Skocz do zawartości
IGNORED

Klub Dobrej Whisky


Gość ata77

Rekomendowane odpowiedzi

 

Dzięki za wyjątkowo interesujące informcje.

 

Jeśli chodzi o whisky - to poza japońską Nikka jestem zwolennikiem amerykańskich. Zwłaszcza Jack Daniel's. Próbowałeś Single Barrel z ręcznie wystawianym certyfikatem?

Jack Daniel's to chyba jednak inna bajka niż wyroby ze Szkocji;-) Nie miałem okazji próbować single barell ale ciekawy jestem czym różni się od normalnego No7, który przyznam wymaga mocnego podniebienia i niekoniecznie jest to mój faworyt. Z pewnością Jack Daniel's to trunek robiony z dużą starannością ale zdarzyło mi się kilka razy kupić lub otrzymać w prezencie amerykańskie burbony, które odstraszały etykietami za to w smaku były całkiem interesujące. Jest to z pewnością kwestia przyzwyczajenia i dojrzewania do danego smaku, który dzisiaj odstrasza a za kilka lat może być wciągający.

Miałem kiedyś taki okres przy okazji robienia porządków w piwnicy, że żal było mi ruszać dojrzewające zbiory i znalazłem kilka butelek grappy i chorwackiej rakij, jedne to prezenty od miłośników włoskiej kultury;-) a drugie kupione od dziadka i od Marii z Imotskiego na rynku w Makarskiej w połowie lat 90-tych.

Powiem jedno - domowa, starannie zrobiona rakija deklasuje markową włoską grappę przy czym oczywiście oba trunki pite pur schłodzone na lodzie.

Edytowane przez bluesboss

Jeno wyjmij mi z tych oczu szkło bolesne - obraz dni, które czaszki białe toczy przez płonące łąki krwi

 

Przyznam, że zarówno grappa, jak i rakija nie są z kolei moimi faworytami. Za bardzo (na mój gust) bimbrowate.

 

Jack Daniel's Single Barrel - przynajmniej z tej beczki, którą miałem okazję probować był trochę bardzie łagodny i miał jeszcze bogatszy bukiet. Fakt, ten trunek wymaga mocnego podniebienia, ale ten jego orzechowy posmak i mocno perfumowany zapach mnie właśnie bardzo odpowiada. Niektóre szkockie są dla mnie zbyt mdłe. Z Johny Walkera na przykład najbardziej podchodzi mi zielony. Dlatego, że jest taki "przydymiony".

 

Jęczmień uprawiany na whisky w Japonii znalazł tam wyjątkowo dobre dla siebie warunki wegetacji i korzystny skład gleby. To podobno jedna z tajemnic sukcesu i wysokiej jakości tamtejszej whisky.

 

Tak. Bourbony to jest inna bajka niż szkockie. Niektórzy mówią, że to nie whisky. Odmienny trunek o nazwie Bourbon. Jeszcze dokładniejsi powiadają, że Jack Daniel's to nie Bourbon, gdyż ten musi pochodzić z Kentucky. Tworzą inną grupę: whiskey (pisząc z amerykańska) z Tennessee.

Rzeczywiście rakija i grappa mają posmak bimbru ale tylko świeże i można się go pozbyć lub co najmniej bardzo mocno ograniczyć poprzez kilkuletnie leżakowanie. Przez te klika lat chorwacka domowa rakija nie tylko straciła posmak bimbru ale zyskała wręcz zaskakującej szlachetności w smaku. O ile Włosi produkują grappę z wytłoczyn winogron o tyle Chorwaci używają całej masy z winogron i cukru do produkcji swojej rakij. Oczywiście zależy skąd i jak robiona bo powtarzalność tego trunku jest raczej żadna. W każdym razie jest to alkohol o wiele bardziej nadający się do konsumpcji niż ich travarica, którą cenię za sympatyczny wygląd przed otwarciem ale zupełnie nie rozumiem o co chodzi po otwarciu butelki. Syrop ziołowy, środek na katar czy na potencję ;-)

Amerykanie z pewnością mają zacięcie jeśli chodzi o produkcję i doskonalenie smaku bourbona i stworzyli swój własny rodzaj trunku, który pomimo tego, że ma mało co wspólnego ze szkockimi wyrobami z gór i wysp o tyle znajduje wielbicieli na pewno nie tylko w USA.

