Skocz do zawartości
IGNORED

Anna Maria Jopek - 3 nowe płyty w 2011 r.


JarlBjorn

Rekomendowane odpowiedzi

cyraneczka

 

Czy jesteś AMJ?

wojciech>

To nie jest AMJ ;).

 

Pewnie pijecie do mnie - ale czytajac uwaznie, nie sa to zlosliwosci a opinie. Jezeli watek o AMJ ma byc klubikiem adoratorow to zkladka 'forum' chyba nie pasuje. Czyz nie? Forum to forum.

 

Sa ludzie moim zdaniem przeceniani i niedoceniani w muzyce. Kazdy w Was pewnie ma takze takie oceny.

 

Jezeli kogos raza takie a nie inne moje sformulowania to przepraszam.

 

pzdrw

 

såså

soso>

Chodzi o to,że w każdym wątku o AMJ wyrażasz swoje negatywne opinie na jej temat.Znamy już Twoje zdanie od dawna,i nikt nie próbuje tego zmieniać:).

Szanuję Twoje zdanie,nie zgadzam się z nim.Ale nie mam ochoty w każdym wątku o AMJ czytać Twoich złośliwości,jest tyle wątków,w których można dyskutować o czymś,o kimś kogo się lubi,że nie ma potrzeby uczestniczenia w temacie,który nas nie pasjonuje :).

Chyba ważniejsze jest,że kogoś ta muzyka (i nie tylko ta),wzrusza,inspiruje,czy czasem pomaga :).

Bez urazy :).

Pozdrawiam.

Herbie Hancock:"Czasami nie wiem,co mam grać - wyznałem."

Miles Davis: "To nic nie graj"

Prosze, obejrzyj sobie wywiady z AMJ. Rzadko slyszy sie tak napompowane i wystylizowane wypowiedzi jak te, ktorych udziela AMJ. Jest to bardzo pretensjonalna Pani. Mysle, ze duzo by zyskala przyjmujac postawe skromnej osoby a nie megagwiazdy na ktora pozuje.

 

 

 

To mi trąci troche ″pretensjami do garbatego, że dzieci ma proste″. Czy AM Jopek ma w wywiadach prasowych stylizować się na jakąś sierotkę Marysię ? Przecież ona ma określony, budzący szacunek status na rynku, pozycje osiągniętą ciężką i wytrwałą pracą, nie musi zgrywać outsiderki.

 

I jakoś w to jej gwiazdorzenie nie chce mi się wierzyć, miałem okazję porozmawiać z nią, to ciepła, wrażliwa, subtelna osoba, raczej bez rozbuchanego ego. Owszem widać że jest nieco introwertyczna ale to przecież to jest cecha charakteru, z którą się człowiek rodzi, nie jest to żadna wada, nie każdy musi być wylewny, hałaśliwy. Nie bije się o tanią popularności w różnych lansiarsko-tvnowskich szopkach w stylu xfactorów czy innych tańców na lodzie, nie robi szumu wokół włąsnej osoby. Na oko ma zaskakująco partnerskie relacje z muzykami z zespołu, eksponowani na koncertach, nieograniczani, a wręcz wspierani w projektach solowych (Napiórkowski, Kubiszyn). Więc reasumując zarzut gwiazdorzenia moim zdaniem jest z lekka nietrafiony. Podobnie z pretensjonalnością - to jest w zasadzie niewymierne pojęcie, ludzie o odmiennych typach wrażliwości mogą się wzajemnie o tę pretensjonalność oskarżać; w każdym razie muzycznie to nie jest żadne kryterium.

