Skocz do zawartości
IGNORED

Klub miłośników Audio Academy


goliatpl
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

7 godzin temu, Pestek napisał:

to, że zmienia wartość nie oznacza, że nie płynie w jednym kierunku 🙂

Wartość napięcia prądu przemiennego w sieci to ~230V.Częstotliwość zmian (tętnienie prądu 50Hz/s ).Prąd zawsze płynie od wyższego do niższego potencjału.Bezpieczniki zawsze stosujemy po stronie wyższego potencjału(inaczej zwanego fazą),inaczej nie miałoby to sensu.Może coś przeoczyłem?

Edytowane przez schik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może inaczej. Jaki jest kierunek ( a poprawnie zwrot) prądu elektrycznego? Z plusa do minusa czy może na odwrót, z minusa do plusa?
Jak już odpowiemy sobie na to pytanie to pora na następne,: gdzie w naszych domowych gniazdkach (~230V 50Hz AC), z których zasilamy system audio jest plus a gdzie minus? 🙂

A na koniec zapytam: co dokładnie się zmienia w prądzie w gniazdku polskiego domu 50 razy na sekundę? 🙂

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ad1.

Prąd przemienny ma kształt sinusoidy  której  amplituda (cykl)zmienia się 50 razy w ciagu sekundy(Inaczej mówiąc  kierunek  przepływu prądu)z plusa do minusa i z minusa do plusa-szczyty sinusoidy są maksymalnymi wartościami .

Ad2.Nigdzie bo to prąd  przemienny a nie stały(czyli spolaryzowany)

Ad3.Czytaj ad 1.

Zdałem?

Edytowane przez schik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
57 minut temu, schik napisał:

z plusa do minusa i z minusa do plusa

Ah przegapiłem błąd w Twojej odpowiedzi. Przepływ prądu elektrycznego w metalach odbywa się w rzeczywistości od minusa do plusa, a umownie na odwrót. W metalach nośnikiem prądu mogą być tylko ładunki ujemne (elektrony), więc  przypływają one z miejsca ich nadmiaru (ładunek ujemny) do miejsca ich niedoboru (ładunek dodatni).

Dlatego nie jesteśmy w stanie określić biegunów w gniazdku elektrycznym ponieważ zamieniają się one miejscami cyklicznie 50 razy na sekundę, tym samym automatycznie wymuszając zmiany zwrotu prądu elektrycznego (także 50 razy na sekundę).

Natomiast mówiąc o kierunku prądu elektrycznego możemy powiedzieć, że ZAWSZE jest stały i niezależny od rodzaju prądu. Kierunek zawsze jest pomiędzy biegunami i tak jak windy, nigdy w bok :-)

Zatem nie jesteśmy w stanie go nigdy zmienić (kierunku).

Edytowane przez pit80
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Urządzenia zasilamy przewodem 3 żyłowym. Wiadomo. L faza, N neutralny, PE przewód ochronny.

Zacytuje wyjaśnienie. 

"Oto bowiem nie jest wszystko jedno, gdzie podłączymy „gorący” przewód – czy do zwoju wchodzącego (idącego z powierzchni do środka), czy do zwoju wychodzącego (tj. ze środka). Ponieważ transformator jest elementem nieliniowym, nie jest wszystko jedno, czy wznoszenie sinusoidy ma taki czy inny kierunek względem rdzenia. Wprawdzie standardowo nie mierzy się tego, jednak uważne i rozbudowane pomiary pozwalają wykryć te różnice. Jedną z części problemu jest miejsce uziemiania ekranu trafa. Właściwą polaryzację można łatwo zmierzyć: należy zmierzyć napięcie pomiędzy obudową urządzenia i zerem gniazda – w każdym z położeń napięcie będzie inne – właściwe jest to niższe.

Przyjmuje się, że żyłą „gorąca” powinna być podpięta do zwoju wchodzącego"

Ja jedynie mogę potwierdzić, że u mnie kierunek wtyczki i odpowiednie ustawienie bezpiecznika ma duże znaczenie dla poprawności brzmienia systemu. I zrobiłem to przed tym jak przeczytałem ten artykuł. Kiedyś kolega mi wskazał ten problem/aspekt żebym sprawdził, bo co mi szkodzi.

