Skocz do zawartości
IGNORED

Epalenie - wybawienie czy zagrożenie?


jar1

Rekomendowane odpowiedzi

Z tymi rzeczami to nigdy nie wiesz na co trafisz. Generalnie tandectwo i technologia tez tandetna.

Clirki mi ciekły prawie zawsze. Ten, co napisałem wcześniej, jak się trzyma poziomo, to nic się nie leje. Pionowo, gdy jest pełniej w baku. Grawitacja działa.

 

Kupiłem zestaw dla dwojga i z obydwu leje. Clearomizery orginalnie złożone. Nic nie kapuje...

Chyba, że panienka w sklepie mi coś źle poskładała?

 

 

Mam ten sam zestaw i nic się nie ma prawa lać. To już mój 6ty (?) clearomizer? Z żadnego się nie lało. Wymieniałem je, ponieważ mi pękały (mam płytki w salonie i zawsze spada na twarde). Raz na e-papierosa usiadłem :) Jasne, że pękł, mimo, że na oko nie było tego widać.

 

 

Rozbierzmy Wasz problem na czynniki pierwsze.

1. Skąd się wylewa? Określ to w miarę dokładnie.

2. Czy liquid jest mild, liqueen czy jakiś inny?

 

E-papierosy technicznie są jeszcze w powijakach, ale gdy się temat ogarnie, to absolutnie można zapomnieć o zwykłych fajkach i polegać tylko na e-pap. Jadę już 4ty rok. Na początku walczyłem z Mildem 401 i to było niefajne, ale teraz z Volishem jest super.

1. Skąd się wylewa? Określ to w miarę dokładnie.

2. Czy liquid jest mild, liqueen czy jakiś inny?

 

1. Wylewa się przez ustnik jeżeli przechylę go na dół. Oczywiście nie robię tego celowo tylko czasami zapominam, że mam go w kieszeni np. kurtki i wrzucam ją do samochodu, wylewa się wszystko:(

2.liqid to mild.

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

Budowa clearomizera jest prosta, zatem szybko znajdziesz przyczynę wylewania. Prawdopodobnie zgubiłeś którąś uszczelkę.

 

 

Liquid nalewamy po ściankach, unikając wlania go do metalowego dziubka widocznego w środku clearomizera (jest to górne zakończenie elementu grzewczego).

 

Jeżeli liquid jest wlany, to wkręcamy ustnik, który dociska się do gumowej osłony elementu grzewczego. To chroni całość przed wylewaniem się liquidu przez ustnik. Z boku, ustnik osłaniają dwie dodatkowe uszczelki. Jak wykręcisz ustnik, to pierwsza jest tuż pod metalowym gwintem clearomizera a druga, znajduje się na samym ustniku (mała cieniutka, na tej części, która wnika do clearomizera).

 

Jeżeli któraś Ci się zgubiła, clearomizer będzie wylewał, ale nie dlatego, że jest wadliwy, tylko dlatego, że jest niekompletny, ponieważ brakuje mu jakiejś części. To dlatego byłem zdziwiony, że się wylewa.

 

Ja swój epapieros noszę w każdej, dowolnej pozycji i nie ma mowy, by chociaż kropla wypłynęła. Jest suchusieńki. Ale jakbym zgubił uszczelkę, to faktycznie, musiałbym kupić nowy.

Nie obraź się ale obrażasz moją jaką taką inteligencję! :)

Wymienię jeszcze grzałkę na tą co jest w zapasie i zobaczę czy pomoże. Na razie wróciłem do analogów.

BTW

Teraz jestem w Holandii i liquid mi się skończył, wie ktoś gdzie można kupić?

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

1. Wylewa się przez ustnik jeżeli przechylę go na dół. Oczywiście nie robię tego celowo tylko czasami zapominam, że mam go w kieszeni np. kurtki i wrzucam ją do samochodu, wylewa się wszystko:(

2.liqid to mild.

 

Płyn robi się rzadszy po rozgrzaniu...kiedyś nawet z kartomizera mi się wylał. Może przez knot się sączyć i gromadzić w ustniku, potem wylewa się...czasem nawet można wciągnąć płyn zbyt mocno zasysając, kiedy clearomizer jest skierowany ustnikiem nieco do dołu. Trzymać w kieszeni ustnikiem do góry, to jedyne wyjście.

