Skocz do zawartości
IGNORED

Polityka i strategia obronna Polski.


Gość dziadekwłodek

Rekomendowane odpowiedzi

Takim samym, jakby zrobili to USAmerykanie w przypadku rosyjskiego bsl-a nad Guantanamo.

 

A co to ma do rzeczy? Wpis na zasadzie - "a u was Murzynów biją"?

Albo "a gdyby to Wasza matka była?".

 

Fakt pozostaje faktem - bsl latał nad terytorium Ukrainy.

 

Nota bene - ciulowieńkie systemy sterowania Amerykanie mają.

Jestem Europejczykiem.

 

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

A co to ma do rzeczy? Wpis na zasadzie - "a u was Murzynów biją"?

Albo "a gdyby to Wasza matka była?".

 

Fakt pozostaje faktem - bsl latał nad terytorium Ukrainy.

 

Nota bene - ciulowieńkie systemy sterowania Amerykanie mają.

 

A jakim prawem USAmerykanie skrycie przerzucili swoja jednostkę na tren Ukrainy i prowadzili działania przeciwko Rosji? Przecież oficjalnie nie są stroną konfliktu. Nie ogłosili tez światu,ze robią to jako gwarant porozumień z Budapesztu.

A jakim prawem USAmerykanie skrycie przerzucili swoja jednostkę na tren Ukrainy i prowadzili działania przeciwko Rosji?

 

jakie przeciw rosji ? przecież na krymie nie ma rosyjskich wojsk :):):):)

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

jakie przeciw rosji ? przecież na krymie nie ma rosyjskich wojsk :):):):)

 

Poza tymi w mundurach ze sklepów z militariami, są jeszcze rosyjskie bazy wojskowe, a w nich prawdziwe wojsko.

 

Na Krymie jest odwrotnie niż w Polsce. Tu mamy kilkudziesięciu prawidłowo oznakowanych żołnierzy USAmerykańskich - to tak, jakby ich wcale nie było.

Poza tymi w mundurach ze sklepów z militariami, są jeszcze rosyjskie bazy wojskowe, a w nich prawdziwe wojsko.

 

Rosjanie wynajeli baze ale nie przestrzeń powietrzną nad nią

Uważam, że jesteś w błędzie.

 

sprawa Sewastopolu jest ciekawa bo to nawet nie jest cześć autonomii krymskiej . Flota czarnomorska tam jest , stacjonuje ale to dalej Ukraina, więc skoro rosja chce tam trzymac okręty to wszystko na co zgodzi sie ukraina może im nad głowa latać.

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

sprawa Sewastopolu jest ciekawa bo to nawet nie jest cześć autonomii krymskiej . Flota czarnomorska tam jest , stacjonuje ale to dalej Ukraina, więc skoro rosja chce tam trzymac okręty to wszystko na co zgodzi sie ukraina może im nad głowa latać.

 

Wątpię, ale żeby to rozstrzygnąć trzeba by znać tekst umów w tej sprawie.

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

Państwo graniczące z dwoma państwami uwikłanymi w poważny konflikt polityczny, grożący zbrojnym - powinno przeanalizować dotychczasowe założenia obronne. Polska jest w takiej sytuacji, do tego ma słabą armię. Największymi słabościami polskiej armii są:

 

- zupełny brak nowoczesnych środków rażenia naziemnej obrony powietrznej kraju;

- zbyt mała liczebność sił zbrojnych - w tym szczególnie wojsk lądowych;

- braki w nowoczesnym sprzęcie i uzbrojeniu we wszystkich rodzajach wojsk;

- szczątkowa i bez większej wartości bojowej marynarka wojenna;

- zupełny brak wyszkolonych rezerw;

- brak narodowej doktryny obronnej.

 

Należało by spodziewać się, że w takiej sytuacji rząd poważnie podejdzie do zagrożenia i zacznie poszukiwać szybkich i efektywnych sposobów wyeliminowania słabości.

 

Co w związku z tym ma zamiar zrobić POlski rząd?

