Skocz do zawartości
IGNORED

Made in Heaven


spilner

Rekomendowane odpowiedzi

Pytanie do posiadaczy tego albumu grupy Queen. Ostatnio wróciłem do tej płyty po niemal siedmioletniej przerwie (ostatni odsłuch był bodajże na jakimś archaicznym zestawie marantza), i jestem zaskoczony - cały album brzmi jakoś za jaskrawo, ma wycofaną średnicę, płaskie wokale, cały czas mam wrażenie, jakby ktoś przyłożył za dużo wysokich tonów przy miksowaniu i przyciął wszystkie inne, a zwłaszcza średnie. Jak to gra u Was?

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/8025-made-in-heaven/
Udostępnij na innych stronach
  • 1 rok później...

Gra tak samo jak u ciebie. Ta plyta po prostu tak zostala zrealizowana, szczegolnie slychac to w wokalu Freddiego w tytulowym utworze. Ogólnie wszystkie nie remasterowane płyty Queen ("The Miracle", "Innuendo", "Made in Heaven") nie mialy szczęścia do realizatorów. W przypadku tych płyt ( szczególnie Innuendo) warto zainteresować sie wersjami mini vinylowymi, które sa niestety drogie (okolo 70pln), ale brzmia troche lepiej.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/8025-made-in-heaven/#findComment-340368
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, ta płyta tak została zrealizowana. Queen miał od zawsze eklektyczny styl i jakby podobnie jest tu z realizacją, która jest wyraźnie różna z utworu na utwór. ”Made in Heaven” jest chyba celowo stylizowane brzmieniowo na wczesne płyty Queen, stąd ten dzwoniący pogłos w wokalu – zgadzam się, że niezbyt audiofilski :-). W ogóle ostatnia płyta wydana 4 lata po śmierci Freddiego była zapewne realizowana etapami i jest pod każdym względem swego rodzaju składanką. Jest tam np. trochę wyraźnej stylizacji na brzmienie estradowe, np. przestery wokalu na ”Too Much Love Will Kill You” i na ”I Was Born to Love You”. Ten ostatni utwór jest zresztą sporym wyzwaniem dla sprzętu i słabsze zestawy kompletnie się gubią, wszystko się zlewa tworząc suchy i płaski dźwięk.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/8025-made-in-heaven/#findComment-340712
Udostępnij na innych stronach

Jezeli mozna wtracic 3 grosze - kiedys takze mialem opinie na temat plyt Queen, ze sa zle zrealizowane. Ale musialem sie przeprosic po zmianie sprzetu. Np. Innuendo brzmi naprawde srednio na srednim sprzecia ale sa tam calkiem glebokie poklady kolejnych poziomow, do ktorych dociera sie jednak dopiero lepszym sprzetem.

 

Queen nie remasterowany to Queen po prostu dobrze nagrany i nie wymagajacy remasteringu. Stad plyty nowe temu zabiegowi nie poddaje sie. One sa remasterowane od urodzenia. ;-))

 

pzdrw

 

soso

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/8025-made-in-heaven/#findComment-340740
Udostępnij na innych stronach

Może to rzeczywiście po części wina sprzętu. Ale porównując The Miracle i Innuendo z innymi płytami ( cd wydane w 1993 i 1994 oraz wspomniane mini vinyle) odnoszę wrażenie, że są one "ściszone". Ponadto na Made in Heaven w Mother Love pojawiają się szumy (podobnie zresztą w Bohemian Rhapsody), a to na 99% nie jest wina sprzętu. Wiem, że troche się czepiam, ale Queen słucham często i irytują mnie takie pierdółki...

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/8025-made-in-heaven/#findComment-340874
Udostępnij na innych stronach

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/8025-made-in-heaven/#findComment-340898
Udostępnij na innych stronach

ja sie przyznam że do pewnego -wiadomego- czasu byłem wielkim fanem grupy(do dziś pamietam własnoręcznie robione koszulki na wzór nocy w operze;)

,poza tym pierwsza płytą jeszcze na kasecie którą dostałem to właśnie queen pewnie gdzies w kartonach się wala:)

i tak jakos wyszło ze we wszystkich ważniejszych fragmentach życia ta muzyka sie przewijała i do dziś na pólkach stoją orginalne kasety video z koncertami bandu ściagane z "daleka" co jest dziwne o tyle, że mimo słusznego wieku nigdy w zyciu nie posiadałem magnetowidu;)

osobiscie 2 jest na szczycie potem róznie ale przyznam sie ze dziś rzadko powracają :(

co do the game bardziej mi leży wczesniejszy jazz -potrafili "dowalic do pieca"- more of the jazz

o koncertach nie -piszu- bo to klasa nad klasy :)

co do jakości realizacji uwazam ze nie jest zła,a nawet.....

 

jeśli dobrze kojarze to nawet moi staruszkowie preferowali 'królową' ,a jeśli wziąśc to pod uwagę to naprawde niezły zespół :):)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/8025-made-in-heaven/#findComment-341020
Udostępnij na innych stronach

-> zildjian: Kup sobie tę składankę, którą wyżej poleca Zbig. Warto. Jest tam na 1. płycie utwór którego szukasz. Poza tym wiele (naprawde sporo) innych, wartościowych i miłych duszy i uszom kawałków, oddających ducha Queen i F.M. Dosłownie esencja ich typowej, wysokiej wartosci muzycznej nagrań. (Sorki za ten patos - to moje zdanie.)

Polecam gdyż to strzał w "10". (Oczywiście sam ją mam.)

 

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/8025-made-in-heaven/#findComment-341137
Udostępnij na innych stronach

Może dodam jeszcze jedno. Ktoś już to powiedział (Elton John?), a ja się zgadzam: "F.M. był (i jest, uważam) jednym z najlepszych w branży". Czy to się komuś podoba czy nie.

Lubię Queenów, choć ich fanem nie jestem i nie byłem. Ta muzyka wyróżnia się w tłumie świeżością i oryginalnością oraz piopisowym wokalem/talentem Freddiego. Wśród wszechogarniajacej radio populares-miernoty - lśni.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/8025-made-in-heaven/#findComment-341141
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję. Chyba raczej wybiorę The Game i Jazz,którą też trochę pamiętam Składanki nie kupię - nie zniosę największych hitów.

 

Pozostawmy Eltonowi wyrażanie opinii na temat "branży".

 

Zbig

 

Przyznaję się do tak pojętego zboczenia.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/8025-made-in-heaven/#findComment-341293
Udostępnij na innych stronach

... osobiście najbardziej sobie cenię płyty od 1 do 6, ze szczególną atencją do przedziału 3-6, czyli od Nocy w operze do Jazzu. Ewentualnie jestem skłonny posłuchać Hot Space. Następne płyty pomijając koncertowe były w zasadzie takie sobie, czyli skomercjalizowane i ,,zdyskotekowione,,. Niewiele w nich dawnego ducha zespołu.

 

A płyta Made in Heaven ? Ciężko mi się zmusić, żeby ją wysłuchać do końca. W zasadzie nigdy jej w całości poza pierwszym odtworzeniem nie słuchałem. Nie dawałem rady, mając w pamięci pierwszych sześć.

 

Lisor.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/8025-made-in-heaven/#findComment-341806
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.