Skocz do zawartości
IGNORED

Czy CD zastąpi winyl ? (symbolicznie)


jozefkania

Rekomendowane odpowiedzi

> rafaell

> podejrzewam że masz poprawiony tor cyfrowo analogowy w swoim Kenwoodzie

 

Otoz wlasnie nie mam. Jest fabryczny, i to mnie zdumiewa coraz bardziej, ze wszystko co do tej pory zmienialem nie dotyczylo samego odtwarzacza. Zasilanie niby zbierajace szumy z sieci, ale ja nie slysze zadnych szumow. Zegar fabryczny, jeszcze nie to cudo ktore moze byc, DAC fabryczny, a ja slysze juz takie cuda barwowe, czyste i krysztalowe z glosnikow ze to wlasnie mnie zdumiewa, ze leci wciaz z tego samego fabrycznego Kenwooda.

 

A narazie mam taka hybryde:

- CD lacze VdH the Second do Decka przez przelotke SOURCE

- decka lacze konfekcjonowanym dwumetrowym przewodem za 70zl z AEONem

 

I to sie ostatnio wszystko ladnie wygrzalo, ulozylo i ... pewnie i tak malo kto uwierzy.

 

A to jeszcze nie jest wszystko co zrobie z tym zestawem.

Mysle ze jeszcze wydam na niego okolo 1000 - 2000 zl i bede mogl smialo napisac ze zaliczylem "dogonionego króliczka".

"Po raz pierwszy w historii ludzkości możesz przenieść chorobę, na którą nie chorujesz, na kogoś, kto został na nią zaszczepiony !!!" u2be

Płytka CD góruje nad vinylem funkcjonalnością i tu, moim zdaniem, jej przewagi się kończą. Kiedyś tak było i obecnie też tak jest. Pliki muzyczne z sieci www górują nad CD-DA też funkcjonalnością. I też zdobędą przewagę nad srebrnymi płytkami. To co bardziej funkcjonalne, wygodne, bardziej, że tak powiem "pod ręką" i "na topie", zawsze wypiera to co wymaga zachodu i subiekcji. Dlatego upowszechnia się wśród miliardów konsumentów, a jego produkcja przynosi miliardowe zyski. Tak działa ten mechanizm od zarania dziejów, ale z jakością (w tym przypadku dźwięku), to ma on wspólnego NIEWIELE.

Pozdro,

Yul

> abandon

 

Przejdz sie chlopie w dowolne uczeszczane przez ludzi miejsce, gdzie dokonuje sie zakupow multimediow i sam sobie odpowiedz, ale szczerze, czy CD umarl.

 

Aha powiedz mi takze czy widziales tam jakies winyle.

 

Osobiscie zebym mogl zalezc winyl w miejscach w ktorych ciagle jestem musial bym chyba go zamiawiac z odbiorem, a i tak raczej ich tam nie ma.

"Po raz pierwszy w historii ludzkości możesz przenieść chorobę, na którą nie chorujesz, na kogoś, kto został na nią zaszczepiony !!!" u2be

> rafaell

 

Napisz czego jeszcze brakuje w dzwieku najbardziej topowej konfiguracji Twego Kenwooda z DAC, ze musisz dalej wydawac pieniadze aby to poprawic ?

"Po raz pierwszy w historii ludzkości możesz przenieść chorobę, na którą nie chorujesz, na kogoś, kto został na nią zaszczepiony !!!" u2be

=>Krzysiek, 25 Cze 2010, 15:26

 

To jest w uszach i głowie i siedzi tam głęboko (jak to mówią "ten typ tak ma") jak na razie nie słyszę tej muzyki takiej jak np w gmachu Opery Krakowskiej; miejsca siedzącego nie polecam bo lubię tam właśnie siedzieć :)

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Panowie ale nam dyskusja rozgorzała . Dobrze znakiem tego Winyl nie wymrze :)

 

Dałem wcześniej taki opis porówna obu nośników patrząc od strony klienta . Z mojego porównania wyszło że kupując gramofon za 150 zł z allegro oraz używane winyle średnio licząc po 20 zł otrzymałem o wiele lepszy dzwięk niż kupując cedeka za 3 500 zł ze sklepu czy też modyfikowany starszy cedek za 800 zł oraz kompakty po 30 zł .

