Skocz do zawartości
IGNORED

Tym razem kabel interkonekt


aleksandraU

Rekomendowane odpowiedzi

Mam nadzieję, że nie zamordujecie, ale mam jeszcze jedno pytanko.

Szukałam nawet odpowiedzi w sieci, żeby nie zawracać głowy, ale wyczytuje tak różne opinie

że gubię się w tym kompletnie.

 

Mam te swoje kolumienki kody (SW-850), odtwarzacz Yamahy (S300) i podobnej

chyba klasy wzmacniacz. Sama zauważyłam i potwierdziło to kilka osób u mnie, że

bardzo dobrze gra u mnie góra i dosyć dobrze "średnica", ale słabiej znacznie

"dół" (bas). Momentami jest "wycofany". Na wzmacniaczu absolutnie nic nie reguluję

i wolałabym nie regulować. Nie lubię tych wszystkich equalizerów i podbijania tonów.

 

Czy jeśli bym dokupiła dobry interkonekt to można tym jakoś podsterować?

Oczywiście nie chciałabym wydawać więcej niż 300-400 PLN. W zasadzie wszystkie kabelki

mam zwyczajne. Czy faktycznie sam interkonekt tutaj pomoże? Czy musiałabym zmieniać

też kable kolumnowe? A jeśli tak, to który z interkonektów i takich kabli mógłby "poprawić" nieco

basy? Jest gdzieś jakaś ujednolicona specyfikacja którą mogłabym przeczytać o tych interkonektach

przykładowo? Żeby wiedzieć który jest dobry na poprawę "dołu", który na poprawę "środka" itd?

Czytam nawet tutaj że takie kable pozwalają odczuć różnicę. Zresztą moje są chyba najtańsze, więc

i tak pewnie warto żebym w nie zainwestowała.

 

A wchodzenie na strony różnych producentów i czytanie tych marketingowych

haseł to chyba kręcenie się w kółko :-) Dziękuję z góry za wszelkie wskazówki

 

Acha. Jeśli to ma jakieś znaczenie, to słucham ostatnio w zasadzie wyłącznie

klasyki. Tych basów, szczególnie w symfonicznej czy orkiestrowej szczególnie czasami "brakuje".

Pozdrawiam,

Ola

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/74013-tym-razem-kabel-interkonekt/
Udostępnij na innych stronach
Gość vasa

(Konto usunięte)

Sama zauważyłam i potwierdziło to kilka osób u mnie, że

bardzo dobrze gra u mnie góra i dosyć dobrze "średnica", ale słabiej znacznie

"dół" (bas). Momentami jest "wycofany".

Czy jeśli bym dokupiła dobry interkonekt to można tym jakoś podsterować?

 

Spróbuj najpierw "pochodzić" z kolumnami po pokoju. Teoretycznie ustawienie ich w kącie podbije niskie tony, ale ich jakość może ucierpieć.

Może nie w kącie ale bliżej ściany itd.

 

Jeśli będziesz chciała kupić kable to może najpierw pożycz jakieś i sprawdź, czy słychać jakąś różnicę.

O!

Stajesz się audiofilką.

W złym tego znaczeniu…

 

Kable w niczym Ci tu nie pomogą.

Oczywiście zaraz zjawią się ci którzy poprawę basu zauważą w kablach, ba nawet to u siebie usłyszeli ;).

Stoisz przed wyborem.

Albo zaczniesz wierzyć i słyszeć nie słyszalne albo pozostaniesz normalna.

 

Z innego wątku wiem, że słyszałaś u kolegi na dużych zespołach to czego Ci brakuje. Idź tą drogą. Akustyka to fizyka. Duże głośniki na basie (przynajmniej 25cm).

 

Kable nic tu nie pomogą. IC mogą zaszkodzić w zakresie wysokich a na pewno nie poprawić dołu.

