Skocz do zawartości
IGNORED

O wyczynowych hi-endowcach ostrym piórem :-)


zyzio

Rekomendowane odpowiedzi

Bardzo byś się zdziwił jak głośne nazwiska żyją poniżej standardów...

 

Jeśli przyjąć polskie standardy, czyli chleb ze smalcem każdego dnia, to bym się zdziwił.

Oczywiście celowo przejaskrawiłem, ale tak naprawdę o jakie standardy Ci chodziło ?

Bo jeśli brakuje na chleb, to można "artystycznie" podawać palta w szatni, i to już kwestia zaradności.

MarkN:

Przecież to chyba Twoje słowa; artysta zagra na wszystkim.

Dobrze wiesz, że d`Angelico do niczego nie jest im potrzebna. To budowanie następnych mitów.

 

To Artyści grający na zwyczajnych instrumentach i wzmacniaczach (jeśli już jesteśmy przy e-gitarze;) wykreowali marki.

Oczywiście celowo przejaskrawiłem, ale tak naprawdę o jakie standardy Ci chodziło ?

 

Właśnie o standardy życia, czyli byle jak płatny stały gig, problem pokrycia kosztów nagrania płyty i w ogóle trudności ze znalezieniem zatrudnienia. Nawet nie będę się rozpisywał za jakie pieniądze artyści grają, bo to wstyd ;), a kupno wymarzonej gitary lub kontrabasu to niejednokrotnie mrzonka.

 

To Artyści grający na zwyczajnych instrumentach i wzmacniaczach (jeśli już jesteśmy przy e-gitarze;) wykreowali marki.

 

Co to znaczy na zwyczajnych? Wszystkie są zwyczajne! Jedne lepsze, drugie gorsze, tańsze, droższe, poszukiwane, mniej poszukiwane itd. itp. Wybór ogromny i chęć posiadania kilku dobrych instrumentów jest ogromna. Nie ma tutaj nic do rzeczy, że artysta zagra na wszystkim.

 

Dobrze wiesz, że d`Angelico do niczego nie jest im potrzebna. To budowanie następnych mitów.

 

To powiedz to np. Rosenwikel'owi albo F.Haque czy też innym wielkim jazzmanom, zobaczysz co ci odpowiedzą. Zresztą nie ma co się wdawać w dyskusję. Artysta docenia instrument i widzi oraz słyszy różnicę w poszczególnych modelach i posiadanie co najmniej kilku sprawia im niesamowitą przyjemność i komfort.

Parker's Mood

Właśnie o standardy życia, czyli byle jak płatny stały gig, problem pokrycia kosztów nagrania płyty i w ogóle trudności ze znalezieniem zatrudnienia. Nawet nie będę się rozpisywał za jakie pieniądze artyści grają, bo to wstyd ;), a kupno wymarzonej gitary lub kontrabasu to niejednokrotnie mrzonka.

 

Wymieniłeś kłopoty większości Polaków, czyli nic nowego.

Wymieniłeś kłopoty większości Polaków, czyli nic nowego

 

Z tą różnicą, że amerykańscy muzycy (mówię o jazzie) zarabiają o wiele więcej pieniędzy w Polsce i w ogóle w Europie niż w US. Nie wiem czy to prawda, ale słyszałem, że Lee Konitz mieszka pod Wrocławiem i tam właśnie załapał się na jakiś gig. Tutaj jest naprawdę ciężko! Konkurencja jest tak silna, że bez jakichkolwiek układów nie ma szans, zresztą układ zawsze był najważniejszy ;), nawet w małżeństwie ;). Świetnych i wykształconych muzyków wyłapać można w bramie, a ilu jest geniuszów? Oni mają swing w sobie, wyssany z mlekiem matki i jakimi są ludzmi, taka jest ich muzyka. Znam to od kuchni, naprawdę..;) W obecnej rzeczywistości tylko na muzycznej kupie zarabiają pieniądze, a sam Art nikogo już nie obchodzi. Przykre, lecz prawdziwe. Diabeł rządzi...;)

 

Pozdr, M.

Parker's Mood

Mark - przejedź się statkiem wycieczkowym po Nilu

gdy kucharze, dla własnej uciechy, zagrają (tak bywa) na patelniach i pokrywach od garów, usłyszysz co to rytm i muzyka pochodząca z genów

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Mark - przejedź się statkiem wycieczkowym po Nilu

gdy kucharze, dla własnej uciechy, zagrają (tak bywa) na patelniach i pokrywach od garów, usłyszysz co to rytm i muzyka pochodząca z genów

 

A jak jest z timingiem? Bo przecież muzyka to matematyka. Ja też gram z pasją na patelni, nawet bez metronomu! Patelacha to bardzo dobry temat ;) No i kuchnia, panie...;)

Parker's Mood

Świat audio jest pełen paradoksów ( ale mądrość) Ludzie wydają tysiące na supersprzęty po to żeby posłuchać np. Jacka White'a ( White Stripes etc.), który grywał na strunach przywiązanych do deski.

