Skocz do zawartości
IGNORED

Pożegnałem się z CD - jakoś tak smutno....... ;-(


gutekbull

Rekomendowane odpowiedzi

whitesnake :D

 

masz rację i się mylisz

 

źródło należy oceniać tylko i wyłącznie po jakości jakie sobą prezentuje ; nie ważne czy kręci czarną płytą , srebrną czy też operuje na plikach z hdd

 

to że Twój DS odstawił Ikemi - wcale mnie nie dziwi - bo to też żaden cud świata

 

zaręczam Cię jednak , że Akurate'owi jeszcze całkiem daleko do topowych odt. CD

 

skazywanie na porażkę i niebyt formatu CD tylko dlatego ze ma 16bit/44 to z lekka i niepoważne i niezbyt uczciwe

Whitesnake-co powiesz na to-bo dla mnie....to jeszcze przed Tobą daleka droga-mój przyjacielu.)))))

ps.A wiesz,że słyszymy inaczej-zgadnij kto bardziej realistycznie-więc po prostu powiem Ci tak te srebro w kolumnach Ci też nic nie da...pozdrawiam.

Aha-kabelki proszę Pana,kolumny-każdy ma swoją filozofię,ale nie warto być od razu kimś w rodzaju-nie chce mi się z Tobą gadać i to z prostej

przyczyny- wszyscy mają parę uszu....tylko co z tego,bo nie wszyscy potrafią z tego odpowiednio korzystać.

Jeszcze powiem jedno to jest tylko o sprzęcie-najbardziej legendarna lampa el34 chodzi w klasie AB w Bonasusie i bez sprzężenia zwrotnego-gra bez jaj

I teraz ja powiem szkoda gadać-i jeszcze konfiguracja proszę PANA też dość dziwnie złożona tzn.przypadkowo nie da efektu oczekiwanego.

 

W mojej prywatnej ocenie u podstaw tej zmasowanej dyskredytacji muzyki z HDD leży najprostszy na świecie powód. Nikt jeszcze nie wymyślił jakich argumentów należy użyć, aby sprzedać audiofilowi dysk twardy za 10 000 czy lepiej za 100 000 zł. Bo nie ma chyba na świecie takiego idioty, który dałby się na to nabrać. Jakby było mało nieszczęścia, to taki dysk wystarczy klientowi do końca życia przechowując tysiące płyt i oferując bezbłędny odczyt. Branżowa tragedia normalnie. :mrgreen:

 

Nie, no bez przesady, jedyne co odpada to transport, co jest na rękę większości firemek, bo musiała go kupować zazwyczaj z innego źródła niż własna fabryka, czyli u Philipsa, czy Sony, teraz mogą się skupić na samej elektronice i będziemy mieli DACi za 100k, spokojnie, znowu zacznie się wyścig, co jest hiend. To, dlaczego się to nie przebija, to fakt, że ludzie słuchaj sobie na źródle typu - ipod i im wystarcza. Audiofile nie przekonali ich do SADC i DVD-Audio, to trudno, aby przekonali ich do osobistych serwerów. Inna sprawa, o której pisałem gdzie indziej, totalna popularność plików zamiast płyt, oznacza koniec branży muzycznej, już teraz wystarczy, że jeden gość kupuje jakiś album na iTunes, aby potem udostępniał to gdzieś w sieci i lotem błyskawicy, ma ten album miliony dzieciaków, to samo będzie z plikami o audiofilskiej jakości, co oznacza totalne straty dla branży i jej koniec. Podsumowując koniec CD, to koniec branży muzycznej w tym kształcie jaki ją znamy. W sumie zmiany już idą w tym kierunku, wielu muzyków nagrywa swoje kawałki tylko po to, aby je potem za darmo udostępnić w sieci, no ale to jeszcze nie jest popularny ruch :) Gdy branża zrozumie, że jedyne co im zostaje, to życie z koncertów i tantiem, to będziemy mieli zwycięstwo plików, ale nie dlatego, że są super, ale przez piractwo, które uczyniło tłoczeni płyt bezsensownym.

Cytuję za zgodą autora, moim zdaniem świetny wpis z innego forum audio.

