Skocz do zawartości
IGNORED

Pożegnałem się z CD - jakoś tak smutno....... ;-(


gutekbull

Rekomendowane odpowiedzi

Wszystko zmierza do surogatu - niedługo będziemy kopulować przez internet bo nikomu nie będzie się chciało z wyra wstać i z nikim gadać, ba nawet po żarcie i pilota sięgać.

 

Cieszmy się tu i teraz z tego co na naszych oczach powoli odchodzi.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

aha jeszcze odnosnie tego prawdziwego diy - to sie zgadzam, trudno złozyc cos sensownie grajacego z ambicjami high-end za mniej niż 5tys...

 

jezeli mialbym zdecydowac sie na serwer to:

1. absolutnie nie ripuje swoich plyt samodzielnie! - w zamian mam pełną oferte na wskazanego wykonawce - pstrykam i wybieram w sieci na komputerze albumy ktore chce mieć - i tutaj jak jest ich mało mam mozliwosc zassania przez inet, jak wiecej to są przygotowywane media, ktore wkladajac w serwer zainstalują wszystko na gotowo (oczywiscie caly materiał w najlepszej z możliwych jakosci) - i pewnie, ze wszystko platne, tylko po co mam za to placić, jak to przecież mam?? ale okay, ripujta material :-))

 

a wogóle to pstrykając tu wskoczy tam sie schowa - super sprawa miec na dyściorku kolekcje Zeppów albo Bitli :-))))

po co gramofon? - kup sobie serwer i inwestuj* w super jakość kolekcji.

 

*wiesz co robić, hasłowanie dyściorka, backup i shareing.

 

i niech nie bedzie tak smutno, fight!

Serwery sobie dyskami szumią, ale odtwarzacze strumieniowe nie muszą, a pliki też odtwarzają. Patrząc trzeżwo na branżę audio, to raczej właśnie strumień będzie w przyszłości zastępował kompakty. Serwery są na rynku od dawna i mają sporo wad wynikających ze zintegrowanej pamięci, nie mówiąc już o problemach z samodzielną rozbudową. Na upowszechnienie się dysków SSD i spadek cen, nie liczyłbym tak szybko.

ABs

OK

 

CD mam, gramofon kupię, a "plejerek strumieniowy" też ale za chwilę, jak producenci owych przestaną w ciula pogrywać.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Inna era. Z usmiechem przypominam sobie nocne wypady do Tower Records na Sunsecie. To bylo miejsce! Kiedys poznalem przy polkach R. Williamsa i poszlismy na kolacje, on tez byl stalym poznym klientem i uzywalismy tych samych tasm TDK zawsze dostepnym w towers, nastepnie rozpoznal mnie Jerry Harrison, obok ktorego siedzialem w samolocie podczas jakiejs podrozy po stanach, tez poszlismy na drinka, mnostwo przychodzacych malych zespolow ze swoimi demo, bilety na koncerty, czeste zaproszenia do klubow, wejsciowki do Whiskey gogo i Roxy, obok w knajpie zaprzyjazniona kelnerka Lucy itd, itd. Kazdy wypad laczyl sie z jakims spotkaniem, czasem przy kolacji, nie raz odwiedzalo sie dopiero co poznanych ludzi.. to byl caly wieczor raz, pare razy w tygodniu. Plyty smakowaly zupelnie inaczej po powrocie do chalupy, z ktorej de facto trzeba bylo wyjsc, wsiasc do samochodu i pojechac aleja k**ew do sklepu po drodze zatrzymujac sie u zyda na pastrami, albo w wegierskiej na gulasz...te plajersy to juz chyba nie za bardzo moja generacja, mam potrzebe wstania i zrobienia sobie sam drinka i wiem, ze nikt nie wyposazy zadnego pleyjera w tak duzy wyswietlacz plytoteki jakim jest moj regal z plytami, kasetami i innymi bibelotami muzycznymi jak podoklejane do plyt programy koncertow i pamiatkowe bilety z tel jakiejs fajnej laski. Takie rozwiazania sa nieorgonomiczne dla osob z bardziej wymagajacym zaspokojeniem zmyslow. To jest dla amatorow oraz dla osob z biedna percepcja sztuki i zycia.

