Skocz do zawartości
IGNORED

Fascynacje jazzowe


Rekomendowane odpowiedzi

  • Redaktorzy
15 minut temu, Wera666 napisał:

Gratuluję recenzji P. Kaas. Tak dobrej recenzji dawno nie czytałam. Ty to masz styl Kangie! Po przeczytaniu Twojej recenzji kupiłam ten album na winylu. Słucham wszędzie. 

Wkleiłbyś tutaj linka do tej recenzji? 

Dziękuję. Oj, @Wera666 "prowokujesz" moje ukryte zakamarki inwencji twórczej. Czy mam pisać kolejną? Jest pomysł, ale nie wiem czy nie za pikantne. 😉

***

Proszę, oto link:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

  • Redaktorzy
32 minuty temu, Wera666 napisał:

Tak dobrej recenzji dawno nie czytałam.

@Wera666 a czy udało Ci się odnaleźć błąd w tej recenzji? Chodzi o błąd "czasowy".

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

Godzinę temu, kangie napisał:

@Wera666 a czy udało Ci się odnaleźć błąd w tej recenzji? Chodzi o błąd "czasowy".

kangie, ja rozumiem , że sezon ogórkowy i miłośnicy jazzu przeważnie na koncertach albo na piwie a nie na forum. To jednak jeszcze nie powód , żeby z pomocą baby przenosić nam offtopowo dyskusje o metalu na wątek jazzowy.

Patricia Kaas to mi się z serem kojarzy i nic więcej.🤪

2 godziny temu, Wera666 napisał:

kupiłam ten album na winylu. Słucham wszędzie. 

Wszędzie? Na winylu? Na pewno? W aucie, tramwaju, pociągu, na rowerze też? 😉

12 minut temu, Lech W napisał:

Patricia Kaas to mi się z serem kojarzy i nic więcej.🤪

Oj, tu się mylisz, babeczka nie śpiewa jazzu, ale ma TEN feeling!

Edytowane przez iro III
  • Redaktorzy
13 minut temu, Lech W napisał:

To jednak jeszcze nie powód , żeby z pomocą baby przenosić nam offtopowo dyskusje o metalu na wątek jazzowy.

Kobiety.

Baba służy do rozwalania ścian, murów - czyli część kafara do wbijania pala. 😉

Kurna chata, zapachniało mi odrobiną mizoginizmem. Mam nadzieję @Lech W że daleko Ci do tej "filozofii życia". 😉

Bez urazy oczywiście. Rozglądam się za miotłą, żeby w razie "W" pozamiatać, albo odlecieć z czarownicami z Łysej Góry, hen, daleko...

😄

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

45 minut temu, kangie napisał:

Kobiety.

Baba służy do rozwalania ścian, murów - czyli część kafara do wbijania pala. 😉

Kurna chata, zapachniało mi odrobiną mizoginizmem. Mam nadzieję @Lech W że daleko Ci do tej "filozofii życia". 😉

Bez urazy oczywiście. Rozglądam się za miotłą, żeby w razie "W" pozamiatać, albo odlecieć z czarownicami z Łysej Góry, hen, daleko...

😄

😂 No i stara metoda mediów zadziałała. Czy ja muszę wszystko literalnie tłumaczyć? No pewnie, ze mi daleko do takiej filozofii chociaż fakt, że na wątku jazzowym kobiety nie spotkałem. Jeśli się.pojawi to niech wie, że ja kocham i szanuję.

Dziewczyny bez obrazy. Przecież wpływ kobiet na jazz i jego rozwój jest ogromny.

Z naszego podwórka to Grażyna Auguścik, Urszula Dudziak czy Ewa Wanat.

Trzeba wspomnieć o Marylin Mazur a potem całej rzeszy niesamowitych wokalistek jak Diana Krall, Natalie Cole, Nina Simone, Billie Holliday czy moja ulubiona Cassandra Wilson.

W całej jednak serii Polish Jazz to wykonań kobiecych prawie nie uświadczysz gdyby nie liczyć niezbyt cenionej Marianny Wróblewskiej. No cóż.... 