 

 

Co do Agi Zaryan – wypada życzyć jej jak najlepiej, chociaż skali głosu Cassandry Wilson to ona też nie ma. Wszystko jest kwestią gustu, ja osobiście bardziej cenię AMJ zwłaszcza za pierwsze płyty, uważam że jest artystką bardziej wszechstronną mimo być może słabszego nieco głosu. Aga Zaryan chyba zaczyna mieć problemy z nadmierną jednorodnością własnej twórczości, te jej płyty jakoś mocno podobne jedna do drugiej, wyreżyserowane, przewidywalne... Mam właśnie na warsztacie ″Live at Palladium″ i niby wszystko jest OK., ale jakoś brakuje mi takiej ikry, która jest choćby na ″Faracie″... Niemniej oczywiście wszystko jest kwestia gustu. W sumie, wypada cieszyć się raczej że grono uznanych polskich wokalistek z obrębu muzyki około jazzowej zwiększa się a nie zmniejsza:).

Pierwszy raz z Jej sztuką zetknąłem się - możecie mi pozazdrościć - gdy miała nogę w gipsie. Była jeszcze panienką, pełną uroku i występ bardzo mi się spodobał.

Ostatni post w wątku o folklorze (autor W.Iwaszczukiewicz, jest obecnie na pierwszej stronie forum), zawiera moje wrażenie z wysłuchania piosenki Filon.

Spokojnie - teksty sa pisane w portugalskim. Przezyjesz. Tak nawiasem mowiac czytaj ze zrozumieniem - 'Li

 

Czytam ze zrozumieniem. I bardzo nie lubię wybiórczego cytowania. Wyraźnie stoi napisane: "... AMJ śpiewa także po portugalsku, momentami nawet w criolo i kimbundu." Najwyraźniej mamy różne rozumowanie słowa TAKŻE

 

Tak czy siak, nwet jeżeli całość jest po portugalsku (jak tego chcesz) to mi ulżyło. Kydryńskiego po polsku osobiście nie daję rady już słuchać. Płyta ID, właśnie dzięki tekstom MK, nie przeszła u mnie próby drugiego słuchania. Nie dałem rady w starciu z infantylizmem tekstów. I nie pomogła rzesza muzyków z pierwszej ligi jazzowej. (nota bene, płytę oddam za koszt przesyłki, będzie miejsce na inne produkcje)

 

Dla mnie AMJ skończyła się na Bosej. Nawet kawałki u Napiórkowskiego powodują wciśnięcie klawisza NEXT. Jej udział w nich tłumaczę jedynie względami biznesowo-marketingowymi.

 

Jedno jednak przyznaję, Spółka AMJ-MK to obecnie najsilniejsza marka na polskim rynku muzycznym. Niestety tylko w aspekcie marketingowym. Chyba ex equo z Możdżerem

Dzieki za link

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

AMJ spiewa tam z jakims gosciem pewnie z Brazylii (chodzi o pierwsza piosenke). Ale to nie wazne skad ten facet. Do 1:20 jest to piosenka AMJ - biegnie po plazy i cos sobie mysli i o tym spiewa (dla Tuska? on tez biega po plazy). No dobrze. Potem nagle zaczyna spiewac facet.

Temu facetowi wierzy sie. Gdyby wyciac AMJ a zostawic tego goscia to mamy swietna piosnke. Czy naprawde nie czujecie roznicy? Nie pisze by obrzydzac ale naprawde nie rozumiem jaka jest podstawa walenia czolem o beton przed AMJ. Wiem, byl slub roku, Pat Metheny, itd. ale doprawdy....

 

pzdrw

 

såså

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

No ale u nas tak już jest, że jeśli ktoś własną, ciężką pracą osiągnął wymierny artystyczny i komercyjny sukces, to nierzadko próbuje się ściągnąć go na dno, zdeprecjonować. Gwiazdy z Zachodu możemy docenić, ale rodzime - w żadnym wypadku.

 

Powiedzmy sobie szczerze - AMJ nie oszukuje publiczności, nie robi z siebie żadnej megagwiazdy wokalistyki, ona zawsze występuje z zespołem (a tenże zespół z NAP-iórkowskim, Kubiszynem i Nazarukiem jest naprawdę świetny) i jej wokal to jest po prostu jeden z elementów widowiska muzycznego, momentami wcale nie najważniejszy. Więc nie jest celowe zestawianie jej z gwiazdami światowej wokalistyki i pastwienie się jak to ona im wokalnie ustępuje.