  • 5 miesięcy później...
Gość stary bej

(Konto usunięte)

Ja od wczoraj "wapuję", bo chyba tak się fachowo nazywa e-palenie.

Spróbowałbym już dużo wcześniej, ale wiecie jak to jest, paczka w kieszeń i poszedł w miasto.

A żeby specjalnie latać po sklepach za tym produktem, jakoś nie miałem chęci ani czasu.

 

Ego'n i jest klawo jak cholera ;-))) bym se krzyknął.

Bo dostałem od najmłodszego w prezencie - zestaw Volish'a Ego3.

Specjalnej różnicy pomiędzy śmierdziuchami a e-papierosem nie dostrzegam.

No może poza celebracją samego wapowania.

Choć z drugiej strony jaka to znowu celebracja, skoro biorę i wciągam "dymek" jak przy typowym paleniu.

Jedyne co na plus mogę zaliczyć toto, że po czasie nie czuć przykrego zapachu w pomieszczeniu, jaki pozostawał po sobie wypalony papieros.

Kopnięcie uzależnione od stężenia nikotyny w liquorze.

Ja dostałem z liquorem XHigh, czyli 24mg/ml - "English Black Tea" - i pierd**ięcie na płucko jest odczuwalne.

Do papierosów puki co mnie nie ciągnie, choć paczkę napoczętych lajcików mam w szufladzie ;-))

 

Jest na razie klawo.

Jak to. Jak wciagasz dymek jak rzzt typowym paleniu? Gdzie w elektronie masz proces palenia?

Z liquidami o mocy 24mg/ml uważaj. Daje niby w płuca ale to jest jednak moc. Szybko można poczuć przyspieszone bicie serca i inne objawy przedawkowania nikotyny. Jak już to wapuj słabsze liquidy a mocniejszy tylko przy odczuwaniu nienapalenia.

Dopiero zaczynasz wapowanie i wierz mi że niejeden kryzys będzie przed Tobą. Byle byś czuł niechęć i wstręt do analoga a uda Ci się wytrwac z EP. Jak masz jakieś pytania to albo forum o EP albo wal tutaj. Co będę potrafił to pomogę.

Gość stary bej

(Konto usunięte)

Jak to. Jak wciagasz dymek jak rzzt typowym paleniu? Gdzie w elektronie masz proces palenia?

 

A możesz trochę jaśniej się wyrazić ?

 

Słabszy liquid syn mi dziś jeszcze zanabędzie ;-)

Ta 24-ka to jak uderzenie pocisku z luśni Brudnego Harego, mocno wykrztuśne.

Co do silnej woli i wytrwaniu z e-papierosem .... nie mogę przecież zawieść oczekiwań syna, i nie będę mniętki w postanowieniu.

W papierosie mamy proces spalania tytoniu a w elektronie podgrzewamy płyn i wdychamy parę. Smak niestety różni się od papierosa lecz wdychana nikotyna zaspokaja głód. Praktycznie jako palacze uzależnieni jesteśmy od nikotyny. W EP nie mamy kilku tysięcy substancji smolistych jak i rakotwórczych i to jest wielki pozytyw elektronów. Nie oznacza to oczywiście że jest nieszkodliwy. Jest to tak zwane dużo mniejsze zło, które zastępuje nałogom palenie i ułatwia odstawienie tego.

I ten wybór kilkudziesięciu smaków, od tytoniowych po owocowe. Miodzio.

Może i wybawienie. Ja lubie jednak smak tytoniu (nie zaciągam się) i palę tylko Virginia No 6 i Pall Mall (oba gatunki bez filtra). Kupuję w Berlinie, a jak mi się skończą, to czekam do następnego wyjazdu. Niestety, z rynku znikają stare dobre marki papierosów bez filtra, takie jak Senior Service, Sweet Afton, Players Navy Cut.

A ja sobie popalam fajnie dymiący CE5+...po woni palonych trawników nawet śladu.

 

Słabszy liquid syn mi dziś jeszcze zanabędzie ;-)

Ta 24-ka to jak uderzenie pocisku z luśni Brudnego Harego, mocno wykrztuśne.

