Skocz do zawartości
IGNORED

Jaki samochód?


grishnack

Rekomendowane odpowiedzi

odchodzimy od tematu , czyli zgoda, że 10 letnie auto musi mieć 200 tys nastukane

 

W przypadku diesla z niemiec to 200-300 tysiecy maja samochody z 2006-2007 roku. Te 10 latki to czesto maja realny przebieg 500 tysi i tyle.

Polecam Honde Jazz maly mini van o przyzwoitych parametrach pojemnym bagazniku, ktory latwo powiekszysz jednym ruchem reki. Auto zarowno do miasta jak i w niezbyt dluga trase z zona i dzieckiem. Silniki 1.4 i 1.2 benzyna o podobnyc osiagach. Auto dynamiczne jak na ta klase i malo awaryjne.

  • Moderatorzy

ja z mniejszych stawiam na fokę,dobre dizle 1.8, świetne i trwałe zawieszenie

dobry golf 4 kosztuje prawie tyle co mondeo z 2006, 2007 a tu wolałbym mondka

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

  • 10 miesięcy później...

Panowie, mały dyletam co wybrać. Nie orientuję się w nowych autach zbyt dobrze, a zostałem poproszony o pomoc w wyborze:

1) BMW 116d 1600 116KM

2) Merceds A 180 CDI BlueEfficiency 1.5l 109KM

3) Peugeot 508 SW Active Stop & Start 1.6 eHDi 115KM

 

pod rozwagę brane są modele z automatem.

Czy ktoś z Was zna te modele, coś może powiedzieć?

 

Auta nowe, modele na 2013 r.

 

Czynniki brane pod uwagę: prędkość max i zachowanie przy dużych prędkościach na autostradzie, dynamika/przyspieszenia, wrażenia z jazdy, zawieszenie. Ekonomia, zuzycie paliwa i koszty eksploatacji nieważne (auto firmowe).

Powrót po dłuższej przerwie...

Gość Gosc

(Konto usunięte)

1) malutki ale może być.

2) to sobie odpuść, jak nowa A-klasa ma cokolwiek wspólnego z poprzedniczką to tragedia a nie auto,

3) tu już lepiej.

Wybrałeś auta z najsłabszymi motorami więc wrażenia z jazdy i dynamika raczej nie będzie porażać.

Jak może być francuz to czemu nie Citroen C5 z jakimś silniejszym klekotem pod maską?

Tym się przynajmniej dobrze jeździ i wygląda jako tako.

HQ, niestety to auta do wyboru z listy - większych motorów się nie da (podatki).

Nowa A-klasa właśnie sie żonie (to dla niej) podoba... W porównaniu do poprzedniej wygląda znacznie lepiej.

Powrót po dłuższej przerwie...

Gość Gosc

(Konto usunięte)

Wisz co. Jak to jest auto firmowe dla kobiety, która nie będzie go serwisować, naprawiać, to niech się umówi na jazdy próbne i bierze to co jej podpasuje w jeździe i do płaszczyka. Czym się przejmowac? I tak stylistyka tu będzie miała najwięcej do powiedzenia.

No jazdy próbne już poumawiałem. Osobiście pasi mi albo BMw albo pyziot (kombi), ale wyjdzie pewnei bmw, bo żona nie chce dużego. Duży to ja mam sobie kupić jak sprzedamy obecne dwa. I tyle będzie pewnie z tych dywagacji. Z tego co czytam to A-klasa nowa to jednak plastik fantastik i właściwości jezdne gorsze niż bmw.

 

A jeszcze takie spostrzeżenie: od 2 tyg. użytkujemy firmowe renault megane 1.5 dci. Wrażenia z jazdy: naprawdę ekstra. Wada: brak uchwytów na kawę! Słabe (bardzo) audio.

Powrót po dłuższej przerwie...

  • Moderatorzy

No jazdy próbne już poumawiałem. Osobiście pasi mi albo BMw albo pyziot (kombi), ale wyjdzie pewnei bmw, bo żona nie chce dużego. Duży to ja mam sobie kupić jak sprzedamy obecne dwa. I tyle będzie pewnie z tych dywagacji. Z tego co czytam to A-klasa nowa to jednak plastik fantastik i właściwości jezdne gorsze niż bmw.