 

Za chwilę zaobserwujesz jak będą mnie odsądzać od czci ;)

Gość

(Konto usunięte)

Olu, Grzegorz7 dobrze napisał :) Kup w miarę dobre, tanie, solidnie wykonane kabelki i to jest istotne. Przy tej klasie sprzętu i tak żadnej poprawy, zmian nie będzie (szczerze to ja nie słyszę różnicy nawet przy lepszym sprzęcie). Zdecydowanie, a wiem to z autopsji, konkretne zmiany wnoszą ustawienie kolumn, może zmiana akustyki, jeśli możliwa i wymiana sprzętu - na to lepiej kasę wydać. I w mojej ocenie przede wszystkim kolumny oraz wzmacniacz, w o wiele mniejszym stopniu wpływ ma źródło, a w znikomym okablowanie.

A może koleżanka napisze jakie ma kolumny (bo "kody SW-850" to subwoofer) oraz jaki metraż, bo od tego trzeba zacząć. Kablami oczywiście nic nie zmienisz.

.

Ten kto doświatczył wybitnego zestawu w paskudnym pomieszczeniu i budżeciaka pod akustyką idealną odnajdzie spokój ducha...

Gość czubsi

(Konto usunięte)

kablami zmienisz ale w małym stopniu więc na duże zmiany nie licz.

 

Prawdziwego basu kablami nie wyczarujesz ! Jak to mówią z pustego i salomon .... kable są dla frustratów, którzy ciągle uważają, że juz "prawie" jest ok i jak dam kabelek to będzie całkowicie ok ... I tak w nieskończońość kryją kablami niedoskonałości uwypuklając inne ... OK lubią to robią. Rozwiązanie jest jedno. Dobry neutralny sprzęt (czyli ten, który gra równo i nie faworyzuje żadnego pasma)zagra najlepiej na możliwie dobrym (szybkim i dobrej jakości przewodniku). Jeśli sądzisz, że to musi kosztować majątek to powiem Ci, że tak to myślą ci co nic nigdy w życiu sami nie zrobili, polegają tylko na czyjejś opinii itd. Ja też walczyłem z kablami (może bardziej z ciekawości testowałem bo nie miałem problemu z tzw. przebarwianiem czy zbytnimi niedostatkami części pasma jak większość ...)

i w końcu kupiłem sobie za namową kolegów audiofili z Holandii (ale z tej grupy praktyków a nie jak u nas wodolejów)

srebrny drut galwanizowany złotem. Izolację wziąłem (świetną skądinąd) z kabla głośnikowego Monster Cable HPXP (taki akurat miałem) i skleciłem sobie interconnecty na solidnych wtykach. Dziś już kabli nie szukam. Jeśli gdzieś komuś srebro i złoto "krzyczą" to niestety sprzęt kuleje . Taki IC da nam najlepszą odpowiedź co jak gra. Niektórzy mówią o nadmiernej ostrości takich połączeń itd... Nadmiernej ostrości czego się pytam ??? druta ??? No właśnie i zaczyna się mieszanie kablami zamiast skupić się na samym sprzęcie ... To tak przydługo ale przynajmniej konkretnie i na faktach :-)

 

Prawdziwego basu kablami nie wyczarujesz ! Jak to mówią z pustego i salomon .... kable są dla frustratów, którzy ciągle uważają, że juz "prawie" jest ok i jak dam kabelek to będzie całkowicie ok ... I tak w nieskończońość kryją kablami niedoskonałości uwypuklając inne ... OK lubią to robią. Rozwiązanie jest jedno. Dobry neutralny sprzęt (czyli ten, który gra równo i nie faworyzuje żadnego pasma)zagra najlepiej na możliwie dobrym (szybkim i dobrej jakości przewodniku). Jeśli sądzisz, że to musi kosztować majątek to powiem Ci, że tak to myślą ci co nic nigdy w życiu sami nie zrobili, polegają tylko na czyjejś opinii itd. Ja też walczyłem z kablami (może bardziej z ciekawości testowałem bo nie miałem problemu z tzw. przebarwianiem czy zbytnimi niedostatkami części pasma jak większość ...)