W tym kontekście wypada mi tylko napisać, że zainteresowała mnie w końcu japońska whisky i jeśli będę miał okazję to taką spróbuję tylko jaką markę mam mieć na oku? ;-)

Na tym właśnie polega delektowanie się smakiem - dzisiaj Jack Daniel's z USA, jutro gdzieś w Chinach makaron z warzywami, kiedyś znów japońska whisky a w końcu powrót do korzeni i szklaneczka szkockiej bezpośrednio gdzieś w destylarni.

Czas przetasować karty i rozdać je od nowa;-)

Edytowane przez bluesboss

Jeno wyjmij mi z tych oczu szkło bolesne - obraz dni, które czaszki białe toczy przez płonące łąki krwi

W tym kontekście wypada mi tylko napisać, że zainteresowała mnie w końcu japońska whisky i jeśli będę miał okazję to taką spróbuję tylko jaką markę mam mieć na oku? ;-)

 

Jak już napisałem: Suntory jest bardzo dobra, ale Nikka jest rewelacyjna, dwie półki jakościowe wyżej. Tyle, że poza Japonią bardzo trudna do dostania. Spróbuj na lotniskach, gdy gdzies lecisz, w Tax-Free. Na niektorych lotniskach można ją dostać. W Warszawie na ul. Kruczej (na krótkim odcinku między Nowogrodzką a al. Jerozolimmskimi) jest sklep z alkoholami. Tam Nikka jest. Mają również meksykańską Tequilę z czystej agawy (podobno te popularne z czystej agawu nie są).

 

Doświadczenia z leżakowaniem rakiji nie mam, muszę spróbować ją potrzymać, dzięki za radę :)

  • 2 tygodnie później...

Szanowni Panowie;-)

nie wolno dopuścić do tego żeby temat zgasł.

Mnie niestety nie będzie dane tej jesieni odwiedzić ani Irlandii ani Anglii, nawet nie wiem czy do Niemiec mnie wyślą, czasy jakieś dziwne, trudne;-) Jeździcie gdzieś po świecie lub mieszkacie w krajach gdzie odmian whisky jest pełny wybór, napiszcie proszę coś o nowych smakach, Waszych nowych doświadczeniach. Znęcam się teraz nad jakimś Jamesonem, nie każcie mi proszę wczytywać się w etykietę, wziąłem z piwnicy jak popadło.

Leci Diana Krall "Live in Paris" jest taka jak moja pierwsza kobieta - a może Ela była lepsza;-) - niestety daleko jesteśmy już od siebie.

Jameson on the rocks;-) niedziela, dzieci tańczą, zmykam zrobić im kolację;-)

Jeno wyjmij mi z tych oczu szkło bolesne - obraz dni, które czaszki białe toczy przez płonące łąki krwi

  • Użytkownicy+

Hmm, biorę na wystawę AS pewną flaszeczkę, nic wyjątkowego ale zawsze. Wiem, że z niektórymi kolegami spotkamy się w (naszym ;) pokoju 601 i brudzia wypijemy :) Wpadnijcie do nas na chwilę, zapraszam.

  • 2 tygodnie później...

Niestety pomimo ambitnych planów odwiedzenia zarówno pokoju DIY jak i imprezy w Harendzie nie miałem szansy aby w tym roku pojechać na AS. Prześledziłem za to wszystkie relacje i zdjęcia a wcześniej z zainteresowaniem i na bieżąco obserwowałem przygotowania do prezentacji w pokoju DIY. Gratuluję udanej obecności na wystawie a także determinacji i szybkości działania bo temat pojawił się późno a mimo to udało się zorganizować pokój, sprzęt i urządzić prezentacje. Myślę, że potencjał środowiska DIY na audiostereo jest jednak znacznie większy, zarówno jeśli chodzi o ilość jak i różnorodność sprzętu.

Koledze gratuluję jego oryginalnych konstrukcji, które według powszechnej opinii nie tylko dobrze grały ale jak widać jeszcze się doskonale prezentowały.

Jeno wyjmij mi z tych oczu szkło bolesne - obraz dni, które czaszki białe toczy przez płonące łąki krwi

Gość ata77

(Konto usunięte)

Ja podobnie jak kolega wyżej planowałem wyjazd na AS. Co z tego wyszło? Obowiązki wzięły góre. Szkoda, może uda sie w przyszłym roku. Co tematu klubowego to na "talerzu" mam Kindylan Canadian. Ciekawa budżetówka.