 

Owszem nie zakładam że cedek jest totalnie beee moim zdaniem wymaga ewidentnego wsparcia lampy . Tylko w zestawach gdzie była lampa w torze ( pre , wzmak , bufor cd ) dzwięk potrafił dawać tez czar .

 

Reasumując jako klient wracam do Winyli bo za śmieszne pieniądze daje znakomity efekt finalny czyli jakość muzyki której słucham , i otrzymałem taki efent bez kombinowania , poszukiwania sprzętu , doboru kabli itp co jest konieczne w przypadku cedeka żeby jako tako grał .

 

Z mojej strony widzę to tak winyl zagrany niemal na czymkolwiek bije kompakt odtwarzany na dobieranych cedekach , kablach , itd . Kompakt dobrze skorygowany resztą toru ( lampą ) potrafi zagrać jak Winyl .

Mnie się wydaje, że winyl pozostanie. Jako nisza na obrzeżach rynku, gdyż ma swoich wiernych wielbicieli. Względy praktyczności niewiele tu znaczą. Winyl to ceremoniał (i o to również w tym przypadku chodzi). Podobnie jak palenie fajki (a nie papierosów), czy pisanie prawdziwym wiecznym piórem (a nie długopisem, czy jakimś innym współczesnym pisakiem).

 

Ja osobiście wielkie nadzieje pokładam w SACD i nowych BD Pure Audio.

 

[email protected], 24 Cze 2010, 23:11

 

>Ja też mam sporo kaset ale to w porównaniu do vinyla to gówienko; fakt wygodne ale to słychać

>niestety

 

Nagrań na dobrej kasecie (np.TDK Metal SA-XS, Type IV) i dobrym sprzęcie (np. górna półka Nakamichi lub Akai) nie nazwałbym tym określeniem.

 

Kiedyś żałowałem, że kasety Fe-Cr (Type III) tak szybko znikły z rynku. Oferowały niemal jakość metalu (Type IV) za znacznie przystępniejszą cenę. Próbowano wprawdzie mówić, że nowa (wtedy) generacja Cr (Type II) jest tak samo dobra lub nawet lepsza od Fe-Cr, ale chyba nie do końca była to prawda.

Przyjzyjcie sie ponizszemu zestawowi:

 

Nie wazne ze to SACD.

Chodzi mi o to ze, ten zestaw moze kosztowac okolo 15000 - 20000 zl, koles gdzies ma akustyke a slychac wyraznie ze dzwiek jest bardzo dobrej jakosci, ale dlatego ze jest puszczony bardzo glosno i fala bezposrednia ma w punkcie odsluchu wystarczajaca energie.

Nawet gdyby to nie byl SACD tylko CD, to dzwiek mial by minimanie inna charakterystyke (nie jest powiedziane ze nie wynika to z rasowania natezeniowego w SACD dla "wirtualnego" zroznicowania go od CD, co juz bylo udowodnione).

Jednak ten sam zestaw gdyby gral ciszej i fala bezposrednia nie docierala by z odpowiednia energia w miejsce odsluchu, mielibysmy zupelnie inny, zepsuty dzwiek.

Jakosc dzwieku nie jest problemem formatu, tylko strojenia systemu pomieszczenie-sprzet-plyta.

 

Ale ja zapewne dla wielu z Was opowiadam herezje.

"Po raz pierwszy w historii ludzkości możesz przenieść chorobę, na którą nie chorujesz, na kogoś, kto został na nią zaszczepiony !!!" u2be

jacm, 25 Cze 2010, 15:44

 

Obie drogi formatów zarówno CD jak i Winyl żeby otrzymać dobry dźwięk wymagają nakładów i to wcale nie groszowych :( jak to mówią szkłem d.. nie wytrzesz. Jeśli ktoś mówi ze jest inaczej to raczej podejrzewam ze chce zrealizować jakiś swój doraźny interesik. Kompromis bywa tylko jakimś półśrodkiem i dalej jest tylko kompromisem. Zapominając o wadach jednak można skupić się na muzyce i to jest genialne w naszym mózgu :) Bo w muzyce to co się liczy to jej przekaz! jeśli po drodze czegoś brak to mózg sobie to dośpiewa podobnie jak w mechanizmie widzenia :)

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Jak to jest z tym SACD, że niby powstało dawno temu, a wciąż jest niszowe?

