Polska na ostatnim miejscu w europie pod wzgledem pracujacych na umowy smieciowe.

[toptwenty]

Widocznie mało kto chce należeć do klasy robotniczej.

 

Komuchy z PZPR zasługują na zbiorowego Nobla - jak zohydzić Polakom przodująca warstwę narodu. Polska Zjednoczona Partia Robotnicza zrównała chłopa z ziemią, a robotnika wielokrotnie zwracała przeciw sobie, aż w 1989 ostatecznie dostała od niego w zadek.

 

Dlatego teraz nikt nie chce robic na budowie, ani kopać rowów. Pchają się na studia drzwiamy y oknamy, jak najdalej od pracy fizycznej.

[jar1]

Co widać po powyższym wpisie.

[toptwenty]

Co widać po powyższym wpisie.

Odezwał się absolwent zawodówki z czasów PRL?

 

Ponad 6 postów dziennie w ciągu 9 lat - to jakieś natręctwo?

[Gość dziadekwłodek]

Masz fobię na punkcie wpisów innych użytkowników? Mnie za to samo czepiałeś się niemal identycznie!

[toptwenty]

No bo sam pomyśl - przez 9 lat, dzień w dzień, średnio 6 postów. Odliczając coś na sen i zarobkowanie (albo niańczenie wnuków) - gościu nie odchodzi od kumputra ("e" ruchome). Czy z takim idzie polemizować? I kto tu ma fobię?

[Gość dziadekwłodek]

Mnie interesuje treść treść wpisów.

[toptwenty]

Mnie interesuje treść treść wpisów.

To też - ale lubię wiedzieć, z kim mam (nie)przyjemność. Pozdrawiam

[stench]

dla mnie śmieciówki niepotrzebnie komplikują choćby system emerytalno rentowy , bankowy i wiele innych.

zlikwidowałbym je

od każdego przepracowanego dnia powinna być odprowadzona praporcjonalnie (do skali miesięcznej czy rocznej)składka em-rent tak jak ma to miejsce w wypadku podatku dochodowego(za tydzień pracy to około100-150 nikt nie splajtuje)

i mniej potem problemów z naliczaniem ,świadczeń, rat i innych bzdur.

umowy na czas określony to max 3 mies(bez okresów wypowiedzenia i odpraw dla każdej ze stron)

potem umowa na nieokreślony gdzie okres wypowiedzenia i ewentualna odprawa zależałaby od stażu u danego pracodawcy. koniec kropka.

ile mniej ustaw i przepisów,łatwiejsze wyliczenie wpływów podatkowych i składek em/rent.

kto by przez to padł-trudno jego miejsce na rynku zajmą tacy, którzy podołają.

dobra firma też nie wywali dobego pracownika bo wejdzie w dłuższy okres wypowiedzeina, a jeśli tak to raczej innego dobrego nie znajdzie, długie okresy wypowiedzenia są również często niekorzystne dla pracownika bo chce zmienić firmę a tam nikt nie będzie czekał na niego 3 mies :)

generalnie śmieciówki nic nie daja, a wiele komplikują. uważam że to relikt przemian gospodarczych z którego należy zrezygnować

[jar1]

Odezwał się absolwent zawodówki z czasów PRL?

 

Ponad 6 postów dziennie w ciągu 9 lat - to jakieś natręctwo?

Chłopczyk trafiony? Żenujące, poziom gnojówki.

[toptwenty]

Chłopczyk trafiony? Żenujące, poziom gnojówki.

Pudło.

 

Dla Ciebie nawet gnojówka to za wysokie progi. Tobie pasuje szambo - we wpisach treści merytorycznej zero, ale dużo smrodu i metrów sześciennych.

[jar1]

Pudło.

 

Dla Ciebie nawet gnojówka to za wysokie progi. Tobie pasuje szambo - we wpisach treści merytorycznej zero, ale dużo smrodu i metrów sześciennych.

 

Sio, do budy! :)

[toptwenty]

Sio, do budy! :)

Nawet mniej niż zero.

[romekjagoda]

Nikt nie głosuje na partie zainteresowane zmianą podziału PKB w kierunku nieco dalszym od typowej republiki bananowej.