 

"W zasadzie to ostatni dzwonek aby pozbyć się drogich odtwarzaczy CD za sensowną cenę. Potem zostanie pamiątka na lata, albo... przeróbka na DAC-a. :-D

 

Była niedawno konkretna awanturka z Elberothem po tym, jak tutaj napisał, że "Jednak będzie musiało jeszcze dużo wody w rzecze upłynąć, zanim teoretyczne możliwości jakie daje odczyt z HDD, przełożą się na rozwiązania praktyczne." Bzdura². Branża pazurami trzyma się jak może starej technologii, która na naszych oczach zostaje wyparta przez nową i lepszą. Póki jeszcze produkuje się superdrogie odtwarzacze CD nikt z producentów, handlowców i pomagierów nie przyzna, że pliki grają co najmniej tak samo dobrze. No może oprócz Linna, któremu należy się pochwała za wizjonerstwo i odwagę we wprowadzeniu "grubej kreski" decyzją o zaprzestaniu produkcji odtwarzaczy CD. Ludzie rezygnują z krążków, masowo przechodzą na pliki bo jest wygodniej i pliki nie grają gorzej, ale branża w zaparte mówi "nie bo nie".

 

W mojej prywatnej ocenie u podstaw tej zmasowanej dyskredytacji muzyki z HDD leży najprostszy na świecie powód. Nikt jeszcze nie wymyślił jakich argumentów należy użyć, aby sprzedać audiofilowi dysk twardy za 10 000 czy lepiej za 100 000 zł. Bo nie ma chyba na świecie takiego idioty, który dałby się na to nabrać. Jakby było mało nieszczęścia, to taki dysk wystarczy klientowi do końca życia przechowując tysiące płyt i oferując bezbłędny odczyt. Branżowa tragedia normalnie. :mrgreen:

 

Zupełnie oddzielnym tematem jest to, że obecnie najsłabszym ogniwem odtwarzaczy opartych na HDD jest... konfiguracja i ergonomia takiego systemu. I to jest w mojej opinii drugi powód, dla którego ludzie nie chcą przechodzić na HDD. Płyta-szuflada-play i słuchamy, to jest proste i logiczne. Protokoły sieciowe, interfejsy, sterowniki a w ogóle to dlaczego moja muzyka ma leżeć w piwnicy, to jest nie do przeskoczenia mentalnie dla wielu osób, szczególnie tradycjonalistów. Ale oni też nie mają się czym martwić, niedługo kupią sobie za grosze takie odtwarzacze, że głowa mała. :-D

 

Żyjemy w fajnych czasach. :ok:"

 

W audio w sensie stereo juz od wielu, wielu lat nic sie nie poprawilo,i sie nie poprawi, co najwyzej bedzie wygodniej, bo lepiej juz sie nie da! Wielu wraca do starej technologii jak lampa i winyl nie bez powodu...dopoki pozostaniemy w systemie stereo, lepiej nie bedzie! firmy dazac za czyms nowym, co przyciagnie klienta robia wszystko zeby byc cool. Formaty jakie powstaly w ciagu ostatnich lat sa liczne, a ktore pozostaly na prawde? Co np. z SACD? Wszystko to przedzej czy pozniej upadnie...

Whitesnake-co powiesz na to-bo dla mnie....to jeszcze przed Tobą daleka droga-mój przyjacielu.)))))

ps.A wiesz,że słyszymy inaczej-zgadnij kto bardziej realistycznie-więc po prostu powiem Ci tak te srebro w kolumnach Ci też nic nie da...pozdrawiam.

Aha-kabelki proszę Pana,kolumny-każdy ma swoją filozofię,ale nie warto być od razu kimś w rodzaju-nie chce mi się z Tobą gadać i to z prostej

przyczyny- wszyscy mają parę uszu....tylko co z tego,bo nie wszyscy potrafią z tego odpowiednio korzystać.

Jeszcze powiem jedno to jest tylko o sprzęcie-najbardziej legendarna lampa el34 chodzi w klasie AB w Bonasusie i bez sprzężenia zwrotnego-gra bez jaj

I teraz ja powiem szkoda gadać-i jeszcze konfiguracja proszę PANA też dość dziwnie złożona tzn.przypadkowo nie da efektu oczekiwanego.

Dość długo czekałem na to wyznanie... na ripostę nie licz.

Niektórych trzeba traktować z prostej.