Gdyby muzyka jaka mnie interesowała wychodziła na SACD to pewnie nie dotknąłbym winyli :)

I jak to jest, że płyta winylowa ma teoretycznie mniejszą dynamikę, a podczas słuchania wydaje się bez porównania wyższa niż ta z CD (perkusja wali aż miło)?

>>tomil

Muzyka jest najważniejsza, ale dodatkowe doznania, które uczestniczą podczas słuchania są równie ważne. Co do dzisiejszych wydań to się zgodzę, mastering spieprz.... jak sie masz! Ale płyty nagrywane w technologi AAA - magia!

 

>Jeśli zaś chodzi o światłowody- nie sądzę, żeby aż tak bardzo się rozwinęły- z prozaicznej

>przyczyny- są po prostu za drogie w produkcji i klienci nie zechcą za to płacić. Już prędzej

>będziemy mieli do czynienia z szybkim internetem bezprzepodowym- jeden punkt dostępowy, wielu

>użytkowników.

 

To samo mówiono kiedyś o technoloogii DSL i co się narodziło? Światłowody wejdą pod strzechy, nie każdy lubi WLAN, ja cenię sobie prywatność i nie mam zamiaru mieć sieci bezprzewodowej. To samo tyczy się firm, tam to już w ogóle odpada....

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

>winyl uzależnia :)

 

Dokładnie, ja jestem uzależniony od winylu odkąd skończyłem 16 lat i odziedziczyłem kolekcję winyli po bracie który wybrał CD. Od tej pory wyprzedałem wszystkie CD jakie miałem sprzedałem nawet odtwarzacz CD i kupuje tylko winyl, który mam już poupychany wszędzie w mieszkaniu :) Do CD lub jakiekolwiek innej cyfry nie wrócę już nigdy.

No własnie tak myslę że zachwalając winyle strzelamy sobie lekko samobója bo nasz wątek może jedynie co spowodować wzrost cen na allegro a niestety stoje po stronie kupujacych - to apropo teori spiskowej :)

Winyl sie odradza bo już można kupić nowe wydania płyt na tym nośniku zaś na aledrogo.pl takze jak ktoś zauważył wyżej jestem przebijany o wiele cześciej niż rok temu no i w sklepie dla idiotów stoją do kupienia od ponad 3 lat nowiutkie gramofony . To wszystko o czymś świadczy VINYL SIĘ ODRADZA :)

Jasne że im większe nakłady tym lepiej niemniej odchodzac od cen bo te narzuca/wymusza rynek , gorszy zapis cyfrowy aby finalnie dał poprawny dzwiek trzeba skorygowac dobrym sprzetem czego winyl sam w sobie nie potrzebuje .

Już od wielu lat czytam o smierci CD. Dla mnie jednak to najbardziej oczywisty sposób obcowania z muzyką. Jakościowo problem tkwi chyba w masternigu płyt. Ostatnio słuchałem sporo płyt poprawionych przez MFSL. Szczególnie wrażenie zrobiła na mnie Ciemna Strona Księżyca. Posłuchajcie Great Gig na winylu i CD jesli macie okazję. Ja mam i konfrontacja z wersją MFSL zdecydowanie wskazała na CD choć zwykłe CD przegrało w przedbiegach z winylem. Nowe wydanie CD a szczególnie nowe tytuły mają dla mnie wystarczającą jakość do obcowania z muzyką i do frezarki raczej nie wrócę. Teraz Ciemna Strona Mocy. Kapitalnie brzmią stare nagrania Davisa z lat 56-58. Szumią ale swietnie brzmią. Pewnie dlatego, że nikt w nich nie grzebał. Nagrano je prymitywnie na koncercie bez masteringu i to też jest pewna droga do dobrego brzmienia. Czyli z jednej strony muzyka Pink Floyd, która zdecudowanie lepiej brzmi po poprawce a z drugiej strony nagranie żywe bez ingerencji. Wole jednak w muzyce jazzowej nagranie żywe z koncertu bez poprawek realizatorskich. To wymaga oczywiscie wiedzy ze strony producenta no i realizatora nagrania. Jesli ten warunek jest spełniony to CD absolutnie pozostanie na rynku. Serwery muzyczne mnie nie przekonują bo nie ma gwarancji trwałości nagrania. CD to mimo wszystko mechaniczny zapis, chociaż cyfrowy. Serwer zapisuje magnetycznie i tutaj juz o wiele łatwiej uszkodzic zapis. Posumowując uznam że wiele jeszcze wody upłynie zanim CD ustąpi pola innemu zapisowi.

