Skocz do zawartości
IGNORED

USA . Mocarstwo, ostoja wolności i demokracji, obrońca pokoju?


Gość dziadekwłodek

Rekomendowane odpowiedzi

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

liban_syria_protest_afp_600.jpeg

 

Zdjęcie pochodzi z http://konflikty.wp.pl/kat,1356,title,Wladimir-Putin-ratuje-Baracka-Obame-w-sprawie-interwencji-w-Syrii,wid,15969562,wiadomosc.html

 

Obecne USAmerykańskie podejście do konfliktu w Syrii przypomina pokera - blef i licytacja: http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/usa-propozycja-senatorow-ws-syryjskiej-broni-chemicznej/r0t1r

 

Przy tym należy pamiętać, że zbrodnie w Syrii obciążają bezpośrednio USAmerykę i Obamę - tu kłania sie jego teoria o podwójnej moralności w polityce wobec dyktatorów.

I caly cywilizowany swiat ma to w dupie bo:

- nie ma ropy

 

Gdzie nie ma ropy ?

Masz na myśli Syrię ?

W Syrii koncerny norweskie , czy jakieś skandynawskie odkryły złoża ropy takie same jak w Kuwejcie , odkryto też gaz .

O ile ozumiem twoje "przemyślenia" mamy siediec na d...

 

 

Jaruś przecież i tak na niej siedzisz, nic nie robisz w tej sprawie, tak więc nie przeceniaj roli swej dupy w tej sprawie.

Są ważniejsze dupy, które od swędzenia w tej spawie skłonne są poświęcić więcej niż tysiące cywilów, co zresztą już się dzieje od początku tego niby "wewnętrznego" konfliktu..

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Gdzie nie ma ropy ?

 

 

A afryce...dlatego zadne "humanitarne" inaczej panstwo zachodnie nie chce tam wprowadzac ładu i demokracji ...

A afryce...

 

Choćby Nigeria, a to nie na księżycu, raczej

Główne złoża wydobywcze na świecie.

00000927.png

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Jaruś przecież i tak na niej siedzisz, nic nie robisz w tej sprawie, tak więc nie przeceniaj roli swej dupy w tej sprawie.

Są ważniejsze dupy, które od swędzenia w tej spawie skłonne są poświęcić więcej niż tysiące cywilów, co zresztą już się dzieje od początku tego niby "wewnętrznego" konfliktu..

 

A tak konkretnie to o co ci chodzi?

 

Tak z ciekawości: Jesteś cyborgiem? No bo skoro masz swędzenia w spawie...

Jestem Europejczykiem.

 

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

dziadekwłodek

 

Podaj te fakty świadczące o tym,że Zachód chce interweniować w Syrii.Już dwa lata chce i co?Nic?Sam przyznajesz,że Putin i Asad są dla Ciebie bardziej wiarygodni niż Obama.To o czym to świadczy?Czyzby pozostałości po indoktrynacji z czasów Układu Warszawskiego?Zaślepienie nienawiścią do Zachodu i USA?Nie zapominaj,że ( czy to się Ci podoba czy nie) jesteśmy częścią tego Zachodu i jedziemy na jednym wózku.

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

dziadekwłodek

 

Podaj te fakty świadczące o tym,że Zachód chce interweniować w Syrii.Już dwa lata chce i co?Nic?Sam przyznajesz,że Putin i Asad są dla Ciebie bardziej wiarygodni niż Obama.To o czym to świadczy?Czyzby pozostałości po indoktrynacji z czasów Układu Warszawskiego?Zaślepienie nienawiścią do Zachodu i USA?Nie zapominaj,że ( czy to się Ci podoba czy nie) jesteśmy częścią tego Zachodu i jedziemy na jednym wózku.

 

Nie ośmieszaj się tego rodzaju wywodami.