o materiale źródłowym nie wspomnę - kolekcje HRes Linna to dobre są ale do prezentacji na Audio Show by ukazać "możliwości"

 

moze za kilka lat .... oby - ale na dzisiaj nie znalazłem nic przekonującego

 

Zgadzam się z przedmówcą.

 

Na razie pliki można traktować tylko i wyłącznie jako bardziej wygodną formę magazynowania. I nic więcej. Dostępność plików HiRes jest na obecną chwilę ŻADNA.

 

Dla mnie zmiana sposobu magazynowania nie rekompensuje:

 

- konieczności zgrywania płyt CD

- konieczności ciągłej zabawy z komputerem celem znalezienia 'właściwej' konfiguracji - konfiguracji programów do zgrywania płyt, konfiguracji programów do odtwarzania, konfiguracji serwera itd.

- szumiącego dysku

- świecącego ekraku

- braku wyświetlacza

- braku pilota

 

Po prostu nie widzę tej rzekomej wartości dodanej.

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

- konieczności zgrywania płyt CD

- konieczności ciągłej zabawy z komputerem celem znalezienia 'właściwej' konfiguracji - konfiguracji programów do zgrywania płyt, konfiguracji programów do odtwarzania, konfiguracji serwera itd.

- szumiącego dysku

- świecącego ekraku

- braku wyświetlacza

- braku pilota

Mówienie o uciążliwości zgrania płyty, w momencie kiedy są to odtwarzacze plików, trochę przypomina narzekania na konieczność wkładania płyty do szuflady w kompakcie. Jeśli dobrze się sprawdzi ofertę na rynku, można dostać rozwiązanie które nie wymaga znajomości komputera, nie ma szumiącego dysku, nie ma święcącego ekranika a wyraźny wyświetlacz, ma pilota i sposób sterowania dla każdego. Można wykorzystać swoj obecny przetwornik lub zdać się na przetwarzanie sygnału wewnątrz urządzenia. Dla zwolenników fizycznego nośnika, wybór muzyki może przypominać wybór dań z menu ekskluzywnej restauracji.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nazywa się Linn i kosztuje 30kzł ...

 

A i zapomniałem - do zgrywania płyt Drobo. Za ile ? Dodatkowe 3000zł ?

 

To ja jednak dalej postoję ;-)

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Mam serwer muzyczny i planuję kupić dobry odwarzacz cd. Dlaczego? Moim zdaniem podstawowe kryterium to ilość płyt jakie się posiada, wielkość płytoteki. Mnie się wydawało, że mam ich trochę, ale po tym jak zacząłem zgrywac je na twardziela to okazało się, że zgrałem połowę, około 150 bo reszty po prostu nie slucham, kupiłem przypadkiem, znudziły mi się, odpodobały, wyrosłem itp. Bardzo ciekawe doświadczenie z tym zgrywaniem. Jeżeli ktoś ma okolo 200 płyt (sluchalnych), a to jest moim zdaniem bardzo dużo (jak na audiofila)to ja nie widzę sensu kupowania serwera. Prawda jest też taka, że nie ma urządzeń twardodyskowych,strumieniowych na rynku poz Linnem,tzn. teoreytycznie są, ale dla kogoś ktoś chce się doktoryzować z informatyki. Nie ma nic poza Linnem co zapewniałoby komfort użytkowania podobny do cd, tzn. plug and play. Linn oferuje kompletne rozwiązania DS+RipNas, których wygląd nie przyprawia o odruchy wymiotne. Ma grac, a nie wyglądać. Taaa......, jasne.

Nazywa się Linn i kosztuje 30kzł ...

