Koniec winyla ?

[Traum7tanzer]

"digital painting" w stosunku do obrazów brzmi jak kiepski dowcip. To ma niby zastąpić klasyczne malarstwo, tzw. "rękę mistrza"?! w przypadku z fotografią sytuacja jest nieco odmienna, ponieważ różnica w wygodzie pomiędzy aparatem cyfrowym i analogowym jest o wiele większa niż pomiędzy vinylem i plikami. Położenie czarnej płyty na gramiaku to chyba nie mega wysiłek? Tak po prawdzie od lat używam lustranki cyfrowej, jestem w zasadzie orędownikiem cyfry w fotografii. Ostatnio przeglądałem stronę Nikona i wiecie co? Stwierdziłem że muszę nabyć analog i koniecznie spróbować tego ;] myślę że ludzi po prostu ciągnie to tego co naturalne, nie koniecznie proste i wygodne. Dodatkowo cała masa profesjonalnych fotografów używa aparatów średnioformatowych np. W świecie totalnego kopiowania, powielania i unifikacji spore grono osób będzie co raz bardziej doceniać to co unikalne, jedyne w swym rodzaju, tak jak unikalny jest pojedynczy egzemplarz płyty winylowej czy obraz olejny. Nie będzie to zjawiskiem masowym, ale czy kultura i sztuka kiedykolwiek były tak naprawdę masowe?

 

Myślę że tak za światem cyfrowym optują głownie ci co nigdy tego winyla, malarstwa, fotografii dobrze nie posmakowali a są zafascynowani kolorowymi zabawkami. Sprzedaż książek ponoć nie maleje jakoś istotnie pomimo popularności tabletów i e-readerów... w przypadku muzyki wiele osób z branży również mówi o tym że wzrost sprzedaży plików jest o wiele mniejszy niż się spodziewano. Po prostu pliki jako "produkt" w ujęciu marketingowym są bardzo słabe... łatwość kopiowania plików jest też drugim końcem kija, który ogranicza ich sprzedaż.

 

Mówienie o "końcu" winyla, obrazów czy fotografii analogowej świadczy jedynie o braku zrozumienia ludzkich potrzeb i próbowaniu podciągnąć wszystkich pod swoją miarkę.

[neomammut]

>>Traum7tanzer

Zgadzam się w 100%!!! Czy mogę Cię zacytować w innym wątku?

[Traum7tanzer]

smialo ;) czuje jakbym glosil dobra nowine..

[hadwaoo]

Nie będzie to zjawiskiem masowym, ale czy kultura i sztuka kiedykolwiek były tak naprawdę masowe?

 

tak, są masowe. Cały czas. Rozejrzyj się dookoła. Wejdź do sklepu i zobacz ile masz czajników elektrycznych do wyboru, szklanek etc. To i inne rzeczy to wzornictwo przemysłowe ale też sztuka masowa. I jak to w sztuce masz rzeczy eleganckie, wysmakowane i kicz ;-)

[xniwax]

Traum7tanzer

"ale czy kultura i sztuka kiedykolwiek były tak naprawdę masowe?"

 

Od kiedy ksiązka trafiła pod strzechy i każdy kończy podstawówkę, raczej tak.

To takie minimum.

[hadwaoo]

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[neomammut]

>>xniwax

A do kiedy to, każdy kończący podstawówkę interesuje się kulturą? Chyba przesadzasz....

[excel]

"digital painting" w stosunku do obrazów brzmi jak kiepski dowcip. To ma niby zastąpić klasyczne malarstwo, tzw. "rękę mistrza"?! w przypadku z fotografią sytuacja jest nieco odmienna, ponieważ różnica w wygodzie pomiędzy aparatem cyfrowym i analogowym jest o wiele większa niż pomiędzy vinylem i plikami. Położenie czarnej płyty na gramiaku to chyba nie mega wysiłek? Tak po prawdzie od lat używam lustranki cyfrowej, jestem w zasadzie orędownikiem cyfry w fotografii. Ostatnio przeglądałem stronę Nikona i wiecie co? Stwierdziłem że muszę nabyć analog i koniecznie spróbować tego ;] myślę że ludzi po prostu ciągnie to tego co naturalne, nie koniecznie proste i wygodne. Dodatkowo cała masa profesjonalnych fotografów używa aparatów średnioformatowych np. W świecie totalnego kopiowania, powielania i unifikacji spore grono osób będzie co raz bardziej doceniać to co unikalne, jedyne w swym rodzaju, tak jak unikalny jest pojedynczy egzemplarz płyty winylowej czy obraz olejny. Nie będzie to zjawiskiem masowym, ale czy kultura i sztuka kiedykolwiek były tak naprawdę masowe?

