Skocz do zawartości
IGNORED

Magnepan, Martin Logan, Dipole + McIntosh


ecamel

Rekomendowane odpowiedzi

słuchałem MG1.7 na Electrocompaniet i jak wspominałeś jest te 90% ale te 10% które pozostało zadecydowało, że nie skusiłem się. W tych 10% jest magia i emocje a za to ceni się właśnie brzmienie lampy

Zn21 tylko na którym Electrocompaniecie ? W zasadzie nadają się TYLKO 3 wzmacniacze tej firmy z uwagi na magię dżwieku o którą Ci chodzi i moc:

1.Electrocompaniet Nemo 2x 600W/8 i 2x 1100W/4

2.Electrocompaniet Nada 2 x 400W/8 i 2x 780W/4

3.Electrocompaniet AW 180 2x 180W/8 i 2x 320 W/4

Na wyspach Brytyjskich na Audio Show zawsze łączono Electrocompanieta z Magnepanami od wielu lat z ogromnym powodzeniem i sukcesem.

Niemcy łączą Magnepana z Jeffem Rowlandem albo z ASR Emitter II z doskonałym rezultatem.

 

Zestawy lampowe które najlepiej współpracują z Magnepanami to Audio Research VT 200 lub VTM 200, REF 150 i REF 250 oraz Audio Valve Challanger 250 i Challanger 400 niesamowicie mocne,wydajne prądowo wzmacniacze lampowe o przepięknej barwie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Electrocompaniet ECI 5 ma TYLKO 220W/4 i to jest TROCHĘ za mało dla MG 1.7 Wszystkie Magnepany pracują w 4 omach

i najlepszą konfiguracją mocy jest 300W/4 lub więcej.Moc jest głównie potrzebna do wydobycia wszystkich możliwych niuansów

dżwiękowych z tych kolumn których czułość wynosi zaledwie 83 db. Im mocniejszy i bardziej wydajny prądowo piec tym lepiej

zagrają Magnepany i oddadzą w trójnasób to co najlepsze w dżwięku.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo. Pieniądze, które trzeba wydać na wzmocnienie grają niepośrednią rolę... Wielu nie chce wydawać zbyt wiele (wiadomo dlaczego). Raczej minimum.

Duet Nakamichi (który chyba już polecałem wcześniej) powinien spokojnie wystarczyć, przynajmniej do niewielkich paneli...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hegel H300 niby 300W a nie dało się tego słuchać. Audio Cary SLI 80 i w trybie trioda coś chyba 25W i aż miło było tego wysłuchać. Panowie z salonu byli zaskoczeni. Więc jak jest z tymi watami?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo. Pieniądze, które trzeba wydać na wzmocnienie grają niepośrednią rolę... Wielu nie chce wydawać zbyt wiele (wiadomo dlaczego). Raczej minimum.

Duet Nakamichi (który chyba już polecałem wcześniej) powinien spokojnie wystarczyć, przynajmniej do niewielkich paneli...

Masz absolutną rację ale takie rozwiązania prowadzą w ślepy zaułek. Jednym z ważniejszych elementów systemu jest wzmacniacz który powinien być sercem systemu, nie możemy więc oszczędzać na wzmocnieniu.Kolumny oraz żródło mogą być już niższej klasy i kosztować mniej.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Masz absolutną rację ale takie rozwiązania prowadzą w ślepy zaułek. Jednym z ważniejszych elementów systemu jest wzmacniacz który powinien być sercem systemu, nie możemy więc oszczędzać na wzmocnieniu.Kolumny oraz żródło mogą być już niższej klasy i kosztować mniej.

 

 

Użytkownik stommad dnia 10.03.2013 - 22:36 napisał

 

Słuchanie małych kolumn, spinanych super wzmacniaczem, w mojej opini ma sens,

zwłaszcza podczas odsłuchu zapoznawczego, gdy chcemy sprawdzić, co warte są dane głośniki.

 

To jednak, ku trwodze sprzedawców, może zdeklasować sporą gamę ich produktów.

 

Nie wiem czy podzielacie moją opinię, że wzmacniacz w całym torze audio to zasadniczy element mający, śmiem twierdzić, wpływ na odbiór o wiele wyższy aniżeli 30% jakby się początkowo mogło wydawać mimo, że jest przecież jednym z trzech elementów tegoż toru (źródło-wzmacniacz-głośniki).

 

Wzmacniacz, to swoisty łącznik. Okablowanie, listwy i akcesoria wpływające na czystość prądu to kolejny łącznik i oczywiście mają gigantyczny wpływ na odbiór (notabene układ aktywny kable głośnikowe eliminuje), ale pierwsza ocena jednak pada na powyższą podstawową "Trójcę" rzekłbym "Świętą" i nierozerwalną.