 

Przyspieszyć działania w celu sformowania brygady litewsko-ukraińsko-polskiej oraz potwierdza swoja wiarę w to, że NATO skutecznie obroni Polskę. Rządzący zapomnieli jeszcze o zawierzeniu Polski pod opiekę Najjaśniejszej Panienki, gdyż polska armia musi wytrzymać jeszcze napór przeciwnika przez dwa tygodnie, aby NATO przybyło z pomocą. Dwa tygodnie to jednak dużo czasu.

Myślę, że wątpię. W polskich realiach nawet to może się przeciągnąć. Z powodu zmiany założeń albo braku środków.

 

Eee tam...

Dzialający w Opus Dei posłowie z najważniejszych partii w tydzień by to załatwili. A przeciwników szybciutko by zdelegalizowano.

Jestem Europejczykiem.

 

  • Moderatorzy

dziadek + ,

ale co do tworzenia sił zbrojnych to raczej skupiłbym się na WŁASNYCH,

zarówno Litwa jak i Ukraina to raczej nie nasi sojusznicy ani przyjaciele więc.............

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

dziadek + ,

ale co do tworzenia sił zbrojnych to raczej skupiłbym się na WŁASNYCH,

zarówno Litwa jak i Ukraina to raczej nie nasi sojusznicy ani przyjaciele więc.............

 

Co ty! Przecież chłop sobie jaja robi...

Jestem Europejczykiem.

 

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

Co ty! Przecież chłop sobie jaja robi...

 

To, że napisałem w trochę prześmiewczej konwencji, nie znaczy, że robię sobie żarty. Te działania Polskiego rządu niestety na inne pisanie nie zasługują.

 

 

 

Wracając do tego, o czym pisałem w #1752, to nie wierzę, że nie można postępować inaczej niż robi to nasz rząd w dziedzinie obronności.

 

Najpierw trzeba jednak wiedzieć o co w tym wszystkim chodzi, po co Polsce w ogóle jest potrzebna armia. Bo do tej pory wszystkie polskie rządy miały i nadal mają z tym ciągły kłopot.

Podstawowym założeniem powinno być to, że wojsko jest przede wszystkim do obrony terytorium i ludności Polski. Jesteśmy krajem frontowym NATO, więc skupmy się na obronie wschodniej granicy NATO.

 

Do tego celu potrzebna jest: silna obrona powietrzna oparta o nowoczesne lotnictwo myśliwsko-przechwytujące, rakiety średniego i dalekiego zasięgu oraz odpowiednie środki radiolokacyjne, łączności i dowodzenia. Obrona ta musi być silnie rozbudowana z wielu kierunków.

 

Drugim poważnym zagrożeniem oprócz środków napadu powietrznego, będzie broń pancerna, dlatego potrzebne jednostki piechoty zmotoryzowanej o dużym nasyceniu środkami przeciwpancernymi, umiejące wykorzystywać właściwości terenu i wzmacniać je zaporami minowymi i inżynieryjnymi. Potrzebne są tez jednostki lotnicze wyposażone w śmigłowce i samoloty bojowe specjalnie przeznaczone do zwalczania broni pancernej, a także siły żywej.

 

Jako odwód powinna być utworzona silna grupa pancerna. Potrzebne są tez wojska obrony wewnętrznej nastawione na likwidację desantów sabotażystów, a także likwidację zniszczeń bojowych w czasie wojny i skutków klęsk żywiołowych czy katastrof przemysłowych w czasie pokoju.

 

Należy też posiadać marynarkę wojenną zdolna do ochrony własnych konwojów w rejonie południowo-zachodniego Bałtyku (2-3 niszczyciele?fregaty rakietowe); prowadzenia ograniczonych działań ofensywnych na całym Bałtyku (2-3 okręty podwodne zdolne do użycia torped, min, pocisków kierowanych); prowadzenia działań minowych, obrony przeciwdesantowej, etc. Siły morskie powinny dysponować własnym lotnictwem do osłony powietrznej działań własnych okrętów oraz innymi typami samolotów i śmigłowców.