 

JarlBjorn bardzo dobry wpis. Szczyt mojej fascynacji AMJ przypadł na okres płyty Nienasycenie. Byłem wtedy na jej koncercie w gdyńskim Uchu. Świetny, perfekcyjny występ całego zespołu. Interakcja na scenie, zabawa muzyką. Jeden z bardzo niewielu koncertów, które sobie "odtwarzam w głowie".

 

Przykładem tego, co napisałeś o jednym z elementów widowiska muzycznego, niech będzie koncertowe wykonanie "Dłoń zanurzasz we śnie" - dla mnie bomba. AMJ bardzo cenię za to, że utwór, który na płycie jest nijaki, na koncercie jest w takiej interpretacji, że kapcie spadają. Nigdy nie lubiłem Cyraneczki - do czasu, aż usłyszałem ją na żywo.

We stand in the Atlantic
We become panoramic

A tu coś tylko dla wielbicieli AMJ,reszta wstęp wzbroniony ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Plus jeśli ktoś ma ochotę pooglądać fotki z niektórych koncertów:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Herbie Hancock:"Czasami nie wiem,co mam grać - wyznałem."

Miles Davis: "To nic nie graj"

JarlBjorn bardzo dobry wpis. Szczyt mojej fascynacji AMJ przypadł na okres płyty Nienasycenie. Byłem wtedy na jej koncercie w gdyńskim Uchu. Świetny, perfekcyjny występ całego zespołu. Interakcja na scenie, zabawa muzyką. Jeden z bardzo niewielu koncertów, które sobie "odtwarzam w głowie".

 

Przykładem tego, co napisałeś o jednym z elementów widowiska muzycznego, niech będzie koncertowe wykonanie "Dłoń zanurzasz we śnie" - dla mnie bomba. AMJ bardzo cenię za to, że utwór, który na płycie jest nijaki, na koncercie jest w takiej interpretacji, że kapcie spadają. Nigdy nie lubiłem Cyraneczki - do czasu, aż usłyszałem ją na żywo.

 

Again

> Mirek- popieram " po calosci" Lata temu tez mialem duuuza przyjemnosc uczesticzyc w koncercie AMJ i zespolu po wydaniu plyty "Nienasycenie" Duze przezycie,do dzisiaj na samo wspomnienie ciarki po plecach.Fakt,ze te plyte osobiscie uwazam za najlepsza w jej dorobku.Potem juz bylo roznie.

>Såså- wiesz doskonale,ze plyty studyjne i koncerty czesto nie przystaja do siebie.Zapraszam na koncert AMJ. pozdr.

Sam nie wiem co mam o niej myśleć.

Z jednej strony jej koncert jest pośród moich ulubionych płyt, z drugiej zaś - jakoś jej nie trawię. I sam nie wiem o co tu biega. Żadną wybitną wokalistką nie jest, głosu nie ma za grosz, a przecież jak zaśpiewa np. kawałki Przybory i Wassowskiego to aż się słuchać chce...

Niech sobie żyje i śpiewa. :)

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Cóż, z cała moja sympatią dla tej pani (fanem jej nie jestem, ale uważam, że im więcej ludzi śpiewa i wydaje płyty tym ich poziom będzie jednak rósł)wróżę jednak klapę projektowi.Jak na polski rynek (i chyba nie tylko polski) to mocno przekombinowane.

Ponieważ i pora obiadowa i tekście się wspomina o deserze powiem tak, nawet jeśli wrzucimy do jednego kotła "sztandarowe" dania z kilku krajów mamy bardzo marne szanse na super danie, prędzej na coś z filmowych barów Stanisława Tyma, podobnie tutaj.

Obym się mylił, ale obstawiam finansową i muzyczną klapę, acz trzymam kciuki za sukces.

  • 4 tygodnie później...

Oczywiście twórczość AMJ może się podobać lub nie ale mnie zastanawia agresja ze strony niektórych forumowiczów w stosunku do jej osoby i muzyki.

 

Mowa nienawiści?

