Skocz do zawartości
IGNORED

The wall reedycja


tomaszek3333

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Mam i jestem szczęśliwy!

Koniecznie trzeba się dostroic. Po paru minutach wtłacza w fotel. Przestrzeń, głębia, scena i mnóstwo rzeczy na drugim, trzecim planie, których nie słychac na CD. Niestety nie stac mnie na super sprzęt, więc muszę takich perełek słuchac na tym, co mam :), czyli Bernard+Monacor SPR-6+Harman AVR255+JBL E80, ale po "wycięciu" modułu DSP w Harmanie(pracują tylko końcówki mocy i potencjometr) pojawiła się wspomniana wyżej głębia i naturalnośc. Problemem jest niestety to, że trzeba odkręcic volume aż do -10dB (odtwarzacz CD ma ten sam poziom przy -35dB).

PF rządzi! Wczesnie kupiłem Ciemną Stronę i też było wspaniale.

To cudownie, że wychodzą tak staranne reedycje, bo świeżutki vinyl w ręku dopiero co odarty z folii to cudowne uczucie!

Też kupiłem, tak jak Koledzy - w MM za 99zł. Wieczorem postaram się posłuchać.

Stereo i Kolorowo - Underground

Mój blog i recenzje różnych urządzeń audio-stereo: stereoikolorowo.blogspot.com

Też nabyłem w MM jak i poprzednią parę. Nie ma co porównywać zbytnio - to inne opracowanie tak jak i poprzednie, ale nie natarczywie zmienione. Trochę szczegółów na bliższy plan, bez zbyt efekciarskiego podbijania dynamiki i jest ok. Nie urywa "czegoś tam", ale jest w porządku. Poligrafia także dobra, choć szkoda, ze nie dorzucają jakiejś bezpieczniejszych kopert na płyty oprócz oryginalnych, papierowych, ciasnych że aż strach... W WYWH było podobnie niestety. Mam też pierwsze tłoczenie z już naklejoną folią, ale z tego co pamiętam, to sprzedawano chyba z folią luzem? Tak jak i naklejki na Dark side - szczególnie ta okrągła, której nie ma we wznowieniu... Szkoda. Dlaczego tak? Nie bardzo rozumiem.

Jak tak chwalicie to może i ja jutro kupię. Będzie to u mnie czwarte wydanie ale co tam... :)

 

nie ma sensu kupować kolejnego wydania, brzmienie albumu ,dzięki nowemu masteringowi nie jest lepsze, jest inne

chyba ,że masz taki kaprys żeby kupić kolejne wtedy OK, ale jeśli chcesz kupić szukając progresu w stosunku do np. wydania UK , to nie tędy droga :)

audiokarma.org

Holenderskie wydanie walla? Nigdy nie spokałem. Przez moje ręce przeszło 5 niemieckich, szwedzkie, kanadyjskie i UK. Niemieckie brzmią bardzo dobrze, chociaż jeden egzemplarz był dziwny, nie dość że koperty nie były z kartonu tylko z jakiegoś cieniutkiego, śliskiego papieru, to jeszcze brzmiało inaczej, pewnie jakieś późniejsze. Nowego nie znam i nie zamierzam kupować, tak szczerze mówiąc to nie przepadam za tą płytą:)

 

Do środka kopert zawsze daje folie(najchętniej przyciętą foliową koperte), szkoda płyt żeby je wyciskać z tekturoych kopert.

Moja wersja 10 C 166-063410/11 nie posiada żadnego napisu na okładce zwnętrznej. same "cegłówki" :)

 

wewnątrz jest:

 

Editado e impresopor

EMI-Odeon, S.A.

Via Augusta, 2 bis

Barcelona,

Mod.5101

Dep.legal B.39374-1979

Jest holenderskie The Wall.

 

Moja wersja 10 C 166-063410/11 nie posiada żadnego napisu na okładce zwnętrznej. same "cegłówki" :)

 

Czyli drugie wydanie hiszpańskie.

 

A to dobre wydanie??