Chociaż przychodzą mi do głowy takie nazwiska jak Carla Bley czy Alice Coltrane to nawet szukając w Wikipediach trudno o wykonawstwa kobiece w jazzie.

Trudno powiedzieć skąd się taka zależność bierze.

Jazz jest zdominowany przez wykonawców mężczyzn.

Ludzie kochani! Wymyślacie jakieś historie zamiast się chociaż trochę zastanowić przed kolejnymi wyliczankami… co prawda zasłużonych dziewczyn jazzowych, ale! Gdzie Ella, Sarah, Billie, Dinach… a to tylko początek. A tak w ogóle, to początek należy do Bassie Smith. A gdzie Dee Dee, gdzie Diane Shure, gdzie inne. Bez kobiet, nie ma jazzu. Dziękuję. 

Parker's Mood

  • Redaktorzy

Po prostu kobiety dobrze wiedzą, która muzyka jest dobra - czy tego chcemy czy nie.

 

 

😄 😉

Teraz, Chicago napisał:

Bez kobiet, nie ma jazzu. Dziękuję.

Otóż to!

To tekst roku! @Chicago MISTRZ!

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

57 minut temu, Chicago napisał:

Ludzie kochani! Wymyślacie jakieś historie zamiast się chociaż trochę zastanowić przed kolejnymi wyliczankami… co prawda zasłużonych dziewczyn jazzowych, ale! Gdzie Ella, Sarah, Billie, Dinach… a to tylko początek. A tak w ogóle, to początek należy do Bassie Smith. A gdzie Dee Dee, gdzie Diane Shure, gdzie inne. Bez kobiet, nie ma jazzu. Dziękuję. 

Jest jazz z kobietami i bez kobiet. 

Dorota Miśkiewicz czy Gaba Kulka, chyba najlepsze wokale w polskim jazzie, skrzywdziłbym Annę Marię Jopek i o Niej nie zapominamy ( szczególnie albumy z Patem Metheny czy Brandfordem Marsalisem). Jeszcze parę wokalistek na topie by się znalazło i nie myślę tu tylko o dawnych talentach Ewie Bem czy ( czapki z głów) Hannie Banaszak. Ojej, edytuje żeby dopisać moja absolutną fascynację Grażynę Łobaszewską. Kocham

A Melody Gardot ? co od babci Polki słyszała w dzieciństwie troskliwe " bo ci dam po dupie" po polsku...

A jak wspominałem jedną z najbardziej utalentowanych basistek ( gitara) Kindze Głyk to się nikt nawet nie odezwał. A dziewczyna koncertuje przeważnie w Niemczech i z dużymi sukcesami. Ha !

Edytowane przez Lech W
Zła korekta słownika automat
  • Redaktorzy
23 minuty temu, Chicago napisał:

[...]Ewa Bem.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

R-1604347-1473538311-6874.jpg

R-1604347-1473538313-6389.jpg

R-1604347-1473538280-6056.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

Godzinę temu, Chicago napisał:

A jak o Polkach, to obok Grażynki i Urszuli musi stać Ewa Bem. 

Marku, wymieniłem przecież Ewę Bem.

Jest taki album 2 płytowy i mają w nim udział polskie jazzmanki.

Jesli o mnie chodzi to mogę szczerze przyznać się do znajomości tylko 2 nazwisk: Krystyny Stańko oraz Oli Mońko.

Reszty, nie znam kompletnie..

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Lech W
Dodanie grafiki
3 godziny temu, Chicago napisał:

Ludzie kochani! Wymyślacie jakieś historie zamiast się chociaż trochę zastanowić przed kolejnymi wyliczankami… co prawda zasłużonych dziewczyn jazzowych, ale! Gdzie Ella, Sarah, Billie, Dinach… a to tylko początek. A tak w ogóle, to początek należy do Bassie Smith. A gdzie Dee Dee, gdzie Diane Shure, gdzie inne. Bez kobiet, nie ma jazzu. Dziękuję. 