 

Myślę że tak za światem cyfrowym optują głownie ci co nigdy tego winyla, malarstwa, fotografii dobrze nie posmakowali a są zafascynowani kolorowymi zabawkami. Sprzedaż książek ponoć nie maleje jakoś istotnie pomimo popularności tabletów i e-readerów... w przypadku muzyki wiele osób z branży również mówi o tym że wzrost sprzedaży plików jest o wiele mniejszy niż się spodziewano. Po prostu pliki jako "produkt" w ujęciu marketingowym są bardzo słabe... łatwość kopiowania plików jest też drugim końcem kija, który ogranicza ich sprzedaż.

 

Mówienie o "końcu" winyla, obrazów czy fotografii analogowej świadczy jedynie o braku zrozumienia ludzkich potrzeb i próbowaniu podciągnąć wszystkich pod swoją miarkę.

 

 

- jestem fanem winyla, ale zachowajmy umiar, analog nie wszędzie się sprawdza, a już na pewno nie w fotografii - moim zdaniem technika cyfrowa w fotografii zostawiła daleko w tyle technikę analogową zarówno pod względem jakości, funkcjonalności i wygody użytkowania - spowodowane jest to tym że obraz na kliszy i na matrycy składa się z pikseli i to aż się prosi o digitalizację. Proces obróbki zdjęć z kliszy jest niesamowicie upierdliwy, wiem coś o tym bo sam babrałem się kiedyś w chemikaliach robiąc zdjęcia czarno białe /używałem wtedy fotonalu ale teraz to tylko do płynu forumowego/, a barwna fotografia nazwijmy to tak "analogowa" jest upierdliwa do kwadratu ! Nie ma nawet co porównywać z możliwościami jakie daje cyfra ! Co innego dźwięk - tu mamy do czynienia z płynnymi zmianami napięcia elektrycznego i żeby to zaadoptować na cyfrę, trzeba sygnał pokroić na plasterki i następnie odtworzyć, co jak wszyscy słyszymy /cd/ daje marne rezultaty. Pozdrawiam.

[hadwaoo]

Zdziwiłby się pan wiedząc ilu 15/16 latków słucha muzyki z czarnych płyt nie z racji moda a ze zróżnicowania dźwięku.

oni słuchają z telefonów komórkowych - taka moda - powinien być jakiś paragraf na to, może poster macierewicza przymusowo zawieszony w pokoju...

 

- jestem fanem winyla, ale zachowajmy umiar, analog nie wszędzie się sprawdza, a już na pewno nie w fotografii - moim zdaniem technika cyfrowa w fotografii zostawiła daleko w tyle technikę analogową zarówno pod względem jakości, funkcjonalności i wygody użytkowania - spowodowane jest to tym że obraz na kliszy i na matrycy składa się z pikseli i to aż się prosi o digitalizację. Proces obróbki zdjęć z kliszy jest niesamowicie upierdliwy, wiem coś o tym bo sam babrałem się kiedyś w chemikaliach robiąc zdjęcia czarno białe /używałem wtedy fotonalu ale teraz to tylko do płynu forumowego/, a barwna fotografia nazwijmy to tak "analogowa" jest upierdliwa do kwadratu ! Nie ma nawet co porównywać z możliwościami jakie daje cyfra ! Co innego dźwięk - tu mamy do czynienia z płynnymi zmianami napięcia elektrycznego i żeby to zaadoptować na cyfrę, trzeba sygnał pokroić na plasterki i następnie odtworzyć, co jak wszyscy słyszymy /cd/ daje marne rezultaty. Pozdrawiam.

wiesz... masz rację, fotografia kolorowa w analogu jest upierdliwa i cyfra dla wielu fotografów była zbawieniem. CD jest fajne - kupujesz, wtykasz do CD w samochodzie i gra. Ale ja słucham tych starych winyli, oglądam zdjęcia z końca 18tego wieku (rok 1870-90-1914 - bo mam takie) i wymiękam... technika nie idzie do przodu tylko do tyłu... idzie w tanią masówkę. Zwłaszcza w audio i foto. CD marne mówisz, nowe winyle też są marne... są perełki ale jedna jaskółka wiosny nie czyni. To se ne wrati....

 

Picturedisc LP Ironów brzmi lepiej niż nowe wydanie CD...

[ARTON55]

Vinyl i zdjęcia BW mają swój urok i na tym koniec. To tylko środek wyrazu. Mają one swoich zwolenników jak kiedyś dorożki w erze rozwijającej sie motoryzacji. Pełnia możliwości jest tylko w nowoczesnej technice.