A i zapomniałem - do zgrywania płyt Drobo. Za ile ? Dodatkowe 3000zł ?

To ja jednak dalej postoję ;-)

Żaden Linn nie kosztuje 30kzł, przynajmniej z tego co pamiętam. Opcja z książeczką jest ciekawa i chyba nawet unikalna. Do zgrywania jest RipNAS. I kosztuje nawet trochę taniej niż podstawa Finite Elemente pod wzmacniacz. ;-)

Zamiast stać, można umówić się na odsłuch. W Warszawie na pewno nie jest to problem. Dodatkowo odtwarzacze strumieniowe ma w ofercie jeszcze kilkunastu innych producentów. Prasie na pewno ktoś udostępni.

No ale proszę o konkrety, a nie jakieś pitu pitu o umawianiu się na odsłuch.

 

Linn Klimax DS to chyba 40kzł +, Akurate 23kzł, jak nie więcej.

 

Do tego RIPNas mniej niż 3000zł ... czyli iel ? 2000zł + ?

 

 

To jest to TANIO ?

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

To jest to TANIO ?

Nie twierdzę, że jest tanio, ale tragedii chyba nie ma. Zwracam tylko uwagę, że jest na rynku sprzęt który spełnia wyznaczone przez Ciebie kryteria, zamieszczone kilka postów wyżej.

Czyli 25kzł w najtańszej wersji - tragedii faktycznie nie ma ;-)

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Czyli 25kzł w najtańszej wersji - tragedii faktycznie nie ma ;-)

W najtańszej wersji chyba będzie ok 6tyś za DS Sneaky, o ilę sie nie mylę...

Ale to taki ni pies ni wydra. Sam w sobie w tej kategorii cenowej, swobodnie zostanie pobity przez CD z drugiej reki, a jako transport taka inwestycja traci sens. Chyba ,ze któś chce podłączyć bezpośrednio do niego jakies małe, łatwe kolumienki i zbudować drugi system do kuchni lub łazienki :).

Sam w sobie w tej kategorii cenowej, swobodnie zostanie pobity przez CD z drugiej reki, a jako transport taka inwestycja traci sens.

 

Zostałby spokojnie pobity przez CD w podobnej cenie sklepowej ... o używanych klockach nie wspominając.

 

Jest jeszcze Meridian Sooloos - $15k za komputer z touch screenem :-) To też pewnie 'tanio'. Software Sooloos, pod względem interface'u, możliwości wyszukiwania metadada, katalogowania itd jest jednak podobno najlepszy. No może gdyby pomiąć fakt, że nie akceptuje plików HD ;-)

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Linn Sneaky + RipNas = 8000zł (okolo), mnie by wytarczył, pewnie i tak pogoniłby wszytkie cd do 4tyś, ale dla mnie i tak za drogo.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Słuchałem Sneakiego z dużymi monitorami AudioNote, bodajże AN SPe. Kolumny łatwe do napędzenia, bo projektowane pod anemiczne wzmacniacze na 300B, ale brzmienie tego zestawu dalej pamietam. Szok.

 

Gdybym miał duży dom i chciał mieć system do biblioteki, to pewnie byłby to właśnie Linn & AudioNote.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Zostałby spokojnie pobity przez CD w podobnej cenie sklepowej ... o używanych klockach nie wspominając.

Trudno powiedzieć. Porównywałem go tylko z dużo droższym CD, ale możesz mieć rację. CD w tej kategorii potrafią ładnie zagrać.Zresztą, rozmowa o cenach, to chyba nie jest najlepszy pomysł. Tanio i dobrze, to mit. O dźwięku i tak w największej mierze decyduje DAC, a co tam będzie robiło za transport to kwestia drugorzędna.

