Skocz do zawartości
IGNORED

Blaszki czy kawałek kabla?


Lumperator

Rekomendowane odpowiedzi

Gość

(Konto usunięte)

@Staszek_s

Hehe, przecież to normalka, że w jednych wątkach te same wręcz osoby twierdzą "masz za słaby sprzęt, sprzęt musi być naprawdę wysokiej klasy", a w innych (jednak zbliżona temtyka, np. tu zworki, gdzie indziej kableki) stwierdzają: "jesteś głuchy, do laryngologa - przecież zmiany słychać nawet na budżetowym, najgorszym sprzęcie". Stosowane zamiennie wedle potrzeb... ;)

Podłączenie raz na górze, a raz na dole (przy szerokich blachach) - i już wiadomo, że albo tego nie zauważymy (sprzęt), albo nasza percepcja nie potrzebuje takich kuglarskich sztuczek typu wymiana zworek. Mam kolumny z XT Vify, okablowanie solid 0,4 mm miedź, popularny wzmacniacz i modyfikowany (Q - Audio)CD Sony, IC i głośnikowe srebrzony litz o grubości przewodów 0,12 mm a różnicę zrobiło mi wyrzucenie płytki zwrotnicy i montaż punkt do punktu. Miała ścieżki o szerokości 6-8 mm. Gdybym jednak słuchał innych gatunków muzyki, niż lubię, byłaby 100 % pewność, że różnicy bym nigdy nie zauważył. Nie bardzo wiem, skąd więc podejrzenia o pseudoargumenty. Ja to przerabiałem na gratach, których obecna wartość rynkowa w sumie pewnie nie przekracza 1 kzł, a w miejscu pracy nawet na wzmacniaczu scalonym 0,7 W. Zapewniam, że nawet zdaniem tych, którzy nigdy się w ogóle w audio nie bawili, różnice aspektów dźwięku rozróżniało 90 % odbiorców. Dla mnie sprzęt jest tyle wart, ile jest w stanie odtworzyć w sposób bliski obecności artysty (artystów) w pokoju odsłuchowym. A to właśnie jest "dobry sprzęt" DLA MNIE, bo dla wielu ten ideał jest zupełnie gdzie indziej, choćby poza granicą powiedzmy 25 kzł, czy pasma od 20 Hz na dole. Każdy potrzebuje czegoś innego, bo słyszy inaczej i używa innego materiału muzycznego. A jeśli dołożymy tu argumenty, że za 10 czy 50 kzł "grać" nie może, to ja wysiadam, są zakładki Hi- End itp. Tam można pisać, że kabel sieciowy za 3 kzł neutralizuje 500 m kiepskiej instalacji 230 V, ale tego nie przerabiałem, bo to dopiero jest "dobry sprzęt", a tu wiedzy nie mam. AB.

Nie ma nic gorszego, niż człowiek wykształcony ponad własną inteligencję.   Jerzy Dobrowolski

Ja po pobieżnym przeczytaniu wątku także postanowiłem zmienić blachy. Wymieniłem je na miedziany przewód instalacyjny YDY 3x2,5mm2, który pozostał mi po wykańczaniu mieszkania. Stwierdziłem, że miedź lepsza od blachy. Czy słychać różnicę? Nie wiem! Nie miałem czasu sprawdzić w bezpośrednich porównaniach, może ten pomysł ktoś wykorzysta i podzieli się empirycznymi uwagami. Na pierwszy rzut ucha po wymianie blach na drut wydaje mi się że nastąpiła wyraźniejsza selekcja instrumentów w średnicy ale to może być złudne odczucie.

Generalnie wydaje mi się, że cały bi w sprzęcie w pewnym pułapie jest bezsensowny, a w szczególności bi-wiring i wolałbym aby moje kolumny, które należą do tanich miały pojedyncze terminale. Zauważalna różnica może być wtedy gdy do zacisków podłączymy różne końcówki i to w droższym sprzęcie. Zresztą odbiorca tanich kolumn wyklucza poprzez powyższy fakt inwestycję w rozbudowaną amplifikację, więc po co? Chyba po to żeby w pewnym momencie producenci mogli czymś się wyróżnić i popchnąć sprzedaż.

Zostaje jeszcze możliwość pociągnięcia różnych przewodników do oddzielnych zacisków - tu widzę jedynie sens podwójnych zacisków o ile coś usłyszymy.

Mój kabel głośnikowy jest bi przez przypadek gdyż kupiłem go na allegro w licytacji. Nigdy nie sprawdzałem jaka będzie różnica ale sądzę, że jeśli będzie to niewielka. Zrezygnowałem z bi-wiringu z tego względu, że naim ma pojedyncze zaciski, nie zaleca bi, a dwie wiązki nie mieściły się w banan. Może kiedyś wypróbuje...

W starych kolumnach zrobiłem tak jak na foto. Dobry kadelek miedziany w izolacji silikonowej, zalutowane widałki.

Efekt ?? Dzwiękowy delikatny, ale ziarenko do ziarenka ... poza tym samopoczucie lepsze :) Pozdrawiam

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Właśnie o to samopoczucie najczęściej idzie. A tak poważnie, to kawałek miedzianego drutu 0,5 - 0,8 myślę, że jeszcze by ciut poprawił, ale "przepchnięty" przez otwory w żądłach zacisków, jeśli takie są. Jak najkrótszy i bez widełek, które robią sztuczną "szeroką ścieżkę". Warto spróbować, bo i koszty żadne. Widziałem parę kolumn do bi-wiringu, które miały włożone fabrycznie cienkie chromowane pręty pomiędzy LF i HF. To jest zgodne z różnymi teoriami, więc może tak trzeba. AB.

