Skocz do zawartości
IGNORED

Dlaczego wymieniamy kable?


kaszanka7

Rekomendowane odpowiedzi

Mario3456, 27 Kwi 2010, 09:48

 

Mówisz o wymianie wewnętrznych kabli? Dla mnie to już zbyt głębokie szukania Grala... choc może dlatego, ze nie cenie zbyt wysoko kondycjonerów. Żadem, włącznie z Hydrą 8 niczego w moim systemie nie poprawił. Czasem nawet wprost przeciwnie. Co jest bardzo ciekawe swoja drogą, bo sieciówki za to słysze wyraźnie.

whitesnake, 27 Kwi 2010, 09:54

 

Sieciówki dla mnie też są bardzo ważne, przynajmniej jak głośnikowe...co do kondycjonerów akurat u mnie Helion zdecydowanie więcej poprawił niż zepsuł i myślę czy by nie wymienić okablowania wewnątrz kondycjonera, bo jeśli w środku jest tani kabel za 2zł/metr to jakby wymienić np. na van den hula to by musiało dopiero grać!:-)

whitesnake, 27 Kwi 2010, 09:54

 

Sieciówki dla mnie też są bardzo ważne, przynajmniej jak głośnikowe...co do kondycjonerów akurat u mnie Helion zdecydowanie więcej poprawił niż zepsuł i myślę czy by nie wymienić okablowania wewnątrz kondycjonera, bo jeśli w środku jest tani kabel za 2zł/metr to jakby wymienić np. na van den hula to by musiało dopiero grać!:-)

Mario3456, 27 Kwi 2010, 10:20

 

>myślę czy by nie wymienić okablowania wewnątrz

>kondycjonera, bo jeśli w środku jest tani kabel za 2zł/metr to jakby wymienić np. na van den hula to

>by musiało dopiero grać!:-)

 

Nie mam pojęcia. Dla mnie jako laika, na jakość sieciówek składa się coś więcej niż sam drut, np. izolacja, ekranowanie, konfekcja... Nie jestem pewien, czy osiągniesz jakiś efekt, jeśli wypatroszysz VdH i zastosujesz sam przewodnik.

 

Jesli jednak przeprowadzisz taki eksperyment i cos to wniesie, to daj znac :).

whitesnake, 27 Kwi 2010, 10:26

 

Pomijając budowę kabla, sam przewodnik van den hul-a pewnie też lepszy od jakiegoś kabelka za 2zł...no właśnie problem w tym, że nie wiem czy warto się za to zabrać...pomyślałem, że ktoś już robił takie cuda:)...jeszcze pomyślę, oczywiście jakbym był pierwszy to napiszę co wykazał eksperyment..

W każdym, prawdziwie audiofilskim systemie audio , słuchanym przez zapalonego audiofila, gra własciwie wszystko : kable głosnikowe, kable sieciowe, interkonekty, wmacniacz , CD , kolumny (podobno, ale znam takiego który uważa je za jeden z mniej istotnych elementów ), stolik , podkładki, nakładki, zworki,bezpieczniki ,kabelek cyfrowy, zaciski, absorbery, wtyki, gniazda ,rózne gluty naklejane na CD , kondycjoner,listwa , ect ect .

Zauważcie że za każdym z tych elementów stoją zazwyczaj super technologie, wszystko jest projektowane , przemyślane, jest wynikiem wieloletnich doświadczeń, itd.

 

Czemu mimo całego tego szajsu cały czas tak gównianie to wszystko gra, doprawdy nie wiem....

 

Najlepszy dżwięk zawsze dane było mi słyszeć z prostych lecz mocnych systemów grajacych na dobrze dobranych, najczęściej dużych kolumnach w dobrze zaadaptowanych akustycznie pomieszczeniach.

skali, ale prawda jest rowniez to ze osoby wymieniajace kable nie szukala chyba absolutu, a tylko poprawy tego co slychac.

Wszyscy myślą tylko o sobie. Tylko ja myślę o mnie.

"Poprawa tego co słychać " to idealny powód do wymiany kabelków, jak ktoś to juz wspominał.

