Skocz do zawartości
IGNORED

Czy to stereo czy druciany dźwięk z MP3?


IGNAC

Rekomendowane odpowiedzi

Gość rochu

(Konto usunięte)

jeden kupuje głośniki do laptopa, drugi subwoofer do łupania. czy to jest wątek stereo ? bo mnie się wydaje że należy założyć zakładkę: "nowoczesny dźwięk"

 

A dlaczego akurat "nowoczesny dźwięk"?

Jaki jest sens nobilitowania ułomności w reprodukcji dźwięku?

jeden kupuje głośniki do laptopa, drugi subwoofer do łupania. czy to jest wątek stereo ? bo mnie się wydaje że należy założyć zakładkę: "nowoczesny dźwięk"

A czy nie są to czasem narzekania dinozaura, że świat się zmienia a on nie może za tym nadążyć ? I że "kiedyś było lepiej" ? Bo świat się zmienia, a kiedyś może i było lepiej - niektórym. Ja osobiście nie mogę przetrawić odejścia od płyt CD na rzecz nośników sieciowo - komputerowych. Co z moją kolekcją płyt ? Nic już nie warta ? Wiadomo - kiedyś było lepiej i moja kolekcja płyt była coś warta. Podobnie mam z odtwarzaczem CD - nie wyobrażam sobie sprzętu stereo bez niego. A przecież odtwarzacze CD to wymierające dinozaury. Kiedyś było lepiej - i w tych pięknych czasach mój odtwarzacz był coś wart. A teraz muzyka z laptopa - a fe. Podobnie boleję nad tym że używam teraz (z niechęcią) aparatu cyfrowego, a najlepsze zdjęcia robiło mi się lustrzanką. Ale cóż - może jestem po trochę dinozaurem. Ale zdaję sobie sprawę że może być kiedyś tak, że stare dobre stereo to będzie pieśń przeszłości. I nie mam zaufania do t-ampów tylko do porządnych końcówek mocy albo głośników aktywnych. Ale wiem że postępu technicznego nie zatrzymam. Co najwyżej mogę poszukać w necie innych dinozaurów i razem sobie ponarzekać że kiedyś było lepiej (bo to w Polsce doskonale buduje wspólną tożsamość). Ale można też poddać się temu co nieuchronne - i iść do przodu. Kupić sobie kiedyś najlepszy audiofilski twardy dysk. Zamówić audiofilskie łącze komputerowe. Korzystać z najlepszych sieciowych serwisów muzycznych. Kupić high end-owy odtwarzacz MP3. Zobaczymy jak będzie ...

I nie mam zaufania do t-ampów tylko do porządnych końcówek mocy albo głośników aktywnych.

Dinozaur do głośników aktywnych też nie ma zaufania ... czasem nawet do wzmacniaczy tranzystorowych (dawniej był winyl i wzmacniacze lampowe)

 

Kupić high end-owy odtwarzacz MP3. Zobaczymy jak będzie ...

... po co skoro część informacji została wycięta na etapie kompresji stratnej? ... akurat mp3 to jest regres (dzisiaj sprzęt przenośny ma tyle pamięci, że spokojnie można pomieścić całe albumy w postaci bezstratnej)

Niestety, ale technika audio idzie z postępem.

 

Płyty CD są dzisiaj wypierane przez kompy i serwery muzyczne.

Na pewno nie będę słuchał muzyki z kompa podłaczonego do wzmaka, bo to się dla mnie z celem mija.

Dźwięk z kompa jest niepełny i brzmi sztucznie. - dla mnie bynajmniej.

Na razie odeszły bezpowrotnie kasety audio i taśmy na szpulach.

Gramofony i wzmacniacze lampowe obecnie przeżywają swój renesans. -cały czas powstają nowe i coraz lepsze.

Podejrzewam,że i płyty CD też nie wymrą całkowicie.

 

Postępu niestety nie uda się nikomu zatrzymać.

 

Z czasem być może zlikwidują tłocznie nośników optycznych, zamkną EMPIKi,drukarnie, fabryki produkujące BOXY do płyt, być może i kioski RUCHU.Zaprzestaną produkcji odtwarzaczy BD i CD,

a wszystkie utwory audio, filmy wideo oraz prasę i gry, będzie można za opłatą ściągnąć sobie z neta.

 

-W ten sposób zaoszczędzimy tony papieru i całe wory poliwęglanu do produkcji nośników, no i hektolitry farb drukarskich.

