Skocz do zawartości
IGNORED

Pliki a piractwo


muki23

Rekomendowane odpowiedzi

Mam oczywiście nadzieję, że nikt z popierających "własność intelektualną" nie ma w domu japońskiej elektroniki, ani nie jeździ japońskim autem. Ani nic na japońskiej licencji.

No i oczywiście sprzęt made in china.

ameryki nie odkryłeś - od lat wiadomo, że EMTEC'i to było największe padło - szczególnie spektakularne było odchodzenie lakieru w postaci jednego dużego płata :)

 

Pamiętam jakiś czas temu (2-6lata) czytałem o gnijących CD-r. Problem dotyczył ogólnie CD-r bez podziału na marki.

W skrócie chodziło o to że gdy płyta CD-r leży w miejscu nieprzewiewnym wilgotnym itd to po prostu gnije.

Gnije nie tyle cała płyta ale jakaś tam warstwa (niestety nie pamiętam dokładnie ale dla chcącego gogle działa)

Jakimś tam lekarstwem (zalecanym przez autora artykułu) miało być przesłuchanie płyty raz w miesiącu.

 

Niedawno znalazłem CD-r podpisny bajki (więc były tam najprawdopodobniej nagrane bajki :) ) ale płyta była pusta i ... prawie przeźroczysta.

 

Ale jak widzę problem cały czas istnieje a nawet ewoluuje

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ktoś może pomyśleć, że prawo autorskie jak sama nazwa wskazuje zabezpiecza interesy autora. Gówno prawda. Wystarczy pogrzebać w materiale muzycznym na Youtube aby na co piątym filmiku przeczytać notkę "Firma Sony.... jako właściciel praw autorskich do muzyki zawartej w materiale zablokował jej treść", nawet zwykłą pikselozę ze strzępami dźwięku potrafią zablokować, czasem materiał telewizyjny kiedyś tam zarejestrowany przez kogoś na VHS i skompresowany do granic możliwości albo zwykły charczący podkład do jakiegoś amatorskiego filmu. Można zadać kluczowe pytanie w całym sporze; czy aby na pewno sony jest autorem, nie, korzystają z prawnych możliwości zdobywania tych praw i realizują swój MILIARDOWY biznes. Całe to piractwo to taki mały bacik na tych popaprańców korporacyjnych żeby im się całkiem w dupach nie poprzewracało, takie małe ostrzeżenie, ze są granice przyzwoitości i chciwość może nie popłacać.

 

Ciekawostka. Marley nie zarobił nawet centa z tytułu praw autorskich, na Jamajce prawa autorskie z urzędu przysługiwały (a może jeszcze tak jest) wytwórniom i dam se jaja obciąć, że śni się taki model w skali świat menedżerom z Sony i innych takich cwaniackich instytucji.

 

Na krajowym rynku też mamy cwaniackie instytucje. Polski Komitet Normalizacyjny, już o nim pisałem wiec nie będę się powtarzał ale wspomnieć zawsze warto.

Ktoś może pomyśleć, że prawo autorskie jak sama nazwa wskazuje zabezpiecza interesy autora. Gówno prawda. Wystarczy pogrzebać w materiale muzycznym na Youtube aby na co piątym filmiku przeczytać notkę "Firma Sony.... jako właściciel praw autorskich do muzyki zawartej w materiale zablokował jej treść", nawet zwykłą pikselozę ze strzępami dźwięku potrafią zablokować, czasem materiał telewizyjny kiedyś tam zarejestrowany przez kogoś na VHS i skompresowany do granic możliwości albo zwykły charczący podkład do jakiegoś amatorskiego filmu. Można zadać kluczowe pytanie w całym sporze; czy aby na pewno sony jest autorem, nie, korzystają z prawnych możliwości zdobywania tych praw i realizują swój MILIARDOWY biznes. Całe to piractwo to taki mały bacik na tych popaprańców korporacyjnych żeby im się całkiem w dupach nie poprzewracało, takie małe ostrzeżenie, ze są granice przyzwoitości i chciwość może nie popłacać.