Nic nie upadnie, pliki to nie SACD czy DVD Audio...tak nie można porównywać....vinyl tak naprawdę jest upadły, to że niektórzy słuchają czarnych płyt jest pestką globalną...CD jeszcze leży i kwiczy, ale za parę lat będzie z nim podobnie jak vinylem....

Opublikowano · Ukryte przez Fr@ntz, 1 Listopada 2010 - spam
Ukryte przez Fr@ntz, 1 Listopada 2010 - spam

W mojej prywatnej ocenie u podstaw tej zmasowanej dyskredytacji muzyki z HDD leży najprostszy na świecie powód. Nikt jeszcze nie wymyślił jakich argumentów należy użyć, aby sprzedać audiofilowi dysk twardy za 10 000 czy lepiej za 100 000 zł. Bo nie ma chyba na świecie takiego idioty, który dałby się na to nabrać. Jakby było mało nieszczęścia, to taki dysk wystarczy klientowi do końca życia przechowując tysiące płyt i oferując bezbłędny odczyt. Branżowa tragedia normalnie.

 

Audiofile się nabierają na kawałek drutu za tysiące usd a na audofilski twardy dysk się nie nabiorą ?!? Na APLIKACJĘ ?!?

A ile kosztuje transport CD ? parę dolców, a sprzedają to za 100 000 zł właśnie albo drożej :) więc proszę mnie śmiechem nie brać :)

 

I gratuluję odwagi w przyznaniu, że tani serwer i super duper CD gra tak samo :)) Jeszcze zdradzę tajemnicę, że tani CD gra tak samo..

 

bla, bla, bla

 

Czy jest ktoś kto czyta starego audiofila w całości i jeszcze to rozumie ?!? Bo ja tylko zaczynam i dalej wymiękam...

Nic nie upadnie, pliki to nie SACD czy DVD Audio...tak nie można porównywać....vinyl tak naprawdę jest upadły, to że niektórzy słuchają czarnych płyt jest pestką globalną...CD jeszcze leży i kwiczy, ale za parę lat będzie z nim podobnie jak vinylem....

 

Czyzby winyl upadl? To dlaczego w dobrych sklepach muzycznych na calym swiecie dzial z czarnymi plytami rosnie w sile z roku na rok? Dlaczego powstaja nowe tloczenia i re-edycje na winylu? Dla widzi mi sie?

 

dla scislosci, uwazam ze pliki graja jak CD w sensie zrodla. DAC to DAC, inna historia. Natomiast cala zabawa ze zgrywaniem i zabawa plikami, bo nie chce mi sie wstac jest smiechu warta....

Wole kupic plyte, wsunac szuflade i sluchac niz zgrywac i sie cieszyc za mam dostep do 1000 plikow bez wysuwania stop spod koca :) A znajac wszystkie zabawy z plikami pewnego dnia pojawi sie swietny virusik, ktory wysypie caly HDD po wcisieniu play :)

Rewelacyjnie się sprawdza podczas pracy, nie musisz podnosic tylka, możesz wrzucić na play wszystko co masz z baroku, rocka, jazzu, random - całkowicie inny komfort pracy. No i z zakupem płyt jest o wiele łatwiej.

 

Nie wiem, czy to taka rewelacja. Ostatnio miałem bardzo duże zlecenie do wykonania, tydzień czasu po 12-13h dziennie. Co kilkadziesiąt minut rozprostowanie kości, by zmienić płytę w odtwarzaczu, przy okazji spacerek do kuchni. Jakbym cały czas siedział nie podnosząc tyłka, to bym chyba zwariował.

We stand in the Atlantic
We become panoramic

Jest jeden..."malutki" problem...obecnie na świecie w domach na półkach stoi ok.300 miliardów płyt CD.

Chcemy tego czy nie,będzie to jeszcze przez co najmniej dekadę najbardziej rozpowszechniony nośnik muzyki.

Co do producentów odtwarzaczy to wątpię aby inni poszli w ślady Linn'a,jakieś urządzenia te płyty będą musiały odtwarzać...przynajmniej do momentu kiedy obecne pokolenie +30/+40 nie ogłuchnie,przestanie słuchać muzyki lub po prostu odejdzie.

 

Poza tym dochodzi jeszcze inny aspekt,jesteśmy jako społeczeństwa konsumpcyjne trochę już zmęczeni "najnowszymi nowościami" co kilka minut,rysuje się coraz wyraźniej tendencja w kierunku poszukiwania trwałości,poczucia stabilności (szeroko pojętej-konsumenckiej)-co też nie wróży rychłemu upadkowi CD.

