem tylko jednego, jak wyglądają zwroty i reklamacje w Chinach. Stąd to wiadomo , że nie opłaci się odsyłać, ale podejrzewam, że nawet jeśli ilość reklamacji jest na podobnym poziomie jak we wszystkich innych sprzętach to cena skalkulowa jest tak, że podejrzewam oszczędnosci na serwisie.

E tam. To jest wyciąganie daleko idących wniosków z pojedyńczego przypadku. Swego czasu była na forum akcja zamawiania bardzo podobnych chińskich DACów Zhaolu. Sprowadzono tego co najmniej kilkanaście, wszyscy byli zachwyceni.

Z drugiej strony kilkakrotnie były opisywane przypadki wadliwości nowozakupionych w sklepie klocków Cambridge Audio, NAD, Denon, czy nawet nie w fazie podłączonych do zwrotnic przetworników w niezbyt tanich kolumnach B&W. Jedyny wniosek natury ogólnej jaki można z tego wyciągnąć nie posuwając się do naciągania faktów, to taki, że obsuwy zdarzaja się wszędzie, nie tylko w Chinach. Narzekania na wadliwość Zerodaców można będzie zacząć jak będziemy znać przynajmniej kilkadziesiąt przypadków zakupu i z tego co najmniej ze 30% wadliwych. Z tym, że jak ktoś kupił, i działa dobrze, to często siedzi cicho, a alarm robi dopiero jak się jakiś problem ujawni, więc jest to niemiarodajne.

 

A że ze względu na koszt transportu nie opłaca się tego zwracać do sprzedawcy to rzecz inna, i nabywca takie ryzyko powinien sobie wkalkulować w zakup i tak śmiesznie taniego urządzenia.

>Dla mnie to dowód... Nie koniecznie na to, ze wszystko co Chińskie to szmelc, ale na pewno na to, że

>utrzymanie norm jakościowych i stała kontrola w produkcji masowej to kosztuje. Ciekaw jestem tylko

Tutaj masz 100% racji. Jednak mając do wyboru zaryzykować i kupić sprzęt za 1/10 ceny to jestem skłonny podjąć te ryzyko. Oczywiście sprzęt z Chin nie będzie tak dopieszczony pod względem wykończenia jak sprzęt markowy ale grać może równie dobrze albo i lepiej oczywiście po drobnych modyfikacjach, które nie są zbyt kosztowne.

zulus, 4 Paź 2008, 13:45

 

>>Oczywiście sprzęt z Chin nie będzie tak dopieszczony pod względem

>wykończenia jak sprzęt markowy

 

A widziałeś Zerodac z bliska? Widziałeś wzmacniacz Bewitch No.6550? Widziałeś Yaqina MC5881? W końcu-widziałeś Dussuna V6i lub V8i? chyba nie, bo jakbyś widział, to byś wiedział że również chińskie może być "dopieszczone pod względem wykończenia".

  • Redaktorzy

"Z drugiej strony kilkakrotnie były opisywane przypadki wadliwości nowozakupionych w sklepie klocków Cambridge Audio, NAD, Denon, czy nawet nie w fazie podłączonych do zwrotnic przetworników w niezbyt tanich kolumnach B&W."

 

I tu jest różnica - sprzęt zakupiony w sklepie oddajesz i po kłopocie, a jeśli padł nie od razu, to masz gwarancję. A tutaj nawet gwarancja na nic, jeśli przewóz w te i nazad kosztuje tyle, co nowy klocek. Coś za coś.

McGyver, 4 Paź 2008, 14:02

 

A widziałeś Zerodac z bliska? (...)"

 

nie i nawet nie chcę. opisy, jak powyżej skłaniają mnie do reflksji,że jednak zachowuję resztki zdrowego rozsądku i nie kupuje chińsiej tandety. po prostu. ;-) i z tego punktu widzenia wychodzi wielu ludzi, ale są oczywiście i tacy, którzy muszą spróbować mocnych wrażeń i kupują w HK egzotyczne wynalazki o wyżej opisanej jakości. ich kasa, ich sprawa... LOL

x.

Ale ja nie o tym, to oczywiste że przy takich kosztach transportu gwarancję od razu można oddać na makulaturę. Z drugiej jednak strony pokaż mi polski sklep w którym kupię nowiutki DAC na kościach zbliżonych jakościowo do AD1852 za 450zł (bo tyle kosztuje Zerodac wraz z transportem)? No, niech będzie że za 800zł, bo gwarancja też kosztuje.

