Skocz do zawartości
IGNORED

Loudness/Kontur/Korekcja vs. Direct - używać czy nie?


teel

Rekomendowane odpowiedzi

Czołem,

Przeglądając forum napotkałem się na opinię, że słuchanie muzyki z konturem (loudness) nie ma najmniejszego sensu, bo

wprowadza się niepotrzebne zniekształcenia i chciałbym o tym podyskutować.

 

Tak się zacząłem zastanawiać jako posiadacz amplitunera Yamaha RX-550 i kolumn Quadral QLX-165 nad sensem słuchania ze skręconeym do zera konturem (akurat użyłem Pure Direct, czyli opcji całkowitego pomijania obwodu korekcji dźwięku): dźwięk surowy, mało basu, wyeksponowany środek, góra nawet ok. Wiem, że Yamaha charakteryzuje się raczej ostrym brzmieniem, ale w ten sposób mam wrażenie, że kaleczę sobie uszy :-)

 

Kolumny też nie są wysokich lotów i planuję je w najbliższym czasie wymienić (na tapecie mam Audio Academy Phoebe II, Magnat Quantum 605 lub Mission M33i), jednak zastanawiam się czy to diametralnie wpłynie na brzmienie.

 

Co sądzicie o powyższym, czy powinienem szukać takiego zestawu, który bez konturu będzie brzmiał ok, czy jest to raczej nieosiągalne? Czy sami używacie tej opcji, czy należycie raczej do brzmieniowych purystów? :-)

 

Pozdrawiam

Tomek

Ja przy takich okazjach mam zawsze jedną odpowiedź:

- Jak uważasz.

;)

"...Kto zagląda pod powierzchnię, czyni to na własną odpowiedzialność..."

Don Kichote to zły człowiek był...

Ja od ladnych kilku lat jade na "0", na poczatku ciezko sie przezwyczaic. Za gowniarza zawsze byl loudness i bas + treble na +10, pozniej troche interesowania sie, proby odsluchow na zero. Na poczatku wydawalo sie dziwnie ale po jakims czasie zaczynasz lapac o co chodzi w muzyce. Przy mocnej korekcji ginie Ci bardzo duzo.

Ja nie narzekam na ilość basu, mam AX-550, więc część wzmacniacza jest pewnie ta sama,

nawet sygnał z tx-930 ma wystarczającą ilość basu. Może to sprawa kolumn, cdeka lub jakości nagranej płyty ( nawet DG ma czasami gorzej nagrane płyty w utworach fortepianowych )

Do funkcja loudness to funkcja którą używa się podczas cichego nocnego słuchania, jeśli masz mało efektowne kolumny, które jeszcze nie potrafią grać przy cichych odsłuchach. Jednak podczas średniego i wysokiego poziomu głośności, ta funkcja bardziej szkodzi niż pomaga. Oczywiście słuchaj tak jak Ci jest lepiej, tylko potem nie spodziewaj się że jak dasz zdjęcie na alledrogo z podbitymi EQ to nie będzie zainteresowania(gdyż myślenie będzie-pewnie katowane).

'Muzyka używana jest do kształtowania ludzkiego umysłu; może być mocna jak narkotyk, lecz o wiele niebezpieczniejsza, gdyż nikt nie traktuje poważnie manipulowania poprzez muzykę."

Uważam, że powinieneś słuchać tak jak najbardziej Ci się podoba. Jedni twierdzą, że loudness to zbędne, "brudzące" dźwięk ustrojstwo, a inni nie mogą bez tego żyć:) Ja zaliczam się do tych drugich (u mnie loudness na pozycji "4"), wystarcza. Osobiście uważam, że loudness "wzbogaca" brzmienie "podbija", "uwypukla" i dla mnie bez tego ani rusz (lubię bass). Ale wszystko z umiarem.

Co tu dużo gadać, spore znaczenie ma słuchana muzyka, kolumny, pomieszczenie itp. Nie ma co słuchać innych, że bez loudness'u się nie da, że niepotrzebny po po co?Itp. Słuchami sami i sami wiemy kiedy nam gra najlepiej.