Nie tylko świat audio.

W ogóle sztuka.

Jak uznany artysta chlapnie farbą z puszki, obraz będzie miał wartość; jak Ty żadnej. Chyba, że jesteś uznanym artystą... :)

 

Zwróćmy uwagę, że do tego chlapnięcia artysta nie musiał użyć żadnego narzędzia...

 

Przeprasza, muszą to napisać.

W audio mamy taką polską artystkę, która nie musi używać instrumentu. Tworzy paszczą. Ot; Pani Dudziak.

Wielu twierdzi, że ta Pani nie potrafi śpiewać.

Ale coś osiągnęła.

 

Może sztuka jest zwyczajnie złudna.

Można nie mieć warsztatu a nawet instrumentu, a być artystą...?

  • Użytkownicy+

Gdyby pani D. miała instrument ... byłaby facetem ;)

 

Właśnie piszę sobie reckę i dla odmiany spojrzałem w wątek... o czym on to był ?

  • 4 tygodnie później...
Opublikowano · Ukryte przez misiomor, 29 Maja 2012 - notoryczne łamanie regulaminu
Ukryte przez misiomor, 29 Maja 2012 - notoryczne łamanie regulaminu

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) i znowu Paweł zaskakuje komentarzem z 28.5.....

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • 3 miesiące później...

W ostatnim czasie wyszły dwa nowe artykuły :

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Tyle że pan Paweł gada głupoty. Pan Randi, obsesyjny wyznawca swoich teorii, skrewił przed próbą zdobycia przez śmiałka tego opisywanego miliona. Sprawa znana, nie trzeba daleko szukać. Ten milion to niezły wabik, ale... dopóki jest wabikiem. Ci, którzy chcą podjąć próbę, spotykają opór Randiego i jego wykręty. Zawracanie gitary.

Tyle że pan Paweł gada głupoty.

Mówisz? A moim zdaniem rozjeżdża walcem jeden audiofilski mit za drugim zostawiając z nich miazgę.

Można wiedzieć czym konkretnie dysponujesz na uzasadnienie swojego twierdzenia poza odwiecznym "ale ja słyszę"?

 

Pan Randi, obsesyjny wyznawca swoich teorii, skrewił przed próbą zdobycia przez śmiałka tego opisywanego miliona. Sprawa znana, nie trzeba daleko szukać.

Byłeś przy tym może przypadkiem czy jest Ci ta "sprawa znana" głównie z ludowych podań i forumowych legend?

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.
  • Użytkownicy+

W ostatnim czasie wyszły dwa nowe artykuły :

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ciekawe jak zawsze, w szczególności:

to, że ich stać na bilet do USA to nie wątpię :) Może któryś z bohaterów mojego poprzedniego posta ?;) Albo nasz nadsłyszący Filozof-Epistemolog (pewno dla niego chłopaki by się musieli zrzucić na bilet)?!?
jedno co oni słyszą, to głosy we własnej głowie, ale na takie schorzenia to tylko psychiatra jest dobry…

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Nieprawda.

Prawda. Udowodnij, że nieprawda.

 

 

Mówisz? A moim zdaniem rozjeżdża walcem jeden audiofilski mit za drugim zostawiając z nich miazgę.

Można wiedzieć czym konkretnie dysponujesz na uzasadnienie swojego twierdzenia poza odwiecznym "ale ja słyszę"?

 

 

Byłeś przy tym może przypadkiem czy jest Ci ta "sprawa znana" głównie z ludowych podań i forumowych legend?

A jeśli byłem, to mi uwierzysz? Pan XYZ opowiada bajki, bowiem cierpi na obsesję antyaudiofilską. On nie opisuje świata, lecz walczy ze swoimi demonami. Smutny przypadek. Ale to dobrze, że go cenisz i szanujesz.

 

 

Ciekawe jak zawsze, w szczególności:

Bardzo ciekawe. Złość, wkurwienie i kompleks biletów - tyle da się z tej frustracji XYZ wyczytać.

 

A tu jeden z przykładów o tym iluzjoniście-hochsztaplerze Randim, który żyje dopóki gra wabikiem. Taki pseudosceptyczny magik.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość partick

(Konto usunięte)

A tu jeden z przykładów o tym iluzjoniście-hochsztaplerze Randim, który żyje dopóki gra wabikiem. Taki pseudosceptyczny magik.

 

http://www.stereophile.com/thinkpieces/021708swiftboat/index.html

 

http://forums.randi.org/forumdisplay.php?f=43 - to gdzie jest ta Aplikacja Fremera, bo coś nie mogę znaleźć.

Gość StaryM

(Konto usunięte)

To jest taki Antony Maciarewicz w świecia audio :)

Raczej przeciwieństwo. odwołuje się tylko do faktów. A te wasze brzozy tfu. przepraszam, kable nadal wam grają.

Są dwie strony tego wydarzenia.

Po pierwsze znane tylko z plotek i mniej lub bardziej sensacyjnych opowieści,

a po drugie i tak do niczego nie doszło, więc niem czym się tutaj podniecać specjalnie.

