Skocz do zawartości
IGNORED

A może jednak zalegalizować narkotyki?


wojciech iwaszczukiewicz

Rekomendowane odpowiedzi

Chłopie ogarnij się. Naczytałeś się jakiś pierdoł napisanych na zamówienie, wkleiłeś parę tabelek i uważasz się za eksperta od narkotyków? Co ty wiesz o tym nałogu? Tyle tylko, że masz ochotę sobie legalnie pojarać? Może pohandlować tym lub dopalaczami? Wciskasz krzywe kawałki o legendarnej skuteczności ziela i innego crapu gówno wiedząc na temat skutków ubocznych.

 

Tak więc daruj sobie te przycinki, jesteś prostym człowiekiem, wykształconym przez tabloidy i taki pewnie z tego świata zejdziesz.

 

na jakim poziomie wiedzy chcesz rozmawiać . Co ja mam sądzić o typie pomawiającym mnie o handel , namawianie i nałogowe palenie . Jeszcze słowo śmieć się pojawiło

 

 

czytaj mędrcu broszurowy

 

"

Przyjmowanie marihuany doustnie w postaci tabletek skuteczniej łagodzi ból, niż palenie tej rośliny. Dotychczas udowodniono, że marihuana łagodzi skutki uboczne chemioterapii, pobudza apetyt u osób chorych na AIDS, a także zmniejsza napięcie mięśni u pacjentów z zaburzeniami neurologicznymi.

 

Najbardziej aktywny składnik marihuany o działaniu przeciwbólowym nazywa się tetrahydrokannabinol (THC). W niektórych krajach tabletki z THC można kupić w aptece na receptę. Wcześniej jednak uważano, że syntetyczne kapsułki z THC nie są tak skuteczne, jak palenie marihuany i wykazują znacznie większe działanie psychotropowe.

 

Jednak neurolodzy w Stanach Zjednoczonych przeprowadzili badania naukowe, w których porównali, jakie oddziaływanie przeciwbólowe na organizm ludzki ma palenie marihuany i zażywanie tabletek z THC. W trakcie doświadczenia analizowano uczucie bólu u 15 mężczyzn i 15 kobiet. Badanych podzielono na trzy grupy. Pierwsza grupa zażywała ekstrakt marihuany w pigułce, druga paliła wysuszone kwiatostany konopii indyjskich, a trzecia otrzymała tabletki placebo.

 

Następnie, wszyscy uczestnicy zostali zmuszeni do utrzymania ręki w wannie z bardzo zimną wodą przez dwie minuty. Badani proszeni byli o ocenę poziomu ich bólu. W obu grupach, które otrzymały marihuanę przed rozpoczęciem eksperymentu, zmniejszyła się wrażliwość na ból i zaobserwowano zwiększoną tolerancję na ból w porównaniu z grupą placebo.

 

Lekarze podkreślili jednak, że wdychanie dymu z marihuany stanowi ryzyko dla zdrowia ze względu na działanie czynników rakotwórczych, które są wprowadzane do dróg oddechowych palaczy."

 

a co ja wiem o ubocznych skutkach palenia możesz poczytać . Też o tym piszą ale znam je z autopsji .

 

i jeszcze jedno , jakby to powiedzieć . Nie paliłem gówna który tobie czy też twoim znajomym dziurę w łbie wypaliło

 

Panowie!Ta dyskusja jest bezsensowna.Wiadomo,że narkotyki są szkodliwe(zazwyczaj)ale tu nie o to chodzi.Alkohol,papierosy i niektóre leki szkodzą o wiele bardziej.A nie są zakazane.Chodzi o nowe podejście do starego problemu.Ze względu na nieskuteczność tych zakazów i tej "walki" oraz napędzanie kasy gangsterom jeszcze raz apeluję o zastanowienie się nam tym co napisałem we wstępie(to nie mój pomysł!) i podejście nieszablonowe do tematu.

 

i myślisz że sitek cokolwiek zrozumie , mnie atakuje i wciąga swoją prymitywną głupotą . Tak trochę dla zabawy temat ciągnę . Facet jest cymbałem

0_0_1639882106_Nie_jaraj_przez_Joker-man_middle.jpg

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

i myślisz że sitek cokolwiek zrozumie , mnie atakuje i wciąga swoją prymitywną głupotą . Tak trochę dla zabawy temat ciągnę . Facet jest cymbałem

Niby silisz się na to, aby sprawiać wrażenie inteligentnego, ale za każdym razem ci się to nie udaje.

