Skocz do zawartości
IGNORED

Odwracanie głośników


gatto1

Rekomendowane odpowiedzi

Pod wpływem ciężaru i wibracji po paru latach użytkowania konstrukcja głośników powinna ulegać odkształceniom. Czy ma to wpływ na dźwięk i czy nie powinno się tego kompencować na przykład odwracaniem głośników co jakiś czas o 180 stopni?

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/57784-odwracanie-g%C5%82o%C5%9Bnik%C3%B3w/
Udostępnij na innych stronach

teoretycznie masz racje ale praktycznie problem nie istnieje wiec nie ma o czym gadac.

na pewno obserwuje sie starzenie glosnikow glownie jako sztywnienie badz zmiekczenie (roztrzepanie) zawieszen co ma wplyw na parametry glosnika a wiec i na dzwiek.

duzo ludzi przywiazuje wage do wygzewania nowych glosnikow gdzie faktycznie na poczatku sa ''przelamywane'' zawieszenia jednak wiekszosc nie widzi zadnego problemu.

zadko przywiazuje sie wage do zmiany brzmienia pod wplywem dluzszego okresu czasu podobnie jak zaden producent nie jest w stanie zagwarantowac idealnej powtarzalnosci przez dlugi okres czasu produkcji tego samego typu kolumn.

 

z ciekawostek dodam ze dosc dobrze opisywane w dwoch roznych testach monitorki usher s-520 w pomiarach wypadly nieco inaczej co sugeruje ze obie pary testowe mialy rozne zwrotnice. i teraz pytanie ktore graja lepiej i ktore np mam w domu?

Czy są jakieś konkretne dowody na to, że ten problem nie istnieje? Na koszu głośnika wisi parokilogramowy magnes w ciągu powiedzmy 5 lat, przy tym konstrukcja jest poddawana regularnie wibracjom podczas odtwarzania muzyki. Na membranie głośnika jest zawieszona cewka, nie zrobiona bynajmniej ze styropianu... Moje zaniepokojenie wynika nie tyle z teoretycznycz przypuszczeń ile z konkretnej analogii. W branży muzycznej na porządku dziennym jest transport nagłośnienia. Przy tym zaleca się przewóz kolumn w pozycji leżącej z osiami głośników w pionie, żeby uniknąć wpływów obciążeń w poprzek ośi głośnika podczas jego przewozu. Jest to powszechnie znane i stosowane. Są to obciążenia większe, ale krótkotrwałe. Natomiast w głośniokach domowych te obciążenia są stosunkowo niewielkie, ale długotrwałe (lata). Może jednak powstają mikroodkształcenia (nie wiem w jakiej skali), czy na pewno należy stwierdzić, że problem nie istnieje?

Najwrażliwszym miejscem w głośniku są zawieszenia - ze swojej istoty mające pozwalać membranie na ruch przód - tył a jednocześnie utrzymać uzwojenie cewki precyzyjnie w szczelinie, bez przycierania o nabiegunniki.

 

Problem IMHO może wystąpić gdyby ktoś klonował SF Extrema - gdzie głośnik z cewką robi za membranę bierną. Masa ruchoma jest wysoka żeby strojenie było odpowiednie, a problemy z pozycjonowaniem cewki w szczelinie pozostają. W tym przypadku zalecenie odwrócenia membran góra - dół raz na rok mogłoby byc sensowne.

  • Użytkownicy+

Dobre głośniki mają kosze odlewane i sztywne, a więc właściwie problemu nie ma. Cewka w szczelinie ma sporą tolerancję, ale pewnie odwracanie nie szkodzi.

typowe tolerancje (zapasy) w szczelinie to 0,3mm dla dobrych glosnikow np ze sztywnymi odlewanymi koszami tansze wersje maja 0,4mm lub wiecej.

 

wchlonolem 25 letnie doswiadczenie firmy zajmujacej sie sprzetem estradowym i nigdy nie pojawil sie ten problem, nigdy tez nie zalecalismy przewozu kolumn magnesami do dolu bo jest to w wielu wypadkach nie mozliwe a ew uszkodzenia sa nie do udowodnienia, glosniki estradowe musza wytrzymac wszystko dlatego robi sie stosowne proby. co ciekawe to nie glosniki sa najslabszym ogniwem ale zwrotnica w ktorej duzej cewki (np 2,2mH dne1,2) nie sposob umocowac (dwa plastikowe paski zaciskowe 4.8mm urywaja sie a od wibracji ukruszaja sie sztywne wyprowadzenia).

 

zdazaja sie oderwane magnesy lub tuby wysokotonowe przy bardzo silnym uderzeniu te drugie zabezpiecza sie linkami lub obejmami. raz zdazylo sie ze plastikowa tuba rozpuscila sie od slonca i mocy tak ze magnes faktycznie oparl sie na cewce i sie ona zatarla. czesto czysci sie blota i piachu membrany duzych niskotonowcow bo praca w deszczu to dla nich normalka, jesli juz glosnik ''pada'' to pomijajac spalona cewke urywaja sie zawieszenia lub lamie sie mambrana.

w sprzecie domowym te zjawiska sa marginalne i jedyne co mozna znalezc to pokruszone piankowe gorne zawieszenia w starych tonsilach, czasami odklejaja sie dolne bo kruszy sie klej. reszta przypadkow jest sporadyczna i raczej wynika z konkretnej konstrukcji. glosniki starzeja sie moralnie duzo szybciej niz fizycznie jednak nigdy nie zalecam kupowania staroci chocby brzmialy najlepiej na swiecie.

irek2, 31 Sie 2009, 13:46

 

"glosniki starzeja sie moralnie duzo szybciej niz fizycznie jednak nigdy nie zalecam kupowania staroci chocby brzmialy najlepiej na swiecie."

