Skocz do zawartości
IGNORED

Katastrofa Tu 154M, teorie spiskowe...


foxbat

Rekomendowane odpowiedzi

szanowny profesor biniedna.

tomek naprawdę nie widzisz, sensu badań artymowicza?

"...na pohybel gównozjadom po obu stronach lady..."

Wiesław Kazimierz Binienda (ur. 20 sierpnia 1956 w Kole[1]) – doktor inżynierii mechanicznej, wykładowca, profesor University of Akron[5], dziekan[a] Wydziału Inżynierii Cywilnej (Department of Civil Engineering) w Kolegium Inżynierii (College of Engineering) University of Akron w Akron w stanie Ohio w Stanach Zjednoczonych (od 2003 roku).

Jest także redaktorem naczelnym kwartalnika naukowego „Journal of Aerospace Engineering” wydawanego przez American Society of Civil Engineers (ASCE)[6], współdyrektorem Gas and Turbine Research and Testing Laboratory w University of Akron (od 2003 roku). Jest autorem licznych publikacji naukowych[7] (w roku 2012: 79 publikacji, indeks h wynoszący 8[8]), specjalizuje się w inżynierii materiałowej, metodach obliczeniowych w fizyce ciała stałego i ich zastosowaniach w lotnictwie i astronautyce[9] (mechanika pękania materiałów złożonych, analiza elementów skończonych, analiza dynamiczna problemów udarowych, analiza zmęczeniowa, analiza związana z płynięciem materiałów[5]).

Jest laureatem wielu nagród, w tym przyznawanych przez NASA (m.in. NASA „Turning Goals Into Reality Award” w 2004 roku za udział w badaniach dotyczących poprawy bezpieczeństwa w konstrukcjach silników odrzutowych[10], w tym silnika GEnx[11]) i przez ASCE (m.in. „Outstanding Technical Contribution Award” w 2011 roku za wybitny wkład w badania inżynieryjne związane z astronautyką[12]). W 2008 roku American Polish Engineering Association (APEA) uznało go za jednego z najbardziej zasłużonych naukowców amerykańskich polskiego pochodzenia[13].

 

 

mówisz o tym Biniendzie ? on ma opierać się na wierze?

 

W 2011 roku przeprowadził analizę naukową katastrofy w Smoleńsku[31], udostępniając wyniki swoich badań w Internecie na stronach University of Akron[32]. Zwrócił uwagę, że w oficjalnych raportach komisji na temat przyczyn katastrofy nie podano wyników analizy numerycznej uderzenia skrzydła samolotu w brzozę (tzw. „brzoza smoleńska”); stwierdził, że wyniki wykonanej przez niego symulacji komputerowej przy użyciu programu symulacyjnego LS-DYNA wskazują według niego, że skrzydło nie mogło odpaść – w razie kolizji ze skrzydłem pień drzewa musiałby zostać według niego przecięty[31].

 

W 2011 roku wyniki uzyskane przez Wiesława Biniendę stały się przedmiotem seminarium naukowego prof. Marka Czachora z Katedry Fizyki Teoretycznej i Informatyki Kwantowej Politechniki Gdańskiej[36]. 28 marca 2012 roku Wiesław Binienda brał udział w publicznym wysłuchaniu w sprawie śledztwa smoleńskiego w Parlamencie Europejskim w Brukseli, prezentując wyniki swoich badań przyczyn katastrofy[37], a 18 kwietnia 2012 roku symulacja dotycząca zderzenia skrzydła samolotu Tu-154M z brzozą została przez niego zaprezentowana podczas konferencji naukowej Earth and Space 2012 – Engineering for Extreme Environments w Pasadenie w Kalifornii[38].

ok,

zatem na czym?

Artymowicz przedstawia swoje dokonania co zrobił w tym kierunku.A co zrobił poza lansowaniem własnej osoby wspomniany pan profesor?

"...na pohybel gównozjadom po obu stronach lady..."