 

 

A oto kolejny przykład opinii będącej "pozostałości po po indoktrynacji z czasów Układu Warszawskiego" i zaślepienia "nienawiścią do Zachodu i USA":

 

"NOWY JORK – Członkowie amerykańskiego Kongresu, debatując nad tym, czy wyrazić zgodę na interwencję wojskową w Syrii, powinni pamiętać o podstawowej sprawie: chociaż Baszar Al-Asad, chcąc utrzymać się przy władzy, wielokrotnie użył skrajnej przemocy, to Stany Zjednoczone – oraz inne rządy na Bliskim Wschodzie i w Europie – ponoszą wspólną odpowiedzialność za przekształcenie Syrii w pole bitwy.

Rządy te, pod przewodnictwem USA, wyraźnie szukały sposobów na obalenie Al-Asada siłą. Bez ich zaangażowania reżim syryjskiego przywódcy co najwyżej pozostałby opresyjną dyktaturą; ich zaangażowanie doprowadziło do tego, że Syria stała się miejscem masowej śmierci i destrukcji. Zginęło ponad 100 tysięcy osób, zniszczono zabytki będące skarbami archeologii i częścią światowego dziedzictwa kulturowego.

Wojna domowa w Syrii przebiegała w dwóch fazach. Pierwsza, trwająca mniej więcej od stycznia 2011 do marca 2012 roku, była w dużej mierze sprawą wewnętrzną. Wtedy to protesty w Tunezji i Egipcie dały impuls do rozruchów: Syryjczycy, którzy powstali przeciwko brutalnemu reżimowi, byli także zmęczeni długotrwałą suszą i gwałtownie rosnącymi cenami żywności.

 

Kiedy część syryjskiego wojska zerwała z reżimem i utworzyła Wolną Armię Syryjską, protesty przekształciły się w powstanie zbrojne. Prawdopodobnie jako pierwsza wsparła powstańców sąsiednia Turcja, udzielając im schronienia na terytorium wzdłuż granicy z Syrią. I chociaż przemoc narastała, to ofiary liczono jeszcze w tysiącach, a nie w dziesiątkach tysięcy.

 

Konflikt wkroczył w drugą fazę, kiedy Stany Zjednoczone pomogły zorganizować grupę państw mających wesprzeć powstańców. Na spotkaniu ministrów spraw zagranicznych w Stambule 1 kwietnia 2012 roku Stany Zjednoczone i inne kraje zadeklarowały aktywną pomoc finansową i logistyczną dla Wolnej Armii Syryjskiej. Co ważniejsze, ówczesna sekretarz stanu Hillary Clinton oświadczyła, że „Al-Asad musi odejść”.

To oświadczenie, nieprecyzujące żadnych sposobów osiągnięcia owego celu, odegrało ogromną rolę w nakręcaniu eskalacji militarnej oraz powiększaniu liczby zabitych. Jednocześnie zmusiło Stany Zjednoczone do obrony swojej „wiarygodności” i przekroczenia granicy, która nigdy nie powinna zostać przekroczona.

 

Od tamtej pory USA twierdzą, że przemawiają w interesie narodu syryjskiego. To dość wątpliwe. Stany Zjednoczone postrzegają Syrię głównie przez pryzmat Iranu. A szukają sposobów na obalenie Al-Asada po to, aby pozbawić irańskich przywódców ważnego sojusznika w regionie – w dodatku takiego, który graniczy z Izraelem. Dlatego wszystkie amerykańskie działania w Syrii należy rozumieć jako namiastkę wojny z Iranem. To cyniczna strategia, która odegrała ważną rolę w masowej eskalacji przemocy.

 

Zmiana roli Stanów Zjednoczonych z potencjalnego mediatora i strony, która pomaga w rozwiązywaniu problemów, w aktywnego orędownika syryjskiego powstania okazała się, zgodnie z przewidywaniami, fatalnym błędem. To z tego powodu USA znalazły się w opozycji do inicjatywy pokojowej ONZ, na czele której stanął wówczas były sekretarz generalny Kofi Annan, wzywający do zawieszenia broni i rozpoczęcia negocjacji w sprawie pokojowej transformacji. Ameryka powstrzymała ten proces, wspierając zbrojne powstanie i nalegając na natychmiastowe obalenie Al-Asada.