 

A jeszcze takie spostrzeżenie: od 2 tyg. użytkujemy firmowe renault megane 1.5 dci. Wrażenia z jazdy: naprawdę ekstra. Wada: brak uchwytów na kawę! Słabe (bardzo) audio.

miałem zastępczą Megankę i dla mnie dyskwalifikujący był niewygodny fotel, mówię o przebiegach rzędu 500 dziennie.

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

miałem zastępczą Megankę i dla mnie dyskwalifikujący był niewygodny fotel, mówię o przebiegach rzędu 500 dziennie.

 

Ostatnio zrobiłem ponad 3500 km w 40h. Żadnego bólu pleców. Czyli sprawa b. indywidualna.

Powrót po dłuższej przerwie...

HQ, niestety to auta do wyboru z listy - większych motorów się nie da (podatki).

Nowa A-klasa właśnie sie żonie (to dla niej) podoba... W porównaniu do poprzedniej wygląda znacznie lepiej.

akurat dzis rozmawiałem w nowym pomysle mercedesa ktory polega na wykorzystaniu renault jako partnera :)

clio zostalo nazwane A-klasa a Kangoo ze znaczkiem merca teraz jezdzi McGywer

pracownicy mercedesa mówia ze to juz jaja z klienta za podwójna cene

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

Panowie, oglądąłem autka w weekend. Ogólnie żenada, bo pomimo wcześniejszego umówienia BMW nie zapewnił jazdy próbnej i odwołał ją na 2h przed terminem - bo jakaś pani która się tym zajmuje, zachorowała i nie przyszła do pracy. Pojechałem obejrzeć auto chociaż stacjonarnie w salonie. Siedzi tam 3 buców, auto stoi przed salonem, ale jazda próbna niemożliwa...

Mercedes w ogóle nie pofatygował się, by udzielić odpowiedź na zapytanie o jazde próbną... Widać za dużo klientów mają i kupno auta za ponad 30 tys. euro to dla nich mało atrakcyjna opcja.

Oto Belgia właśnie. Nie narzekajcie więc, na obsługę klienta w PL.

Powrót po dłuższej przerwie...

Panowie, oglądąłem autka w weekend. Ogólnie żenada, bo pomimo wcześniejszego umówienia BMW nie zapewnił jazdy próbnej i odwołał ją na 2h przed terminem - bo jakaś pani która się tym zajmuje, zachorowała i nie przyszła do pracy. Pojechałem obejrzeć auto chociaż stacjonarnie w salonie. Siedzi tam 3 buców, auto stoi przed salonem, ale jazda próbna niemożliwa...

Mercedes w ogóle nie pofatygował się, by udzielić odpowiedź na zapytanie o jazde próbną... Widać za dużo klientów mają i kupno auta za ponad 30 tys. euro to dla nich mało atrakcyjna opcja.

Oto Belgia właśnie. Nie narzekajcie więc, na obsługę klienta w PL.

 

Hmm Powiem Tobie że śmigając juz kilka ładnych razy przez Belgię zauważyłem że kierowcy to straszne gbury:) A najbardziej co mnie wk... w ich jeździe to że włączają kierunek i odrazu pchają sie na inny pas nie patrząc nawet czy ktoś nie jest blisko. Kilka razy ostro hamowałem bo taki jeden z drugim wcina się ... oczywiście o przepraszam typu machnięcie ręką czy awaryjnymi to zapomnij bracie...:)

 

Mam nadzięję że to tylko mniejszość i w większość kierowców jednak używa głowy podczas jazdy...

 

Zaraz na nimi są żabojady:)

[center]Studio 16hz * Karan Acoustics * Audio Research * Lumin * Transparent Reference XL & Ultra[/center]

Hmm Powiem Tobie że śmigając juz kilka ładnych razy przez Belgię zauważyłem że kierowcy to straszne gbury:) A najbardziej co mnie wk... w ich jeździe to że włączają kierunek i odrazu pchają sie na inny pas nie patrząc nawet czy ktoś nie jest blisko. Kilka razy ostro hamowałem bo taki jeden z drugim wcina się ... oczywiście o przepraszam typu machnięcie ręką czy awaryjnymi to zapomnij bracie...:)

 

Mam nadzięję że to tylko mniejszość i w większość kierowców jednak używa głowy podczas jazdy...

 

Zaraz na nimi są żabojady:)

 

Stecko, jest gorzej. To co opisujesz, to faktycznie mniejszość. Większość w ogóle nie używa kierunkowskazów, nawet policja. Rondo to dla wielu zbyt skomplikowane skrzyżowanie do ogarnięcia. Myślenie za kierownicą ogranicza się do 30 stopni widoku do przodu. Powszechna głupota i bezmyślność. Dobrych kierowców jest b. niewielu. Mógłbym pisać godzinami. To najgorsi kierowcy jakich spotkałem.