 

Potrzebne są tez własne siły odstraszania w postaci pocisków rakietowych dalekiego zasięgu przenoszonych prze lotnictwo, okręty podwodne i odpalanych z mobilnych i stałych wyrzutni lądowych.

 

Trzeba tez zaprzestać dyslokacji sił zbrojnych w dużych, łatwych do zniszczenia bazach.

 

Jak rozwiązać problemy z uzbrojeniem i sprzętem są różne drogi. Nawiązać współpracę w jego produkcji ze Szwecją w celu wspólnej produkcji okrętów podwodnych: http://dziennikzbrojny.pl/aktualnosci/news,2,6558,aktualnosci-z-europy,powazny-zwrot-w-szwedzkiej-polityce-obronnej

 

Można tez dokonywać szybkich zakupów (jak to było w przypadku zakupów czołgów w Niemczech) - być może jest okazja: http://www.defence24.pl/news_modernizacja-bundeswehry-na-zakrecie-niezamierzone-skutki-reform

 

I można przejąć od Niemców zakupy sprzętu i uzbrojenia, z którego rezygnują. O tych: 37 Eurofighterów, 40 Tigerów i 42 NH-90 oraz 55 bwp Puma warto rozmawiać.

 

Jest wiele możliwości. Trzeba tylko skonczyć z nierealnymi wizjami i markowaniem działania.

rakiety średniego i dalekiego zasięgu

 

Rakietę to można sobie wsadzić wiesz gdzie i radośnie odpalić, jeśli nie ma ona odpowiedniej głowicy.

Odpowiedniej - to znaczy - atomowej bądź chemicznej (tzw. "atom biednych").

Hitler miał pociski rakietowe ale o słabej celności i z głowicami konwencjonalnymi. Nie było przed nimi żadnych skutecznych środków obrony - a efekt? Żenująco słaby z punktu widzenia wojskowego! Właśnie z powodu braku odpowiednich głowic.

Pod koniec II Wojny Św. Ameryka miała wszystkiego 3 sprawne głowice jądrowe a Niemcy - setki tysięcy bomb z sarinem, tabunem i somanem - to wszystko niemieckie wynalazki. Czemu nie użyli ich w wojnie? To tajemnica nurtująca historyków do dzisiaj. Faktem jest że mieli BROŃ MASOWEJ ZAGŁADY ale z niej nie skorzystali. Taka broń narobiłaby milion razy większych szkód niż 3 amerykańskie bomby. Ale czy mogła odmienić losy wojny?

Ponoć istniało tajne porozumienie Niemiec z aliantami, że w zamian za powstrzymanie się od użycia broni chemicznej NIemcy mieli otwartą drogę do ewakuacji ludzi i kapitałów do Ameryki Płd. pod koniec wojny.

Za te pieniądze odbudowano Niemcy po wojnie bo kasa z Planu Marshalla to była na waciki. I te pieniądze stały u podstaw powojennego "cudu gospodarczego" w RFN.

I warto zauważyć że w Ameryce Południowej absolutnie nikt nie niepokoił żyjących tam nazistów. Tylko Mossadowi udało się z Eichmannem a przecież wywiady USA czy UK były dużo potężniejsze ale jakoś nikt się nie kwapił wyłapywać hitlerowców w Argentynie czy Paragwaju.

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

  • 2 tygodnie później...
Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

W pompatycznej atmosferze sukcesu odbyła się odprawa kadry kierowniczej MON i Sił Zbrojnych. Na konferencji prasowej po jej zakończeniu pan prezydent popisał się oratorstwem w swoim stylu. M.in:

 

"Tegoroczna odprawa ma swój szczególny charakter, szczególne tło. Jest to nie tylko 25-lecie odzyskania wolności i suwerenności państwowej i jest to również 15-lecie członkostwa w NATO i 10-lecie w UE. Ale również niesłychanie ważnym tłem, rzutującym na nasz sposób myślenia i kierunki działania, jest sytuacja kryzysowa na Ukrainie, konflikt z udziałem naszego także ważnego sąsiada rosyjskiego. (...) Mieliśmy rację zarówno wtedy, kiedy w odpowiednim czasie i z odpowiednią determinacją dążyliśmy do uzyskania członkostwa w NATO, jak i w UE. To są dzisiaj ramy polskiego bezpieczeństwa w różnych jego wymiarach, zarówno militarnym, jak i ekonomicznym i politycznym."