Z mojego doswiadczenia moge stwierdzic ze loud to zupelnie niepotrzebna i degradujaca dzwiek pier**la. W moim waskim pokoju cierpialem na brak basu w centralnej czesci i staralem sie to korygowac loudnessem i galkami. Niestety basu nie przybywalo tylko zmienial sie jego charakter. Dzieki pomocy forum udalo mi sie zmienic ustawienie kolumn i bylem w szoku. Pojawil sie basik jakiego wczesniej nie slyszalem. Jest go naprawde pod dostatkiem a wydobywa sie z malych mnitorkow MS. Przy wlaczeniu korekcji barwy od razu slychac bylo zepsuta stereofonie i nienaturalny dzwiek. Na szczescie ostatnio wymienilem wzmacniacz na nowy a ten nie posiada zadnej korekcji barwy ani louda i dzieki ci Panie :) Mysle ze potrzeba korekcji wiaze sie glownie z zlym ustawieniem kolumn, akustyka pomieszczenia czy zle dobranymi komponentami. Takie zdanie mam na dzien dzisiejszy.

 

 

Pozdrawiam

DawidM, 30 Sty 2010, 22:03

 

>Do funkcja loudness to funkcja którą używa się podczas cichego nocnego słuchania, jeśli masz mało

>efektowne kolumny, które jeszcze nie potrafią grać przy cichych odsłuchach. [...]

 

Co to znaczy, że kolumny nie potrafią grać przy cichych odsłuchach?

 

Czy to nie jest jednak tak, że kluczową rolę odgrywają kolumny głośnikowe a konkretnie ich charakterystyka przetwarzania. Jeśli ktoś posiada kolumny, które mają podbite skraje pasma to nie dziwi mnie, że taka osoba napisze, że słucha na direct bo po włączeniu loudness nie da się tego słuchać. Sam słucham na zmianę Dynaudio 42 i Elac 105 - porównanie tych kolumn na direct nie ma sensu - Dynaudio 42 nie mają podbitego basu (nawet można powiedzieć, że mają lekko obniżony ten zakres w porównaniu z innymi kolumnami Dynaudio), Elac 105 z kolei ma skraje pasma dość znacznie podbite (chociaż wcale nie odbiega to od wielu innych kolumn). Efekt jest taki, że porównanie ich na włączonym direct powoduje, że Dynkom brakuje "kopa", który jest obecny w Elac. Dopiero włączenie loudness powoduje, że w Dynkach pojawia się ten "kop" basowy (na ile może się pojawić w tak małych kolumnach) - oczywiście Dynki nie schodzą tak nisko jak Elaci ale chodzi mi o pewien charakter brzmienia, który staje się porównywalny. Oczywiście mimo tego, że Dynki nie schodzą tak nisko jak Elaci to grają one dużo lepiej (w każdym innym aspekcie dźwięku) niż Elaci - można powiedzieć, że dzieli jest przepaść brzmieniowa. Obecnie słucham Dynek tak, że mam włączony loudness ale niskie i wysokie skręcone o ok. 3db. Powoduje to wycofanie średnicy (której Dynki mają więcej - podbite okolice 2.5kHz) przez co można słuchać ich długo i z przyjemnością. Przy takim ustawieniu ilość tonów wysokich jest porównywalna z tą przy włączonym direct. Oczywiście przy włączonym direct wysokie tony są słyszalnie lepsze co jednoznacznie potwierdza, że włączenie obwodów korekcji barwy zmienia (na gorszy w pewnym sensie) dźwięk jednak pozwalają na bardziej komfortowy odbiór całego materiału muzycznego. Ktoś może powiedzieć, że brak "kopa" w Dynkach (znane są opinie, że wymagają one wydajnego prądowo wzmaka) to kwestia słabego wzmaka jakim dysponuję - pewnie ma rację ale z drugiej strony impedancja w Dynkach 42 schodzi do min. 4Ohm a w Elacach do 3.7Ohm i o braku basu na Elacach przy właczonym direct nie można mówić.

