Skocz do zawartości
IGNORED

Czy w erze kapitalizmu przecietny kowalski bedzie mial kiedykolwiek dobrze?


antymalkontent

Rekomendowane odpowiedzi

jak dotychczas "prawdziwy kapitalizm" pokazał, że jest w stanie generować periodycznie prawdziwe kryzys.

Jest dokładnie odwrotnie. Patrz: eurosocjalizm, przypadek Grecji, ich lenistwa, dużego socjalu, ulg itd.

 

na lenistwo komuna miala rozwiazania... kapitalizm ma odwrotne rowiazania - tworzenie lenistwa

Jakie to niby cudowne rozwiązania? To, że każdy musiał pracować? To, że były tworzone bezsensowne, niepotrzebne miejsca pracy? Przecież to absurd. Teraz miejsca pracy kreują prawdziwe potrzeby rynku.

 

Spróbowałby ktoś znieść całkowicie socjal we Francji lub w Niemczech.

Lepszego (gorszego?) przykładu nie mogłeś podać. W tych krajach jest właśnie masa emigrantów, nierobów. Właśnie przez ten socjal dochodzi tam do takiej sytuacji jaka jest. Oczywiście, ze teraz gdyby raptem go całkowicie zabrano to wybuchły burdy. Tyle tylko, że to podejście do problemu od nie tej strony co trzeba.

 

w zadnym systemie PRZECIETNY kowalski nie miał dobrze.

Zgadza się. Przeanalizujmy tylko, czy bardziej niedobrze miał za komuny (czy też ma gdzieniegdzie, gdzie jeszcze komuna jest) czy ma w kapitalizmie.

 

A teraz jeszcze nieco dołożę do ognia i uchylę wam taką pewną dosyć niewygodną dla cywilizowanego społeczeństwa prawdę (?), otóż oglądałem kiedyś program o amerykańskich więzieniach gdzie siedzą najwięksi kryminaliści i zapytano tam jakiegoś szychę czy nie lepiej byłoby się ich jakoś wszystkich pozbyć zamiast ponościć tak wysokie nakłady na ich utrzymywanie.

To już temat na oddzielny wątek. Likwidować może niekoniecznie, ale więzienia to też forma socjalu - uczciwie pracujący tyrają i płacą podatki na utrzymanie tam kryminalistów. Więźniowie powinni zapracowywać na własne utrzymanie, powinno posyłać się ich do roboty.

 

no kolejne trafne uwagi, juz o tym gdzies pisalem, tak wlasnie wyglada kapitalizm... no wlasnie jak automatyka dojdzie do takiegho poziomu ze czlowiek przestanie byc potrzebny to system padnie...

To tak nie działa. Roboty czy maszyny mogą zastąpić proste czynności ludzkie. Tylko ktoś musi te maszyny/roboty projektować, konstruować i konserwować. Praca więc nie zniknie, a jedynie zmieni się jej profil. W średniowieczu też były inne zawody: kowal, krawiec, czy co tam jeszcze. To domena postępu, którego nie zatrzymamy. Z systemem ma to niewiele wspólnego.

Muzyka muzyka muzyka!

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

Myślę testosteron, że życie wyleczy Cię z większości Twoich poglądów. Szermujesz określeniem "komuna", czyli czymś irracjonalnym i takie są Twoje poglądy - a szczególnie przekonanie o magicznym, samoistnym bycie rynku.

Komuna to słowo jak słowo. Kapitalizm nie jest idealny i wspominałem o tym. Myślę, że to jednak mniejsze zło niż socjalizm. Samoregulujący się rynek też nie zawsze będzie działał. To jednak znacznie lepsze niż np. ustawianie limitów na cukier. Jak się kończą próby regulowania czegokolwiek ostatnio mogliśmy pięknie obserwować.

Muzyka muzyka muzyka!

Oczywiście, że może ! My z żoną jesteśmy przeciętnymi ludźmi, z dwojgiem przeciętnych dzieci, z przeciętną pracą, z płacą dużo poniżej średniej krajowej, z przeciętnym mieszkaniem w przeciętnym bloku, jeździmy przeciętnym samochodem, stać nas na przeciętne coroczne wakacje, przeciętne wyjście do restauracji raz na jakiś czas, czy innego kina, basenu, słucham dobrej muzyki na przeciętnym sprzęcie i wiecie co ?? Nie odczuwamy potrzeby lepszego życia... dla nas jest dobrze.

 

A wszystko to kwestia podejścia do życia... czy się widzi szklankę do połowy pełną czy do połowy pustą :)

Luxmany i winyle 

Weź zanim zaczniesz pisać posty na takie tematy to zaczerpnij może wiedzy od Missesa albo Hayeka a nie od pani co ją w tesco w kolejce spotkałeś.

 

1. czy czlowiek wciaz bedzie coraz bardziej wykorzystywany?

