Skocz do zawartości
IGNORED

Co wpływa na jakość stereo


5z0p3n

Który element  

493 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Co najbardziej decyzuje o jakości w stereo?

    • Wzmacniacz
      69
    • Żródło
      34
    • Kolumny
      335
    • Kable
      7
    • Inny - napisze poniżej
      47


Rekomendowane odpowiedzi

Niedawno byłem zmuszony przestawić na chwilę kolumny efekt był taki że dzwięku swojego zestawu nie poznałem kawałki które znałem brzmiały dużo gorzej Cały zestaw taki sam a dzwięk stracił wiele Więc jak dla mnie ustawienie w pomieszczeniu a jak również akustyka ma ogromne znaczenie na jakość dzwięku.np ten sam zestaw gra u mnie dobrze a u mojego ojca słabo żeby nie powiedzieć beznadziejnie

Niedawno byłem zmuszony przestawić na chwilę kolumny efekt był taki że dzwięku swojego zestawu nie poznałem kawałki które znałem brzmiały dużo gorzej Cały zestaw taki sam a dzwięk stracił wiele Więc jak dla mnie ustawienie w pomieszczeniu a jak również akustyka ma ogromne znaczenie na jakość dzwięku.np ten sam zestaw gra u mnie dobrze a u mojego ojca słabo żeby nie powiedzieć beznadziejnie

No tak tylko co z tego wynika? Z jednej strony ustawienie ma najwiekszy wplyw, bo mozna nawet ustawic kolumny tylem do sluchacza. Z drugiej strony ustawienie to najprostsza sprawa, ktora kazdy moze u siebie samodzielnie wypracowac. Schody zaczynaja sie pozniej, przy rzeczach, ktore teoretycznie maja duzo mniejszy wplyw. Przedewszystkim osluchanie i doswiadczenie to najlepsi doradcy.

wynika z tego to że od poprawnej akustyki powinno się zacząć bo po grzyba komuś bardzo bobry i drogi sprzęt skoro nie będzie mógł z niego wycisnąć nawet połowy możliwości Poprostu strata pieniędzy i czasu.bo w takim pomieszczeniu nic nawet naj naj nie jest wstanie poprawnie zagrać.mam przykład mojego ojca który sobie odpuscił kombinacje sprzetowe do momentu przystosowania pokoju .Ma tak słabą akustykę że wszysko co u niego grało grało słabo.Jak dla mnie kolejność w ankiecie : 1 akustyka 2kolumny 3wzmacniacz 4zródło 5kable

Surfbrother, ja Cię rozumiem. Ale Ty musisz zrozumieć jedną rzecz: niektórych tutaj do akustyki nie przekonasz, bo zburzyłbyś ich świat. Ludzie pisza peany o brzmieniu kabli nie wiedząc, że mają sekundowe rezonansy wynikające z modów pomieszczenia i że tak naprawdę nie słuchają sprzętu, ale rezonansów swojego pokoju. Dlatego nie oczekuj powszechnego zrozumienia...

Powrót po dłuższej przerwie...

Gość Arek__45

(Konto usunięte)

Sama muzyka to....zjawisko rezonansu akustycznego bez niego nie ma dzwiekow, występowanie rezonansu jest istotnym zjawiskiem dla funkcjonowania akustycznych instrumentów muzycznych umożliwia generowanie wybranego tonu, np. przez flet, trąbkę. Pudła rezonansowe akustycznych instrumentów strunowych wzmacniają głos generowany przez strunę i nadają ton instrumentowi.

 

http://www11.speedyshare.com/Q8AY5/download/listening-room-2008.jpeg

 

 

http://www18.speedyshare.com/g95PE/download/robot-on-itc2b4s-way.jpg

 

Akustyka jest wazna ale nie sprawi ze bedzie muzyka z byle jakiego systemu.

Fizyk by powiedział, że wszystko we Wszechświecie jest oscylatorem...

 

wynika z tego to że od poprawnej akustyki powinno się zacząć bo po grzyba komuś bardzo bobry i drogi sprzęt skoro nie będzie mógł z niego wycisnąć nawet połowy możliwości

Już napisałem, że dobry sprzęt niezależnie od akustyki jest dobry.