Nie ma nic gorszego, niż człowiek wykształcony ponad własną inteligencję.   Jerzy Dobrowolski

Najlepiej, gdyby terminale były na przedniej ściance- jak by było "audiofilsko"!!! Można by się chwalić kablami, zworkami, itp. Wspaniały powód do bicia piany.

 

Jeśli jednak o mnie chodzi to szczęśliwy jestem, że Radmor zrobił mi na tylnej ściance terminal pojedynczy. Wielkie brawa dla Dynaudio, że od lat stosuje WYŁĄCZNIE terminale pojedyncze- nawet w najdroższych konstrukcjach, wychodząc z założenia, że lepiej raz, a porządnie. Popieram kolegę, który wcześniej napisał o wewnętrznym polutowaniu obu sekcji zwrotnicy.

 

Bez bi-ampingu podwójne gniazda to przerost formy nad treścią.

Juz dawno mam w glebokim powazaniu wszystkie bzdety zwiazane z audio ale jesli mowa o ,,blaszkach,, to kiedys sie na to zlapalem i chcialem ,,polepszyc,,granie w Heil AMT ,,Aulos,, wywalajac owe zworki zastepujac je ,,crosami,, z niezlych kabelkow i to co uslyszalem mnie kompletnie zdziwilo - BLASZKI GRALY LEPIEJ,od tej pory mam olewke na wszelkiego rodzaju wynalazki.

 

robix

U mnie na starych Avance Epsilon 960 zecydowanie najlepiej graly oryginalne blaszki z kablami podlaczonymi do sekcji wysokotonowej. Sprawdzalem z wieloma roznymi kabelkami i blaszki zawsze dawaly najlepsze, najbardziej spojne brzmienie.

Robix, Morven, no to idziecie "pod prąd" wszelkich audiofilskich elementarzy, bo chyba 100% recenzji i opisów kolumn z podwojonymi gniazdami zaczyna się od porady "...w pierwszej kolejności nalezy wymienić oryginalne zwory z blaszek, dostarczane przez Producenta w zestawie itd..." :)

Robix, Morven, no to idziecie "pod prąd" wszelkich audiofilskich elementarzy, bo chyba 100% recenzji i opisów kolumn z podwojonymi gniazdami zaczyna się od porady "...w pierwszej kolejności nalezy wymienić oryginalne zwory z blaszek, dostarczane przez Producenta w zestawie itd..." :)

... i podlaczyc kable do gniazd glosnika niskosredniotonowego... :)))

Rzecz nie w elementarzu. Po prostu ktoś lubi inny dźwięk i tyle. Nie chce wsłuchiwać się w niuanse, najczęściej barwy nagrania. To jest bardzo istotne, ale przy muzyce akustycznej; skrzypce, gitara, dobry wokal, niektóre dęte (trąbka M.Davisa), ogólnie w jazzie akustycznym i klasyce; najlepiej kameralnej (sonaty). Słuchając Satrianiego, Aerosmitha, JSTaylor czy SRVaughana już bardzo trudno to zauważyć. A już jak trafi się wyjątkowo celowo agresywne nagrania Tiny T. czy Prince'a odmian ...Metalu nie wspomnę, to nie ma mowy o cyzelowaniu barwy. A zworki - cóż; góra 6 cm drutu o średnicy do 2mm. Wystarczy. AB.

Nie ma nic gorszego, niż człowiek wykształcony ponad własną inteligencję.   Jerzy Dobrowolski

  • 4 lata później...
  • 1 miesiąc później...

odkpuje :) bo chetnie w tym temacie bym sie cos jeszcze dowiedzial :)

 

Generalnie jeśli masz możliwość wykorzystania kabli Bi-wire to zrób to, bo to najlepsze rozwiązanie. Owocuje poprawą relacji przestrzennych, lepszą separacją, swobodą brzmienia i lokalizacją instrumentów a poprawa ta nie odbywa się zwykle na granicy percepcji. Alternatywą (najlepszą) jest zakup jak najlepszego kabla głośnikowego single-wire na jaki Cię stać i połączeniu terminali głośnikowych zworami, najlepiej z tego samego kabla co przewód głośnikowy (więcej o sposobach połączeń zworami możesz poczytać w materiałach na stronie Nordosta). Zmiany na plus będą podobne jak w przypadku połączenia Bi-wire.

Wiele osób nie docenia jakości dobrze wykonanych zwór i pozostawia te pozłacane mosiężne blaszki i pręciki dostarczane przez producenta kolumn na stałe podczas odsłuchów. Moim zdaniem te kilka centymetrów blaszki może zniweczyć trud budowania dobrze brzmiącego systemu.

minidsp SHD Studio; Nordost Thor; DAC Musetec MH-DA005; Octave V80; Dynaudio C1; 2xREL.

Powtarzam. Jeśli łączymy kable do zacisków HF żadne blaszki nie budują barw.

Jeśli już bi-wiring - to ma on sens w zasadzie tylko wtedy, jeśli mamy dwa różne

rodzaje kabli; np. gruba linka na dół pasma i cienki solid na górę.

Stosowanie takich samych przewodów może być odczuwane albo autosugestią,

albo na granicy percepcji, a przecież nie o to chodzi.

Jak chcemy złagodzić dźwięk to można dać blaszki o maksymalnej szerokości;

jakie się tylko zmieszczą.

I odwrotnie - jak chcemy analityczności, pełnej barwy ( czasem nawet agresji -

naturalnej cechy wielu instrumentów ) to stosuje się minimalne przekroje.

Najlepszym podobno byłby włos z superprzewodnika, ale takich nie ma ;-)

Nie ma nic gorszego, niż człowiek wykształcony ponad własną inteligencję.   Jerzy Dobrowolski

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.