Rock progresywny i pochodne - dobre płyty.

[soundchaser]

Ja nie słucham singli promujących płyty. Czekam do premiery i słucham całość.
Raz tylko zrobiłem wyjątek od tej reguły, którą sam sobie narzuciłem - przed ostatnią płytą Riverside odsłuchałem 2 single wcześniej zaprezentowane przez zespół.

Nawet nie przesłuchałem kolekcji singli Petra Gabriela.
Kiedy on w końcu wyda tę nową płytę? Czemu tak zwleka?

[aryman]

48 minut temu, soundchaser napisał:

Ja nie słucham singli promujących płyty. Czekam do premiery i słucham całość.
Raz tylko zrobiłem wyjątek od tej reguły, którą sam sobie narzuciłem - przed ostatnią płytą Riverside odsłuchałem 2 single wcześniej zaprezentowane przez zespół.

Nawet nie przesłuchałem kolekcji singli Petra Gabriela.
Kiedy on w końcu wyda tę nową płytę? Czemu tak zwleka?

Zazdroszczę.  Też bym tak chciał. Smakować od początku do końca wspaniale , nowe dźwięki. 50 lub 60 minut całkowicie nowej, muzycznej jazdy...

Niestety nie potrafię tak. Nie jestem w stanie wytrzymać i musze wczesniej posprawdzać co dany artysta lub zespół,,wyprodukował " nowego.  Jak znam 3, 4 single No to tej nowej muzy do poznania robi się mniej...

I od zawsze byłem tak ,,walniety". W latach dziewięćdziesiątych siedziałem do 2 lub 3 w nocy, żeby nagrać przedpremierowo nagrania ukochanych artystów z audycji radiowej Trójki.

😅 Pamiętam jak w maju 1997 wychodziło sunsets on empire Fisha.

Oczywiście kupiłem oryginalne wydanie na kasecie.  Ale tez od dobrych kilku dni miałem całość na kaseciaku nagranym z radia. Nagrywałem po kolei nowe numery z nadchodzącej płyty u Kaczkowskiego i beksinskiego. Siedziałem nocami aż..  miałem całość 😅 

4 godziny temu, broniasz napisał:

Rush zmiksowany z Sigur Ross podlany Caravan.

Bardziej "inspirować" się nie da?

Przede wszystkim witamy w krainie karmazynowego króla.  Caravan i jakieś analogie do sigur też są.. 

Ale rush? W którym miejscu? Bo nie mogę nic rushowego wylapac ...  Tak z ciekawości pytam ..

[soundchaser]

45 minut temu, aryman napisał:

Zazdroszczę.  Też bym tak chciał. (...) Niestety nie potrafię tak.

Tyle mam do słuchania innej muzyki, która czeka w kolejce, że dla mnie to nie problem.
A i płyta słuchana jako "dziewicza" smakuje inaczej.

[Funnykris]

Ja w Impossible Tightrope Stevena Wilsona słyszę masę nawiązań i inspiracji. Słyszę tamb fragmenty rodem z The Raven that refused to sing, są dźwięki przywodzące na myśl pierwsze płyty PT - szczególnie okolice Sky moves sideways, trochę Rush, trochę Pink Floyd. Ale jednak bardzo świeże. Mam dobre przeczucia 

[broniasz]

Godzinę temu, aryman napisał:

Zazdroszczę.  Też bym tak chciał. Smakować od początku do końca wspaniale , nowe dźwięki. 50 lub 60 minut całkowicie nowej, muzycznej jazdy...

Niestety nie potrafię tak. Nie jestem w stanie wytrzymać i musze wczesniej posprawdzać co dany artysta lub zespół,,wyprodukował " nowego.  Jak znam 3, 4 single No to tej nowej muzy do poznania robi się mniej...

I od zawsze byłem tak ,,walniety". W latach dziewięćdziesiątych siedziałem do 2 lub 3 w nocy, żeby nagrać przedpremierowo nagrania ukochanych artystów z audycji radiowej Trójki.

😅 Pamiętam jak w maju 1997 wychodziło sunsets on empire Fisha.