 

Trudno zrozumieć tę pomyłkę. Nawet gdyby Stany Zjednoczone rzeczywiście szukały sposobów zmuszenia Al-Asada do rezygnacji, to takie bezceremonialne działanie jedynie wzmocniło jego opór, podobnie jak sprzeciw jego dwóch sojuszników, członków Rady Bezpieczeństwa – Rosji i Chin. Pomijając kwestię obrony własnych interesów w regionie, jest rzeczą zupełnie zrozumiałą, że oba kraje odrzuciły ideę zmiany obecnego reżimu w Syrii na reżim proamerykański. Rosja twierdziła, że naciski Stanów Zjednoczonych na natychmiastowe odejście Al-Asada byłyby przeszkodą w osiągnięciu trwałego pokoju. Akurat w tej sprawie władze w Moskwie mają rację.

 

Trzeba powiedzieć, że stanowisko rosyjskie było bardzo konstruktywne, chociaż oparte na założeniu, że Al-Asad pozostanie przy władzy przynajmniej przez okres przejściowy lub na czas nieokreślony. Rosja szukała pragmatycznego sposobu zabezpieczenia interesów handlowych w Syrii oraz ochrony swej bazy marynarki wojennej w porcie Tartus, a jednocześnie starała się przerwać rozlew krwi. Rosjanie otwarcie wspierali inicjatywę pokojową Annana. A jednak, z uwagi na stanowisko Stanów Zjednoczonych oraz innych stron, które finansowały powstańców, Rosja (i Iran) dostarczała reżimowi coraz więcej coraz bardziej nowoczesnego uzbrojenia.

 

Teraz w następstwie użycia broni chemicznej – prawdopodobnie zrobił to rząd syryjski (a możliwe, że obie strony) – Stany Zjednoczone znów podbiły stawkę. Obchodząc po raz kolejny stanowisko ONZ, deklarują zamiar interwencji bezpośredniej za pomocą bombardowania Syrii, rzekomo po to aby zapobiec kolejnemu użyciu broni chemicznej.

 

Motywacja Ameryki nie jest do końca jasna. Być może nie ma tutaj żadnej logiki wynikającej z priorytetów polityki zagranicznej, a działanie takie podyktowane jest wyłącznie bezmyślnością. Jeżeli jednak dałoby się dostrzec w tym cień logiki, to, jak się wydaje, chodziłoby o Iran i Izrael, a nie Syrię per se. Na świecie rządzi mnóstwo dyktatorów, których Stany Zjednoczone wcale nie zamierzają obalać. Przeciwnie – wielu z nich to pozornie bliscy sojusznicy Ameryki. Dlaczego zatem Stany tak uparcie wspierają jedną ze stron w wojnie domowej, która tak się zaostrzyła, że doszło do ataków chemicznych?

 

Sprawa jest prosta – administracja prezydenta Baracka Obamy przejęła neokonserwatywną strategię zmiany reżimu na Bliskim Wschodzie. Głównym przesłaniem jest to, że to Stany Zjednoczone i ich sojusznicy mają wybrać tych, którzy będą rządzić w regionie. Al-Asad musi odejść nie dlatego, że jest dyktatorem, ale dlatego, że jest sojusznikiem Iranu, który – z perspektywy USA, Izraela, Turcji i krajów Zatoki Perskiej – stanowi największe zagrożenie dla regionu.

 

Prawdą jest też i to, że Stany Zjednoczone najprawdopodobniej zostały zaprzęgnięte do służenia wąskim interesom tych krajów: czy to nieprzekonującej wizji Izraela co do jego własnego bezpieczeństwa, czy to opozycji krajów sunnickich wobec szyickiego Iranu. Ale w dłuższej perspektywie amerykańska polityka zagraniczna, uwolniona od prawa międzynarodowego, nie może zaowocować niczym innym jak tylko wojną.