 

Ogólnie, granie z plików to fajna ciekawostka, płyt HD wcale nie jest tak mało (ostatnio wyszedł nawet Steve VAI, a świetnych wydań klasyki jest mnóstwo - i dla mnie, juz to mogłoby wystarczyć:). Poza tym, Akurate potrafi zagrać lepiej od niejednego Dac'a w swojej cenie, a estetyka dźwięku Linna zawsze mi odpowiadała - więc, dlaczego się nie pobawić nową zabawką?

 

Troche dziwi mnie Twoje negatywne nastawienie ;). Nie ma co się okopywać.

No ale proszę o konkrety, a nie jakieś pitu pitu o umawianiu się na odsłuch.

 

Linn Klimax DS to chyba 40kzł +, Akurate 23kzł, jak nie więcej.

 

Do tego RIPNas mniej niż 3000zł ... czyli iel ? 2000zł + ?

 

 

To jest to TANIO ?

Elberoth , a od kiedy dla Ciebie cena ma znaczenie, DCS jest za to tani jak diabli :D

Piszesz o jakiś bzdurach, dyski ci szumią , kable ETH grają , a to brakuję książeczki ,a to trzeba płytę zgrać na dysk twardy.

Pytasz o koszty proszę bardzo : odwarzacz strumieniowy Linna można kupić już za 900 funtów do tego musisz dołożyć choćby najzwyczajnieszy dysk sieciowy (koszt kilkaset złotych. Chcesz klase lepiej proszę bardzo masz jeszcze Majik DS ok. 9 tys pln, Akurate DS ok. 20 tys.pln , Klimax powyżej 40 tys. pln. Nie chcesz Linna , kup Marantza, Naima, Black Note , jak wiadać nie jesteś skazany tylko na tego producenta, aha masz jeszcze Logitecha.

Chcesz aby Twoje dane byłu bezpieczne , kup macierz dyskową typu Nas, gdzie bedziesz miał przynajmniej cztery dyski zepnij to w raid 5 i wynieś to do innego pomieszczenia co by Ci nie szumiało tylko pamietaj co by odległość nie byla większa niż 100 m do switcha lub routera , a jak jest dłuższa to zamaiwasz patchcord światłowodowy + dwa konwertery i moższesz to ustrojstwo nawet wynieść do piwnicy , pod warunkiem że dociągniesz tam kabel. Koszt bez patchcordów śwaitłowowdowych poniżej 3 tyś. Koszt patccordów światłowodowych jest i tak dużo niższy niż dobrych kabli głośnikowych . Przykładowo koszt 150 m + konwertery to koszt poniżej 1 tys

I nie pisz już bzdur na temat odwarzaczy strumieniowych, bo mam wrażenie że informatyka, komputery, sieci to jednak dla Ciebie dziedzina dość odległa.

Masz dobre ucho, masz świetny sprzęt włączając w to odwarzacz CD i masz wiedze na ten temat z chęcią posłuchamy, ale nastepne wypowiedzi na temat grających dysków twardych budzą tylko uśmiech politowania.

 

Linn Sneaky + RipNas = 8000zł (okolo), mnie by wytarczył, pewnie i tak pogoniłby wszytkie cd do 4tyś, ale dla mnie i tak za drogo.

 

Essewissa, ripnas nie koniecznie ci jest potrzebny. Masz komputer możesz zgrywać płyty na kompie. Do samego składowania i odwarzania danych wystarczy np: coś takiego

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) koszt kilkaset złotych, a w domowej sieci pewnie przyda się jeszcze do innych zastosowań.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

there are no answers, only choices ....

Slyszeliście-ale się porobiło Feel kończy karierę,

a na forum audiofeele nowej generacji się ukazali-i co?......gra muza Panowie-czy tylko dyski szumią??))))

Swego czasu takze wypowiadalem sie ze Shigaclone bije TL0 a Belkin to najleszy IC cyfrowy..... do czasu kiedy nie zrobilem porownan w lepszym systemie. Wszystko jest kwestia punktu odniesienia i jest calkiem mozliwe ze strumieniowce moga zagrac jak CDT z wysokiej polki i Squeezebox dostarczy kompletnej satysfakcji, ale Panowie nie pier...cie glupot ze tak ma byc u kazdego.

