Skocz do zawartości
IGNORED

Audiofilskie bezpieczniki


sly30

Rekomendowane odpowiedzi

 

Ktoś się może odnieść do tego filmiku i pomiaru kabli zasilających? Ciekawy pomiar zakłóceń przed i po wpięciu shunyaty

 

 

A tu znów coś dla mierniczych. Mierzenie kabla shunyata

 

 

 

A o bezpiecznikach coś kolega znalazł?:)

 

Nie spodziewałbym się innych odpowiedzi niż: Shunyata to ściema. Kabel zasilający nie ma prawa działać bo jest przed zasilaczem:)) Chyba, ze masz zepsute urządzenie:) Voodoo dla naiwnych, pomoże tyle co łysemu lizanie czachy krowim ozorem. Ty bierzesz na to kredyt, a Marc z Shunyaty rozbija się swoim nowym Ferrari.

Może się też okazać, że były już robione wspólne testy ABX z udziałem Shunyaty. Po 20 browarach nie było zadnej różnicy między Z Tronem a kablem wyprutym z instalacji Fiata 126p. Po 40 browarach kabel z fiata 126p zagrał lepiej.:)

 

A tu znów coś dla mierniczych. Mierzenie kabla shunyata

 

...nikomu ze słyszących oczywiście nie przeszkadza to, że w roli głównej występuje kolega Grant, który ma zaszczyt być menago marketing & sales Shunyata...

oraz kolega Caelin - designer ...również z "niezależnej", tym razem...Shunyaty...

A o bezpiecznikach coś kolega znalazł?:)

 

Nie spodziewałbym się innych odpowiedzi niż: Shunyata to ściema. Kabel zasilający nie ma prawa działać bo jest przed zasilaczem:)) Chyba, ze masz zepsute urządzenie:) Voodoo dla naiwnych, pomoże tyle co łysemu lizanie czachy krowim ozorem. Ty bierzesz na to kredyt, a Marc z Shunyaty rozbija się swoim nowym Ferrari.

Może się też okazać, że były już robione wspólne testy ABX z udziałem Shunyaty. Po 20 browarach nie było zadnej różnicy między Z Tronem a kablem wyprutym z instalacji Fiata 126p. Po 40 browarach kabel z fiata 126p zagrał lepiej.:)

Niżej, uważnie i ze zrozumieniem przeczytaj to, co napisał kolega IRO:

...nikomu ze słyszących oczywiście nie przeszkadza to, że w roli głównej występuje kolega Grant, który ma zaszczyt być menago marketing & sales Shunyata...

oraz kolega Caelin - designer ...również z "niezależnej", tym razem...Shunyaty...

PS - niektórzy...nie idą po kredyty na kabelki i gadżety audiovoodoo, bo w nie, zwyczajnie, nie wierzą - m. in. ze względu np. na wykształcenie techniczne, znajomość budowy sprzętu (mam wrażenie, że Tobie jest to obce), czy wielokrotnie poruszanego aspektu parametrów w domenie ludzkiego słuchu. Na marginesie - jeśli kabel zasilający nie działa, jak to próbowałeś napisać, to znaczy, że niczego nie usłyszysz bo urządzenie nie jest zasilone...Jeśli próbujesz posługiwać się ironią, sarkazmem, to postaraj się lepiej...

 

 

IRO - piszę do kolegi wyżej, tak na marginesie.

 

 

Ps - dziwnym trafem, ilekroć czytam o tym, że tego typu wynalazki sprzedają się, a ktoś "rozbija się czymś" to przypomina mi się pewne doświadczenie, które robiono chyba jeszcze w latach 70, a dotyczące reguły wpływu społecznego...

Gość bartosz_55239

(Konto usunięte)

A o bezpiecznikach coś kolega znalazł?:)

o

 

Mam zwykły bezpiecznik i komputerowe kable. Tak tylko wkleiłem dla równowagi.

 

Pierwszy filmik - nie wiemy co faktycznie człowiek demonstrujący wpina w listwę

 

Czyli wszystko to ściema ? Wygodne.