Ja piszę o tym, że wysnuwanie daleko idących wniosków o rzekomo permanentnej wadliwości chińskich klocków na podstawie jednego przypadku jest co najmniej nadinterpretacją. Psuje się wszystko, a ryzyko spsucia się chińskiego DACa rekompensuje z nawiązką jego śmiesznie niska cena. Co niektórzy więcej wydają w skali miesiąca na papierosy ;-)))

>nie i nawet nie chcę. opisy, jak powyżej skłaniają mnie do reflksji,że jednak zachowuję resztki

>zdrowego rozsądku i nie kupuje chińsiej tandety. po prostu. ;-) i z tego punktu widzenia wychodzi

>wielu ludzi, ale są oczywiście i tacy, którzy muszą spróbować mocnych wrażeń i kupują w HK

>egzotyczne wynalazki o wyżej opisanej jakości. ich kasa, ich sprawa... LOL

Hmmm a czy rozsądne jest wywalenie 10k lub 20k, który można skompletować znacznie taniej. Dzięki Chińczykom przeciętny Kowalski jest wstanie zakosztować wysokiej klasy dźwięku.

>A widziałeś Zerodac z bliska? Widziałeś wzmacniacz Bewitch No.6550? Widziałeś Yaqina MC5881? W

>końcu-widziałeś Dussuna V6i lub V8i? chyba nie, bo jakbyś widział, to byś wiedział że również

>chińskie może być "dopieszczone pod względem wykończenia".

Nie nie widziałem ale jestem wstanie uwierzyć w to co mówisz bo nawet Yaqin 100b jest już nieźle zrobiony.

zulus, 4 Paź 2008, 14:23

 

>Hmmm a czy rozsądne jest wywalenie 10k lub 20k, który można skompletować znacznie taniej. Dzięki

>Chińczykom przeciętny Kowalski jest wstanie zakosztować wysokiej klasy dźwięku.

 

ale tu jest mowa o taniolach "made in china", nie trzymających parametrów, bez jakości technicznej i wykonaniu jak w pijanym widzie, o gwarancji i serwisie nie wspomnę... mówi się o sprzęcie, który zaraz po zakupie trzeba naprawiać lub "tjuningować" żeby w ogóle zagrał i był w miarę bezpieczny dla użytkownika (szczególnie lampowce!)... a Ty wyjeżdżasz z 20 k plnów. LOL ;-)

już powiedziałem, kto chce, niech kupuje "chincyki", niech robi ze swoją kasą, co chce... ;-)

x.

>xanax

Nie miałem okazji słuchać wzmacniaczy droższych niż 5000zł ale mój chiński MA na KT88 na fabrycznych lampach i po modyfikacji która mnie kosztowała 40zł, 2 godzinki pracy z nokautował te wzmaki do 5000zł. To słyszało kilka osób! Proszę skompletuj sprzęt w sklepie, który zagra równie dobrze jak wspomniany MA z lampucerą jako źródełkiem. Ciekawe ile wydasz?

Mój Chińczyk DAC-Ah Lite 8 x 1543 - non-oversampling - gra bez problemów od samego początku. Jednak na wszelki wypadek, za pomocę jednego kondensatora Auricap 2,2 uF, ominąłem w nim cały analogy bufor wyjściowy na opampach.

 

Może to jest dobry sposób na załatwienie tego problemu.

toptwenty, 4 Paź 2008, 14:53

 

>Mój Chińczyk DAC-Ah Lite 8 x 1543 - non-oversampling - gra bez problemów od samego początku. Jednak

>na wszelki wypadek, za pomocę jednego kondensatora Auricap 2,2 uF, ominąłem w nim cały analogy bufor

>wyjściowy na opampach.

>

>Może to jest dobry sposób na załatwienie tego problemu.

 

Eeeee, fatalny sposób. Skoro użyłeś jednego kondensatora to masz mono ;-))

  • Redaktorzy

Cóż, trzeba przyzwyczaić soie do myśli, ze nic nie jest za darmo. Ryzykujemy swoimi pieniędzmi i to jest dobre, bo mamy takie prawo i już. Gorzej, gdybyśmy nie mieli czym ryzykować. Wątpliwości budzi jedynie zbliżanie się do granicy absurdu, jakim dla mnie jest kupowanie sprzętu z tak niskiej półki w magazynie, że faktycznie nie ma znaczenia, czy przyjedzie cały czy też nie cały. Z drugiej strony za absurd można uznać kupowanie sprzętu kosmicznie drogiego z tego samego powodu - to znaczy z powodu finansowego. Co mam na myśli? Że kupowanie sprzętu taniego, bo jest tani, jest takim samym absurdem jak kupowanie sprzętu drogiego, bo jest drogi. Sprzęt przede wszystkim ma grać, potem ma grać dobrze, a jeśli jeszcze przy tym jest tani, to już super, możemy uważać się za szczęściarzy. Odwrotna kolejność priorytetów wydaje mi sie dziwaczna, jak coś w rodzaju manii zakupów.