Tak. Bo mój drogi kolego socjalisto, jest was coraz więcej i coraz większe mamy parcie na lewo. Więc i apetyt państwa na podatki i składki będzie coraz większy. To będzie zwiększać coraz bardziej koszta zatrudnienia i przedsiębiorcy będą musieli coraz bardziej was wykorzystywać żebyście byli rentowni (czyt. mieli pracę).

 

2. czy bedzie sie dazylo do jeszcze wiekszego obciazenia pracownikow zeby zmniejszac ilosc stanowisk a dodawac wciaz nowe zadania pracownikom, zeby wciaz i wciaz jakos oszczedzac?

Jak wyżej. Gospodarka biurokratyczna (przeciwieństwo wolnorynkowej) to prosta droga do windowania kosztów zatrudnienia pracownika. To skutecznie zmiesza ilość możliwych do powstania miejsc pracy w przedsiębiorstwie i możliwe do zaoferowania pracownikowi płace.

 

3. czy mimo sposobow na oszczednosci pewne towary beda wciaz coraz nizszej jakosci i w coraz wyzszej cenie (kupilem sobie serek wczoraj - kupowalem go juz nie raz, i patrze 2 zmiany: 1. cena drozsza o 5 groszy, 2. ubylo mu 10 gramow - czyli jest to przyklad dzialania jakie opisalem w punkcie 3

Wyobraź sobie ile tego serka by przybyło gdyby znieść te wszystkie socjały które w jego cenie musisz płacić. Pamiętaj że koniec końców przy półce sklepowej to Ty wybierasz który serek kupisz (choć jak dalej będzie się szeżyć takie myślenie jakie propagujesz, to PRL wróci i jak już serek będzie, to na pewno wyborem cię męczyć nie będzie) i przedsiębiorca dobrze o tym wie. Jeśli tylko mu pozwolić to zawsze będzie starał się sprzedać jak najlepszy towar po jak najniższej cenie. Tak działa gospodarka wolnorynkowa nie obarczona państwowym interwencjonizmem.

 

4. czy place beda wciaz za niskie, minimalne za jakie moze przecietny kowalski pracowac biorac pod uwage ze system bedzie coraz bardziej utrudnial dostep do podstawowych dobr (jak mieszkanie) co bedzie coraz bardziej zmuszalo do pracy dla kapitalistow, coraz gorszej pracy?

Jeśli kosztujesz pracodawcę 3000zł przy twojej pensji 1200 to co się dziwisz że nie dostajesz podwyżki;p?

Jest dokładnie odwrotnie. Patrz: eurosocjalizm, przypadek Grecji, ich lenistwa, dużego socjalu, ulg itd.

 

 

"""Jakie to niby cudowne rozwiązania? To, że każdy musiał pracować? To, że były tworzone bezsensowne, niepotrzebne miejsca pracy? Przecież to absurd. Teraz miejsca pracy kreują prawdziwe potrzeby rynku."""

 

 

Lepszego (gorszego?) przykładu nie mogłeś podać. W tych krajach jest właśnie masa emigrantów, nierobów. Właśnie przez ten socjal dochodzi tam do takiej sytuacji jaka jest. Oczywiście, ze teraz gdyby raptem go całkowicie zabrano to wybuchły burdy. Tyle tylko, że to podejście do problemu od nie tej strony co trzeba.

 

 

Zgadza się. Przeanalizujmy tylko, czy bardziej niedobrze miał za komuny (czy też ma gdzieniegdzie, gdzie jeszcze komuna jest) czy ma w kapitalizmie.

 

 

To już temat na oddzielny wątek. Likwidować może niekoniecznie, ale więzienia to też forma socjalu - uczciwie pracujący tyrają i płacą podatki na utrzymanie tam kryminalistów. Więźniowie powinni zapracowywać na własne utrzymanie, powinno posyłać się ich do roboty.

 

 

To tak nie działa. Roboty czy maszyny mogą zastąpić proste czynności ludzkie. Tylko ktoś musi te maszyny/roboty projektować, konstruować i konserwować. Praca więc nie zniknie, a jedynie zmieni się jej profil. W średniowieczu też były inne zawody: kowal, krawiec, czy co tam jeszcze. To domena postępu, którego nie zatrzymamy. Z systemem ma to niewiele wspólnego.