 

Kolejny raz polityk PO powtarza tezę,ze II WŚ w Polsce skończyła się 4 czerwca 1989 roku. Jak widać tym razem, pan prezydent nie podparł się wiedzą z wikipedii.

 

"To umożliwiło wiele programów modernizacyjnych i umożliwia prowadzenie ich do dziś, co służy polskiej pozycji międzynarodowej i temu, że liczymy się w świecie. To źródło optymizmu, co do miejsca Polski w świecie. Mieliśmy rację wtedy i sądzę, że mamy rację teraz, konsekwentnie kontynuując przebudowę polskich sił zbrojnych (...) Unowocześnienie sił zbrojnych to podstawowy warunek umacniania obronności państwa. Ale system obronności to coś więcej. Zwracam uwagę na konieczność zaangażowania w to zadanie pozamilitarnych struktur państwa, a także organizacji społecznych i obywateli. Tylko w ten sposób można zapewnić to, co dla obrony ma wartość szczególną, a mianowicie strategiczną odporność kraju na ewentualną agresję."

 

Tak pan prezydent zachwalał modernizację armii i przeznaczanie 1,95 proc. PKB na obronność. Widać, że pan prezydent nie czyta takich informacji: http://www.altair.com.pl/news/view?news_id=13058 - w których jest mowa, że ta nowoczesna armia ma problem z prostą naprawą karabinków beryl.

 

"Premier Donald Tusk zwrócił natomiast uwagę, że Polska ciężko pracuje na swoje bezpieczeństwo(...)" - może wiedział o kłopotach z berylami?

Pod koniec II Wojny Św. Ameryka miała wszystkiego 3 sprawne głowice jądrowe a Niemcy - setki tysięcy bomb z sarinem, tabunem i somanem - to wszystko niemieckie wynalazki. Czemu nie użyli ich w wojnie? To tajemnica nurtująca historyków do dzisiaj. Faktem jest że mieli BROŃ MASOWEJ ZAGŁADY ale z niej nie skorzystali. Taka broń narobiłaby milion razy większych szkód niż 3 amerykańskie bomby.

Może po prostu obawiali się odwetu. Gazy bojowe nie były wtedy żadną nowością i w razie czego Alianci też mogliby takie zastosować.

 

Od roku 1925 stosowanie środków bojowych trujących zostało zabronione przez Konwencję Genewską.

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

Wobec przewagi powietrznej aliantów odwetowe zbombardowanie niemieckich miast przy użyciu broni chemicznej było nieuniknione.

Nie wystarczy mieć broń w postaci bomby, głowicy czy jakiejkolwiek innej - trzeba jeszcze dysponować środkami jej przenoszenia. Pod koniec wojny Niemcom zostały praktycznie jedynie V-2 i Arado AR-234 a alianci mogli rzucić do akcji tysiące bombowców.

Jestem Europejczykiem.

 

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

Z czy do innych armii?

 

Armaty przeciwlotnicze:

 

bfcf92f3759c5556ba9a59a701dd441f.jpg

 

RPA - system artyleryjski Oerlikon Skyshield

 

ZUR-23-2S.jpg

 

Polska - zestaw artyleryjski ZUR-23-2S

 

Zestawy samobieżne:

 

osa_08.jpg

 

Polska - zestaw rakietowy OSA

 

i-i12-02-049rosja.jpg

 

Rosja - zestaw artyleryjsko-rakietowy Pancyr

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

Igraszek z Polska Marynarką Wojenną ciąg dalszy: http://www.defence24.pl/news_byly-szef-planowania-mw-zakupy-nowych-okretow-zagrozone

 

Ten ciekawy artykuł można streścić w kilku słowach - bezmyślność, niekompetencja, brak konsekwencji, chaos, fiasko.