Omawiana przeze mnie sytuacja dotyczy odsłuchu przy średniej głośności ponieważ generalnie bardzo głośno nie słucham muzyki.

Podsumowując wydaje się, że zasadniczą kwestią dotyczącą używania korekcji barwy czy loudness jest "charakter" kolumn.

>Podsumowując wydaje się, że zasadniczą kwestią dotyczącą używania korekcji barwy czy loudness jest

>"charakter" kolumn.

 

Bardzo dziękuję za zwięzłe podsumowanie tematu :)

Modrus, 31 Sty 2010, 13:03

 

Ciekawą masz metodologię porównywania kolumn, naprawdę.

 

Jak to bez sensu porównywać na direct? TYLKO w takich samych warunkach można coś porównać. To, co robisz jest kompletnie bez sensu. Jeśli słuchając na direct jedne kolumny mają więcej basu od drugich, to znaczy że dokładnie tak grają, takie są, tak zostały zaprojektowane. Nic więcej. Cóż Ci da, że sobie ten bas sztucznie podbijesz? To tak samo można by było wziąć dwa telewizory, w jednym zmniejszyć kontrast i nasycenie kolorów, w drugim zwiększyć i wmawiać, że ten drugi ma dużo lepszy ekran.

 

Jeśli forumowicze w ten sposób porównują sprzęt, to nie dziwię się już skąd tu tyle absurdalnych opinii :)

rafal996, 31 Sty 2010, 22:38

 

>Modrus, 31 Sty 2010, 13:03

>

>Ciekawą masz metodologię porównywania kolumn, naprawdę.

>

>Jak to bez sensu porównywać na direct? TYLKO w takich samych warunkach można coś porównać. To, co

>robisz jest kompletnie bez sensu. Jeśli słuchając na direct jedne kolumny mają więcej basu od

>drugich, to znaczy że dokładnie tak grają, takie są, tak zostały zaprojektowane. Nic więcej. Cóż Ci

>da, że sobie ten bas sztucznie podbijesz?

 

To nie jest metodologia porównywania kolumn.

Masz absolutną rację - kolumny porównywać należy wyłącznie na direct i tak też robię - inaczej nie ma to żadnego sensu. Chodziło mi o to, że jeżeli ktoś pisze, że słucha na direct i nie brakuje mu basu to świadczy to o tym, że jego kolumny mają taką charakterystykę. Generalnie grają kolumny i swoim wpisem chciałem zaznaczyć jak różnie mogą kolumny grać. Skoro grają tak różnie na direct to gdzie jest ten wzorzec, do którego można się odnieść.

rafal996, 31 Sty 2010, 22:38

 

>Jeśli słuchając na direct jedne kolumny mają więcej basu od

>drugich, to znaczy że dokładnie tak grają, takie są, tak zostały zaprojektowane. Nic więcej. Cóż Ci

>da, że sobie ten bas sztucznie podbijesz?

 

Z tego wynika, że dobrze grają jedynie kolumny, które mają płaską charakterystykę przetwarzania.

Dynki 42 nie mają podbitego basu więc mają tyle basu ile powinno go być - jednym słowem są neutralne/naturalne.

W takim razie każde kolumny, które mają bas podbity mają go podbity sztucznie i jest to już pewien zamierzony zabieg nie mający wiele wspólnego z naturalnością. Co więcej projektanci tych kolumn podbijając bas (czy wysokie) robią dokładnie to samo do czego służy regulacja barwy/loudness - celowo fałszują rzeczywisty przekaz muzyczny, żeby był bardziej "efekciarski".

Uważasz, że 3, 4 drożne kolumny mając większy bas od dynek42 muszą mieć go podbitego?

 

Poleciałeś chyba za daleko z tymi wnioskami.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

xniwax, 1 Lut 2010, 00:16

 

>Uważasz, że 3, 4 drożne kolumny mając większy bas od dynek42 muszą mieć go podbitego?