 

 

zacznikmy od tego ze pytalem sie czy kowalski w kapitalizmie moze miec jeszcze dobre czy bedzie mial coraz gorzej a ty o jakis komunach piszesz wolnych rynkach i bajkach jak to dobrze ze sa kapitalisci, smiecisz i piszesz z pol sensem

 

"""Jakie to niby cudowne rozwiązania? To, że każdy musiał pracować? To, że były tworzone bezsensowne, niepotrzebne miejsca pracy? Przecież to absurd. Teraz miejsca pracy kreują prawdziwe potrzeby rynku."""

zacznijmy od tego ze przecietny kowalski powinien miec prace bo w kapitalizmie podstawa przezycia jest jej posiadanie - wiec co myslisz ze kiedy w przyszlosci automatyzacja osiagnie bardzo wysoki procent i bedzie zapotrzebowanie tylko na 25% kowalskich to reszte trzeba by usunac? prosze myslec logicznie przy okazji pisania

 

"""to tak nie działa. Roboty czy maszyny mogą zastąpić proste czynności ludzkie. Tylko ktoś musi te maszyny/roboty projektować, konstruować i konserwować. Praca więc nie zniknie, a jedynie zmieni się jej profil. W średniowieczu też były inne zawody: kowal, krawiec, czy co tam jeszcze. To domena postępu, którego nie zatrzymamy. Z systemem ma to niewiele wspólnego."""

- tak ale wtedy dojdzie do problemu minimalizacji zatrudnienia i zapotrzebowania na kowalskiego, np 25% - patrz zdanie wyzej, a z systemem to ma duzo wspolnego, gdyz kapitalizm jest opracowany do ludzi ktorzy moga maxymalizowac swoje fortuny - nikt i nic im nic nie zabroni na tym polu, wszystkie chwyty dozwolone, i nawet zgodne z prawem, w tym niszczenie innych firm... wiec ma to duzo wspolnego bo w celu maxymalizacji fortun chetnie zminimalizuja zapotrzebowanie na kowalskiego - wiec sie pytam co to za system w ktorym tylko kapitalista bedzie sie liczyl a reszta moze isc na odstrzal jesli bedzie to mozliwe?

chwilowy brak działalności w audio.

Po pierwsze, to naucz się poprawnie używać forum, a zwłaszcza funkcji cytowania postów. Strasznie nieprzejrzysty ten Twój wpis i trzeba się w nim doszukiwać odpowiednich treści.

zacznijmy od tego ze przecietny kowalski powinien miec prace bo w kapitalizmie podstawa przezycia jest jej posiadanie - wiec co myslisz ze kiedy w przyszlosci automatyzacja osiagnie bardzo wysoki procent i bedzie zapotrzebowanie tylko na 25% kowalskich to reszte trzeba by usunac? prosze myslec logicznie przy okazji pisania

Kapitalizm promuje ludzi przedsiębiorczych, zaradnych życiowo. Oczywiście, że podstawą przeżycia powinna być praca, a nie socjal. Już Ci odpowiedziałem na to pytanie. Powstają nowe zawody i na nie jest zapotrzebowanie. Przykładowo o internecie nikt za bardzo nie myślał kilkadziesiąt lat temu. To kwestia postępu, a nie systemu. Chyba, że mówimy o sztucznym tworzeniu miejsc pracy, jak to właśnie było w socjalizmie.

Muzyka muzyka muzyka!

Nihil novi sub sole - 200 lat temu luddyści pod podobnymi hasłami niszczyli maszyny należące do wstrętnych przedsiębiorców (jeszcze daleko im było do kapitalistów).

Ciekawi mnie jeszcze jedna sprawa. Z jednej strony na tym forum wszyscy domagają się wolności słowa i krytykują moderatorów, mówią o bolszewikach itd., a z drugiej w tym temacie obserwuję prosocjalistyczne poglądy.

Muzyka muzyka muzyka!

...Jeśli kosztujesz pracodawcę 3000zł przy twojej pensji 1200 to co się dziwisz że nie dostajesz podwyżki;p?

 

No to ja może to tak sparafrazuję...

 

Szanowny pracodawco jeśli dla klienta ceny twoich usług są porównywalne z cenami usług (i obrotami) pracodawców z zachodu to co się dziwisz że twoi pracownicy którzy żyją z pensji 1200 (a mają zbliżone pojęcie o twoich obrotach i przychodach) i nie dostają podwyżki (przybliżającej do kolegów z zachodu) to patrzą na ciebie z ''byka'' ;p?

 

No to jak to z tym wszystkim u nas jest ?, czasami mam takie wrażenie że do unii europejskiej weszła tylko niewielka częśc społeczeństwa.

No to ja może to tak sparafrazuję...

 

Szanowny pracodawco jeśli dla klienta ceny twoich usług są porównywalne z cenami usług (i obrotami) pracodawców z zachodu to co się dziwisz że twoi pracownicy którzy żyją z pensji 1200 (a mają zbliżone pojęcie o twoich obrotach i przychodach) i nie dostają podwyżki (przybliżającej do kolegów z zachodu) to patrzą na ciebie z ''byka'' ;p?

 

No to jak to z tym wszystkim u nas jest ?, czasami mam takie wrażenie że do unii europejskiej weszła tylko niewielka częśc społeczeństwa.

