Skocz do zawartości
IGNORED

Co było lepsze w PRLu?


Less

Rekomendowane odpowiedzi

ale co to wtedy był za internet! Wolny i wiecznie się wieszał !

 

Aruś, sfiksowałeś. Weź tym razem niebieską :)

Jaruś, czy mi się zdaje czy usuneli na DIY temat pt. Czy budować uniampa zamiast Xindaka A06, w którym dzielnie broniłeś Ugody ??? Wystarczyło pytanie o ocene kitów Carton-Audio i po jednym debilku który coś miałczał o prawch autorskich temat zniknął :) :) :) .. Jarek, ale srajtaśmy masz teraz dużo... Za PRLu to by takiego tematu nikt nie zniknął :D

Za PRLu to by takiego tematu nikt nie zniknął>>>>>>>>>>conajwyzej ..czlowiek.Ale tych akurat bylo duzo.

 

widzita mlodziezy..... dostawa wody za darmo.Placili za niom amerykanie.

 

praca byla dla kazdego...to prawda chodzili milicjanty i jak nie miales pieczatki z pracy w dowodzie to cie na sile ...zatrudniali.Takie to byly czaaaaassssssy.

 

przecietnego robola to sprowadzali ze wsi i wsadzali do hotelu robotniczego na dziesiec lat z kolegami szescioma w pokoju.

 

nA SKOSACH BYŁ ZAKAZ BUDOWANIA MIESZKAN CZYLII NA STRYCHU BO WLADZA NIE MOGLA POZWOLIC ZEBY KLASA ZYŁA NA STRYCHU.

 

nie było to....etyczne.

 

powszechnosc sluzby zdrowia była powszechna ale zeby nie umrzec lepiej bylo isc ...prywatnie.I dlatego tez rzady i partie.policja mialy swoje kliniki juz tak niepowszechne.Z uwagi tez na powszechnosc sklepow wszelkiej masci dla sluzb i partyjnych prowadzono sklepy niepowszechne z niepowszechnym zaopatrzeniem.Tak ze powiadam wam mlodziezy powszechne zadowolenie i radosc byla obowiazujaca przez calom dobe.I niektore jełopy tak miały.

Bezdyskusyjny jest fakt , że za komuny ludzie z pracy rąk kupowali mieszkania . Na przykład moja ciotka miała odłożoną część pieniędzy na mieszkanie ok. 1/3 wartości M3 , pozostałe 2/3 pożyczył jej zakład pracy w którym pracowała , po pół roku zakład umożył jej spłatę pożyczki i tym sposobem po 8 latach pracy kupiła wymarzone mieszkanie.Dla pełnej jasności dodam , iż była zwykłą prządką w zakładach "Pierwsza"

Czy dzisiaj młody człowiek pracujący w Tesco na kasie lub technik -protetyk z pensją ok. 1500 zł netto jest w stanie kupić po ośmiu latach dwupokojowe mieszkanie w blokach o metrażu 49 metrów , gdzie cena jednego metra mieszkania w Łodzi kosztuje średnio 4500 zł. ?????? Każdy niech sam sobie odpowie na to pytanie .

A to , że mamy dziś papier do dupy ,to nie tyle zasługa kapitalizmu lecz fakt , iż rosyjski złodziej już nas nie okrada .

Ale czy kapitalizm nas nie wyzyskuje ?? Pewnie , że wyzyskuje ! Rozłożono polski przemysł , rozłożono polski handel . polską energetykę i próbuje się rozłożyć polskie rolnictwo . Jeszcze trochę a wszyscy będziemy parobasami za marne 1200 zł. w Tesco , Jambo czy Jean-cie .

Piotr

a najbardziej to rozlozono rence...nam.I myslenie.CZolowy ekonomista, milosnik kolodki i znany idiota znajacy kapitalizxm jak wlasna kieszen nie moze sie doliczyc i policzyc PRlu.Wszystko mu zapasuje jak jest za darmo, jak jest znikond i nikogo .

 

a moja ciotka lekarka nie miala i nie mogla dostac mieszkania bo miala tate z zagranicy.