i w końcu kupiłem sobie za namową kolegów audiofili z Holandii (ale z tej grupy praktyków a nie jak u nas wodolejów)

srebrny drut galwanizowany złotem. Izolację wziąłem (świetną skądinąd) z kabla głośnikowego Monster Cable HPXP (taki akurat miałem) i skleciłem sobie interconnecty na solidnych wtykach. Dziś już kabli nie szukam. Jeśli gdzieś komuś srebro i złoto "krzyczą" to niestety sprzęt kuleje . Taki IC da nam najlepszą odpowiedź co jak gra. Niektórzy mówią o nadmiernej ostrości takich połączeń itd... Nadmiernej ostrości czego się pytam ??? druta ??? No właśnie i zaczyna się mieszanie kablami zamiast skupić się na samym sprzęcie ... To tak przydługo ale przynajmniej konkretnie i na faktach :-)

 

Musisz też mieć na względzie, że dla niektórych bas to walenie młotem w głowie i ogólny tętent ale np. dla mnie to szybkie punktowe uderzenia zintegrowane wespół ze zmianami ciśnienia akustycznego powodującego nie hałas ale odczuwanie muzyki na ciele. Nie musi grać głośno by czuć stopę na klacie ... znasz takie odczucia ??? ...

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

Witam! Uważam, że dobrze dobranymi kablamimożna znacząco poprawić dżwięk. Mam na to przykład w postaci jednego z wcześniejszych sytemów. Kolumy Koda AV702F i elektronika Rotela: RC971, RB951, RCD930AX i RT930AX - wszystko połączone kablami Oehlbacha 1018 i NF1. Dźwięk taki sobie: góra za mgłą, średnica bez wyrazu, bas w miarę mocny, ale średnio kontrolowany. Po zmianie na komplet okablowania DNM Reson rewelacyjna poprawa dżwięku. Poraz pierwszy usłyszałem, że kolumny i elektronika mogą zabrzmieć tak jak była opisywana w testach. Znajomy, w towarzystwie którego dokonałem pierwszego odsłuchu, byłna tyle zadowolony z poprawy brzmienia mojego systemu, że postanowił zastosować te kable w swoim, chyba kilka razy droższym sytemie. I tu była klampa - kable zmieniły dzwięk na dużo gorszy (m.in. płaskie, z mniejszą ilością szczegółów i mniej dynamiczne granie). Dlatego uważam, że DNM Reson wsustemach budżetowych może bardzo poprawić dżwięk. I na koniec: Kody, mimo bassrefleksu z przodu potrzebowały dużo miejsca wokół siebie. Pozdrawiam!

Gość czubsi

(Konto usunięte)

Witam! Uważam, że dobrze dobranymi kablamimożna znacząco poprawić dżwięk. Mam na to przykład w postaci jednego z wcześniejszych sytemów. Kolumy Koda AV702F i elektronika Rotela: RC971, RB951, RCD930AX i RT930AX - wszystko połączone kablami Oehlbacha 1018 i NF1. Dźwięk taki sobie: góra za mgłą, średnica bez wyrazu, bas w miarę mocny, ale średnio kontrolowany. Po zmianie na komplet okablowania DNM Reson rewelacyjna poprawa dżwięku. Poraz pierwszy usłyszałem, że kolumny i elektronika mogą zabrzmieć tak jak była opisywana w testach. Znajomy, w towarzystwie którego dokonałem pierwszego odsłuchu, byłna tyle zadowolony z poprawy brzmienia mojego systemu, że postanowił zastosować te kable w swoim, chyba kilka razy droższym sytemie. I tu była klampa - kable zmieniły dzwięk na dużo gorszy (m.in. płaskie, z mniejszą ilością szczegółów i mniej dynamiczne granie). Dlatego uważam, że DNM Reson wsustemach budżetowych może bardzo poprawić dżwięk. I na koniec: Kody, mimo bassrefleksu z przodu potrzebowały dużo miejsca wokół siebie. Pozdrawiam!