 

AMJ = sprawnie wykreowany przez MK produkt popbiznesu, w nadmiarze nudny i niestrawny, co w przypadku aż trzech płyt jednorazowo może wywołać odruch wymiotny tzw. 'paw'. W naszym kraju uchodzi za tzw. superprodukcję, sprytnie podczepioną pod megapromocję radiowo - PRowską, niejako na plecach muzycznych celebrytów klasy Pata i Stinga, przy czym jest to tylko kopia innych produkcji. Wielki sukces nieidący w parze z prawdziwym talentem. Muzyka tła i grająca w tle.

broy, ale te pierwsze płyty, robione jeszcze bez tego zadęcia marketingowego, dają się z przyjemnością słuchać do dziś. Z większą przyjemnością niż pani Borzym...

broy, ale te pierwsze płyty, robione jeszcze bez tego zadęcia marketingowego, dają się z przyjemnością słuchać do dziś. Z większą przyjemnością niż pani Borzym...

 

Oczywiście, bo gdyby nie ten sztucznie napompowany balon ego pewnego pana, mielibyśmy do czynienia z sympatyczną, nawet skromną, ładną szansonistką. A tak mamy przegięcie i zadęcie w jednym....ze szkodą dla samej sztuki rzecz jasna....

-> wojciech iwaszczukiewicz

 

Agresja? nie kojarzę agresji, raczej powątpiewanie w wartość artystyczną trzypłytowego produktu wydanego w jednym czasie. Można być artystą płodnym. Ale bez przesady. Co innego produkty koncertowe, co innego studyjne płyty o kompletnie różnej stylistyce. Oczywiście, można bronić artystki jako uniwersalnej. Ale życie uczy, że tak jak nie ma uniwersalnego kleju tak i nie ma uniwersalnego artysty. Może być w najlepszym przypadku uniwersalnie przeciętnym.

 

Żal mi drogi AMJ, która tak dobrze wystartowała ponad dziesięć lat temu. Dobre, klimatyczne płyty z początku kariery, rozmywają się z bombastycznie przestylizowanymi produkcjami ostatnich lat. Jak już wcześniej wspomniałem, BOSA to ostatnia produkcja, której mogę słuchać i robię to z niekłamaną przyjemnością. Płytę ID (nówka sztuka, przesłuchana góra dwa razy)chętnie oddam za koszt przesyłki ale jak dotąd nikt się po nią nie zgłasza. Ciekawe dlaczego...

 

Zdaje się, że dziś dzień premiery. Będę wdzięczny za obiektywne recenzje. Może ktoś z wielbicieli przekona mnie do zakupu i do odszczekania moich słów krytyki. Bardzo bym chciał.

AMJ była dziś gościem M.Niedźwieckiego w południowym programie "trójki".

Opowiadała o swojej i nie tylko, pracy nad tymi trzema krążkami, o podróżach po Portugalii i Japonii.

Nie odniosłem wrażenia, po ocenie Jej wypowiedzi, że jest mocno zmanierowaną artystką.

Z wielkim uznaniem i szacunkiem wypowiadała się na temat artystów, z którymi ten projekt zrobiła.

Ma ponoć (jak dobrze usłyszałem) zaklepaną trasę koncertową w Polsce, Portugalii i Japonii.

W czasie udzielanego wywiadu, były puszczane niektóre kawałki z tego trój-paku.

Co ważne, jeśli śpiewała z zaproszonymi gośćmi, którzy również przyjadą do Polski na koncerty, promując te płyty, nie można było odnieść wrażenia że stara się pokazać, kto rządzi na scenie.

Czekam kiedy ten trój-pak ukaże się na półkach sklepowych, ja osobiście lubię takie klimaty.

 

pzdr

AMJ była dziś gościem M.Niedźwieckiego w południowym programie "trójki".

 

Podobno AMJ zagrozila, ze jest na takim haju, ze chce juz teraz zabrac sie za kolejna plyte.