Powrót po dłuższej przerwie...

No to ładnie:)

Aż szkoda kupować nowe auto:)

Ja przelatywałem przez Belgię kilka razy a Ty tam zapewne mieszkasz i na codzien musisz śmigac:)

Dziwne ale w Holandii jest już inna jazda- normalniej...

Najlepiej mi się przemieszcza w Niemczech- podoba mi się nawyk typu - wyprzedzam i ''spadam'' na wolniejszy pas tak szybko jak się da, nawet ja zasuwam 190km/h . Wtedy jazda idzie płynnie a nie jak w Pl jadę 130km/h szybkim pasem i możecie mnie całować w dupę bo i tak nie zjadę:)

 

W UK za to ludzie bardzo ale to bardzo sie puszczają(biali angole) nie ma problemu z wyjazdem z podporządkowanej czy z podjazdu. Wiedzą że jak kogoś nie puszcza to nastepnym razem oni mogą tak czekać i czekać:) Kultura jest o kilka klas wyżej niż w innych krajach EU. Jedyny minus - jeżdzą strasznie wolno... a niech popada deszcz to już wogole masakra - jak jeden 50km/h :)

 

pozdr

[center]Studio 16hz * Karan Acoustics * Audio Research * Lumin * Transparent Reference XL & Ultra[/center]

No to ładnie:)

Aż szkoda kupować nowe auto:)

Ja przelatywałem przez Belgię kilka razy a Ty tam zapewne mieszkasz i na codzien musisz śmigac:)

Dziwne ale w Holandii jest już inna jazda- normalniej...

Najlepiej mi się przemieszcza w Niemczech- podoba mi się nawyk typu - wyprzedzam i ''spadam'' na wolniejszy pas tak szybko jak się da, nawet ja zasuwam 190km/h . Wtedy jazda idzie płynnie a nie jak w Pl jadę 130km/h szybkim pasem i możecie mnie całować w dupę bo i tak nie zjadę:)

 

W UK za to ludzie bardzo ale to bardzo sie puszczają(biali angole) nie ma problemu z wyjazdem z podporządkowanej czy z podjazdu. Wiedzą że jak kogoś nie puszcza to nastepnym razem oni mogą tak czekać i czekać:) Kultura jest o kilka klas wyżej niż w innych krajach EU. Jedyny minus - jeżdzą strasznie wolno... a niech popada deszcz to już wogole masakra - jak jeden 50km/h :)

 

pozdr

 

W Holandii inna bajka, fakt, bo inne szkolenie mają i restrykcyjną policję.

W BE szkolenie jest na poziomie żałosnym.

Mnie niem. sposób jazdy i kultura oraz umiejętności na autostradie też się b. podobają. Nie wiem czy wiesz, ale to wymuszone też przepisami - jak będziesz ciągle jechał lewym, to możesz dostać konkretny mandat.

W UK faktycznie kultura ok, ale problemem są czarni kierowcy - pierdzielę poprawność polityczną, ale to są bezmózgi, które autem jeździć nei powinni (przynajmniej 99%).

Powrót po dłuższej przerwie...

A takie pytanie: jak sprzedajecie auto, jazdę próbną z nieznajomym gościem odbywacie jak? Chodzi mi o środki ostrożności, jakieś tricki by się zabezpieczyć, etc. Ostatni samochód sprzedawałem znajomemu, nie było problemu. Teraz jest inaczej.

Tak sobie myślę: jazda próbna bez papierów (tj. zostawione w domu/poza autem), na kluczyku zapasowym (?). Co jeszcze? Jak się zastanowić to można paranoi dostać... ale lepsze to niż dostać w łeb.

Powrót po dłuższej przerwie...

A takie pytanie: jak sprzedajecie auto, jazdę próbną z nieznajomym gościem odbywacie jak? Chodzi mi o środki ostrożności, jakieś tricki by się zabezpieczyć, etc. Ostatni samochód sprzedawałem znajomemu, nie było problemu. Teraz jest inaczej.

Tak sobie myślę: jazda próbna bez papierów (tj. zostawione w domu/poza autem), na kluczyku zapasowym (?). Co jeszcze? Jak się zastanowić to można paranoi dostać... ale lepsze to niż dostać w łeb.