 

Słaby wzmacniacz w połączeniu z doskonałą kolumną niewiele nam uzmysłowi na co stać tę drugą. Odwrotnie, przy super wzmacniaczu, można dużo lepiej ocenić pozostałe elementy, a co najważniejsze wybrać ten najbardziej dla nas odpowiedni.

 

Jeśli już nas nie stać na ten wymażony wzmak-wzorzec to warto chociaż wiedzieć jak gra lub do czego dążyć szukając innych.

Oczywiście wzorcem jest akustyczna muzyka sama w sobie i wzmacniacz powinien podążać tym szlakiem.

 

Problem tkwi w tym, że sprzedawcy proponują zestawy o elementach podobnej klasy, co może wydawać się słuszne, ale z ich punktu widzenia, a nie słuchacza, potencjalnego nabywcy.

 

Jeśli chcemy kupić docelowo zestaw i nie zajmować się w niedalekiej przyszłości stałym poszukiwaniem, to sądzę, że należy zacząć od kupna wzmacniacza.

 

Kolumna odda to co do niej dostarczymy. Sama z siebie nie zagra.

 

Ze słabszej klasy źródłem niż wzmacniacz mała kolumna nie nagłośni odpowiednio dużej kubatury, to fakt, ale i tak może dać o wiele więcej emocji i zaskoczy nie jednego, nieznanym być może potencjałem swych możliwości.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zgadzam się z powyższą opinią...

Tzn. wiadomo, że najlepiej mieć "dobrane towarzystwo".

Ale to wzmacniacz dobieramy do kolumn. A nie - odwrotnie.. W kolumnach są wiele, wiele większe różnice brzmieniowe. Nadto - są one najbardziej odpowiedzialne za "współpracę" z akustyką pomieszczenia. A to jest bodajże pierwszy warunek!

 

Jak nieraz słucham monitorów z wypaśną, droższą od nich i kilka razy końcówką, to zdaje sobie sprawę, że kolumny wiele więcej nie mogą. W zasadzie to ich kres i może być... tylko gorzej.

Tymczasem, jak słucham brzmienia DOBRYCH kolumn, nawet ze słabszym, nie do końca odpowiednim wzmocnieniem - wiem i czuję, że owe mogą ZAGRAĆ - tylko trzeba znaleźć odpowiedni "silnik".

Dlatego też chciałbym w miarę dokładnie posłuchać ML lub MG....

Jakby co - wzmacniacz się znajdzie...

 

Śmieszy mnie to, jeśli ktoś pisze, że nie kupi SUPER "grających" kolumn TYLKO dlatego (nie ze względów finansowych, funkcjonalnych czy estetycznych), że "mój wzmacniacz ich nie pociągnie" lub ma inne problemy z "integracją" z owymi. I ten ktoś pisze dalej, że "wzmacniacza w życiu nie zmieni, bo jest the best"! Żenada...

Ten fakt bardzo ogranicza pole manewru i wyboru. A podobno dążymy do ideału (a raczej tego, co nam odpowiada). Więc pole manewru winno być maksymalnie duże, ograniczone w zasadzie tylko finansami, dostępnością czy możliwościami lokalowymi...

 

Pewno. Najlepiej mieć taki sprzęt, który wysteruje wszystko i ze wszystkim zagra!

Tyle, że takich nie ma:(

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pozwolę sobie również nie do końca się zgodzić ze "stommad" :-)

Wzmacniacz jest oczywiście BARDZO ważny, aczkolwiek nawet jak będzie najlepszy na świecie to nie odegra tego czego mu nie poda źródło.

Zatem niestety CD / gramofon lub DAC są co najmniej równie ważne....

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pozwolę sobie również nie do końca się zgodzić ze "stommad" :-)

Wzmacniacz jest oczywiście BARDZO ważny, aczkolwiek nawet jak będzie najlepszy na świecie to nie odegra tego czego mu nie poda źródło.

Zatem niestety CD / gramofon lub DAC są co najmniej równie ważne....

Żródłó jest również bardzo ważnym elementem toru ale...nawet najlepsze żródłó ze średniej klasy wzmacniaczem nie da dobrych

efektów sonicznych - będzie totalna klapa. Twierdzę natomiast że średniej klasy żródło z b.dobrym wzmacniaczem da zdecydowanie lepsze efekty soniczne od w/w.

 

Ps: każdy ma prawo do swojego zdania i należy to uszanować, natomiast praktyka pokazuje że pewne

teorie sprawdzają się w 100%, inne już mniej.