Właśnie ! przeczytaj sobie na głos drugie zdanie ! Poprawić ... Ale czemu musisz poprawiać ? Myślałeś o tym ? Czym wtedy jest kabel świętym graalem czy zwykłym tłumikiem ???....

Mam nadzieję, że nie zamordujecie, ale mam jeszcze jedno pytanko.

Szukałam nawet odpowiedzi w sieci, żeby nie zawracać głowy, ale wyczytuje tak różne opinie

że gubię się w tym kompletnie.

 

Mam te swoje kolumienki kody (SW-850), odtwarzacz Yamahy (S300) i podobnej

chyba klasy wzmacniacz. Sama zauważyłam i potwierdziło to kilka osób u mnie, że

bardzo dobrze gra u mnie góra i dosyć dobrze "średnica", ale słabiej znacznie

"dół" (bas). Momentami jest "wycofany". Na wzmacniaczu absolutnie nic nie reguluję

i wolałabym nie regulować. Nie lubię tych wszystkich equalizerów i podbijania tonów.

 

Czy jeśli bym dokupiła dobry interkonekt to można tym jakoś podsterować?

Nie.

Grzegorz7- 'Kable nic tu nie pomogą. IC mogą zaszkodzić w zakresie wysokich a na pewno nie poprawić dołu' tym zdaniem sam sobie zaprzeczasz. Kable nic nie zmieniaja ale moga cos pogorszyc bron boze nie poprawic.

 

Olu, prawda jest, ze przy tej klasie sprzetu duzej roznicy nie uslyszysz, niemniej jednak mozesz poprawic bas w stosunku do najtanszych kabli, tylko musisz odpowiednich poszukac. Mozesz poprawic bas a ponadto podtemperowac gore , bo najtansze kable naogol ja mocno wyostrzaja i staje sie nienaturalna. Co do kwoty to proponowalbym poszukac czegos do max 300 ale interkonekt razem z glosnikowymi. A gluchych, nie sluchaj;) Byle jakie kable potrafia popsuc dzwiek najlepszego systemu!

Pozdrawiam!

If it measures good and sounds bad, it is bad. If it sounds good and measures bad, you've measured the wrong thing. - Daniel R. von Recklinghausen

Tandetne interkonekty (typ 5zł sztuka) jak najbardziej mogą coś spartolić (brak ekranu= większe zakłócenia itd.), ale takie porządnie wykonane (siakieś procab) załatwią sprawę.

 

A co do basu - ustawienie/praca nad akustyką/wymiana kolumn ... jeśli posiadasz jakiś tandetny wzmacniacz który nic nie potrafi porządnie napędzić to wymiana wzmacniacza.

Olu,

 

Też przyłączę się do tych, którzy radzą spróbować kilku innych kabli głośnikowych. I/C to u ciebie prawdopodobnie nic nie pomoże. Jednak nie licz na zbyt wiele - być może nie zmieni się nic, co Cię zadowoli.

Najważniejsze elementy determinujące charakter dźwięku to wzmak i głośniki (jeśli mają pasmo przenoszenia np. od 70Hz to nie spodziewaj się po nich monumentalnych efektów basowych). Wzmacniacz też musi pasować do głośników. Jak ten zestaw zostanie już dobrze dopasowany, to dobierasz źródło, no i potem kable. Kable to jest dopiero ostatni szlif, element wydobywający z bazy (elektronika+głośniki) optimum drzemiącego w niej potencjału.

Śmiem przypuszczać, że w twoim sprzęcie nie ma zbyt dużego potencjału w stosunku do twoich oczekiwań. Przed Tobą więc wybór: albo akceptuję na razie to co mam i cieszę się muzyką, albo dojrzałam do wejścia na wyższy poziom i rozglądam się za innym sprzętem. Moje oczekiwania to: 1...., 2...., 3.... .... a priorytet to ......, a wszystko za nie drożej, niż ......

Poodwiedzaj sklepy z audio, posłuchaj swoich płyt z zestawów znajomych i za kilka miesięcy wykrystalizuje Ci się może pomysł na Twój dźwięk.