 

a sprzataczka mogla...Tak mlodziezy, tak było.i niektorym idiotom to odpowiadalo a jakze.....

 

 

Jaruś, czy mi się zdaje czy usuneli na DIY temat pt. Czy budować uniampa zamiast Xindaka A06, w którym dzielnie broniłeś Ugody ??? Wystarczyło pytanie o ocene kitów Carton-Audio i po jednym debilku który coś miałczał o prawch autorskich temat zniknął :) :) :) .. Jarek, ale srajtaśmy masz teraz dużo... Za PRLu to by takiego tematu nikt nie zniknął :D

 

Za prlu, to byś za takie bałwochwalstwo systemu szybko wp***dol dostał pod klatką swojego wymarzonego m2 z przydziału...:)

a najbardziej to rozlozono rence...nam.I myslenie.CZolowy ekonomista, milosnik kolodki i znany idiota znajacy kapitalizxm jak wlasna kieszen nie moze sie doliczyc i policzyc PRlu.Wszystko mu zapasuje jak jest za darmo, jak jest znikond i nikogo .

 

a moja ciotka lekarka nie miala i nie mogla dostac mieszkania bo miala tate z zagranicy.

 

a sprzataczka mogla...Tak mlodziezy, tak było.i niektorym idiotom to odpowiadalo a jakze.....

To sie nazywalo 'sprawiedliwosc spoleczna'. Sprzataczka najpierw musiala skonczyc ciezkie studia, potem praktyki, specjalizacja i nauka praktycznie przez cale zycie. No i te dyzury! A lekarzem to byle bolek 'z ulicy' moze byc!

Pzdr

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Bezdyskusyjny jest fakt , że za komuny ludzie z pracy rąk kupowali mieszkania .

Tak, oczywiście panie Andersen. Kredyty żyrowała im dziewczynka z zapałkami.

Tak naprawdę to w większości wypadków dostawało się mieszkania "z przydziału" - także spółdzielcze. Za miejskie trzeba było wpłacić kaucję, czasem duże. Około 1960 kaucja bezzwrotna za nowe mieszkanie wynosiła ok. 10 tysięcy złotych, co było sporą kwotą, bo większość pensji oscylowała wokół tysiąca.

Spółdzielcze mieszkania też nie były "własne". Tzw. "własność spółdzielcza" mieszkań pojawiła się za Gierka, o ile dobrze pamiętam to dopiero w połowie lat siedemdziesiątych. Takie mieszkania można było kupić wyłącznie z wkładem walutowym i to nie w bonach PeKaO, ale w prawdziwych markach lub dolarach. Była to kwota np. 1600 dolarów, ale przy zarobkach w granicach 35 dolarów miesięcznie (po kursie prawdziwym - czyli czarnorynkowym), to był kosmos.

 

Jeszcze trochę a wszyscy będziemy parobasami za marne 1200 zł. w Tesco , Jambo czy Jean-cie .

Łojezumaryja! Une nas pozabijajom te z tej Łuni. Toż to jest holokaust na narodzie polskim.

Żuzlowe odpady to masz w głowie bardziej :) Wtedy budowano z cegieł, a sciany osłonowe z gazobetonu bo miał większą izolacyjność termiczną, albo trochę pózniej z prefabrykatów betonowych (wielka płyta). Ocieplenie w przypadku płyt było wewnątrz, a jesli masz na mysli ogacanie styropianem to nikt wtedy takiego nie stosował nawet jeśli sobie sam stawiał dom... wiec pier..lisz bez sensu w tym wzgledzie.

 

Źródło:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Copyright © Audiostereo.pl

