Czy zjawisko globalizmu zabija high-end?

[miroalien]

Co koledzy sądzą o tym? Dlaczego jakość sprzętu spada, a ceny idą w górę?

Czy globalizm i chińszczyzna jest niebezpieczna dla high-endu?

Recesja, globalizm i brak uczciwości producentów to zjawiska, które opanowały świat

high-endu. Czy ta sytuacja ulegnie zmianie za 10 lat? Może tylko wojna jest w stanie zmienić mentalność

producentów? Co dziś jest oryginalne, niepowtarzalne, specyficzne i solidne? Dlaczego większość sprzętu

high-end jest naszpikowana tanimi komponentami? Dlaczego każdy nowy wchodzący model urządzenia musi

być droższy od poprzednika? Czasem ten nowy nie dość, że droższy to jest gorszy. Dobre co?

Co się dzieje? Nowe pokolenie producentów, marketingowców nie potrafi uszanować dorobku poprzedników?

Dlaczego tyle dobrych firm schodzi na psy lub bankrutuje? Dlaczego pokusa dużego zysku skłania potentatów

do przenoszenia produkcji do Chin, Malezji, Sigapuru, Taiwanu, Korei czy Indii? Dlaczego idą na ilość, a nie

na jakość? Dlaczego sprzęt wygląda coraz gorzej? Design jest żenujący. Opływy, wybrzuszenia, idiotyczne

zaokrąglenia, przyciski, wyświetlacze itp. Tragedia!!! Gdzie elegancja? Klasyka? Wszedzie plastik! Panel

przedni z metalu to luksus! Nie będę tutaj wspominał jak to badziewsko za kupę tysięcy marnie gra!

Nie bedę tutaj wymieniał firm, ale każdy kto siedzi w sprzęcie /przynajmniej od 10-15 lat/ wie o jakie chodzi.

Dlaczego tyle firm produkując szajs nazywa to high-endem i sprzedaje to za grube tysiące?

Prasa i media audio w 80% kłamią i pomagają tym złodziejom zarabiać na ludzkiej naiwności i niewiedzy.

Globalne media - tragedia! Internet - nieocenione źródło wiedzy i wymiany informacji, ale to też śmietnik

i instrument globalizmu do wypaczania umysłów i wciskania szajsu przez producentów. Chora polityka

cenowa stosowana przez wiele firm. Drabinki cenowe na produkty w ofercie...

Czym jest spowodowany ten powolny rozkład high-endu?

[miroalien]

.

[broy]

?

[parmenides]

gonitwa myśli...

[miroalien]

Może i gonitwa, ale myśleliście kiedyś o globaliźmie i jego zagrożeniach wobec high-endu?

[parmenides]

nie

[miroalien]

No to jak tak dalej będzie jak jest to za 10 lat high-endem będzie sie nazywać microwieże Samsung lub Elta.

[broy]

proponuję jakąś antyglobalną manifeskę albo zadymę...

[miroalien]

Jestem za tym!

Zadyma na Audioshow w Warszawie w pokoju z Daewoo i LG.

[miroalien]

Nie wiem co taki syf /Daewoo itd.../ robi na takiej wystawie?

[broy]

Zadymę rozpocznie w obronie rodzimego hajendu Tow. Szymon. Sztandar wyprowadzić!

[miroalien]

Sztandar wyprowadzić!

Pochodnie i miecze w dłoń!

Dzidy w dłoń!

Precz z pastikiem i paździerzem z Czajny!

[Piotr]

Jako bombe postwmy tam telewizor Rubin podlaczony do sieci 230V. Powiemy ze to porownanie kina domowego ze stara technologia :-)

[inżynier]

Zadyma antyglobalistyczna będzie 28 marca w Warszawie.

[Mun]

Proponuję utworzyć coś na kształt Judeańskiego Frontu Ludowego lub Ludowego Frontu Judeii :) - nie pamiętam dawno nie oglądałem filmu pt; Żywot Briana.

 

Oni "walczyli" z Imperium Rzymskim, my będziemy walczyć z globalizacją! Tylko kto zgłosi się do oddziału samobójczego? :)

[tomecz]

przykro mi, ale mylicie globalizm z kapitalizmem

 

jak chcecie sobie manifestowac, to prosze bardzo na osiedlach gdzie mieszka duzo ludzi takich jak my. W koncu firmy produkuja to, co ci ludzie kupuja, a nie na odwrot

[Leszek B]

Poruszalem kiedyś podobny wątek.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Zbig]

Jak widać powyżej, z pewnością zjawisko globalizmu nie zabija poczucia humoru, co jest krzepiące :-)

[Leszek B]

> Zbig

Jak ten czas leci to było prawie rok temu.

[Zbig]

Przeczytałem i trochę się wzruszyłem :-)

[preatorius]

Czyżby w audio było podobnie:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[jozwa maryn]

"Tego powinni zabronić"... Też uważam, że chińczyków powinno się przymusowo opoddawać lobotomii. Niech zapomną dranie, jak robić elektronikę. Albo wydłubać im ze łba to, co sobie tam nieprawnie nawsadzali, i zaimplementować chłopu spod Przasnysza. Na pewno będzie szcześliwy, mogąc przez 12 godzin na dobę lutować oporniki, nawet jeśli będzie musiał się w tym celu porządnie wyszorować.

[Mun]

Marketing, marketing i jeszcze raz marketing.