Tomek, chyba nie do końca zacytowałeś:

Reakcje naukowców[edytuj | edytuj kod źródłowy]

 

We wrześniu 2011 roku w portalu publicystycznym „Studio Opinii” ukazał się obszerny artykuł[44] pt. „Skrzydło kontra brzoza” autorstwa prof. Pawła Artymowicza, polskiego astrofizyka z University of Toronto, w którym ostro skrytykował on prezentację sejmową Wiesława Biniendy, nazywając niektóre wyjaśnienia „całkowicie sprzecznymi z aerodynamiką” i podnosząc problem znikania elementów obliczeniowych w symulacji zderzenia z brzozą, na której tupolew stracił zgodnie z oficjalnymi raportami końcówkę lewego skrzydła[45]. Paweł Artymowicz i Grzegorz Szuladziński omówili krytycznie m.in. ten problem w wywiadzie udzielonym przez Szuladzińskiego w październiku 2011 roku portalowi „Studio Opinii” i podkreślali, że LS-DYNA (program używany przez Wiesława Biniendę) może dać „20 różnych” wyników zależnie od parametrów wejściowych, stąd konieczna jest publikacja przez prof. Biniendę informacji o jego danych wejściowych, umożliwiająca powtórzenie jego obliczeń[46]. W lutym 2012 roku w „Gazecie Wyborczej” ukazał się wywiad, w którym Paweł Artymowicz nazwał symulację Wiesława Biniendy „złą metodologicznie” i „łamiącą zasady dynamiki Newtona”[47]. W innych wywiadach zarzucał Wiesławowi Biniendzie dodatkowo brak walidacji modelu komputerowego na danych z testów FAA/NASA i złą interpretację rozbieżności między modelowaną a rzeczywistą brzozą[48][49].

 

W kwietniu 2012 roku w „Naszym Dzienniku” opublikowano wywiad z prof. Tadeuszem Niezgodą, kierownikiem Katedry Mechaniki i Informatyki Stosowanej Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie, który zadeklarował, że jego uczelnia byłaby w stanie dokonać symulacji komputerowej zderzenia skrzydła samolotu Tu-154M z brzozą[50].

 

 

Normalnie to się nazywa: shit in, shit out- zReakcje naukowców[edytuj | edytuj kod źródłowy]

 

 

Wielu mówi: shit in, shit out- jaki wsad, taki wynik. A jeśli to prawda, że: podnosząc problem znikania elementów obliczeniowych w symulacji zderzenia z brzozą to gratuluję warsztatu profesorowi.

 

Widziałem Volvo S70, które zatrzymało się na drzewie, po niefartownym wyjściu z zakrętu. Drzewo średnicy maks. 40-50 cm, zakręt pozwalający na maks. 120 km/h w normalnych warunkach drogowych (postawione ograniczenie 60 km/h). Akurat było po deszczu więc nie sądzę, żeby kierowca pojechał więcej niż te 120. Kierowca nie dojechał do domu, choć miał do niego 4 km. Pasażer wyszedł z tego cało. Z drzewa ledwie korę oderwało.

It doesn't matter what we're losing,

It only matters what we're going to find.

racja , nie doczytałem jeszcze , ale to nawet i dobrze , fajnie tu widać mozliwości manipulacji hehe

 

to do końca

 

 