 

Wczoraj akurat robilem odsluchy testowe w systemie lokalnego audiofila (nota bene goscia u ktorego A. Salvatore bral pierwsze nauki). Porownywalismy glownie transporty (TL0 i TL1) z nowa wersja DAC'a i prototypami kabli cyfrowych. Na poczatku sluchalismy TL1 (transport gospodarza) i gralo to calkiem dobrze ale kiedy przelaczylismy sie na TL0, gosc po chwili milczenia szczerze przyznal ze (modyfikowany) TL0 to zupelnie inna liga. Z ciekawosci podlaczylem takze Squeezebox Touch z dedykowanym zasilaniem (linear PS przynioslo znaczna poprawe) ale tak na prawde nikt nie przyjal tej oferty powaznie; transport strumieniowy (odtwarzalem pliki z klucza USB) gral zupelnie inaczej, w opini gospodarza tak zle ze az mi sie glupio zrobilo ze wogole z tym wyszedlem ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Wasze wpisy potwierdzają tylko to, co wcześniej napisałem w tym wątku (prosiłbym czytać, zamiast ładować się od razu z inwektywami - przepraszam butami):

 

- na rynku nie ma (poza Linnem, Sooloos Meridiana, i Squeezeboxem) rozwiązań które gwarantowały by zabawę z plikami na zasadzie plug & play, bez typowych dla większości urządzeń tego typu wad;

 

- budowanie czegoś samemu w domu to nieustająca droga przez mękę i ciągła walka, jak nie z komputerem do zgrywania, to programem do odtwarzania lub serwerem - przynajmniej dla osoby która nie doktoryzowała się z informatyki. Innymi słowy, sprawa czasochłonna i często frustrująca, nawet dla osób z informatyką za Pan brat.

 

Innymi słowy - fajna technologia, w bardzo wczesnej fazie rozwoju, w najbliższym czasie (4-5 lat) nie ma mowy aby zastąpiła płytę CD na jakąkolwiek, poza niszową, skalę.

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

No jasne, kabelek przełożyć łatwo, to nie wymaga żadnej wiedzy, a ile radości potrafi sprawić.

 

Nie rozumiem zupełnie twojego sarkazmu. Nie każdy musi się znać na komputerach. To nie jest forum informatyczne, chyba że coś przeoczyłem. Moja wiedza informatyczna pozwala złożyć komputer z elementów i postawić Windowsa. To, mam wrażenie, chyba nawet więcej niż u przeciętnego kowalskiego. A jednak mimo to poustawianie wszystkiego jest w najwyższym stopniu frustrujące, i mówię tylko z zgrywaniu do wav i odtwarzaniu z kompa (bez serwera !).

 

Jeżeli ty się znasz - fajnie. Nie buduj jednak na tym 'teorii' że coś jest proste, dostępne, pod ręką i w ogóle zaraz zawojuje świat. Bo tak nie jest.

 

Puki co, dla 95% z nas, komputerowe audio nie jest żadną opcją. Nagrań HiRes tyle co kot na płakał, a ta oklepana 'łatwość dostępu do nagrań' (raz na godzinę trudno wyjąć CD z pudełka ...), w żaden sposób nie rekompensuje niedogodności związanych ze zgrywaniem płyt i późniejszym ich odtwarzaniem.