Zdaję sobie sprawę, że nie w każdym przypadku będzie to słyszalne. 

 

Pozdrawiam

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, Pestek napisał:

Przyjmuje się, że żyłą „gorąca” powinna być podpięta do zwoju wchodzącego"

Skąd ten cytat?Pomijając,,zwój  wchodzący i wychodzący" i tzw pomiary.Po co to wszystko skoro i tak po wyjściu  z transformatora mamy piękny mostek prostowniczy i co wtedy ze,,zwojami wchodzącymi i wychodzącymi" i ich ,,magicznym "działaniu?

Na czym polega ,,odpowiednie''ustawienie bezpiecznika?

Edytowane przez schik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mógłbym prosić o zaznaczenie na poniższym schemacie o właściwego podłączenia gdzie przewód L i gdzie N?trans.thumb.jpg.22bf6798557fdd1b85c517d129d039ec.jpg

W jaki sposób producent zaznaczył gdzie N i L?trans2.thumb.jpg.7fa1c639d0871600370bc8bd87c937cf.jpg

Jeszcze jedno pytanie przy okazji:

Z której strony w gniazdku ma być faza względem bolca PE jeśli ten znajduje się powyżej otworów gniazdka, z lewej czy z prawej? Proszę o odpowiedz w nawiązaniu do nauki a nie podłączenia zwyczajowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, pit80 napisał:

Mógłbym prosić o zaznaczenie na poniższym schemacie o właściwego podłączenia gdzie przewód L i gdzie N?

Czasem producenci to zaznaczają. Ja zrobiłem to doświadczalnie zmianiając miejsce podania fazy L i analogicznie przewodu N.

Właściwe zaznaczenie zrobiłbym po odsłuchu, przy założeniu, że rozebrał bym urządzenie i zobaczył, do którego przewodu podłaczona jest faza L (po zkaończeniu doświadczenia oczywiście) 😉

Dla zasady działania transformatora nie ma to znaczenia, natomiast dla ucha (mojego) już ma. :) 

 

 

9 godzin temu, pit80 napisał:

W jaki sposób producent zaznaczył gdzie N i L?

nie zaznaczył. Choć czasem to robi.

 

9 godzin temu, pit80 napisał:

Z której strony w gniazdku ma być faza względem bolca PE jeśli ten znajduje się powyżej otworów gniazdka, z lewej czy z prawej? Proszę o odpowiedz w nawiązaniu do nauki a nie podłączenia zwyczajowego.

Zasada jest taka, że faza musi być po lewej stronie niezależnie od tego, gdzie jest bolec PE czy u góry czy na dole.

Chodzi o to by było to uregulowane i zastosowane.  No i jest. Ustalono, że faza L ma być po lewej stronie. Z powodów bezpieczeństwa, żeby wiedzieć, że faza jest prawdopodobnie po lwej stronie. Prawdopodobnie, gdyż są elektrycy lub nieelektrycy, którzy mają to w poważaniu. Tak czy inaczej jest to założenie podobne do tego, że prąd płynie od plusa do minusa.

Jeśli podłączenie fazy i przewodu neutralnego nam nie pasuje (w wyniku odsłuchu stwierdzamy, że faza powinna być odwrotnie, to zmieniamy). Ogólnie jest sporo możiwości zmian, tylko trzeba pokombinować.

Edytowane przez Pestek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, schik napisał:

Na czym polega ,,odpowiednie''ustawienie bezpiecznika?

Tak być nie był ustawiony w przeciwfazie.

 

10 godzin temu, schik napisał:

Skąd ten cytat?

highfidelity.pl

Jeśli faza podpięta będzie do zwoju u góry wiąże się to z określonym kierunkiem przepływem prądu, a tym samym określonym kierunkiem wirowania pola magnetycznego względem rdzenia transformatora. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, Pestek napisał:

Tak być nie był ustawiony w przeciwfazie.