...a przy okazji mnóstwo ludzi dołączy na pośredniaki jako bezrobotni.

L.G. life is BRUTAL...

pozwole sobie wrcocic swoje trzy grosze .

 

swiat dazy do przodu i wymyslaja to coraz nowsze technologie a firmy scigaja sie tylko w wymyslaniu rzeczy czasem zbednych tak naprawde ale tylko po to zeby zarobic na ludziach i sprzedac im to cos kiedy tak naprawde nie jest im to tak potrzebne ale czlowiek dazy za technologia i chec zeby to miec robi swoje

 

to jak porownac cd do nosnikow malch mp3 ktore pamietam niedawno weszly na rynek . mialy po 125mb pamieci i ludziska sie cieszyli . ludzie sie ciesza bo moga nosic muze przy sobie ale nie wiedza ze to jest obciety utwor w formie mp3 a nie wav np . mysla ze to jest super ze malo zajmuje a tak naprawde traci sporo na jakosci . tak samo mamy w komputerach mozliwosc odtwarzania muzyki . no ok ale pod warunkiem ze to nie laptop i nie z zintegrowanej karty dzwiekowej i nie z glosnikow wbbudowanych w laptop ale dobra karta dzwiekowa wbudowana w komputer stacionarny i to jako sygnal to jeszcze rozumiem ale malo kto na to patrzy tak naprawde i sie ciesza jak bateryjka ze to wogole gra .

Lampa jest jak wino . Czym starsza tym lepsza

Gość rochu

(Konto usunięte)

Skoro bawimy się już w przepowiadanie przyszłości to ja także coś dodam od siebie.

Sądzę, że tradycyjna forma wydawania płyty z czasem zaniknie.

Nie ważne czy to w formie płyty CD, plików czy też LP.

 

Przyszłości raczej można upatrywać w serwisach typu Pandora, Napster czy też Spotify.

W tym wypadku łatwiej wytwórniom przychodzi dbać o swoje interesy i pobierać pieniądze od użytkowników.

Dlatego też wydaje mi się, że szybciej zaczną być dostępne tego typu serwisy aniżeli znacząca ilość muzyki w plikach pojawi się w sklepach internetowych.

 

A jaki to będzie miało wpływ na jakość odtwarzania samego dźwięku?

Myślę, że wielu obecnych oponentów płyty CD jeszcze kiedyś zapłacze za nią.

Dzień Dobry!

 

Ktoś wskazał na atrybut swojego sprzętu: wartość.

Jeśliby CD miało odejść do lamusa i mielibyśmy stracić tylko na wartości urządzeń to jestem za ;).

Ważne aby jakość muzyki nie spadała...

 

Nie sądzę jednakowoż aby przez najbliższe 10-20 lat CD zniknęło z rynku. Przejdzie w stan podobny do winylu. Może nastąpi renesans (?). Ludzie docenią jego jakość tak jak podniecają się teraz czarną. Taka przekora dziejów.

 

Rozumiem utyskiwania Dinozaurów. Sam reaktywowałem jakiś deck aby sporadycznie posłuchać starych taśm. Nie dlatego, że FLAC`i z tymi utworami brzmią gorzej, dlatego, że słuchanie to uruchomienie wspomnień i sytuacji sprzed 20-30 lat ;).

Podobnie doprowadzam regularnie jakiś stary patefon u Brata do używalności. A przesłuchiwanie czarnych płyt wciąż powoduje dreszczyk emocji. I bynajmniej nie związany z lepszą jakością muzyki...

 

A po wybranym starociu typu gramofon, deck, CD proponuję trzymać. Ich cena wzrasta ;D.

W połowie lat 90-tych wzięło mnie na wspominki i kupiłem sobie magnetofon szpulowy Koncert. Bo kiedyś chciałem go mieć, ale nie było mnie stać. Stał 10 lat. Nie odpaliłem go ani razu. Pod naporem żony sprzedałem. I chyba jednak nie żałuję ... Chociaż jeszcze czasem mnie nachodzi, żeby jeszcze szpulowca sobie kupić ...

A jaki to będzie miało wpływ na jakość odtwarzania samego dźwięku?

Myślę, że wielu obecnych oponentów płyty CD jeszcze kiedyś zapłacze za nią.