 

Ktoś kiedyś powiedział, że nie sztuką jest być pijakiem, ale być uważanym za pijaka!

 

Taki jest główny cel działania wszystkich marketingowców świata - po co robić bardzo dobry produkt, kiedy można umiejętnie wmówić klientowi, że kupowany przez niego produkt jest bardzo dobry. Sorry, że piszę o rzeczach nadto oczywistych.

 

Firmy oszczędzają na kosztach wytworzenia produktu (lokując produkcję np: w Chinach) po to żeby móc więcej wydać na marketing, bo od dłuższego już czasu działania rynkowe są głównym polem walki konkurencyjnej, a nie działania biur badawczo-rozwojowych (jak kiedyś). Dlatego między innymi znacząco spada jakość kolejnych wersji produktów, ich innowacyjność itp.

 

Trochę mnie dziwi taka strategia działania (patrząc z punktu widzenia ekonomisty), bo analizując wyniki finansowe gigantów takich jak np: YAMAHA, czy PIONEER nie zauważam wzrostu rentowności operacyjnej. Oczywiście rosną przychody ze sprzdaży, czasem nawet istotnie, firmy zdobywają nowe rynki, ale ich rentowność pozostaje wciąż na niskim dodatnim poziomie. Czyli angażując każdą kolejną dodatkową jednostkę waluty dostają z powrotem tyle samo co w przypadku wcześniej wydanej jednostki. Dlaczego tak robią? Chyba tylko dlatego, że nie mogą przestać, bo konkurencja tylko na to czeka. Ludzie znajdują zatrudnienie w kolejnych fabrykach wielkich koncernów, wydając zarobione pieniądze finansują działania marketingowe producentów towarów, które właśnie kupili :) Spirala sama się nakręca.

 

Zatem kto najwięcej korzysta na tym interesie?

 

Ten trzeci, czyli pośrednik. Ale nie jestem pewien :)

[gonarek]

tutaj cos jakby zywcem z naszego podworka:

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[parmenides]

mun - nie rozumiem troche twojego toku myślenia: firma wydaje mniej na produkcje więcej na marketing - czyli de facto cały czas ma takie same koszty. na dodatek produkuje gorszy sprzęt czym zniechęca część nabywców, którzy potrafią ocenić stopień technicznego zaawansowania i elementy konstrukcji.

Oczywiście, że dzisiaj walka toczy się na polu reklamy i sprzedaży. ale to nie jest powód obniżenia jakości wyrobów. Moim zdaniem takiego obniżenia nie ma. Lacromosa pisał pozytywnie o nowym krelu - nastepcy 300-ki. I w stanach jest on tańszy niż jego poprzednik. według tych co słuchali jest też lepszy. postęp istnieje a technologie tanieją. A to, że ktoś produkuje w chinach czy na tajwanie to dla mnei nic nie znaczy. jeśli zachowany jest rygor technologiczny to mam gdzieś czy mój wzmacniacz, cd czy tuner jest zbudowany w europie, stanach czy na dalekim wschodzie. a to, ze w dalszym ciagu pewne firmy buduja swoj wizerunek na twierdzeniu ze w azji nie mozna osiagnac takiego reżimu technologicznego to juz inna sprawa (oprócz kwesti marketingowych może np oznaczać, że firma jest zbyt mała i produkująć DOSKONAŁY sprzęt ale dla wąskiej grupy odbiorców nie opłaca jej się budować fabryki w chinach czy malezji). pozdr

[broy]

Przyznam, że też nie bardzo rozumiem Muna, jako ekonomista ;-)

[Mun]

> broy, parmenides

 

ooops, faktycznie miało być o wpływie globalizacji na hi-end, a moja wypowiedź dotyczyła głównie dużych producentów operujących w niższych segmantach rynku audio (masowa produkcja). Ich sprawozdania są dostępne publicznie (strony www). Nawet niezbyt wnikliwa analiza tych sprawozdań potwierdza to co napisałem. Rentowność nie wzrasta, natomiast wyraźna jest tendencja do zwiększania się udziału kosztów sprzedaży w kosztach ogółem. Znam dość szczegółowo problemy (spore) jednego koncernu z utrzymaniem wspomnianego przez Was reżimu produkcyjnego w jednej z nowych fabryk w Chinach. Dwa lata zajęło im opanowanie tego problemu.

 

Co do wpływu globalizacji na hi-end, to nie mam sprecyzowanego poglądu i chętnie poznałbym Wasze opinie, bo temat jest intersujący.

 

Pozdrawiam,

[WOJTEK2]

Ostatnio jechałem Mercedesem za ok 2 duże bańki i co widze - pękłą drewniana listwa wykończeniowa deski rozdzielczej , przy bliższych oględzinach widzę O ZGROZO !!! to nie żadne drewno tylko tapeta drewnopodobna pokryta grubą warstwą przeźroczystego plastiku.

Globalizacja panie ... i to we wszystkich dziedzinach , apropo - czy udało się wam kupić w ostatnich czasach coś naprawdę solidnego w rozsądnej cenie ?

[fadeover]

Tak ! Prezerwatywy Mamba ;-) Nie pękły.

[jozwa maryn]

Popatrz, globalizacja. A ja bym powiedział, że to tandeciarstwo. Sądzę jednak że Maseati albo Jaguar dalej stosują drewno.