 

Dla z ilustrowania podsumowania. Na program "Merlin" - jeden okręt zabezpieczenia logistycznego operacji na dalekich morzach planuje się przeznaczyć w latach 2014 – 2027 1,2 mld PLN, podczas, gdy na trzy okręty podwodne programu "Orka" 2,5 mld PLN. Przydatność tego pierwszego okrętu do działań na Bałtyku jest żadna. Znowu ładuje się pieniądze w "Pekin". Do tego okręty dwóch różnych programów "Czapla" i "Miecznika" mają pochłonąć łącznie 1,6 mld PLN. Opublikowane odnośnie nich założenia taktyczno-techniczne już teraz pokazują, że mogą to być okręty zupełnie nieprzydatne do działań na Bałtyku. Lepszym rozwiązaniem było by wybudowanie czterech - sześciu okrętów jednego typu specjalnie przeznaczonych na Bałtyk. I na koniec - w planach rozbudowy nie mówi się nic o silnym i samodzielnym lotnictwie morskim, a także o brzegowej obronie powietrznej - zapewniających skuteczną ochronę przed atakami powietrznymi własnym okrętom. Bez tego nie popływają dłużej niż trzy dni. W ogóle trzy dni, to na razie szczyt naszych możliwości obronnych.

  • Moderatorzy

Największą piętą achillesową polskiej obronnności jest morale.

 

Sądzę, że dziś gdyby "ktoś" z np. wschodu zaatakował , bądź w inny sposób zajął fizycznie część naszego terytorium to reszta społeczeństwa zapragnęłaby by Pani Merkel również przemieściła swoje siły na wschód i by znaleźć się w niemieckiej strefie.

Większość Polaków nienawidzi Polski jako tworu prawno-administracyjnego a stan ten zawdzięczamy politykom, urzędnikom i większości rodzimych pracodawców.

Niestety...............

Odsetek Polaków skłonnych by oddać swoje życie bądź zdrowie by bronić strefy wpływów polskich polityków jest znikomy.

Chyba wreszcie Polacy potrafią kierować się zdrowym pragmatyzmem - oczywiście w sferach, na które mają rzeczywisty wpływ - wybór rządu do tej grupy nie należy.

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

władze sobie wybieramy od 25 lat sami - również nie głosując . 0,5 mln administracja to z rodzinami 10 % społeczeństwa czy tzw.my a nie oni. Każdy powód żeby usprawiedliwić swoje tchórzostwo jest dobry.

I jest jeszcze jeden argument za kupowaniem audio-systemów: w przypadku ewentualnego rozwodu rzadko się go traci na rzecz partnera: jacht przepadnie, dom przepadnie, dzieło sztuki przepadnie, prawa rodzicielskie przepadną - ale sprzęt na pewno będzie ci towarzyszył na nowej drodze życia. Nawet lichwiarz powinien to docenić.

  • 2 tygodnie później...
Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

"Wiceminister Czesław Mroczek poinformował w czasie „Dni Przemysłu 2014”, że resort obrony planuje do 2022 roku kupić pierwsze samoloty 5. generacji. Nie wyjaśnił jednak, dlaczego to zadanie nie jest prezentowane w oficjalnym planie modernizacji technicznej sił zbrojnych 2014 – 2022."

http://www.defence24.pl/news_wiceminister-on-potwierdza-plan-zakupu-samolotow-5-generacji

 

Tak napisano w podsumowaniu tej rewelacji:

 

"MON osiągnął efekt, ponieważ zaskakująco duża liczba osób zareagowała z zadowoleniem na informację o tak wielkim zakupie. Reakcja to o tyle zdumiewająca, że dotyczyła decyzji niepoprzedzonej analizami i bez jakiegokolwiek gwarancji finansowych. Nie wspominając o debacie publicznej. Obietnice bez pokrycia nadal więc spełniają swoje zadanie i pozwalają ukryć powolne rozjeżdżanie się planów reklamowanych dotąd jako priorytetowe.