 

Bez przesady , nikt nie będzie kradł stary samochód pokazując swoją twarz , możesz wziąć na ten czas jego dokumenty , ale tak żeby nie zostały twoje odciski palców , za kanty , jeżeli fałszywy dokument to są odciski , chyba że daje w rękawiczkach , to wtedy nie dawaj samochodu .

Bez przesady , nikt nie będzie kradł stary samochód pokazując swoją twarz , możesz wziąć na ten czas jego dokumenty , ale tak żeby nie zostały twoje odciski palców , za kanty , jeżeli fałszywy dokument to są odciski , chyba że daje w rękawiczkach , to wtedy nie dawaj samochodu .

 

Chłopaki, ja wiem, ze to brzmi paranoidalnie, etc. ale stałem się taki nieufny po różnych próbach kantów o których się non-stop czyta. Aż głupio pytać o takie porady, ale uważam, że lepiej spytać, niż potem pluć sobie w brodę. Także proszę o wyrozumiałość, tym bardziej, że gościu jest czarny, przyjeżdża z Londynu i organizuje zaraz wysyłkę auta do Afryki (z BE wszystkie używane auta idą teraz przez handlarzy do Afryki).

Powrót po dłuższej przerwie...

Czarny i do tego z Londynu?? Za cholerę samemu nie daj jechać. Jedź z nim i weź gnata.

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

Poczytałbym też o nigeryjskich wałkach z przelewami, co to niby pieniądze pojawiają się na koncie a potem znikają.

 

A może odpuścić sobie sprzedaż w Belgii, pojechać wozem do PL i tu sprzedać np. przez rodzinę.

Czarny i do tego z Londynu?? Za cholerę samemu nie daj jechać. Jedź z nim i weź gnata.

 

Wezmę paralizator. Gnata nie mam :(

 

Poczytałbym też o nigeryjskich wałkach z przelewami, co to niby pieniądze pojawiają się na koncie a potem znikają.

 

A może odpuścić sobie sprzedaż w Belgii, pojechać wozem do PL i tu sprzedać np. przez rodzinę.

 

O wałkach z Afryki czytałem. Staram się max zabezpieczyć: najpierw wpłata gotówki w moim banku, jeśli będzie wszystko ok, zaraz przy okienku podpisuję umowę i przekazuję papiery + kluczyki. Wtedy już git. mam kasę, niech się dzieje co chce. Gościu by się nie fatygował chyba, bo zazwyczaj w wałkach nie dzwonią tylko chcą załatwiać przez osoby 3cie, a ja mam jego numer, podał adres (istniejący w Londynie), mam number jego papierów... Wszystko to może być fałszywe, no ale gdzieś są i granice podejrzliwości chyba...

 

 

Do PL przyjeżdżać nim mi sie nie opłaca - dodatkowe koszty, rodzinie głowy zawracanie, a i tak klient przyjedzie zacznie przesmradzać, że to sramto... Takich zawracaczy dupy mam dosyć. Poza tym rynek na cabriolety w PL nie jest zbyt wielki.

Powrót po dłuższej przerwie...

Z murzynami z Uk to uwazaj Kolego:)

To kretacze okrutni. Wez jakiego kolege ze soba- zawsze to jedna para oczu i trzezwe myslenie.

Kasa tylko na Twoje konto i po zaksiegowaniu dopiero deal, zadnych innych kont, western union i tym podobnych, zadnych przyjaciol co przyjada odebrac auto w jego imieniu z kasa... itp.

 

Nie jestem rasista ale jak widze czarnego to wiem ze w 95% beda klopoty... te lajzy zeruja tylko na nas a my ich utrzymujemy z naszych podatkow...:)

 

Znam osobiscie jeden motyw gdzie dwoch murzynkow przyjechalo kupic motor od pewnego Polaka. Wszystko cacy, ogladanie itp. Jeden czarnuch niby poszedl do bankomatu wybrac pieniazki a ten drugi dalej ogladal ten motor. Odpalil silnik , ogladal, ogladal i wciagu 3 sekund wskoczyl na motor i uciekl:) Ani kasy ani motoru. Zrobil to na typowa wydre- 30 minut sprawdznania, wydaje ci sie ze kupujacy zdecydowany, gatka szmatka a on na przypal ucieka twoim motorem... a gdyby zgasl mu albo cos nie wyszlo?:) Ryzykanci jak nic...:)

[center]Studio 16hz * Karan Acoustics * Audio Research * Lumin * Transparent Reference XL & Ultra[/center]

ja wiem, ze to brzmi paranoidalnie, etc. ale stałem się taki nieufny po różnych próbach kantów o których się non-stop czyta. Aż głupio pytać o takie porady, ale uważam, że lepiej spytać, niż potem pluć sobie w brodę.