W maju 2012 roku „Nasz Dziennik” zamieścił wywiad z prof. Miłoszem Wnukiem, fizykiem z University of Wisconsin-Milwaukee, który dobrze ocenił obliczenia Wiesława Biniendy i stwierdził, że według niego ma on rację „może nie we wszystkim, ale prawie we wszystkim”[24]. W tym samym miesiącu „Nasz Dziennik” opublikował wywiad z Edwardem Malcem, kierownikiem Zakładu Teorii Względności i Astrofizyki Instytutu Fizyki Uniwersytetu Jagiellońskiego; oświadczył on, że „uczestnicy seminarium naukowego w Krakowie” uznali, że Wiesław Binienda „przeprowadził badania uczciwie i otrzymał uczciwe wyniki”[42]. W czerwcu 2012 roku w „Naszym Dzienniku” ukazał się wywiad z prof. Jackiem Rońdą z Akademii Górniczo-Hutniczej im. Stanisława Staszica w Krakowie, specjalistą w zakresie symulacji komputerowych; po przeanalizowaniu metodologii wykonanych obliczeń stwierdził on, że Wiesław Binienda „przedstawił wyniki, które są poprawne i które wskazują na to, że zjawisko kontaktowe zostało poprawnie zamodelowane”[51]. Według prof. Rońdy wynikało to z prawidłowego wyboru modeli materiałów, zastosowania w symulacji elementów powłokowych lotniczych, przeprowadzenia analizy wrażliwości rozwiązania na zmianę warunków brzegowych w modelu zadania kontaktowego, a także uwzględnienia w symulacji tzw. efektu darcia poszycia skrzydła[51].

W maju 2012 roku opublikowano raport Grzegorza Szuladzińskiego przygotowany dla Zespołu parlamentarnego ds. zbadania przyczyn katastrofy działającego w Sejmie Rzeczypospolitej Polskiej, poświęcony niektórym aspektom technicznym katastrofy. Grzegorz Szuladziński odniósł się w nim m.in. do kwestii zderzenia skrzydła samolotu z brzozą i stwierdził, że typowa kolizja „na krzyż” dwóch smukłych obiektów kończy się złamaniem lub ścięciem tylko jednego z nich i że według niego jest nikła szansa, by oba obiekty zostały złamane, co według niego oznacza, że jeśli drzewo zostało ścięte, to skrzydło ocalało (z powierzchniowymi uszkodzeniami) i na odwrót[52]. W ocenie Grzegorza Szuladzińskiego rola brzozy powinna być zupełnie usunięta z rozważań na temat przyczyn katastrofy[52].

Rodzina

Ekstra, zatem bez lepszego profesora, takiego nadprofesora nie da rady. Najlepiej, gdyby udało się zamodelować sytuację w dwóch, trzech narzędziach- jeśli na dwóch z trzech wyszłoby, że ni cholery skrzydło by nie odleciało, Maciarenko ma rację.

It doesn't matter what we're losing,

It only matters what we're going to find.

Tomek a poświęciłeś kilka minut na imho bardzo jasny i rzeczywisty obraz katastrofy przedstawiony w wyniku badań artymowicza?

"...na pohybel gównozjadom po obu stronach lady..."

Jak widzę tomus i inni przedstawiciele ludu smoleńskiego zapędzeni zostali w przysłowiowy kozi róg. Ponieważ byłem już świadkiem wielu takich przypadków ostrzegam: za jakiś czas tomus albo ktoś inny jak gdyby nigdy nic wyskoczy z hasłem a niepodważalnych wynikach symulacji Biniendy. Tego rodzaju tricki stały sie już elementem standardowej procedury i trzeba to cierpliwie demaskować.

Jestem Europejczykiem.

 

Czy ja już to pisałem czy nie, bo nie pamiętam(?) - "BETON POZOSTANIE BETONEM" ;-)

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Jak widzę tomus i inni przedstawiciele ludu smoleńskiego zapędzeni zostali w przysłowiowy kozi róg. Ponieważ byłem już świadkiem wielu takich przypadków ostrzegam: za jakiś czas tomus albo ktoś inny jak gdyby nigdy nic wyskoczy z hasłem a niepodważalnych wynikach symulacji Biniendy. Tego rodzaju tricki stały sie już elementem standardowej procedury i trzeba to cierpliwie demaskować.

 

Na tym patencie jedzie ta Partia i jej retoryka.

