Skocz do zawartości
IGNORED

PRL audio hi-fi


excel

Rekomendowane odpowiedzi

Nawiasem mowiac domyslam sie czemu ten jeden, jedyny 5100 ma taki wspanialy dzwiek a inne nie... poprostu ten jeden jest nieuszkodzony, a pozostale sluchane przez Radmusia sa juz lekko uszkodzone i stad efekty na nich sa o wiele gorsze.

Radmruś, znowu samowolnie odstawileś leki :-(

Cóż ... mam pełno tych radmorów... jedną sztukę przeznaczyłem do testów.

Właśnie skończyłem ! EFEKT JEST BOMBA ! WGNIATA W FOTEL ! tyły brzmią idealnie czysto i niezwykle przestrzennie. Siedzę sobie loży dla VIP -ów !

Uzyskałem w możliwość pełnej kontroli siły ambiofonii, głębokości, przestrzenności

Nie no bomba ! 15 min roboty ! ha ha ha Każdy zupełnie za darmo może sobie przerobić swojego radmorka na jeden z najlepiej na świecie brzmiących klocków

Quadro - wysiada, niema polotu.... A może tak to się właśnie nazywa ! kino domowe to męczące śmiecie ! Ale jaja - radmor wiedział o tym 1975 ! Wybrani pracownicy słuchali sobie że ho ho ho, fiu fiu !

Mam zaszczyt mieć coś o czym Wy kochani chwilowo jeszcze możecie tylko pomarzyć. Kilka dni to potestuje sobie, i chyba znacznie wcześniej się podzielę...

Idę po sąsiada, lubię te opadnięte szczęki oglądać. Jaki mam ładny wokal ! i to na tyłach ... w pełnej ambiofonii !

ładnie Pozdrawiam złapałem zajączka !

Cóż ... mam pełno tych radmorów... jedną sztukę przeznaczyłem do testów.

Właśnie skończyłem ! EFEKT JEST BOMBA ! WGNIATA W FOTEL ! tyły brzmią idealnie czysto i niezwykle przestrzennie. Siedzę sobie loży dla VIP -ów !

Uzyskałem w możliwość pełnej kontroli siły ambiofonii, głębokości, przestrzenności

Nie no bomba ! 15 min roboty ! ha ha ha Każdy zupełnie za darmo może sobie przerobić swojego radmorka na jeden z najlepiej na świecie brzmiących klocków

Quadro - wysiada, niema polotu.... A może tak to się właśnie nazywa ! kino domowe to męczące śmiecie ! Ale jaja - radmor wiedział o tym 1975 ! Wybrani pracownicy słuchali sobie że ho ho ho, fiu fiu !

Mam zaszczyt mieć coś o czym Wy kochani chwilowo jeszcze możecie tylko pomarzyć. Kilka dni to potestuje sobie, i chyba znacznie wcześniej się podzielę...

Idę po sąsiada, lubię te opadnięte szczęki oglądać. Jaki mam ładny wokal ! i to na tyłach ... w pełnej ambiofonii !

ładnie Pozdrawiam złapałem zajączka !

Ja też chcę ! Muszę sobie kupić radmora, póki ich ceny nie poszybują do nieba :)

excelvinyl winylmania blog szukaj

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Radmruś, gadaj zaraz co wciągasz/pijesz, my też kcemy!!! :)))

E tam, przesadzasz. Niektórzy wierzą, że pozłacany optyczny kabel będzie lepszy, a jeszcze jak z monokrystalicznego włókna szklanego to Boga za nogi łapią. A on wierzy w radmorowe cuda. ;)

Ludzie dlaczego wydajecie wasze pieniądze na plastikowe gówna ! Przestańcie !

Niedługo podam wam jak przerobić wasze zabawki - niestety skomplikowane cyfrowe dziadostwa nie bardzo się nadają do polskiej ambifoni. Jak ktoś ma ochotę, nie kupi sobie jakiegoś radmora na allegro i sobie potem przerobi na kolanie. Ja nie muszę mam ich pełno...