Arku patent na wszechwiedze wyssales wraz z komuna stad brak wiedzy nadrabiasz konfabulacjami bo nie posadzam cie ze kłamiesz :)

zuzel sypano do wielkiej płyty aby pozbyc sie odpadu, pienkna fabryka stala pod łodzią, nastepnie pisze o ociepleniu dachu , ocieplali welna mineralna ale zwykle nie bo ja sprzedawali na lewo na budowe domow jednorodzinnych - sam od nich kupowalem, gdzie bylo ocieplenie w scianie mozna było latwo zauwazyc bo plyta zewnetrzna i wewnetrzna byly polaczone jedynie hakami ktorym zdarzała sie zgnic i wtedy płyta zewnetrzna jechala po parapetach w dól,zreszta to cieplenie pomiedzy płytami to była 5 cm i szczyty bloku przemarzaly co bylo norma :) wylewanie kanalizacji bylo normą :)

malo widziales ,moze za duzo ogladałes Tv a tam propaganda

jeszcze jedno , za komuny widzialem tynkarza ktory tynkował po ciemku jedynie na słuch - zgadnij na jakich budowach uczył sie fachu -dla ulatwienia podam ze panstwowych

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

To sie nazywalo 'sprawiedliwosc spoleczna'. Sprzataczka najpierw musiala skonczyc ciezkie studia, potem praktyki, specjalizacja i nauka praktycznie przez cale zycie. No i te dyzury! A lekarzem to byle bolek 'z ulicy' moze byc!

Pzdr

 

Ale bidne te lekarze są...

szczególnie teraz....

Taki robol za***rdalający po 13 godzin na budowie i kasjerka w Tesco to mają klawe życie...

Lekarze , to państwo w państwie .

 

Tak, oczywiście panie Andersen. Kredyty żyrowała im dziewczynka z zapałkami.

Tak naprawdę to w większości wypadków dostawało się mieszkania "z przydziału" - także spółdzielcze. Za miejskie trzeba było wpłacić kaucję, czasem duże. Około 1960 kaucja bezzwrotna za nowe mieszkanie wynosiła ok. 10 tysięcy złotych, co było sporą kwotą, bo większość pensji oscylowała wokół tysiąca.

Spółdzielcze mieszkania też nie były "własne". Tzw. "własność spółdzielcza" mieszkań pojawiła się za Gierka, o ile dobrze pamiętam to dopiero w połowie lat siedemdziesiątych. Takie mieszkania można było kupić wyłącznie z wkładem walutowym i to nie w bonach PeKaO, ale w prawdziwych markach lub dolarach. Była to kwota np. 1600 dolarów, ale przy zarobkach w granicach 35 dolarów miesięcznie (po kursie prawdziwym - czyli czarnorynkowym), to był kosmos.

 

 

Łojezumaryja! Une nas pozabijajom te z tej Łuni. Toż to jest holokaust na narodzie polskim.

Zbytnio koloryzujesz fakty . Moja matka za komuny w 1969 roku dostała od państwa 3 pokojowe mieszkanie z mediami (120 metrów) po pięciu latach zdała to mieszkanie za 84 tyś zł. a resztę pieniędzy , tj. 150tyś zł. , które zarobiła (była tłumaczem i ukończyła filologię angielską ) dopłaciła i w 75 roku kupiła mieszkanie własnościowe w blokach .

Piotr

zeby nie byc jednak monotematycznym to musze przyznac ze takiego dostepu do szkol juz od podstawowych, przy takiej ilosci dzieci az do politechnik juz chyba nie bedzie, przy takim poziomie nauczania.Rowniez wszelka edukacja okoloszkolna jak swietlice,aerokluby,kolka techniczne,prasa typu Mlody Technik, Horyzonty Techniki,Modelarz, Radioamator z nastawieniem na zajecie i nauczenie mlodziezy czegos- tez sie juz nie powtorzy.Modelarstwo w Skladnicach harcerskich.Dostep do wszelkiej technicznej literatury rznietej z calego swiata i wydawanego z przekladow rosyjskich.Szkola z wieloma darmowymi kólkami zainteresowan pozbawiona religji ale z wychowaniem obywatelskim.Swietna literatura mlodziezowa w calosci romantyczna w tym duzo rosyjskiej ale bardzo wychowaczej i zyciowej......Nie wspominam tego zle....

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Zbytnio koloryzujesz fakty . Moja matka za komuny w 1969 roku dostała od państwa 3 pokojowe mieszkanie z mediami (120 metrów)

Fantazja miłośników PRL nie zna granic. W latach 60' moim dziadkom chciano dokwaterować lokatora, bo mieli 60m2 i dwa pokoje. 120 m2 to w normalnym układzie miałaby rodzina z piątką dzieci. Jeśli by mieli szczęście.