  • Użytkownicy+

hmm, no trudno. W takim razie dalej pijemy rudą przed monitorem i wznosimy elektroniczne toasty. Może jednak jakieś spotkanie na żywo (po to już prawie na martwo ;) ?

Witam .

Chciałbym się dołączyć do szanownego klubu :-} właśnie otworzyłem 12-letnią Auchentoshan i w samotności, powoli czerpię radość słuchają starych, magicznych, czarnych płyt.

Pozdrawiam Wszystkich zakochanych w tej Pani.

scarFace

Edytowane przez scarFace

" When The Music's over, turn out the lights"

Gość ata77

(Konto usunięte)

Spotkanie na żywo? Piękny pomysł. Połączenie rudej na myszach ze "zboczeniem" audiofilskim to synergia w czystej postaci. Organizacyjnie może być problem. Mam pomysł. Ponieważ na półwyspie po sezonie ceny w hotelach są co najmniej atrakcyjne, moglibyśmy spotkać się np. na Helu. Niestety dla mnie w gre wchodzą wyłącznie dni w środku tygodnia. Co wy na to? Możemy ustalić, kto co przytarga i czym będzie raczył współtowarzyszy.

  • Użytkownicy+

Spotkanie na żywo? Piękny pomysł. Połączenie rudej na myszach ze "zboczeniem" audiofilskim to synergia w czystej postaci. Organizacyjnie może być problem. Mam pomysł. Ponieważ na półwyspie po sezonie ceny w hotelach są co najmniej atrakcyjne, moglibyśmy spotkać się np. na Helu. Niestety dla mnie w gre wchodzą wyłącznie dni w środku tygodnia. Co wy na to? Możemy ustalić, kto co przytarga i czym będzie raczył współtowarzyszy.

 

Póki co, chcę zorganizować spotkanie w Inowrocławiu, w ramach Kujawskiego klubu audiofila. Mam nadzieję niedługo to zrobić, za jakieś 2-3 tygodnie. Może kto chce niech się przyłączy, whisky i tak u mnie zawsze jest. Dopiero co byłem 3 dni na AS, więc nie mogę przeginać. Dodatkowy wypad może okazać się "niekorzystny" w relacjach z żoną ;)

  • Użytkownicy+

Ostatnio byl Chivas 18, bez szalu...

 

Zgadzam się, już lepszy jest 17Y ballantines. Chyba czym mniej znane whisky, tym lepsze :) Jak byłem w Szkocji pojechaliśmy do małej destylarni, pędzą tam whisky tylko na własny użytek. Mają mały hotel i restaurację, tylko dla gości podają trunek. Można też zobaczyć jak go produkują w czymś podobnym do stodoły. Niestety byłem przed sezonem i dopiero wszystko szykowali. Właściciel wyłonił się z jachtu który szykował do sezonu ... widać było że ostro wspomagał się rudą w tej robocie :)

  • Użytkownicy+

Hmm, z bratem właśnie skończyłem Taliskera 10Y. Coal Ila 12Y też dużo nie zostało... Lubię ten stan :) Trzeba będzie zrobić zakupy na święta. Ktoś ma pomysł na dobrą rudą,trofowo- słono pikantną ? Kwiatowe, czekoladowe itp. mi nie podchodzą.

<Trzeba będzie zrobić zakupy na święta. Ktoś ma pomysł na dobrą rudą,trofowo- słono pikantną ? Kwiatowe, czekoladowe itp. mi nie podchodzą. >

 

Robercie, czy mógłbyś rozwinąć swoje zapytanie?

Może jakieś pytanie pomocnicze? :-))

 

Sam męczę teraz Jaśka (onegdaj, w Biedronce <27zł za 0,5l). Smak podobny do brzydkiej dziewczyny.

Jednakże, z każdym, kolejnym kieliszkiem stwierdzam, że pierwsze wrażenia są oczywiście błędne.

Dziewczyna ma w sobie coś.

Jeśli chodzi o tak określone wymagania smakowe dotyczące whisky to wszystko wskazuje na islands, produkty z wysp szkockich oferują smak torfu, dymu i morskiej bryzy, nie do osiągnięcia w innych warunkach klimatycznych.