A gdzie tam jest przeciwfaza?

 

12 godzin temu, Pestek napisał:

highfidelity.pl

Jeśli faza podpięta będzie do zwoju u góry wiąże się to z określonym kierunkiem przepływem prądu, a tym samym określonym kierunkiem wirowania pola magnetycznego względem rdzenia transformatora.

Nie chcę nikogo obrażać ale to chyba słabe źródło- magiczne podstawki pod kable,fale skalarne i inne bzdury...

Wyjaśnij może co oznacza sformułowanie,,zwój u góry" oraz,, określony kierunek wirowania pola magnetycznego" a szczególnie jego wpływ na dźwięk.

Obawiam się że powoli wchodzimy w sferę wiary i nasza dyskusja nie będzie miała żadnego sensu ,szczególnie na tym forum.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, schik napisał:

A gdzie tam jest przeciwfaza?

Jak wiadomo na niektórych kablach wskazana jest kierunkowość. Z bezpiecznikiem jest tak samo tylko nie wskazują bo nie ma sensu i  zależy to od wielu czynników.

 

4 minuty temu, schik napisał:

,zwój u góry"

 

Zostawmy takie szczegóły. Bez przesady.

5 minut temu, schik napisał:

określony kierunek wirowania pola magnetycznego

jeden jest lepszy drugi gorszy. Jeśli nie słyszysz róznicy to zostaw losowo. :)

 

 

6 minut temu, schik napisał:

a szczególnie jego wpływ na dźwięk.

u mnie znaczący i to bardzo. Mam napisać co się zmieniło po tym wszytskim czyli kierunku bezpiecznika i kierunku przepływu prądu?

 

8 minut temu, schik napisał:

Obawiam się że powoli wchodzimy w sferę wiary

Jeśli ja w coś nie wierzę to staram się (od jakiegoś czasu) nie oceniać.

Nie ma sensu dzielić się na forum tematami audiovoodoo :)

Niech Ci co wydaje im się, że słyszą wpływ cieszą się, a Ci co słyszą, że nie słyszą też niech się cieszą. Mniej problemów. Tylko przyjemność z muzyki.

Zakończmy może na tym. Szkoda czasu.

Być może mój mózg wytwarza inne wrażenia dźwiękowe po tym jak mu zasegurerowałem, że brzmienie jest dużo lepsze.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest bardzo duży sens dzielić się tematami audiovoodoo bo one właśnie zatruwają ideę słuchania muzyki w najlepszej możliwej jakości.W tej kwestii nikt mnie nie przekona że jest inaczej.Kierunkowość kabli jest tego najlepszym przykładem.

Jeśli ktokolwiek usłyszy różnicę w ślepym teście powtórzonym kilka razy(powiedzmy 5 pod rząd )stawiam duże piwo i posypuję głowę popiołem. Radzę spróbować-gwarantuję spory ubaw.

Życzę miłego odsłuchu,pozdrawiam,amen.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, schik napisał:

Jeśli ktokolwiek usłyszy różnicę w ślepym teście powtórzonym kilka razy(powiedzmy 5 pod rząd )stawiam duże piwo i posypuję głowę popiołem

Podjąłbym się wyzwania pod warunkiem, że test wyglądałby tak, że każdy dzień to inna konfiguracja (ta zła i ta bardzo dobra).

Każda z konfiguracji trawała by 1 dzień. Codziennie inna. Ja zapisywałbym gdzie jaka była. Powiedzmy, że tydzień by to trwało.

Warunek jest taki, że po prostu słucham muzyki i nie wiem, że to test (nie skupiam się mocno na pojedynczych dźwiękach).

Ślepy test jest lepszy gdyż eliminowałby stres związany z pewnym wyzwaniem by coś specjalnie oceniać.

Myślę, że odgadłbym kiedy brzmienie dużo lepsze..