Niby czemu? Elektronika rozwija się w takim tempie, że wkrótce różnica w wymaganej przepustowości między kompresją stratną, a bezstratną stanie się nieistotna, a co za tym serwisy i sklepy chętniej będą taką muzykę udostępniały, i to w formatach "gęstszych" niż CD. W końcu można to sprzedawać z modną etykietką "HD".

 

A co do narzekających nad mp3, to dobrej jakości plik w tym formacie od bezstratnej formy odróżnią nieliczni. Też czuję się lepiej słuchając plików FLAC, ale dobry test ABX pozwala stwierdzić, że to co jest usuwane, jest naprawdę niesłyszalne.

jeden kupuje głośniki do laptopa, drugi subwoofer do łupania. czy to jest wątek stereo ? bo mnie się wydaje że należy założyć zakładkę: "nowoczesny dźwięk"

 

 

wszystko jest PRAWIE w porzadku, ludzie odpowiedzialni za dotychczasowa dystrybucje i sprzedajacy tradycyjne sprzety audio narzucaja jak tylko moga ze to jest jedyna sluszna droga zeby nie utracic zyskow (biorac pod uwage ze w tym sektorze wywindowanie cen jest bardzo duze to sie im nie dziwie, dla wielu to zyla zlota ktorej najlepiej by bylo nigdy nie przerwac), zreszta ceny i odpowiedni marketing sprawil ze audio skoczylo do cen towarow luksusowych... nowe rozwiazania juz nie maja racji bytu w tym segmencie

ale z drugiej strony w wiekszosci przypadkow te tradycyjne rozwiazania sa po prostu strata kasy, i dlatego jak najbardziej jestem za postepem, gdyz teraz jest tzw. parcie na rozwiazania ktore beda tanie niezaleznie od technologii, a dla nas to jest jak najbardziej korzystne

 

takze proponuje luz obserwowac i probowac, bedzie lepiej - przynajmniej dla nas... Ci ktorzy uzywaja pikow a dla ktorych muzyka jest najwazniejsza nie ideologie czy manie na pewno juz dawno to zauwazyli, warto sie otworzyc na przyszle rozwiazania...

 

ze wzgledu na bledne Wasze rozumowanie czyli: postep=mp3 wyjasniam: jakosc MP3 jest wystarczajaca dla przecietnego sluchajacego muzyki tak samo jak jakosc divx jest wystarczajaca dla przecietnego ogladajacego filmy... a celem tych formatow bylo: MIEJ DOSTEP DO KULTURY MUZYCZNO-FILMOWEJ GDYZ CI Co ZA TYM STOJA Ci GO TYLKO MAXYMALNIE OGRANICZAJA, wtedy kiedy to powstawalo bylo idealnym rozwiazaniem, teraz lacza skoczyly technologie poszly na przod wiec wkrotce to samo haslo beda realizowac: muzyka lossless i filmy losless

chwilowy brak działalności w audio.

... i ogólnie jest gicior. ;-)

 

Nośniki przestaną istnieć, CD player odstawię pod łóżko.

Trzeba będzie kupić serwer muzyczny lub Iphona/ Ipada,

albo lapcia z kartą muzyczną za dolara na pokładzie, którą będzie trzeba zlampizować i do

kompletu jeszcze przetwornik analogowo-cyfrowy, który zrobi mi z 24 bitów na 32 bity konwersję sygnału

i można szaleć.

 

Może wymyślą jeszcze dysk twardy na diabełkach? :D

L.G. life is BRUTAL...

Do autora wątku- zakładka stereo jest dla miłosników dobrego dźwięku 2 kanałowego, a czy to bedzie SACD, czy flac, czy płyta CD albo vinyl to bez znaczenia. Jedynym celem naszych rozważań jest dojście do jak najjlepszego dźwięku we własnych 4 scianach, a to możemy uzyskac tylko rozwijając się, także dzięki wymianie doświadczeń i wiedzy na forum.

 

A w temacie- pisałem juz że sama 16 bitowa płyta CD to stratnie skompresowany zapis oryginalnego, gęstego matriału powstałego w studio nagraniowym. W latach 80-tych powstało kilka płyt CD nagranych 16 bitowo w studio i płyty te do dzisiaj sa wytykane palcami przez audiofili i ganione za przejaskrawienie i metaliczność. Ilość ich remasterów może przyprawić o ból głowy. Z drugiel strony internet wraz z odtwarzaczami strumieniowymi daje mozliwość odtwarzania niedostępnej dla odtwarzaczy CD audiofilskiej jakości studyjnego materiału muzycznego 24/96 i więcej. To tak jakby porównać kineskop z filmikami HD w necie. Juz niedługo z byle stronki www można będzie posłuchać nagrań 7.1 HD Master Audio i nikogo to nie zdziwi.