 

Jednak patrzac jak szybko zostały zanegowane te filmiki...filmik shunyaty mógł być nieobiektywny ale już drugi nie musiał być.

Myślę że gdyby Bóg zstąpił i powiedział że jemu kable grają ...to na pewno zostałby tu wyśmiany . Co skłania mnie do jednej myśli, obiektywni to wy nie jesteście.

 

Nie spodziewałbym się innych odpowiedzi niż: Shunyata to ściema.

i

 

I taka odpowiedź bumek dał :) jednak ludzie testują i kupują. Karawana jedzie dalej.

 

. Po 40 browarach kabel z fiata 126p zagrał lepiej.:)

 

Z nastawieniem że shunyata nie zagra, to na pewno :)

o

 

Mam zwykły bezpiecznik i komputerowe kable. Tak tylko wkleiłem dla równowagi.

 

 

 

Czyli wszystko to ściema ? Wygodne.

 

Jednak patrzac jak szybko zostały zanegowane te filmiki...filmik shunyaty mógł być nieobiektywny ale już drugi nie musiał być.

Myślę że gdyby Bóg zstąpił i powiedział że jemu kable grają ...to na pewno zostałby tu wyśmiany . Co skłania mnie do jednej myśli, obiektywni to wy nie jesteście.

 

i

 

I taka odpowiedź bumek dał :) jednak ludzie testują i kupują. Karawana jedzie dalej.

 

 

 

Z nastawieniem że shunyata nie zagra, to na pewno :)

 

Wiesz kto jest szefem i założycielem shunyaty? I czym się zajmował przed założeniem tej oszukańczej firmy? Jeśli nie wiesz to doczytaj i zastanów się nad tym.

Niżej, uważnie i ze zrozumieniem przeczytaj to, co napisał kolega IRO:

 

PS - niektórzy...nie idą po kredyty na kabelki i gadżety audiovoodoo, bo w nie, zwyczajnie, nie wierzą - m. in. ze względu np. na wykształcenie techniczne, znajomość budowy sprzętu (mam wrażenie, że Tobie jest to obce), czy wielokrotnie poruszanego aspektu parametrów w domenie ludzkiego słuchu. Na marginesie - jeśli kabel zasilający nie działa, jak to próbowałeś napisać, to znaczy, że niczego nie usłyszysz bo urządzenie nie jest zasilone...Jeśli próbujesz posługiwać się ironią, sarkazmem, to postaraj się lepiej...

 

 

IRO - piszę do kolegi wyżej, tak na marginesie.

 

 

Ps - dziwnym trafem, ilekroć czytam o tym, że tego typu wynalazki sprzedają się, a ktoś "rozbija się czymś" to przypomina mi się pewne doświadczenie, które robiono chyba jeszcze w latach 70, a dotyczące reguły wpływu społecznego...

 

 

Z tego co mi wiadomo Nick Poulson konstruktor i własciciel firmy Isol-8, której kondycjoner posiadam, nie zarabia na życie wystawianiem kogutów do walk. Nie jest też kuglarzem. Jest z krwi i kości inżynierem z praktyką w BBC, gdzie odpowiadał za zasilanie. Wychodzi więc na to, że Nick Poulson ma wykształcenie techniczne. Chyba, że kolega uważa inaczej?

Z tego co mi wiadomo Furutech nigdy nie chwalił się faktem zatrudnianinia polskich koronkarek z Koniakowa. We wszystkich materiałach czytamy: "inżynierowie Furutecha opracowali..." Inżynierowie, wiec ludzie z wykształceniem technicznym. Chyba, że kolega uważa inaczej? Przykłady pewnie można by jeszcze mnożyć, nie w tym rzecz. Jako posiadacz kilku akcesoriów tych firm twierdzę, że działają zgodnie z przeznaczeniem i opisem.