No No No No No 👌

2 godziny temu, Chicago napisał:

A jak o Polkach, to obok Grażynki i Urszuli musi stać Ewa Bem. 

👌👍

tyle tego ,tak się zadumałem , co skłania ludzi , ten pierwszy krok - do jazzu , przecież prawie nikt w wieku nastu lat nie słuchał Coltrane'a itd . Ja miałem dwa zaskoki , pierwszy zabawny - depeche mode na singlu Love in istelf w wersji jazzowej a potem gdzieś In never entred my mind mnie ukierunkowało 🙂 oczywiście to był proces 

15 minut temu, q2q2q2 napisał:

tyle tego ,tak się zadumałem , co skłania ludzi , ten pierwszy krok - do jazzu , przecież prawie nikt w wieku nastu lat nie słuchał Coltrane'a itd

To prawda, choć są wyjątki. Lecz to rzadkość 

7 godzin temu, Lech W napisał:

Chociaż przychodzą mi do głowy takie nazwiska jak Carla Bley czy Alice Coltrane to nawet szukając w Wikipediach trudno o wykonawstwa kobiece w jazzie.

Oj Lechu Lechu - nawet w tym wątku było o samych paniach i to paniach, które są wielkimi indywidualistkami i cenionymi instrumentalistkami, kompozytorkami, improwizatorkami i czego tam sobie jeszcze zażyczysz…

Dla przykładu chociażby z pamięci kilka naprawdę wielkich nazwisk: Mary Lou Williams, Marian McPartland,, Abbey Lincoln, Betty Carter, Melba Liston, Sheila Jordan, Maria Schneider, Geri Allen, Regina Carter, Susie Ibara, Myra Melford, Mary  Halvorson, Tomeka Reid, Esperanza Spalding… Tania Maria, Eliane Ellias, Badi Asad, żona Carlosa Santany, Ingrid Jensen… Casandra Wilson, Patricia Barber…. I setki innych. Wokalistki, pianistki, wiolonczelistki, perkusistki, basistki, skrzypaczki, puzonistki, gitarzystki…. Itd.

Parker's Mood

OK. Kochane panie jazzmanki są super i fajnie że są - jest ich mnóstwo i są naprawdę wielce kreatywne, pięknie uzdolnione, cudowne i mądre...

Ale my tu gadu gadu o paniach, a dwa dni temu była poważna rocznica.. Dokładnie 20-go czerwca 1928 roku, urodził się Eric Dolphy - gdyby żył miałby 95 lat. Człowiek święty, człowiek, któremu mógł chyba tylko dorównać Charlie Parker, który naśladował swoim saksofonem głosy ptaków, chodząc po parkach, lesie... i rozmawiając z nimi w ten sposób. Podobnie robił Dolphy - naśladował głosy zwierząt i ludzi swoją grą na instrumentach. Muzyk, który był w przestrzeni niedostępnej dla wielu najwybitniejszych jazzmanów. Człowiek geniusz! Kiedyś mówiłem, że chyba 'jedynym' wolnym od dragów i używek był Dizzy i to jest prawda, ale zapomniałem o Eriku Dolphy - on też był wolny od dragów, papierosów... - tylko sztuka, a w zasadzie wielka sztuka. Tam gdzie John Coltrane kończył, tam Eric Dolphy zaczynał...