Kabelki i inna audiobiżuteria są w pewnym sensie odpowiednikiem spojlerów, sportowych filtrów i podwójnych wydechów w samochodach - masz siedmioletnią skodę, nie stać cię na Alfę Romeo to kup se chociaż stożkowy filtr, może niewiele to da ale kto wie, a nóz, ktoś przecież pisał że jego Punto zaczęło fruwać...Turbinki, nulony, teflony i różne inne szuwaksy wlewane do silnika marketingowo stoją dla mnie na jednej półce z kablami, absorberami e.t.c. Skuś sie audiofilu !

nowy40, 27 Kwi 2010, 11:31

 

>>skali

>O ile z poprzednią wypowiedzią zgadzam się na 100% to z tą ostatnią to niekoniecznie .

 

Na tym polega przyjemność z wymiany pogladów.

Ja np. w całości zgadzam się z drugą wypowiedzią. :)

nowy40, 27 Kwi 2010, 11:31

 

>>skali

>O ile z poprzednią wypowiedzią zgadzam się na 100% to z tą ostatnią to niekoniecznie .

 

?? Czyżbyś był zadowolonym uzytkownikiem Punto ze stożkowym filtrem i nulonem w silniku ? :-)

A żeby nie było, to ja też lubie sobie kupić od czasu do czasu jakiś kolec czy ładny drucik, mimo świadomości przewagi ściemy nad watością. Tak jak koszulkę polo dobrej firmy wolę od taniej z marketu, choć róznicy poza metką trudno się doszukać.

skali

bez urazy-lecz wedlug mnie zle podchodzisz do tematu[powinienes zroumiec],bo

zaadaptowane pomieszczenie+mocny tranzystor+duze kolumny=dobre granie?-glosne granie??

wedlug mnie najwazniejsza jest umiejetnosc prawidlowego zlozenia systemu,bo musi byc prad dobry

przede wszystkim i do wzmaka,cd,kolumn dobierasz kable-to podstawa+akusyka wnetrza.

Pozostawe rzeczy to dla mnie gadzety-tzn.podkadki,stoliki,platformy,viprapody,podkladki pod kable.

Jak uwazasz?

stary audiofil, 27 Kwi 2010, 12:20

 

>skali

>bez urazy-lecz wedlug mnie zle podchodzisz do tematu...

 

A moim zdaniem dobrze podchodzi. Głównym błedem jest oczekiwanie od kabla, że coś poprawi. To dokładnie tak, jak ze spojlerem na Oplu Kadett. Wpięcie do tranzystora, z budzetowej półki, kabla za 15tyś jeszcze nikomu, niczego nie poprawiło - no moze poza samopoczuciem. Stąd się później biorą mity, że to nie działa, ze sie nie opłaca i takie tam.

I tu pelna zgoda-jak najbardziej-jest to wlasnie ta umiejetnosc zlozenia systemu wedlug mnie.

Nie moze byc kabel za 15kpln spiety ze wzmakiem za 2kpln-bo to bez sensu,i odwrotnie rowniez.

Podalem przyklady troche moze ekstremalne-lecz wlasnie jak wspomniales tak to dziala-choc sa wyjatki.

Ja osobiście nie jestem ani zwolennikiem, ani przeciwnikiem. Usłyszałem smianę po wymianie ze starego, gównianego kabla z niewiadomej mieszanki metali i ze zaśniedziałymi końcówkami na Procab. Na kolejną zmianę kabli przyjdzie czas dopiero jak reszta toru bedzie bez zarzutu albo dalsza jego poprawa wymagać będzie wielokrotnie wiekszych nakładów finansowych niż zakup dobrych kabli.

oczywiscie chodzi o ten wpis:

 

 

 

whitesnake, 26 Kwi 2010, 14:21

 

>fakamada, 26 Kwi 2010, 14:15

>

>>Mogą różnić się barwą, ale nie dodadzą szczegółow tam gdzie ich nie ma...

>

>Może i zadne kable nic nie dodadzą, ale nieodpowiednie bardzo łatwo Cie ich pozbawią.

 

 

Od siebie dodam,ze jeden raz wymienilem kable ze"zwyklakow" na "markowe"-oczywiscie w moim skromnym budzecie, i efekt byl kosmiczny(aczkolwiek bardziej widoczny na interkonnekcie niz glosnikowych)

rs

Niestety, koledzy, choć wszystkich was szanuję to różni nas poziom wiary we wpływ kabli na system.