 

Teraz postawa kolegi - legitymującego się, jak rozumiem, wykształceniem technicznym - wszelkie uzdatniacze pradu, kable, bezpieczniki nie działaja. Ja jako konsument zostałem nabity w butelkę. Jak widzimy, powstaje dosyć duża rozbieżność między tym co twierdzi Nick Poulson, inżynierowie Furutecha i kolega - osoba z wykształceniem technicznym. Wychodzi na to, że kolega odebrał jakieś inne wykształcenie techniczne niż Nick Poulson. W końcu technika to wiele gałęzi. A internet przyjmie wszystko.

 

Co do kredytu - gdyby się kolega jednak zdecydował - zapraszam, chętnie udzielę:))

Z tego co mi wiadomo Nick Poulson konstruktor i własciciel firmy Isol-8, której kondycjoner posiadam, nie zarabia na życie wystawianiem kogutów do walk. Nie jest też kuglarzem. Jest z krwi i kości inżynierem z praktyką w BBC, gdzie odpowiadał za zasilanie. Wychodzi więc na to, że Nick Poulson ma wykształcenie techniczne. Chyba, że kolega uważa inaczej?

Z tego co mi wiadomo Furutech nigdy nie chwalił się faktem zatrudnianinia polskich koronkarek z Koniakowa. We wszystkich materiałach czytamy: "inżynierowie Furutecha opracowali..." Inżynierowie, wiec ludzie z wykształceniem technicznym. Chyba, że kolega uważa inaczej? Przykłady pewnie można by jeszcze mnożyć, nie w tym rzecz. Jako posiadacz kilku akcesoriów tych firm twierdzę, że działają zgodnie z przeznaczeniem i opisem.

 

Teraz postawa kolegi - legitymującego się, jak rozumiem, wykształceniem technicznym - wszelkie uzdatniacze pradu, kable, bezpieczniki nie działaja. Ja jako konsument zostałem nabity w butelkę. Jak widzimy, powstaje dosyć duża rozbieżność między tym co twierdzi Nick Poulson, inżynierowie Furutecha i kolega - osoba z wykształceniem technicznym. Wychodzi na to, że kolega odebrał jakieś inne wykształcenie techniczne niż Nick Poulson. W końcu technika to wiele gałęzi. A internet przyjmie wszystko.

 

Co do kredytu - gdyby się kolega jednak zdecydował - zapraszam, chętnie udzielę:))

 

A co byś ty napisał? Że projektem zajmowali się ludzie od marketingu? :D

 

Wnętrze "kondycjonera" Hydra firmy Shunyata:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nieodparcie zaczynam zdawać sobie sprawę z faktu, że dzisiaj podstawą zestawu hiend pozycjonującą jego brzmienie - są kable. Wszystkie kable. Od zasilającego, poprzez sygnałowe, po głośnikowe. To one brzmią w zestawie. Aby ich brzmienie było najszlachetniejsze z możliwych konieczne jest ich doposażenie w nieodzowne artefakty w postaci kondycjonerów wszelkich możliwych rodzajów, bezpieczników w torze zasilania i sygnałowym, podstawek, docisków i past, nadającym im możliwości jeszcze dekadę temu nieodkryte przez naukę. Pozostała część zestawu w postaci źródeł sygnału, wzmocnienia i głośników, jest wyłącznie dodatkiem umożliwiającym owe cudowne brzmienie najdoskonalszych kabli udostępnić w sposób słyszalny dla ich wielbicieli.

I tu moje niezmierne zdziwienie, że ja, choć całe swoje świadome życie słucham muzyki i korzystam z urządzeń je odtwarzających, pozostałem daleko w tyle w stosunku do kierunku rozwoju hiendu w postaci przeniesienia systemu ważności komponentów audio na odtwarzany dźwięk.

Wciąż tkwię w skostniałym przekonaniu, że hierarchia ważności wygląda tak:

1. Zestawy głośnikowe.

2.Wzmacniacz akustyczny.

3. Źródła sygnału i nośniki.

4. Akustyka pomieszczenia odsłuchowego.

5.Jakość i poprawność połączenia elementów zestawu.

 

Ale cóż? Stary i głupi. W szkołach jakie kończyłem nie uczono o właściwościach drutów miedzianych czy z innych przewodników, o jakich tu się dowiaduję. Bardzo bym chciał, aby w watkach padały odnośniki do opracowań naukowych, te cudowności potwierdzające i dokumentujące.