 

Jeżeli jednak stanie się inaczej-podobnie jak jeden z piszących powyżej-nie popełnię błędu sprzed dokładnie 20-stu lat kiedy to w jednej chwili pozbyłem się gramofonu wraz z całą kolekcją płyt,rok później rozdałem wszystkie kasety magnetofonowe,a jak teraz myślę,praktycznie mógłbym przy obydwu tych nośnikach pozostać do dzisiaj.

l'enfant sauvage

Dość długo czekałem na to wyznanie... na ripostę nie licz.

Niektórych trzeba traktować z prostej.

Dziekuję-to prawda......i też to prawda co wszystko napisałem,gdyż wydać pieniążki na audio to można i to bez problemu....lecz co dalej???

Sluchanie,a słuchanie-też różnica.Pojęcie jak ma brzmieć zestaw-niezależnie od wydanych pieniędzy też różne.Gusta też są różne.

Jednakże analizując Twój komentarz powyższy-ciężko powiedzieć-czy jesteś zadowolony z dżwięku u siebie-mocno się CI poprawiło,bądż polepszyło-

-czy tak jak jest to jest ok.i tak lubisz-bo to Tobie ma przynosić muza najwięcej satysfakcji-to ważne.

Zapraszam CIĘ na odsluch monobloków na gm70 na lundahlach-tylko dwa stopnie wzmocnienia-moc 2x25wat,czysta klasa A-gra to dla mnie bajkowo)))

Whitesnake-przyjedż,zapraszam.

ps.GM 70-w cenie Bonasusa-lecz gra inaczej.

Nie wiem, czy to taka rewelacja. Ostatnio miałem bardzo duże zlecenie do wykonania, tydzień czasu po 12-13h dziennie. Co kilkadziesiąt minut rozprostowanie kości, by zmienić płytę w odtwarzaczu, przy okazji spacerek do kuchni. Jakbym cały czas siedział nie podnosząc tyłka, to bym chyba zwariował.

To takie uogólnienie. Nie czepiajmy się szczegółów.

Często ostatnio pracuje w domu i sterowanie odtwarzaczem z laptopa, na którym pracuję bardzo mi ułatwia życie.

Nie jest to jednak argument koronny, nie mam problemów z poruszaniem :).

 

Spodobało mi sie brzmienie Dac'a u Linna, zawsze lubiłem ich szkołę grania (spokojną bez fajerwerków) a oni rezygnowali z produkcji CD. To mnie pchnęło w pliki... z perpektywy czasu żałuje tylko kiedy przynosze nowe płyty do domu i musze czekac aż sie zripują - straszne chwile :)

  • Moderatorzy

Nic nie upadnie, pliki to nie SACD czy DVD Audio...tak nie można porównywać....vinyl tak naprawdę jest upadły, to że niektórzy słuchają czarnych płyt jest pestką globalną...CD jeszcze leży i kwiczy, ale za parę lat będzie z nim podobnie jak vinylem....

 

zgadzam się z Zyziem, zarówno winyl jak i cd będą używane jescze za 300 lat ale to będzie margines, przyszłość to pliki kupowane z sieci

 

rozmawiałem o muzyce z moim chrześniakiem,... coś o jakości dźwięku i "wiesz wujek ja jestem z pokolenia mp3" ..., dziś produkowana muzyka jest przeważnie kiepskiej jakości artystycznej i technicznej, sam najpierw ściąga płytę z sieci jeśli się obroni to słucham w sklepie jak jest nagrana i dopiero wtedy ewentualnie kupuję...

