Skocz do zawartości
IGNORED

Nagrywanie dźwięku! Coś lepszego od EMU0204?


kalski

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

posiadam obecnie EMU0204 + mikrofon Shure PG48. Do karty podłączam Sennheiser HD595. Trudnię się nagrywaniem szkoleń. Efekt z tym sprzętem jest dobry... ale wiem, że mógłby być lepszy. Co według was jest najsłabszym ogniwem - karta czy mikrofon? Zastanawiam się nad wymianą emu na coś lepszego, ponieważ nie jestem również zadowolony z dźwięku, który generuje. Jestem pewien, że nie wykorzystuje choćby większości potencjału HD595. Budżet 700-1000zł, co wybrać? Asusa, Mayę? Co będzie najlepsze pod względem jakości nagrywania głosu?

To nie to forum. Spróbuj na

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ja bym celował w coś w rodzaju Focusrite Scarlett 2i2

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

To jest ostatnie wolne miejsce na forum na Twoją reklamę...

Trudnię się nagrywaniem szkoleń. Efekt z tym sprzętem jest dobry... ale wiem, że mógłby być lepszy. Co według was jest najsłabszym ogniwem - karta czy mikrofon?

I karta i mikrofon są bardzo dobre. Pamiętać jednak trzeba, że charakterystyka tego mikrofonu nie jest do zbierania dźwieku z odległych i różnych miejsc a jedynie z bliska z przodu. Najczęściej winna jest denna akustyka pomieszczenia i podejrzewam, że właśnie w tym przypadku to jest przyczyną. Oczywiście podłączasz do XLR-a?

 

Dobre mikrofony zwykle wymagają phantom

zasilanie phantom nie jest związane z klasą mikrofonu, ale z typem. Potrzebne jest do zasilania np. mikrofonów pojemnościowych (inna sprawa, że wiele z nich jest bardzo dobrych). Ten Shure jest dynamiczny, więc żadnego zasilania nie potrzebuje.

zasilanie phantom nie jest związane z klasą mikrofonu, ale z typem. Potrzebne jest do zasilania np. mikrofonów pojemnościowych (inna sprawa, że wiele z nich jest bardzo dobrych). Ten Shure jest dynamiczny, więc żadnego zasilania nie potrzebuje.

Może inaczej ... zwykle dobre mikrofony to pojemnościowe :) (te do studia, a nie dla "artystów" disco-polo na weselach).

 

Dynamiczne - na scenę. Do nagrywania wokalu, tam gdzie mają być detale - pojemnościowy (Phantom musi być).

Kolego Kyle. Bardzo ciekawie to uszeregowałeś, ale chyba troszkę za bardzo uprościłeś. Podział mikrofonów jest dużo szerszy niż dynamiczne i pojemnościowe, scena i studio. Przede wszystkim dzielą się na b.dobre, dobre, średnie i do d. W każdej grupie są i dynamiczne i pojemnościowe. Mikrofony mają różne charakterystki przenoszenia (nie zawsze najszersze znaczy najlepsze), kierunkowości, zakresu dynamiki, czułości, wielkości membrany itd. itp. Są mikrofony specjalnie do bębnów, różne do różnych instrumentów, wokalu, ogólnej sceny, dźwięków natury i wiele by jeszcze wymieniać. W każdym chyba studiu są i dynamiczne i pojemnościowe. Oczywiście pewne cechy charakterystyczne dla danej technologii predestynuje do konkretnej grupy, ale i tak wszystko zależy od celu.

 

Pomijając ten mój offtop, to twórca tematu mógłby sprecyzować co znaczy "nagrywanie szkoleń". Wtedy można by lepiej doradzić. Ale i tak najczęściej przy nagrywaniu głosu problemy stwarza akustyka pomieszczenia.

 

pozdrawiam

Nagrywa szkolenia czyli wokal

To chyba oczywiste. Ale czy jest to nagrywanie typu lektorowanie (sam do mikrofonu z bliskiej odległości), czy nagrywa jakieś szkolenia na których jest obecny (siedzi w ławce i nagrywa z dużej odległości prowadzącego), to tylko tak na przykład. Oczywiście może to jeszcze inaczej wyglądać i dlatego nie należy aż tak upraszczać. Ważne w jakim pomieszczeniu, bo jeśli nie jest porządnie wytłumione to z czułą szerokopasmową pojemnościówką może być totalna porażka. Dlatego zanim człek zacznie wtapiać kasę w sprzęt, trzeba przeanalizować warunki i potrzeby.

Nagrywa szkolenia czyli wokal, więc wskazany byłby wielkomembranowy mikrofon pojemnościowy za kilka stówek, co najmniej średniej klasy (nie do d..) ;)

wielka membrana jest raczej do nagrywania z bliska pojedyńczego wokalu. Ogólnie nawet dobre mikrofony potrafią zachowywać się bardzo źle z daleka. Mi się wydaje, że tu potrzeba mików NIE do "nagrywania wokalu", bo tak określa się mikrofony do śpiewania, tylko czegoś reporterskiego/filmowego. Szybciej małomembranowego właśnie. Shotguny, czy inne wynalazki. To jest właśnie sprzęt, który ma nagrywać w różnych warunkach, z daleka, w wietrze.