 

kolejna zasada kapitalizmu - zmaxymalizowanie wydajnosci pracownika i zminimalizowanie kosztow jego utrzymania (pensja przede wszystkim ale nie tylko po prostu zero czegowkolwiek poza pensja rowniez) a ta minimalna kasa za jaka kowalski bedzie potrafil sluzyc kapitaliscie i jego fortunie jest uzalezniona od rgionu swiata jak i kraju, dlatego takie roznice

chwilowy brak działalności w audio.

Widzę ze kolega Antymalkontent bardzo obawia się że w wyniku rozwoju technologicznego, w społeczeństwie zabraknie miejsc pracy i rozwiązania tego problemu doszukuje w socjalistycznych metodach prowadzenia społeczeństwa. To dość typowy błąd w rozumowaniu ludzi którzy nie interesowali się metodyką egzystowania społeczeństwa w sposób dogłębniejszy i powiem szczerze, jeszcze niedawno sam tak uważałem :). Prawda jest taka że najdoskonalszym rozwiązaniem takiego problemu jest pozostawienie gospodarki wolnorynkowej samej sobie, nieskrępowanej interwencjonizmem. Może to się wydawać trochę paradoksalne, ale z pomocą w zrozumieniu tego przychodzą priorytety ludzkich zachowań. Typowy Kowalski o którego tak się tu wykłócamy nie tylko musi jeść smalec i żłopać piwo, z czasem kiedy zaspokoi swoje potrzeby wynikające z potrzeb fizjologicznych zacznie dążyć do spełnienia swoich wyższych celów. Jeśli ciśnie Cię teraz fakt że nie będzie wcale tak łatwo zaspakajać te podstawowe wymogi, to przypominam że w warunkach nieskrępowanej konkurencji, pełna automatyzacja produkcji i obniżenie wymaganego personelu do produkowania dóbr o rzeczone 75% musi doprowadzić do drastycznego spadku cen owych produktów, bo nawet jeśli przedsiębiorca będzie próbować zachować poprzednią cenę, tą ustaloną za czasów kiedy produkcja potrzebowała wkładu ludzkiej pracy, będzie mógł zrobić to tylko z pomocą państwowego interwencjonizmu, który ograniczy działania konkurencji. Inaczej natychmiast pojawi się ktoś kto zaoferuje dany produkt po odpowiednio niższej cenie, próbując wygryźć konkurencję z rynku i zagarnąć jak najwięcej zysku dla siebie. (Jak widać, chciwość nie zawsze jest zła ;)). Skąd jednak Kowalski który nie będzie miał szczęścia i nie znajdzie pracy przy obsłudze produkcji smalcu weźmie pieniądze? Odpowiedź jest prosta. Zacznie zaspakajać wyższe potrzeby tych, którzy jednak pracę znaleźli, założy formę i zacznie robić zabawki, telewizory czy jakieś tam inne technologiczne cuda przyszłości, które nie będą wcale potrzebne do przetrwania, albo zacznie świadczyć jakieś usługi zaspakajające potrzeby kultury. Stanie się tym strasznym przedsiębiorcą i zacznie zatrudniać innych Kowalskich. W ten sposób powstaną nowe zawody którymi będą się pałać Ci którzy stracili pracę przez automatyzację. Dokładnie tak jak działo się to już nie raz w historii ;). I proszę, nie wytykajcie mi teraz problemów które w takim procesie powstaną, bo wiem że to co tu opisałem nie jest utopią, to po prostu naturalny i odwieczny rynek. Wiem że ma wiele wad, ale gwarantuje że socjalistyczne rozwiązania wiążące się z interwencjonizmem i biurokracją mają ich wiele więcej :).

Po pierwsze, to naucz się poprawnie używać forum, a zwłaszcza funkcji cytowania postów. Strasznie nieprzejrzysty ten Twój wpis i trzeba się w nim doszukiwać odpowiednich treści.

 

Kapitalizm promuje ludzi przedsiębiorczych, zaradnych życiowo. Oczywiście, że podstawą przeżycia powinna być praca, a nie socjal. Już Ci odpowiedziałem na to pytanie. Powstają nowe zawody i na nie jest zapotrzebowanie. Przykładowo o internecie nikt za bardzo nie myślał kilkadziesiąt lat temu. To kwestia postępu, a nie systemu. Chyba, że mówimy o sztucznym tworzeniu miejsc pracy, jak to właśnie było w socjalizmie.