 

trzeba odchamiać i edukować innych inaczej wszyscy wsiąkną w mtv,mp4 i macdonalda

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

Spodobało mi sie brzmienie Dac'a u Linna, zawsze lubiłem ich szkołę grania (spokojną bez fajerwerków) a oni rezygnowali z produkcji CD. To mnie pchnęło w pliki... z perpektywy czasu żałuje tylko kiedy przynosze nowe płyty do domu i musze czekac aż sie zripują - straszne chwile :)

 

To ze Linn taki krok poczynil znaczy ze i Ty musisz? W zyciu trzeba miec swoje zdanie a nie patrzec bezgranicznie co ktos zrobil :) Jak lubisz Linna, mozna miec nadal CD Linna :) A moze Linn tak zrobil bo stwierdzil po prostu ze z CD juz nic lepszego nie jest w stanie zrobic? Dlaczego sposrod wszystkich kosci nadal najwyzej ceniona jest najstarsza kosc Philipsa TDA1541? Od tamtej pory innym sie tylko wydawalo ze zrobili cos lepszego...

ja tam w dupie mam wszystkie te serwey i twarde dyski,zgrywanie,jakies pieprzone pliki flaki,chrzanie to - jakośc CD i winyl mi wystarcza nie po to kupowałem taki sprzet,zeby mi teraz szumiał jakiś twardy dysk

 

 

Merytoryka w całej rozciągłości:) Więcej takich wpisów:)

 

 

Stay Audiofil jest stary... a starych drzew się nie przesadza. Panowie trochę wyrozumiałosci.

 

Gutek słuszna decyzja. Ale warto abyś posłuchał także serwera audiofilskiego:)) Tylko trzeba dopłacić jak Ci się spodoba:)))

zgadzam się z Zyziem, zarówno winyl jak i cd będą używane jescze za 300 lat ale to będzie margines, przyszłość to pliki kupowane z sieci

 

 

Myślę że sprzedaż plików to mrzonka,w tej chwili to jest margines marginesów,muzyka będzie ogólnie dostępna-za darmo-do tego to wszystko dąży,muzycy,wytwórnie zarabiać będą jedynie na radiu,tv,dzwonkach i koncertach.

l'enfant sauvage

To ze Linn taki krok poczynil znaczy ze i Ty musisz? W zyciu trzeba miec swoje zdanie a nie patrzec bezgranicznie co ktos zrobil :) Jak lubisz Linna, mozna miec nadal CD Linna :)

A czy musicie nadinterpretować każdy wpis :)

Polubiłem ich brzmienie, przyzwyczaiłem się do niego, po jakims czasie miałem ochotę na dalszą poprawę - naturalna sprawa. Szukałem CD, ale nie znalazłem bo podobnie do Linna, ale lepiej, zagrał tylko nowy LINN. Nie twierdzę, że jest to najlepszy odtwarzacz na swiecie - tylko, że najlepiej spełnił moje oczekiwania w swoim czasie, w określonym budżecie. Zeby przeskoczyć na pliki musiałem nauczyc sie całej tej czarnej magii z serwerami, ustawieniami, programami... ale czego sie nie robi dla muzyki - warto było.

 

A moze Linn tak zrobil bo stwierdzil po prostu ze z CD juz nic lepszego nie jest w stanie zrobic?

Mozliwe też, że LINN chciał abyś tak myślał i dlatego to zrobił. W każdym razie, swój cel osiągnął. Byl pierwszy i było o tym bardzo głośno...

To ze Linn taki krok poczynil znaczy ze i Ty musisz? W zyciu trzeba miec swoje zdanie a nie patrzec bezgranicznie co ktos zrobil :) Jak lubisz Linna, mozna miec nadal CD Linna :) A moze Linn tak zrobil bo stwierdzil po prostu ze z CD juz nic lepszego nie jest w stanie zrobic? Dlaczego sposrod wszystkich kosci nadal najwyzej ceniona jest najstarsza kosc Philipsa TDA1541? Od tamtej pory innym sie tylko wydawalo ze zrobili cos lepszego...

No no,robi się ciekawie.

Myślę że sprzedaż plików to mrzonka,w tej chwili to jest margines marginesów...

IFPI podaje, że w ubiegłym roku przychód ze sprzedaży plików wyniósł 25% ogółu sprzedaży muzyki. To są mrzonki?

"...Kto zagląda pod powierzchnię, czyni to na własną odpowiedzialność..."

Don Kichote to zły człowiek był...

"Mozliwe też, że LINN chciał abyś tak myślał i dlatego to zrobił. W każdym razie, swój cel osiągnął. Byl pierwszy i było o tym bardzo głośno..."

 

 

zacytuję sam siebie ;-)

"O "końcu CD" pisałem na Audiostereo jakieś 2-3lata temu i nie miałem na myśli ,że CD całkowicie zniknie z rynku ,ale fakt ,ze stanie się zabawką niszową, jak gramofon.