 

A co do dinozaurów- osobiście jestem vinylowcem i tez trudno mi się przyzwyczaić do klikania, zawsze słucham płyt w całości, więc szukanie utworów wg. typu muzyki rock, jazz itp to dla mnie kaszana, muszę mieć konkretne płyty z wyswietlona okładką i mozliwościa przesłuchania płyty w całości.

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Do autora wątku- zakładka stereo jest dla miłosników dobrego dźwięku 2 kanałowego, a czy to bedzie SACD, czy flac, czy płyta CD albo vinyl to bez znaczenia. Jedynym celem naszych rozważań jest dojście do jak najjlepszego dźwięku we własnych 4 scianach, a to możemy uzyskac tylko rozwijając się, także dzięki wymianie doświadczeń i wiedzy na forum.

 

Jedyne mądre zdanie jakie ostatnio napisałeś albo jakie napisałeś w ogóle.

Niestety następne to już bzdury:

 

A w temacie- pisałem juz że sama 16 bitowa płyta CD to stratnie skompresowany zapis ...

 

Czytają to młodzi ludzie, Forum jest publiczne. Nie można wypisywać bzdur...

Niestety następne to już bzdury:

 

 

 

Czytają to młodzi ludzie, Forum jest publiczne. Nie można wypisywać bzdur...

 

A jak nazwiesz fakt zmniejszania jakości z formatu 24/96 na 16/44 w celu zmniejszenia objętości ilości informacji (ilości bitów) tak aby zmieścić się na płytę cd?

 

Jest to oczywista kompresja, prawie niesłyszalna (chociaż na tym forum to pewnie wszyscy to słyszą) dla przeciętnego słuchacza.

Audiophools - goo.gl/NJkF8

A jak nazwiesz fakt zmniejszania jakości z formatu 24/96 na 16/44 w celu zmniejszenia objętości ilości informacji (ilości bitów) tak aby zmieścić się na płytę cd?

 

Jest to oczywista kompresja, prawie niesłyszalna (chociaż na tym forum to pewnie wszyscy to słyszą) dla przeciętnego słuchacza.

 

tak niektorzy tego nie pojmuja ale w obecnym okresie dla wydawcy ktory chce wydac cos wysokiej jakosci nie jakas scieme to cd jest juz zwyczajnie kolejnym stratnym zapisem, jedynym wyjsciem obecnie to plik losless, trzeba sie otworzyc na to jesli chcecie polepszenia jakosci i powiedziec w koncu ze cd juz bylo...

chwilowy brak działalności w audio.

CD nie jest formatem stratnym.

Zapisuje cały uznany za słyszalny zakres częstotliwości 20Hz-20kHz.

.

Taki był mój zamysł;)

 

Wiele razy już było na Forum o tym, że nie da się zapisać i odczytać więcej jak 18-20 rzeczywiste próbki.

Nie potrzeba się więc podniecać rozdzielczościami 24 bity.

;)

Aby nie było, nie jestem jakimś wapniakiem słuchającym tylko patefonu na korbę...

Słucham gęstych formatów jak najbardziej; ale tak jak nie ulegam kablologii tak i nie ulegam cyferkom...

A jak nazwiesz fakt zmniejszania jakości z formatu 24/96 na 16/44 w celu zmniejszenia objętości ilości informacji (ilości bitów) tak aby zmieścić się na płytę cd?

 

Jest to oczywista kompresja, prawie niesłyszalna (chociaż na tym forum to pewnie wszyscy to słyszą) dla przeciętnego słuchacza.

 

Zazwyczaj do tej stratnej kompresji dochodzi jeszcze kompresja dynamiki, niekiedy drastyczna:-(

Zazwyczaj do tej stratnej kompresji dochodzi jeszcze kompresja dynamiki, niekiedy drastyczna:-(

 

Kompresja dynamiki to chyba wynik konkretnego masteringu, a nie wina nosnika. Oczywiscie kazdy argument jest dobry zeby przepchnac swoj trend.