 

Ciekawostka. Marley nie zarobił nawet centa z tytułu praw autorskich, na Jamajce prawa autorskie z urzędu przysługiwały (a może jeszcze tak jest) wytwórniom i dam se jaja obciąć, że śni się taki model w skali świat menedżerom z Sony i innych takich cwaniackich instytucji.

 

Na krajowym rynku też mamy cwaniackie instytucje. Polski Komitet Normalizacyjny, już o nim pisałem wiec nie będę się powtarzał ale wspomnieć zawsze warto.

 

 

to Ty tego nie wiedziales?

 

podkreslam: prawa autorskie piractwo regulacje ograniczajace to wszystko wychodzi od korporacji muzycznych i dziala tylko na interesy korporacji muzycznych nie autorow muzyki, problemy z dostepem do legalnych plikow a forsowanie na sile nosnikow sluza temu samemu celowi i zadnemu innemu, kupujac plyty wspierasz korporacje i przycznyniasz sie do kolejnych ograniczen w dostepie muzyki

 

w koncu spoleczenstwo to sobie uswiadomi a piractwo i swiadomosc oraz decyzja spoleczenstwa w dlugiej perspektywie mogla by zniszczyc korporacje i uzdrowic kulture muzyczna (chociaz nie bedzie to latwe bo one sa powiazane zarowno korupcja jak i wspolpraca z decydujacymi o wygl;adzie swiata osobami)

chwilowy brak działalności w audio.

Gość spy

(Konto usunięte)

Ciekawostka. Marley nie zarobił nawet centa z tytułu praw autorskich, na Jamajce prawa autorskie z urzędu przysługiwały (a może jeszcze tak jest) wytwórniom i dam se jaja obciąć, że śni się taki model w skali świat menedżerom z Sony i innych takich cwaniackich instytucji.

 

Skad takie rewelacje? Marley podpisal, po prostu, niekorzystny kontrakt.

 

Tu jest wszystko opisane: http://www.jamaicaobserver.com/Vibrations-from-Bob-Marley_8091194

 

A propos praw z urzedu:

In Jamaica, the Copyright Act makes no distinction between "work for hire" arrangements and commissioned work arrangements. The Act provides that copyright belongs to the author of the work.

 

Czyli z urzedu przysluguja autorowi.

 

I podsumowanie:

From all indications, a local court may have come to a similar ruling in the Bob Marley case because of the express words in the contracts which stated that the sound recordings were the "absolute property" of Island Records.

 

Trzeba czytac co sie podpisuje...

Wiedzę czerpałem z wywiadu z jego żoną. Podkreśliła bardzo mocno, że prawa autorskie nigdy nie przysługiwały artystom tylko wytwórniom, miałem wrażenie, ze mówi o sytuacji prawnej ale nie wykluczone, że był to tylko nienaruszalny zwyczaj. Pamiętajmy jakim krajem była Jamajka w czasach świetności Marleya, przciwników politycznych się mordowało i nikt za to za bardzo nie odpowiadał, Marley trochę w to wszystko wdepnął i chyba żałował, przynajmniej w momentach kiedy zioło przestawało działać bo jarał okrutnie dużo.

  • 6 miesięcy później...

Tyle glosow przeciw piractwu... i co z tego jesli na tym tylko kartle narkotykowy.... phhhh plytowy zarabia... a dzieki tym pieniadzom ma jak utrudniac dostep do legalnej muzyki...

 

Jak i utrudniac samodzielna produkcje muzyki...

Reasumujac wspieranie kartelu plytowego ma wiecej wad jak zalet

Wiec zastanowcie sie czy dobrze robicie tak krytykujac piractwo

chwilowy brak działalności w audio.