Stany Zjednoczone powinny zmienić kurs. Ich bezpośredni atak na Syrię bez poparcia ONZ raczej rozpali konflikt w regionie, niż go rozwiąże – bardzo dobrze zrozumiano to w Wielkiej Brytanii, gdzie parlament sprzeciwił się rządowi i nie wyraził zgody na uczestnictwo w akcji militarnej.

 

Zamiast tego USA powinny przedstawić w ONZ dowody na to, że w Syrii faktycznie użyto broni chemicznej, wezwać Radę Bezpieczeństwa do potępienia sprawców oraz skierować sprawę do Międzynarodowego Trybunału Karnego. Administracja Obamy powinna postarać się współpracować z Rosją i Chinami przy wdrażaniu konwencji o zakazie używania broni chemicznej. Jeśli Stanom Zjednoczonym się to nie uda – przy założeniu, że będą postępować dyplomatycznie i jawnie (nie przeprowadzając jednostronnego ataku), to stanowisko Rosji i Chin wobec tego ważnego problemu nie znajdzie poparcia.

 

W szerszym kontekście USA powinny zaprzestać wykorzystywania takich krajów jak Syria jako zamienników Iranu. Wycofanie finansowego i logistycznego wsparcia dla powstańców oraz wezwanie pozostałych krajów, aby uczyniły to samo, nie rozwiążą ani problemu autorytarnego reżimu syryjskiego, ani amerykańskich problemów z Iranem. Powstrzymają jednak lub ograniczą rozlew krwi oraz zniszczenia w samej Syrii.

 

Pozwoliłoby to także na wznowienie procesu pokojowego przez ONZ, tym razem z udziałem zarówno Stanów Zjednoczonych, jak i Rosji, które wspólnie pracowałyby na rzecz ograniczenia przemocy, trzymałyby w szachu Al-Kaidę (we wspólnym interesie) oraz znalazłyby długoterminowe pragmatyczne rozwiązanie problemu głębokich podziałów wewnętrznych w Syrii. Można by także powrócić do poszukiwania modus vivendi z Iranem, którego nowy prezydent sygnalizuje zmianę kursu polityki zagranicznej.

 

Najwyższy czas, aby Stany Zjednoczone powstrzymały ludobójstwo w Syrii. Oznacza to porzucenie mrzonek o tym, że mają prawo decydować, kto może rządzić na Bliskim Wschodzie."

 

Powyższy tekst pochodzi z http://www.project-syndicate.pl/artykul/powstrzymac-amerykanska-interwencje,228.html

Puki co to Ty się ośmieszasz jako wyraziciel interesów Putina,Asada,Kaddafiego i innych demokratów.

No to może napisz kto nas( Polaków) ostatnio obraził.Oczywiście nie w Rosji bo tam są tylko polonofile.

kto nas( Polaków) ostatnio obraził.

 

 

Kaszebski Tusk i Rostowski Brytyjczyk.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

No to może napisz kto nas( Polaków) ostatnio obraził.Oczywiście nie w Rosji bo tam są tylko polonofile.

 

A może tak zacząłbyś pisać na temat, a nie o własnych żalach?

Puki co to Ty się ośmieszasz jako wyraziciel interesów Putina,Asada,Kaddafiego i innych demokratów.

 

Wojciechu moze jednak wyjasnisz mi czym skurwy..y z USA zasluzyly na lepszy PR niz z reszty swiata?

 

Moze u Dziadka widac lewacka orientacje ale jednak trzeba byc naprawde betonem komórkowym by nie zauwazyc iz w Syrii prawa czlowieka i walka o wolnosc

to tylko przykrywka dla brudnych interesow dot. stref wplywów, sprzedazy broni i generalnie napasci na suwerenne panstwo pod byle jakim pretekstem.