Podobnie jak niektóre chorwackie wina z wysp mają swój własny bardzo specyficzny smak. Gdy pierwszy raz takie próbowałem to aż nie mogłem uwierzyć i zastanawiałem się czy oni morską wodę do produkcji wina biorą czy jak. Okazało się, że winogrona uprawiane na wyspach i poddane ciągłemu wpływowi morskiego klimatu i wiatrów nabierają specyficznego smaku i ostrości a i woda na wyspach nie jest pewnie tak całkiem słodka. Zresztą każdy sprzęt po pewnym czasie pokryty był kryształkami soli, podobnie jak to się dzieje na jachcie. Po kilku sezonach doświadczeń nauczyłem się doceniać smak tych win ale i tak po jakiejś dwuletniej przerwie to pierwsze kilka butelek jest szokiem dla podniebienia. Kupić je można tylko na miejscu lub na wybrzeżu w niektórych sklepach. To taka mała dygresja;-)

Z whisky sprawa wcale nie jest taka prosta bo im bardziej wyrafinowane są wymagania smakowe tym wyższa jest cena i od jej poziomu należałoby zacząć. Można zmieścić się w naszych warunkach w cenie do 100zł/0,7-1,0l przy całkiem przyzwoitym i cenionym przez fachowców blendzie ale jeśli może albo ma być drożej to smak będzie jeszcze bardziej dosadny.

Znajomy zapodał mi taki typ: Campbeltown Loch. Podobno do kupienia w Polsce 1,0L za rozsądne pieniądze i odpowiadający wymaganiom. Sam jestem ciekawy jaki to kierunek smaku.

Edytowane przez bluesboss

Jeno wyjmij mi z tych oczu szkło bolesne - obraz dni, które czaszki białe toczy przez płonące łąki krwi

<Trzeba będzie zrobić zakupy na święta. Ktoś ma pomysł na dobrą rudą,trofowo- słono pikantną ? Kwiatowe, czekoladowe itp. mi nie podchodzą. >

 

Robercie, czy mógłbyś rozwinąć swoje zapytanie?

Może jakieś pytanie pomocnicze? :-))

 

Sam męczę teraz Jaśka (onegdaj, w Biedronce <27zł za 0,5l). Smak podobny do brzydkiej dziewczyny.

Jednakże, z każdym, kolejnym kieliszkiem stwierdzam, że pierwsze wrażenia są oczywiście błędne.

Dziewczyna ma w sobie coś.

 

 

Jak to piknie napisane :)

 

sam zakupiłem sztuk dwie, ale czeka na trudne czasy :)

Palton

 

W ogole te popularne blendy jakos do mnie nie trafiaja, chociaz King of Scots kiedys sprobuje;) nie ma reguly, dla kogos Red Label moze byc ta jedyna...

Ja uwielbiam Glenfiddicha mimo ze jest uznawany za kiepska whisky.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Tench
  • Użytkownicy+

Jeśli chodzi o tak określone wymagania smakowe dotyczące whisky to wszystko wskazuje na islands, produkty z wysp szkockich oferują smak torfu, dymu i morskiej bryzy, nie do osiągnięcia w innych warunkach klimatycznych.

Podobnie jak niektóre chorwackie wina z wysp mają swój własny bardzo specyficzny smak. Gdy pierwszy raz takie próbowałem to aż nie mogłem uwierzyć i zastanawiałem się czy oni morską wodę do produkcji wina biorą czy jak. Okazało się, że winogrona uprawiane na wyspach i poddane ciągłemu wpływowi morskiego klimatu i wiatrów nabierają specyficznego smaku i ostrości a i woda na wyspach nie jest pewnie tak całkiem słodka. Zresztą każdy sprzęt po pewnym czasie pokryty był kryształkami soli, podobnie jak to się dzieje na jachcie. Po kilku sezonach doświadczeń nauczyłem się doceniać smak tych win ale i tak po jakiejś dwuletniej przerwie to pierwsze kilka butelek jest szokiem dla podniebienia. Kupić je można tylko na miejscu lub na wybrzeżu w niektórych sklepach. To taka mała dygresja;-)

Z whisky sprawa wcale nie jest taka prosta bo im bardziej wyrafinowane są wymagania smakowe tym wyższa jest cena i od jej poziomu należałoby zacząć. Można zmieścić się w naszych warunkach w cenie do 100zł/0,7-1,0l przy całkiem przyzwoitym i cenionym przez fachowców blendzie ale jeśli może albo ma być drożej to smak będzie jeszcze bardziej dosadny.