Pokażę jak. Przygotuję się tylko lepiej....JAK TO PRZEROBIĆ.

dlaczego zostało to zaprzepaszczone tyle lat temu ! dostaliśmy ochłapy pseudo ......

Musze kończyć, mam egzamin niedługo . potem...

narka

Bardzo wszystkich przepraszam, ale gdy czytam epistolarne wykwity zachwytów Radmrusia nad Radmorem i Quasi-Quadro (a cała reszta rynkowej oferty, łącznie z dzisiejszą, to jego zdaniem delikatnie mówiąc badziewie) - jako żywo stają przed moimi oczami gajzery elokwencji propagandy PRL. Wypisz - wymaluj. Tamten styl, nawet słownictwo takie samo.

 

Radmruś: czy prezesi Onkyo, Danona, Yamahy, Pioneera, Sony, Cambridge Audio, Arcama, Accuphase i innych wielkich (elektronicznego) świata już wiedzą o tym genialnym patencie, który nazywa się Ambifoniia? Wygląda na to, że nie. Najpierw opatentuj, a potem poinformuj ich czym prędziej. Masz szanse zarobić ogromną kasę.

już wiedzą o tym genialnym patencie, który nazywa się Ambifoniia

To jest piękne, siedzę i chór śpiewa dla mnie, siedzę bardzo blisko nich a echo niesie się pięknie po sklepieniach potężnego starego kościoła. Moje wnętrzności chodzą całe na śpiew tego niebiańskiego huru - jestem w niebie....

Cdn. teraz naprawdę muszę iść

Ludzie dlaczego wydajecie wasze pieniądze na plastikowe gówna ! Przestańcie !

Niedługo podam wam jak przerobić wasze zabawki - niestety skomplikowane cyfrowe dziadostwa nie bardzo się nadają do polskiej ambifoni. Jak ktoś ma ochotę, nie kupi sobie jakiegoś radmora na allegro i sobie potem przerobi na kolanie. Ja nie muszę mam ich pełno...

Pokażę jak. Przygotuję się tylko lepiej....JAK TO PRZEROBIĆ.

dlaczego zostało to zaprzepaszczone tyle lat temu ! dostaliśmy ochłapy pseudo ......

Musze kończyć, mam egzamin niedługo . potem...

narka

Radmruś, powodzenia na egzaminie, ale wiesz, przetrzeźwiej najpierw trochę :)

Narka.

Ludzie dlaczego wydajecie wasze pieniądze na plastikowe gówna ! Przestańcie !

Niedługo podam wam jak przerobić wasze zabawki - niestety skomplikowane cyfrowe dziadostwa nie bardzo się nadają do polskiej ambifoni. Jak ktoś ma ochotę, nie kupi sobie jakiegoś radmora na allegro i sobie potem przerobi na kolanie. Ja nie muszę mam ich pełno...

Pokażę jak. Przygotuję się tylko lepiej....JAK TO PRZEROBIĆ.

dlaczego zostało to zaprzepaszczone tyle lat temu ! dostaliśmy ochłapy pseudo ......

Musze kończyć, mam egzamin niedługo . potem...

narka

Tak czytam sobie ten wątek i wydaje mi się, że przez takich ludzi jak Radmruś robi się niezdrowa atmosfera wokół starych sprzętów szeroko rozumianej UNITRY.

Mam dosyć sporo takich sprzętów, dość pieczołowicie przez siebie odrestaurowanych i w tym miedzy innymi Radmory. Większość tych sprzętów gra przeciętnie w porównaniu ze współczesnym sprzętem, ale zbieram ten sprzęt z sentymentu, a naprawiam ćwicząc umiejętności. Opisywanie wspaniałości tego sprzętu jest woda na młyn drugiej grupy, która urodziła się w większości po 89 roku, wychowała na bomboxa'ch i doznała audiofilskiego olśnienia i twierdzi że tego typu sprzęty to kupa złomu.

Myślę, że jak zwykle prawda leży po środku.