Tu na forum są ludzie, którzy za punkt honoru stawiają sobie złożenie jak najlepszego systemu za jak najmniejsze pieniądze - warto oprzeć się na ich doświadczeniach i wiedzy.

No i czytaj, googluj, oglądaj.

Kable zostaw sobie na deser, jak już sama poczujesz, że chcesz zmienić coś w dźwięku, który już jest bardzo dobry, coś konkretnego, co wpłynie na to, że będziesz szczęśliwa, jeśli to osiągniesz (chociaż na chwilę :) A narazie jak masz za słaby bas, to wepnij jakiś SW i niechaj drżą szyby od kontrabasów i kotłów.

Dziękuje wszystkim za porady. Od razu wyjaśnię, że ja nie chcę popadać w żaden audiofilizm.

Po prostu myślałam, że może tymi kablami poprawię odczuwalnie jakość słuchanej muzyki, bo już

2 osoby mi wspominały o tych kablach i "dziurze" w basach i niskiej średnicy. Ja mam jakieś najzwyklejsze

kable, ale jeśli generalnie kabelki gwarantują minimalne niuanse, to sobie odpuszczę. Nie chodzi

mi też o żadne kolosalne basy. Po prostu chciałabym żeby grało to jakoś spójnie i w miarę przyzwoicie.

 

Źle też napisałam o tym modelu swoich głośników. Mam dwa głośniki Kody 5000 S. Kiedyś był

to cały zestaw kina domowego u rodziców i spisałam z książeczki model, ale SW. SW nie mam, tylko

właśnie te dwa głośniki (rozklompletowane z dawnego kina domowego) + CD i wzmacniacz.

Pewnie się skończy na zakupie z czasem nowych głośników i tyle.

 

Olu, prawda jest, ze przy tej klasie sprzetu duzej roznicy nie uslyszysz, niemniej jednak mozesz poprawic bas w stosunku do najtanszych kabli, tylko musisz odpowiednich poszukac. Mozesz poprawic bas a ponadto podtemperowac gore , bo najtansze kable naogol ja mocno wyostrzaja i staje sie nienaturalna. Co do kwoty to proponowalbym poszukac czegos do max 300

 

 

Ale w takim razie, gdybym chciała np. spróbować czy mimo wszystko będzie różnica (jak już przykładowo wymienię te swoje kody na coś lepszego), to te kable poprawiające ten bas i średnicę - to dowolnej firmy? One się jakoś dzielą na "poprawiające górę" lub "poprawiające bas", czy chodzi po prostu o to, żeby kupić lepsze niż standardowe?

Pozdrawiam,

Ola

A po co wplywac kabelkami na przebieg pasma (barwe dzwieku) jesli wystarczy podkrecic regulacje basu lub loudness... w sumie na jedno wychodzi, nic nie kosztuje i mozna natychniast wyprobowac.

Gość

(Konto usunięte)

A po co wplywac kabelkami na przebieg pasma (barwe dzwieku) jesli wystarczy podkrecic regulacje basu lub loudness... w sumie na jedno wychodzi, nic nie kosztuje i mozna natychniast wyprobowac.

 

Brawo!!! :))) Nareszcie! :) Przyznam, że ja bałem się to napisać... ;)

Ale widać jest wielu, którzy wolą wydawać niemałe pieniądze i doszukiwać się podbicia np. basu o ułamek decybela... ;)

Olu jeśli chodzi o kable to są dwie szkoły myślenia:

 

1. Pierwsza głosi, że kable mają jaknajbardziej wpływ i jeśli ktoś tego nie słyszy - jest po prostu głuchy i powinien udać się po poradę do laryngologa. Podstawowym argumentem wyznawców tej szkoły jest "JA to słyszę".

 

2. Druga natomiast powiada, że kabel to poprostu przewodnik prądu, nie ma (bo i nie może mieć) wpływu na dźwięk. Przytaczają wzory i formuły fizyczne na poparcie swojego punktu widzenia. Zwolennicy tej szkoły widzą w tych pierwszych (powyżej) ofiary natrętnego marketingu, które słyszą to co im wmówiono.