Oczywiście kupiłem oryginalne wydanie na kasecie.  Ale tez od dobrych kilku dni miałem całość na kaseciaku nagranym z radia. Nagrywałem po kolei nowe numery z nadchodzącej płyty u Kaczkowskiego i beksinskiego. Siedziałem nocami aż..  miałem całość 😅 

Przede wszystkim witamy w krainie karmazynowego króla.  Caravan i jakieś analogie do sigur też są.. 

Ale rush? W którym miejscu? Bo nie mogę nic rushowego wylapac ...  Tak z ciekawości pytam ..

1:57 zaczyna się Raszowe granie.

[mdavis]

13 godzin temu, aryman napisał:

Chciałoby się powiedzieć-  ,, Karmazynowy Steven" 🙂

Dokładnie. Jest dobrze !!!

[aryman]

42 minuty temu, Funnykris napisał:

Ja w Impossible Tightrope Stevena Wilsona słyszę masę nawiązań i inspiracji. Słyszę tamb fragmenty rodem z The Raven that refused to sing, są dźwięki przywodzące na myśl pierwsze płyty PT - szczególnie okolice Sky moves sideways, trochę Rush, trochę Pink Floyd. Ale jednak bardzo świeże. Mam dobre przeczucia 

Wszystko oprócz rush jak na moje ucho to prawda. Świetny numer no i taki  hmmm niepasujący do 2023...

Muza rodem z lat 70- tych w najlepszym tego słowa znaczeniu.

 

 

34 minuty temu, broniasz napisał:

1:57 zaczyna się Raszowe granie.

Noo trochę też. Masz rację.  Ale mi te akordy od razu skojarzyły się przedewszystkim z grą Adriana Belew,  zwłaszcza na trylogii z lat 80- tych !. Piękne nawiązanie!

[aryman]

A w czwartek będzie jeszcze jedna ciekawa premiera. Nowy utwór Mariusza Dudy ( co za fatalnie kojarzące się nazwisko:)

I nie będzie to ani nowe riverside ani lunstic soul. Singiel będzie promował nowy solowy album md, który ujrzy światło dziennie w listopadzie 🙂

[soundchaser]

Zanim ukaże się nowa płyta Wilsona będę już wiedział jaka ona jest po tych Waszych wpisach, rozkładających na czynniki pierwsze publikowane utwory. 😉 

[Adi777]

7 godzin temu, aryman napisał:

Muza rodem z lat 70- tych w najlepszym tego słowa znaczeniu.

Już to widzę, ehe 😄 

 

 

[aryman]

1 godzinę temu, Adi777 napisał:

Już to widzę, ehe 😄 

 

 

To nie patrz tylko nadstaw uszu ( o ile nie są drewniane 🙂😅)

Zresztą w tym kawałku są wpływy i lat 70 - tych i 80-tych i 90-tych. 

Prochu nie wymysla ale słucha się tego zajebiscie . Pięknie,,płynie " ten kawałek.

 

 

[iro III]

14 godzin temu, soundchaser napisał:

Zanim ukaże się nowa płyta Wilsona będę już wiedział jaka ona jest po tych Waszych wpisach, rozkładających na czynniki pierwsze publikowane utwory. 😉 

Jak już się ukaże, może być i tak, że nie wszystkie te wczesniej publikowane się na niej znajdą, albo nawet żaden?

Jak narazie, słychać zdecydowany odwrót od bitów i powrót do brzmień "The Raven..."

 

[Peter75]

15 godzin temu, aryman napisał:

A w czwartek będzie jeszcze jedna ciekawa premiera. Nowy utwór Mariusza Dudy ( co za fatalnie kojarzące się nazwisko:)

IMHO Duda troszkę za dużo nagrywa, brakuje mi najwyższej jakości, to są rzeczy owszem dobre ale tylko dobre. stwierdzam u siebie przesyt.

[aryman]

4 godziny temu, Peter75 napisał:

IMHO Duda troszkę za dużo nagrywa, brakuje mi najwyższej jakości, to są rzeczy owszem dobre ale tylko dobre. stwierdzam u siebie przesyt.

Pewnie trochę racji masz. Jest go dużo. To jest powoli sytuacja podobna do tej z Wilsonem. Otwierasz lodówkę a tam a kuku - wilson. ...

Z drugiej strony teraz jest jego pięć minut. Więc kiedy jak nie teraz ma się realizowac a przy okazji zarabiać pieniądze?