 

 

kolejny blad rozumowania - kapitaklizm nie promuje takich ludzi tylko to jest wymowka kapitalistow na robienie co chca i zbijanie fortun jakich chca kosztem wszystkiego, zreszta jedna z wymowek system jest perfekcyjnie opracowany wg zasady kapitalista dziala inni sie nie buntuja - to tylko jeden z elenentow to promowanie przedsiebiorczych, bo przecietny kowalski i tak nic nie zyska z tej przedsiebiorczosci... oczywoiscie kazdy element moze sluzyc za zysk (ograniczonej ilosci kowalskich w kapitalizmie - i przedsiebiorczors tez sluzy tej ograniczonej licznie kowalskich) caly czas sie rozchodzi o cala liczbe kowalskich nie kilka procent, i kilka procent kapitalistow

chwilowy brak działalności w audio.

kolejna zasada kapitalizmu - zmaxymalizowanie wydajnosci pracownika i zminimalizowanie kosztow jego utrzymania (pensja przede wszystkim ale nie tylko po prostu zero czegowkolwiek poza pensja rowniez) a ta minimalna kasa za jaka kowalski bedzie potrafil sluzyc kapitaliscie i jego fortunie jest uzalezniona od rgionu swiata jak i kraju, dlatego takie roznice

 

jeszcze inaczej.

kapitalista, właściciel zainteresowany jest zyskiem a aby go osiagnąc jego przedsiebiorstwo musi trwać, reaguje więc na rynek. To jest proste i oczywiste. Pracownik także jest zainteresowany zyskiem czyli pensją. Skoro pracownik dąży do tego aby zarabiac więcej to czemu wymaga od kapitalisty aby on nie dażył do tego samego ?

 

 

Konsumenci wywierają presję cenowa na producentów, producenci aby sprostac tej presji szukaja oszczedności i lokują produkcje w tanich obszarach. Równoczesnie jednak ta produkcja ucieka z kraju konsumenta przez co ten ma tej gotówki mniej więc wywiera jeszcze wieksza presję cenową. Kapitalista tylko reaguje na tę chęć posiadania.

Jeżeli coś wygląda absurdalnie to nie znaczy, że nie jest prawdziwe

No to ja może to tak sparafrazuję...

 

Szanowny pracodawco jeśli dla klienta ceny twoich usług są porównywalne z cenami usług (i obrotami) pracodawców z zachodu to co się dziwisz że twoi pracownicy którzy żyją z pensji 1200 (a mają zbliżone pojęcie o twoich obrotach i przychodach) i nie dostają podwyżki (przybliżającej do kolegów z zachodu) to patrzą na ciebie z ''byka'' ;p?

 

Nie jestem przedsiębiorcą, jestem po prostu świadomym obywatelem i czytam mądre książki ;p. Prawdę powiedziawszy moja pensja waha się w okolicach 1000 zł. No ale powiedzmy że jestem tym przedsiębiorcą, żeby nie psuć zabawy. To właśnie muszę powiedzieć że kolega pracownik ma do mnie pretensje bezpodstawnie (nie powiem że nie rozumiem dlaczego ma je wobec mnie, bo to akurat dość oczywiste). Pretensje powinien mieć do państwa które każe mi płacić za niego zadatki na podatek dochodowy, spełniać dziwne wymagania dotyczące stanowiska pracy i płacić około ośmiu stów za jego świadczenia socjalne. To wszystko nie pozwala mi podnieś jego pensji ani zatrudnić jego kolegi, ponieważ to wszystko jest kosztem zatrudnienia pracownika. Wież mi lub nie, ale naprawdę wolę dać Ci złotówkę i wymagać od ciebie pracy wartej tej złotówki, niż dać ci pięćdziesiąt groszy, drugie tyle państwu i móc wymagać za wydaną na ciebie złotówkę, pracy wartej pięćdziesiąt groszy. A o to że nie zapłacę Ci zusu się nie martw, bo jeśli dostaniesz te pieniądze to sam się ubezpieczysz i to dużo lepiej i taniej, bo w warunkach wolnorynkowej konkurencji firm ubezpieczeniowych.

kapitaklizm nie promuje takich -przedsiębiorczych, zaradnych życiowo- ludzi tylko to jest wymowka kapitalistow na robienie co chca i zbijanie fortun jakich chca kosztem wszystkiego,(...)

To właśnie partyjny dygnitarz może robić co mu się podoba, bo żyje w odgórnie kontrolowanym systemie w którym to on uzurpuje sobie tą odgórną kontrolę. Wolnorynkowe społeczeństwo, domena "tych złych kapitalistów" jest sterowana oddolnie, przez konsumenta. W gospodarce wolnorynkowej kapitalista nie może robić tego co jemu się podoba, mu si robić to co podoba się konsumentom, inaczej oni nie dadzą mu pieniędzy, lecz komuś innemu, bardziej wsłuchanemu w głos ludi, tak zwanemu konkurentowi.

 

(...)zreszta jedna z wymowek system jest perfekcyjnie opracowany wg zasady kapitalista dziala inni sie nie buntuja

Może to zabrzmi trochę niegrzecznie z mojej strony, ale w jakim Ty świece żyjesz? Gdzie znajdę tak kraj gdzie kapitalista robi co chce a konsument jeśli coś mu nie pasuje, musi się uciekać aż do buntu? W naszym kraju system jest nastawiony strasznie antykapitalistycznie, co odbija się na Kowalskich, bo kapitalista musi podnieść ceny i obniżyć jakość aby przetrwać. A buntować można się przeciwko rządom, od kapitalisty się po prostu nie kupuje, tylko idzie do konkurenta na zakupy.