Następują zmiany technologiczne czy to się komuś podoba czy nie - przecież już nawet ciężko kupić zwykły cd-rom czy nawet samą płytę CD.

Transport cyfrowy jest sporo tańszy od CD to spory argument, a to ze są firmy które go lansują za krocie ........... no cóż ;-) ))

Swego czasu (latem tego roku ) jak miałem jeszcze DCSA ,zapraszałem do domku pana z LINNA - byłem zainteresowany zakupem i rozmowa się kleiła dopóki dopóty nie uświadomiłem ,że zależy mi tylko i wyłącznie na sprawdzeniu LINNA jako transportu cyfrowego i porównaniu do tego co mam w domku.

Czyli 3 klocki jako transport pod tego samego DACa.

LINN ,Squeezebox C. i DCS plus zewnętrzne przetworniki i...............kontakt się jakoś urwał ?

Moim skromnym zdanie poza ceną to słabością tego klocka - LINNA jest ta cała otoczka sieciowa i brak USB. W końcu mało kto się orientuje w tych sieciowych meandrach.

Wydaje mi się ,że to właśnie mydelniczka zmienia świat i odstaje od całej reszty w końcu to ona była pierwsza na długo przed LINNEM ,a ten ostatni tylko zmałpował to i owo i wywalił cenę za rozwiązanie znane w komputerach od lat ;-)"

i wywalił cenę za rozwiązanie znane w komputerach od lat ;-)"

Wszystko się zgadza poza tym, że do ceny mydelniczki musisz dodać równie wywaloną cenę Dac'a, żeby zagrało.

Porównywanie mydelniczki czy airportu do DS'a to pomyłka... Główna wartoscia DS'a jest to jak gra, a nie to jak czyta pliki.

No no,robi się ciekawie.

 

Najpierw poczytaj:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Tak naprawde to nie do konca wiadomo jaki bedzie rynek. Trendy sa nie do przewidzenia i one w polaczeniu symbiozy artystow/producentow muzyki i manufaktur beda dyktowac jak sluchamy muzyki. Taki proces nie jest mozliwy do okreslenia tak samo dzisiaj jak nie i byl w przeszlosci. Osobiscie, biorac pod uwage doswiadczenie producentow elektroniki oraz ich wizji przyszlosci, wysoko jakosciowy rynke bedzie mial tendencje do powrotu do znaynych fundamentow. Rynek nalezy podzielic na kilka kategorii, ktore sa podzielone tak jakoscia, wiec i formatem oraz cena i wziac pod uwage wzrost kazdego segmentu proporcjonalnie do tak calego rynku muzycznego, jak i pupulacji oraz uwarunkowan ekonomicznych, etc. Wsadzanie calego rynku audio do "jednego wora" jest podstawowym bledem spekulantow i nie jest zadnym wyznacznikiem czegokolwiek". Elementy skladowe jak zaznaczone wyzej sa zupelnie indywidualnymi i osobnymi rynkami producentow tak muzyki jak i urzadzen do i ich odtwarzania. To, ze na siebie czasem "nachodza" jest tez zupelnie osobnym rynkiem. Nalezy sobie zadac pytanie : "o ktorym rynku dyskutujemy?"

Rafko,

Zawsze dzieliłem i będę dzielił urządzenia na dobre i złe, bez względu na to jaka kość przetwornika w nich siedzi. Powiem więcej, w większości zupełnie nie pamiętam na jakich układach zostały moje ulubione odtwarzacze zbudowane. Na razie nie szłyszałem nic, co by potwierdzało tezę o wyższości archaicznej kości Philipsa. Gdyby naprawdę była taka niesamowita, to dalej by ją produkowali. Przecież nikt zabija kury znoszącej złote jajka.

IFPI podaje, że w ubiegłym roku przychód ze sprzedaży plików wyniósł 25% ogółu sprzedaży muzyki. To są mrzonki?

 

Polska to jest dziwny kraj,u nas systematycznie od 2007 roku sprzedaż płyt...rośnie o około 1mln sztuk rocznie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

l'enfant sauvage

Polska to jest dziwny kraj,u nas systematycznie od 2007 roku sprzedaż płyt...rośnie o około 1mln sztuk rocznie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

To akurat dobry znak. Sprzedaz wódki maleje, muzyki rośnie... tak trzymać.