Tak, czerpał od niego Trane garściami, czerpali wszyscy. Wpłynął na wielu, na Milesa również, chociaż się skurczybyk do tego nie przyznawał, bo był zazdrosny, ale paradoksalnie jego Drugi Wielki Kwintet, to prawdę powiedziawszy, bazował na Ericu Dolphy. Niesamowicie zakorzeniony w bopowej tradycji, rozwijał ją awangardowo i mógł być mistrzem każdego stylu i gatunku - klasyka i muzyka współczesna też była częścią jego kariery i poszukiwań. Opanował do perfekcji wszystkie instrumenty, na których grał - po prostu artysta muzyk kompletny. All Mighty też był chyba o niego zazdrosny, bo zabrał go do siebie bardzo wcześnie - nie dał mu pożyć za długo na ziemskim padole. Zmarł Eric będąc w Niemczech w Berlinie w wieku 36 lat, czyli żył sześć lat krócej niż Trane. Po koncertach z trio Karla Bergera chciał jechać do Paryża do swojej narzeczonej Joyce Mordecai, klasycznie wykształconej tancerki. Anyway, był cięko chory i zasłabł, ale mógł pożyć dłużej, lecz niestety zaniedbano czynności w szpitalu, myśląc że to narkoman, który przedawkował.... bo czarny, itd. Ech, życie!

Mingus uważał go za świętego, a John Coltrane mówił o nim tak - 'Cokolwiek bym nie powiedział, byłoby niedopowiedzeniem. Mogę tylko powiedzieć, że moje życie stało  się znacznie lepsze dzięki znajomości z nim. Był jednym z najwspanialszych ludzi jakich kiedykolwiek znałem, jako mężczyzna, jako przyjaciel i jako muzyk'.

Eric Dolphy wywarł wpływ na największych muzyków wszech czasów. Zmarł 29-go czerwca 1964 roku.

 

Eric Dolphy discography... @ my place.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) IMG_6679.thumb.jpg.4fa964dcb89a9926d8321bb8c46ed535.jpgIMG_6680.thumb.jpg.21b5e5b77f8f74c99d616c15dc365226.jpgIMG_6681.thumb.jpg.efe2a35474268bf57afe82902ff4da67.jpgIMG_6682.thumb.jpg.0c2850203dea29a6541bbc87338eb8b5.jpgIMG_6683.thumb.jpg.194c462ab0d281e96745eb65f09e4900.jpgIMG_6684.thumb.jpg.f54d42ee5d2fc779b1825e41de3c5723.jpgIMG_6685.thumb.jpg.4c1df2d6e063d20174a88c37d5697620.jpgIMG_6686.thumb.jpg.a0e94c5bca4f165f7815e3429f6e31e6.jpgIMG_6687.thumb.jpg.da5c145f756d96ef2fdea9bd185bc0a8.jpgIMG_6688.thumb.jpg.6be0de376a5d3795a5540747251f6ee4.jpgIMG_6689.thumb.jpg.a8c3025181806ce0c85482cd02ed0b2e.jpgIMG_6690.thumb.jpg.1b08302962c977d400ac8f4d3b10cca8.jpgIMG_6691.thumb.jpg.0bdd8adfbf626c6744b0ed69c74c4006.jpgIMG_6692.thumb.jpg.6e3e142acd6bb02409f0afbfd5c26424.jpgIMG_6693.thumb.jpg.dff640cd113dceba124f61d3aef91dc4.jpgIMG_6694.thumb.jpg.87d0023e1bb94df18ad578e67cedf4f1.jpgIMG_6712(1).jpgIMG_6713.jpgIMG_6714.jpgIMG_6715.jpgIMG_6716.jpg

 

 

 

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Chicago

Parker's Mood

... a jak Ewa Bem, to Polish Jazz vol. 65

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) IMG_6718.thumb.jpg.14326b9c6891dc383aca41bf365a8b9e.jpg

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odchodzi rdzeń jazzu, niestety. Machine Gun zakończył misję na Ziemi, ale co sobie ‚postrzelal’, to jego. Moje szczęście, że widziałem go ‚live’ z W. Parkerem i H. Drake. 

Parker's Mood

Wpadłem ostatnio na debiutancką płytę Eddie Gomeza jako solisty - Down Stretch z 1976 i od razu bardzo przypadła mi do gustu.

image.png.a24dbd9323b36728c3748478dbb209c5.png

Eddie Gomez znany przede wszystkim ze współpracy z wieloma znanymi muzykami, takimi jak między innymi Bill Evans, Chick Corea, Jack DeJohnette, nagrał tę płytę w trio z japońskim pianistą  Takehiro Honda i amerykańskim perkusistą Eliotem Zigmundem.
Polecam - dość posępny i nostalgiczny klimat, ale muzyka wyborna.