 

Tymczasem wprowadzenie do nich zakupu najnowszego sprzętu wojskowego za kilkanaście miliardów dolarów może oznaczać dwie rzeczy: albo budżet był wcześniej niedoszacowany i okazało się że mamy do dyspozycji o wiele więcej pieniędzy niż wcześniej wyliczono, albo z zatwierdzonych i wielokrotnie prezentowanych planów właśnie wycięto jakieś inwestycje i teraz należy prosić o wyjaśnienia – jakich. Ale tych informacji nam odmówiono.

 

Tymczasem nikomu w Polsce nie powinno zależeć na rzucaniu nam na uspokojenie kolejnych deklaracji o zakupie coraz to nowocześniejszego uzbrojenia i w coraz większej ilości, ale na stworzeniu realnego planu modernizacji technicznej, który później będzie konsekwentnie realizowany. Już samo to, że planowano zakup dwóch samolotów 5. generacji za 330 milionów złotych świadczy o braku jakichkolwiek realistycznych szacunków.

 

Przypomnijmy sobie, jakie środki z budżetu państwa były uruchomione i z jakim trudem by kupić 48 samolotów F-16 i teraz pomyślmy że ponad dwukrotnie większy wydatek chce MON zrealizować z własnego budżetu, prawie równolegle z równie kosztownym (i ważniejszym w chwili obecnej) programem Tarcza Polski, nie mówiąc o pozostałych priorytetach modernizacyjnych.

 

W tym wszystkim nie ważne jest to, czy MON chce kupić samoloty F-35 i ile (bo im więcej tym lepiej), ale jak i za co. Plan modernizacji technicznej do 2022 roku i tak był napięty i jak nie raz wykazywaliśmy, nie było szans by go w całości zrealizować, zarówno przez brak środków jak i wiedzy specjalistycznej. Teraz już to wiemy na pewno."

 

W Polsce rządzi się poprzez PR. Obecne poczynania w dziedzinie obronności są powtórką działań w tej dziedzinie, podejmowanych przez władze II RP. Ówczesna Polska demonstrowała swoje wielkomocarstwowe aspiracje i zasypywała Ligę Narodów swoimi śmieciowymi planami zbrojeniowymi. Jedno i drugie ośmieszało majestat II RP i osłabiało jej realną siłę polityczną i militarna na arenie międzynarodowej. Doprowadziło do niewyobrażalnej klęski i tragedii narodowej. Truizmem jest już pisanie, że historia lubi się powtarzać, ale tak jest niestety - szczególnie w przypadku Polski.

 

Obecny konflikt na Ukrainie pokazuje, ze POlskie władze są bezmyślne, niekompetentne i bezradne. Nadal liczą na to, że znowu ktoś nas za nas obroni. Snują seryjnie nierealistyczne plany, zamiast twardo stać na ziemi i podejmować efektywne działania podnoszące rzeczywiste możliwości obronne. Szczególnie w obszarach: obrony powietrznej, obrony terytorialnej, obrony przeciwpancernej, szkolenia rezerwistów. W realu obecna władza czuje się jednak zdecydowanie kiepsko.

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

MON się ostro zbroi:

 

"Inspektorat Uzbrojenia opublikował zaproszenie do przetargu nieograniczonego na dostawę 3041 komputerów przenośnych i 831 tabletów."

 

Dosłownie, bo chodzi o ministerstwo, a nie o wojsko w polu:

 

"Do 15 maja br. Inspektorat Uzbrojenia ma otrzymać oferty na dostawę 1020 komputerów przenośnych (beg), 2021 komputerów przenośnych (bdf) oraz 831 tabletów „większych”. Nie chodzi jednak o sprzęt przystosowany do wykorzystania przez żołnierzy na polu walki ale o sprzęt biurowy."

 

http://www.defence24.pl/news_tysiace-komputerow-i-setki-tabletow-dla-mon

 

Będą ostre działania - w sieci. Wspieranie POlskiego rządu komentarzami, a w czasie relaksu - POoglądają POrnole i PObawią się w strzelanki, ci spokojniejsi, pasjanse będą sobie. stawiać

Przy każdej naszej scysji z Rosją od razu w internecie pojawiają się przychylne pod jej adresem wypowiedzi. Czasami nawet trafi się przygana dla nas, tudzież (jedyne i słuszne) wyjaśnienie spornej kwestii, ale zawsze z podpisem, że tego dokonał bardziej oświecony, nasz własny i z tej ziemi zrodzony, obywatel.

