Skocz do zawartości
IGNORED

Co po Audio Aero Capitole Mk. II SE


barni

Rekomendowane odpowiedzi

Co polecacie jako następce w/w źródła ?

Od AA powinno to grać dźwiękiem bardziej namacalnym, mającym więcej wypełnienia, "body".

Mogłoby również grać nieco bliżej słuchacza, budować scenę od miejsca słuchania, a nie tylko od linii zestawów wgłąb.

Sama barwa i analogowość brzmienia mogłaby pozostać.

Muzyka glównie rock i babskie granie ;)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/64103-co-po-audio-aero-capitole-mk-ii-se/
Udostępnij na innych stronach

A variable out potrzebny ?

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Barni - poczytaj uważnie historię moich zmagań z odtwarzaczami. Tak jak ty, miałem kiedyś AA, i zmieniłem najpierw na MBL1531, potem na ARC CD-7. Za każdym razem wniosło to sporą poprawę jakości dźwięku. Wspomniany DP-78 też mógłby podejść (pod względem charakteru), aczkolwiek w moim systemie zagrał jednak sporo poniżej poziomu CD-7.

 

Wiele zależy też od budżetu który chcesz na to przeznaczyć. Gdybyś chciał zaszaleć, to i Remiyo, i Metronome, i DP-700 powinny ci się spodobać. Ale to już oczywiście muchos dineros.

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Ludzie gadają, że Docet Lector CDP-7T jest godny uwagi. Od siebie mogę polecić celem zapoznania się Ayon CD-5. Albo "dla jaj" ayon CD-07. DP700 - owszem, owszem. DP600 - zależy jak się trafi. Mnie się trafiło słuchać ze wzmaka Accuphase na von Schweikertach VR4 i byłem lekko zniesmaczony płaskością sceny. DP700 z VR5 to zupełnie inna, piękna bajka.

michelangelo, 15 Cze 2010, 10:42

 

>Albo "dla jaj" ayon CD-07.

 

Słuchałem ostatnio w swoim systemie Ayon CD-07. W moim odczuciu odtwarzacz ten wcale nie gra dźwiękiem jakiego poszukuje autor wątku. To neutralne, równe, konkretne brzmienie, które nic nie dogrzeje, ani nie wypełni. Tym bardziej jeśli ma prześcignąć w tych aspektach AA Capitole Mk.II SE.

W kontekście swojej ceny bardzo możliwe. Odnoszę jednak wrażenie, że autor wątku jest gotowy zrobić krok dalej. A Lector, jeżeli nawet nie będzie to krok wstecz, będzie to co najwyżej krokiem w bok. Pamiętajmy że AA to nie pierwszy lepszy odtwarzacz, tylko urządzenie bardzo wyróżniające się w swojej klasie cenowej. Poprzeczka jest więc ustawiona wysoko.

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

To ja zostawiam ayona CD-5 i Accuphase DP700 jako typy, których słuchałem w co najmniej jednym zestawieniu i zapadły w moją pamięć bardzo pozytywnie. Rozum mówi Accu, serce szepcze ayon.

>Od AA powinno to grać dźwiękiem bardziej namacalnym, mającym więcej wypełnienia, "body".

>Mogłoby również grać nieco bliżej słuchacza, budować scenę od miejsca słuchania, a nie tylko od

>linii zestawów wgłąb.

>Sama barwa i analogowość brzmienia mogłaby pozostać.

 

 

Wadia 581SE

Dziekuję za wszystkie typy i prosze o jeszcze ;) AA juz zostało sprzedane. Grało bardzo OK, niemniej dla mnie właśnie w sposób jakiś taki nieco niedogrzany. Dla mnie za mało trochę było w jego muzyce przekazywania emocji, wyjścia z dźwiękiem do słuchacza. W kategoriach bezwzględnych kapitalny odtwarzacz, z tym, ze mnie akurat trochę co innego kręci w muzyce. Docteta muszę gdzieś koniecznie posłuchać, juz kilka razy czytajac jego recenzje mialem wrazenie, ze to moze byc "moj" dźwięk.