Co do silnej woli i wytrwaniu z e-papierosem .... nie mogę przecież zawieść oczekiwań syna, i nie będę mniętki w postanowieniu.

 

Lepiej nie pal 24 i uważaj z 18, ta odparowana nikotyna nie działa tak szybko jak w papierochach...jak po jakimś czasie polubisz e-fajkę i będziesz palił dużo więcej i pewnie bez zaciągania, używaj najwyżej 12. Z odzwyczajaniem nie będzie problemu, gorzej z odzwyczajeniem w ogóle...niektórzy po prostu lubią dymić.

Dokładnie. Ja już tak ponad trzy lata rzucam. I rzucam ale co rusz nowe parowniki wychodzą, nowe smaki liquidów. Co się okłamywać, lubię puszczać chmurkę. Ważne jet teraz że nie śmierdzi w domu ani w aucie, lepiej się czuje i smak jest dużo lepszy. Zaczynałem od pena, potem zestawy ego jeszcze na atomizerach, potem mody różnego rodzaju a dziś znowu na ego i małym Joye510 z cartomizerem. Moc liquidu zostawiłem 12, nie chcę schodzić na słabsze bo wtedy więcej wapuję.

Gość stary bej

(Konto usunięte)

W papierosie mamy proces spalania tytoniu a w elektronie podgrzewamy płyn i wdychamy parę. Smak niestety różni się od papierosa lecz wdychana nikotyna zaspokaja głód. Praktycznie jako palacze uzależnieni jesteśmy od nikotyny. W EP nie mamy kilku tysięcy substancji smolistych jak i rakotwórczych i to jest wielki pozytyw elektronów. Nie oznacza to oczywiście że jest nieszkodliwy. Jest to tak zwane dużo mniejsze zło, które zastępuje nałogom palenie i ułatwia odstawienie tego.

I ten wybór kilkudziesięciu smaków, od tytoniowych po owocowe. Miodzio.

 

A jeśli o to chodziło z wyjaśnieniem, to tak zgadza się.

Ja o e-paleniu już trochę czytałem ;-)

Co do samego smaku to raczej się nie zgodzę, gdyż widzę w tej chwili przewagę e-papierosa nad analogiem i wynika ona głównie z tego, że analoga jakiego byś nie zapalił ma bardzo podobny smak.

Tak jakby były produkowane w jednej wytwórni.

To jest wynikiem obniżenia się jakości produktu, bo gdy kiedyś zapaliłem LM'a Chesterfield'a czy jakiś inny zagraniczny papieros, to miał on i smak i woń.

Stare niebieskie Caro miały fantastyczny smak i pięknie pachniały, a teraz .... siano najzwyklejsze siano.

To samo można powiedzieć o pozostałych markach papierosów.

Przedwczoraj kończyłem Gold Light Marlboro - eee tam kończyłem, wymęczyłem.

Żeby 13 zyla dawać za takie goowno to tego nie potrafię zrozumieć, ja dałem aby sprawdzić co się zmieniło, ot tak z ciekawości.

 

Nie wiedzieć czemu Brukselka chciała zakazać produkcji slimów smakowych.

Żona je czasem popalała a ja będąc częstowanym nie odmawiałem.

Ale nie żeby cały czas to palić, mnie mimo smaku nie wchodziły zwłaszcza miętusy.

Jednak trzeba przyznać że fajeczki mają i wykonanie i smak którego naprawdę czuć.

 

Lepiej nie pal 24 i uważaj z 18, ta odparowana nikotyna nie działa tak szybko jak w papierochach...jak po jakimś czasie polubisz e-fajkę i będziesz palił dużo więcej i pewnie bez zaciągania, używaj najwyżej 12. Z odzwyczajaniem nie będzie problemu, gorzej z odzwyczajeniem w ogóle...niektórzy po prostu lubią dymić.

 

Problem nadużycia nikotyny przy e-papierosach chyba nie występuje.

Jeśli czuję że się najarałem, to nie ciągnę dalej takie mam spostrzeżenia po kilkudziesięciu godzinach użytkowania.

Pozostał może odruch sięgania, ale jest szybko korygowany widokiem e-fajki.

Może za wcześnie o tym mówić, ale to jednak działa, zaczyna się od panowania nad odruchami.