Taki mały tablet może wykonać kawał dobrej roboty.

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

Przy każdej naszej scysji z Rosją od razu w internecie pojawiają się przychylne pod jej adresem wypowiedzi. Czasami nawet trafi się przygana dla nas, tudzież (jedyne i słuszne) wyjaśnienie spornej kwestii, ale zawsze z podpisem, że tego dokonał bardziej oświecony, nasz własny i z tej ziemi zrodzony, obywatel.

Taki mały tablet może wykonać kawał dobrej roboty.

 

Zapewne masz na myśli wojnę psychologiczną. Tej jednak też nie robią w ministerstwie. Są do tego specjalne jednostki.

 

Udałem, że złośliwości nie widzę.

A tu taki fajny przykład...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

ps: żadnej złośliwości z mojej strony nie było, zapewniam.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • 2 tygodnie później...
Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

Z codziennych doniesień medialnych wynika, że przygotowania do ewentualnej wojny POlski z Rosją o wolną Ukrainę idą w dobrym kierunku. Nad Bałtami latać będzie po kilka samolotów z całej NATO-wskiej Europy, skutecznej obrony powietrznej prze Ruskimi to im raczej nie zapewnią, oby tylko sami nie postrzelali się lub zderzyli się w powietrzu. Na Bałtyku tez siła ogromna. Pojawił się NATO-wski zespól kilku, bardzo wiekowych, okrętów do rozminowywania wód. W POlsce będzie kilkanaście samolotów USAmerykańskich, kilka kanadyjskich i może nawet kilka francuskich. Do tego latają nad POlską AWACS-y, z których pokładów TVN przeprowadza reportaże - przez co widać, jak ładnie z góry wygląda teren oczekiwanego konfliktu. POlska ma zapewnienie oo dalszym wykorzystywaniu POlskich komandosów w USAmerykańskich wojna oraz lichą obietnicę, że może jakieś JASSM dostanie. No i baza antyrakietowej tarczy ma być, w co wątpię, bo to odległa perspektywa. Polskie media nieustannie utwierdzają, Polski rząd i społeczeństwo, że jesteśmy coraz bardziej silni, zwarci i gotowi.

 

Mając ostatnio siedmiodniowy urlop od pisania, poczytałem sobie więcej niż zwykle. Wnioski z tego czytania nie napawają optymizmem. Potencjał militarny POlski jest gorszy niż na poczatku lat 1990. Tzw. profesjonalizacja doprowadziła w efekcie do POzostawienia szczątkowej, niemal reprezentacyjnej armii - przypominającej tę fałszywa Aliancką z czasów lądowania we Francji zbudowana na POkaz z drewna, kartonu, brezentu i nadmuchanej gumy. Wg moich ocen, do obrony Polski potrzebna jest armia licząca ok. 400 tysięcy ludzi. Na pewno nie zrobi tego armia mająca obecnie ok, 100 tysięcy ludzi, do tego praktycznie POzbawiona wartościowych rezerw ludzkich, szkolona do działań typu policyjnego i w wojnach, z których doświadczeń raczej mało będzie można skorzystać. Nie będziemy nawet w stanie wykorzystać w pełni posiadanego sprzętu i uzbrojenia - nawet tego starego. No cóż, ale duch bojowy wśród polityków nie opada. NATO przecież nas obroni, a do tego jeszcze utworzymy wspólne, polsko-ukraińskie brygady. I jak tu nie czuć się bezpiecznie...

 

Zaraz POdniosą się głosy, że piszę jak zwykle stronniczo. Przytoczę więc na poparcie swoich wywodów wywiad z fachowcem:

 

http://dziennikzbrojny.pl/artykuly/art,9,52,6856,inne,wywiady,bez-posrednikow-rozmowa-z-generalem-waldemarem-skrzypczakiem-o-polskim-systemie-militarnym-przygotowaniu-rezerw-i-rosyjskiej-armii

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.