 

Jeszcze jedna ciekawa i niszowa płytka z udziałem Eddie Gomeza:

Mick Goodrick - In Pas(s)ing (1978)

image.png.5492e477c427ed2a52ee8272d2dcfecb.png

Gitarzysta Mick Goodrick zaprosił do udziału w tej sesji muzyków: John Surman, Eddie Gomez, Jack DeJohnette.
Płyta nagrana pod szyldem ECM, co od razu słychać i czuć. 😉
Bardzo ładne granie. Słyszę w tej muzyce podobne patenty jak u Pata z tego okresu.

Jeszcze jedna ciekawa i niszowa płytka z udziałem Eddie Gomeza:
Mick Goodrick - In Pas(s)ing (1978)
image.png.5492e477c427ed2a52ee8272d2dcfecb.png
Gitarzysta Mick Goodrick zaprosił do udziału w tej sesji muzyków: John Surman, Eddie Gomez, Jack DeJohnette.
Płyta nagrana pod szyldem ECM, co od razu słychać i czuć.
Bardzo ładne granie. Słyszę w tej muzyce podobne patenty jak u Pata z tego okresu.
To znów jakieś smęty smutne, czy coś żywszego?

Pozdrawiam serdecznie

jarrro

W dniu 23.06.2023 o 03:19, Chicago napisał:

OK. Kochane panie jazzmanki są super i fajnie że są - jest ich mnóstwo i są naprawdę wielce kreatywne, pięknie uzdolnione, cudowne i mądre...

Ale my tu gadu gadu o paniach, a dwa dni temu była poważna rocznica.. Dokładnie 20-go czerwca 1928 roku, urodził się Eric Dolphy - gdyby żył miałby 95 lat. Człowiek święty, człowiek, któremu mógł chyba tylko dorównać Charlie Parker, który naśladował swoim saksofonem głosy ptaków, chodząc po parkach, lesie... i rozmawiając z nimi w ten sposób. Podobnie robił Dolphy - naśladował głosy zwierząt i ludzi swoją grą na instrumentach. Muzyk, który był w przestrzeni niedostępnej dla wielu najwybitniejszych jazzmanów. Człowiek geniusz! Kiedyś mówiłem, że chyba 'jedynym' wolnym od dragów i używek był Dizzy i to jest prawda, ale zapomniałem o Eriku Dolphy - on też był wolny od dragów, papierosów... - tylko sztuka, a w zasadzie wielka sztuka. Tam gdzie John Coltrane kończył, tam Eric Dolphy zaczynał...

Tak, czerpał od niego Trane garściami, czerpali wszyscy. Wpłynął na wielu, na Milesa również, chociaż się skurczybyk do tego nie przyznawał, bo był zazdrosny, ale paradoksalnie jego Drugi Wielki Kwintet, to prawdę powiedziawszy, bazował na Ericu Dolphy. Niesamowicie zakorzeniony w bopowej tradycji, rozwijał ją awangardowo i mógł być mistrzem każdego stylu i gatunku - klasyka i muzyka współczesna też była częścią jego kariery i poszukiwań. Opanował do perfekcji wszystkie instrumenty, na których grał - po prostu artysta muzyk kompletny. All Mighty też był chyba o niego zazdrosny, bo zabrał go do siebie bardzo wcześnie - nie dał mu pożyć za długo na ziemskim padole. Zmarł Eric będąc w Niemczech w Berlinie w wieku 36 lat, czyli żył sześć lat krócej niż Trane. Po koncertach z trio Karla Bergera chciał jechać do Paryża do swojej narzeczonej Joyce Mordecai, klasycznie wykształconej tancerki. Anyway, był cięko chory i zasłabł, ale mógł pożyć dłużej, lecz niestety zaniedbano czynności w szpitalu, myśląc że to narkoman, który przedawkował.... bo czarny, itd. Ech, życie!

