Skocz do zawartości
IGNORED

Wzmacniacz 'Ugoda'


Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...

Witam!

Czy ktoś z forumowiczów ma (lub miał) problem z posykiwaniem Ugody? Od czasu, gdy ją zmontowałem mniej lub bardziej mnie to irytuje. Nie jest to wina głośników - sprawdzałem głośniki z innymi wzmacniaczami i odwrotnie: ugodę z innymi głośnikami i zawsze to samo - posykiwanie. Regulacja Hawksforda poprawia niec sytuację, ale jeszcze daleko do tego, co być powinno.

 

Ma ktoś pomysł czym to może być spowodowane?

Napisz coś więcej o warunkach powstawania tego syku.

 

Czy problem dotyczy obydwu monobloków?

Czy występuje bez podłączonego źródła?

Czy przy zwartych wejściach też się pojawia?

Czy masz Cwe, czy zworki w ich miejscu?

Syk dotyczy odsłuchu. Wszelkie 's', 'ś', 'sz' i tym podobne głoski są zasyczone. Uderzenia w trójkąt, talerze perkusji czasami aż potrafią zaboleć. Nie mam Cwe (jest tam zwora), mam za to kondensator w pętli sprzężenia (ten do masy), jest to Nichicon zielony. Źródło nie ma praktycznie znaczenia. Czy gra to z DAC by Jabłońcki, PCM2702, WM8740, kartą zintegowaną z laptopa, sound balaster live, z resamplerm czy bez syk ma zawsze bardzo podobny charakter. Nie mam oscyloskopu, ale mierzyłem Right Markiem Ugodę i nie mogłem zmierzyć, bo zawsze (poza lekkim przydźwiękiem) mierzyłem kartę (wzmacniacz nie wnosił nic od siebie), bez obciążenia czy z obciążeniem - nie ma to znaczenia. Za każdym razem wzmacniacz jest nie do pomierzenia za pomocą zintegrowanej karty (24/196) czy sound blatera. O co może chodzić?

Problem z sybilantami - ale szukałbym przyczyny w całym systemie, a najmniej w końcówkach mocy.

 

Najbardziej denerwujące, jak dla mnie, bywają sybilanty w damskich wokalach. Bywają, bo wiele zależy od realizacji nagrania. Pewnie też od jakości źródła.

 

Czy masz jakieś płyty/pliki, które grają bez podkreślania sybilantów?

No właśnie w obu, dokładnie tak samo. Pisałem zresztą o tym już dość dawno, ale wydawało mi się, że to wina kondensatorów wejściowych. Usunięcie wim trochę pomogło, ale jeszcze nie jest to, co ma być. W porównaniu np. do GC lub Vampirii gra po prostu za ostro. Nie jest to wina zbyt dużej ilości tonów wysokich - żaden equalizer nie pomaga. Wg mnie to jakieś dziwne zniekształcenia muszą się pojawiać. Problem kłujących i syczących wysokich jest przede wszystkim w przypadku żeńskich wokali. Eva Cassidy na przykład. Chwilami odechciewa się słuchać. Kawałki popowe np. Jackson też brzmią ostro, Gorillaz, no właściwie wszystko. Nie jest to kwestia przewodów, bo przez cokolwiek bym nie podłączył to to natarczywe syczenie pozostaje. Mam wrażenie, ze syk ten ma związek z pasmem średnich częstotliwości, gdy pojawiają się dźwięki z tego zakresu wówczas dzieje się coś niedobrego i w paśmie wyższym (około 8 - 15k) pojawiają się jakieś śmieci. Najgorsze jest jednak to, że pomiary absolutnie niczego nie wykazały. Może wzmacniacz jest 'za szybki'? Pamiętam, że podczas składania z racji trudności ze znaleziem tr. sterujących jak na schemacie, wsadziłem zamienniki. Kloca wielkiego zbudowałem (dual mono) i nie mam jak tego zawieźć na polibudę, żeby porządnie pomierzyć, ale jak tak dalej bedzie to chyba rozkręcę jeden kanał i zawiozę na analizator/oscyloskop i trochę się pobawię.

Edytowane przez Buzzer

Musisz badać po kolei. Najperw trzeba wyeliminować połączenia obu kanałów. Może okablowanie jest coś nie tak.

Po kolei kazdy kanał osobno.

Zdjęcia by sie przydały. Wygląda na jakieś przestery, zniekształcenia. Tak byc nie powinno.