 

Pierwsi z drugimi nie pogodzą się nigdy, każda strona okopała się na swoich pozycjach. Często dochodzi na Forum do kłótni, awantur i połajanek w tej kwestii (vide niektóre inne wątki).

 

Najzabawniejsze w tym wszystkim jest natomiast to, że te same osoby, które powiadają iż słyszą wpływ kabli - twierdzą że nie słyszą żadnej różnicy w dźwięku SACD i CD, nawet jeśli obydwa to są audiofilskie nagrania odtwarzane na audiofilskim sprzęcie.

 

Pozdrawiam.

Olu jeśli chodzi o kable to są dwie szkoły myślenia

Ja należę do trzeciej grupy. Mam przyzwoite kable, bo miałem kaprys sobie takie sprawić. W ślepych testach nie słyszę różnicy ale chcę mieć pewność, że jak mi coś nie gra, pyknie, zaszumi, zatrzeszczy, wyostrzy, cokolwiek, to nie jest to wina wszawych kabli. No i jeszcze jeden powód - uważam, że jeżeli mnie na to stać, to ukochanej kobiecie należy się na szyję diament a nie szkiełko, nawet jak nikt tego gołym okiem nie odróżni. Nie wyobrażam sobie spięcia McIntoshy interkonektem Klotza.

Brawo!!! :))) Nareszcie! :) Przyznam, że ja bałem się to napisać... ;)

Ale widać jest wielu, którzy wolą wydawać niemałe pieniądze i doszukiwać się podbicia np. basu o ułamek decybela... ;)

 

Najwyżej spróbuję, ale tutaj też są jakieś różne podejścia, bo już w paru miejscach czytałam, że

nie powinno się nic regulować na wzmacniaczu, że podbijanie określonych tonów zawsze powoduje zniekształcenia całego

pasma dźwiękowego itd. Ta branża audio jest chyba dużo bardziej skomplikowana niż sama muzykologia ;-)

Pozdrawiam,

Ola

Ta branża audio jest chyba dużo bardziej skomplikowana niż sama muzykologia ;-)

 

Dla niektórych audio przestało być hobby, pasją, przyjemnością obcowania ze Sztuką i Muzyką (duże litery użyte nieprzypadkowo), a także przyjemnością bawienia się sprzętem. Stało się bytem samoistnym, absolutnym, istniejącym dla samego siebie i sztuką dla sztuki.

W zasadzie caly tor audio powinien liniowo przenosic wszystkie czestotliwosci pasma akustycznego. Niestety liniowosc te mozna dosc latwo uzyskac jesli chodzi o zrodla dzwieku i wzmacniacze, natomiast kolumny maja duza nieliniowosc charakterystyki. Do tego ustawienie ich w pomieszczeniu i samo pomieszczenie ma tez duzy wplyw na odtwarzanie poszczegolnych czestotliwosci. Dlatego w przypadku profesjonalnego naglosnienia zawsze uzywa sie equalizerow ( tak wykletych przez audiofili) wlasnie w celu wyrownania pasma przenoszenia. Dlatego drobna korekta galka barwy dzwieku moze wyrownac pasmo, trzeba tylko uwazac by nie przesadzic.

Olu- z niedrogich kabli glosnikowych wyproboj Realcable 250, Qed Silver Anniversary XT, jakieos niedrogiego VanDen Hul'a. Ewentualnie najtansza wersje Nordosta. Jezeli masz najtansze z mozliwych glosnikowce i interkonekt, to wymiana jednego rodzaju kabli moze niewiele pomoc, wymien dwa sety. Bawienie sie equalizerem moze podbic bas, owszem, ale nie tylko o to chodzi. Chodzi tez o naturalnosc dzwieku. Najlepiej sama sie przejdz do sklepu, wypozycz za kaucja jakies uzywane kable i sama ocen czy slyszysz roznice czy nie. Bo spierac sie czy jest czy niema to nie ma sensu poniewaz Twoj watek za chwile zamieni sie w smietnik. Zacznie sie wojna. Sprawdz, nic nie ryzykujesz, mozesz tylko na tym zyskac.