 

 

Mógłbyś sprecyzować ?

co ma Ci precyzować? - że ci co za silvera tannoya 15" płacą 5 do 7 tysi GBP to głupcy?

a w temacie - miałem czterdziestoletnie głosniki z b cięzkimi membranami i tak były wypracowane, zmiękczone, że faktycznie zwiało wszystko prawie do obcierania cewki

ale żadne nowe tyle nie pograją więc faktycznie problema nie ma

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

starzenie moralne to wyjscie z mody wg mnie optimum pracy glosnika to 10lat nawet jesli wytrzyma wiecej to kto wytrzyma sluchania tego samego sprzetu. jesli ktos traci zainteresowanie nowym sprzetem, przestaje szukac nowego doskonalszego brzmienia to tak jakby dal sobie z tym spokuj i wtedy kolumny stoja az sie rozpadna. klopot pojawia sie gdy je zmienimy bo wtedy zameczamy sie tekstem typu ''te stare kolumny to dopiero brzmialy'' a to nie prawda bo to tylko przyzwyczajenie, kazdego sprzetu da sie sluchac wazne zeby nie widziec zmian w kategorii gra pieknie i gra do du.. tylko potrafic charakteryzowac sprzet okreslonymi wlasciwosciami przypozadkowujac go do okreslonych preferencji sluchowych. jestem przeciwnikiem kupowania staroci bo po prostu nie maja przyszlosci.

co racja to racja :)

ostatnio jak bylem na wolumenie to gosc mial stare nad-y chyba A50 czt cos takiego, koaksial uni-q plus bas i chcial za pare 300zl no i zanim sie namyslilem to juz nie bylo :(

podepnę się pod temat choć może do końca będzie nie na temat.

 

czy zmiana + i - w podłączeniu głośnika średnio-niskotonowego do zwrotnicy wprowadza zniekształcenia? a może w jakości wydobywanego dźwięku nie ma żadnych słyszalnych zmian?

 

pytam, gdyż nie wiem co o tym sądzić. zmieniłem biegunowość i było nadal tak samo.

Rotel A14, RCD-971 & Dynaudio Focus 140.

sittek, 7 Wrz 2009, 13:06

 

>podepnę się pod temat choć może do końca będzie nie na temat.

>

>czy zmiana + i - w podłączeniu głośnika średnio-niskotonowego do zwrotnicy wprowadza

>zniekształcenia? a może w jakości wydobywanego dźwięku nie ma żadnych słyszalnych zmian?

>

>pytam, gdyż nie wiem co o tym sądzić. zmieniłem biegunowość i było nadal tak samo.

 

Przy takim podłączeniu głośnik średnio-niskotonowy nie jest w fazie z wysokotonowym. Najbardziej na tym cierpi pasmo przejściowe gdzie głośniki przcują razem - ok. 2 - 4 kHz. Inne szkody są mniej słyszalne. Co do usłyszenia tego, to zależy od rodzaju muzyki, właściwości nagrania i ... od słuchu. Są ludzie z tak wyrobionym słuchem, że słyszą nawet poszczególne alikwoty - zmiany w ich głośności, czy niestrojenie. Tacy z pewnością usłyszą skutek zamiany + na -.

gatto1, - to nie zależy od słuchu tylko od konstrukcji zespołu; tradycyjnie, żeby było w fazie trzeba łączyć w przeciw-fazie ale niekiedy głośniki zgrywają się fazowo nieco inaczej i firma nie odwraca biegunów. I bywa, że usłyszenie tych zmian, niekiedy, wcale nie jest natychmiastowe i ewidentne.

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

mamel, mówisz o wyjątkach, rzadkich przypadkach w konstrukcji kolumn. Jeśli mówić o większości kolumn, to lepiej nie łącyć głośników w sposób inny niż ustalony przez producenta.

Zmiana fazy głośnika nie musi oznaczać gorszego brzmienia. Konstruktorzy zwrotnic wiedzą o zjawiskach fazowych w punktach podziału pasma. Czasami takie czy inne połączenie głośników (+/-) w złożonych zwrotnicach to efekt wielu przemyśleń a może i przesłuchań. Choć z tym słuchaniem różnie bywa.

Głośniki degradują się z czasem. I najnormalniej różnie brzmią od nowych. Oczywiście większość ludzi tego nie słyszy bo zmiany postępują wolno i słuch (mózg) adoptuje się do nich. Co ma słyszeć, to usłyszy ;)

Ludziska tak długo słuchają w ekstazie swoich hi-endów nie zauważając jak odpada stopniowo gąbka lub parcieje guma górnego zawieszenia, a w dolnym przetarły się zagięcia. Dalej jest to jednak hi-end ;D.

I jak to jest, że audiofil słyszy lepiej po „wygrzaniu” głośników, a nie słyszy gorzej po paru latach?

Oczywiście, że głośniki degradują się „wisząc” przez lata w jednej pozycji. Transport zespołów estradowych (a w branży rzeczywiście jest zasada osi ustroju prostopadle do płaszczyzny ziemi) choćby przez 1 godzinę to i tak mniej stresu dla głośnika niż miesiąc spoczynku.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.