Takich mieszkań zresztą było niewiele i tylko z zasobów przedwojennych. Mieszkań w blokach - o takich rozmiarach nie budowało się za Gomułki - były dwa pokoje z ciemną kuchnią.

120 metrów to mogła mieć osoba z koligacjami w partii.

W PRL wszystko było lepsze - dla ludzi o mentalności niewolników.

Exactly. A jest ich tutaj sporo. I wypisują te litanie o wspaniałości PRL.

RADUL

 

Trzeba było się uczyć!

 

Do wszystkich miłośników gospodarki socjalistycznej za PRL.Ekonomia w której obywatel "dostaje" mieszkanie od państwa lub kupuje za 1/3 wartości a resztę płaci zakład pracy pochodzi z księżyca i musiała się zawalić.Poza tym przypominam,że nie wszyscy mieli to szczęście "dostać" mieszkanie.Ktoś dostał aby ktoś inny nie mógł dostać.Dlaczego jeden dostał a wielu innych nie dostało?Pytanie to pozostawiam forumowym geniuszom ekonomii.

Zwracam jeszcze uwagę na inny aspekt PRL.Nie tylko chodzi o braki towarów,kolejki,kartki.

Większe zło komuna uczyniła w mentalności ludzi.Chodzi mi o stosunek do pracy,obowiązków,odpowiedzialności.To była największa demoralizacja.Zniszczono etos pracy rozpowszechniając bumelanctwo,tumiwisizm i bylejakość.I z tym dziedzictwem zmagamy się do chwili obecnej.No i kwestia alkoholu.W Polsce zawsze piło się dużo ale za PRL to już stał się rytuał i sposób spędzania czasu.Wszechogarniające morze wódy!Taki był PRL.

Gość StaryM

(Konto usunięte)

W Polsce zawsze piło się dużo ale za PRL to już stał się rytuał i sposób spędzania czasu.Wszechogarniające morze wódy!Taki był PRL.

Чем ближе Москвы, стаканы больше - mawiają Rosjanie. I tak też to w Polsce wygląda do tej pory.

RADUL

 

Trzeba było się uczyć!

 

Do wszystkich miłośników gospodarki socjalistycznej za PRL.Ekonomia w której obywatel "dostaje" mieszkanie od państwa lub kupuje za 1/3 wartości a resztę płaci zakład pracy pochodzi z księżyca i musiała się zawalić.Poza tym przypominam,że nie wszyscy mieli to szczęście "dostać" mieszkanie.Ktoś dostał aby ktoś inny nie mógł dostać.Dlaczego jeden dostał a wielu innych nie dostało?Pytanie to pozostawiam forumowym geniuszom ekonomii.

Zwracam jeszcze uwagę na inny aspekt PRL.Nie tylko chodzi o braki towarów,kolejki,kartki.

Większe zło komuna uczyniła w mentalności ludzi.Chodzi mi o stosunek do pracy,obowiązków,odpowiedzialności.To była największa demoralizacja.Zniszczono etos pracy rozpowszechniając bumelanctwo,tumiwisizm i bylejakość.I z tym dziedzictwem zmagamy się do chwili obecnej.No i kwestia alkoholu.W Polsce zawsze piło się dużo ale za PRL to już stał się rytuał i sposób spędzania czasu.Wszechogarniające morze wódy!Taki był PRL.

 

A przepraszam, ale co to ten etos pracy? Arbeit macht frei?

Nie wiem, w jakim towarzystwie się obracałeś w prl, powiem tylko, że każdy wybiera sobie sam, w jakim towarzystwie się obraca - niezaleznie od systemu. Mimo wszystko odbudowano kraj po totalnym zniszczeniu wojennym. Większość z tego, co jest obecnie pozostało z tamtych lat. Nie wrzucałbym wszystkiego i wszystkich do jednego worka.

Widać, że nie znasz obecnych standardów tworzenia bubli na chybcika. A zalewająca nas chińszczyzna jest jeszcze podlejszej jakości niż tamte standardy.