Kupującego najlepiej przed transakcją zastrzelić. Wtedy mamy pewność że nawet jak jest oszustem to nikogo już na pewno nie oszuka.

To takie zabezpieczenie ryzyka :-)

Zastanawiałem się nad zmianą samochodu żony. Ma już 5 lat i jak do tej pory jest OK, ale licho nie śpi.

Zwiedziłem kilka salonów, myślałem , że jak jest bryndza to bedą super oferty. Gdzie tam.

Tylko Skoda daje potężny rabat na Roomstera, reszta z łaski 5-6%.

Dziwne, sprzedawać nie chcą?

Zastanawiałem się nad zmianą samochodu żony. Ma już 5 lat i jak do tej pory jest OK, ale licho nie śpi.

Zwiedziłem kilka salonów, myślałem , że jak jest bryndza to bedą super oferty. Gdzie tam.

Tylko Skoda daje potężny rabat na Roomstera, reszta z łaski 5-6%.

Dziwne, sprzedawać nie chcą?

 

Wczoraj byłem negocjować w mercu. Porażka. Gościu pitoli mi głodne kawałki, że na aucie za 30 tysi, po odliczeniu vatu, on zarabia marne 3000 Euro i nie może mi dorzucić lepszego audio za 800 eur, mimo, że powiedziałem, że przyprowadzę mu drugiego klienta na taki sam model... Może tylko u mnie takie wydry? Albo ja nie kumam biznesu, albo on, ale po mojemu lepiej sprzedać 2 auta i zarobić na nich 5000 euro, niż sprzedać (albo i nie, bo się nie zdecydowałem jeszcze) i zarobić 3000.

Powrót po dłuższej przerwie...

Wczoraj byłem negocjować w mercu. Porażka. Gościu pitoli mi głodne kawałki, że na aucie za 30 tysi, po odliczeniu vatu, on zarabia marne 3000 Euro i nie może mi dorzucić lepszego audio za 800 eur, mimo, że powiedziałem, że przyprowadzę mu drugiego klienta na taki sam model... Może tylko u mnie takie wydry? Albo ja nie kumam biznesu, albo on, ale po mojemu lepiej sprzedać 2 auta i zarobić na nich 5000 euro, niż sprzedać (albo i nie, bo się nie zdecydowałem jeszcze) i zarobić 3000.

Te same gadki wszędzie, czy merc czy renault czy skoda. Podobno sprzedaż nowych leci na pysk i koncerny szukają klientów na gwałt, ale jak co do czego to negocjacji niet. Mam coraz częściej wrażenie, że ludzikom w salonach bardziej zależy na prowizji od kredytu od banku niż na zyskach z samej sprzedaży samochodu. Ostatnio koleś w salonie renault rozmowę o nowym samochodzie zaczął od super oferty kredytowania z atrakcjami i dodatkami gratis. Na hasło, ze kredyt niepotrzebny i płacimy przelewem atrakcje zbladły i ostały się jedynie w formie szczątkowej (trochę lepsze radyjko i przysłowiowe dywaniki)

 

Dla porównania jakieś 6 lat temu dla dealera peugota nie było problemem dorzucić pakiet ABS/elektryka do malutkiej 206, tylko za to, że przyśpieszyliśmy podpisanie umowy o kilka dni i plan sprzedaży za kończący się miesiąc czy kwartał mu się ładnie dopiął. Kredytu nie braliśmy.

Podobno sprzedaż nowych leci na pysk i koncerny szukają klientów na gwałt, ale jak co do czego to negocjacji niet.

 

Mam te same wrażenia. Jak pisałem wyżej, salony puste, sprzedawców więcej niż kupujących, ale jak przychodzisz negocjować, to trafiasz na ścianę... Gościu opowiada jakie to ma zminimalizowane marże, a jednocześnie gościu świeci Ci w oczy roleksem... Kurde, to w telefonach jak przyprowadzisz drugiego klienta to często dostajesz aparat albo duży upust, a tutaj sakramentalne 'niet, nie wazmożna...'.

Powrót po dłuższej przerwie...

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.