Radmruś w czsach Świętej Inkwizycji zapene topiliby Cię w worku przypalali świętym ogniem a na koniec ukamieniawali za szerzenie herezji :)

A gadka że wersja eksportowa i tego typu bzdety nie dociera do mnie. "Kończ Waść wstydu oszczędź".

Pozdrawiam,

Paweł

Najgorsze to mieć do czynienia z zakompleksionym Polaczkiem, któremu dano odrobinę władzy.

"Beware of all those in whom the urge to punish is strong". Nietzsche.

Bożesz Ty mój, szczęście niepomierne !!!

Albowiem w komorze mej ukryte 2 dobre radmorki stoją . Zaprawdę, czuję już rychło, że kiesy mej zasobność wzlecieć ku niebiesiech może. A i pasyja audiofilska nie ucierpi. Zacny ja plan uknuł dzięki naszemu dobrodziejowi.

Jeden radmorek cieszyć me uszy zostanie, drugi zaś do ludzi pójdzie, a niemało mająteczku się spodziewać (na starości zabezpieczenie) za to można. :))

Radmruś, zgłoś swoje odkrycie dawno z premedytacją zagubionej technologii pod ten adres. Znajdziesz tam ludzi którzy będą w stanie to ogarnąc. Może nawet wmurują tablicę okolicznościową ku Twojej czci w mury uczelni.

Oto adres

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

>>>r1212,

"...Opisywanie wspaniałości tego sprzętu jest woda na młyn drugiej grupy, która urodziła się w większości po 89 roku, wychowała na bomboxa'ch i doznała audiofilskiego olśnienia i twierdzi że tego typu sprzęty to kupa złomu..."

Myślę, że kolega niezbyt dobrze rozpoznaje zjawisko. Ja mam trochę lat więcej niż kolega, wychowałem się na polskich runchlach, które wtedy wydawały mi się autentycznie jednymi z lepszych na świecie, hehe. Tak wówczas wszyscy wokół twierdzili - kolumny i gramofony to mamy najlepsze !!! (w tym naszym PRL-owskim grajdołku :)) Później doznałem olśnienia, jak posłuchałem czegoś co jako-tako gra, zamiast wydawać dźwięki. Kolega nie doznał jeszcze tego olśnienia? Kolega sądzi, że PRL jeszcze wciąż trwa? Kolega sądzi, że takiego olśnienia doznać nie można? Niech kolega spróbuje jakoś choć trochę wychynąć spoza tych PRL-owskich runchli, odrzucić na chwilę przyzwyczajenia i sentymenty, to kolega na oczy przejrzy. Bo wie kolega, ja kiedyś jadąc nowym wyrobem samochodopodobnym marki Wartburg też myślałem, że to najlepszy samochód świata :)))

Pozdro,

Yul

 

Małe fiaty też podrożeją?

Może też mają liczne przewagi nad takim Porsche?

Mały fijat może drożeć nawet codziennie, wszak jak mu napełnić bak "pod korek", to staje się momentalnie ze dwa razy droższy :)))

Wiem, że to co napiszę to daremny trud, jednak Radmruś opisał tyle niestworzonych wrażeń z odsłuchu Jego cudownej "ambifonii" że koniecznością jest sprowadzenie tych pojęc na ziemię. Ambifonii nie ma, jest za to Ambiofonia system do zmiany akustyki pomieszczeń odsłuchowych wprowadzający sztuczny pogłos przez wprowadzanie opóźnienia sygnału zasilającego jeden lub wiele kanałów tylnych. Sygnał tylny tworzony jest z różnicy sygnałów kanału L P stereofonicznego. Jasnym więc jest, że kiedy brak różnicy w sygnale kanału L P stereo, na przykład odtwarzamy sygnał mono, sygnał kanałów tylnych nie jest tworzony i głośniki milczą. W materiale stereo poprawnie zrealizowanym, bez zabiegów reżyserskich pogłębiających efekt stereo, kanały tylne działają bardzo subtelnie dając efekt zwiększenia przestrzeni wokół dźwięków i rozsunięcia planów dźwiękowych na boki i w stronę słuchacza. I tak to ma działac. Jeśli Radmor Radmrusia odtwarza równo pełnej mocy sygnał z przednich i tylnych głośników, a ostatnio wokalistka śpiewała mu tylko z tylnych, to albo Radmor jest zepsuty, a właściwie ktoś zrobił psikus i podlutował tylne wyjścia bezpośrednio pod przednie, albo Radmruś czasami słucha w stanach wzmożonej czułości słuchu. Ale na to żadna technika nie pomoże.