Znajomy zapodał mi taki typ: Campbeltown Loch. Podobno do kupienia w Polsce 1,0L za rozsądne pieniądze i odpowiadający wymaganiom. Sam jestem ciekawy jaki to kierunek smaku.

 

Dziękuję za tak ciekawy wpis. Jako że byłem w destylarni Talisker (islay of skay), piłem kilka innych trunków z islay of islay, stwierdzam że to jest TO! Myślę o zakupie single malta z wysp, w cenie 100-200zł za 0,7l. Poza Taliskerem pozostało 7 destylarni: Ardbeg, Bowmore, Bruichladdich, Bunnahabhain, Caol Ila, Lagavulin i Laphroaig. Piłem już Bunnahabhain 12Y

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Caol Ila 12Yhttp://www.royalmilewhiskies.com/product.asp?pf_id=0010000014891 , Lagavulin 16Y (b.dobra).

Tak myślę, że powtórzę Lagavulin 16Y, lub kupię coś Ardbega. O destylarniach Bowmore, Bruichladdich,Laphroaig, nic nie wiem. Jeśli ktoś pił, to dajcie znać. Ardbega pił mój znajomy i mówił że jest świetny, więc może się skuszę.

 

Watro poczytać :

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez palton

Dziękuję za tak ciekawy wpis. Jako że byłem w destylarni Talisker (islay of skay), piłem kilka innych trunków z islay of islay, stwierdzam że to jest TO! Myślę o zakupie single malta z wysp, w cenie 100-200zł za 0,7l. Poza Taliskerem pozostało 7 destylarni: Ardbeg, Bowmore, Bruichladdich, Bunnahabhain, Caol Ila, Lagavulin i Laphroaig. Piłem już Bunnahabhain 12Y

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Caol Ila 12Yhttp://www.royalmilewhiskies.com/product.asp?pf_id=0010000014891 , Lagavulin 16Y (b.dobra).

Tak myślę, że powtórzę Lagavulin 16Y, lub kupię coś Ardbega. O destylarniach Bowmore, Bruichladdich,Laphroaig, nic nie wiem. Jeśli ktoś pił, to dajcie znać. Ardbega pił mój znajomy i mówił że jest świetny, więc może się skuszę.

 

Watro poczytać :

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

Robert co popijałeś na AS ?

 

ładnie wyglądało :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

No Palton na AS sprawił wszystkim dużą niespodziankę i przywiózł z bratem darmowy alkohol :) Jak wiadomo darmocha smakuje podwójnie dobrze :) A i pracowało się sprawniej ;)

  • Użytkownicy+

Robert co popijałeś na AS ?

 

ładnie wyglądało :)

 

Hmm, tak jak zapowiadałem w wątku wcześniej (jeszcze przed AS), pisałem że coś zabiorę "budżetowego". Był to tani Grants z czerwoną naklejką. Częstowałem też wszystkich piwkiem Grolsh.

  • Użytkownicy+

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

:-)))

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Hmm, tak jak zapowiadałem w wątku wcześniej (jeszcze przed AS), pisałem że coś zabiorę "budżetowego". Był to tani Grants z czerwoną naklejką. Częstowałem też wszystkich piwkiem Grolsh.

 

Podstawowy Grants nie jest zly - przynajmniej ma swoj charakter. Z podstawowych butelek warto jeszcze zawiesic oko na Famous Grouse.

 

Z typowo lokalnych w Irlandii jest np. Killbegann - swietna, mala gorzelnia, whisky tania, ale jak dla mnie bije slawniejsze Jamieson i Tullamore Dew.

Edytowane przez Yamnick

Primodium. Medium. Finis.

  • Użytkownicy+

Podstawowy Grants nie jest zly - przynajmniej ma swoj charakter. Z podstawowych butelek warto jeszcze zawiesic oko na Famous Grouse.

 

Z typowo lokalnych w Irlandii jest np. Killbegann - swietna, mala gorzelnia, whisky tania, ale jak dla mnie bije slawniejsze Jamieson i Tullamore Dew.

 

Piłem Tullamor-a i był nieciekawy. Famous Grouse piłem dawno i nie pamiętam smaku.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.