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Elberoth

Jest tak-bum,bum,puk,puk-rozumiesz

Jest tez tak-dopóki nie dopracują systemu audio z komputera,dopóty będzie problem,ale póki co pisz bez błędów))

Wasze wpisy potwierdzają tylko to, co wcześniej napisałem w tym wątku (prosiłbym czytać, zamiast ładować się od razu z inwektywami - przepraszam butami):

 

- na rynku nie ma (poza Linnem, Sooloos Meridiana, i Squeezeboxem) rozwiązań które gwarantowały by zabawę z plikami na zasadzie plug & play, bez typowych dla większości urządzeń tego typu wad;

 

- budowanie czegoś samemu w domu to nieustająca droga przez mękę i ciągła walka, jak nie z komputerem do zgrywania, to programem do odtwarzania lub serwerem - przynajmniej dla osoby która nie doktoryzowała się z informatyki. Innymi słowy, sprawa czasochłonna i często frustrująca, nawet dla osób z informatyką za Pan brat.

 

Innymi słowy - fajna technologia, w bardzo wczesnej fazie rozwoju, w najbliższym czasie (4-5 lat) nie ma mowy aby zastąpiła płytę CD na jakąkolwiek, poza niszową, skalę.

 

Eleberoth, nie ma co strzelać focha. To nie jest trudne jak tylko masz w domu jakąkolwiek sieć wi-fi w domu i potrafisz odpowiednio ustawić Acess Point/router to reszta to jest bułka z masłem. Mam wrażenie że po prostu jesteś źle nastawiony do strumienia. Raz porządnie zrobione zestawienie działa i koniec i to niezależnie jak podjedziesz do tematu czy bedziesz budowal to na zasadzie komputera (transport) i słał muzykę do DAC, czy wykorzystasz urządzenia typu Linn. Nie twierdzimy tutaj że na dzień dzisiejszy ten sposób słuchania muzyki jest dla każdego (przyzwyczajenia, podchodzenie do komputera jak do jeża i do spraw związnych z sieciami), ale możliwości jakie drzemią w tych rozwiązaniach są olbrzymie, a jak to będzie grało to raczej kwestia przetwornika D/A.

 

Jako ciekowsotkę podam iż ostatnio zrobiliśmy eksperyment i na jednym z firmowych serwerów zrobiliśmy katalog z muzyką . Pomysl był taki aby będąc kilkadziesiąt kilometrów dalej , mając bibliotekę wczytaną do programu typu iTunes posłuchać muzyki na dostępnym sprzęcie. No i działa . Warunek jest jeden, trzeba mieć dostęp do internetu.

there are no answers, only choices ....

Z ciekawosci podlaczylem takze Squeezebox Touch (...) (odtwarzalem pliki z klucza USB) gral zupelnie inaczej, w opini gospodarza tak zle ze az mi sie glupio zrobilo ze wogole z tym wyszedlem ;-)

Ano widzisz. Od dawna trąbię, że typ, marka oraz rodzaj dysków twardych, pamięci USB oraz kart pamięci ma bardzo duży wpływ na dźwięk.

Najwidoczniej po prostu użyty przez Ciebie nośnik danych miał słabą sygnaturę brzmieniową i to zapewne właśnie on był odpowiedzialny za bardzo słaby całościowo efekt brzmieniowy.

Once a CD or download is converted to FLAC, the only way you can achieve the superior sound of WAV files is to go back to the original CD or source for a new rip or WAV download. - "The Absolute Sound" - Charles Zeilig, Ph.D., and Jay Clawson

Witam,

Chciałbym zabrać głos z punktu widzenia melomana.

Nie wzdrygam się, przed określeniem "audiofil" jednak ......... sprzęt jakim dysponuję nie pozwala mi się określić tym mianem.

Bo trudno określić mianem "audiofilski" leciwy oj bardzo leciwy transport Audiomeci, czy 20-letnie CD Yamahy.

Ale do rzeczy. Wraz z zakupem wzmacniacza lampowego (Lorelei uzbrojona w dość wypasione lampy - General Elecric, Sylvania, Siemens) nieśmiało stanąłem w progu HI-FI ciut wyższego poziomu. Z torem analogowym (drapak) nie mam problemu i bazując na tym co mam (na co mnie stać) osiągnąłem poziom który mnie satysfakcjonuje.