W rzeczywistości taki test jest niemożliwy do zrealizowania.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1/ Koszt odwrócenia wtyczki jest żaden. Zatem odpada aspekt finansowy - uzasadniania sobie wydatku lub dobrego zakupu. Sednem zostaje tylko to, co słychać. Są różnice albo ich nie ma.

2/ Jaki problem powiedzieć: sprawdziłem i nie słyszę różnicy. Ale jakoś nie widzę takiego stwierdzenia.

3/ Producenci oznaczają czerwoną czy zieloną kropką pin przy gnieździe sieciowym, gdzie ma być faza. Robią to dla zabawy? Nie - w takim razie stoi za tym jakaś teoria. Albo nawet wiedzowe (merytoryczne) uzasadnienie.

4/ Niektóre urządzenia mają przełącznik odwrócenia polaryzacji. Po co mają? To już niech każdy sam rozważy...

5/ Odwrócenie polaryzacji słychać nawet w przypadku miniwieży za 500 zł.

6/ Magicy osiągający świetne brzmienie zestawu od tego zaczynają. Widziałem takich w akcji i od nich się trochę nauczyłem. Stosuję "trochę", aby nie podziałać jak płachta na byka.

7/ W sumie gdyby ktoś chciał, to mogę odsłuchowo to zademonstrować (na kolumnach Audio Academy). Choć trochę mi się nie chce. Jest na forum wpis, który relacjonuje różnice w brzmieniu po takim zabiegu. To słowa osoby, która najzwyczajniej posłuchała po mojej ingerencji w jej zestaw. Widziała co robię, nie tłumaczyłem za wiele, a potem była zaskoczona i wdzięczna.

8/ Warto spróbować w ramach zgłębiania hobby - jako punkt ostatni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Test jest możliwy do wykonania.Wykaż tylko trochę chęci i obiektywizmu.Poproś kogoś znajomego.i nie podglądaj kabli.Chętnie poznam jego wyniki .W przypadku wygranego testu będziesz chyba jedyną osobą na świecie która słyszy ,,kierunkowość"kabla.Wtedy już tylko zostaną Ci tylko podstawki pod  kable.Myślę że przy takim słuchu na pewno wniosą one drastyczną poprawę Twojego systemu.

Pozdrawiam wszystkich (w tym również tych słyszących normalnie)życząc zdrowych Świąt Wielkanocnych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
1/ Koszt odwrócenia wtyczki jest żaden. Zatem odpada aspekt finansowy - uzasadniania sobie wydatku lub dobrego zakupu. Sednem zostaje tylko to, co słychać. Są różnice albo ich nie ma.
2/ Jaki problem powiedzieć: sprawdziłem i nie słyszę różnicy. Ale jakoś nie widzę takiego stwierdzenia.
3/ Producenci oznaczają czerwoną czy zieloną kropką pin przy gnieździe sieciowym, gdzie ma być faza. Robią to dla zabawy? Nie - w takim razie stoi za tym jakaś teoria. Albo nawet wiedzowe (merytoryczne) uzasadnienie.
4/ Niektóre urządzenia mają przełącznik odwrócenia polaryzacji. Po co mają? To już niech każdy sam rozważy...
5/ Odwrócenie polaryzacji słychać nawet w przypadku miniwieży za 500 zł.
6/ Magicy osiągający świetne brzmienie zestawu od tego zaczynają. Widziałem takich w akcji i od nich się trochę nauczyłem. Stosuję "trochę", aby nie podziałać jak płachta na byka.
7/ W sumie gdyby ktoś chciał, to mogę odsłuchowo to zademonstrować (na kolumnach Audio Academy). Choć trochę mi się nie chce. Jest na forum wpis, który relacjonuje różnice w brzmieniu po takim zabiegu. To słowa osoby, która najzwyczajniej posłuchała po mojej ingerencji w jej zestaw. Widziała co robię, nie tłumaczyłem za wiele, a potem była zaskoczona i wdzięczna.
8/ Warto spróbować w ramach zgłębiania hobby - jako punkt ostatni.
Ok. Mam zatem pytanie. Czy istnieje jakiś domowy sposób sprawdzenia, czy faza w samym urządzeniu jest poprowadzona poprawnie? Mam na myśli przede wszystkim wyprowadzenie kabli z trafa do gniazda IEC.
Skąd pewność
, że w samym trafie jest poprawna polaryzacja? Nie wszystkie są oznaczone.