"... Mój pogląd na islam jest taki, że NIE jest to tak naprawdę religia. Według mnie jest to totalitarna ideologia polityczna z elementami religii..." ---- WWW.EUROISLAM.PL

Tego rodzaju tricki stały sie już elementem standardowej procedury i trzeba to cierpliwie demaskować.

No właśnie ten film z próbną katastrofą Lockheed Constelation-a (skrzydło kontra drewniane słupy) był w tym wątku już 4 razy a pewnie za kilka miesięcy znowu jakiś fanatyk "wybuchów" wróci do tematu i będzie "rżnął głupiego". Profesor B. i inni z zespołu M. dalej będą udawać, że takiego filmu nie widzieli czyli...... beton pozostanie..........i tak dalej w kółko, aż do "usranej śmierci".

Pozdrawiam :-)

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

tak sobie ostatnio myślałem - co niby da dowiedzenie że to nie była katastrofa ?? ( jakby oczywiście nie była ) - załóżmy na chwilę że okaże się że była to bomba - i co dalej ??? - co by to dało ??? - wypowiedzieli byśmy rosjanom wojnę ? :D - liczyli byśmy że poprze nas NATO :D - wywiady wszystkich stron i tak raczej znają prawdę i skoro nic się nie stało to nie liczył bym że coś się zmieni

Ale to chyba Tusk podłożyłby tę bombę...?

Ruscy są tu nieważni.

To wojna polsko-polska.

 

To demontaż Państwa przez określonych... chyba zdrajców...?

Jak ich nazwać?

Problem w tym , że raport Millera nie wyklucza innych możliwych przyczyn tej katastrofy. Sposób prowadzenia śledztwa nasuwa wiele wątpliwości.

Inż. pil. Glenn Jørgensen, współpracujący z zespołem badającym przyczyny tragedii smoleńskiej, tłumaczy w rozmowie z "Naszym Dziennikiem", że nie rozumie awantury wokół zespołu, jaką rozpętała "Gazeta Wyborcza" i Maciej Lasek.

To interesujące, jak niektórzy ludzie myślą o przechwytywaniu gracza przeciwnej drużyny zamiast piłki. Często mamy do czynienia z taką sytuacją, gdy pojawia się polityka. Prawa fizyki są takie same bez względu na to, czy ja – inżynier albo prof. Binienda – naukowiec jesteśmy członkami polskiej rządowej komisji, czy nie. Takie same albo podobne obliczenia mogli i powinni zrobić też Rosjanie, żeby pokazać związek scenariusza, który forsują, z powszechnymi prawami fizyki. Tam są ludzie, którzy z pewnością mają odpowiednie doświadczenie, choćby eksperci zakładów lotniczych Aviakor w Samarze. Jakoś tego aspektu nikt nie bierze pod uwagę. Ciekawe dlaczego. Ja uważam, że każdy, komu zależy na prawdzie, powinien raczej szukać tego, co istotne, zamiast strzelać do posłańca

- tłumaczy Jørgensen.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Tomek nie podsyłaj nam swoich linków, jesteśmy odporni na pranie mózgu.

załóż nowy wątek, może ktoś się dopisze do sekty

 

 

dla mnie najlepsze jest to zdanie

...Panowie , możecie pisać co chcecie. Uznanie raportu Millera jako wiarygodnego jest delikatniej mówiąc niepoważne....

"...na pohybel gównozjadom po obu stronach lady..."

... i co dalej ??? - co by to dało ??? - wypowiedzieli byśmy rosjanom wojnę ? :D ...

Nie musielibyśmy. Antek ogłosił, że Rosja już wypowiedziała wojnę. Tak na wszelki wypadek.

 

"- Czymże innym jest sytuacja, w której ginie cała elita, w której odcięta zostaje głowa narodu? To jest wypowiedzenie wojny. Nawet jeżeli kolejny atak będzie odłożony o rok, dwa, pięć, to trzeba sobie zdawać sprawę - to jest wypowiedzenie wojny - grzmiał na spotkaniu z mieszkańcami Krosna."