 

Pozdrawiam serdecznie,

Włodek.

A co byś ty napisał? Że projektem zajmowali się ludzie od marketingu? :D

 

Wnętrze "kondycjonera" Hydra firmy Shunyata:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

A kolega się spodziewał elektrowni atomowej?

Rozbieranych zdjeć hiendowych cedeków brytyjskich producentów proszę sobie poszukać:)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

A kolega się spodziewał elektrowni atomowej?

Rozbieranych zdjeć hiendowych cedeków brytyjskich producentów proszę sobie poszukać:)

 

Taki sam hi-end jak ten kondycjoner ;)

 

 

1. Zestawy głośnikowe.

2.Wzmacniacz akustyczny.

3. Źródła sygnału i nośniki.

4. Akustyka pomieszczenia odsłuchowego.

5.Jakość i poprawność połączenia elementów zestawu.

 

 

 

Dodałbym jeszcze:

 

0. Realizacja nagrania.

 

I dałbym 4 przed 1.

I dałbym 4 przed 1.

 

Owszem. Gdybym budował sale odsłuchową, ale nie w przypadku kiedy dobieram głośniki do własnego salonu lub innego pomieszczenia domowego. A takie jest realne życie i przeważająca większość przypadków instalowania zestawów audio, a nawet hiend.

 

Włodek.

 

0. Realizacja nagrania.

Nie zawsze dla mnie. Wiele razy, ważniejszy jest dla mnie sam wykonawca niż poziom realizacji nagrania.

 

W.

 

I jak teraz samo się nam wyklarowało, dla każdego hierarchia ważności danego elementu zestawu audio może być inna. Dlaczego więc priorytetem nie miałyby być kable, wtyczki, bezpieczniki, worki z piaskiem czy maści??? :-))))

Niech każdy słucha tego co lubi najbardziej. Znam ludzi dla których ważniejsza była okładka płyty niż nagrany na nich wykonawca czy muzyka :-)))

 

W.

Owszem. Gdybym budował sale odsłuchową, ale nie w przypadku kiedy dobieram głośniki do własnego salonu lub innego pomieszczenia domowego. A takie jest realne życie i przeważająca większość przypadków instalowania zestawów audio, a nawet hiend.

 

Włodek.

 

Mimo wszystko akustyka jest bardzo niedoceniania, dziwi mnie to szczególnie wśród ludzi którzy siedzą w high-endzie i gotowi są wydawać dziesiątki tyś zł na sprzęt gdy akustyka zwykle jest do bani w naszych mieszkaniach/domach. Wg. mnie low end w świetnym pomieszczeniu brzmi przyjemniej niż high-end w pustym pomieszczeniu z betonowej płyty.

Z tego co mi wiadomo Nick Poulson konstruktor i własciciel firmy Isol-8, której kondycjoner posiadam, nie zarabia na życie wystawianiem kogutów do walk. Nie jest też kuglarzem. Jest z krwi i kości inżynierem z praktyką w BBC, gdzie odpowiadał za zasilanie. Wychodzi więc na to, że Nick Poulson ma wykształcenie techniczne. Chyba, że kolega uważa inaczej?

Z tego co mi wiadomo Furutech nigdy nie chwalił się faktem zatrudnianinia polskich koronkarek z Koniakowa. We wszystkich materiałach czytamy: "inżynierowie Furutecha opracowali..." Inżynierowie, wiec ludzie z wykształceniem technicznym. Chyba, że kolega uważa inaczej? Przykłady pewnie można by jeszcze mnożyć, nie w tym rzecz. Jako posiadacz kilku akcesoriów tych firm twierdzę, że działają zgodnie z przeznaczeniem i opisem.

 

Teraz postawa kolegi - legitymującego się, jak rozumiem, wykształceniem technicznym - wszelkie uzdatniacze pradu, kable, bezpieczniki nie działaja. Ja jako konsument zostałem nabity w butelkę. Jak widzimy, powstaje dosyć duża rozbieżność między tym co twierdzi Nick Poulson, inżynierowie Furutecha i kolega - osoba z wykształceniem technicznym. Wychodzi na to, że kolega odebrał jakieś inne wykształcenie techniczne niż Nick Poulson. W końcu technika to wiele gałęzi. A internet przyjmie wszystko.