>

>Poleciałeś chyba za daleko z tymi wnioskami.

 

Wiadomo, że Dynki 42 przetwarzają tak naprawdę od ok. 60Hz. Więc jeśli kolumny 3,4 drożne przetwarzają bas od np 25Hz to wiadomo, że będą miały więcej basu - będą schodzić niżej.

Czym będzie się różnił odtwarzany sygnał (np sinus) o częstotliwości np 100Hz z Dynek od tego z kolumn 3, 4 drożnych przetwarzających od 25Hz zakładając, że grają one ten dźwięk z tą samą głośnością i mają płaską charakterystykę - Dynki 42 w zakresie 60-160 i kolumny 3, 4 drożne w zakresie 30-160?

Generalnie chodzi o zasadę - czy neutralne kolumny to takie, które maja bas podbity czy nie?

Modrus, 1 Lut 2010, 00:47

 

 

>

>Wiadomo, że Dynki 42 przetwarzają tak naprawdę od ok. 60Hz.

 

Być może. Monitory Dynaudio (najniżej) grają nieco oszukanym, "podpompowanym" basem.

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

Modrus, 1 Lut 2010, 00:47

 

>Generalnie chodzi o zasadę - czy neutralne kolumny to takie, które maja bas podbity czy nie?

 

... czy neutralne kolumny to takie, które są neutralne czy nie ? ;)

Modrus, 1 Lut 2010, 00:47

 

>Wiadomo, że Dynki 42 przetwarzają tak naprawdę od ok. 60Hz.

 

Raczej 50Hz (przy takiej częstot. jest identyczne natężenie jak przy ~500 Hz - pomiary magazynu AUDIO ).

 

>Więc jeśli kolumny 3,4 drożne

>przetwarzają bas od np 25Hz to wiadomo,

 

O takie kolumny, które przy -3 dB wzgl. średniego natężenia, mają 25 Hz, jest na prawdę trudno.

Kyle, 1 Lut 2010, 07:49

 

>Modrus, 1 Lut 2010, 00:47

>

>>Wiadomo, że Dynki 42 przetwarzają tak naprawdę od ok. 60Hz.

>

>Raczej 50Hz (przy takiej częstot. jest identyczne natężenie jak przy ~500 Hz - pomiary magazynu

>AUDIO ).

 

Jasne, że przetwarzają troszkę niżej niż od 60Hz ale nie chciałem już robić zamieszania z tym z jakim spadkiem;)

 

>>Więc jeśli kolumny 3,4 drożne

>>przetwarzają bas od np 25Hz to wiadomo,

>

>O takie kolumny, które przy -3 dB wzgl. średniego natężenia, mają 25 Hz, jest na prawdę trudno.

 

To był tylko przykład - może rzeczywiście zbyt idealny.

> teel

 

Słuchaj przy takich ustawieniach, żebyś czerpał przyjemność ze słuchanej Muzyki, żeby przemawiała Ona do Ciebie, wzruszała sprawiała ze mrówki tobie łażą po plecach itp. Jeśli do tego celu potrzebujesz loudness i wszelakiej korekcji - używaj ich, inni do tego celu potrzebują trubu Direct - to ich brocha, nie oglądaj się na nich. Kupuj płyty, poznawaj nowa Muzykę.

 

PS. Ja słucham w trybie Direct... ale czy to dla Ciebie ważne?

<><

  • 2 miesiące później...

Piotr ma rację, jak się już zatoczy pełne kolo audio to przeskok do początków może być przyjemny, zwłaszcza przydatny jest taki com back przy słuchaniu gorzej zrealizowanych nagrań :-)

>teel

Jesteś tu kilka lat i wyjaśnij czemu prowokujesz takie głupie dyskusje. Niespełna 2 mies. temu było 90 bezsensownych wpisów na ten temat (61770). Aż żałuję że sam się dałem wciągnąć w te polemiki.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.