Pozdrawiam!

If it measures good and sounds bad, it is bad. If it sounds good and measures bad, you've measured the wrong thing. - Daniel R. von Recklinghausen

Olenko,

kabelkiem brzmienia nie wyczarujesz, dlatego kup sobie porządnego procaba 2,5mm2 lub płaską plecionkę janztzena o tym samym przekroju i po zabawie.

Nie obrażej się, przy Twoim zestawie wydawanie więcej na kable jest sztuką dla sztuki.

Wojtek napisał:

“A gluchych, nie sluchaj;)”

 

eMiL: Ale przecież Wojtek napisał...

Podał powyżej konkretne kable.

Więc może coś się wyczaruje?

 

Olu spróbuj, bo jak widzisz pewność wielu jest absolutna.

Sama zadecyduj.

 

Jak chcesz mogę Ci spreparować taki kabel, który stłumi Ci średnice i górę. Na tym tle basy będą wydatniejsze.

Wojtku. Poczytaj trochę o elektronice. Bo argument ja słyszę, to żaden argument. W testach na których byłem obecny nikt jakoś nic nie usłyszał… A pewien drogi kabel z „puszką” zasymulowałem w sposób jak powyżej napisałem za wielokrotnie niższą kasę i brzmiało tak samo.

 

Mam od paru dni jeden z topowych wzmacniaczy (integra) w historii ;). Niestety ma zwykły kabel zasilający jak lampka nocka :). Ma pokrętła tonów, ma loudness… A jak gra!

 

Olu. Myślisz, że 30 lat temu nie dało się słuchać muzyki?

Grzegorz, mnie nie musisz do niczego przekonywac. Niech Ola sama zadecyduje i sie przekona.

If it measures good and sounds bad, it is bad. If it sounds good and measures bad, you've measured the wrong thing. - Daniel R. von Recklinghausen

Wojtek napisał:

“A gluchych, nie sluchaj;)”

 

eMiL: Ale przecież Wojtek napisał...

Podał powyżej konkretne kable.

Więc może coś się wyczaruje?

 

Olu spróbuj, bo jak widzisz pewność wielu jest absolutna.

Sama zadecyduj.

 

Jak chcesz mogę Ci spreparować taki kabel, który stłumi Ci średnice i górę. Na tym tle basy będą wydatniejsze.

Wojtku. Poczytaj trochę o elektronice. Bo argument ja słyszę, to żaden argument. W testach na których byłem obecny nikt jakoś nic nie usłyszał… A pewien drogi kabel z „puszką” zasymulowałem w sposób jak powyżej napisałem za wielokrotnie niższą kasę i brzmiało tak samo.

 

Mam od paru dni jeden z topowych wzmacniaczy (integra) w historii ;). Niestety ma zwykły kabel zasilający jak lampka nocka :). Ma pokrętła tonów, ma loudness… A jak gra!

 

Olu. Myślisz, że 30 lat temu nie dało się słuchać muzyki?

 

Drogi Grzegorzu niegłupiś chłop-więc niech tak pozostanie.....bardzo tego chcę,lecz musisz zrozumieć kilka podstawowych rzeczy,a mianowicie:

Jeszcze kiedyś byłem w posiadaniu integry mcintosha 6800,która posiadała taki sam kabelek zasilający jak ta Twoja-którą opisujesz-wierze CI,że

ona gra jak cholera.Tylko wtedy nie znali jeszcze sieciówek.Podłącz integrę mcintosha 6900 zwykłym kablem komputerowym,a potem podłącz tą integrę

sieciówką-na pewno będzie odczuwalna poprawa,choć już na komputerowej będzie grał.A JAK BĘDZIE GRAŁ!..TWOJE SŁOWA przytaczam tylko.