...Konsumenci wywierają presję cenowa na producentów, producenci aby sprostac tej presji...

tak to było w XIX i w XX wieku

dziś mamy świat finansjery, karteli, konsorcjów i konsument ma jedno prawo - tyrać i płacić

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

tak to było w XIX i w XX wieku

dziś mamy świat finansjery, karteli, konsorcjów i konsument ma jedno prawo - tyrać i płacić

 

a to insza inszość , nie sposób się nie zgodzić

i jeszcze sami to finansujemy np. poprzez udziały w funduszach spekulujących ropą , lud daje kasę a potem narzeka ,że ropa droga

Jeżeli coś wygląda absurdalnie to nie znaczy, że nie jest prawdziwe

a wracajac do małz to mam sasiadke ktora MIMO ze ma dwa razy tyle realnych pieniedzy co za komuny, wszystko by dała zeby tamto wróciło.A generalnie chodzi do koscioła.Znam mlodego człowieka ktory nie ma nawet jednej czwartej tego co ta pani i za cholere nie chce tamtego systemu.paniał??Globalizacja bedzia globalizowała pieniadze.jak zglobalizuje tak ze w rekach normalnych ludzi zostanie 10% to potoczy sie kamien jak w krajach arabskich a potem lawina.Globalna.Chiba ze wczesniej CÓŚ sie stanie.... innego.

Aaaa tooo,jakaś nowa i nieznana u ciebie teoria.Pod wpływem pewnie..numerka.Mówiłem,ze cie zaflancuje.

 

A swoją drogą to przeciętny Kowalski to musi zap..dalać porządnie by dobrze mu było,wystarczy na mulsa spojrzeć wraca z roboty i jeszce do kompa siada..by dorobić.Ciężko i czym cięzej tym mu lepiej.Kowalskiemu...też.

 

Ty muls pisz prawde i nie agituj,lepiej nie bendzie ale nigdy nie jezd tak źle,by nie mogło jeszcze gorzej..być.

 

I to jezd hasełko..Kowalskiego.

Jak dotychczas "prawdziwy kapitalizm" pokazał, że jest w stanie generować periodycznie prawdziwe kryzys.

 

Jest dokładnie odwrotnie. Patrz: eurosocjalizm, przypadek Grecji, ich lenistwa, dużego socjalu, ulg itd.

 

Jak do tej pory to największe kryzysy generuje USA czyli kraj z "kapitalistycznym" kapitalizmem.

Jestem Europejczykiem.

 

Kiedy już kapitaliści pozbęda się kowalskich to skąd bedą brać pieniądze ? Kto kupi śmiecie produkowane przez te ich roboty i po co w takim razie będa roboty ?

 

Nie ma żadnej presji cenowej konsumentów na producentów. To sa takie bzdurki wygłaszane przez liberałów którzy są naprawdę tylko stronnikami większych cwaniaków niż oni sami.

 

Każdy kapitalista dąży do gromadzenia kapitału - dlatego system ten nazywa się kapitalizmem a nie na przykład konsumpcjonizmem.

Gromadzenie kapitału odbywa się przede wszystkim ze wzrostu zysku, który służy do jeszcze szysbszego gromadzenia kapitału z operacji kapitałowych. Presja do gromadzenia kapitału powoduje, że kapitaliści pożerają siebie na wzajem - nastepuje koncentracja kapitału. Koncentracja oznacza ograniczanie konkurencji.

Kapitaliści sami dążą do likwidacji konkurencji i wolnego rynku, ponieważ skoncentrowany kapitał umozliwia im podejmowanie walki rynkowej z mniejszymi podmiotami i stawianie im rzeczywistych zapór w postaci wysokiego progu kapitałowego wejścia na rynek. Mając odpowiednio wielkie środki kapitałowe i brak rozproszonej drobnokapitałowej konkurencji mozna zarabiac na czymkolwiek - można wymysleć rynek od nowa na przykład na instrumenty kapitałowe które są tylko wzrostem cen, fundusze inwestycyjne na indeksy spółek albo wzrosty cen nieruchomości w Bułgarii a nawet te nieruchomości zacząć tam budować żeby indeks cen nieruchomości w Bułgarii miał szansę wzrosnąć - czyli w fundusze inwestycyjne w nic nie inwestujące, itp. itd. Dysponując odpowiednio skoncentrowanym kapitałem mozna wymyslać cokolwiek żeby zgromadzić jeszcze większy kapitał od masy malutkich, którzy są jak plankton do odfiltrowania i spozycia.