Mingus uważał go za świętego, a John Coltrane mówił o nim tak - 'Cokolwiek bym nie powiedział, byłoby niedopowiedzeniem. Mogę tylko powiedzieć, że moje życie stało  się znacznie lepsze dzięki znajomości z nim. Był jednym z najwspanialszych ludzi jakich kiedykolwiek znałem, jako mężczyzna, jako przyjaciel i jako muzyk'.

Eric Dolphy wywarł wpływ na największych muzyków wszech czasów. Zmarł 29-go czerwca 1964 roku.

 

Eric Dolphy discography... @ my place.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) IMG_6679.thumb.jpg.4fa964dcb89a9926d8321bb8c46ed535.jpgIMG_6680.thumb.jpg.21b5e5b77f8f74c99d616c15dc365226.jpgIMG_6681.thumb.jpg.efe2a35474268bf57afe82902ff4da67.jpgIMG_6682.thumb.jpg.0c2850203dea29a6541bbc87338eb8b5.jpgIMG_6683.thumb.jpg.194c462ab0d281e96745eb65f09e4900.jpgIMG_6684.thumb.jpg.f54d42ee5d2fc779b1825e41de3c5723.jpgIMG_6685.thumb.jpg.4c1df2d6e063d20174a88c37d5697620.jpgIMG_6686.thumb.jpg.a0e94c5bca4f165f7815e3429f6e31e6.jpgIMG_6687.thumb.jpg.da5c145f756d96ef2fdea9bd185bc0a8.jpgIMG_6688.thumb.jpg.6be0de376a5d3795a5540747251f6ee4.jpgIMG_6689.thumb.jpg.a8c3025181806ce0c85482cd02ed0b2e.jpgIMG_6690.thumb.jpg.1b08302962c977d400ac8f4d3b10cca8.jpgIMG_6691.thumb.jpg.0bdd8adfbf626c6744b0ed69c74c4006.jpgIMG_6692.thumb.jpg.6e3e142acd6bb02409f0afbfd5c26424.jpgIMG_6693.thumb.jpg.dff640cd113dceba124f61d3aef91dc4.jpgIMG_6694.thumb.jpg.87d0023e1bb94df18ad578e67cedf4f1.jpgIMG_6712(1).jpgIMG_6713.jpgIMG_6714.jpgIMG_6715.jpgIMG_6716.jpg

 

 

 

 

 

Marku, absolutnie dziękuję za pokazanie tej kolekcji płyt Erica Dolphy. Już wcześniej pisałem o.mojej fascynacji Jego płytą.

Ta prezentacja całkowicie zamyka buzię wszystkim krytykom od siedmiu boleści " po co publikujesz te płyty ?". Otóż skoro masz tak kompletny zbiór dokonań jazzowych to ja mogę.tylko za taką wskazówkę podziękować. Jest to dla mnie jakieś wiarygodne odniesienie. 

Teraz przerzuciłem się na filmy YouTube z festiwali jazzowych.

Jest taki kawałek z international jazz data gdzie gra Scofield, Hancock i Marcus Miller i jeszcze paru znanych gości. Jest tam i drummer i perkusja. No właśnie perkusja.... I kobieta ! Z pałeczkami. 

Boże! Jak ona zasuwa ! Nie, nie ma tam efekciarstwa ale jest świetny feel.

Nie znam jeszcze nazwiska ale się dowiem 😁

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Lech W
1 godzinę temu, Lech W napisał:

I kobieta ! Z pałeczkami. 

Boże! Jak ona zasuwa ! Nie, nie ma tam efekciarstwa ale jest świetny feel.

Obejrzyj jakiś koncert F. Zappy z okresu ok. połowy lat 70.

Np. Roxy and Elsewhere.

Gra u niego Ruth Underwood.

Ona nie dość że zasuwa, to musi jeszcze na bieżąco antycypować, co wymyśli z nienacka "dyrygent" tej kapeli.