Z trójki urządzeń systemu na wzmacniacz przeznaczyłbym 40 - 45 % wartości, na kolumny 30-35 %

a resztę na żródło.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z trójki urządzeń systemu na wzmacniacz przeznaczyłbym 40 - 45 % wartości, na kolumny 30-35 %

a resztę na żródło.

 

Myślę, że wiele zależy od tego co się chce osiągnąć, na jakim się jest etapie w rozwoju swojego systemu i dokąd się chce z nim dojść.

Proporcje, które podajesz są dobrą sugestią do rozmyślań, aczkolwiek to co ja chciałem powiedzieć to to, że wraz z rozwojem systemu znaczenie dobrego źródła się mocno zwiększa.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja dla odmiany rzucę inne proporcje:

40% - kolumny

10% - akustyka

25% - wzmacniacz

15% - źródło

10% - okablowanie+zasilanie

 

Może wydawać się że 15% na źródło to niewiele ale przy high endowych systemach poziom źródeł jest już wysoki

i różnice między źródłem za 20 a za 40 tys są mniejsze niż między wzmacniaczem za 40 tys a za 80 tys.

Źródło jest bardzo ważne ale zakładamy że nie mówimy o kiepskich sprzętach więc 15% powinno wystarczyć.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sly , ale sam masz inne proporcje w swoim systemie.

Akustykę oraz okablowanie w tym rankingu % nie brał bym pod uwagę, popatrz:

 

1.Dan D' Agostino - Momentum pre + końcówka stereofoniczna ponad 200 kzł

2.Audio Research Ref.250 + pre Ref.5 blisko 200 kzł

3.Jeff Rowland 625 + pre blisko 200 kzł

 

Kolumny Magnepan MG 20.7 cena 80 kzł lub Sonus Faber Stradivarii 120 kzł lub jak ktoś woli Serblin Ktema 100 kzł

 

Sam widzisz że dobre wzmacniacze same w sobie są najdroższe.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Momentum Pre+stereo końcówka to 260 tys.pln.

Ale już Jeff Rowland Corus+625 stereo końcówka to połowę mniej.

Dopiero Corus+2x 725 monobloki to blisko 200 tys.

 

PS....nie mam innych proporcji.

Jedynie w okablowaniu mam większy udział procentowy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

różnice między źródłem za 20 a za 40 tys są mniejsze niż między wzmacniaczem za 40 tys a za 80 tys.

 

A to też różnie bywa i tak bym raczej nie uogólniał :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SLY - z tą akustyka 10% to przesadziłeś... chyba że mówimy o słuchawkach otwartych ;)

 

Za dużo czy za mało na akustykę?

Wydając 50tys na sprzęt warto 5tys z tego przeznaczyć na akustykę

a to i tak niewiele i trzeba szukać ustrojów akustycznych DIY.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

za mało! Ja bez adaptacji przestałbym w ogóle słuchać, to ona uzdrowiła i przyniosła mi radość słuchania. O dziwo drugim bardzo udanym zabiegiem była wymiana lamp na wyjściu w DAC-20.

Pamiętam jak w Magazynie HiFi z Trójmiasta panowie twierdzili, że 50% to głośniki i akustyka a drugie 50% to reszta. To było w latach 90.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To dobrze mówili.

Mnie też tak mówili różni ludzie 30 lat temu i mieli rację.

Kolumny i akustyka to podstawa i na to należy przeznaczyć

połowę budżetu.

Druga połowa na resztę w tym wzmacniacz, źródło, kable, zasilanie itd.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To dobrze mówili.

Mnie też tak mówili różni ludzie 30 lat temu i mieli rację.

Kolumny i akustyka to podstawa i na to należy przeznaczyć

połowę budżetu.

Druga połowa na resztę w tym wzmacniacz, źródło, kable, zasilanie itd.

 

No teraz to sie z Tobą zgodze.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wzorzec, czyli muzykę akustyczną i podążającą tym szlakiem neutralną i szybką końcówkę, którą miałem na myśli (oczywiście o odpowiednim zapasie mocy-szczególnie w konfiguracji z większymi magnepanami czy elektrostatami) nie potrzeba dopasowywać do konkretnego rodzaju głośnika.

 

Będzie widać gołym okiem, a raczej słychać, co mogą oddać kolumny już w połączeniu z niekoniecznie topowym źródłem, ale rzecz jasna, że nie z przeciętnym.

 

Dopasowywanie kolumn do wzmacniacza, jak wspominałem we wpisie wcześniejszym, jest świetną metodą sprzedawców do zatuszowywania wad głośników i wprowadza nabywcę na ścieżkę często frustrujących i nigdy nie kończących się poszukiwań.

(To nie oznacza, że zamykam się przed nowymi odsłuchami poznawczymi).