Można sobie uważać, co się komu podoba. Można uważać wiekszośc za nierobów i leni, ale do czasu...

Jak tylko róznice w zamożności będą odpowiednio wysokie a znajdzie się duża grupa, która nie ma nic do stracenia, będzie bumm... i czy sie to komu podoba czy nie, nic tego nie powstrzyma... Wystarczy poczytać historię a nie jedynie Newsweeki czy Wprosty... i inne media kreujące pseudokreatorów.

Wroce na chwile do ery mysliwych. To byl zupelnie inny swiat i inna mentalnosc. Mysliwi szanowali zycie tak ludzkie jak i zwierzece. Zabijali aby przezyc. Mysliwi nie prowadzili wojen i nie mieli wodzow, byla rada starszych. Jednostki aspoleczne czyli mordercow zabijano albo sadzac po poziomie agresywnosci wydalano z plemienia zanim kogos zamordowali. Inaczej - zbyt agresywnych wydalano. Gdy taki wydalony probowal porwac kobiete bo samotnemu zle to go zabijali. Homoseksualistow jesli sie zachowywali prawidlowo jak najbardziej tolerowano. Pomylonych ale spokojnych chroniono. Dobry mysliwy nie mogl byc agresywny, musial byc opanowany i miec wewnetrzny spokoj. Mysliwy zywil plemie i dbal o jego czlonkow.

 

Dopiero rozwoj rolnictwa doprowadzil do degeneracji spolecznej ludzkosci. Rolnictwo pozwalalo na gromadzenie zywnosci na lata chude ale zabieralo ziemie mysliwym. Mysliwych kusily zapasy w lata chude. Powstala potrzeba utworzenia stalej armii i wyboru wodza. Wodza poczatkowo wybierano tylko na okres wojny. Armia potrzebowala agresywnych ale nie extremalnie. Wodzowie i armia predzej czy pozniej pokusili sie o ujarzmienie wlasnych bo tak bylo najlatwiej. Na tym etapie z rozwojem cywilizacji miejskich pojawila sie wojna i masowe zbrodnie. Ludzie zaczeli sie zabijac. Pomoglo wynalezienie bronzu. Przed bronzem walczyli najwyzej wybrani albo wodzowie. Plemie pokonane laczylo sie z plemieniem zwyciezcow na poczatku na zasadzie pelnej rownosci. Te obyczaje sa dokladnie opisane przez Rzymian jak i ciekawskich kolonizatorow Ameryki, Australii, Afryki i pewnych rejonow Azji. To tak w uproszczeniu. Rozwoj rolnictwa stworzyl warunki na zawlaszczenie i promocje najgorszych cech ludzkosci.

 

Co do kapitalistow. Oni sa takim samym produktem spolecznym jak wodzowie, wlasciciele niewolnikow czy feudalowie. Veblen i kilku innych ekonomistow zajmowalo sie analiza mentalnosci osobnikow roznych klas. Chciwosc, chec posiadania i pomnazania majatku osobistego i wladzy cechuje wiekszosc. Kapitalisci tworcy to bardzo skromna mniejszosc. W XIX wieku bylo ich wiecej. Veblen napisal Theory of Leisure i Theory of Business Enterprise ponad sto lat temu i bardzo trafnie opisal mechanizmy psychiczne rzadzace ludzkim zachowaniem i jak sie to ma do ekonomi. Czy kapitalisci potrzebuja kowalskiego? Dzis jeszcze tak ale nie az tak bardzo i z rosnaca niechecia, jutro niektorzy beda potrzebowali, pojutrze bystrzejsi wogole nie beda potrzebowac ale Kowalskka jak najbardziej zachowaja jesli urodziwa. Rozwoj sztucznej inteligencji do odpowiednio wysokiego poziomu pozwoli na weliminowanie ludzkiej pracy. Nie myslcie, ze wszytkie roboty beda tylko mechaniczne. Roboty biologiczne to moze wcale nie az tak odlegla przyszlosc. Moze zaledwie kilka stuleci potrzeba, moze wiecej.

 

Jedna z przepowiedni Veblena jeszcze sie nie sprawdzila. Otoz twierdzil on, ze ostatecznie musi dojsc do konfliktu miedzy tworcami cywilizacji i wytworcami czyli wynalazcami i kadra naukowo-techniczna, ktora to wszystko tworzy a nomnalnymi wlascicielami, ktorzy nic nie tworza. Wystarczy aby prawdziwi tworcy sobie to uswiadomili i zorganizowali sie i kapitalizmu nie ma bo kapitalisci znikna. Problem z utalentowanymi jest jednak taki, ze sa czesto indywidualistami a cale wychowanie i ksztalcenie sprowadza sie wlasnie do promowania indywidualnosci, konkurowania a nie wspolpracy. W pseudokomunie uczono, ze nalezy wspolpracowac to sie raboczi zorganizowali i pseudokomunie zagrozili. To trzeba bylo odkrecic i jest co jest w nadwislanskim kraju. To, ze Kowalska daje d... jest zrozumiale, to ze Kowalski daje d... implikuje, ze jest mentalnym homodawca. Mam nadzieje, ze to stan przejsciowy. Szansa Kowalskiego na przetrwanie to uczyc sie i dogadac sie z wynalzcami i inzynierami. Wspolpracujac moga zrobic sobie dobrze.