 

*Ciezkie czasy, trudne czasy, Panie moj...*

 

pzdrw

 

såså

 

PS,

 

Chyba sobie kupie ten trzypak bo facet, o ktorym wspomnialem pprzednio bardzo fajnie spiewa.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Już jest w empik.-nietania zresztą...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

cyt.:

"Oczywiście, bo gdyby nie ten sztucznie napompowany balon ego pewnego pana, mielibyśmy do czynienia z sympatyczną, nawet skromną, ładną szansonistką."

 

oczywiście - jak to u nas: krytyka musi iść w parze z kilogramami pogardy.

 

jak to widzą inni? na przykład:

"Pat Metheney and Anna Maria Jopek and band have created an instant classic on this album. Nothing is better than to hear Anna's stirring vocals to Pat's music. I cannot stop listening to this CD."

 

całość:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

pozdrawiam.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

HAIKU

 

Świetna płyta...gdyby: wyrzucić Jopek, "rozmaryna" i inne folki Polskie.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Już jest w empik.-nietania zresztą...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

eeee no bez przesady 117 zeta bez grosza, można przeżyć :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ja bym kurde nie przeżył gdyby mi kobieta wyniosła taką kasę na takie coś...

A wiesz ile płaci u fryzjera ?

Moja nie chodzi codziennie, ale jak już pójdzie to 250 PLN zostawi.

Więc nie mów że drogo.

 

Mam wrażenie że, jaką droga AMJ by nie poszła w swojej karierze, to zawsze pozostawi pewien niedosyt dla słuchawek i słuchaczy ;)

Ma świetny głos, a to że woli śpiewać tego typu twórczość, a nie inną, może bardziej wyszukaną - Jej sprawa.

Na pewno w pełni nie wykorzystuje swojego potencjału wokalnego, ale Steczkowskiej też nie wszyscy "biją brawo".

A wiesz ile płaci u fryzjera ?

Moja nie chodzi codziennie, ale jak już pójdzie to 250 PLN zostawi.

Więc nie mów że drogo.

 

Na fryzjera to bym zrozumiał bo sam tyle wydaje!

Ma świetny głos

 

Juz byście przestali, naprawdę...

 

pzdrw

 

såså

 

jak to widzą inni? na przykład:

"Pat Metheney and Anna Maria Jopek and band have created an instant classic on this album. Nothing is better than to hear Anna's stirring vocals to Pat's music. I cannot stop listening to this CD."

 

Sa i tacy co chwala ostatnie miauczenie Bjork. Wielu 'recenzentow' jezeli nie rozumie i jeżeli im sie nie podoba to na wszelki wypadek piszą, ze arcydzieło co by nie wypasc na durniow w konfrontacji z innymi durnymi recenzetami.

 

Wciaz mam w glowie slynne wyprowadzenie w pole 'znawców sztuki' zrobione przez slynnego recenzenta New York Timesa - pokropkowal patyczki czerwonymi kropkami, zrobil wystawe i namówił jakiegos indiańca, by udawal artyste-autora 'dziel'. Wystawa zyskala fantastyczne recenzje a pozniej autor wyjawil, ze nabil ludzi w butelke by pokazac jacy to 'profesjonalni' sa profesjonalni recenzenci. Ja pamietam to bardzo dobrze bo ten przyklad uczy ile warci sa ludzi padajacy na kolana przed szeptami lub miauczeniem. Inna sprawa, ze 'środowisko' wyklęło prowokatora. Taki los odkrywców.

 

pzdrw

 

såså

Sa i tacy co chwala ostatnie miauczenie Bjork. Wielu 'recenzentow' jezeli nie rozumie i jeżeli im sie nie podoba to na wszelki wypadek piszą, ze arcydzieło co by nie wypasc na durniow w konfrontacji z innymi durnymi recenzetami.

 

Wciaz mam w glowie slynne wyprowadzenie w pole 'znawców sztuki' zrobione przez slynnego recenzenta New York Timesa - pokropkowal patyczki czerwonymi kropkami, zrobil wystawe i namówił jakiegos indiańca, by udawal artyste-autora 'dziel'. Wystawa zyskala fantastyczne recenzje a pozniej autor wyjawil, ze nabil ludzi w butelke by pokazac jacy to 'profesjonalni' sa profesjonalni recenzenci. Ja pamietam to bardzo dobrze bo ten przyklad uczy ile warci sa ludzi padajacy na kolana przed szeptami lub miauczeniem. Inna sprawa, ze 'środowisko' wyklęło prowokatora. Taki los odkrywców.