[xniwax]

Chłopie mimo to laska, łyżka, widelec dalej w użyciu.

[paczkowska]

Kol. ARTON55, w cytownej przez Pana, powyżej, tabeli opis tejże NIE DOTYCZY sprzedaży, lecz Shipped Product - Towarów Ekspediowanych. Poza tym, większość preferencji konsumenckich nijak nie ma się do poziomu produkowanych / sprzedanych dóbr. Przeciwnie. Audiofil dojrzały słucha głównie (lub wyłącznie) muzyki z czarnego krążka. To nie podlega żadnej dyspucie, podobnie jak to że stek z wołowiny Angus jest pierwszorzędnym przeżyciem kulinarnym (dla nie-wegetarian), mimo że produkuje się 1000x tyle, zaś sprzedaje 900x tyle sztuk kotletów mielonych wytworzonych z soi, bułki tartej, itd, oraz wieprzowej 'trójki' zmiesznej z wołową 'czwórką' (maksimum 26% zaw. tłuszczu. Serdecznie pozdrawiam.

[excel]

Vinyl Sales Increase 41 Percent in 2011 07.08.11

 

 

The above image, courtesy of Digital Music News, shows a dramatic 41% increase in vinyl sales in 2011 compared to 2010. In the first half of 2011, 1.9 million vinyl albums were sold compared to 1.3 million in the first half of 2010.

 

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

- no i co Ty na to ARTON55 ???

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[ahaja]

To jest ten koniec czy nie?

... bo nie wiem czy już mam robić wystawkę ze swoimi preampami i asfaltami by zbierać na 'te nowe technologie' ... ;-)

[ARTON55]

Vinyl Sales Increase 41 Percent in 2011 07.08.11

 

 

The above image, courtesy of Digital Music News, shows a dramatic 41% increase in vinyl sales in 2011 compared to 2010. In the first half of 2011, 1.9 million vinyl albums were sold compared to 1.3 million in the first half of 2010.

 

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

- no i co Ty na to ARTON55 ???

Już lepsze jest gdy fani CD przechodzą na Vinyl i z tego się cieszę. Ale to nie jest kres rozwoju, świat idzie dalej z lepszymi możliwościami. Fakt, że można na gęstym pliku umieścić kopię z winyla i ją z tą sama jakością odtworzyć, co czynią niektórzy i staje się to sportem, świadczy że Vinyl jest do zastąpienia z powodów własności sonicznych. Dla mnie nie muszą w pokoju odsłuchowym jażyć się lampki wzmacniacza i nie muszę odstawiać rytuałów czyszczenia płyty i tym podobnych. Lubię Vinyl ale docelowo tego nie widzę. Vinyl daje dużo radości swym miłośnikom i tak jeszcze nadal będzie.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Lumperator]

plyta winylowa nigdy nie umrze. Plyta winylowa ma dusze i wie o tym kazdy kto poslucha tego dzwieku

 

Koniec winyla = koniec świata:)

 

Świat istniał przed winylem. Muzyka żyje z człowiekiem od setek lat. Nośnik nie ma znaczenia. Dziś w dobie nowych technologii bez sensu jest tworzyć plastikowych krążków. Winyl odchodzi, a niebawem dołączy do niego CD audio.

[jacm]

Wręcz przeciwnie nośnik ma znaczenie dla mas i póki nie będzie alternatywnego-tańszego i wygodniejszego nośnika Cd nie odejdzie ( niestety ) .

Obecnie w dobie postępu i nowych technologi przeważa zasada byle co dla mas , dobra jakość za kosmiczne pieniądze dla nielicznych a więc postęp w przypadku audio jest ale odwrotny dąży do maksymalizcji zysku a minimalizacji kosztów a nie koniecznie na poprawie jakości dźwięku . To samo dotyczy się innych gałęzi np samochody kiedyś robili ludzie autami ponad milion kilometrów teraz po 200 000 silnik to wrak :)

Wzmacniacze lampowe nie zniknęły :) jak widać super tranzystor okazał się być takim samym postępem jak przejście z Winyla na CD .

Dziś sprzęt ma wyglądać ładnie kolumny mają być wąskie bo mają pasować do wnętrz , to nic że takie obudowy degradują dźwięk za małe głośniki maja tylko namiastkę basu , w końcu nie chodzi o muzykę tylko o posiadanie dóbr :)

W dobie nowych technologii ludzie mają po 3 000 pościąganych albumów z sieci i jak chcą czegoś posłuchać boli ich głowa raz od jakości muzyki dwa od problemu czego posłuchać bo nawet nie wiedzą co mają pościągane :)

Potem trafiają do pana Józka który odpala im czarny krążek na lampach i kolumnach brzydkich jak noc i nagle eureka czemu to tak gra :)a może postęp już był 40 lat temu :) .