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podstawki pod kable głośnikowe, to rzecz najoczywistsza na świecie. Głuchy usłyszy.

Prawidłową polaryzację najłatwiej ustalić na próbce wokalu. Albo jest stabilnie w środku sceny albo się rozmywa na boki. Głuchy usłyszy.

***

proszę się nie powoływać na ślepe testy bez zgłębienia teorii w tym zakresie. To już dawno zostało wytłumaczone, dlaczego traci się zdolność rozróżniania i co zrobić, aby można było rozróżniać. To wada metody, a nie osób biorących udział. Ślepy by doczytał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach





Prawidłową polaryzację najłatwiej ustalić na próbce wokalu. Albo jest stabilnie w środku sceny albo się rozmywa na boki. Głuchy usłyszy.
***



Chyba jednak nie. Jeśli mówimy o polaryzacji zasilania (bo o tym mowa) sprawa wcale nie jest taka prosta na ucho zwłaszcza jak mamy kilka urządzeń + kondycjoner lub (i) listwy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, schik napisał:

Test jest możliwy do wykonania.

Oczywiście jest możliwy do wykonania ale nie daje wiarygodnego wyniku. Zwykle nie wdaję się w dyskusje na temat ślepych testów jako argumentu w walce ze "słyszącymi kable" i specjalnie nie szukam za i przeciw, ja po prostu ufam swoim uszom. Niedawno zupełnie przypadkowo widziałem na którymś z popularno-naukowych kanałów tv program o tychże ślepych testach. Test wyglądał następująco: 2 grupy badanych, test podzielony na 2 części. W 1. obie grupy dostały do rozwiązania kilka zadań przy czym grupa, nazwijmy ją A dostała zadania stosunkowo proste, nie wymagające specjalnie duzego wysiłku umysłowego, grupa B otrzymała zadania trudniejsze, wymagające dużego wysiłku umysłowego. W 2. częsci obu grupom pokazano kilka plansz z "białym szumem" i spytano co one przedstawiaja. Zaznaczam , że obie grupy dostały te same plansze. I wyniki:  grupa A w całości stwierdziła, że przedstawione plansze nic ukrytego nie pokazują, w grupie B część widziała coś część nic. Konkluzja: umysł w stanie napięcia, stresu popełnia częściej błędy. Kolega z innego forum trafnie to zilustrował: przejdź po kładce o szerokości 0,5 m położonej na ziemi, no problem, przejdź po tej samej kładce 300 m nad ziemią.

 

3 godziny temu, schik napisał:

W przypadku wygranego testu będziesz chyba jedyną osobą na świecie która słyszy ,,kierunkowość"kabla.

Nie będzie jedyną, ja słyszę również...

 

3 godziny temu, schik napisał:

Wtedy już tylko zostaną Ci tylko podstawki pod  kable.Myślę że przy takim słuchu na pewno wniosą one drastyczną poprawę Twojego systemu.

Pozdrawiam wszystkich (w tym również tych słyszących normalnie)życząc zdrowych Świąt Wielkanocnych