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Od piątej minuty:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Mały kamyczek w oceanie informacji związanych ze Smoleńskiem, (generał wywodzi się z PRL - tak dodam żeby uprzedzić komentarze):

 

...Czyli w Służbie Kontrwywiadu Wojskowego powinni pracować żołnierze?

 

- Powiedziałem to już wcześniej - SKW powinny być częścią sił zbrojnych, tam mogą pracować cywile i funkcjonariusze, ale to powinny być struktury sił zbrojnych. Ale wróćmy jeszcze do poprzedniego wątku - po IV RP bez osłony i ochrony kontrwywiadowczej pozostawiono również 36. specpułk, odpowiedzialny za transport VIP-ów. Sprawa szkolenia pilotów, gotowości mobilizacyjnej, sprawa przygotowania na okres zagrożenia i wojny, różnego rodzaju szkoleń specjalistycznych - to wszystko leży w kompetencjach przyglądania się i kontroli przez SKW.

Kontrwywiad wojskowy pilnuje, czy zadania wynikające z gotowości poszczególnych jednostek są właściwie realizowane.

I jeżeli SKW ma jakieś wątpliwości, to oficer obiektowy rozmawia o tym z dowódcą. Po tej burzy, która przeszła w IV RP, po likwidacji WSI, kontrwywiad wojskowy przestał istnieć i wywiad w dużej części także. Zniknęli oficerowie, którzy mieli wiedzę, kontakty, kompetencje i byli partnerami dla dowódców. I to również dotyczyło specpułku. W związku z tym kto mógł sygnalizować dowódcom sił zbrojnych, szefowi SKW czy ministrowi obrony o tym, że są pewne problemy w pułku, które nie są rozwiązywane? Być może gdybyśmy wiedzieli wcześniej, że piloci nie szkolą się, jak powinni się szkolić, że ci, którzy latają na tutce, jednej czy drugiej, to raptem dwie załogi, że w 36. specpułku nie wypełniają procedur, które są zalecane - być może wtedy udałoby się uniknąć tego, co się stało...

 

Mówi Pan o Smoleńsku?

 

- Mówię o Smoleńsku. Być może prokuratura taki wątek badała, ale ja nie słyszałem publicznie pytania: "A jaka była rola IV RP w tym, że doszło do katastrofy smoleńskiej? Gdzie był kontrwywiad wojskowy?". Bo gdyby był, powinien dostarczyć informacji o tym, co dzieje się w pułku. Może je dostarczył, ale jeśli tak, to pozostaje pytanie, co się z tymi informacjami stało.

"... Mój pogląd na islam jest taki, że NIE jest to tak naprawdę religia. Według mnie jest to totalitarna ideologia polityczna z elementami religii..." ---- WWW.EUROISLAM.PL

Prawde mowiąc są to stwierdzenia dość oczywiste. Wiedza o problemach 36 SPLT była powszechnie i publicznie dostępna, nawet bez SKW. Pamietam, że po Mirosławcu a przed Smoleńskiem była seria odejść doświadczonych pilotów którzy nie widzieli tam dla siebie żadnej przyszłości. Pisaly o tym gazety, nie było to żadną tajemnicą.

 

I wlaśnie to a nie jakies pierdoły Antka jest czarną plamą raportu Komisji Millera której udało się zminimalizować odpowiedzialność za katastrofę wojskowych.

Jestem Europejczykiem.

 

Ten wycinek, który zamieściłem mówi coś jeszcze - sugeruje że Macierewicz jako nieudolny likwidator WSI właśnie tym "aktem" przyczynił się do Smoleńskiej Tragedii - a przecież jest w niej Wielkim Oskarżycielem.

"... Mój pogląd na islam jest taki, że NIE jest to tak naprawdę religia. Według mnie jest to totalitarna ideologia polityczna z elementami religii..." ---- WWW.EUROISLAM.PL

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.