Gdyby wszelakie kable psuły-to ludzie by ich nie kupowali,bo po ich wpięciu słychać poprawę.Jesli słyszysz dobrze to w porządku-cieszę się.

Masz coś od siebie w tej materii do dodania-bo uważam dyskusje za bezprzedmiotową,bo kable poprawiają przekaz,dzięki nim możemy się bardzo

realnie zbliżyć do prezentacji LIVE.Myślę,że prościej juz nie mogłem,choć uważam Cię mimo wszystko za znawcę tematu,ale niekiedy zbyt mocno

upierasz sie przy swoich racjach..troszkę daj złapać wiatru w żagle także innym))))POZDRAWIAM.

I jak tu nie wierzyć w telepatię!!!!

 

Cześć Stary Audiofilu.

Wiedziałem, że odwiedziłeś wątek Oli!

 

Pewnie, że są różnice. Lubię spotykać się z Ludźmi; jest tu w Szczecinie taka zgrana grupka. Słuchamy sobie muzyki i czasami pod tym pretekstem coś tam sprzętowego przesłuchamy…

 

Kwestie kabli i w ogóle audio nie są jednoznaczne. Przyznasz, że kable to biżuteria audio i należy do niej wrócić w momencie jak się coś sensownego osiągnie z całym systemem. Dla mnie sensowny system to taki, kiedy oprócz jakichś źródeł i wzmacniaczy, ma się już jakieś zespoły głośnikowe grające pełno-pasmowo na dobrym poziomie.

Niestety, brak niskiego basu zaburza percepcję muzyki; po co bawić się wówczas biżuterią?

Olu spróbuj, bo jak widzisz pewność wielu jest absolutna.

Sama zadecyduj.

 

Podsumuję może na koniec, bo ze swojej strony na prawdę nie chcę wywoływać żadnych sporów.

Wierzę Grzegorz7 w to co piszesz, absolutnie nie upieram się przy żadnej z opcji i dziękuję

Wam wszystkim za porady i to że chciało się Wam wyjaśniać te rzeczy. Ja po prostu znam się co najwyżej na komputerach (i to też bardziej od software'owej strony).

O możliwościach i sprzęcie audio nie wiem praktycznie nic. Ostatnio słucham troszkę wiecej muzyki, więc i

przy okazji "douczam się" różnych rzeczy.

Nie miałam pojęcia jak to jest z tymi kablami i stąd to pytanie. Mi tam te wycofane basy aż

tak nie przeszkadzają (jest to nieco odczuwalne przy niektórych utworach). Po prostu dwie znajome osoby,

niezależnie od siebie, słuchając u mnie muzyki zasugerowały poprawę jakości dźwięku kablami bądź ustawieniem w pokoju.

No i .. może za bardzo porównuje niektóre wrażenia z tym co słuchałam u znajomego, który ma o niebo lepszy sprzęt, większe kolumny i większy metraż przede wszystkim. Z drugiej strony dużo słucham na discmanie, mam całkiem przyzwoite

słuchawki i też od biedy ujdzie ;-)

 

Mam zresztą wrażenie że generalnie muszę zacząć od modernizacji samego sprzętu (przede wszystkim

głośników) bo przy takiej wartości jaką one mają w tej chwili faktycznie szkoda kosztować się na kable.

Następnie popróbuję z lepszym ustawieniem ich w pokoju. Kabelki faktycznie zostawie sobie na ewentualny

deser.

 

W jednym z powyższych postów przeczytałam o kablu zasilającym. To już mnie kompletnie zadziwiło,

bo sądziłam że o ile kolumnowe czy interkonekt "coś tam" poprawią, to zasilający nie powinien mieć

żadnego znaczenia. Ja mam np. CD i wzmacniacz podpięte do zasilania kablami komputerowymi.. Jeśli i

zasilanie ma mieć wpływ na muzykę to może ja faktycznie sobie daruje zgłębianie tej kabelkologii.... ;-)

 

Pozdrawiam i miłego wieczoru.

Pozdrawiam,

Ola

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.