Ja uważam, że kable muszą być naprawdę nieźle celowo spieprzone, aby ich wpływ na dźwięk był inny niż na granicy pecepcji, i dlatego bardziej interesują mnie inne audiofilskie ścieżki.Może w pobliżu nirvany zacznę przysłuchiwać sie kablom, jak na razie robię to od czasu do czasu i wynik jak powyżej, to znaczy pitu pitu, bardziej zmienia mi się czasem dźwięk w zależności od pogody za oknem ( tylko mi nie mówcie że wam się nie zmienia ). I żeby nie było : słuchałem i bardzo drogich klocków, i bardzo drogich kabli, i miałem okazję do bezposrednich porównań. I bawiłem się w definiowanie z kolegami różnic, co zresztą było najzabawniejsze

Stary audiofilu, dobry dźwiek niejedno ma imię, atrybutów dobrego dzwięku jest dużo i aż nie chce mi sie ich wymieniać. Walory dynamiczne, rytm i nieskrepowany bas nie są dla mnie mniej warte niż np. separacja instrumentów ,namacalność średnicy , rozdzielczośc itp. audiofilska poezja. Ja chcę mieć je wszystkie, a wielu ogranicza się do audiofilskich niuansów z małej lampki i monitorków, szlifując je do upadłego kabelkami i biżuterią. To też oczywiście fajne i może wystarczać do szczęścia.

skali, 27 Kwi 2010, 13:58

 

>Niestety, koledzy, choć wszystkich was szanuję to różni nas poziom wiary we wpływ kabli na system.

>Ja uważam, że kable muszą być naprawdę nieźle celowo spieprzone, aby ich wpływ na dźwięk był inny

>niż na granicy pecepcji, i dlatego bardziej interesują mnie inne audiofilskie ścieżki.Może w pobliżu

>nirvany zacznę przysłuchiwać sie kablom, jak na razie robię to od czasu do czasu i wynik jak

>powyżej, to znaczy pitu pitu, bardziej zmienia mi się czasem dźwięk w zależności od pogody za oknem

>( tylko mi nie mówcie że wam się nie zmienia ).

 

Na wszystko przyjdzie czas.

 

 

> I żeby nie było : słuchałem i bardzo drogich

>klocków, i bardzo drogich kabli, i miałem okazję do bezposrednich porównań. I bawiłem się w

>definiowanie z kolegami różnic, co zresztą było najzabawniejsze

 

Zabawa, zabawą ale jak juz sie ma sprzet, akustyke, kolumny, i co tam jeszcze, to największe zmiany wprowadzasz kablami i nic na to nie poradzisz... To ostatni element, ale niezbedny. Oczywiście, ze jak wymienisz kolumny to osiagniesz wiecej. Tylko, że ludzie kupujacy kable za 15tys nie muszą przebierać w nieskończonośc w przyadkowych zakupach. Idą do salonu i przywożą od razu docelowy sprzęt, bez zabawy w zakupy na allegro.

 

> Walory dynamiczne, rytm i nieskrepowany bas nie są dla mnie mniej warte niż

>np. separacja instrumentów ,namacalność średnicy , rozdzielczośc itp. audiofilska poezja.

 

To żadna poezja. Żaden kabel nie da Ci tego, ale kazdy słaby bedzie Cie czegoś pozbawiał.

Poza tym, taką polemiką mozna uprawiać bez końca. Jaki to ma sens, skoro to Ciebie nie dotyczy :)?

>Od siebie dodam,ze jeden raz wymienilem kable ze"zwyklakow" na "markowe"-oczywiscie w moim skromnym

>budzecie, i efekt byl kosmiczny(aczkolwiek bardziej widoczny na interkonnekcie niz glosnikowych)

>rs

 

Jeżeli był "kosmiczny",(aczkolwiek bardziej widoczny na interkonnekcie niz glosnikowych), to jakiego słowa byś musiał użyć gdybyś wymienił swoje Countury 1.1 na Utopie, a Rotela na Levinsona ?

 

I tak własnie umacnia się zasadniczy wpływ kabli na brzmienie .