> Eeeee, fatalny sposób. Skoro użyłeś jednego kondensatora to masz mono ;-))

 

Miałem na myśli po jednym kondensatorze na kanał (czyż nie jest to oczywiste?)

toptwenty, 4 Paź 2008, 15:10

 

>> Eeeee, fatalny sposób. Skoro użyłeś jednego kondensatora to masz mono ;-))

>

>Miałem na myśli po jednym kondensatorze na kanał (czyż nie jest to oczywiste?)

 

 

Oczywiste to jest że sobie jaja robię. Przecież dodałem emotikonka:

 

;-))

A, to co innego. U mnie emotikonki pojawiają się jako zwykłe znaki pisarskie, niestety. Na wszelaki słuczaj załączam zdjęcie. Tak to u mnie mniej więcej wygląda.

 

Pozdrawiam

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Czy jest sens sprowadzać towar z Chin czy nie to osobna sprawa, na pewno o Zero przeważają pozytywne opinie, więc po prostu prawem rachunku prawdopodobieństwa padło na mnie i tyle. Pytanie co moge dalej z tym zrobić. Odsyłać do PRC się raczej nie opłaca, a sam z lutowaniem kondensatorów, oporników i wszelkich modach się nie znam. Wiem tylko ze I=U/R:)..

Generalnie kupiłem tego Dac'a jako potencjalną 'platformę rozwojową'. Tylko troche inaczej to miało wyglądać.. mówi sie trudno. Poradźcie zatem proszę co moge z nim dalej zrobić.

Czy ktoś z kolegów forumowiczów miał doświadczenie z tym dac'iem i mógłby dokonać naprawy/modyfikacji.. ??

Z tego co pamiętam - w październiku 2006 r. w zbiorowym zamówieniu Zhaolu na 6 sztuk jeden też był walnięty :( Mój na szczęście nie był i chodzi bezawaryjnie cały czas :) Jak się ma pecha to niestety, chinole specjalnie kontrolą jakości się nie przejmują ;(

Jak już pisałem, wywal tą oryginalną analogówkę na opampach i wstaw lampową. Z moich doświadczeń z chińskimi DACami wynika, że świetnie się w tej roli spisuje układ SRPP na lampach ECC88 lub 6N6P.

McGyver, 4 Paź 2008, 13:36

 

>E tam. To jest wyciąganie daleko idących wniosków z pojedyńczego przypadku. Swego czasu była na

>forum akcja zamawiania bardzo podobnych chińskich DACów Zhaolu. Sprowadzono tego co najmniej

>kilkanaście, wszyscy byli zachwyceni.

 

Nie chciałem nic już mówić, ale skoro wspominasz o tym - dla mnie Zhaolu to mówiąc delikatnie nic szczególnego, gra dokładnie na tyle, ile kosztuje, zupełnie nie rozumiem szału jaki się wytworzył na jego punkcie. Dobre second-handowe źródła za te same pieniadze nie dają mu szans.

 

>Z drugiej strony kilkakrotnie były opisywane przypadki wadliwości nowozakupionych w sklepie klocków

>Cambridge Audio, NAD, Denon, czy nawet nie w fazie podłączonych do zwrotnic przetworników w niezbyt

>tanich kolumnach B&W. Jedyny wniosek natury ogólnej jaki można z tego wyciągnąć nie posuwając się do

>naciągania faktów, to taki, że obsuwy zdarzaja się wszędzie, nie tylko w Chinach.

 

Tylko róznica polega na tym, ze jst się do kogo zwrócić żeby cos z tym zrobił (no fakt, u nas to nie zawsze, ale to raczej wina tego, że u nas jest karykatura normalnego rynku w cywiliziwanych krajach takie ściemy nie maja miejsca) a nie rozpaczliwie wołać o pomoc na forum albo najlepiej nauczyć się samemu to naprawiać. Dlatego też niezwykle mnie ciekawi jak wyglada sprawa serwisu gwarancyjnego na miejscu w Chinach. To po pierwsze. Po drugie spójrz sobie na wspomniane NADy i zobacz co będzie po napisie "Made in", o ile w ogóle znajdziesz "Made in" a nie "Designed in". Po trzecie znam wiele przypadków, gdzie klient nie do końca jest świadomy, że z jego chińszczyzną jest coś nie halo. Jeśli w Daredzie buczy trafo, a gosć mówi że mu to nie przeszkadza to może tak być tylko dlatego, że wcześniej nie miał za bardzo do czynienia z jakąś porządną lampą, to przecież bardzo ważny, jeśli nie najważniejszy element całego wzmacniacza i jeśli on nie daje rady to jest niedobrze.

 

Jeśli masz rację co do tego o czym mówiłeś, że zwarty jest kondensator odsprzęgający to ja się pytam jakim cudem takie coś przeszło przez kontrolę jakości? Takim cudem, ze kontroli pewnie nie ma.