Póki co budżet okolo 15k zł, Niemniej nowy MBL1531 póki co poza pułapem, szczególnie przy obecnym kursie walut ;(

Nasz forumowy kolega sprzedał niedawno 1531 za 14kzł ... szkoda że się rozminęliście w czasie. Jeżeli możesz trochę przekroczyć budżet, to za 2kzł więcej masz s/h ARC CD-7. Odtwarzacz o klasę lepszy.

 

Tu masz o 1531 i CD-7 z mojego wątku.

 

1531 vs AAC

 

Elberoth, 2 Kwi 2007, 22:08

 

>Miałem Audio Aero Capitole mk II Signature. Uważałem (nie tylko ja) że jest to jeden z najlepszych

>Cd do 30k zł. I wtedy przyszedł do mnie Twonk, ze swoim MBL 1531. I mój świat się zawalił :-(

>

>MBL był lepszy pod każdym względem, nawet takimi w których teoretycznie AA powinien miec przewagę ze

>względu na lampowy stopień wyjsciowy - dżwiek MBLa był bardziej płynny, lepiej wypełniony i gładszy.

>

>O wiekszej rozdzielczości, lepszym basie czy lepszej stereofoni nie bede nawet wspominał.

>

>Próbowałem pozostac brand-loyal, i próbowałem Capitole Reference, Capitole Reference Signature itd,

>ale niestety - no cigar.

>

>AA poszedł więc na sprzedaż, a jego miejsce, po 4 miechach oczekiwania (w MBLu mają mają niestety co

>robić) zajął 1531.

>

>Z tego co wiem, MBLa używa aż 5 osób na tym forum, co czyni go absolutnym #1 w odtwarzaczach powyżej

>15k zł. (Nie wiem, czy drugi w kolejce odtwarzacz reprezentowany jest choćby w 2 egz - o czymś to

>świadczy :-)

 

1531 vs Accu DP-500

 

Elberoth, 8 Sty 2008, 21:19

 

>OK, czas na Accu DP-500. Zanim o dźwięku, najpierw może jeszcze kilka słów o organizacji odsłuchu.

>

>Odtwarzacz, który do mnie trafił nie był fabrycznie nowy, lecz było to demo. Dokładna ilość godzin

>nie była mi znana, ale zakładam, że nie było to mniej niż 50-100h. Do tego dołożyłem kolejne 100h

>pracy non stop. Wszystko po to, aby upewnić się, że odtwarzacz jest należycie wygrzany. Zmian w

>brzmieniu pomiędzy 6h a 100h nie zaobserwowałem, więc śmiało można założyć, że okres wygrzewania

>miał on za sobą.

>

>Odtwarzacz został podłączony z wyjść XLR. Ktoś gdzieś wspominał, że "podobno" Accu lepiej grają na

>RCA, ale oglądając stopień wyjściowy tego CD trudno znaleźć uzasadnienie dla tej tezy. Za XLRami

>dodatkowo przemawiał fakt, że sprzęt ARC, jako w pełni zbalansowany, lepiej gra na kablach

>zbalansowanych. Można zatem śmiało założyć, że nawet gdyby (co uważam za bardzo mało prawdopodobne)

>Accu miał grać lepiej po RCA, to w takim zestawieniu plusy i minusy i tak jakoś by się wzajemnie

>zbilansowały i wyszło by na zero.

>

>W "poszukiwaniu synergii" przećwiczyłem 4 różne sety kabli - AQ Sky & Everest, Shunyata Antares &

>Orion, Kubala Sosna Emotion i Cardas Golden Cross. Choć różnice pomiedzy wszystkimi kablami były

>wyraźne, to sam charakter brzmienia odtwarzacza pozostawał niezmienny. Ostatecznie najbardziej

>odpowiadało mi połączenie IC AQ Sky i głośnikowe Kubale Emotion.