RADUL

 

Trzeba było się uczyć!

 

Do wszystkich miłośników gospodarki socjalistycznej za PRL.Ekonomia w której obywatel "dostaje" mieszkanie od państwa lub kupuje za 1/3 wartości a resztę płaci zakład pracy pochodzi z księżyca i musiała się zawalić.Poza tym przypominam,że nie wszyscy mieli to szczęście "dostać" mieszkanie.Ktoś dostał aby ktoś inny nie mógł dostać.Dlaczego jeden dostał a wielu innych nie dostało?Pytanie to pozostawiam forumowym geniuszom ekonomii.

Zwracam jeszcze uwagę na inny aspekt PRL.Nie tylko chodzi o braki towarów,kolejki,kartki.

Większe zło komuna uczyniła w mentalności ludzi.Chodzi mi o stosunek do pracy,obowiązków,odpowiedzialności.To była największa demoralizacja.Zniszczono etos pracy rozpowszechniając bumelanctwo,tumiwisizm i bylejakość.I z tym dziedzictwem zmagamy się do chwili obecnej.No i kwestia alkoholu.W Polsce zawsze piło się dużo ale za PRL to już stał się rytuał i sposób spędzania czasu.Wszechogarniające morze wódy!Taki był PRL.

Najgorsze jest to , że tą mentalność ( genetycznie?) odziedziczyli młodzi ludzie , którzy komunę pamiętają z opowiadań .Zwróć uwagę , iż młodzi ludzie chcą dużo zarobić i się nie narobić .W naszym zakładzie najgorszymi pracownikami są młodzi ludzie w przedziale wieku 19- 30 lat . Problem alkoholowy wraz z upadkiem komuny się pogłębił , wystarczy prześledzić statystyki , do tego dochodzi jeszcze sprawa narkomanii . Oczywiście nie tęsknię za komuną , pamiętam kolejki , reglamentację żywności i ogólne upadlanie obywateli . Nie wiem czy jest lepsza bieda i reżim za komuny czy konsumpcjonizm i pozorna wolność za kapitalizmu ? Mnie osobiście żaden z tych systemów się nie podoba !

 

Jeszcze jedna uwaga , osobiste przemyślenia . Gdyby dzisiaj w wyniku wojny Warszawa została tak zniszczona jak w 45 roku , to zaręczam cię , że dzisiejsze pokolenie , młodzież by już Wa-wy nie odbudowało !

Piotr

A przepraszam, ale co to ten etos pracy? Arbeit macht frei?

Nie wiem, w jakim towarzystwie się obracałeś w prl, powiem tylko, że każdy wybiera sobie sam, w jakim towarzystwie się obraca - niezaleznie od systemu. Mimo wszystko odbudowano kraj po totalnym zniszczeniu wojennym. Większość z tego, co jest obecnie pozostało z tamtych lat. Nie wrzucałbym wszystkiego i wszystkich do jednego worka.

Widać, że nie znasz obecnych standardów tworzenia bubli na chybcika. A zalewająca nas chińszczyzna jest jeszcze podlejszej jakości niż tamte standardy.

Jarek! Ty zaczynasz .... myśleć.

 

a najbardziej to rozlozono rence...nam.I myslenie.CZolowy ekonomista, milosnik kolodki i znany idiota znajacy kapitalizxm jak wlasna kieszen nie moze sie doliczyc i policzyc PRlu.Wszystko mu zapasuje jak jest za darmo, jak jest znikond i nikogo .

 

a moja ciotka lekarka nie miala i nie mogla dostac mieszkania bo miala tate z zagranicy.

 

a sprzataczka mogla...Tak mlodziezy, tak było.i niektorym idiotom to odpowiadalo a jakze.....

Jednak najbardziej przeszkadzało ci bycie idiotą ... zupełnie krajowym, nie z zagranicy.

 

Na osiedlu na którym mieszkałem w latach 70-tych w dwóch niewielkich blokach mieszkania miało co najmniej kilka osób którzy mieli "tatę" z zagranicy, albo inna rodzinę. jakby ci cos mówiło pochodzenie ludzi o nazwiska w rodzaju Unterberger, Amoretti, Berghausen, Frach itp. To były nazwiska lekarzy, którzy albo mieli rodzinę w Niemczech, Włoszech, Austrii - jak najbardziej kapitalistycznych, albo mieli stamtad małżonków. Znałem co najmniej trzech lekarzy o takim pochodzeniu.