>No własnie tak myslę że zachwalając winyle strzelamy sobie lekko samobója bo nasz wątek może jedynie co spowodować wzrost cen na allegro a niestety stoje po stronie kupujacych - to apropo teori spiskowej :)<

 

fakt, też się nad tym zastanawiałem, ale doszedłem do wniosku że to forum jest raczej niszowe i jak parę osób przejdzie na winyl to nie będzie to miało wpływu na wzrost cen, chociaż z drugiej strony wzrost popytu wymusiłby większą podaż nowych płyt, które jednak w większości niestety są gorzej nagrane od tych wytłoczonych przed laty.

excelvinyl winylmania blog szukaj

Winyl sie odradza ?

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Nie ... winyl zeruje.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Po raz pierwszy w historii ludzkości możesz przenieść chorobę, na którą nie chorujesz, na kogoś, kto został na nią zaszczepiony !!!" u2be

jozefkania, 24 Lis 2008, 16:13

 

>asfanter (i inni)

>

>To nie jest wątek o jakości dźwięku.

>Chodzi o to, czy "zwykłe" CD będzie za kilka lat postrzegane z podobnym sentymentem, jak winyl

>teraz.

 

Akurat wątek jakości dźwięku już w pewnym sensie przyczynia się do postrzegania CD jako rarytasu. Już są tacy, co wiedzą, że do lat 90-ch dźwięk na CD nie był kompresowany ani obcinany jak obecnie. Oczywiście chodzi o muzykę nieklasyczną. Różnica pomiędzy pierwszym wydaniem, a "polepszonym" późniejszym jest tak samo istotna jak w przypadku winylu i CD. Prawdopodobnie wszystkie gęste formaty niedługo będą zagospodarowywane przez wydawców umpa-umpa. Dopiero im zkrzydełka się rozwiną jak wyczyją że na gęstych formatach można zrobić jeszcze "głośniej", jeszcze bardziej skompresować, zlimitować i obciąć aż na 120 dB. Wtedy te CD z lat 80-ch będą postrzegane dokładnie jak płyty winylowe obecnie:)

hmmm. tak sie chwile zastanawialem i doszedlem do wniosku, ze obecnie najbardziej przyszlosciowe zrodlo to po prostu odtwarzacz PLIKOW oparty o oprogramowanie i z wyjsciami do zewnetrznych zrodel dekodowania dzwieku.

chwilowy brak działalności w audio.

> trollu zwany "mamz"

 

A to dlaczego mam niby udac sie do lekarza ?

 

Czyzby to forum mialo taka maniere, ze kazdego kto "ma kregoslup" i inne zdanie wysyla sie na jakies poletko ogolnie traktowane jako osmieszajace czy ponizajace.

 

Chcialbym Ci wyjasnic ze mam w zanadrzu wiele nielubianych tutaj, kontrowersyjnych pogladow.

Ale nie tyle aby je przyjmowac, przynajmniej dla ich odczytania trzeba miec troche checi i otwartosci.

 

Pozdrawiam "czarna" sekte.

"Po raz pierwszy w historii ludzkości możesz przenieść chorobę, na którą nie chorujesz, na kogoś, kto został na nią zaszczepiony !!!" u2be

Krzysiek, nie będę z tobą dyskutował, wypisujesz jakieś bzdury z obcinaniem góry i dołu pasma że niby z tego wychodzi tak jak winyl. Posłuchaj człowieku u kogoś prawdziwego winyla a nie wypisuj farmazonów , że cie nie kręci, że dołuje i inne takie pierdoły.