>

>Sieciówki przetrenowałem 3: AQ NRG-5, Shunyata Anaconda Helix Alpha 15A oraz VD Power 3. Ostatecznie

>pozostałem przy Anacondzie, jako kablu najbardziej przeźroczystym. Różnice nie były jednak

>powalające.

>

>Odtwarzacz słuchałem ustawiony na stoliku Finite Elemente Pagode Master Refrence, z wkręconymi

>nogami Cerapuc, oraz w identycznej kombinacji ale doposażonej jeszcze w Vibrapody nr 3 pod

>odtwarzaczem. Kombinacja z Vibrapodami była lepsza - góra się trochę uspokoiła, dźwięk nabrał więcej

>ciała, a efekty przestrzenne się polepszyły. Wszystkie w/w zmiany odebrałem jednoznacznie

>pozytywnie.

>

>Odtwarzacze dostępne do porównań:

>MBL 1531 @ 25.000zł (własny)

>EMM Labs CDSD se / DCC2 se @ 70.000zł (goszczący chwilę przed Accu)

>

>O tym wszystkim piszę celowo, bo na forum zawsze się znajdzie ktoś, kto pod byle pretekstem gotów

>jest zakwestionować wyniki odsłuchu. A to że kabel nie taki, a to że sprzęt nie wygrzany, albo że

>podłoga krzywa. I tak włożyłem w odsłuch tego odtwarzacza więcej sił i środków, niż 95% gazet które

>dostały by go do testu. O znacznie wyższej klasy sprzęcie towarzyszącym już nawet nie wspomnę.

>

>Teraz o dźwięku. Najpierw może o tym co mi się podobało.

>

>Po pierwsze góra. Jak na tę klasę - rewelacja. Dźwięczna i rozdzielcza, na początku wydawało

>mi się, że jest jej odrobinę zbyt dużo, ale w połączeniu z dobrą jakością to nie raziło. Włożenie

>pod DP-500 Vibrapodów ostatecznie rozwiązało sprawę. Tu nawet wydaje mi się, że DP-500 może mieć

>nad MBL 1531 niewielką przewagę.

>

>Po drugie stereofonia. Ponownie - jak na tę klasę bardzo dobrze. Głębia porównywalna do sporo

>droższego 1531 (choć ustępuje EMM Labs), niezła szerokość i precyzyjna lokalizacja. Jedynie na

>gęściej zaaranżowanych utworach wkradał się mały bałagan na dalszych planach - tu 1531 miał

>wyraźną przewagę, niezależnie bowiem od ilości instrumentów, był zawsze niewzruszony, zachowując

>pełną przejrzystość i kontrolę nad dźwiękiem.

>

>Ze średnica mam pewien problem. Z jednej strony podoba mi się temperatura barwowa, ustawiona prawie

>idealnie na 0, a także niezwykła wręcz gładkość dźwięku. Z drugiej strony, brzmienie jest często

>ZBYT gładkie, zbyt bezpieczne i złagodzone. Na gorzej zrealizowanych płytach może być to czasami

>nawet zaleta, bo nic nie ukłuje nas w ucho, ale na lepszych płytach zaczyna czegoś brakować.

>

>EMM również był niezwykle gładki, jednak u niego ta gładkość brała się z niezwykłej wręcz

>rozdzielczości. W DP-500 wynika raczej z rozmycia i zaokrąglenia konturów dźwięków. Używając

>porównania fotograficznego, EMM daje obraz gładki, ale jednocześnie ostry (ostry jako przeciwieństwo

>rozmytego, czyli dobrze "sfocusowany"), podczas gdy obraz z Accu jest jakby delikatnie

>rozmyty, jakby ktoś nie do końca trafnie ustawił ostrość w obiektywie.