Wszyscy mieli mieszkania i samochody, bo władzunia ludowa dbała o lekarzy.

widocznie takze samo jak o ...ciebie. .Widocznie jedna lekarka bez mieszkania a trzy z mieszkaniem to jednak lepszosc jezd.Tyle ze przecietny duren nie wie ze problem gdzie indziej jezd.A jaki koteczku..... no jaki????.I gdzie?

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Wszyscy mieli mieszkania i samochody, bo władzunia ludowa dbała o lekarzy.

Od władzuni lekarze mieli takie same żałosne pensje, jak reszta "inteligencji pracującej". Nie mieli startu do przeciętnego robotnika, nie mówiąc o milicjancie lub górniku. Dzięki powszechnemu brakowi wszystkiego (także w służbie zdrowia) lekarze dbali sami o siebie - to stąd właśnie do dziś istniejący problem łapówek. Lekarze nie brali przysłowiowego pół litra, brali tyle, by mieć mieszkania i samochody.

Jeszcze jedna uwaga , osobiste przemyślenia . Gdyby dzisiaj w wyniku wojny Warszawa została tak zniszczona jak w 45 roku , to zaręczam cię , że dzisiejsze pokolenie , młodzież by już Wa-wy nie odbudowało !

I to ma być dowód na "lepszość" PRL? Zasługa PRL? Że ludzie wykształceni wychowani w II RP potrafili odbudować warszawską starówkę?

Mimo wszystko odbudowano kraj po totalnym zniszczeniu wojennym.

Ciebie też zapytam, to ma być dowód na co? Zasługa PRL?

Widać, że nie znasz obecnych standardów tworzenia bubli na chybcika. A zalewająca nas chińszczyzna jest jeszcze podlejszej jakości niż tamte standardy.

Znaczy winą dzisiejszej władzy jest to, że w Chinach produkuje się badziewie?

Żuzlowe odpady to masz w głowie bardziej :) Wtedy budowano z cegieł, a sciany osłonowe z gazobetonu bo miał większą izolacyjność termiczną, albo trochę pózniej z prefabrykatów betonowych (wielka płyta). Ocieplenie w przypadku płyt było wewnątrz, a jesli masz na mysli ogacanie styropianem to nikt wtedy takiego nie stosował nawet jeśli sobie sam stawiał dom... wiec pier..lisz bez sensu w tym wzgledzie.

Źródło:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Copyright © Audiostereo.pl

 

Arku patent na wszechwiedze wyssales wraz z komuna stad brak wiedzy nadrabiasz konfabulacjami bo nie posadzam cie ze kłamiesz :)

zuzel sypano do wielkiej płyty aby pozbyc sie odpadu, pienkna fabryka stala pod łodzią, nastepnie pisze o ociepleniu dachu , ocieplali welna mineralna ale zwykle nie bo ja sprzedawali na lewo na budowe domow jednorodzinnych - sam od nich kupowalem, gdzie bylo ocieplenie w scianie mozna było latwo zauwazyc bo plyta zewnetrzna i wewnetrzna byly polaczone jedynie hakami ktorym zdarzała sie zgnic i wtedy płyta zewnetrzna jechala po parapetach w dól,zreszta to cieplenie pomiedzy płytami to była 5 cm i szczyty bloku przemarzaly co bylo norma :) wylewanie kanalizacji bylo normą :)

malo widziales ,moze za duzo ogladałes Tv a tam propaganda

jeszcze jedno , za komuny widzialem tynkarza ktory tynkował po ciemku jedynie na słuch - zgadnij na jakich budowach uczył sie fachu -dla ulatwienia podam ze panstwowych

 

Cirek i Muchozmorek normalnie jesteś z czeskiej bajki :) Moja wszechwiedza wynika tylko z kontrastu do twoich banalnych oczywistosci i powtarzania pierdocli usłyszanych od niedoszłych inzynierów w roli rzeczoznawców (bo to od nich pochodzą rewelacje w rodzaju masowo spadających płyt osłonowych i składających się bloków z wielkiej płyty oraz radioaktywnym zuzlu we wszystkim co budowało wstrętne PRL i dawało ludziom za "grosze" podstepnie trując ciemiężonych obywateli).