... i Twój sarkazm tego nie zmieni. Ale , żeby to wyjaśnić muszę się rozpisać. Otóż jakiś czas temu stwierdziłem, że moje ówczesne kable głośnikowe Chord Odyssey (skądinąd bardzo przyzwoite, o bardzo dobrym stosunku jakości do ceny) odtwarzają brzmienie skrzypiec zbyt gładko, zbyt aksamitnie, nie pasowało mi to dobrzmienia skrzypiec jakie znam z koncertów kameralnych w NFM. Zaczęły się poszukiwania, najpierw był  któryś z Neotechów, nic nie wniósł, w międzyczasie rozmawiałem na forum z audiofilem, którego zdanie sobie cenię, miał kiedyś w systemie QED Silver Spiral Genesis i bardzo je chwalił. Pożyczyłem z salonu wygrzaną parę na odsłuch i Bingo! Pojawiła sie komponenta wibracji w brzmieniu skrzypiec. Piszę o tym dlatego, że krótko po tym dostałem do przetestowania kable głośnikowe z  zaprzyjaźnionej manufaktury audio. Brzmiały bardzo podobnie do moich QED. Po testach wpiąłem swoje kable i ze zdumieniem , stwierdziłem, że coś nie tak z brzmieniem, natychmiast zapuściłem moją referencyjną płytę Bacha, usłyszałem kiepskie skrzypce. Zacząłem rozglądac się po systemie i zajarzyłem, że odwrotnie podłączyłem jeden przewód. Było to o tyle łatwe do stwierdzenia, bo mam zasadę, że przewody (o ile kierunkowość nie jest na nich zaznaczona) podłączam napisami w tym samym kierunku.

Nie szydził bym również z podstawek pod kable, jeszcze tego nie testowałem, ale metale bardzo dobrze przenoszą drgania więc...

Póki co "odwibrowałem" odtwarzacz cd - skutek wyraźnie słyszalny, wzmacniacz - tu skutek nie tak wyraźny ale słyszalny dlatego zostawiłem, w końcu efekt finalny to wypadkowa wszystkich działań. Wkrótce moje Rhea bedą poddane odwibrowaniu, tu potrzeba trochę więcej zachodu, musiałem zrobić krzyżak , żeby zwiększyć pole podstawy. Jak to zrobię to opiszę w klubie efekt. Metoda jest dość prosta i tania, a co najważniejsze skuteczna, opiera się na odpowiednio dobranych sprężynach, a w zasadzie zespołach sprężyn, dobranych tak by miały niskie tłumienie.

W międzyczasie kolega @Wuelempopełnił widzę kilka wpisów, dodam, że w pełni się z nimi zgadzam.

Ufff, koniec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, zetbegie napisał:

Wkrótce moje Rhea bedą poddane odwibrowaniu

Ja chcę w przyszłości kolumny też lekko odwibrować .. Ja stosuję krążki vibrapod i stożki, czyli nie jakieś super droge rzeczy, ale lepsze coś nic nic. Działa.

Pod kolumny analogicznie. Myślę, że to będą 4 krążki na kolumnę może razem ze stożkami, ale tu już koszt kompletu to prawie 1000 zł. Także dosyć sporo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę odnieść się do niektórych Waszych wypowiedzi bo widzę że dyskusja tak jak przewidziałem przeszła w kierunku wiary.No to po kolei bo widzę że zrobił się mały zajazd na mnie.

W dniu 30.03.2021 o 20:55, Pestek napisał:
W dniu 30.03.2021 o 20:42, schik napisał:

A gdzie tam jest przeciwfaza?

Jak wiadomo na niektórych kablach wskazana jest kierunkowość. Z bezpiecznikiem jest tak samo tylko nie wskazują bo nie ma sensu i  zależy to od wielu czynników.

 

W dniu 30.03.2021 o 20:42, schik napisał:

,zwój u góry"

 

Zostawmy takie szczegóły. Bez przesady.

Co z tą przeciwfazą bo w końcu nie wiem czy tam jest czy nie?

Jeśli rzeczywiście  chcemy dowiedzieć siej ak dziala mówimy o teorii na którą się powołujesz może jednak to nie są ,,takie szczegóły''?