Wiem, że to co napiszę to daremny trud, jednak Radmruś opisał tyle niestworzonych wrażeń z odsłuchu Jego cudownej "ambifonii" że koniecznością jest sprowadzenie tych pojęc na ziemię. Ambifonii nie ma, jest za to Ambiofonia system do zmiany akustyki pomieszczeń odsłuchowych wprowadzający sztuczny pogłos przez wprowadzanie opóźnienia sygnału zasilającego jeden lub wiele kanałów tylnych. Sygnał tylny tworzony jest z różnicy sygnałów kanału L P stereofonicznego. Jasnym więc jest, że kiedy brak różnicy w sygnale kanału L P stereo, na przykład odtwarzamy sygnał mono, sygnał kanałów tylnych nie jest tworzony i głośniki milczą. W materiale stereo poprawnie zrealizowanym, bez zabiegów reżyserskich pogłębiających efekt stereo, kanały tylne działają bardzo subtelnie dając efekt zwiększenia przestrzeni wokół dźwięków i rozsunięcia planów dźwiękowych na boki i w stronę słuchacza. I tak to ma działac. Jeśli Radmor Radmrusia odtwarza równo pełnej mocy sygnał z przednich i tylnych głośników, a ostatnio wokalistka śpiewała mu tylko z tylnych, to albo Radmor jest zepsuty, a właściwie ktoś zrobił psikus i podlutował tylne wyjścia bezpośrednio pod przednie, albo Radmruś czasami słucha w stanach wzmożonej czułości słuchu. Ale na to żadna technika nie pomoże.

Jeszcze jest taka możliwość, że Radmrusiowi mylą się tylne głośniki z przednimi :) znaczy siedzi "tył na przód", hehe. W końcu jak ktoś jest tak zakręcony jak Radmruś, to może mu się coś pokręcić, nie?

A więc wiem dlaczego tak ładnie gra ten mój najstarszy... Po pierwsze niema tego od-czepu ( kontur ) na potencjometrze głośności. Tak jak mi napisał pan Maciej S. ... to on często wprowadza subtelne zakłócenia... zniekształcenia

Po drugie staruszek ma zachodnie podzespoły Toshiba, motorola... po trzecie w końcu załapałem że na potencjometrze jest ustawiona spora różnica wzmocnienia między L a P kanałem. W tych innych moich była ona ustawiona fabrycznie mniejsza ( ja nie grzebałem tam nigdy... ) Nawet kiedyś miałem 1 szt seri -TE po serwisie w Gdyni i tam też ta ambifonia chodziła kiepsko..... Co ja zrobiłem ? odłączyłem potencjometr głośności i wstawiłem 2 oddzielne. W ten sposób uzyskałem płynną regulacje różnicy między kanałowej - trochę uciążliwe przy częstej zmianie głośności. Ale efekt BOMBA ! szczególnie przy aranżacjach chóralnych. Zrobiłem to samo z jeszcze jednym Radmorkiem i podałem ten sam sygnał ( muzykę ) Wgniotło mnie w fotel ! - z tamtego drugiego wykorzystałem głównie sygnał z różnicy miedzy kanałowej. Zapomniałem o małym drobiazgu - mianowicie chyba słabo zmasowane oba Radmorki. Stało się coś co przerosło mnie - dźwięk zaczął w okół mnie wibrować, odbijać się - jeden z radmorów lekko jakby się wzbudzał. Poprawiłem wszystkie połączenia, wysterowałem całość by nie było za głośno. Włączyłem moje ulubione kawałki i odpłynąłem. Fantastyczne , jednak troszkę za dużo tych pokręteł i całego ustrojstwa - ale było to coś pięknego. W weekend powtórzę eksperyment, dopracuję ...