 

jak widzisz PRLowskie bloki stoją masowo, nie zawalaja się i postoją jeszcze długo po tym jak się obecnie budowane gówienka z silikatów ogaconych styropianem rozpadną.

 

 

Z pustaków żużolwych to budowali, ale rolnicy na wsiach bo to był materiał na obory i niebył bardziej radioaktywny niz zwykła cegła, tylko że był gówniany. Wielka płyta z takiego materiału rozpadłaby się pod uderzenim młotka, a tymczasem jak do tej pory widziałem - a trochę widziałem bo prowadziłem taka firmę kiedyś - w wielka płytę czasami się kołków nie dało wstrzelić pistoletem i to jeszcze po 20 latach od wybudowania, wiercenie takiej ściany nawwet dobrym sdsem to jest mordęga... A silikacik ... fajny - wystarczy go przesezonować jedną zimę na mrozie i zobaczysz co się z nim stanie.

 

Ocieplić powinieneś sobie głowę, czapeczka była zbyt przewiewna tej zimy.

Domów kiedyś się nie ocieplało. Ocieplanie to w ogóle był pomysł oszczędnościowy z czasów PRLu. Kiedys standardowy mur był na 2,5cegły grubości, tak budowano kamienice w których ściany zewnętrzne były nosne.

Kiedy zmieniła się technologia zaczęto stosowac częściej elementy zelbetowe zaczeto tez budowac cieńsze ściany zewnętrzne. Takie sciany miały krócej trzymały ciepło więc łatwiej mogły tez przemarzać. Płyta to w ogóle miała kilkansacie cm grubości wiec msiała być czymkolwiek ocieplona. Ciencie ściany w maxa jeszcze niedawno budowano jako warstwowe, ale dla deweloperów taka technologia była za droga więc przeszli na silikaty - materiał z którego jeszcze 30 lat temu muj ojciec stawiał garaże, a stałs się popularny bo cegły białej mozna było nietynkować. Teraz robią ściane na jeden bloczek silikatowy wiec muszą ogacić ja styropianem - po 10 latach będzie do wymiany a na jednym małym bloku koszt takiego docieplenia jest przynajmniej 100tys.zł. metoda stała się populatrna kilkanascie lat temu jako system docieplania starych budynków spopularyzowany przez Atlasa, Pierwsze wykoanae w ten sposób docieplenia sa już wymieniane bo się rzpadają.... A wspólnota zapłaci po 100 tys. albo więcej za naprawę co 10 lat i interes na starych PRLowskich blokach podobno takich gównianych, trujących i niechcianych będzie się kręcił.

 

Jak przez 30 lat miezkałem w takich blokach to nigdy nie wywaliła kanalizacja - a w ogóle dobrze że była bo ludzie którzy się tam po raz pierwszy wprowadzali w czasach PRLu to w ogóle o kanalizacji mogli przeczytać tylko w książkach. Ściany nie przemarzały i nic od elewacji nie odpadło, choc w 40 letnim budynku miało prawo. W ostatnim mieszkaniu tez ni enarzekałem na zimno choć było szczytowe, a po wykonaniu docieplenia bloku zostawiłem w mieszkaniu dwa z czterech grzejników.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

qubric nie rzez.Te domy to przemakajacy syf, przemarzajace sciany i dziurawe laczenia .krzywe sciany,krzywe podlogi,Robione na potege w fabrykach domow byle jak izolowane specjalnie dla panow robotnikow.

 

ale wtedy to luksus... teraz to slums.