>

>Osobiście preferuję "więcej życia na osiedlu" (jak mawiali w pewnym filmie) ale wiem, że

>są osoby którym ten sposób prezentacji przypadnie do gustu. Po prostu smooth, smooth, smooth.

>

>Bas Accu serwowany jest raczej oszczędnie. Szybkie przełączenie na MBLa ukazuje, że bas z

>niemieckiej konstrukcji tego ostatniego jest dużo potężniejszy i lepiej wypełniony. Co ciekawe, mimo

>większej masy, bas z MBLa jest również znacznie szybszy i ma lepszy drive. Zazwyczaj jest tak, że to

>urządzenia o lżejszym basie są szybsze, bardziej zwinne. Tak jakby dodatkowa masa przeszkadzała w

>"manewrowości". Tu mamy natomiast sytuację zgoła odmienną - bas jest nie tylko

>mocniejszy i lepiej wypełniony, ale jednocześnie bardziej konturowy i dynamiczny.

>

>Ten niedostatek energii w najniższych rejestrach odbija się także na drive'ie i oddaniu rytmu

>(ang. PRAT - Pace, Rythm And Timing). Tu DP-500 jest zdecydowanie poniżej średniej w swojej

>klasie.

>

>Pamiętam, że pierwsza płytą którą puściłem na DP-500 był Muddy Waters Folk Singer. Chwilę wcześniej

>skończyłem słuchać tej płyty na 1531. Słuchając jej na MBLu, bujałem się na całego w krześle,

>przytupywałem obiema nogami, bębniłem palcami o podłokietniki. Jednym słowem - muzyka dawała

>masę radości.

>

>Po przełączeniu na Accu całkowite zaskoczenie - tempo zwalnia prawie do zera. Niby piosenka ta sama,

>głos ten sam, słowa te same, aranżacja ta sama, a jednak wydaje się, że świat stanął w miejscu.

>Podobne uczucie do tego jakie towarzyszy nam podczas jazdy samochodem, gdy po dłuższym czasie jazdy

>z prędkością 140km/h musimy nagle zwolnić do 40km/h. Jakby wszystko się zatrzymało. Prędkościomierz

>uparcie twierdzi że nadal jedziemy, a nam się wydaje że stanęliśmy w miejscu. Tak samo z Accu.

>

>Słucham minutę, dwie, a fotel ani drgnie. W akcie desperacji postanowiłem fotel sam rozbujać, sądząc

>że może energii wystarczy aby choć to bujanie tylko podtrzymać. Ale gdzie tam. 30s i dalej siedzę w

>nieruchomym fotelu. Po prostu nie ma drive'u.

>

>W tym momencie duża część z was pewnie się zastanawia - jaki rytm ? Jaki drive ? O czym o do

>mnie rozmawia ?

>

>I będzie to reakcja zupełnie prawidłowa :-)

>

>Gdy 15 lat temu rozpoczynałem swoją przygodę z audiofilią, sam nie bardzo wiedziałem co to jest

>oddanie rytmu. Gdy czytałem recenzje Martinna Collomsa, w którym pisał on o PRAT, pytałem się sam

>siebie - what the fuck he is talking about ?

>

>Zajęło mi kolejne kilka lat zanim sam do tego doszedłem. Ale gdy już to usłyszałem - PRAT stał

>się jednym z ważniejszych aspektów dźwięku. Bez niego muzyka jest po prostu ... nudna. Nie angażuje

>emocjonalnie. Takie audiofilskie plumkanie. Słuchamy, słuchamy i zasypiamy w fotelu.

>

>Piszę o tym celowo, bo całościowa ocena DP-500 zleżeć będzie właśnie w dużej mierze od naszego

>osobistego stosunku do oddana rytmu i jego miejsca w naszej hierarchii audiofilskich wartości.