Dziś za 99 zł zakupiłem wznowienie "The wall" w Media. Tragedii wprawdzie nie ma, ale gra to słabiej od starego niemieckiego tłoczenia. Ktoś najwyraźniej "ruszył heble", nowa reedycja daje też słabszy sygnał i ma przygaszoną dynamikę.

Miałem holenderskie wydanie przed laty, zaraz po premierze albumu.

 

To obecne wznowienie zagrało u mnie bardzo dobrze. Odrobinę daje się odczuć lekkie podbicie skrajów pasma, głównie dołu, ale w tym przypadku wychodzi to na plus, ponieważ o ile pamiętam, tamten holender brzmiał bardziej płasko, mniej efektownie. Nie jest to tak chamskie podbicie, jakie zastosowano w jubileuszowym wydaniu DSOTM, które z tego powodu jest dla mnie trudne do zaakceptowania. Faktem jest natomiast, że płytę nagrano stosunkowo niskim poziomem sygnału, ale zauważyłem, że sporo obecnie wydawanych płyt jest podobnie realizowana. Generalnie gra bardzo dobrze i przyjemnie się tego słucha.

Kwestia tego podbijania skrajów pasma w nowych wydaniach na winylu starych nagrań jest dosyć zastanawiająca. Może realizatorzy biorą pod uwagę fakt, że teraz panuje inna tendencja słuchania, niż w latach 70/80, czyli często bez użycia regulacji barwy i filtru kontur.

 

Koperty wewnętrzne są za ciasne, trudno płyty wyjąć bez chwytania palcami za brzeg krążków.

masz taki kaprys żeby kupić kolejne wtedy OK, ale jeśli chcesz kupić szukając progresu w stosunku do np. wydania UK , to nie tędy droga :)

zdecydowanie nie tędy droga, ale trzeba sprawdzać te nowe wydania, może coś extra kiedyś zrobią...

Dziś za 99 zł zakupiłem wznowienie "The wall" w Media. Tragedii wprawdzie nie ma, ale gra to słabiej od starego niemieckiego tłoczenia. Ktoś najwyraźniej "ruszył heble", nowa reedycja daje też słabszy sygnał i ma przygaszoną dynamikę.

cieszę się, że masz takie same odczucia, jak te, które ja wcześniej opisałem. znaczy to, że i na słabszym sprzęcie można coś usłyszeć, a może mój nie jest taki ostatni :)

zdecydowanie nie tędy droga, ale trzeba sprawdzać te nowe wydania, może coś extra kiedyś zrobią...

cieszę się, że masz takie same odczucia, jak te, które ja wcześniej opisałem. znaczy to, że i na słabszym sprzęcie można coś usłyszeć, a może mój nie jest taki ostatni :)

Januszu,

Też się cieszę, przede wszystkim z możliwości prowadzenia normalnej rozmowy, a nie użerania się z uciążliwym trollem, jak to ma miejsce w wątku o PRL-owskim audio. Myślę, że różnice pomiędzy dźwiękiem tej reedycji a starszym, niemieckim tłoczeniem (nic specjalnego, ani przesadnie drogiego), są łatwe do wychwycenia. Słyszę wzmocnienie przełomu basu i niższej średnicy (tzw. "dopalenie") i jednoczesne odchudzenie przełomu średnicy i wysokich tonów, połączone z lekkim stępieniem góry pasma. Płyta przez to traci trochę "powietrza" i wyrazistości. Ale nazwanie tego zamuleniem, to byłaby na pewno gruba przesada. Ingerencja jest słyszalna, ale w sumie niewielka od umiarkowanej. Odnoszę ogólne wrażenie pewnego spowolnienia dźwięku. Taki efekt nie przeszkadza mi na muzyce klasycznej, jak muzycy grają w kameralnym składzie jakieś andante czy largo. Tu jednak gra rasowy zespół rockowy i na stronie "B", po uciszeniu pięścią szóstego z kolei radia, w chwili gdy ostro wchodzi cały band, to chciałbym spaść z krzesła. Tak rozumiem "trzaśnięcie drzwiami" w rocku. A tu tego nie ma, a jeśli nawet jest, to słabo zarysowane. Na niemieckiej płycie te kontrasty, które są jak dla mnie esencją "The wall", są pokazane lepiej.