Daj ludziom dyskutować o tym co ich interesuje, nie próbuj zmieniać ich poglądów tylko dla tego że ty coś tam sądzisz. Ludzie cieszą się słuchając muzyki z gramofonu i mają ku temu swoje powody, nie interesuje ich że winyl cie nie kreci i ze w ogóle to nie może być fajne.

Wyluzuj albo staniesz się takim samym pośmiewiskiem jak XYZ który próbował nawracać ludzi.

A ludzie głupi nie są, sami wiedzą czy wydać na kabel czy coś innego swoje ciężko zarobione pieniądze.

Spróbuj może na forum samochodowym napisać że kabriolety są do dupy i w ogóle przeciekają...itd itp.

Tak samo brzmią twoje wypociny tutaj. Bez odbioru!

mamz, 27 Cze 2010, 23:06

 

>Krzysiek, nie będę z tobą dyskutował, wypisujesz jakieś bzdury z obcinaniem góry i dołu pasma że

>niby z tego wychodzi tak jak winyl. Posłuchaj człowieku u kogoś prawdziwego winyla a nie wypisuj

>farmazonów , że cie nie kręci, że dołuje i inne takie pierdoły.

>Daj ludziom dyskutować o tym co ich interesuje, nie próbuj zmieniać ich poglądów tylko dla tego że

>ty coś tam sądzisz. Ludzie cieszą się słuchając muzyki z gramofonu i mają ku temu swoje powody, nie

>interesuje ich że winyl cie nie kreci i ze w ogóle to nie może być fajne.

>Wyluzuj albo staniesz się takim samym pośmiewiskiem jak XYZ który próbował nawracać ludzi.

>A ludzie głupi nie są, sami wiedzą czy wydać na kabel czy coś innego swoje ciężko zarobione

>pieniądze.

>Spróbuj może na forum samochodowym napisać że kabriolety są do dupy i w ogóle przeciekają...itd

>itp.

>Tak samo brzmią twoje wypociny tutaj. Bez odbioru!

 

 

Dlaczego ma sie nie wypowiadac? Czy tylko dlatego ze ma inne zdanie?

Czy ten watek jest wylacznie dla zwolennikow winylu i jedynie poprawnym kierunkiem jest zachwyt?

Jezeli podal falszywe twierdzenie to mozna to wyprostowac polemizujac, a nie wysylac do lekarza.

Jemu sie winyl nie podoba, wiec co w tym zlego? Inni napisali ze im sie podoba i nikt ich do lekarza nie wysyla.

A mnie w winylu najbardziej podoba się, że się kręci.

I lubię takie rozbebłane; osobno talerz, osobno ramię, osobno silnik, miodzio.

A i jak prądu zabraknie, to gramofon może grać. A CD?

> o trollu zwanym "mamz"

 

Po pierwsze jego posty zglosze do moderacji jako niemerytoryczne ataki personalne.

 

Po drugie juz ignorowalem go i nie zamierzam wiecej ani go czytac, ani do niego pisac.

Proste. Czyli z mojej strony dalej z tym czlowiekiem brak polemiki, a wiec i spokoj.

 

Po trzecie ten czlowiek tak zajadle broni swgo poletka, ze cokolwiek by nie napisac odbiera jako ataki na siebie i odpisuje w chamski sposob atakujac personalnymi inwektywami, nic na temat. To troll.

 

Po czwarte, gdyby ten troll przeczytal z uwaga (a nie piana na ustach) to wszystko co w tym temacie napisalem, to moze by dostrzegl ze ani razu nie napisalem o winylu nieprawdy, a caly czas pisze o pozytywach CD i bronie formatu CD, nigdzie winylu nie obrazajac.

Napisze to duzymi literami, bo moze troll "mamz" nie zrozumie.

NIE ATAKUJE WINYLU, BRONIE CD.

A jesli zna sie inny sposob wartosciowania czegos niz pokazywanie roznic, to prosze merytorycznie na takie roznice wskazywac.

 

 

Tak mam swoje odmienne zdanie i na tym forum jak najbardziej wolno mi je prezentowac.

Tyle ze ja nie obrazam samego formatu, a coraz bardziej ciekawia mnie wpisy z zacytowanego przeze mnie tematu o rynku zakupow czarnej plyty.