Zawsze paląc zaciągałem się i tak jest z e-fajką.

Mam wrażenie że większa porcja nikotyny (silniejszy liquid) wydłuża czas pobrania kolejnej dawki.

Można "palić" mocne "tytonie" krócej i robić dłuższe odstępy pomiędzy wapami.

Tak jakby były produkowane w jednej wytwórni.

To jest wynikiem obniżenia się jakości produktu, bo gdy kiedyś zapaliłem LM'a Chesterfield'a czy jakiś inny zagraniczny papieros, to miał on i smak i woń.

Stare niebieskie Caro miały fantastyczny smak i pięknie pachniały, a teraz .... siano najzwyklejsze siano.

+

To prawda , obecne papierosy są robione z tej samej "kapusty "?

Panie Bej , proszę powiedzieć , czy paląc e-papierosy , ciągnie pana czasami do zapalenia tradycyjnego papierosa i czy w chwili zdenerwowania sięga pan po "elektyczniaka" czy do konwencjonalnego papierosa ?

Piotr

Wprawdzie nie do mnie pytanie ale od pierwszego zetknięcia z elektronem nie zapaliłem ani jednego analoga. Szczycę się tym kiedy i gdzie tylko mogę.

 

Paliłem ok 20 lat z krótką przerwą na Krucjatę Wyzwolenia Człowieka w Światło Życie.

Średnio paczkę Goldenów dziennie.

Wprawdzie nie do mnie pytanie ale od pierwszego zetknięcia z elektronem nie zapaliłem ani jednego analoga. Szczycę się tym kiedy i gdzie tylko mogę.

 

Paliłem ok 20 lat z krótką przerwą na Krucjatę Wyzwolenia Człowieka w Światło Życie.

Średnio paczkę Goldenów dziennie.

+

Nie szkodzi , dla mnie liczy się każdy głos w dyskusji doświadczonych e-palaczy i trochę mnie pan pocieszył tym , że po 20 latach palenia "analogów" nie zwrócił się pan ku tradycyjnym papierosom . Ja palę od 13 lat i na dzień dzisiejszy nie mam dość sił aby rzucić ten cholerny nałóg , mimo iż doskonale rozumiem i zdaję sobie sprawę z ekonomicznych oraz zdrowotnych konsekwencji palenia , jestem jak ta ćma , przepadająca w blasku ognia .opinia .

Ze swej strony gratuluję panu wygranej w walce z nałogiem !

Piotr

Pamiętam jak pierwszy raz spróbowałem elektrycznego...zaciągałem się z całych sił i powiedziałem miłej pani w sklepie "tym się nie da napalić, muszę podziękować", a potem zapaliłem zwykłego fajka i po pierwszym buchu stwierdziłem, że dalej mi się nie chce. Wtedy nie było jeszcze tak potężnie dymiących atomizerów jak dziś, ale teraz nie problem i oczy nacieszyć chmurą dymu.

To jest nie tylko moja zasługa. E palenie to coś więcej. Jest forum na którym wymieniamy się problemami. Są społeczności, które spotykają się na tzw spotach, rozmawiamy przy piwku. Śląsk, Warszawa, Trójmiasto, Poznań, każde z tych miast spotyka się na spotach a to dodaje siły w wytrwaniu. Inne miasta również jak tylko mogą to się spotykają. Mamy na forum waperów, którzy na e palenie przeszli po kilkudziesięciu latach palenia, mają po 50, 60 lat i dają radę.

drugim plusem są finanse, na początku trzeba wydać te 300 zeta na sprzęt, liquidy. To się po miesiącu zwraca i o ile nie wpadnie się w manię zbieractwa to szybko oszczędności rosną. Trzeba tylko pamietac o jednym E papieros smakuje inaczej niż tradycyjny. Tu mamy glicerynę, glikol i aromaty a nie liście, które spalamy.

To jest nie tylko moja zasługa. E palenie to coś więcej. Jest forum na którym wymieniamy się problemami. Są społeczności, które spotykają się na tzw spotach, rozmawiamy przy piwku. Śląsk, Warszawa, Trójmiasto, Poznań, każde z tych miast spotyka się na spotach a to dodaje siły w wytrwaniu. Inne miasta również jak tylko mogą to się spotykają. Mamy na forum waperów, którzy na e palenie przeszli po kilkudziesięciu latach palenia, mają po 50, 60 lat i dają radę.