Co wiecej ten "preteks" przypuszczalnie to prowokacja podobna do tego co rzekomo spowodowalo wjazd niemcow we wrzesniu 39r do Polski.

 

Wiec?

Robert

 

Nie będę się powtarzać.Jest wątek o Syrii tam wszytko napisałem.Sytuacja w tym kraju to wynik podziałów i wrogości różnych grup i plemion uwarunkowanych historycznie.Syria to pojęcie geograficzne,to twór sztuczny utworzony po I wojnie w wyniku rozpadu Turcji.Utworzony przez Francję i Anglię.Od lat w kraju tym rządzi partia Baas a właściwie rodzina Asadów w imieniu mniejszości alawitów wśród sunnitów,szyitów,Kurdów i chrzescijan.

To rządy dyktatorskie,despotyczne,skorumpowane i okrutne.Terror i korupcja osiągnęły tam niebywały poziom.Oczywiście korupcja występuje w całym tym regionie ale w Syrii sytuacja była najbardziej drastyczna bo doprowadziła do sytuacji,że mała garstka miała wszystko a większość niewiele.To nie jest tak,że wybuch powstania to jedynie intrygi obcych państw.To wynik autentycznego niezadowolenia i wrogości wobec systemu a represje Asada tylko zaostrzyły sytuację.Jak zwykle w takiej sytuacji z chwilą wybuchu zamieszek włączyły się w to obce siły z różnych pobudek i z różnych interesów.Wbrew temu co sie tu wypisuje Zachód i Ameryka choć wrogie wobec Asada nie chca interweniować.NATO z wygody i gnuśności a USA z powodu zaangażowania w Iraku i Afganistanie.Będą robić wszystko aby nic nie robić( po to było głosowanie w Kongresie).Rosja,Iran,Katar,Chiny będą bronić Asada aby utrwalac swoje wpływy,Arabia,Turcja i Izrael będą robić swoje,a do Syrii będą napływać "bojownicy".Zachód nie zrobi nic,ONZ i Liga Arabska równiez.

Sytuacja dojrzała do radykalnych rozwiązań.Potrzeba natychmiastowej międzynarodowej interwencji zbrojnej dla rozdzielenia walczących.Bo w tej chwili żadna ze stron nie wygra i Syrię należy podzielić.Nie da się dalej utrzymać tego tworu,który nazywa się Syria.Syrii już nie ma!I nie jest tez tak,że Asad nie ma poparcia i walczy z całym narodem.Ma poparcie alawitów i chrześcijan i w razie jego przegranej represje byłyby nieuchronne.

Sprawy zaszły już za daleko i Syrii jako państwa nie da się utrzymać.Zginęło już 120 tys. ludzi,ilu jeszcze ma zginąć aby świat coś zrobił.Oczywiście wszyscy wieszaja psy na Amerykanach ale w sytuacji gdy trzeba siegnąć po argumenty siłowe to jakoś nie ma chetnych i wszyscy patrzą na Amerykę.Mam pytanie do przeciwników interwencji.Jeśli nie interwencja to co?Co proponujecie w zamian?Jaki macie pomysł?Czy chodzi o cyniczne myslenie typu " a niech się Arabowie mordują nawzajem"?Bo w przypadku Izraela to ma jakieś uzasadnienie,choć tak naprawdę to reżimy Mubaraka i Asada był y Izraelowi wygodne bo utemperowane i przewidywalne.

A więc co proponujecie?

Potrzeba natychmiastowej międzynarodowej interwencji zbrojnej dla rozdzielenia walczących.Bo w tej chwili żadna ze stron nie wygra

 

Wystarczy nie uzbrajać i nie wspomagać wywiadowczo najemników , a wtedy wygra ten reżim , albo obmyślić strefę zakazu lotu i wspomóc najemników najnowszą techniką wojskową , a w tedy reżim przegra .