Tylko w małej ilości przypadków gorszy sprzęt zagra lepiej w specyficznym środowisku akustycznym.

 

A w ogóle co to znaczy dobra akustyka?

 

Taka katedra. I taki instrument zwany organami… albo jakiś chór…

Do dupy akustyka ;) a instrument jak instrument. I trudno sobie wyobrazić organy poza katedrą, wiele chórów poza kościołami, czy wręcz podziemiami…

 

A co to, nie można mieszkać w takim pomieszczeniu, w którym nam podoba się odbiór konkretnej muzyki…?

Arek napisał, że muzyka to rezonanse. Również pomieszczenia, przestrzeni…

 

Wobec powyższego dobry sprzęt (instrument, wokal, wzmacniacz,…) jest po prostu dobry niezależnie gdzie gra.

 

;)

Wobec powyższego dobry sprzęt (instrument, wokal, wzmacniacz,…) jest po prostu dobry niezależnie gdzie gra.

 

Ja nigdy nie pisałem, że dobry sprzęt w słabej akustyce traci swoje walory. Pisałem natomiast, że wielu przypadkach owych walorów się nie usłyszy/nie doceni.

 

I naprawdę nie rozwadniajmy, bo i tak już rzadkie... Porównywać rezonanse/mody pokoju z rezonansami pudła rezonansowego to naprawdę pomieszanie pojęć.

Powrót po dłuższej przerwie...

Sranko w banko gdyby akustyka pokoju odsłuchowego nie miała by znaczenia to dlaczego wielu z nas bierze kolumny wzmaki i cd do siebie na próbę zostawiqając kaucję . Przecież w sklepowym studiu odsłuchowym było by tak samo jak u was w domu a nie jest

Sranko w banko gdyby akustyka pokoju odsłuchowego nie miała by znaczenia to dlaczego wielu z nas bierze kolumny wzmaki i cd do siebie na próbę zostawiqając kaucję . Przecież w sklepowym studiu odsłuchowym było by tak samo jak u was w domu a nie jest

Sa rozne powody wypozyczania sprzetu do domu. Akustyka jest jednym z nich i dotyczy szczegolnie kolumn. Inne powody to np. spasowanie elementu z pozostalymi (ktore juz posiadamy), wizualne dopasowanie do wnetrza, spokoj (opanowanie emocji zakupowych) i ewentualnie inne.

Nie chodzi o to ze akustyka jest niewazna i nie ma znaczenia. Chodzi o wlasciwe wywazenie proporcji. Sama akustyka tez nie zagra z byle czym.

Oczywiście.

Sranko w banko gdyby akustyka pokoju odsłuchowego nie miała by znaczenia to dlaczego wielu z nas bierze kolumny wzmaki i cd do siebie na próbę zostawiqając kaucję . Przecież w sklepowym studiu odsłuchowym było by tak samo jak u was w domu a nie jest

Nikt nie twierdzi, że gra tak samo.

Chodzi o to, że lepszy (co by to nie miało znaczyć;) system zagra z reguły lepiej zawsze, niezależnie gdzie go wstawimy.

Oczywiste natomiast jest zaadoptowanie warunków aby mógł rozwinąć skrzydła.

Sama muzyka to....zjawisko rezonansu akustycznego bez niego nie ma dzwiekow, występowanie rezonansu jest istotnym zjawiskiem dla funkcjonowania akustycznych instrumentów muzycznych umożliwia generowanie wybranego tonu, np. przez flet, trąbkę. Pudła rezonansowe akustycznych instrumentów strunowych wzmacniają głos generowany przez strunę i nadają ton instrumentowi.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Akustyka jest wazna ale nie sprawi ze bedzie muzyka z byle jakiego systemu.

 

Ale zdajesz sobie sprawę, że istotną dla muzyki informację niesie tylko fala bezpośrednia z przetwornika? I że fala wytworzona w pudle rezonansowym jest modyfikowana już w stiudio czy na koncercie i z taką 'modyfikacją' trafia na nośnik, a potem w domu dalej jest modyfikowana przez warunki akustyczne miejsca odsłuchu. Im mniejsza modyfikacja (zakłócenia) w domu, tym lepiej.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Powrót po dłuższej przerwie...