 

Oczywiscie zgadzam się z tym, że wiele "renomowanych" firm szukając oszczędności robi dokładnie to samo, ale to własnie jest droga do kłopotów a nie oszczędnosci. Uważam, że jak się nie ma miedzi to znacznie lepiej kupić używany sprzęt z dobrych lat (kiedy jeszcze większość firm się starała) niż ryzykować zakup kota w worku.

>Jeśli masz rację co do tego o czym mówiłeś, że zwarty jest kondensator odsprzęgający to ja się pytam

>jakim cudem takie coś przeszło przez kontrolę jakości? Takim cudem, ze kontroli pewnie nie ma.

>

 

przez chwile grało to normalnie... jakies 30 sekund..:)

wiec u nich pewnie też wszystko było ok. moze jak by pograło jeszcze chwile to nie było by sprawy.

ehh..

ARGOS, 4 Paź 2008, 16:10

 

>McGyver, 4 Paź 2008, 13:36

>

>>E tam. To jest wyciąganie daleko idących wniosków z pojedyńczego przypadku. Swego czasu była na

>>forum akcja zamawiania bardzo podobnych chińskich DACów Zhaolu. Sprowadzono tego co najmniej

>>kilkanaście, wszyscy byli zachwyceni.

>

>Nie chciałem nic już mówić, ale skoro wspominasz o tym - dla mnie Zhaolu to mówiąc delikatnie nic

>szczególnego, gra dokładnie na tyle, ile kosztuje, zupełnie nie rozumiem szału jaki się wytworzył na

>jego punkcie. Dobre second-handowe źródła za te same pieniadze nie dają mu szans.

 

Za 450zł? A które to? Ja nie spotkałem używki w tej cenie która grałaby równie interesująco.

 

>>Z drugiej strony kilkakrotnie były opisywane przypadki wadliwości nowozakupionych w sklepie

>klocków

>>Cambridge Audio, NAD, Denon, czy nawet nie w fazie podłączonych do zwrotnic przetworników w

>niezbyt

>>tanich kolumnach B&W. Jedyny wniosek natury ogólnej jaki można z tego wyciągnąć nie posuwając się

>do

>>naciągania faktów, to taki, że obsuwy zdarzaja się wszędzie, nie tylko w Chinach.

>

>Tylko róznica polega na tym, ze jst się do kogo zwrócić żeby cos z tym zrobił

 

Tylko różnica polega na tym, że najtańszy nowy Cambridge, NAD czy Rotel z gwarancją kosztuje dwa-trzy razy tyle co Zhaolu czy Zerodac. Więc nawet jak się komuś zapłaci za naprawę zerodaca, to wcale nie wygląda to źle.

 

>Dlatego też niezwykle mnie ciekawi jak wyglada sprawa serwisu gwarancyjnego na

>miejscu w Chinach. To po pierwsze.

 

A mnie nie ciekawi, bo wysyłka z powrotem do Chin i tak jest nieopłacalna, więc to jest zagadnienie czysto teoretyczne.

 

>Jeśli masz rację co do tego o czym mówiłeś, że zwarty jest kondensator odsprzęgający to ja się pytam

>jakim cudem takie coś przeszło przez kontrolę jakości? Takim cudem, ze kontroli pewnie nie ma.

 

Ano pewnie nie ma.

 

>Uważam, że jak się nie ma miedzi to

>znacznie lepiej kupić używany sprzęt z dobrych lat (kiedy jeszcze większość firm się starała) niż

>ryzykować zakup kota w worku.

 

A na używany sprzęt jest gwarancja? Nie. Poza tym owe "dobre lata", to były kiedy? 10-15 lat temu? No więc istnieje prawdopodobieństwo, i to niemałe, ze się zakupi zdezelowanego wraka przy którym co trochę trzeba dłubać. Kupując używanen klocki tak samo ryzykujesz że kupisz kota w worku, no chyba że sobie podjedziesz do sprzedawcy i spędzisz u niego ze dwie godziny sprawdzając sprzęt na wszelkie sposoby. Ale to i tak nie gwarantuje że wkrótce coś nie padnie (np. dawno już nieprodukowany laser).

 

I żeby nie było nieporozumień, ja też jestem zwolennikiem kupowania sprzętu z drugiej ręki, a nie nowego. Tylko że kupowanie sprzętu z drugiej ręki wymaga jakiejś tam wiedzy, rozeznania i znajomości starych klocków. Dlatego też nie można twierdzić że używki są zawsze cacy, a chińskie zawsze be, bo to po prostu nieprawda. Zarówno z używkami, jak i z chińszczyzną mogą być problemy, i decydując się na taki zakup trzeba mieć tego świadomość.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.