Przypomnę jeszcze, że 3% podatkiem na rzecz twórców (przekazywanym takim organizacjom jak ZAiKS, SAWP, ZPAV, Kopipol, Stowarzyszenie Wydawców Repropol i Stowarzyszenie Autorów Polska Książka) obciążone są maszyny ksero, papier do kserokopiarek, czyste płyty DVD i CD, dyski twarde i odtwarzacze mp3.

 

A to już jest kretynizm i sk*** syństwo najczystszej wody... znaczy: ten przepis, a nie Twoja wypowiedź! :)

Załóżmy że mam WSZYSTKIE CD i e-booki w 100% legalne: i tak muszę płacić sępom haracz, bo kupiłem nagrywarkę DVD i skaner. Jestem więc karany (finansowo) za to tylko, że mam MOŻLIWOŚĆ kopiowania plików.

Od tego pomysłu już tylko krok do wsadzenia wszystkich mężczyzn PROFILAKTYCZNIE na 3 miesiące do więzienia, ponieważ KAŻDY (nooo, prawie...) posiada sprawne narzędzie gwałtu!

I różni polscy politycy co Wam p***ą o "przyjaznym państwie" nawet słówkiem nie pisną o istnieniu tego bandyckiego przepisu. Dlaczego? Bo miliony przechodzą z rąk do rąk, bo ktoś lobbował i ktoś im za tę ustawę zapłacił.

Zresztą z Waszych pieniędzy.

Pięknie... tak wygląda "przyjazne państwo" w praktyce. Mogę nie wydać ani jednej piosenki, mogę nie napisać ani jednej książki, wystarczy że jestem cwanym sk***synem co "broni praw twórców" i już mam utrzymanie na całe życie.

Więc ja to widzę tak: skoro już raz poniosłem karę, to teraz mogę sobie kopiować co i ile chcę. Wolno mi - od czasów Imperium Romanum 2 razy za to samo ukarany być nie mogę.

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

 

Witam wczoraj przypadkiem przejezdzajac przez Trojmiasto wpadlem do salonu Hi-fi nie bede robil reklamy jaki to salon , ale wszedlem do sali odsluchowej iiii..zdziwilem sie ?? na stole lezalo pelno cd-r nagranych

 

Hehehe, w salonie Clooney'a w Dublinie (klocki po 10 tys euro i lepiej) tylko 1 płyta CD była oryginalna, na ok 50 dostępnych do demonstracji... :)

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Ile razy można artyście płacić za ten sam utwór ? no chyba tylko raz !

Więc jeśli otrzymał wynagrodzenie, to niech spier....a na szczaw.

W ten sposób, ja mógłbym się domagać wypłaty co dzień, a nie co miesiąc.

Reszta pajaców, sępiących na działalności artystów niech marszczy Freda.

Miesięcznie zarabiam np. 4.5tyś pln - życzę sobie od szefa, co dzień taką gażę, za wbijanie kolejnego gwoździa w deskę.

Realne ? NIE

Czy słyszeliście (oprócz śmierdzącego Kazika, któremu zabrakło na chmiel) aby artysta wystąpił o kasę, za należne mu prawa autorskie ?

Zawsze upominają się firmy fonograficzne.

Ile razy można artyście płacić za ten sam utwór ? no chyba tylko raz !

Więc jeśli otrzymał wynagrodzenie, to niech spier....a na szczaw.

W ten sposób, ja mógłbym się domagać wypłaty co dzień, a nie co miesiąc.

Reszta pajaców, sępiących na działalności artystów niech marszczy Freda.

Miesięcznie zarabiam np. 4.5tyś pln - życzę sobie od szefa, co dzień taką gażę, za wbijanie kolejnego gwoździa w deskę.

Realne ? NIE

Czy słyszeliście (oprócz śmierdzącego Kazika, któremu zabrakło na chmiel) aby artysta wystąpił o kasę, za należne mu prawa autorskie ?

Zawsze upominają się firmy fonograficzne.