Poza tym jak zwykle w takich przypadkach tzw. "argumentacja" audiofili się sprowadza do wyszukania najmniej istotnego zagadnienia,

do którego można by się jakoś przyczepić, żeby "udowodnić" jak to XYZ czy ktokolwiek inny mija się z prawdą i pisze głupoty.

Jakoś ani słowa o tym na przykład, że kolumny Hi-End za 100.000zł poza odlotowym wyglądem mają niewiele wspólnego z Hi-End,

tak jeśli chodzi o zastosowane w nich technologie (seryjne głośniki po kilkaset złotych) czy brzmienie (całkiem przeciętne jak na taką cenę)

O tym żaden złotouchy nawet się nie zająknie, bo najważniejsze w całym audio jest to, kto przed kim speniał w zakładzie o milion zielonych...

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Po pierwsze znane tylko z plotek i mniej lub bardziej sensacyjnych opowieści,

a po drugie i tak do niczego nie doszło, więc niem czym się tutaj podniecać specjalnie.

Poza tym jak zwykle w takich przypadkach tzw. "argumentacja" audiofili się sprowadza do wyszukania najmniej istotnego zagadnienia,

do którego można by się jakoś przyczepić, żeby "udowodnić" jak to XYZ czy ktokolwiek inny mija się z prawdą i pisze głupoty.

Jakoś ani słowa o tym na przykład, że kolumny Hi-End za 100.000zł poza odlotowym wyglądem mają niewiele wspólnego z Hi-End,

tak jeśli chodzi o zastosowane w nich technologie (seryjne głośniki po kilkaset złotych) czy brzmienie (całkiem przeciętne jak na taką cenę)

O tym żaden złotouchy nawet się nie zająknie, bo najważniejsze w całym audio jest to, kto przed kim speniał w zakładzie o milion zielonych...

 

 

ale co sie dziwisz, dyskusja slyszacych wszystko w watku o plikach flac w pc audio nawet rodzaj pamieci:D:D kontra technokraci jak i zwolennicy porownan zaczela siegac poziomu ludzi pierwotnych doslownie gdzie prad to nieznane zjawisko itp brednie, to jest powazna choroba niestety, fajnie jest posluchac muzyki w dobrej jakosci ale nalezy wiedziec ze wielu po prostu jest chorych, to juz nie umilowanie dobrego dzwieku to juz powazna psychiczna sprawa...

chwilowy brak działalności w audio.

 

 

To jest taki Antony Maciarewicz w świecia audio :)

 

O to to:)

 

 

 

Raczej przeciwieństwo. odwołuje się tylko do faktów. A te wasze brzozy tfu. przepraszam, kable nadal wam grają.

 

Kolego, ale to niesłyszący są jak ten zespół Antka. Taki Radni mógłby z powodzeniem być tam ekspertem od "osób trzecich"? Mówiłby: "Wypadek? Byłbym sceptyczny" ;)

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Jakoś ani słowa o tym na przykład, że kolumny Hi-End za 100.000zł poza odlotowym wyglądem mają niewiele wspólnego z Hi-End,

tak jeśli chodzi o zastosowane w nich technologie (seryjne głośniki po kilkaset złotych) czy brzmienie (całkiem przeciętne jak na taką cenę)

Niestety. To prawda. Nawet poważne firmy produkujące naprawdę niezłe kolumny, też wciskają kit. A chyba takim sztandarowym przykładem jest Wilson.

Niestety. To prawda. Nawet poważne firmy produkujące naprawdę niezłe kolumny, też wciskają kit. A chyba takim sztandarowym przykładem jest Wilson.

 

Święte słowa... Wilson to naciąganie klientów nie z tej ziemi. Cieszę się, że coraz większe grono ludzi ma odwagę powiedzieć prawdę. Te kolumny są wielokrotnie przewartościowane. Miełem je wiele razy u siebie i próby przekonywania ich właścicieli kończyły się po odsłuchu w moim systemie. O jakości też nie ma co mówić, zmierzwione filce na przodzie i kółka jak od fotela babci nie dodadzą poczucia wyjątkowości. Ja osobiście poleciłbym Xaviana, Audio Physica (choć za mało w nich barwy i wypełnienia) lub Quada którzy produkują urządzenia wybitne w swej cenie.

 

Dlaczego kolumny np. Wilson Audio Maxx2 uznawane za wybitne kosztują jako używki 16-18 tysięcy euro a nowe 58 tysiecy? Skąd taki spadek po kilku latach. Po prostu rynek wtórny urealnia ich ceny w stosunku do jakości. O starych modelach nawet nie wspomnę bo te trudno sprzedać nawet za 15-20% wartości. Takiego Witta to nawet pies nie chce obsikać. Najbardziej to mnie rozśmiesza "wspaniały" lakier samochodowy w kolorze mercedesa. Jak polskie konstrukcje były malowane takim lakierem to był śmiech na sali ale jak Srilson Sraudio to zrobi to klękajcie narody.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.