8 godzin temu, piorasz napisał:
10 godzin temu, Wuelem napisał:
1/ Koszt odwrócenia wtyczki jest żaden. Zatem odpada aspekt finansowy - uzasadniania sobie wydatku lub dobrego zakupu. Sednem zostaje tylko to, co słychać. Są różnice albo ich nie ma.
2/ Jaki problem powiedzieć: sprawdziłem i nie słyszę różnicy. Ale jakoś nie widzę takiego stwierdzenia.
3/ Producenci oznaczają czerwoną czy zieloną kropką pin przy gnieździe sieciowym, gdzie ma być faza. Robią to dla zabawy? Nie - w takim razie stoi za tym jakaś teoria. Albo nawet wiedzowe (merytoryczne) uzasadnienie.
4/ Niektóre urządzenia mają przełącznik odwrócenia polaryzacji. Po co mają? To już niech każdy sam rozważy...
5/ Odwrócenie polaryzacji słychać nawet w przypadku miniwieży za 500 zł.
6/ Magicy osiągający świetne brzmienie zestawu od tego zaczynają. Widziałem takich w akcji i od nich się trochę nauczyłem. Stosuję "trochę", aby nie podziałać jak płachta na byka.
7/ W sumie gdyby ktoś chciał, to mogę odsłuchowo to zademonstrować (na kolumnach Audio Academy). Choć trochę mi się nie chce. Jest na forum wpis, który relacjonuje różnice w brzmieniu po takim zabiegu. To słowa osoby, która najzwyczajniej posłuchała po mojej ingerencji w jej zestaw. Widziała co robię, nie tłumaczyłem za wiele, a potem była zaskoczona i wdzięczna.
8/ Warto spróbować w ramach zgłębiania hobby - jako punkt ostatni.

Ok. Mam zatem pytanie. Czy istnieje jakiś domowy sposób sprawdzenia, czy faza w samym urządzeniu jest poprowadzona poprawnie? Mam na myśli przede wszystkim wyprowadzenie kabli z trafa do gniazda IEC.
Skąd pewność
, że w samym trafie jest poprawna polaryzacja? Nie wszystkie są oznaczone.

Dla kolegi Wuelem po kolei.

ad1.Tak

ad2.Żaden

ad.Są też producenci z najwyższej półki (ikony high endu)którzy tego nie robią i co z tego wynika? -nic.

ad4.Czy mówimy o przełączniku polaryzacji napięcia zasilania czy sygnału?Bo różnica jest zasadnicza.Jeśli chodzi o zasilanie poproszę jakieś przykłady.

ad5.Nie będę komentował jeśli łaska.

ad5.Zasilania?Gdzie oni są?

ad 7.Na pewno tak jeśli chodzi o polaryzację sygnału zasiląjacego kolumny,co jest oczywiste ze wzgledu na ruch membran głośników nisko i średniotonowych (wysokotonowe często jak pewnie wiecie- szczególnie w starych konstrukcjach grały przy odwróconej polaryzacji).Jeśli podłączysz każde kolunmy zamieniając + i - zawsze bedą grały gorzej -nawet Audio Academy.

ad .Próbować zawsze warto.

4 godziny temu, zetbegie napisał:

 

Wypadałoby odpowiedzieć koledze piorasz na zadane pytanie.

5 godzin temu, Wuelem napisał:

Prawidłową polaryzację najłatwiej ustalić na próbce wokalu. Albo jest stabilnie w środku sceny albo się rozmywa na boki. Głuchy usłyszy

Polaryzację czego

 

4 godziny temu, zetbegie napisał:

Oczywiście jest możliwy do wykonania ale nie daje wiarygodnego wyniku

Oczekuję propozycji obiektywnego testu dającego obiektywne wyniki.

 

4 godziny temu, zetbegie napisał:

Nie będzie jedyną, ja słyszę również...

Gratuluję .

 

4 godziny temu, zetbegie napisał:

Nie szydził bym również z podstawek pod kable, jeszcze tego nie testowałem, ale metale bardzo dobrze przenoszą drgania więc...

Bardzo dobrze drgania przenosi też guma o majtek i nie tylko (jeśli to sarkazm to niezamierzony).

 

4 godziny temu, zetbegie napisał:

Póki co "odwibrowałem" odtwarzacz cd

To znaczy?

Jeśli ktokolwiek wyczuł w moich wypowiedziach sarkazm i poczuł się obrażony bardzo przepraszam.

W końcu i tak każdy z nas zostaje ze swoim sprzętem i muzyką.

 

 

Edytowane przez schik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.