1 - nagranie, 2 - pomieszczenie i akustyka, 3 - wrażliwość słuchu, 4 - kolumny, 5 - jakość elektroniki i jej spasowanie z kolumnami, 6 - ostateczne dopasowanie kablami i akcesoriami.

.

  • 2 miesiące później...

Mam takie pytanko. Nie znam sie na audio ale w swiecie wzmacniaczy muzycznych funkcjonuje taka zasada ze im wiecej wzmacniacz ma mocy tym glosniej musi zagrac aby dzwiek byl odpowiednio nasycony. Czy w swiecie audio ta zasada tez dziala? Czy na 30W wzmacniaczu lepiej brzmi muzyka na niskich glosnosciach niz na 120W?

Gość Arek__45

(Konto usunięte)

Moc dźwieku

 

Najlepiej zacząć od końca, czyli nie od wzmacniacza i nie od kolumn, ale od tego co dzieje się w pokoju i co dochodzi do naszych uszu. Stykając się na codzień ze 100-watowymi żarówkami, 1000-watowymi dmuchawami, gotowi jesteśmy uznać 10W za mało imponującą wielkość. Dźwięk o takiej mocy akustycznej nie tylko ogłuszyłby słuchacza, ale mógłby również zagrozić trwałości wielu przedmiotów i sprzętów, a być może nawet budynków. Instrumentem muzycznym będącym w stanie przekroczyć tę barierę, i to tylko przez bardzo krótkie odcinki czasu w najgłośniejszych szczytowych momentach, są organy. Nie trzeba zbyt wielkiej wyobraźni aby uświadomić sobie jaki efekt może przynieść umieszczenie tak potężnego źródła dźwięku w zwykłym mieszkalnym pomieszczeniu.

 

Moce dźwięku w zastosowaniach domowych są oczywiście mniejsze. Przykładem, który łatwiej odnieść do możliwości zestawów hi-fi jest fortepian. Instrument ten ma całkiem pokaźne możliwości. Pianista grający w zwykłym mieszkalnym pokoju bez trudu mógłby wytworzyć dźwięki o poziomie nieprzyjemnie wysokim dla słuchaczy, jednak miałby on bardzo małe szanse przekroczyć pół wata mocy akustycznej. Średnia moc głosu ludzkiego w trakcie normalej rozmowy to około 0,00002 do 0,00003 wata, a śpiewak basowy jest w stanie wydobyć z siebie maksymalnie 0,03W. Te kilka liczb powinno uzmysłowić nie tylko z jakimi mocami mamy do czynienia, ale również daje pewne wyobrażenie jak duża jest rozpiętość pomiędzy dźwiękami cichymi a głośnymi.

 

Oczywiście wszystkie podane liczby bardzo różnią się od tych spotykanych w instrukcjach obsługi, prospektach czy testach. Co dzieje się z owymi dziesiątkami czy też nawet setkami watów dostarczanych przez wzmacniacze? Mówiąc najkrócej, zostają zmarnowane. Zdecydowana większość tego co dociera do kolumny zostaje zamieniona na ciepło w cewkach głośników i w elementach zwrotnicy. Tylko drobna cząstka zostanie zaś wypromieniowana w postaci fal akustycznych.

 

 

http://www.hifi.pl/porady/ogolne/moc01.php

dzieki za wyjaśnienie ale nie moge się doczytać czy jesli podlaczymy dwa wzmacniacze o róznych mocach do tych samych kolumn to czy ten słabszy zagra lepiej na niższych głośnościach?

Ale Ty Arku porównania sadzisz…

Powiadasz, że 10W akustycznych to jest coś a 1000W dmuchawy to nic…

Tyle, że aby było te 10W to wzmacniacz i przetwornik musza przetwarzać moce elektryczne na poziomie właśnie tych 1000W albo i więcej (powyżej 1% sprawności to osiągają obudowy głośników typu; BR i przede wszystkim tuby…).

 

A więc to takie naciąganie dla potwierdzenia swojej tezy. A jaka to teza?