Jeszcze rok-dwa lata temu człowiek myślał,że pliki (nawet FLAC) to domena kolekcjonerów spod czarnej bandery i Wesołego Rogera (bukanierów, kaprów) :) . A dziś to oficjalne medium, które ostro nabiera rozpędu. Z piwnic audiofilów (a potem z chińskich manufaktur) wyszły stare i nowe przetworniki cyfrowo-analogowe, które pomogły wprowadzić laptopy i nettopy do świątyń dźwięku doskonałego (granego z nudnych jazzowych czy klasycznych płyt). Nadgryzione Jabłko samo wepchało się tam tylnymi drzwiami, zajmując pozycję na razie sterownika, pilota a dla mniej ortodoksyjnych Wyznawców nawet (o zgrozo !) źródła dźwięku. Wygoda, wygoda, zbędnych ruchów szkoda ! Po co ruszać d... z fotela kiedy gra plików karuzela !

A społeczeństwo ma w d... jakość bo im empetrójka zawsze zagra... jakoś.

"Oni rzekli: Panie, tu są dwa miecze. Odpowiedział im: Wystarczy." (Łk 22, 38)

"Lecz teraz - mówił dalej - kto ma trzos, niech go weźmie; tak samo torbę; a kto nie ma, niech sprzeda swój płaszcz i kupi miecz!" (Łk 22, 36)

ja Was rozumie i nawet bylbym gotow uwierzyc ze cd starczy, tylko niestety ale to jest nieprawda, tutaj jest problem podwojny, a wiec i wydawnictw i sprzetu, stereo nie wymaga xxxkhz i xxbitow bo juz nic sie nie da z tym zrobic, a wielokanalowosc wysokiej i bardzo wysokiej klasy nie jest nawet rozijana jesli chodzi o jakosc wiec jestesmy w kropce i mozeby stac w miejscu w sumie w 44.1, 16bit... ale nie wciskajcie ludziom ze tutaj jest praktyczny kres cyfry bo to jest nieprawda

 

Jeszcze rok-dwa lata temu człowiek myślał,że pliki (nawet FLAC) to domena kolekcjonerów spod czarnej bandery i Wesołego Rogera (bukanierów, kaprów) :) . A dziś to oficjalne medium, które ostro nabiera rozpędu. Z piwnic audiofilów (a potem z chińskich manufaktur) wyszły stare i nowe przetworniki cyfrowo-analogowe, które pomogły wprowadzić laptopy i nettopy do świątyń dźwięku doskonałego (granego z nudnych jazzowych czy klasycznych płyt). Nadgryzione Jabłko samo wepchało się tam tylnymi drzwiami, zajmując pozycję na razie sterownika, pilota a dla mniej ortodoksyjnych Wyznawców nawet (o zgrozo !) źródła dźwięku. Wygoda, wygoda, zbędnych ruchów szkoda ! Po co ruszać d... z fotela kiedy gra plików karuzela !

A społeczeństwo ma w d... jakość bo im empetrójka zawsze zagra... jakoś.

 

ale flac to akurat ten sam material cyfrowy co cd-audio wiec tutaj nie idziemy do tylu, tutaj stoimy w miejscu w przypadku 44.1, 16 w pozostalych idziemy do przodu wiec to jest pozytywna zmiana i nadzieja na jakis rozwoj sprzetu, sztywne audiofirmy - dzialajcie zrobcie cos wiecej przeciez jeszcze tyle mozna tylko trzeba sie otworzyc na nowe rozwiazania, przestancie stac w miejscu, wykorzystajcie to ze audiofile (no co niektorzy bardzo ciezko) sluchaja juz i z flaca a tam mozna i 44.1 16 bit i 192, 24 czy 32bit, a nawet 20channel!!! mozliwosci sa tylko nam trzeba sprzetu

 

alem sie rozpisal o tym zastanym rynku audio ktory tylko obecnie juz idzie tylko na kase a technicznie stoi w miejscu, ale moze chociaz ktos z branzy sie zastanowi, i tak wszyscy wiemy ze rozwoj moze wyjsc tylko od poteznych korporacji no i przy pewnosci ze to da zysk, no i znow jestesmy w kropce bo obecnie audio jest niszowe... wniosek, na razie nic sie nie da zrobic a w przyszlosci... ciekawe

chwilowy brak działalności w audio.

tam gdzie można kasę wyciągnąć od ludzi jest jakiś ruch - DACe, pierwsze odtwarzacze DSy. A pliki prą do przodu, z tym,że wydawcy ich się boją bo plik rzecz ulotna, jak go tu wmusić w słuchacza za dużą kasę. I jak mu opylić 10 kawałków jak on chce tylko jednego ? No więc jeszcze się paprzą z nośnikiem CD (który jest takim VHSem albo DVDkiem w branży Audio - nie najlepszy ale wygrał).