 

Oczywiście zgadzam się, że wzmak-wzorzec dla jednych, nie musi być tym samym co dla innych.

To już niestety sprawa indywidualna, ale sądzę, że bez ustalenia wzorca, do którego ma podążać elektronika, następować będą tylko stale zmiany konfiguracji sprzętu, bo zawsze znajdzie się ktoś kto będzie forsować swoje osobiste preferencje.

Chyba, że one są dla kogoś właśnie tym wzorcem, to już inna sprawa.

 

Chodzi mi o zasadę i sposób doboru reszty toru.

Problem tkwi w uświadomieniu sobie, jaki wzmacniacz spełnia nasze kryteria.

Sądzę, że bez względu na to, że subiektywną oceną są emocje płynące z toru audio, to jednak można zbliżyć się do wzorca jakim jest muzyka słuchana na żywo, mimo ciekawych, lecz trudnych do realizacji wyzwań elektro-akustyczno-finansowych. :-)

Szczęśliwi Ci, co osiągnęli w tej materii nirwanę (patrz Szymon- klub elektro i magnetotatów).

 

Źródło-Wzmacniacz-Głośniki to trójca nierozerwalna, a kolumna oddającą bez kompromisu energię, powiew sali i potężny, ale filharmoniczny i bez podbarwień bas jest w praktyce nie łatwa do zdobycia ze względu na swoje rozmiary, o akustyce, wielkości pomieszczenia i cenie już nie wspomnę.

 

Dlatego moim zdaniem dobierając lepsze kolumny od wzmacniacza przy odsłuchu, obarczymy się mniej obiektywną oceną, a bardziej własnymi preferencjami, a to ze wspomnianym wzorcem ma mało wspólnego.

 

Pisano gdzieś na forum, że wielkość pomieszczeń odsłuchowych to średnio ok.20m2.

Wydaje mi się, że choćby od strony praktycznej łatwiej jest ustawić w takim pomieszczeniu referencyjny wzmacniacz aniżeli referencyjne głośniki.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie - błędna teza...

Ważniejsza "trójca" to: warunki akustyczne-kolumny-słuchacz.

Każdy element ma swoje wymagania i potrzeby, które należy spełnić w większym, bądź mniej satysfakcjonującym stopniu.

Wzmacniacz jest potem. Źródło... Reszta? Jest tylko dopełnieniem...

 

Spytaj guru-Szymona.

Czy najpierw postawił w swoim 80 m salonie lampki za 100 tysięcy, czy zaczął raczej od najlepszych na świecie głośników? A potem szukał dla nich wzmocnienia...

Zakład?

 

Ale, każdy orze jak może:)

 

Dopiszę...

O ile z kolumn powinien płynąć dźwięk jak najbliższy, temu co gra i słyszymy w rzeczywistości - i tu jest wzorzec. Jest możliwość porównania.

Lecz w jaki sposób określić doskonałość wzmocnienia? Gdzie szukać wzorca? Tu mamy tylko dane techniczne... Ile ma mieć wat, amperów, jaki współczynnik tłumienia, jakie pasmo, jaka ma być jego klasa, itd..?

W skrócie - jak ma "grać" idealny/naturalny wzmacniacz?

Raczej - ma być TYLKO dopasowany do kolumn i reszty...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się, że źródło jest w sumie kwintesencją tego co słyszymy w kolejnych elementach toru, ale w początkowej fazie doboru zestawu, jak wspomniałem w poprzednim wpisie, wystarczy, że będzie bardzo dobre.

Po doborze wzmacniacza i kolumn możemy je zmienić na lepsze i nie sądzę, że nagle uznamy, że wszystko gra nie tak jak tego byśmy oczekiwali.

Sądzę, że tylko zbliżymy się do celu i nie będziemy z powrotem na ścieżce poszukiwań.

 

Co do zestawu p.Szymona uważam, że jest to wyjątkowy przypadek gdyż jego elektrostaty CLX to potwornie energochłonne głośniki (podobnie jak większość dużych dipoli), do których faktycznie należy dobrać końcówki, a jeśli zadowalających nas modeli na rynku brak lub nie można ich zdobyć, wtedy takowe najlepiej zbudować indywidualnie.

 

Czy musi to być lampa, to już oddzielna dyskusja.

 

Miałem na myśli dobór zestawów kolumnowych na głośnikach do wzmacniacza w przeciętnych 20m2 kubaturach najczęściej u nas spotykanych. 

Wydawało mi się, że ta myśl była zawarta w poprzednim wpisie.

 

Oczywiście w przypadku doboru zestawu do dużych pomieszczeń zacząłbym od kolumn.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.