 

Na pierwszy rzut oka banał, to przecież śmiesznawe gadać o fajkach i o samym paleniu, ale z drugiej strony pamiętam jak rzuciłem papierochy i po tygodniu się zorientowałem, że nie mam o czym gadać z grupą niepalących, a przy fajku jakoś szło...po pary miesiącach zacząłem palić i wszystko było po staremu, a przy okazji kosztowało ze 300. Ceny elektrycznych są śmiesznie niskie - nawet tych najdroższych...tyle, że nie robię z tego wielkiej rzeczy, coś jak w audio - liczy się muzyka, a sprzęt jaki by nie był wystarczy. Jasne, że atomizery i płyn staram się kupować jak najmniej podejrzany.

Wsparcie, to dobra rzecz...i mnie ktoś namówił na elektryczne, a ludzie przestali wyganiać z zamkniętych pomieszczeń;)

Banał???

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Numerek zaklepuj jakąś aukcje z e-petem i nie męcz sie dłużej jeśli się męczysz.Dla mnie pierwszy kontakt z e petem to sama frajda i zero ochoty na papierosy już rok. czasami wracałem do zwykłych z braku ochoty na zakup nowego fajka czy płynu,czasami paliłem tylko w niedziele zwykłego do kawy,w każdym razie e peto całkowicie uwalnia od zwykłych papierosów,ale jeśli chce się z zaangażowaniem intensywnie palić elektronicznego to faktem jest ciągłe przyjmowanie czasami zbyt dużej dawki nikotyny,tu już rozsądek i wybór używającego.

 

Jak dla mnie lepsze to niż smrodzenie papierosami które i tak niesmakują, smakują jedynie jeśli to jest jeden na tydzień ale mniejsza o to już.

Gość stary bej

(Konto usunięte)

Panie Bej , proszę powiedzieć , czy paląc e-papierosy , ciągnie pana czasami do zapalenia tradycyjnego papierosa i czy w chwili zdenerwowania sięga pan po "elektyczniaka" czy do konwencjonalnego papierosa ?

 

Piotrze muszę napisać że sam jestem zdziwiony brakiem jakichś negatywnych oddziaływań organizmu, takiego buntu jego i rzucania mną o glebę.

Wapuję co prawda od wczoraj i po analoga jeszcze nie sięgnąłem.

Ba, nawet o nim nie pomyślałem, miałem tylko odruch poszukiwawczy ale nie był on spowodowany chęcią zapalenia.

To taki "wyćwiczony" odruch który istnieje od 1976r. czyli od chwili sięgnięcia po pierwszego papierosa.

U mnie nie było przerw i rzucań palenia, aż do wczoraj.

Mnie e-papieros lepiej smakuje niż analog.

Rano się najarałem jak bąk i dopiero teraz przywaliłem w płucka drugi raz.

Oszczędność i przyjemność ;-)

Niby drut na ceramicznym sznurku z baterią.

Ale w takim wykonaniu to już jest sztuka

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Do tego obowiązkowo bateria ze stałym napięciem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Czy mi się wydaje czy mamy tu ludzi z zielonego forum? Eternity chciałem swego czasu kupic stacjonarnie. Sprzedawca odradził mi. Były małe usterki, pomimo że palił b dobrze.

Gość stary bej

(Konto usunięte)

Niby drut na ceramicznym sznurku z baterią.

Ale w takim wykonaniu to już jest sztuka

 

To prawda, coraz lepsze opracowania, coraz lepsze materiały.

Dla palaczy fajek według uznania i wzoru ;-)

Czy mi się wydaje czy mamy tu ludzi z zielonego forum? Eternity chciałem swego czasu kupic stacjonarnie. Sprzedawca odradził mi. Były małe usterki, pomimo że palił b dobrze.

 

Coś tam czytałem, ale dotąd nie miałem bezproblemowych kartomizerów, atomizerów i clearomizerów...jak jest szczelny i grzałka się trzyma nie widzę problemu.

Piotrze muszę napisać że sam jestem zdziwiony brakiem jakichś negatywnych oddziaływań organizmu, takiego buntu jego i rzucania mną o glebę.