Sądzę, że obecnie wiele reedycji płyt robi się zgodnie z obiegową, ale błędną opinią o tym jak gra vinyl. Przyjemnie, miło, "okrągło", z tzw. klimatem, stąd te ocieplenia i dopalenia. Ja się z tym nie zgadzam. Jak ma być z vinylu tzw. jazda, to ma być, jak ma chałupę rozwalać, to ma rozwalać. Inaczej wychodzi z tego letnia zupka pomidorowa.

Pozdro,

Yul

P.S. Ze współczenych reedycji Folydów najbardziej odpowiada mi DSOTM, które kupiłem z 7-8 lat temu. Dwie ostanie reedycje (WYWH i The wall) są moim zdaniem per saldo staranne, warte swoich pieniędzy, ale nie mam też przekonania, że kupiłem sobie jakieś szczególnie wybitne ozdoby mojej kolekcji. Gdyby stan techniczny mojego niemieckiego tłoczenia "The wall" był dosłownie tylko trochę lepszy, to miałbym sprawę fajnej wersji tej płyty zamkniętą. Kupiłem tę reedycję i ta sprawa pozostaje, jak dla mnie, niestety wciąż otwarta.

Nie rozumiem po co ingerować w coś co było bardzo dobrze nagrane.Zawsze komuś łapy muszą świerzbić.Wszystko trzeba ulepszyć na gorsze:)Musi być dynamika i uderzenie,że chatą wstrząśnie.Tak to było zrealizowane.Na niemieckim wydaniu z epoki to mam.Tutaj to niestety tylko kopia.

Nie rozumiem po co ingerować w coś co było bardzo dobrze nagrane.Zawsze komuś łapy muszą świerzbić.Wszystko trzeba ulepszyć na gorsze:)

Każdy masteringowiec, czy szerzej - autor reedycji, chce jakoś podkreślić swoje istnienie. Tu doda, tam ujmie i już zapis w historii jest :)

Pozdro,

Yul

Dobrze że powstają reedycje, bo starsze wydania automatycznie tanieją, tak było DSOTM. Natomiast nad kupnem zastanowiłbym się 2 razy, zwłaszcza że wall to świetnie nagrana płyta, więc jakakolwiek ingerencja może raczej być na niekorzyść. Mnie ciekawi co zrobili z nowym wydaniem soft machine - third (music on vinyl) bo ta płyta oryginalnie brzmi bardzo słabo.

 

Yul - jak chcesz to mam jeszcze 2 niemieckie walle, nie wiem w jakim stanie, bo nie słuchałem, na oko to jakieś EX, jak chcesz to się odezwij, to sprawdze dokładniej. W obu A-01 itd.

Gość masza1968

(Konto usunięte)

A ja się zastanawiam dlaczego jeszcze The Wall nie zostało wydane przez MFSL?

Mam ich DSOTM i autentycznie jest tam to co pięknie opisał Yul - tam gdzie ma być melodia, tam jest melodia, gdzie ma być jebnięcie - jest takie, że serce staje.

 

No cóż, może się jeszcze doczekamy...

Z hiszpańskich mam tylko songs of love and hate Cohena - byłem bardzo mile zaskoczony jakością płyty, ciężki winyl. Ale to inna wytwórnia, CBS. Kupiłem na allegro za 20 zł, na okładce była cena - 18 ojro...:)

 

Portugalskie mam jedno - LedZep IV, raczej słabo,ale sporo lepiej niż ruskie i polskie. Ale to nie jest jakiś wielki sukces:)

  • Redaktorzy

Widzę Fr@ntz, że sam się połapałeś :)

 

Swoją drogą, fajnie tak bez śladu usuwać swoje nietrafione posty ale to jak jazda pojazdem uprzywilejowanym bez uzasadnionej potrzeby ;)

 

Podobny wątek jest w muzyce, więc odruchowo kliknąłem a potem się zorientowałem , ze to jednak o winylcach :-(

Fr@ntz

---------------------------------

"I am an audiophile"

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.