 

i Syrię należy podzielić

 

, a na części kontrolowanej przez demokrację zachodnioą zrobić bazę np. marynarki USA , a na pozostałej jeśli będzie dostęp do morza zrobić rosyjską .

 

Amerykanie " pokojowo " oderwali Erytrerę od Etiopii i ropy tam chyba nie było , ale mają bazę na Morzu Czerwonym .

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

Robert

 

Nie będę się powtarzać.Jest wątek o Syrii tam wszytko napisałem.Sytuacja w tym kraju to wynik podziałów i wrogości różnych grup i plemion uwarunkowanych historycznie.Syria to pojęcie geograficzne,to twór sztuczny utworzony po I wojnie w wyniku rozpadu Turcji.Utworzony przez Francję i Anglię.Od lat w kraju tym rządzi partia Baas a właściwie rodzina Asadów w imieniu mniejszości alawitów wśród sunnitów,szyitów,Kurdów i chrzescijan.

To rządy dyktatorskie,despotyczne,skorumpowane i okrutne.Terror i korupcja osiągnęły tam niebywały poziom.Oczywiście korupcja występuje w całym tym regionie ale w Syrii sytuacja była najbardziej drastyczna bo doprowadziła do sytuacji,że mała garstka miała wszystko a większość niewiele.To nie jest tak,że wybuch powstania to jedynie intrygi obcych państw.To wynik autentycznego niezadowolenia i wrogości wobec systemu a represje Asada tylko zaostrzyły sytuację.Jak zwykle w takiej sytuacji z chwilą wybuchu zamieszek włączyły się w to obce siły z różnych pobudek i z różnych interesów.Wbrew temu co sie tu wypisuje Zachód i Ameryka choć wrogie wobec Asada nie chca interweniować.NATO z wygody i gnuśności a USA z powodu zaangażowania w Iraku i Afganistanie.Będą robić wszystko aby nic nie robić( po to było głosowanie w Kongresie).Rosja,Iran,Katar,Chiny będą bronić Asada aby utrwalac swoje wpływy,Arabia,Turcja i Izrael będą robić swoje,a do Syrii będą napływać "bojownicy".Zachód nie zrobi nic,ONZ i Liga Arabska równiez.

Sytuacja dojrzała do radykalnych rozwiązań.Potrzeba natychmiastowej międzynarodowej interwencji zbrojnej dla rozdzielenia walczących.Bo w tej chwili żadna ze stron nie wygra i Syrię należy podzielić.Nie da się dalej utrzymać tego tworu,który nazywa się Syria.Syrii już nie ma!I nie jest tez tak,że Asad nie ma poparcia i walczy z całym narodem.Ma poparcie alawitów i chrześcijan i w razie jego przegranej represje byłyby nieuchronne.

Sprawy zaszły już za daleko i Syrii jako państwa nie da się utrzymać.Zginęło już 120 tys. ludzi,ilu jeszcze ma zginąć aby świat coś zrobił.Oczywiście wszyscy wieszaja psy na Amerykanach ale w sytuacji gdy trzeba siegnąć po argumenty siłowe to jakoś nie ma chetnych i wszyscy patrzą na Amerykę.Mam pytanie do przeciwników interwencji.Jeśli nie interwencja to co?Co proponujecie w zamian?Jaki macie pomysł?Czy chodzi o cyniczne myslenie typu " a niech się Arabowie mordują nawzajem"?Bo w przypadku Izraela to ma jakieś uzasadnienie,choć tak naprawdę to reżimy Mubaraka i Asada był y Izraelowi wygodne bo utemperowane i przewidywalne.

A więc co proponujecie?

 

To są brednie, których nie da się nawet czytać. Jak daleko jeszcze posuniesz się, aby udowodnić swoje racje. Odnosisz się tylko do tego, co sam wymyślisz.

za calą Polskę?