Pomierzyc napięcia, może jakieś punkty pracy są nie takie..

Mam wrażenie, że w którymś z wątków o ugodzie były pomierzone napięcia prawidłowo wyregulowanej końcówki. Niestety Kaim nie działa a tutaj nie mogę tego znaleźć. Charakter tego syczenia jest podobny do tego, jaki pojawia się przy lekko przesterowanym wzmacniaczu - charakterystyczne podbicie i wyostrzenie góry. Sytuacja jest identyczna w obu kanałach, co oznacza, że albo 'tak musi być' albo popełniłem gruby błąd i są wlutowane w obu kanałach złe elementy (wzmacniacze lutowałem równocześnie).

Edytowane przez Buzzer

Mam wrażenie, że w którymś z wątków o ugodzie były pomierzone napięcia prawidłowo wyregulowanej końcówki. Niestety Kaim nie działa a tutaj nie mogę tego znaleźć. Charakter tego syczenia jest podobny do tego, jaki pojawia się przy lekko przesterowanym wzmacniaczu - charakterystyczne podbicie i wyostrzenie góry. Sytuacja jest identyczna w obu kanałach, co oznacza, że albo 'tak musi być' albo popełniłem gruby błąd i są wlutowane w obu kanałach złe elementy (wzmacniacze lutowałem równocześnie).

 

Możesz ustawić dokładnie zero na wyjściach?

Tak, zero z dokładniością do 2 - 3mV. Minimalnmie pływa jak się rozgrzeje, ale nie więcej niż o 10mV.

 

Powinno się dawać dojść do zera i potem w przeciwną stronę. Jeśli to się nie udaje, trzeba zweryfikować podłączenie diod zenera w stopniu wejsciowym. Zmierz spadek napięcia na tych diodach.

buzzer. u mnie sporo zalezy od kondkow. niektore bardzo lubia sybilancic.

fc'ki nichicon muze kz itp...

najwieksze sybilanty jednak powstaja przed wzmacniaczami... dac-> kondki >?

 

jak jestes z w-wy to zapraszam. podepniemu u mnie i sie zobaczy..

 

male pytanie. czy bedzie jakies zamowienie na trafka (ale potrzebuje max 50W na kanal)?? zasilanie tylko dla stopnia napieciowego.

Wczoraj wypróbowałem kondensatory Mundorf MCap jako wejściowe w Ugodzie. Jeśli chodzi o stosunek jakości do ceny to raczej będą ciężkie do przebicia a sprawdziłem w Ugodzie już kilka typów na wejściu także jakieś pojęcie o całokształcie mam. 4,7uF kosztuje 28zł co uważam nie jest ceną wygórowaną. Polecam posłuchać. U mnie na dzień dzisiejszy zostają najtańsze Mundorfy.

 

Jeszcze jedno - możecie polecić jakiś kondensator który przytemperuje trochę górną średnicę. Mam głośniki, które podkreślają ten zakres i czasami przy nie najlepiej zrealizowanych płytach - a takich jest znakomita większość - sybilant potrafi zakłuć w ucho.

 

Mundorfy MCap w stosunku do Jantzen'ów Superior Z-Cap lekko wycofały ten zakres, ale przydało by się trochę bardziej przyciąć tą krzykliwą górę na moje ucho.

Edytowane przez zephyr

Poszły wysyłki:

madelektronik

rafal1997

loszmi

bum1234

mate_ous

Borcik

Marcin-utopia

pkrecz

gucio

wakutoma

Piotr 14

zero79

GNAKED

zbuj

Arczi35

deuter

lagmar01

kubedes

omirp

jazzby

 

Reszta osób proszona jest o podanie sposobu odbioru lub podanie adresu do wysyłki.

Wczoraj wypróbowałem kondensatory Mundorf MCap jako wejściowe w Ugodzie. Jeśli chodzi o stosunek jakości do ceny to raczej będą ciężkie do przebicia a sprawdziłem w Ugodzie już kilka typów na wejściu także jakieś pojęcie o całokształcie mam. 4,7uF kosztuje 28zł co uważam nie jest ceną wygórowaną. Polecam posłuchać. U mnie na dzień dzisiejszy zostają najtańsze Mundorfy.

 

Jeszcze jedno - możecie polecić jakiś kondensator który przytemperuje trochę górną średnicę. Mam głośniki, które podkreślają ten zakres i czasami przy nie najlepiej zrealizowanych płytach - a takich jest znakomita większość - sybilant potrafi zakłuć w ucho.