>

>W innym wątku napisałem, że DP-500 to po prostu bardzo dobre źródło do 20k zł, choć nie do końca

>uniwersalne i nie każdemu podpasuje. Ale jak komuś taki wygładzony, ugrzeczniony i mało rytmiczny

>sposób prezentacji odpowiada, to będzie miał świetną zabawkę na długie wieczory. Nawet nie trzeba

>słuchać muzyki - wystarczy powciskać sobie przycisk POWER. Albo pobawić się szufladą na płytę.

>Wykonanie jest bowiem genialne i można czerpać radość z samego obcowania z tak wyrafinowaną zabawką.

>

>

>Jeżeli zabrzmiało to trochę zbyt negatywnie, to tylko dlatego, że kazaliście - używając porównania

>motoryzacyjnego - właścicielowi nowego Audi A4 zachwycać się Skodą Octavią II. Obiektywnie jest to

>bardzo dobry samochód, ale z perspektywy (droższego - trzeba to podkreślić !) Audi A4 wrażenia już

>po prostu nie robi.

>

>A MBL 1531 to właśnie takie Audi A4.

>

>Tak więc zamiany na Accu na pewno nie będzie. Szukamy dalej Audi S8. Lub chociażby RS4.

 

DP700 vs CD-7

 

Elberoth, 25 Lut 2008, 17:18

 

>OK, teraz czas na "There is only one reference" czyli ARC CD-7 oraz Accu DP-700. Pisać

>trzeba szybko, bo raz że pamięć jest ulotna, a dwa, że taśmociąg ciągle w biegu :-)

>

>Po pierwszych problemach z okablowaniem, o którym pisałem wcześniej, gdy wreszcie udało mi się

>znaleźć przyczynę rozjaśnienia, DP-700 zagrał prawdziwą muzykę. I to jak !

>

>Prawdę mówiąc, po dwóch dniach takiego grania i słuchania do 4 nad ranem, nie zastanawiałem już się

>nawet CZY najnowsze Accu mi się podoba, tylko JAK wytłumaczyć małżonce, że muszę kupić nowy, jeszcze

>droższy odtwarzacz CD po tym jak swój obecny kupiłem raptem ... tydzień wcześniej (na szczęście

>sytuację taką przewidziałem kupując CD-7 i zawczasu umówiłem się z dystrybutorem, że w razie czego

>będę mógł go jeszcze zwrócić - przynajmniej jeden problem miałem więc z głowy).

>

>Ogólnie DP-700 zachowuje firmowy charakter dźwięku, znany z tańszego DP-78 (który bardzo mi się

>podobał), ale praktycznie pod każdym względem idzie o krok dalej. Dźwięk jest więc w dalszym ciągu

>lekko złagodzony i dosłodzony, ale charakter ten nie jest aż tak mocno zaznaczony. Innymi słowy

>-w dalszym ciągu bezsprzecznie słychać, że jest to Accuphase, ale nie jest to już coś, co

>mogło by w jakikolwiek sposób drażnić czy irytować na dłuższą metę.

>

>Lepsza jest przejrzystość, transparentność przekazu, mikrodynamika, o dwie klasy zwiększa się

>rozdzielczość, szczególnie w zakresie średnich tonów. W każdym z wymienionych aspektów DP-700

>dorównywał najlepszym testowanym odtwarzaczom. Lepsze niż u tańszego brata jest również oddanie

>rytmu i bas, i choć w dalszym ciągu nie jest to poziom Krella KPS-20i, będącego pod tym względem

>samotnym leaderem, to w żadnym wypadku nie budzi już powodów do narzekań.

>

>Zupełnie zjawiskowe są natomiast wokale. Pod tym względem, żaden z testowanych odtwarzaczy nie może

>się równać z DP-700. Piękna barwa, nasycenie i do tego jeszcze coś, co amerykanie nazywają vocal

>projection - to wrażenie, że wykonawca jest z nami w pokoju, że jego głos się materializuje.