 

To, że słuchamy w naszych mieszkaniach z mocami elektrycznymi dużo poniżej wata to wiemy. Było o tym w wielu wątkach.

Czy potrzebujemy wzmacniaczy o dużych mocach?

Potrzebujemy. Miewamy salony o powierzchniach po 60m2 i objętościach rzędu 200m3. Miewamy zespoły głośnikowe o niskiej skuteczności i nad wyraz złej charakterystyce impedancji. Zapotrzebowanie na prąd bywa duże a mimo wszystko istnieje jakaś korelacja pomiędzy mocą a wydatkiem prądowym wzmacniacza.

 

Bywają takie rozwiązania układów aktywnych (zespołów gł.) gdzie pompuje się mocy w głośniki basowe aby wyrównać ich naturalne spadki efektywności w zakresie najniższych dźwięków. Mocy tam potrzeba bez miaru.

 

Wzmacniacz 10W to wystarcza do napędzenia wysokoefektywnych zestawów.

Przykładem, który łatwiej odnieść do możliwości zestawów hi-fi jest fortepian. Instrument ten ma całkiem pokaźne możliwości. Pianista grający w zwykłym mieszkalnym pokoju bez trudu mógłby wytworzyć dźwięki o poziomie nieprzyjemnie wysokim dla słuchaczy,

 

Uczniowie szkoły muzycznej kilka lat ćwiczą w małych pomieszczeniach i jakoś nie narzekają. Podejrzeam, że gdy gra się na fortepianie w tzw. dobrych domach w wielkościowo tradycyjnych pomieszczeniach, to też raczej dla przyjemności i bez bólu w uszach. Coś w tym wywodzie o brzmieniu w naturalnej skali głośności nie pasuje.

Panowie,

piękne elaboraty popełniliście powyżej.

Proszę tak na spokojnie zastanowić się, kiedy słuchaliście instrumentów klasycznych na żywo ostatni raz?

Czy zwróciliście uwagę na:

-słuchając fortepianu na tzw. ciężar klawiszy

-że ze skrzypiec wydobywa się dźwięk smykiem zbudowanym z włosia

- trąbka na żywo brzmi zdecydowanie AKSAMITNIE

?

" Ludzie bardziej dbają o swoją dumę niż o to, co jest prawdą." - T. Pratchett/S. Baxter

Ja zaznaczyłem odpowiedź "Inny", bo uważam, że nagrania. Jak jest chusteczkowe nagranie, to chusteczka będzie zawsze z takiej płyty zamiast muzyki, na systemie za dowolne pieniądze.

Nie potrafie doczytac sie odpowiedzi na zadane pytanie. Czy wzmacniacz o mniejszej mocy zagra na nizszych glosnosciach lepiej niz mocniejszy? kolumny te same np 86db

Tak, pomieszczenie musi być zaadaptowane bo hiend zagra gorzej od budżetowego denona.

Bzduty.

Podobnie jak kolumny z br z tyłu muszą stać miimum metr od ściany bo rezonanse itp.

A co z topowymi kolumnami gdzie br jest skierowany do dołu? Kilka centymetrów?

Słucham muzyki - nie sprzętu.

Gość partick

(Konto usunięte)

Ale zdajesz sobie sprawę, że istotną dla muzyki informację niesie tylko fala bezpośrednia z przetwornika? I że fala wytworzona w pudle rezonansowym jest modyfikowana już w stiudio czy na koncercie i z taką 'modyfikacją' trafia na nośnik, a potem w domu dalej jest modyfikowana przez warunki akustyczne miejsca odsłuchu. Im mniejsza modyfikacja (zakłócenia) w domu, tym lepiej.

 

gdyby tak było, to słuchalibyśmy w komorach bezechowych.

ale że jednak nasze mieszkania wyglądają trochę inaczej, to znaczy że trzeba tak zmiksować materiał aby to uwzględnić.

 

a typowy brytyjski living room, to podłoga z desek przykryta wykładziną i gołe ściany.

kolumny ustawia się w miarę poprawnie i gra muzyka - cuda panie, cuda :-)

Ale przy źle zaadoptowanym pomieszczeniu wystarczy dobrac odpowiedni interkonekt i bezpiecznik a pojawi się scena i głebia. Wszystko można czymś uzupełnić.

