Skocz do zawartości
IGNORED

Warszawski Klub Audiofila i Melomana


Rekomendowane odpowiedzi

Gość Diogenes

(Konto usunięte)

Miałem przez pewien czas niezły w swojej klasie wzmacniacz Lab gruppen IPD 1200. Wszystko było niby w porządku ale było... nudno.

Wiem , bo sam mam Crowna XTI4000 i raczej trudno to porównywać z dobrą lampą .

Jak znalazł do subwoofera ;)

>metrum

Bardzo się cieszę, że u Ciebie zagrało bardzo dobrze. To nic nowego. Czasami sprzęt przyniesiony przez umkę w klubie gra tak sobie, a u niego świetnie. Bywa też odwrotnie. Nie rościmy sobie pretensji do bycia żadną wyrocznią. Pomieszczenie mamy, jakie mamy - musi spełniać kilka innych funkcji poza odsłuchowymi, więc jest nieco zagracone. Tym niemniej odległość kolumn od tylnej ściany (ponad 130 cm do tych czarnych szaf) oraz od ścian bocznych (ponad 2 metry) pozwala na poprawne kreowanie przestrzeni zarówno w głąb, jak i wszerz. Zestaw też jest, jaki jest - można dużo lepiej. Sam zresztą byłeś kiedyś łaskaw określić go jako "ułomny". ;) Ale jest ułomny w stronę, która klubowiczom na ogół odpowiada. ;) A każdy z klubowych wzmacniaczy jakoś sobie radzi i z takim zasilaniem, i z dostępnymi kolumnami. Cokolwiek "wpada" w ten zestaw z zewnątrz, ma taką samą szansę wpasować się weń, albo nie. Jeśli nie, to wcale nie oznacza, że urządzenie jest obiektywnie złe. W końcu i tak każdy musi to sprawdzić u siebie.

Gość Diogenes

(Konto usunięte)

każdy musi to sprawdzić u siebie.

Taką sentencję powinien sobie powiesić na ścianie każdy audiofil i przeczytać zawsze przed wydaniem definitywnej oceny jakiegoś komponentu .

O czym wielokrotnie niżej podpisany przekonał się sam ;)

Pomieszczenie mamy, jakie mamy - musi spełniać kilka innych funkcji poza odsłuchowymi, więc jest nieco zagracone. Tym niemniej odległość kolumn od tylnej ściany (ponad 130 cm do tych czarnych szaf) oraz od ścian bocznych (ponad 2 metry) pozwala na poprawne kreowanie przestrzeni zarówno w głąb, jak i wszerz. Zestaw też jest, jaki jest - można dużo lepiej. Sam zresztą byłeś kiedyś łaskaw określić go jako "ułomny". ;) Ale jest ułomny w stronę, która klubowiczom na ogół odpowiada. ;) A każdy z klubowych wzmacniaczy jakoś sobie radzi i z takim zasilaniem, i z dostępnymi kolumnami.

Zawsze istnieje spore prawdopodobieństwo, ze na takim "ułomnym" zestawie każda prezentacja może nie osiagnąć celu, jaki by się oczekiwało. Trudno przecież oczekiwać na komentarze w stylu, byłoby super, gdyby nie nasz ułomny system :)

Zestaw też jest, jaki jest - można dużo lepiej. Sam zresztą byłeś kiedyś łaskaw określić go jako "ułomny".

Nigdy nie słuchałem u Ciebie kolumn Helica, o MBL'u mam jak najlepsze zdanie a reszta zestawu była przyniesiona przeze mnie. Taki zestaw wystąpił po raz pierwszy, ergo nie mogłem powiedzieć o nim, że jest ułomny.

Ale czuję, że niechcący uderzyłem jednak w stół :( Obiecuję więc, że nie będę już wyrażał żadnych uwag dotyczących sprzętu klubowego a zwłaszcza tych krytycznych. Nie wspomnę nawet o zasilaniu :)

>metrum

Nie wspominaj zwłaszcza o zasilaniu. ;-) To budynek z końca lat 50-tych, z dwużyłową instalacją. Cud, że w ogóle coś gra i że nie płoną kable w ścianach. ;-)

Jestem. O dziwo nie zginąłem w wyniku ataku terrorystycznego. ;-)

Niestety, z racji zbliżającej się wystawy w Monachium i listy zaległości nie mam nic nowego ze sprzętu grającego. Ale w rezerwie mogę przynieść wypasione podstawy pod kolumny. Sprawdzimy różnicę pomiędzy granitem i miękkim zawieszeniem klubowych paczek.