 

A co do wierzacych w wolny rynek czy sily rynkowe i niewidzialna reke to moga wierzyc bo to taka sama ale wygodna iluzja jak to, ze ziemia jest plaska. Ale do czasu. Istnieje tylko walka jednostek i ugrupowan o roznej sile a kazdy rynek kontrolowany jest przez prawodawstwo narzucone przez wypadkowa sil ludzi i ugrupowan ludzkich je tworzacych.

 

pozdrawiam,

Polecam poczytanie

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

http://www.youtube.com/watch?v=fWsfkkHoCdk&feature=autoplay&list=FLR6s6g8_I2AA&index=9&playnext=8

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Muzyka muzyka muzyka!

Zapomniano tylko dodac, ze to rzad stworzyl ta oaze niemal wolno podatkowa i zbudowal autostrady do polozonego niedaleko miedzynarodowego portu lotniczego Indiry Ghandi. Wiekszosc tam pracujacych tez wyksztalcila sie poza oaza. Autor zapominal tez wymienic kilka istotnych szczegolow pozwalajacych na taki rozwoj oazy. W Perth jest pelno Hindusow co za zadne skarby mieszkac by tam nie chcieli a znaja ta oaze lepiej niz autor.

 

To samo odnosi sie do znajomych mi Chinczykow, cuda Szanghaju czy Szenzen ich nie urzekaja. Bardziej juz Taiwan ale przyszlosc tam niepewna. Z wykresu natomiast nic nie wynika a nawet widac, ze Chiny wszly na wzrost wykladniczy dobrze przed krecha. Na Saharze natomiast nadal piach i wiezowcow brak ale w oazach rosna palmy i jest woda. Co tworzy co? Oaza wode i palmy czy odwrotnie? Oazy sa wyjatkami i w znacznej mierze bazuja na tym czego nie stworzyly.

 

testosteron, tak naprawde to nie wiem co chcesz powiedziec przez ten artykul. Jesli chodzi ci o krytyke nieudolnosci rzadow takich czy owakich i ogolnego zidiocenia to znam znacznie lepsze przyklady. Nie potrzeba az do Bruxeli. Wystarczy popatrzec na kraj nadwislanski. Obawiam sie, za nawet gdyby zwolniono od podatkow produkcje przemyslowa w Polsce to i tak wiekszosc inwestorow pojedzie do Chin albo Indii. Mimo, ze nad Wisla robocizna dostatecznie tania i produkcja na rynki Unii bezclowa. Tylko co z tego? No ale madrale nadwislanscy zwolnili od podatkow hipermarkety.

 

pozdrawiam,

Aha czyli Twoim zdaniem wszystko powinno być za darmo?

 

Typowo socjalistyczne myślenie: mi się należy, dajcie, dajcie dajcie. Do jakiejś pracy trzeba iść, albo coś swojego otworzyć, ale jak to?

Muzyka muzyka muzyka!

  • Redaktorzy

Nie będąc socjalistą nie solidaryzuję się z pytaniami postawionymi we wpisie tytułowym. Na początek - nie znam nikogo, kto uważałby się za "przeciętnego Kowalskiego". Każdy jest nieprzeciętny. Po drugie świetnie pamiętam czasy sprzed 20, 30 a nawet 40 lat, kiedy to zwykłej rodziny tzw. inteligenckiej nie stać było literalnie na nic poza tanim żarciem, więc niech nikt mi tu nie wyjeżdża z komunizmem, czy co to tam było. Po trzecie wreszcie, nie istnieje system ekonomiczny i polityczny, gdzie wszyscy mieliby "dobrze" (czytaj: nie musieli zdrowo zasuwać na swoje utrzymanie). Przejściowo taka sytuacja panowała wśród niektórych warstw (niekiedy nawet większościowych) w krajach kolonialnych, kiedy wystarczało wyprodukować tysiące ton byle czego, zeby wchłonął to wielki rynek w koloniach, płacąc dobrymi surowcami. Podobna sytuacja była w USA po IIWW, kiedy to Stany żyły przez długi czas niejako na kredyt reszty świata. Teraz właśnie się to kończy. W tej chwili natomiast jedyna droga do względnego dobrobytu to ciężka praca osobista i dbanie o to, aby państwem rzadzili w miarę właściwi ludzie. I mniej oglądać seriali z życia wyższych sfer finansowyych w zamorskich krajach, a zająć się raczej własnym rozwojem.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.