 

Przecie tyś napisał "nas" pisząc zapewne we własnym imieniu.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

A więc co proponujecie?

 

Wojciechu, nowy podział wygeneruje tylko kolejne zbrodnie, czystki i ślinienie się sąsiadów na kawałki "tortu".

Teraz zastanów sie komu zalezy tak naprawdę na niepokojach w tej części świata.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

czester

 

Problem polega na tym,że w Syrii żadna ze stron nie wygra miitarnie.

A co do Etiopii to własnie ona jest głównym sojusznikiem USA w regionie.

 

xniwax

 

Nie odpowiedziałeś na pytanie.Jaka jest alternatywa?

A co do Etiopii to własnie ona jest głównym sojusznikiem USA w regionie.

 

No bo w tej chwili są takie rządy . Amerykanie wywołali wcześniej krwawą wojnę domową i podzielili Etiopię , to było w polskiej prasie " wojskowej , technicznej " i jak byk napisane było że mieli bazy wszędzie oprócz Morza Czerwonego , a teraz mają ( taka mała wzmianka ) .

 

Problem polega na tym,że w Syrii żadna ze stron nie wygra miitarnie.

 

Rozumiem to , uważam , że zachód nie powinien finansować rebelii i w tedy reżim wygra , a Ty pewnie sądzisz , że stworzyć strefę zakazu lotu , a w tej strefie powinne latać uzbrojone tomahołki i samoloty zachodnie .

 

, a jak Syria odda broń chemiczną , to powinna być interwencja według Ciebie ?

Erytrea była zawsze odrębna w stosunku do Etiopii i od zawsze z nią wlaczyła.I za Selasje i za Mengistu.

Erytrea była zawsze odrębna w stosunku do Etiopii i od zawsze z nią wlaczyła.I za Selasje i za Mengistu.

 

Odrębna terytorialnie ?

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

Wojciechu moze jednak wyjasnisz mi czym skurwy..y z USA zasluzyly na lepszy PR niz z reszty swiata?

 

Moze u Dziadka widac lewacka orientacje ale jednak trzeba byc naprawde betonem komórkowym by nie zauwazyc iz w Syrii prawa czlowieka i walka o wolnosc

to tylko przykrywka dla brudnych interesow dot. stref wplywów, sprzedazy broni i generalnie napasci na suwerenne panstwo pod byle jakim pretekstem.

Co wiecej ten "preteks" przypuszczalnie to prowokacja podobna do tego co rzekomo spowodowalo wjazd niemcow we wrzesniu 39r do Polski.

 

Wiec?

 

Cieszy mnie, że napisałeś "może", a martwi, iż napisałeś "lewcka orientacje".

 

Tutaj nie prezentuję, żadnej orientacji tylko swoja opinię na temat konfliktu w Syrii i rolo USAmeryki jako światowego hegemona. Staram się być wyrazisty. Dobieram komentarze, opnie i informacje z różnych źródeł na poparcie swojego stanowiska. Taki tuz intelektu, jak wojciech iwaszczukiewicz nie dyskutuje z tekstem źródłowym i moim do niego komentarzem, tylko dorabia mi gębę miłośnika Putina czy Asada oraz raz lewak, a za drugim razem PiSowca. Przy czym sam w wielu wypowiedziach zachowuje bezstronność funkcjonariusza rządowego.

Polityka USAmeryki wywołuje coraz większe kontrowersje - i w niej samej i wśród najwierniejszych sojuszników albo, jak to nazwał Brzeziński - wasali. Tylko szanowny wojciech iwaszczukiewicz tego nie widzi. Dla niego USAmeryka to wzór cnót wszelkich albo jakaś inna Shangri-la.

 

dziadekwlodek

 

Argumentacja powala logiką i głębią.

 

Z twoją się już inaczej nie da. Poziom dna coraz bliżej. I nie pomogą przerywniki w formie encyklopedycznych popisów.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.