Tym nie mniej postanowiłem podciągnąć "cyfrę" do poziomu wzmacniacza ..... ponieważ niekoniecznie stać mnie na CD-ka od Accuphase (wiem, wiem dla wielu to budżetówka a nie żaden HIGH-END)pomyślałem o plikach jako a tańszej alternatywie.

Szybki kosztorys -

Komputer jest (czyli koszt 0zł) :)

Kable cyfrowe są (MIT, Cardas) - 0zł proszę się nie śmiać i nie wytykać, że kable słabe (z pełną świadomością piszę o budżetówce - czyli tym co posiadam)

DAC - Theta II, i NOSDac od MRElektronik - są - kolejne 0zł uwaga na temat jakości jak wyżej.

Karta wypluwająca sygnał cyfrowy (podobno bit perfect) jest - 0zł

Czyli tylko załadować foobara i grać :)

Przeskok jakościowy za słownie zero złotych w zasięgu ręki - jedynie wymagana odrobina pracy przy ripowaniu. Czyli już widać powoli żegnamy CD-playery a zaoszczędzone pieniążki możemy wydać na płyty.

 

No i niestety ..... sprawdziły się słowa poety "..... już był w ogródku już witał się z gąską ....."

 

Podłączyłem całe to ustrojstwo odpalam płytkę (plik z kompa, oryginał z CD-playera) via ten sam DAC i w moim SUBIEKTYWNYM odczuciu muzyka z komputera jest jakaś matowa, bezduszna ....... nijaka do tego ten irytujący szum HDD .... Nawet moje spracowane CD-ki są cichsze.

 

Nie kryję, różnica i to w tę stronę jest mi i "nie po drodze" i nieco zaskakująca dla mnie.

Jakby z komputera było lepiej - to zrozumiałbym, brak błędów odczytu (które mogą wystąpić zwłaszcza w wypadku starych CD-ków)

Jakby było tak samo - też rozumiem w końcu odtwarzam "idealną" kopię płyty CD. Czyli odtwarzam de facto to samo - czyli jakość jest identyczna.

Pliki wysokich rozdzielczości ...... cóż jest tego tak mało z repertuarem który mnie interesuje, że póki co to żadna zachęta (dla mnie). O jakości się nie wypowiadam.

Prawda jednak jest taka, że jak dla mnie zagrało gorzej (z komputera)........... czego nie rozumiem. Jedyne wytłumaczenie jakie przychodzi mi na myśl, jakość źródła cyfrowego też ma znaczenie a nie tylko DAC i w tym konkretnym zestawieniu, pseudo odtwarzacz plików okazał się gorszy od CD-playera (czy też transportu).

Wygląda na to, że bit perfect to nie wszystko.

 

Wygoda ....... hmmm równa się brak wygody. Jak chcieć cokolwiek porobić na komputerze w trakcie słuchania muzyki albo Windows zapragnie się właśnie zaktualizować dźwięk się rwie ...... Aby to ominąć trzeba jeden komputer do odtwarzania drugi do sterowania (+ jakieś sensowne oprogramowanie do sterowania zdalnego - licencja). Może i łatwiej wybrać jakąś wyuzdaną playlistę - tyle, że marna to zaleta gdy z zasady (ja tak mam) słucha się całych płyt.

 

Wnioski.

W budżetach rzędu 2-4kzł rozwiązanie w stylu odtwarzacz plików niekoniecznie jest lepsze od klasycznego CD (proszę zwrócić uwagę, że nie wspominam tu ani o topowych odtwarzaczach plików - LINN, ani o CD-kach za 20, 50 czy więcej kzł)tylko o sprzęcie w zasięgu przysłowiowego Kowalskiego.

Wniosek dla mnie - obwieszczenie śmierci CD wydaje się mocno przedwczesne.

 

pozdrawiam

 

PS .... i znów szukam dobrego CD-ka lub transportu na który byłoby mnie stać :(

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.