 

Co do kredytu - gdyby się kolega jednak zdecydował - zapraszam, chętnie udzielę:))

Nic bardziej mylnego. Ja nie pisałem, że ich produkty nie działają...gdyby kabel np. sieciowy nie działał...nie miałbyś w ogóle możliwości słuchania muzyki...bo sprzęt nie byłby w ogóle zasilony...Pisałem o czymś zupełnie innym i doskonale wiesz co miałem na myśli, zresztą, kolega to wyboldował...zaś chyba nie od dziś wiadomo, że marketing dźwignią handlu - trzeba coś zrobić, aby "rozbijać się Ferrari", prawda?

 

Taki sam hi-end jak ten kondycjoner ;)

 

Prawdopodobnie nie zrozumiał w ogóle tego, o czym pisałeś...stąd wspomnienie o producentach brytyjskich...tak, jakby audiovodoo było domeną produktów chińskich i miało z góry określoną "szerokość geograficzną".

Owszem. Gdybym budował sale odsłuchową, ale nie w przypadku kiedy dobieram głośniki do własnego salonu lub innego pomieszczenia domowego. A takie jest realne życie i przeważająca większość przypadków instalowania zestawów audio, a nawet hiend.

 

Włodek.

 

 

Wbrew powszechnemu mniemaniu dobra akustyka niekoniecznie musi oznaczać osobny pokój ze specjalizowaną adaptacją akustyczną. Fakt, że trochę zależy to od przypadku.

 

 

 

Nie zawsze dla mnie. Wiele razy, ważniejszy jest dla mnie sam wykonawca niż poziom realizacji nagrania.

 

 

Dla mnie też. Pisałem o hierarchii pod względem brzmienia. Niestety większość płyt audiofilskich nie nadaje się do słuchania, bo ich jedyną zaletą jest poziom realizacji.

żytkownik bum1234 dnia 05.08.2017 - 16:59 napisał

Taki sam hi-end jak ten kondycjoner ;)

 

Prawdopodobnie nie zrozumiał w ogóle tego, o czym pisałeś...stąd wspomnienie o producentach brytyjskich...tak, jakby audiovodoo było domeną produktów chińskich i miało z góry określoną "szerokość geograficzną".

 

Użytkownik firekage edytował ten post dziś, 17:30

 

Faktycznie nie rozumiem co poeta ma na myśli w tym momencie. Jakie voodoo, skąd się koledze Chińczycy nagle wzięli, jaka szerokość geograficzna?:)))

 

Proszę wskazać do którego produktu audio użyłem kiedykolwiek okreslenia voodoo? Żadnego. Nie sprawdzałem - nie komentuję. Proste.

Voodoo, mity - to zdaje się ulubione określenia kolegi, dla którego pewne gadżety audio działać nie moga. Dlaczego nie moga? Bo nie moga.:))

Może, mnie poeta oświecić?

Bo audio to nie magia. Opiera się na rzeczywistych podstawach a nie bajkach.

Byli już tutaj tacy, którzy pisali, że pomiary nie mają sensu...ciekaw jestem czy bez nich, w ogóle dałoby się wyprodukować cokolwiek...choć w sumie...pamiętam ten wątek:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

skoro kwestionowano pomiary...to i dało się...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Bo audio to nie magia. Opiera się na rzeczywistych podstawach a nie bajkach.

 

O proszę, pierwszy raz wypada mi się z kolegą zgodzić. Nie myślałem, że tak szybko to nastąpi.

Wyświetl postUżytkownik Vlado vel Vladomord dnia 05.08.2017 - 17:22 napisał

Nie zawsze dla mnie. Wiele razy, ważniejszy jest dla mnie sam wykonawca niż poziom realizacji nagrania.