>Niesamowite. Aż ciarki chodzą po plecach ! Jeżeli ktoś lubi wokale, to w tym miejscu może już

>zakończyć poszukiwania. Z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że nic lepszego w zbliżonej (a

>nawet sporo wyższej) cenie już nie znajdzie.

>

>Po trzech dniach odsłuchów, doszedłem do wniosku, że DP-700 był zdecydowanie najlepszy odtwarzaczem

>CD jaki słyszałem, wliczając w to dwukrotnie droższego Naima CD555 oraz EMM Labs DCC2 se / CDSD se

>grającego z warstwy CD.

>

>Różnica pomiędzy warstwami CD a SACD w dalszym ciągu istnieje, choć wydaje mi się, że nie jest aż

>tak duża jak w przypadku DP-78 czy szczególnie EMM Labs. Niemniej jednak i tu dało się wyczuć

>przewagę płyt SACD (tych dobrze nagranych !), szczególnie w zakresie reprodukcji głębi i

>przestrzeni. O ile na warstwie CD wykonawcy znajdujący się np. na pierwszym planie zdawali się grać

>w linii, na warstwie SACD można było wyraźnie wychwycić subtelne różnicę w odległościach -

>jeden z wykonawców był pół metra bliżej a drugi pół metra dalej. Nagrania dzięki temu nabierały

>większego oddechu i rozmachu (przestrzeni).

>

>Gdybym po odsłuchu DP-700 miał przedstawić uaktualnioną listę rankingową (w kolejności od

>najlepszego do najsłabszego z testowanych CD, tym razem już całkowicie subiektywnie) to wyglądała by

>ona mniej więcej tak:

>

>1. EMM Labs CDSD se / DCC2 se (SACD)

>_. Accuphase DP-700 (SACD)

>3. Accuphase DP-78 (SACD)

>_. Accuphase DP-700 (CD)

>5. Naim CD555 (CD)

>6. EMM Labs CDSD se / DCC2 se (CD)

>7. Accuphase DP-78 (CD)

>_. Krell evo 505 (CD & SACD)

>9. MBL 1531 (CD)

>10. Audio Aero Capitole Reference Signature [na V-Capach] (CD)

>__. Audio Aero Capitole mk II Signature [na V-Capach] (CD)

>12. Accuphase DP-500 (CD)

>__. Audio Aero Capitole Reference (CD)

>14. Audio Aero Capitole mk II (CD)

>15. Krell KAV-280CD (CD)

>__. Resolution Audio Opus 21 (CD)

>16. Krell KPS-20i (CD)

>

>I już miałem dzwonić do Nautilusa aby negocjować jakiś rabat na DP-700, gdy postanowiłem na

>pożegnanie posłuchać jeszcze raz posłuchać CD-7 ...

>

>I tu raptem sprawy przybrały niespodziewany obrót. Nie wiem czy była to sprawa samych tylko kabli,

>czy też dodatkowych 150h docierania jakie przez ten czas zrobił CD-7 pracując sobie cichutko na

>powtórzeniu na boku, fakt jednak faktem, że spisany na straty ARC, włożony bezpośrednio w ciepłe

>jeszcze buty po DP-700, nabrał niesłychanego wiatru w żagle !

>

>Pierwsza rzecz, która mi się od razu rzuciła w oczy (uszy), to niespotykana wręcz przestrzeń i

>głębia. Od 6 dni słuchałem DP-700, więc zdążyłem przyzwyczaić się już do bardzo dobrego dźwięku,

>jednak CD-7 znacznie wykroczył poza to co oferuje japoński odtwarzacz, i to na dodatek ze zwykłej

>warstwy CD !