 

"...Przyjmowanie marihuany doustnie w postaci tabletek skuteczniej łagodzi ból, niż palenie tej rośliny. Dotychczas udowodniono, że marihuana łagodzi skutki uboczne chemioterapii, pobudza apetyt u osób chorych na AIDS, a także zmniejsza napięcie mięśni u pacjentów z zaburzeniami neurologicznymi....."

 

Działanie takie jak wszystkich leków psychotropowych i wpływających na ośrodkowy układ nerwowy. Morfina, prozac czy Valium też łagodzą ból, w tym skutki uboczne chemioterapii. Tylko nie wspominasz nic o działaniu ubocznym i powikłaniach.

 

Dlaczego ten wątek omijasz?

Dlaczego mam o tobie złe zdanie?

Ponieważ handlarze oraz ci którzy to świństwo zażywają też o tym nigdy nie wspomną.

Wniosek wyciągnij sam.

Rotel A14, RCD-971 & Dynaudio Focus 140.

sitek , nie zaczepiaj i na ból połykaj aspirynę .

 

P.S.

 

jak widzę dla ciebie wpisy sprawą honorową , masz mieć rację . Ja piszę o problemie tylko przez chwilę o ograniczonej wiedzy kolegi i na tym kończę polemikę z tobą .

A co do powiedzenia ma jego ekscelencja JKM...!? Wiadomo, że jest dużo demagogii w tym co mówi JKM... ale jednak w kilku kwestiach zgadzam się z tym człowiekiem.

 

Korwin-Mikke: Nie legalizować ale uwolnić narkotyki!

 

Ja nie używam większości popularnych narkotyków. Od palenia papierosów, picia wódki i koniaku robi mi się niedobrze. Marihuana nie działa na mnie w ogóle, natomiast próba wypicia czarnej kawy bez cukru skończyłaby się wyjazdem do Rygi. Tym niemniej jestem zdecydowanie przeciwko zakazowi picia czarnej kawy bez cukru, wódki, koniaku oraz palenia papierosów, marihuany, heroiny, kokainy itd. Jeśli bowiem RAZ uznamy zasadę, że urzędnik państwowy wie lepiej, co jest dla mnie dobre – to w ślad za tym pójdzie zakaz używania cukru, soli (znacznie więcej ludzi umiera z powodu nadciśnienia wywołanego przesoleniem niż z powodu palenia „trawki”!) i nakaz mycia zębów (w Szwecji już obowiązuje!).

 

Należy wzmocnić rolę rodziny, by mogła skutecznie walczyć z narkomanią swoich dzieci – bo m.in. od tego jest rodzina. Natomiast w stosunku do dorosłych obywateli musi obowiązywać zasada: „Chcącemu nie dzieje się krzywda”. I trzeba wreszcie zrozumieć, że jeśli ktoś umiera, zaaplikowawszy sobie np. „złoty strzał”, to jest to dla społeczeństwa zysk, a nie strata! Kto wie, czy taki facet, nisko ceniący sobie życie, nie wsiadłby za tydzień do samochodu i nie wjechał w tłum, zabijając parę osób? Albo czy nie wciągnąłby w narkomanię kilkorga młodych ludzi?

 

Pismo Święte mówi: „Jeśli ręka twoja uschła – odrąb ją!”. Ja jestem liberałem i nie mam zamiaru niczego odrąbywać (muzułmanie traktują ten nakaz Boga dosłownie – i za narkomanię karzą śmiercią!), jeśli jednak ta ręka sama odpada, to nie mam najmniejszego zamiaru sztucznie jej ratować! Niech to robi rodzina. Trzeba ją wyposażyć w środki przymusu w stosunku do dzieci. Ale państwo?

 

Poszanowanie wolnej woli człowieka znakomicie współgra z korzyścią społeczną. Natomiast państwo swoimi zakazami chce zatrzymać proces selekcji naturalnej, co powoduje, że w kolejnych pokoleniach mamy coraz większy procent idiotów, cherlaków i ludzi o słabej woli. Wizja świata z książki śp. Cyryla Marii Kornblutha „The Marching Morons” – coraz bliżej. Oni – ci moroni – już nawet rządzą całą Unią Europejską! Musimy ratować naród polski przed skundleniem i zmarnieniem.