 

zarzadzane przez panow prezesow ze stowarzyszenia spoldzielcow w w- wie

W dupie mulsik, w dupie masz problem, łyknij alaxu... - sranie z alaxem czytym relaksem - jak mówi reklama. A reklama w kapitalizmie zawiera wiedze świetą! O czym wie kazdy dureń wypruwający sobie flaki za kredyt na kupno małego mieszkanka w bloku z silikatów ogaconych styropianem, na parterze równym z poziomem gruntu które jest jakże doskonale wykonane za jakże atrakcyjną cenę - 2,5 sredniej pensji za metr kwadratowy powierzchni uzytkowej... Takie mieszkanie teraz na pewno nie jest już robione dla "panów robotników", tylko dla tej nieprzebranej rzeszy polskich milionerów, jezdzacych masowo bentleami i co niedziele kupujących do kolekcji kolejnego "Van Gogha" ... w hipermarkecie.

ale oczywiscie tylko milosnik PRL MOZE UTRZYMYWAC ZE wszedzie bylo tak samo pieknie.Bylo i tak i siak mlodziezy .Potem to dziadostwo poprawialo sie, prostowalo, naprawialo ocieplalo i mozna bylo zyc.A nawet trzeba bylo.

 

takze i teraz jezd tak i siak mlodziezy.Ale teraz zaden idiota partyjny w stylu qubrica nie zadzwoni do prezesa i nie powie....towarzyszu tej pani nie damy.

A w Warszawie dalej gnuśne społeczeństwo płaci 5+ k zł/m2 krzywej i przemarzającej wielkiej płyty. Homosovieticusy je*** chcą mieć gdzie mieszkać nie patrząc na koszty społeczne!

 

A, wiecie, jaka jest ostatnio sztuczka developerska z cyklu: "jak podwyższyć cenę m2 na podwarszawskim wypizdowiu"?

 

Po pierwsze - buduje się mieszkania 2piętrowe (żeby milej się mieszkało). Następnie wstawia się do każdej klatki windę i odpowiednio dokłada do m2. A jak jeszcze klient za mało wydymany, to sprzedaje się miejsca parkingowe (takie zwykłe na podwórku) po 15k zl. Akurat w okolicy nie ma gdzie parkować, więc bez takich 2ch miejsc na mieszkanie ani rusz na wsi.

 

 

A z czego się buduje? Oczywiście z żelbetu, który jest taki fe w wielkiej płycie, ale już u prywatnego developera to jest całkiem ok.

 

 

 

 

A, panowie, nie trujcie o silikatach, obecnie jeszcze z tego domy budują. Swoją drogą jak trzeba być posranym, żeby budować sobie dom z silikatow, a nie z gazobetonu?

Jak budują z żelbetu - metodą monolityczną, to już jezd hi-tech... Standard to jest silikacik :) Gazobeton i cegły porotherm są za drogie dla deweloperów, za mało by zarobili.

 

PS własnie skazano niejakiego musialskiego za udział w tzw. mafii paliwowej na Ślasku... no i kur... mać znowu przyzwoitego biznesmena gnebią! Najpierw Grobleny, potem Kluska a teraz Musialski ... cholerne pisowskie sądy :D

ja to się na tym nie znam. Kolega, który buduje domy mówi, że gazobeton obecnie jest najtańszy. Niby materiały te30% droższe, ale stawia się błyskawicznie. Mówi, że dla niego najwygodniej i najtaniej stawiać domy z gazobetonu właśnie. Wynikało by z tego, że duży deweloper mocno oszczędza na sile roboczej...

Zalezy jak przelicza i na jaką ścianę. Silikaty zawsze wychodziły najtaniej na metr ściany, ale teraz się nie interesowałem, bloczki siporexowe mozna murowac na cienką zaprawę ale nie wiem czy się nadają do murowania scian nośnych w budynkach wielopiętrowych, robiłem z nich ścianki działowe.

Za to kolega ma z nich dom i bardzo sobie chwali własnie z e wzgledu na bardzo dobra izolacyjność.

PS własnie skazano niejakiego musialskiego za udział w tzw. mafii paliwowej na Ślasku... no i kur... mać znowu przyzwoitego biznesmena gnebią! Najpierw Grobleny, potem Kluska a teraz Musialski ... cholerne pisowskie sądy :D>>>trzymam kciuki za kara smierci.Kierowcy beda szczesliwi.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.