>

>Przestrzeń, głębia i perspektywa z płyty Sampelra HFiM Tutti przewyższyła wszystko co do tej pory

>słyszałem. Do tego trzeba dodać super precyzyjną lokalizację, przejrzystość i niezwykły porządek na

>scenie. Włożyłem tą płytę na chwilę, i to w środku dnia, ale zamiast jednego utworu wysłuchałem jej

>od przysłowiowej deski do deski, z szeroko otwartą buzią. I mimo że nie miałem już pod ręką

>odtwarzacza EMM Labs, to wydaje mi się, i on, po raz pierwszy, musiał by uznać wyższość CD-7.

>

>Możliwości odtwarzacza można było także podziwiać na średnio nagranych płytach - nawet tych,

>które do tej pory wydawały się być płaskie jak przysłowiowa deska. Oczywiście, nawet CD-7 nie jest w

>stanie ze średniej płyty zrobić nagrania Reference Recordings, ale średnia płyta zagra na nim

>przynajmniej dobrze, dobra - bardzo dobrze, a bardzo dobra - wprost rewelacyjnie.

>

>Drugim zaskoczeniem była rozdzielczość. Przyznam się szczerze, że byłem więcej niż pewien, że nic

>pod tym względem nie będzie w stanie przebić EMM i DP-700, a już na pewno nie odtwarzacz, który

>podobnie jak CD-7 wyposażony jest w pojedynczego DACa. Tymczasem CD-7, może nie przebił, ale

>przynajmniej dorównał wspomnianym zawodnikom w takich kategoriach jak rozdzielczość (HF-air),

>długość wybrzmień (HF-extension) czy też brak ziarnistości !

>

>Kategorią w której DP-700 udało się utrzymać palmę pierwszeństwa były w dalszym ciągu wokale.

>Wokalowi CD-7 nic co prawda nie brakowało - również miał bardzo dobrą, nasyconą barwę, ale nie

>było to już "TO" co z DP-700. Głosy ludzkie odtworzone na CD-7 mogły być nawet bardziej

>precyzyjne, bardziej neutralne, jednym słowem - rzeczywiste, ale nie były już tak kusząco piękne. A

>w tej dziedzinie bezsprzecznie wyżej oceniamy wartość artystyczną, niż perfekcję wykonania.

>

>Siedziałem sobie i słuchałem obydwu odtwarzaczy, i byłem zupełnie w kropce. Z jednej strony podobała

>mi się przestrzeń CD-7 , barwa i precyzja CD-7, a z drugiej wokale DP-700 były tak kuszące ! Nie

>mogąc się zdecydować, poprosiłem o jeszcze dwa kolejne dni na odsłuch DP-700.

>

>Rzeczą, która ostatecznie przechyliła szalę na stronę CD-7, był fortepian. Słuchając fazy ataku i

>wybrzmienia fortepianu (nomen omen z samplera Accuphase !) CD-7 był jednak bardziej przekonywający.

>Atak był szybszy, bardziej precyzyjny, podczas gdy DP-700 delikatnie - podkreślam słowo

>DELIKATNIE - spowolniał dźwięk.

>

>Ostatecznie zdecydowałem się więc na ARC CD-7, choć otwarcie muszę przyznać, że mógłbym być

>szczęśliwy z każdym z nich. Oba to genialne źródła, o wyjątkowo korzystnym stosunku jakości do ceny,

>a różnice między nimi mają raczej charakter niuansów.

>

>CD-7 przy obecnym kursie USD kosztuje 32k zł, natomiast DP-700 - 45k zł. Różnica na pierwszy

>rzut oka może wydawać się spora, choć przyszły właściciel Accuphase nie będzie miał wątpliwości, na

>co poszły dodatkowe pieniądze. Nie da się bowiem ukryć, że pod względem wykonania, ARC CD-7 to przy

>Accuphase DP-700 niestety trzecia liga. Coś jak Hummer H1 przy Lexusie RX400.