 

15 godzin temu, soundchaser napisał:

Mick Goodrick

 

18 godzin temu, soundchaser napisał:

Eddie Gomez

Mike Goodrick - sprawny, ciekawy gitarzysta i jak najbardziej, a może przede wszystkim pedagog, edukator i publicysta. Napisał kilka książek i na pewno warto z nich skorzystać w sensie edukacji jak i patentów koncepcyjnych czy też technik gry. Ponadto, opracował też kreatywne podejście harmoniczne w trybach modalnych. Na pewno miał dużo do powiedzenia na fachowe tematy i wiem, że część gitarzystów korzysta z jego koncepcji i pomysłow. Był znany i szanowany w świecie 'jazzowej gitary' jak i w ogóle wśród muzyków. Obracał się w stylach 'contemporary' i nie bał się eksperymentu, chociaż jego projekty nie należą do jakieś cięższej formuły, co można usłyszeć i zaobserwować chociażby w lekkich projektach Jacka DeJohnette. Ale całościowo jest świetny i kilka płyt z jego udziałem jest naprawdę wartych uwagi. Zapewne dużo mu dała współpraca zarówno z Jackiem DeJohnette jak i, a może przede wszystkim, z Gary Burtonem. Mam go na ECM-e, który wymieniłeś, czyli jego pierwszej autorskiej płycie, mam go na trzech płytach Charlie Hadena, trzech Jacka DeJohnette i trzech Gary Burtona ('The New Quartet', 'Ring', 'Dream So Real') i na dwóch, zresztą świetnych płytach Steve Swallowa ('Deconstructed', 'Always Pack Your Uniform on Top).

Eddie Gomez - tutaj nie ma przypadku, bo to jest bardzo bardzo znane i słynne nazwisko. Wymiatacz i przesprawny basista i tak jak napisałeś, 'grał ze wszystkimi'. Kiedyś miałem totalny odjazd na punkcie zarówno jego własnych projektów jak i z jego udziałem. Podobny wymiatacz i sprawnościowiec jak NHOP, ale z latynoskim zabarwieniem. Dzisiaj inaczej na to patrzę i nie wiem, czy akurat 'chciałbym go w swoim zespole', ale faktem jest, że niektóre jego rzeczy mogą 'kręcić'. Mam go na ponad 50 płytach, i to 'lekko' licząc.

2 godziny temu, Lech W napisał:

Jest to dla mnie jakieś wiarygodne odniesienie. 

Oczywiście, zgadzam się z tym co napisałeś. Ponadto, zdjęcie jakoś tak bliżej przyciąga i razem z tekstem daje o wiele lepszy wgląd w muzyczny obraz artysty czy też dyskografię, niż sam tekst. Mam podobnie. Dzięki za podziękowanie. Dopiero wracam do 'żywych' po długiej rekowalescencji. Odezwę się niedługo.

 

Parker's Mood

Eddie Gomez – Street Smart (1989)

image.png.cfd46617f9883126ee342c8fd1c34ce1.png

Bogaty skład muzyków:

Eddie Gomez - Basses
Steve Gadd - Drums & Percussion
Dick Oatts - Saxophones and Flute
Kenny Werner - Keyboards
Nicky Marrero - Percussion
Barry Rogers - Trombone
Hugh McCracken - Guitar
Steve Thornton - Percussion
Randy Brecker - Trumpet & Fluegelhorn
Richard Tee - Rhodes Piano
Jack McDuff - B3 Hammond Organ

Dla miłośników lżejszego jazzu to obowiązkowa pozycja. Muzyka skręca czasem w kierunku smooth jazzu, chociaż jest bardzo urozmaicona i zawiera również inne klimaty. W sumie to bardzo ładne, jazzowe granie na wysokim poziomie i nie ma mowy o jakiejś chałturze, mimo niewątpliwej próby trafienia do mniej wymagającego odbiorcy. W dodatku płyta zrealizowana znakomicie, co potęguje u słuchacza niezwykłą przyjemność słuchania.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.