 

 

Oczywiście, szepty i krzyki, oraz padania na kolana, przed twórczością AMJ można skwitować jednym to jest swoisty

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ale skoro np. mnie się podoba i nie leżę krzyżem słuchając jej szeptów, a i żadnego przypływu orgazmu nie doświadczam, tylko najzwyklejszą w świecie przyjemność, związaną z choćby relaksacją, to w czym rzecz ?

Druga część Twojej wypowiedzi wynika ten nabożny snobizm, jakimi otaczają się słuchacze, preferujący pewne, często nie do przyjęcia, gatunki muzyki.

Bo kto przy "zdrowych zmysłach" wytrzyma koncerty z cyklu "warszawska jesień" ?

Ale jak się okazuje jest garstka, i to wcale nie mała entuzjastów takiego nurtu, i co wariaci ?

Lubią to słuchają.

 

Jeden lubi blondynki, inny rude, lub szatynki, i co ?

Mają zły gust ?

Panowie, trochę radzę się opamiętać w osądach.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jeden lubi blondynki, inny rude, lub szatynki, i co ?

Mają zły gust ?

 

Ta rozmowa jest o tym, ze jeżeli ktoś lubi łyse 80-latki to nie znaczy, ze są one piękne.

 

Jeden Niemiec zjadł kilka lat temu drugiego Niemca za obopólną zgoda. Dla mnie ten fakt jest w złym guście i nic na to nie poradzę.

 

Jeszcze jedno - pisałem wielokrotnie, ze staranność nagrania i wydania płyt AMJ, huk dookoła tego w prasie, radiu i TV daje wrażenie obcowania za Sztuka. To jest niewątpliwy plus tej artystki, ze potrafi nakręcić nastrój i fajnie się przez to te płyty odbiera. Nie zmienia to jednak faktu, ze głową muru nie przebije. Gdyby miała obłędny głos a nie tylko przeciętny to na pewno byłoby na co zwracać uwagę.

 

pzdrw

 

 

 

såså

Ta rozmowa jest o tym, ze jeżeli ktoś lubi łyse 80-latki to nie znaczy, ze są one piękne.

Jeśli tak 80-tka ma kilka wypchanych kont, to potrafi się spodobać ;) ale nie o tym ...

Zastanawiam się jak z jakością tych krążków, czy równie dobrze wydane jakościowo ?

 

cyt; "Anna Maria Jopek to niezwykle utalentowana wokalistka, kompozytorka, pianistka i autorka tekstów. Urodziłą się 14 grudnia 1970 roku w Warszawie. Ukończyła Akademię Muzyczną w Warszawie. Doskonaliła swój talent w prestiżowych amerykańskich szkołach muzycznych. W 1996 roku otrzymała cenną nagrodę „Nadzieja Roku” od czasopisma „Jazz Forum”. Tuż po tym wystąpiła na 42. Konkursie Piosenki Eurowizji – Dublin 1997. Zaśpiewała folkowy utwór „Ale jestem”. Jej niepowtarzalna czterooktawowa skala głosu nie została całkowicie doceniona przez widzów z Europy. Ostatecznie zajęła 11. miejsce. Występ na Konkursie Eurowizji rozpoczął wielką karierę tej artystki. Krążek, na którym znalazła się kompozycja eurowizyjna, sprzedał się w nakładzie bliskim 300 tys. egzemplarzy. Do tej pory Anna Maria Jopek wydała 13 płyt. Zdobyła popularność zarówno w Polsce, jak i poza granicami naszego kraju m.in. w Japonii."

za -

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Jak napisałem, obrała taką drogę, taki repertuar i nikt z NAS na to nic nie poradzi.

Można ją cenić, lub nienawidzić.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.