Uważam że gdyby zrobić to w jednym klocku, zbudować odpowiednie sterowanie ...

fiu fiu - poezja ! muzyczny odlot . Nawet te słabsze stacje radiowe brzmiały pewniej.

Najlepiej wypadł winyl. Miło oglądało się także TV . Dźwięki niosą jakoś tak powtarzane ale zdecydowanie rozciągnięte, czasem bardzo gwałtowne. Byłem w jakimś starym ogromnym kościele, byłem na stadionie, eksplodowała koło mnie bomba, innym razem przeleciał wróbel koło ucha. Wokal stał się jednocześnie bardziej przenikający ale nienatarczywy ! Ten jeden mój staruszek nosi wyraźne ślady badań, testów - w pewnym momencie poprzestano na tej ambifonii, mogli by to pociągnąć ... Osobiście nie wyobrażam sobie takiej masy kabli i pokręteł - trochę nie wygodne ale ten efekt jest przepiękny. ( standardowo by poprawić tą przestrzenność w waszych np. radmorach , wystarczy nieco przesunąć jedną z blaszek...w rezystorze ( potencjometrze ) Znikają pluski a wokal staje się pewniejszy, przestrzenność OK. byle nie przesadzić, za duża różnica spłyca ambifonię... Robiłem to z lewej jak i z prawej strony ...( balans ) zauważyłem że to też ma znaczenie na brzmienie, scenę na tyłach - można je bardzo przyzwoicie wyregulować. Jestem pod wielkim wrażeniem tego eksperymentu.

Naturalnie tego najstarszego egzemplarza nie ruszam... W tej chwili wstawiłem tego czarnego z rozdzieloną siłą głosu ... mimo jednej sztuki efekt jest OK.

ładnie POZDRAWIAM

Myślę, że kolega niezbyt dobrze rozpoznaje zjawisko. Ja mam trochę lat więcej niż kolega, wychowałem się na polskich runchlach, które wtedy wydawały mi się autentycznie jednymi z lepszych na świecie, hehe. Tak wówczas wszyscy wokół twierdzili - kolumny i gramofony to mamy najlepsze !!! (w tym naszym PRL-owskim grajdołku :)) Później doznałem olśnienia, jak posłuchałem czegoś co jako-tako gra, zamiast wydawać dźwięki. Kolega nie doznał jeszcze tego olśnienia? Kolega sądzi, że PRL jeszcze wciąż trwa?

Myślę, że jednak rozpoznaje, i to znakomicie. Nie doznałem olśnienia, chociaż ostatnie lata PRL oglądałem z drugiej strony Bałtyku, wiec raczej trudno, żebym sądził że PRL wciąż trwa - dla mnie skończył się w 87.

Myślę, że jak to zwykle bywa punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, i na pewno znajdzie się człowiek, który współczesny, posiadany przez kolegę sprzęt określi 'runchlem' którego by nie postawił w garażu, bez względu na jego klasę.

Być może się mylę , ale to kolejny wątek w którym kolega za wszelką cenę wszystkich przekonuje, że wszystkie wyroby UNITRY to 'runchle', a wszyscy, którzy je posiadają - bez względu na powód ich posiadania - to zwykli durnie.

 

Wydaje mi się, że jest kolega na antypodach w stosunku do Radmrusia i możecie się dalej przekonywać, która z waszych racji jest bardziej prawdziwa, tkwiąc w swej nieomylności.

 

PS. Widząc na ulicach Wrocławia wspaniale odrestaurowaną Warszawę, nie widzę w jej kierowcy idioty, który mógł by sobie za 1/10 włożonych w jej odnowienie pieniędzy - kupić 'nimieckie super auto GOLF II', które technologicznie jest lata świetlne przed Warszawą, i pewnie jak do takiego auta wsiadł do doznał 'olśnienia', i że jego Warszawa to raczej wyrób samochodopodobny.