Słucham muzyki - nie sprzętu.

Gość partick

(Konto usunięte)

no, jak popatrzeć na niektóre pomieszczenia polskich ałdiofili - czyli kafelki na wylewce, to faktycznie bez wymiany bezpieczników się nie da słuchać ;-/

a taki Angol, to nawet nie wie co traci ;-)

  • 3 tygodnie później...

Pierwsze i najważniejsze to CD bo to początek systemu ,co wypuści leci dalej ,jak poleci lipa ,to lipa będzie lecieć do końca ,

EVERSOLO DMP - A8 +++XINDAK PA-M +++HARPIA ACOUSTICS JANTAR 2B

  • 3 miesiące później...

gdyby tak było, to słuchalibyśmy w komorach bezechowych.

ale że jednak nasze mieszkania wyglądają trochę inaczej, to znaczy że trzeba tak zmiksować materiał aby to uwzględnić.

 

a typowy brytyjski living room, to podłoga z desek przykryta wykładziną i gołe ściany.

kolumny ustawia się w miarę poprawnie i gra muzyka - cuda panie, cuda :-)

 

Partick, na spokojnie, to nie są moje poglądy, to są prawa akustyczne. Poczytaj o zjawisku precedensu na przykład.

 

"Zjawisko precedensu (dla opóźnień ok.1-5 ms): postrzegany jest tylko jeden dźwięk - ten, który dociera pierwszy do obserwatora jest dominujący."

 

Zjawisku dominacji (pierwszeństwa): "Najbardziej istotna dla lokalizacji jest fala, która do obserwatora dociera pierwsza. Aby ten efekt wystąpił w przypadku odbić, maksymalne czasy opóźnień nie powinny być większe od kilkudziesięciu milisekund (powyżej - słyszalne echo)"

 

Odbicia i powstały z nich pogłos niosą informację nie o nagraniu/materiale źródłowym, a o akustyce pomieszczenia odsłuchowego.

Powrót po dłuższej przerwie...

Pomijam wszelkie pierdoły teoretyczne typu : z cd wszystko wychodzi więc jest najważniejsze.. pisze z mojego punktu słyszenia jak i osób postronnych określanych jako "nieosłuchane"

Teraz jestem w trakcie robienia pokoju pod audio/kino - według mnie kolumny i akustyka to powinny być na pierwszym miejscu i tutaj zainwestowane pieniądze dają największe rezultaty.

Zakładając oczywiście, że reszta stoi na podobnym poziomie.

Potem będzie wzmacniacz - zmianę bez trudu można wyłapać - szczególnie w charakterze brzmienia i basu

Na końcu jest źródło - Oczywiście ma wpływ na brzmienie ale niektórzy za bardzo przesadzają. Tutaj można najmniej popsuć z ważnych rzeczy w całym systemie, a większe pieniądze dają dużo mniejszy efekt "polepszenia" niż reszta. Traktuje ten punkt jako ostatni szlif i dobieram charakterem do reszty.

 

Reszta jest dla ludzi, którzy naprawdę na poważnie traktują swoje hobby i te niuanse poprawione lub spartolone sprawiają im radość i dużo większą satysfakcje ze słuchania.

Mi na takie zmiany szkoda czasu i pieniędzy, które mam wydać na kabelki, inkorekty itp.. przeznaczam je na wyższe punkty w mojej piramidce ważności jednych elementów nad drugimi - Wydaję mi się najlogiczniejszym posunięciem dla kogoś, kto nie ma nieograniczonych funduszy.

Dla niektórych łatwiej jest po prostu kupić jeden mały inkorekt i piać na super zmianami. Z akustyka jest trudniej dlatego niewielu się do tego zabiega i traktuje ją jako ostatni z priorytetów..a później mamy super sprzęt z włączonym DSP "studnia" .

Pozdrawiam.

 

PS : Nie pisałem nic o kabelkach - mam zwykłe melodika, ważne, że sprawdzone : )

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.