 

Dlatego pojawiłem się w Krakowie na Marszu Wolnych Konopi. Daleko nie pomaszerowałem, bo składanie petycji na komisariacie policji nie mieści się w moim pojmowaniu stosunków między administracją a obywatelami – ale chciałem dać świadectwo woli walki o Wolność. Choćby ceną wolności była śmierć. Raz poszedłem – i wystarczy. Głęboko wierzę, że a + a = a. Jeśli powtórzę dwa czy dziesięć razy to samo, to nie powiedziałem NIC więcej niż mówiąc to za pierwszym razem. Więc w Warszawie już nie poszedłem. Swoje powiedziałem – po co tracić czas?

 

Jeśli młodzi ludzie pragnący wolności na mnie zagłosują, to doskonale – będzie to świadczyć, że mają dobrze w głowach. Jeśli zagłosują na p. Janusza Palikota – to cóż? Powiem, że marycha zaćmiła im zdrowy rozsadek…

 

Proszę jednak zauważyć pewną zasadniczą różnicę. Na tamtym Marszu Wolnych Konopi młodzi ludzie szli, skandując: „Sadzić! Palić! Zalegalizować!”. Nie byłem pewien, czy palacz powinien sadzić tytoń, a pijak sadzić kartofle lub siać żytko – więc pierwsze z tych haseł zupełnie mnie nie porywało. Drugie też nie, bo jeśli ktoś pali marihuanę, to jego sprawa – ale po co ma namawiać do tego innych? By wzrosły ceny trawki? A może przy większych obrotach by spadły? Ale to drobiazg.

 

Natomiast zdecydowanie sprzeciwiam się trzeciemu! Hasło „Zalegalizować” oznacza bowiem, że jakiś urzędnik ma prawo coś zalegalizować, a więc on lub kto inny ma też prawo coś zdelegalizować! Tymczasem prawo do jedzenia, picia i palenia, czego chcę (choćby był to cyjanek potasu), to moje prawo niezbywalne – i nikt nie ma prawa mi tego zabraniać ani na to zezwalać! Ci sympatyczni młodzi ludzie zupełnie o tym nie myślą… Oni nie chcą zmieniać ustroju na liberalny – chcą tylko, by im KTOŚ pozwolił jarać! Godzą się być niewolnikami – byle u łaskawego Pana.

 

A tu nie chodzi o marihuanę – tylko o zasadę. Tę zasadę trzeba koniecznie wprowadzić w życie również na podobnym polu – lekarstw. Zresztą po angielsku zarówno leki, jak i narkotyki określane są jednym słowem: drugs – i słusznie. Jak mawiał Filip Aureli Teofrast Bombasty von Hohenheim zwany Paracelsusem: „Wszystko jest lekarstwem – wszystko jest trucizną”. I marihuana, i strychnina w małych dawkach leczą, a woda destylowana w większej ilości zabija. Dlatego wszystkie lekarstwa powinny być dostępne w aptekach bez recept. Konieczność wypisywania recept (choćby ten lek wypisywany był po raz dziesiąty) służy tylko temu, by chory musiał jeszcze raz pójść do lekarza (w tym celu zresztą COŚ ustaliło, że po kilku tygodniach recepta „traci ważność”). Jak ktoś jest idiotą i chce zażywać lekarstwo na własną rękę, to co najwyżej będzie w społeczeństwie o jednego idiotę mniej…

 

Ale w dobie internetu człowiek, który naprawdę chce, może wyciągnąć z Sieci znacznie więcej informacji o leku, niż ma ich lekarz. Bo lekarz musi znać działanie tysiąca preparatów – a chory siedzi dwa tygodnie i ustala właściwości akurat tych trzech, które wchodzą w rachubę! Na moje oko kolejki w przychodniach skróciłyby się trzykrotnie, gdyby leki można było nabywać bez recept! Tak – wszystkie. Co najwyżej przy zakupie substancji mogącej uśmiercić bliźniego należy brać dane nabywcy i uzyskiwać jego podpis na kartce informującej, że lek ten jest szkodliwy lub wręcz jest trucizną. Noże kuchenne bywają bardzo ostre, a sprzedawane są kucharkom bez żadnych ograniczeń. Mogą je wbijać w serca niewiernych kochanków? Mogą… To dlaczego chować przed nimi ten cyjanek potasu (który zresztą bez większych problemów mogę sobie w dwa dni wyprodukować – receptura jest w Sieci…)?

 

To oczywiście dotyczy fundamentów socjalizmu, który odrzuca represję na rzecz prewencji – no i do leków dopłaca… Musimy więc najpierw obalić socjalizm!

Parker's Mood

To wszystko ładnie brzmi ale co to oznacza w praktyce" wzmocnić rolę rodziny"?