>

>Ach, i bym zapomniał - najświeższa wersja mojego subiektywnego "rankingu":

>

>1. EMM Labs CDSD se / DCC2 se (SACD)

>_. Accuphase DP-700 (SACD)

>3. Audio Research Reference CD-7 (CD)

>4. Accuphase DP-78 (SACD)

>_. Accuphase DP-700 (CD)

>6. Naim CD555 (CD)

>7. EMM Labs CDSD se / DCC2 se (CD)

>8. Accuphase DP-78 (CD)

>_. Krell evo 505 (CD & SACD)

>10. MBL 1531 (CD)

>11. Audio Aero Capitole Reference Signature [na V-Capach] (CD)

>__. Audio Aero Capitole mk II Signature [na V-Capach] (CD)

>13. Accuphase DP-500 (CD)

>__. Audio Aero Capitole Reference (CD)

>15. Audio Aero Capitole mk II (CD)

>16. Krell KAV-280CD (CD)

>__. Resolution Audio Opus 21 (CD)

>18. Krell KPS-20i (CD)

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

transport niedroga theta data / EAD T-1000 / audio alchemy DDS Pro, a do tego ...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Znam pewnie więcej niż te wymienione w moim 'subiektywnym rankingu', ale to są te, które w tamtym czasie miałem u siebie w systemie i co do których podzieliłem się na forum bardzo szczegółowymi wrażeniami z odsłuchów. Od tego czasu przewinęły się jeszcze m.in. dCS Puccini, ARC CD-8, Reimyo CDP-777 itd.

 

Chętnie jednak zapoznam się również twoimi doświadczeniami w tej materii. Jeżeli gdzieś je opublikowałeś, daj linka, chętnie poczytam.

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

ELBEROTH

W przeciwienstwie do Ciebie nic nie publikuje-tylko slucham-mam wiele mozliwosci doboru elementow

toru-to mi wystarczy-takze nie aspiruje na zadnego czlonka,bo zawsze jestem soba.

Tylko czekam kiedy ta swoja nirvane osiagniesz,bo rozsmieszyl mnie wykaz CD ,ktory wykonales.

Powinienes zrozumiec jedno,ze autor watku nie posiada takich mozliwosci i znajomosci-jakie posiadasz

osobiscie.Ma 15kzl i to musi mu wystarczyc.Wiekszosc opisanych i oferowanych przez Ciebie urzadzen,

po prostu przekracza mozliwosci finansowe autora watku-takze jak chcesz gosciowi pomoc to zrob to

naprawde.Co ja moge zaoferowac autorowi watku??

Niech pozycza do 15kzl cd-ki-moze jakis wpasuje sie mu w system.

Majac 15kzl szukalbym maka 500,nawet dozbieral troche i uzywanego kupil-dla mnie najrozsadniejsze

wyjscie.

Wiele z urządzeń które opisywałem 2 i 3 lata temu jako nowe, można obecnie kupić s/h, mieszcząc się w budżecie 14-17k. Jest to zatem jak najbardziej zgodne z tematem tego wątku.

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

xniwax, 16 Cze 2010, 00:41

 

>Elb

>

>Rozumiem, że DCS rules ale co się stało (jak wypadł) z Reymio?

 

Aktualnie jestem w dużej kropce. Reimyo zabił mi niezłego ćwieka. Więcej napisze niebawem u siebie w wątku, bo nie chce tu robić offtopiców.

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

stary audiofil

Sorry, ale o co Ci chodzi? Elb po prostu pomaga autorowi wątku, dzieli się swoim doświadczeniem. W przeciwieństwie do Ciebie. Też pewnie też masz niezłe doświadczenie, tylko nic z tego nie wynika w tym wątku.

Pozdrawiam Stempur

barni

Nie wiem, czy to krok do przodu czy w bok. Ale jeśli nie boisz się egzotyki to jest w ogłoszeniach Sound Art Sarah z bardzo pewnych rąk. Analogowe granie z wypełnieniem i barwą.

Pozdrawiam Stempur

Uuuu, drogo Panie.

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.