Raczej staram się dostrzec człowieka , który dzięki swojej pasji i zaangażowaniu uratował 'runchla' od zapomnienia. Od takie inne postrzeganie tej samej rzeczywistości.

Pozdrawiam

Widząc na ulicach Wrocławia wspaniale odrestaurowaną Warszawę, nie widzę w jej kierowcy idioty, który mógł by sobie za 1/10 włożonych w jej odnowienie pieniędzy - kupić 'nimieckie super auto GOLF II', które technologicznie jest lata świetlne przed Warszawą,

Analogia motoryzacyjna bliska jest memu sercu, a wymienione auta i określenie "niemieckie superauto golf" trafiają 100% w sedno. Mam kilka zabytkowych aut i nie ma znaczenia, że to nie jeździ jak sie teraz produkuje. Ważne, że jest w stanie near mint i daje radochę.

w sprzęcie i w muzyce, płytach jest tak samo. To hobby, ma być zabawa, ma być miło i nie ma co się spinać.

radochy życzę

j.

 

 

PS. Widząc na ulicach Wrocławia wspaniale odrestaurowaną Warszawę, nie widzę w jej kierowcy idioty, który mógł by sobie za 1/10 włożonych w jej odnowienie pieniędzy - kupić 'nimieckie super auto GOLF II', które technologicznie jest lata świetlne przed Warszawą, i pewnie jak do takiego auta wsiadł do doznał 'olśnienia', i że jego Warszawa to raczej wyrób samochodopodobny.

Raczej staram się dostrzec człowieka , który dzięki swojej pasji i zaangażowaniu uratował 'runchla' od zapomnienia. Od takie inne postrzeganie tej samej rzeczywistości.

Pozdrawiam

 

Chyba, że kierowca warszawy zachwala swoje auto jako bijące technologicznie na głowę auta współczesne.

Chyba, że kierowca warszawy zachwala swoje auto jako bijące technologicznie na głowę auta współczesne.

Myślę, że wtedy takiemu nie jesteśmy w stanie pomóc, nawet przy pomocy terapii grupowej :)

Jestem uleczony, zrozumiałem w końcu jak to działa. Dla mnie ambifonia jest jakoś bardziej do słuchania muzyki - bo przenika człowieka i jednocześnie jest nienatarczywa. Gdybym zrobił ten eksperyment na lepszych klockach ( nie mam namyśli taniego cyfrowego chłamu ) efekt byłby jeszcze lepszy ..... teraz słucham cichutko a ciarki po pleckach przechodzą. Tak więc wniosek. Do przyjemnej i najprostszej formy ambifonii wystarczy np. przedwzmacniaczu przesunąć nieco siłę wzmocnienia kanałów - najlepiej by nie było one równe a dyskretnie różne. Efekt BOMBA mimo pewnej niedoskonałości grania jednej kolumny o 4% czy 5 % ciszej.... I tak muzyka mięciutko otacza ciebie z każdej.strony. Ten 3 głośnik oczywiście do dwóch + , lub tak jak w Radmor dodatkowo można dołożyć drugi z wstawioną pomiędzy nimi rezystor-ową drabinką... - efekt jest bardziej pokreślony. Musi być dyskretna różnica w L i P kanale. Teraz zrozumiałem dlaczego ten eksperyment nie udawał mi się na zachodnich klockach - jeden nawet mi kiedyś się spalił... Radek ma tą właśnie " niedoskonałość " dającą ten ciekawy efekt. Zwróćcie uwagę że pierwsze modele Radmora w zasadzie miały podzespoły np. z Japonii. Podzespoły były świetnie dobrane i zestrojone - niby dlaczego miały by brzmieć gorzej od zachodnich klocków ! To taki japoński polak.... Dlatego jak go posłuchałem to nie mogłem wyjść z podziwu, że nie szumi, nie dudni tylko pięknie gra.

To chyba koniec... od dziś będę grzeczny.

pozdrawiam

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.