 

Sorry Romanek 05 za użycie Twojego posta jako przykład, w sumie rozumiem to prawidłowo.

skali, 27 Kwi 2010, 14:08

 

 

>Jeżeli był "kosmiczny",(aczkolwiek bardziej widoczny na interkonnekcie niz glosnikowych), to jakiego

>słowa byś musiał użyć gdybyś wymienił swoje Countury 1.1 na Utopie, a Rotela na Levinsona ?

>

>I tak własnie umacnia się zasadniczy wpływ kabli na brzmienie .

 

Nie kazdy ma możliwość żonglowania kolumnami. Dobór kabli na kazdej półce sprzętowej to najtańsze rozwiązanie (oczywiście proporcjonalnie do wartości sprzętu)

 

W sumie podoba mi sie Twoje podejscie. I ogólnie zmiana podejścia, z "nie ma róznic" na szczere "mam je w d..." :). Tak, przynajmniej nikt sie nie oszukuje...

Drogi Whitesnake, ależ ja nie mam nic przeciwko zabawie w kable. I zgadzam sie z tym co napisałeś.

Na pewno dla wielu zabawa ta zaczyna się troszke za szybko aby było to racjonalne, ale w sumie ...

Kable maja swoje trwałe miejsce w audio, a że są "deczko" przeceniane to już nie moje zmartwienie.

stary audiofil, 27 Kwi 2010, 12:38

 

>I tu pelna zgoda-jak najbardziej-jest to wlasnie ta umiejetnosc zlozenia systemu wedlug mnie.

 

A według mnie umiejętnie (cokolwiek to znaczy) złożony system zagra nawet na mokrej sznurówce.

Tylko że dla rasowego audiofila to by było zbyt nudne i banalne, bo rasowy audiofil jak wiadomo nie lubi się nudzic, tym bardziej uchodzic za banalnego, więc sam sobie wytwarza sztuczne problemy, byle tylko jakaś akcja była :) I nie chodzi wcale o kable czy audio w ogóle, bo każdy ma jakiś swój fetysz i niekontrolowane odpały w mózgu, ograniczeniem bywa zazwyczaj tylko kasa na spełnianie kolejnych zachcianek, a pretekst czy wytłumaczenie zawsze jakieś tam się znajdzie.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

parantulla, 27 Kwi 2010, 14:21

 

>A według mnie umiejętnie (cokolwiek to znaczy) złożony system zagra nawet na mokrej sznurówce.

>Tylko że dla rasowego audiofila to by było zbyt nudne i banalne, bo rasowy audiofil jak wiadomo nie

>lubi się nudzic, tym bardziej uchodzic za banalnego, więc sam sobie wytwarza sztuczne problemy

 

O ile mozna sie zgodzic z tym, że ludzie nie lubią się nudzić. To nie zgadzam sie z motywacją, w która starasz się ubrać kwestię wymiany kabli. Możesz ich nie słyszeć, ale nie musisz przy okazji nikomu insynuować, że kupuje kable tylko z powodów snobistycznych.

 

Odnieść można wrażenie, ze ślepo podążasz za jakaś nierozumiała modą kontestowania tego zjawiska. Mało jest ostatnio powodów do grupowego jęczenia, więc kazdy pretekst jest dobry. Nie zgodzę się jednak, żebyś robił to czyimś kosztem. Na pogodę sobie ponarzekaj, na nierównosc społeczną, niskie bezpieczeństwo lotów. Dlaczego wybrałeś akurat kable?

...a jak uzasadnic to za mamy kilka firm ktore zajmuja sie produkcja sprzetu, a do niego dolaczaja lub zalecaja kable wcale nie w wysokiej cenie - malo tego mowi ze ich sprzet na kable jest ,,nieczuły''.

Wszyscy myślą tylko o sobie. Tylko ja myślę o mnie.

kaszanka7, 27 Kwi 2010, 14:49

 

>...a jak uzasadnic to za mamy kilka firm ktore zajmuja sie produkcja sprzetu, a do niego dolaczaja

>lub zalecaja kable wcale nie w wysokiej cenie - malo tego mowi ze ich sprzet na kable jest

>,,nieczuły''.

 

Mowisz, np o Linnie? Fakt jest mniej czuły - a jak myślisz? Dlaczego nie mam najdroższych kabli :) ? Wszystko jest kwestią rozsądku. Pomimo wielu deklaracji, nie spotkałem jednak sprzętu nieczułego na kable.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.