[thrak]

O to to :-) 3000 pościąganych albumów z sieci :-) Kiedyś jak się dorwałem sto lat temu do tego dobrodziejstwa internetu to ściągałem wszystko co zawsze chciałem mieć :-) Po kilku latach albo to wywaliłem bo miąłem zawalony dysk albo przesłuchałem raz i nie było kiedy kolejny raz. Winylu też już 3 półka zapełniona i zacząłem 4-tą ale to jakoś inaczej, się odpala i słucha całych, kontempluje ta wielką okładkę, jakieś wkładki z tekstami, no i nie przysnę na tym bo mój technol nie ma automatyki więc liczę kawałki i pilnuję żeby podnieść ramie :-)

[paczkowska]

Kol. Lumperatorze

 

''...winyl odchodzi...'', czytamy w pańskim, ehem!, powyższym poście,

 

czy ''odchodzi'' też przyjemność jazdy rowerowej lub konnej, radości amatorskiego ogrodnictwa, majsterkowanie, mdląco - gęsty smak tortu Sachera, dobra książka drukowana na papierze?

 

a Skłodowska była kobietą? Tworzenie plastykowych krążków jest bez sensu? Ha!

 

A druk plakatów na papierze, buciki z nubuku, skórkowe rękawiczki, dżinsy z cienkiego denimu - odchodzą? stawiajmy wszyscy na komputerowo projektowane podświetlane billboardy z plexi i spodnie z poliestru?

 

Będę bardzo grzeczna - winyl nie odchodzi - i palnij się Pan w czajnik.

 

Z poważaniem

 

A

[jacm]

U mnie właśnie kręci się Clapton z Creamem :) nie do jedzenia ;) na półkę odeszło właśnie Bolerko bynajmniej nie do ogrzania , lecz Ravela a za chwilę najadą mnie Dajerzy . O tak winyl odchodzi i wraca jak Bumerang ... i kręci się wciąż .. i wciąż ... na gramofonie :)

[xniwax]

Dlaczego Clapton z Creamem? Ja bym to nazwał Cream z Claptonem.

[jacm]

pasowało do tekstu a to była ta płyta :)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[romekjagoda]

Przeczytałem dziś ciekawą opinię nt. dlaczego CD wygrywa z winylem. Otóż pewien pan z USA twierdzi, że to dlatego, iż koszt wyprodukowania płyty cd to kilka centów, w porównaniu do kilkunastokrotnie wyższych kosztów jednostkowych produkcji winyla, przy jednocześnie dużym, na poziomie 30%, odrzucie kopii tego ostatniego ze względu na wady produkcyjne. Pomimo, że to tylko opinia, to jednak wydaje się, że coś może być na rzeczy.

[jacm]

dokładnie w biznesie wygrywa wygoda i najtańszy koszt produkcji , co sprawia że jakość na tym cierpi :)

[ARTON55]

Nie od dzis wiadomo, że wytwórnie Vinyli pracyją na starych wiecznie remontowanycu maszynach. Nowych nie mają skąd brać.

[Traum7tanzer]

a skąd to "wiadomo", mogę zapytać?

[ARTON55]

a skąd to "wiadomo", mogę zapytać?

Z artykułów prasy tematycznej opisującej rzeczywistość tej materii. Tyułu nie pomnę. Jednak to fakt. Producentów nowych maszyn brak. Moda na Vinyle spowodowała odkurzenie i wyremontowanie starych .

[neomammut]

Arton, ty się już lepiej nie odzywaj......

[tomasz_pianista]

Też czytałęm, że większość to odnowione stare tlocznie, np. reedycje Muzy są produkowane w starej fabryce. Przypuszczam, że nie opłaca się produkować nowego sprzętu, skoro z lat 70/80 musiało tego zostać strasznie dużo. Z resztą po za wytłoczeniem matryc, reszta to tylko prymitywna prasa, która ucina nadmiar materiału, w takiej maszynie raczej nie ma się co zepsuć, a jeśli ma to,koszty naprawy (przypuszczam)nie są wysokie.

[neomammut]

Ja raczej mówiłem tak ogólnie, co do tłoczni to raczej logiczne, nikt zaraz nie zacznie produkować pełnych zestawów produkcyjnych, czy nawet opracowywać nowych technologi produkcji, bo to nie jest jak by na topie. Więc nie jest to żadne odkrycie, czy rewolucja. Arton za to, nie ma już żadnych argumentów, więc czepia się wszystkiego....