A swoją drogą, ciekawe jak wygląda kwestia zakupów plików wśród naszych rodaków. U mnie, w tym roku to pewnie 50/50, przy całkiem sporych zakupach tradycyjnych.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Rafko,

Zawsze dzieliłem i będę dzielił urządzenia na dobre i złe, bez względu na to jaka kość przetwornika w nich siedzi. Powiem więcej, w większości zupełnie nie pamiętam na jakich układach zostały moje ulubione odtwarzacze zbudowane. Na razie nie szłyszałem nic, co by potwierdzało tezę o wyższości archaicznej kości Philipsa. Gdyby naprawdę była taka niesamowita, to dalej by ją produkowali. Przecież nikt zabija kury znoszącej złote jajka.

 

 

Niestety jest niesamowita, ale pod warunkiem dobrej aplikacji :) A nie produkuja jej, bo nic nie trwa wiecznie :)

Tez zawsze patrzylem tylko na dzwiek a reszta mnie zupelnie nie interesowala dopoki nie zobaczylem jak biznes audio jest nabijaniem ludzi w butelke :) Skoro nie pamietasz na jakich układach zostały Twoje ulubione odtwarzacze zbudowane, skad wiesz ze nie slyszales nic co by potwierdzało tezę o wyższości kości Philipsa? :)

Dlatego, że gdyby był jakiś współny mianownik dla odtwarzaczy które mi brzmieniowo odpowiadały, to zauważyłm wcześniej lub później że jest to kość konwertera C/A. Po przeglądaniu opisów widzę, że w ucho wpadły mi źródła w której nie było owej cudownej kości. Słyszałem też kilka z listy, gdzie miały siedzieć owe Philipsy i niestety było to nic szczególnego. Ogólnie pierwsze generacje kompaktów, które miały w sobie owe przetworniki nie były niczym rewelacyjnym.

 

Wracając do tematu. Nie tylko kompaktem człowiek żyje. Jest jeszcze życie po CD. :)

Czytajac ten post i to co opisuje autor o jakis....

 

 

 

... musze powiedziec ze nie mam pojecia o czym autor pisze ?? :)

Wnioskuje ze autor postu odkryl lepsze zrodlo przechowywania muzyki i jest z tego bardzo zadowolony. I chwala mu za to, kazdy ma to co lubi.

 

Ja zas naleze do kolekcjonerow CD , w domu posiadam ich ok.kilkaset , sporo z nich jest jeszcze zafoliowanych, duzo CD wogole jeszcze nie sluchalem , ale poprostu je posiadam bo jestem zbieraczem i mnie to satysfakcjonuje.

Sa one specjalnie poukladane, stoja na regalach w ladnej szafie. ( w sumie jak ktos chce to moze sobie kupic dwa wielkie dyski twarde, jeden na pliki muzyczne a drugi na ksiazki w formie elektronicznej , postawi te dwa dyski na szafie i bedzie ok )

Jak nachodzi mnie ochota posluchania muzyki , to wyciagam sobie orginalna CD , i slucham ulubionych utworow.

Nie wyobrazam sobie zebym mial sluchac muzyki z komputera a co gorsze z jakiegos odtwarzacza mp3 ??

 

Sluchanie muzyki jest jakby ceremonialem, sluchanie sprawia mi wielka przyjemnosc, ale nie slucham muzyki codziennie ani tez okazji wykonywania innych czynnosci.

 

 

Czy Ty na pewno jesteś miłośnikiem muzyki, czy tylko pewnego rodzaju snobem, który czerpie satysfakcję z ilości posiadanych płyt tych zafoliowanych, czekających na półce na odtworzenie być może do tzw. usranej śmierci? ;-)

Panowie przyznajcie jedno- o jakości 16 bitowej technologii swiadczy najlepiej reakcja jej zwolenników na krytyke odtwarzacza CD za około 50kzł. Co wtedy mówią- ano że to lipa, dobre odtwarzacze CD to dopiero te powyżej 100kzł, a za milion zielonych to dopiero gra !

Śmiech na sali, Panowie co to do cholery za technologia która wymaga odtwarzacza za milion zielonych żeby dało się słuchać i żeby jakością dźwięku dorównać domowemu komputerowo PC. To ktoś mi wytłumaczy czy mam szukać w necie ?

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.