Covid trilogy. Ten projekt do mnie nie przemawiał nigdy. Poza tym każde nowe dźwięki tego Pana są niezwykle elektryzujące i wciagajace na długie godziny. Jak dla mnie oczywiście...

 

 

 

 

[Adi777]

Znacie jakieś przyzwoite zespoły grające progres, ale mające jakiś własny styl, własne brzmienie?

[Ajothe]

Może nie do końca progresywny, ale mnie od dłuższego czasu zachwyca Mark Lettieri, jest się czym inspirować:

 

[soundchaser]

34 minuty temu, Adi777 napisał:

Znacie jakieś przyzwoite zespoły grające progres, ale mające jakiś własny styl, własne brzmienie?

Gentle Giant, Van der Graaf Generator... 😜

[aryman]

45 minut temu, Adi777 napisał:

Znacie jakieś przyzwoite zespoły grające progres, ale mające jakiś własny styl, własne brzmienie?

Pink floyd 😅

[mdavis]

 

[kangie]

54 minuty temu, Adi777 napisał:

Znacie jakieś przyzwoite zespoły grające progres, ale mające jakiś własny styl, własne brzmienie?

Trubadurzy

 

[Adi777]

To żeście pomogliiii 😄

32 minuty temu, soundchaser napisał:

Gentle Giant, Van der Graaf Generator... 😜

Obiło mi się o uszy 😜

[kangie]

😄

😉

 

[aryman]

 

 

[aryman]

16 minut temu, aryman napisał:

 

 

Utwór,  który śmiało mógłby się znaleźć na płycie,, sounds of lanscapes" riverside. Po dwóch przesłuchaniach najbardziej podoba mi Się gitara i...   I to wszystko niestety..    Jakoś te pierwsze single z płyt są ostatnio takie sobie .,...

Co innego nowi stonesi. Tam ,,buja" tak jak trzeba 😅

[Peter75]

W dniu 4.09.2023 o 16:43, Adi777 napisał:

Nie znam zbytnio twórczości Riverside, chyba tylko jedną płytę przesłuchałem, ale jeśli ich ostatnia płyta jest oznaką rozwoju, to nie chcę wiedzieć, jak grali wcześniej. Ewentualnie to "rozwój" w złym kierunku.

Anno Domini HD weź na ruszt, IMHO najlepsza, nawet jak nie podejdzie to uważam że warta posłuchania.

[Ajothe]

Ja co jakiś czas wracam do projektu, który dawno temu mocno ukształtował mój gust muzyczny. Niestety po skatowaniu dyskografii większość muzy potem zwyczajnie nudzi, a to się dzieje przez Virgila Donati, który jest mistrzem czasu i zaskakujących polirytmii. 

Cześć osób na zdanie, że to tylko techniczne popisy, a ja odbywam z nimi klimatyczna kosmiczną podróż 😁

[Ajothe]

A tutaj kapela być może protoplasta 😁

 

[soundchaser]

Wśród moich znajomych jest wyraźny podział co do twórczości tej supergrupy. Jedni wolą debiut - UK, drudzy - Danger Money.
Jak jest u Was? Ja od razu napiszę, że jestem fanem pierwszej płyty, chociaż druga też jest dobra, ale muzycznie już bardziej komercyjna.

[iro III]

2 godziny temu, soundchaser napisał:

UK, drudzy - Danger Money.
Jak jest u Was? Ja od razu napiszę, że jestem fanem pierwszej płyty, chociaż druga też jest dobra, ale muzycznie już bardziej komercyjna.

To jest oczywiste, i zmany w składzie i krótsze utwory, niektóre napisane tak by mogły być hitem, nawet były (tytułowy i Rendes Vous at 6:02).

Pierwsza płyta - kanon progrocka.

Druga -  progpop-softrock i "zaczyn" dla kontynuacji przez grupę Asia.

 

Edytowane 7 Września 2023 przez iro III

[chick]

Zaraz, zaraz,  a monumentalny Carrying No Cross - Z czasem 12:22- jaki to  progpop-softrock ?  Dla mnie jeden  z najlepszych utworów prog rocka będący dobrym  podsumowianiem pewnej mijającej epoki w historii muzyki.