 

Tego to Ci raczej nie jestem w stanie wytłumaczyć językiem i myślą JKM; domyślam się, że chodzi o politykę prorodzinną i jakieś propozycje pomagające w przeciwdziałaniu nałogu w sferze uświadamiania i profilaktyki... ale jak już wspomniałem w wypowiedziach JKM jest też bardzo dużo demagogii, tak że nie mam pojęcia co konkretnego miał nasz filozof na myśli, jednak mimo wszystkich konsekwencji jestem zdania, że wszelkiego rodzaju dragi powinny być dostępne w sklepach, tak jak wódka, papierosy, syrop na kaszel, cukier... chociaż zdaję sobie sprawę, że to niemożliwe i godzące w interesy wpływowego lobby...

Parker's Mood

Ciekawe, czy gdyby matka nie była narkomanką a ojczym się nie odurzał, mały Daniel z Coventry by przeżył ?

 

No, i to jest słuszne podejście do zagadnienia... Równie dobrze można zadać pytanie, czy gdyby Otyllia Jędrzejczak jechała Syreną 105 Bosto z drzwiami otwieranymi pod wiatr, to jej brat uniknął by śmierci...???

Parker's Mood

Czy ta pani stojąca za JKM to jego małżonka?Widać,że wygadana i ma dużo do powiedzenia w tej rodzinie!

To o taki model rodziny chodzi?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

" Z raportu wynika, że jednym z problemów w Polsce jest podejście do terapii określane jako drug-free. Celem i warunkiem terapii jest abstynencja, podawanie leków jest sprzeczne z tym modelem terapii. To nijak ma się do tego, co od lat powtarza nauka: leczenie uzależnień to problem dotyczący choroby mózgu, choroby przewlekłej. Wielu pacjentów, gdyby miało wsparcie farmakologiczne w pierwszych miesiącach (np. lek na psychozy, omamy, lęki), wytrzymałoby dłużej i ukończyło terapię. Za stwierdzeniem tym stoi szereg badań dowodzących skuteczności stosowania substytutów w poprawie jakości życia uzależnionych i ich wychodzenia z nałogu."

 

"Zdaniem Charmasta tak chora sytuacja wynika z ogłoszonej jeszcze przez Marka Kotańskiego mobilizacji społecznej na rzecz powoływania ośrodków. - Nikt jej nigdy nie odwołał - wyjaśnia. - Społeczności terapeutyczne są już taką siłą, że nikt nie wymaga od nich, by leczyły skutecznie lub po prostu udowadniały swoją przydatność - dodaje.

 

W 2008 r. w Monarze leczyło się 2935 osób, terapię ukończyło 499. Daje to skuteczność leczenia na poziomie 13 proc. W 2009 r. terapię ukończyło 15 proc. osób, w 2010 r. - już tylko 13 proc."

 

takie są fakty ale społeczeństwo decyduje

 

"

- Ośrodki, paradoksalnie, spełniają oczekiwania społeczeństwa. Ono życzy sobie, by narkomanów leczono w takim systemie, który przypomina nieco gułag. Gdzie da się "ćpunowi" w kość, pogoni do ciężkiej roboty, a przede wszystkim odizoluje i wyczyści ulice. Terapeuci cynicznie jadą na tych oczekiwaniach i budują największe na świecie zaplecze długoterminowego, resocjalizacyjnego systemu. Od trzydziestu lat do ośrodków pakujemy wszystkich użytkowników narkotyków, jak leci. Nawet wtedy, gdy nie ma wskazań, uzasadnienia, by poddawać kogoś dwuletniej izolacji - wyjaśnia."

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ironizować tez trzeba umieć.

wladz, przepisujesz tylko internet, napisz coś od siebie, skoro jesteś takim propagatorem, o swoich doświadczeniach z narkotykami.

Rotel A14, RCD-971 & Dynaudio Focus 140.

Ironizować tez trzeba umieć.

wladz, przepisujesz tylko internet, napisz coś od siebie, skoro jesteś takim propagatorem, o swoich doświadczeniach z narkotykami.

 

nie potrafisz kontrolować natręctwa , przecież napisałem koniec polemiki. Nie mam ochoty z twoim ego się kopać . Idz do stajni tam godnego przeciwnika znajdziesz

wladz nie pisz proszę o kulturze osobistej, zapomniałeś już jak mi co chwilę wtykałeś od debili i idiotów?

Rotel A14, RCD-971 & Dynaudio Focus 140.

nie z tego powodu wpis zmieniłem a opinii nie zmieniłem .Niemniej one tylko częściowo dotyczą tematu wątku i nie mam ochoty w tym się ponownie babrać

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.