 

 

Dla mnie też. Pisałem o hierarchii pod względem brzmienia. Niestety większość płyt audiofilskich nie nadaje się do słuchania, bo ich jedyną zaletą jest poziom realizacji.

Też chciałem się do tego odnieść. Priorytet między realizacją nagrania a wykonawcą zamienia się miejscami w zależności od tego, czego w danej chwili chcę posłuchać. Czasami na pierwszym miejscu jest np. Queen, mimo, że realizacja do najlepszych chyba nie należy, ale jest jednym z moich ulubionych wykonawców, lub losowo wybrany wykonawca z serwisu TIDAL, którego twórczość nie specjalnie mi się podoba, ale jakość masteru jest na przyzwoitym poziomie.

Z tego co mi wiadomo Nick Poulson konstruktor i własciciel firmy Isol-8, której kondycjoner posiadam, nie zarabia na życie wystawianiem kogutów do walk. Nie jest też kuglarzem. Jest z krwi i kości inżynierem z praktyką w BBC, gdzie odpowiadał za zasilanie. Wychodzi więc na to, że Nick Poulson ma wykształcenie techniczne. Chyba, że kolega uważa inaczej?

Z tego co mi wiadomo Furutech nigdy nie chwalił się faktem zatrudnianinia polskich koronkarek z Koniakowa. We wszystkich materiałach czytamy: "inżynierowie Furutecha opracowali..." Inżynierowie, wiec ludzie z wykształceniem technicznym. Chyba, że kolega uważa inaczej?

 

No, to żeś błysnął "ARGUMENTAMI", nie ma co!

A to ktoś zabronił kiedykolwiek INŻYNIEROM zajmować się i zarabiać na audio-voodoo???!!!

Kto i kiedy? Bo nie słyszałem o czymś takim.

Czy to takie trudne do pojęcia, ze skoro wybrali sobie taką branżę to robią co robią, piszą co piszą, reklamują co reklamują i co nie mniej ważne włożyli w to jakąś swoją kasę - to i SPRZEDAĆ chcą.

Osobiście nie miałbym nic przeciwko pracy w takiej firmie, gdyby tylko dobrze płacili i gdyby była gdzieś w pobliżu.

Dopóki są frajerzy, którzy za takie rzeczy chcą płacić i to nie mało - to dlaczego nie?

No, to żeś błysnął "ARGUMENTAMI", nie ma co!

A to ktoś zabronił kiedykolwiek INŻYNIEROM zajmować się i zarabiać na audio-voodoo???!!!

Kto i kiedy? Bo nie słyszałem o czymś takim.

Czy to takie trudne do pojęcia, ze skoro wybrali sobie taką branżę to robią co robią, piszą co piszą, reklamują co reklamują i co nie mniej ważne włożyli w to jakąś swoją kasę - to i SPRZEDAĆ chcą.

Osobiście nie miałbym nic przeciwko pracy w takiej firmie, gdyby tylko dobrze płacili i gdyby była gdzieś w pobliżu.

Dopóki są frajerzy, którzy za takie rzeczy chcą płacić i to nie mało - to dlaczego nie?

 

Oj chłopie nie masz pojęcia jak mnie rozbawiłeś. Dzieki:)))

Streap tease bar dla kabelko-maniaków ;-) To tylko żarcik, dlatego, że widziałem podobne szpule w salonie audio.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Oj chłopie nie masz pojęcia jak mnie rozbawiłeś. Dzieki:)))

 

Trochę racji jest w tym co napisałeś. Warszawa, apartament, 30 piętro, a oni kota kupują. Znaczy się myszy być muszą.

Bądź czujny dalej.

Trochę racji jest w tym co napisałeś. Warszawa, apartament, 30 piętro, a oni kota kupują. Znaczy się myszy być muszą.

Bądź czujny dalej.

 

Strzyga czasami gadam do siebie, ale na forum jeszcze nie próbowałem.

 

 

Trochę racji jest w tym co napisałeś. Warszawa, apartament, 30 piętro, a oni kota kupują. Znaczy się myszy być muszą.

Bądź czujny dalej.

Kota kupują z tego samego powodu co bezpieczniki. Dla przyjemności.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.