 

Mundorfy MCap w stosunku do Jantzen'ów Superior Z-Cap lekko wycofały ten zakres, ale przydało by się trochę bardziej przyciąć tą krzykliwą górę na moje ucho.

Auricapy ?

Z kondensatorami to trudno powiedzieć. Zmiany zaraz po wymianie są wyraźne, natomiast po ok. 3 tygodniach grania już wszystko się wyrównuje. Ostatnio sam jadę na Auricapach i po ok. miesiącu stabilizowania się dźwieku wcale nie zauważam jakiś super zmian.

Moim zdaniem, Ugoda sama z siebie nie daje ostrości i sybilantów w dźwieku. Problem powinien być w innych częściach systemu. Czasem jest to tez nagranie. Ale sztuczne łagodzenie dla kiepskich nagrań, moim zdaniem, jest niewskazane. Bo to będzie działac zawsze - zuboży te nagrania, które są dobrze zrealizowane.

Przeźroczystość Ugody to jedna z najważniejszych jej zalet, ale nie wszyscy to deceniają bo lubią troszke inaczej :)

Jak prównywałem klona krella z Ugodą to na początku było super, tak "muzykalnie", ale jak mi kolejna płyta zagrała tak samo, w takim samym klimacie, z taką samą barwą to z przyjemnością wróciłem do Ugody.

Tak jak Jarek powiedział, kondensator wejśćiowy jest ważny ale po początkowych dużych różnicach potem one się zmniejszają, prawdopodobnie kondensatory sie formują i już nie zmieniają swych parametrów w czasie i zaczynają grać bardzo podobnie.

Prawdopodobnie nasze uszy również osłuchują się z dźwiękiem i to co na początku uważaliśmy za dużą zmianę na korzyść rozmywa się. Myślę, że związane jest to z fizjologią słuchu. Mój problem leży w zestawach głośnikowych. Są to małe monitory z głośnikami niskotonowymi o średnicy 170mm. Przy pewnym poziomie głośności niskotonówki już nie są w stanie nadążyć za górą pasma (niestety fizyka daje znać o sobie - membrana nie jest w stanie przepompować więcej powietrza), która zaczyna dominować. Dochodzi do tego większa czułość ucha w zakresie 3kHz i mamy klops. Próbuję więc poradzić sobie półśrodkami, ale pewnie skończy się na dobudowaniu aktywnego dołu do moich monitorów.

Prawdopodobnie nasze uszy również osłuchują się z dźwiękiem i to co na początku uważaliśmy za dużą zmianę na korzyść rozmywa się. Myślę, że związane jest to z fizjologią słuchu. Mój problem leży w zestawach głośnikowych. Są to małe monitory z głośnikami niskotonowymi o średnicy 170mm. Przy pewnym poziomie głośności niskotonówki już nie są w stanie nadążyć za górą pasma (niestety fizyka daje znać o sobie - membrana nie jest w stanie przepompować więcej powietrza), która zaczyna dominować. Dochodzi do tego większa czułość ucha w zakresie 3kHz i mamy klops. Próbuję więc poradzić sobie półśrodkami, ale pewnie skończy się na dobudowaniu aktywnego dołu do moich monitorów.

 

Mógłby Ci ew. pomóc DAC który gra trochę "ciemniej", ja osobiście resztę toru zostawiłbym w miarę neutralną

 

Jeszcze jedno; jak usuniesz kondensator C28 100uF to Ugoda powinna zagrać trochę ciemniej, spróbuj ew. zwiększyć pojemność kondensatora wejściowego do 10uF.

Jarek zaraz powie że nie tak powinno się robić ale spróbowac możesz, może w Twoim przypadku będzie lepiej :)

C28 już u mnie nie ma. Wyleciał pierwszego dnia i już go tam nie będzie ;-) Natomiast 10uF potwora nie zamierzam zapodawać na wejście bo nie ma na to miejsca, a elektrolit nie wchodzi w rachubę.

C28 już u mnie nie ma. Wyleciał pierwszego dnia i już go tam nie będzie ;-) Natomiast 10uF potwora nie zamierzam zapodawać na wejście bo nie ma na to miejsca, a elektrolit nie wchodzi w rachubę.

 

To "powieś" go przy gnieździe wejściowym, przypnij delikatnie opaską.

A co Ci szkodzi spróbować?

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.