 

 

 

To tak ogólnie.

Trzeba by tak naprawdę popytać na fachowym dziennikarskim forum.

 

ten szczur to jest mikrofon wokalowy, ale go trzeba trzymać przy ustach. Taka jest ich charakterystyka. Jeśli się nie mylę, to takie mikrofony nie mogą zbierać słabszych sygnałów, żeby nie sprzęgało.

 

 

 

Pytanie jest proste: czy ten mikrofon służy tylko do nagrywania, czy również nagłaśniania wykładu?

Dzięki za zainteresowanie. Przykład szkolenia:

Nagrywam sam, bezpośrednio do mikrofonu, w domu bez odpowiednich warunków. Mikrofon podłączam do XLR. Nagrywany dźwięk jest nieco płaski i pozbawiony mięsa i dołu. Oczywiście nie ma to żadnego wpływu na merytorykę, ale jednak po zakupie tego zestawu karta + mikrofon trochę się zawiodłem.

No jak nie masz "radiowego głosu", czyli najlepiej basu, to niestety z czego chcesz ten dół uzyskać? Mi się wydaje, że potrzebujesz popfiltra.

 

Właśnie to jest meritum problemu! Nie mam super radiowego głosu, ale dość daleko mi również do tego, co słychać w nagraniu. Sęk w tym, że słychać właśnie dość niewiele.

Nie mam super radiowego głosu, ale dość daleko mi również do tego, co słychać w nagraniu. Sęk w tym, że słychać właśnie dość niewiele.

Człowiek tak ma, że słyszy sam siebie zupełnie inaczej, niż słychać go na zewnątrz. I spróbuj coś wykombinować, jako popfiltr. Albo kup na allegro za 60-70zł.

Dzięki za zainteresowanie. Przykład szkolenia:

Nagrywam sam, bezpośrednio do mikrofonu, w domu bez odpowiednich warunków. Mikrofon podłączam do XLR. Nagrywany dźwięk jest nieco płaski i pozbawiony mięsa i dołu. Oczywiście nie ma to żadnego wpływu na merytorykę, ale jednak po zakupie tego zestawu karta + mikrofon trochę się zawiodłem.

Człowieku, w porównaniu do innych domowych nagrań nazwijmy to "lektorskich", to Twoje jest po prostu cacy ;) Na prawdę jest OK. Czytelnie. Są co prawda pewne "głoski wybuchowe", czy szmery jakby o mikrofon itp., ale zanim tego posłuchałem, to spodziewałem się jakiejś totalnej kaszany ... a tu całkiem nieźle.

 

Postaraj się najpierw wyeliminować te szmery z tła. A te "boom głoski" ... z większej odległości może by ich nie było, ale z kolei akustyką będzie miała większy wpływ. To już doświadczalnie spróbuj.

Człowieku, w porównaniu do innych domowych nagrań nazwijmy to "lektorskich", to Twoje jest po prostu cacy ;) Na prawdę jest OK. Czytelnie.

 

Po wysłuchaniu pozostaje mi się zgodzić z przedmówcą. Mam jednak wrażenie, że dźwięk jest dość mocno skompresowany (jaki stosujesz bitrate?). Prawda niestety jest często okrutna. Głosów ala Niedźwiecki jest niewiele. Myślę, że mógłby pomóc jakiś delikatny podkład dźwiękowy z dynamicznym ściszaniem w trakcie trwania głosu. Spróbuj też poeksperymentować przy pomocy edytorów dźwięku z jego poprawieniem (pamiętaj by edytować Wava, a nie już skompresowany). Zmiana mikrofonu na np. PG42 też może przynieść lekką poprawę basu gdyż obecny pod tym względem akurat ma kiepską charakterystykę.

Dziękuję za opinie. Ciężko mi powiedzieć, skąd biorą się szmery. Mam wrażenie, że powstają one wskutek ruchu kabla (nagrywając chodzę po pokoju), co swoją drogę nawet brzmi niedorzecznie. Z możliwości wyeliminowałem już luźny wtyk XLR w Emu, ponieważ zawijam kabel pod kartą tak, żeby się nie ruszał na wtyku. Całość kompresuję do 128kbit, zastosuję wyższe, choć gdy kilka miesięcy temu eksperymentowałem z tymi ustawieniami, pamiętam, że różnica była bardzo mała.

A ja obstawiam właśnie przypadkowe uderzenia kabla gdzieś o podłogę, nogi, stół. Mikrofon powinien być na statywie, a statyw na stabilnej podstawie (najlepiej podłodze), a kabel nie ruszany, nie dotykany. Często nawet postawienie mikrofonu na małym statywie stołowym też powoduje przenoszenie przypadkowych drgań ze stołu na mikrofon.

Oczywiście, jakiś popfiltr nie zaszkodzi i oprócz statywu też wpłynie na polepszenie jakości dźwięku.

„... nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!”

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.