Chcecie? Oczywiście w momencie, gdy nie będzie alternatywnej elektroniki.

post-12283-0-28066500-1494444284_thumb.jpg

post-12283-0-06901300-1494444291_thumb.jpg

Edytowane przez umka
Gość Diogenes

(Konto usunięte)

Jestem. O dziwo nie zginąłem w wyniku ataku terrorystycznego. ;-)

Niestety, z racji zbliżającej się wystawy w Monachium i listy zaległości nie mam nic nowego ze sprzętu grającego. Ale w rezerwie mogę przynieść wypasione podstawy pod kolumny. Sprawdzimy różnicę pomiędzy granitem i miękkim zawieszeniem klubowych paczek.

Chcecie? Oczywiście w momencie, gdy nie będzie alternatywnej elektroniki.

Zmiany pomiędzy twardym , a miękkim " zawieszeniem " głośników są ogromne .

W moim pomieszczeniu , absolutnie jedynym i akceptowalnym rozwiązaniem jest miękkie zawieszenie .

Twarde sztywne powoduje ogromne wyostrzenie dźwięku i brak dociążenia .

Townshend Seismic z pewnością jest dobrym rozwiązaniem w trudnych akustycznie pomieszczeniach .

 

>umka

Ważne, że jesteś z powrotem. Przywieź te podstawy, bardzo jestem ciekaw, jaka będzie różnica. W razie sporej na plus, dorobię podobne podstawy do Elica. ;-)

Elektroniki żadnej nowej nie będzie, za to odwiedzi nas najprawdopodobniej Stasiop z najnowszą inkarnacją swojego interkonektu RCA.

To moze ja w koncu dowioze tego swojego CDka, chyba ze w przyszlym tygodniu, bo widze, ze cos juz jest?

Welly, welly, welly, welly, welly, welly, well. To what do I owe the extreme pleasure of this surprising visit?

Bierz, podstawy to temat awaryjny i jeszcze będą. ;-)

 

Ustalilismy z Twonkiem, ze za tydzien, tym razem stasiop i jego najnowsze dzielo(plus twoje podstawy). No chyba , ze cos wam sie zmieni. Ja jestem otwarty.

Welly, welly, welly, welly, welly, welly, well. To what do I owe the extreme pleasure of this surprising visit?

Wczoraj odwiedził nas Stasiop ze swoim prototypem interkonektu RCA. Kabelki solid core zakończone miedzianymi pudełkami zawierającymi zapewne jakieś filtry. Bezpośrednio z pudełek wychodzą wtyki WBT. Niestety, ze względu na rozmiar puszek, podłączenie ich do klubowego preampu okazało się niemożliwe. Na szczęście, na taką ewentualność Jarkowy AlephX ma wbudowany potencjometr. Spięliśmy zatem MBL-a bezpośrednio z Alephem. Do porównań mieliśmy Furutecha Reference i jakiegoś Van den Hula (bubusia pewnie napisze, jakiego). Na kabelku Stasia dźwięk był szybki, bardzo szczegółowy, z twardym, krótkim basem. Generalnie, po jaśniejszej stronie mocy. Na Furutechu było więcej i bardziej obszernego basu, ale też chyba najbardziej spójny przekaz. Van den Hul, jako najciemniejszy, jakoś najmniej się nam podobał. Ja z tych trzech wybrałbym Furutecha, bo przy nim miałem największe wrażenie obecności "tam i wtedy" ("aura" pomieszczenia i takie tam drobiazgi) i najbardziej mogłem się skupić na samej muzyce. Kabelek Stasia ciut za bardzo skłaniał mnie do analizowania poszczególnych dźwięków i tzw. "wglądu w nagranie". Jak zwykle - co kto lubi. :)

A na deser wypróbowaliśmy "pływające" platformy pod kolumny - Townshend Seismic Podium. Ich zasada działania polega (mniej więcej) na zawieszeniu/postawieniu kolumn głośnikowych na sprężynach, których twardość dobiera się w zależności od wagi kolumn. Ma to w założeniu lepiej tłumić drgania niż kolce. Efekt słyszalny - dźwięk zrobił się bardziej "miękki", a bas bardziej obszerny. Ogólnie dźwięk się "dociążył", nie upośledzając góry. Zdania - czy tak jest lepiej, czy tylko chwilami przyjemniej, były podzielone. Chwilami jakby brakowało "krawędzi" dźwięków i ich precyzyjnej definicji. Może źle dobraliśmy twardość sprężyn? W każdym razie pokusę, żeby z dowolnych "jazgotników" przy pomocy tych platform zrobić sobie Harbethy trochę studzi ich cena - na poziomie >10 tys. zł. ;-)