Wapuję co prawda od wczoraj i po analoga jeszcze nie sięgnąłem.

Ba, nawet o nim nie pomyślałem, miałem tylko odruch poszukiwawczy ale nie był on spowodowany chęcią zapalenia.

To taki "wyćwiczony" odruch który istnieje od 1976r. czyli od chwili sięgnięcia po pierwszego papierosa.

U mnie nie było przerw i rzucań palenia, aż do wczoraj.

Mnie e-papieros lepiej smakuje niż analog.

Rano się najarałem jak bąk i dopiero teraz przywaliłem w płucka drugi raz.

Oszczędność i przyjemność ;-)

 

Muszę koniecznie spróbować ! Powiedz mi jeszcze , czy dużo paliłeś papierosów w ciągu doby ? Ja wypalam średnio 1,5 paczki papierosów dziennie i szczerze mówiąc lubię palić , nawet jak jestem zrelaksowany , to lubię sięgnąć po szluga . Nie jestem w stanie należycie ocenić , czy jestem palaczem nałogowym , czy nawykowym , być może jedno i drugie . Najchętniej poddałbym się hipnozie , jeżeli jest taka możliwość , aby mi poprzestawiali w głowie tak , abym już nigdy nie zapalił , ale pewnie tak łatwo się nie da . Kiedyś rzucający nałóg palenia kumpel poczęstował mnie paroma gumami do żucia Nicortete (nie wiem , jak się pisze) i nie powiem papierosy mi nie smakowały , ale po godzinie marzyłem by znów zaciągnąć się zwykłym papierosem .

Piotr

Gość stary bej

(Konto usunięte)

.... czy dużo paliłeś papierosów w ciągu doby ....

 

Jak rano wstałem to pod wieczór mi się kończyła paczka, czyli w ciągu "doby" poszły chyba dwie (?).

Ale trzeba liczyć tylko te godziny w ciągu których nie spałem, dlatego pojęcie doby jest nieprecyzyjne gdyż nie można mówić w tym przypadku o ciągłości palenia.

Jak rano wstałem to pod wieczór mi się kończyła paczka, czyli w ciągu "doby" poszły chyba dwie (?).

Ale trzeba liczyć tylko te godziny w ciągu których nie spałem, dlatego pojęcie doby jest nieprecyzyjne gdyż nie można mówić w tym przypadku o ciągłości palenia.

 

Widzę , że też dużo palisz .

Panie Mirku oby w naszym przypadku nie było tak , że to nie my rzucimy palenie lecz palenie nas rzuci ?

Z drugiej strony śmierci nie uciekniemy aczkolwiek nie ma co się śpieszyć , wszyscy zdążymy na spotkanie ze Śmiercią .

 

Najgłupsze jest to , że sami się skuliśmy w te kajdany zniewolenia , mniemając , że dokonujemy świadomego i wolnego wyboru , ja przynajmniej tak uważałem i wydawało mi się , że popalę sobie z pół roku i rzucę to cholerstwo , jakiż byłem naiwny i głupi .

 

Numerek zaklepuj jakąś aukcje z e-petem i nie męcz sie dłużej jeśli się męczysz.Dla mnie pierwszy kontakt z e petem to sama frajda i zero ochoty na papierosy już rok. czasami wracałem do zwykłych z braku ochoty na zakup nowego fajka czy płynu,czasami paliłem tylko w niedziele zwykłego do kawy,w każdym razie e peto całkowicie uwalnia od zwykłych papierosów,ale jeśli chce się z zaangażowaniem intensywnie palić elektronicznego to faktem jest ciągłe przyjmowanie czasami zbyt dużej dawki nikotyny,tu już rozsądek i wybór używającego.

 

Jak dla mnie lepsze to niż smrodzenie papierosami które i tak niesmakują, smakują jedynie jeśli to jest jeden na tydzień ale mniejsza o to już.

 

Na pewno spróbuję , Wasze wypowiedzi coraz bardziej mnie do tego zachęcają i mam nadzieję , iż niedługo dołączę do Waszego , szacownego klubu , pozdrawiam serdecznie i dzięki za opinię , Piotrek.

Piotr

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.