"Oni rzekli: Panie, tu są dwa miecze. Odpowiedział im: Wystarczy." (Łk 22, 38)

"Lecz teraz - mówił dalej - kto ma trzos, niech go weźmie; tak samo torbę; a kto nie ma, niech sprzeda swój płaszcz i kupi miecz!" (Łk 22, 36)

tak czytam od okolo miesiaca to forum i wkoncu musze wyrzucic to z siebie... jak widzie tutaj 90% ludzi uwazajacych sie za audiofili i co to oni nie slysza swoimi wspanialymi uszami to sr** MI SIE CHCE! Tyle w tym temacie, pewnie dostane bana i w sumie dobrze bo nie umiem czytac tutaj niektorych... 90% osob wypowiadajacych sie tutaj nie zauwazyla by roznicy miedzy CD a kompem z dobra karta muzyczna no ale jasne wkoncu kazdy chce nazywac sie audiofilem to bede udawal ze slysze roznice... co 2 ma tutaj sprzet za 2x wiecej kasy niz potrzebuje bo poprostu chce miec... i juz jest wtedy audiofilem...

... w sumie w 44.1, 16bit... ale nie wciskajcie ludziom ze tutaj jest praktyczny kres cyfry bo to jest nieprawda

 

... sluchaja juz i z flaca a tam mozna i 44.1 16 bit i 192, 24 czy 32bit, a nawet 20channel!!! możliwosci sa tylko nam trzeba sprzetu

 

Sądzę, że nikt nie twierdzi, iż cyfra nie powinna się rozwijać bo osiągnęła kres.

Choćby wspomniany przez Ciebie wielokanał.

 

Osobiście uważam, że próbkowanie z dokładnością 20 bitów to szczyt możliwości komercyjnych urządzeń analogowych a gęstość próbkowania to 48kHz. Oczywiście standard 24/96 jak najbardziej, ale wynika on z technologii cyfrowej a nie możliwości elementów analogowych.

A te elementy analogowe to choćby źródło napięcia/prądu wzorcowego dla ADC/DAC. Bo, że dźwięk jest analogowy to wiemy ;).

 

Oczywiście jeżeli z przyczyn marketingowych za chwile będą przetworniki 32/192 to przyjmiemy to ze zrozumieniem. Ale jak Forum będą osoby twierdzące, że 24/96 brzmi gorzej to zwyczajnie trzeba będzie je wysłać do psychiatry ;D

Wiem na czym ludzie sluchaja, nawet audiofile i dzwiek najczesciej jest mniej lub bardziej rozczarowujacy.

Powinno sie stworzyc jeden dobry standard stereo hardware dostepny dla szerokiej rzeszy ludzi za przystepna cene.

W tej chwili sprzedaje sie powszechnie slabo brzmiace kolumny, bo dobre sa za drogie.

Potem ludzie wyrzucaja pieniadze na droga elektronike ktora i tak nie jest w stanie skorygowac brzmienia.

Jesli w takiej sytuacji ktos wyskakuje z pomyslem uzdrowienia sytuacji softwarem czyli gestymi formatami, lub jeszcze lepiej dzwieku 20 kanalowego to dochodze do wniosku ze oglupianie ludzi postepuje.

Wiem na czym ludzie sluchaja, nawet audiofile i dzwiek najczesciej jest mniej lub bardziej rozczarowujacy.

Powinno sie stworzyc jeden dobry standard stereo hardware dostepny dla szerokiej rzeszy ludzi za przystepna cene.

W tej chwili sprzedaje sie powszechnie slabo brzmiace kolumny, bo dobre sa za drogie.

Potem ludzie wyrzucaja pieniadze na droga elektronike ktora i tak nie jest w stanie skorygowac brzmienia.

Jesli w takiej sytuacji ktos wyskakuje z pomyslem uzdrowienia sytuacji softwarem czyli gestymi formatami, lub jeszcze lepiej dzwieku 20 kanalowego to dochodze do wniosku ze oglupianie ludzi postepuje.

 

70% dobrego brzmienia każdego zestawu to odpowiednia adaptacja akustyczna pomieszczenia. Przy pewnych specyficznych sytuacjach muzyka podana z empetrójki może zabrzmieć lepiej od gęstego formatu.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.