"Po raz pierwszy w historii ludzkości możesz przenieść chorobę, na którą nie chorujesz, na kogoś, kto został na nią zaszczepiony !!!" u2be

> rochu

 

Rozumiem Twoj rozjemczy ton, ale w takiej sytuacji niepotrzebne bylo by forum.

A skoro rozmawiamy o mozliwosci zastepowania jednego formatu drugim i pojawiaja sie mistycy czarnej plyty lzacy CD tak z definicji bycia w czarnym obozie, to nalezy merytorycznie dyskutowac.

 

Taka dyskusja przewija sie tutaj przeciez cyklicznie rok w rok.

Mozna powiedziec ze to bicie piany i ze to juz bylo.

Ale przeciez to tak jak w polityce, jesli mowi sie i pisze sie nieprawde i inwektywy, to trzeba napisac takze cos w obronie i na temat.

 

Bo to nie jest temat stricte o winylu, tylko jak czytam zrobil sie poletkiem uzywania w temacie "Jacy to naiwni uzytkownicy CD. Nie maja dobrego dzwieku, bo nie maja przedmiotu naszego kuiltu".

 

A ja napisze, ze Ci co pisza o CD jako slabym formacie to lenie, ktorym nie chce sie uzyskac dobrego dzwieku za male pieniadze i wola przylaczyc sie do fajnego, latwego obozu.

 

 

I jak napisal tu jeden madrala, ze nie chce czytac ze mi sie winyl nie podoba, a ja mam czytac ze winylarze uwielbiaja patrzec jak sie kreci plyta i ja wachac, to sie pytam ... sa tu rowni i rowniejsi ?

"Po raz pierwszy w historii ludzkości możesz przenieść chorobę, na którą nie chorujesz, na kogoś, kto został na nią zaszczepiony !!!" u2be

A przeciez chodzi o muzyke.

 

Czy sie jednak myle ?

"Po raz pierwszy w historii ludzkości możesz przenieść chorobę, na którą nie chorujesz, na kogoś, kto został na nią zaszczepiony !!!" u2be

> rafaell

> jak na razie nie słyszę tej muzyki takiej jak np w gmachu Opery Krakowskiej;

 

I tu sie pojawia glowny problem.

Lubisz chodzic do miejsc gdzie sie wystawia muzyke na zywo.

Czy jesli juz zbudujesz system ktory zagra niemal tak jak ta na zywo to czy dalej bedziesz chodzil tam i probowal porownywac ?

Czy posiadanie tak wspanialego systemu nie zrelatywizuje twego podejcia do rzeczywistosci ?

 

A takze czy nie okaze sie ze mimo tak wielkich nakladow nie da sie osiagnac zamierzonego celu ?

 

A moze wlasnie to ze nie mozemy osiagnac celu jakim jest odsluch rzeczywisty w domu pozwala nam dalej ze smakiem chodzic na koncerty ?

 

> jacm

 

Tak, dodanie lampy w tor "lagodzi obyczaje".

Ale takze odpowiednie strojenie natezeniowe sygnalu zrobi to samo.

 

Bede to wciaz powtarzal.

Jesli skladowe harmoniczne sa za ciche lu za glosne, zmienia sie barwa.

Moze byc zmieniona tak bardzo, ze nie podoba nam sie w odsluchu i mowimy ze sprzet jest do bani.

Korekcja kablami ? Tak, ale to jest zabawa w ciemno.

Korekcja urzadzeniami DSP ? Tak, mimo ze moze wnosic minimalne zmiany w tor, bo jakosc natezeniowej poprawnosci harmonicznych przewyzszy te niewielkie zmiany "dodatkowego urzadzenia w torze".

 

 

Rafaell napisal ze takim gadaniem moge chciec cos ugrac na tym forum.

Napisze tak: oczywiscie ze chce ugrac. Chce ugrac zmiane myslenia ludzi w kierunku DSP.

Nie sprzedaje DSP, ale chetnie bede wszystko o tym czytal. W domysle takze chce to zastosowac u siebie.

Na ten moment testuje nieco inne rozwiazania. Ale o tym po testach.

"Po raz pierwszy w historii ludzkości możesz przenieść chorobę, na którą nie chorujesz, na kogoś, kto został na nią zaszczepiony !!!" u2be

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.