post-827-0-42735400-1494661767_thumb.jpg

post-827-0-00579000-1494661768_thumb.jpg

post-827-0-69737900-1494661768_thumb.jpg

post-827-0-49278100-1494661769_thumb.jpg

Edytowane przez twonk

Jesli chodzi o kabelek VDH, to byl to Orchid, nieweglowy, ale rzeczywiscie chyba wypadl najslabiej, chociaz krotko wystepowal. Kabelek stasiopa calkiem przyzwoity, ladna wyzsza srednica, dzwieczny, z mniej wypelnionym niz Furutech dolem, mniej plynny, troche suchszy. Mysle, ze jezeliby dodac mu wspomnianych elementow, to moze byc naprawde bardzo dobry interkonekt. W obecnym ksztalcie rowniez wypada dobrze, tylko trzeba dopasowac do odp. systemu. Platformy zmiekczaly, troche dopelnialy, ale lekko tlumily. Upodobnialy brzmienie do Harbethow.

Welly, welly, welly, welly, welly, welly, well. To what do I owe the extreme pleasure of this surprising visit?

Kabelki Stasiopa mnie wczoraj akurat pozytywnie zaskoczyły. W każdym razie grały inaczej niż poprzednia wersja, jakiej kiedyś słuchaliśmy. Tamta była "gasząca" a ta "dynamizująca". Widać, że przy odrobinie kombinacji może sobie dopracowywać wersję taką, jaką mu akurat będzie potrzebna w systemie.

Nie jestem w stanie ocenić ich w skali bezwględnej, bo takiej oceny chyba się nie da zrobić w audio. Wszystko zalezy od reszty systemu i preferencji słuchacza. Ja akurat od dłuższego czasu lubię słuchać muzyki czyli całosciowego przekazu a nie analitycznego rozkminiania dźwięków na poszczególne dźwięki i instrumenty, więc nie jest to jakby moja bajka, ale wiem też, że wielu osobom takie kabelki mogą się spodobać.

Jeśli chodzi o podstawki, z wyglądu fajne i kolumny na nich prezentują się znakomicie. Rzeczywiście "zmiększają" dodając całości nieco 'mgiełki" . Podobno można, poprzez regulację nacisku sprężyn ten efekt regulować. Określiliśmy go na szybko, efektem "harbeth's playing" i coś w tym jest. Ciekawe, bo dotykając ręką można spokojnie pobujać sobie kolumną.

W nagranich gętych i rytmicznych, wymagających poczucia drajwu, jak słuchany wczoraj Hendrix, raczej nie pomagają. Było zdecydowanie gorzej.

Ale ciekawe doświadczenie dla nas wszystkich. Osobiście wolę kolumny "na sztywno" - a niech reszta elektroniki i same kolumny grają same, tak, jak trzeba.

Edytowane przez jar1

kijankę

 

Pytam, bo w RAV4 izolacja okablowania oraz przewody od klimatyzacji i chłodzenia są zrobione z jakiejś smakowitej substancji;)

Pytam, bo w RAV4 izolacja okablowania oraz przewody od klimatyzacji i chłodzenia są zrobione z jakiejś smakowitej substancji;)

No więc, są pewno jakieś "ulubione" przez te gryzonie marki. Niestety zapach człowieka już dawno przestał działac odstraszająco. Za to szybko nauczyły sie od niego ludzkiego wandalizmu. :)

Ale jest to bardzo wkurzające, upierdliwe i ... kosztowne.

No więc, są pewno jakieś "ulubione" przez te gryzonie marki. Niestety zapach człowieka już dawno przestał działac odstraszająco. Za to szybko nauczyły sie od niego ludzkiego wandalizmu. :)

Ale jest to bardzo wkurzające, upierdliwe i ... kosztowne.

 

do ulubionych marek dołączam Skodę Octavia - kolega odebrał służbową nówkę na wypasie i pojechał na święta do rodziny z noclegiem, mieszkają koło lasu - już nie wrócił - j**ane opierdzieliły pół instalacji, tak smakowita była :-)))

 

>Stasiop

Ty chopie to masz zacięcie - tak trzymać! - i wdrażać, wdrażać nowe technologie - może jakiś starter unijny byś w końcu założył ;-))

Edytowane przez ABs
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.