 

 

no i znow zachaczamy o kapitalizm i kapitalisotw wiec nic tutaj dziwnego, jak juz wiemy i dyskutowalismy w watku poswieconym kapitalizmie ze w kapitalizmie nie ma demokracji i wyboru przez wiekszosc tylko decyzje sa zalezne od kasy i pozycji...

a jako ze kartel plytowy to bardzo potezna kapitalistyczna dzialalnosc wiec wszyscy maja przesr...e a wiec my bo musimy bulic za muzyka jak za zboze, artysci, bo nie dostaja kasy od kartelu albo tzw. zbywalne pare groszy... no i do tego sterowanie prawem tak jak chce kartel...

 

szczerze mowiac (mimo ze to moze co niektorym sie nie podobac) jesli chcecie lepiej w kapitalizmie to musicie walczyc o to zeby artysta mogl miec mozliwosc samodzielnego tworzenia muzyki... a wiec do minimalizacji kartelu plytowego (kartel paliwiwy i wszystkie inne dzialaja tak samo niestety) a jak to zrobic?

hmmm powiem tak jest BAAAAARDZO ciezko bo maja zdolnosc do dowolnego tworzenia pod siebie prawa zazwyczaj takie kartele (a raczej ich fortuny) - ale zaczac mozna od zaprzestania kupowania plyt, artysta i tak jesli bierze sprawe na powaznie to na koncetach itp dzialalnosciach zarabia a na plytach nie - tutaj kartel zarabia, a pozniej to rezeba bedzie czekac na kroki kartelu... pewnie zaczeli by forsowac przepisy maxymalizujace kary za kopie zabulili by komu trzeba i policja by sobie chodzil po domach i spisywala kopie i w zamian za nie dawala andaty i kaske wysylala kartelowi plytowemu... no ciezko ale warto zaczac od zaprzestania kupowania plyt mozna by uzdrowic troche muzyke...

chwilowy brak działalności w audio.

Abonament rtv wprowadzic od kazdego komputera powiedzmy 10 zl za rok na artystow za to zalegalizowac piractwo. Przydzielac kase artystom wg iloscci sciGniec

 

tak tylko jest problem taki ze kartele plytowe lobbuja i bula tym co trzeba zeby to nie zostalo wprowadzone... a jak wiemy w kapitalizmie nie liczy sie to co chca obywatele tylko to co chca takie kartele, niestety...

ps. co to za demokracja...

 

a w hameryce (w sumie najbardziej zniszczonym kraju w ktorym nabardziej robi sie w balona kowalskiego) juz kolejne lobbowane ustawy powstaja:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

cale szczescie jeszcze UE sie nie zgodzila, ale jak kartel zacznie naciskac (a kiedy juz rzuci odpowiednia ilosc gotowki to juz na pewno)... to tez ta bzdura moze wejsc, i zobaczymy koleny przyklad na ulude demokracji.

 

takze namawiam wrecz do zaprzestania wspierania kartelu plytowego bo wiecej szkody jak pozytku...

niestety

jak chcecie jakiejkolwiek normalnosci w muzyce to nie ma innego wyjscia jak przestac wspierac kartel plytowy... (swoja gotowka z zakupionych plyt)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

chwilowy brak działalności w audio.

  • 2 miesiące później...

"Pod latarnią najciemniej, czyli RIAA przyłapana na... piractwie"

 

"...Serwis TorrentFreak dowiódł tego, że w biurach RIAA piratów nie brakuje, gdyż z IP należących do tej ogranizacji pobierane są właśnie tzw. "piraty". Okazuje się, że w RIAA pobierano m.in. albumy muzyczne Jay-z czy Kanye West. Na liście "piratów" jest nawet pakiet wszystkich odcinków popularnego serialu "Dexter"...."

 

:D :D

 

Źródło:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"...Kto zagląda pod powierzchnię, czyni to na własną odpowiedzialność..."

Don Kichote to zły człowiek był...

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.