 

Dottore, ale które to partie niby mają w swoim programie? No może poza PSL, który walcząc o KRUS dokonuje b. efektywnej redystrybucji obciążeń. Szkoda, że dla specyficznej klienteli tylko.

[antymalkontent]

Widocznie mało kto chce należeć do klasy robotniczej.

 

Komuchy z PZPR zasługują na zbiorowego Nobla - jak zohydzić Polakom przodująca warstwę narodu. Polska Zjednoczona Partia Robotnicza zrównała chłopa z ziemią, a robotnika wielokrotnie zwracała przeciw sobie, aż w 1989 ostatecznie dostała od niego w zadek.

 

Dlatego teraz nikt nie chce robic na budowie, ani kopać rowów. Pchają się na studia drzwiamy y oknamy, jak najdalej od pracy fizycznej.

 

a to to cie boli...

 

a moze chca po prostu znalezc prace i DOBRZE zarobic i dodatkowo odwlec bezrobocie jesli pochodzi sie z rodziny niekapitalistow? a nastal kapitalizm i zaklady sie rozsprzedaly wiec trzeba walczyc o dobra prace zeby starczylo na cos wiecej jak od wyplaty do wyplaty (chocby na ten dac za 3000 ktory cie tak boli)

po prostu parodia z tymi wymaganiami na przecietne stanowisko...

[toptwenty]

a to to cie boli...

 

a moze chca po prostu znalezc prace i DOBRZE zarobic i dodatkowo odwlec bezrobocie jesli pochodzi sie z rodziny niekapitalistow? a nastal kapitalizm i zaklady sie rozsprzedaly wiec trzeba walczyc o dobra prace zeby starczylo na cos wiecej jak od wyplaty do wyplaty (chocby na ten dac za 3000 ktory cie tak boli)

po prostu parodia z tymi wymaganiami na przecietne stanowisko...

Nie do mnie pretensje, to była odpowiedź na post #80. Poza tym - akurat tutaj się zgadzamy, choć pracę fizyczną socjalizm jednak skutecznie zohydził. W USA i gdzie indziej nikt się nie czuje zdeklasowany po ukończeniu liceum, jeśli pracuje fizycznie. U nas tak.

[antymalkontent]

Nie do mnie pretensje, to była odpowiedź na post #80. Poza tym - akurat tutaj się zgadzamy, choć pracę fizyczną socjalizm jednak skutecznie zohydził. W USA i gdzie indziej nikt się nie czuje zdeklasowany po ukończeniu liceum, jeśli pracuje fizycznie. U nas tak.

 

 

tak ale jest jeden i to podstawowy problem: w Polsce studia to taka nadzieja ze bedzie lepiej... a nasz wypaczony rynek swoje, a wiec tylko dla czesci bedzie lepiej dla reszty nawet studia nie spowoduja ze bedzie lepiej... to jest efekt wyzysku i pseudokapitalizmu... nie wazne papiery byles cos umial i nie chcial za duzo... w cywilizowanych krajach papiery sa podstawa pozniej reszta...

[toptwenty]

No ale po takich studiach licencjackich i podobnych ludzie faktycznie nieczego nie umieją zrobić dobrze. Ani pracy fizycznej, ani umysłowej. Ale wymagania i muchy w nosie mają jak najbardziej. A wszystko ze wstydu przed "deklasacją". Znasz wiele małżeństw kobiet po studiach z facetami po zawodówce? Wola być same, niż wyjśc za "robola" - do tego już doszło.

[xniwax]

Gazetowy socjolog od siedmiu boleści.

[jarex]

ale z tymi małżeństwami (lub jego raczej braku) "roboli" z magistrami to prawda

[toptwenty]

Gazetowy socjolog od siedmiu boleści.

Internetowy roztropek bez własnych pomysłów. Pusty łeb + natręctwo walenia w klawisze = przez siedem lat ponad 6 postów dziennie. Lekarzu - przynieś kaftan!

[antymalkontent]

No ale po takich studiach licencjackich i podobnych ludzie faktycznie nieczego nie umieją zrobić dobrze. Ani pracy fizycznej, ani umysłowej. Ale wymagania i muchy w nosie mają jak najbardziej. A wszystko ze wstydu przed "deklasacją". Znasz wiele małżeństw kobiet po studiach z facetami po zawodówce? Wola być same, niż wyjśc za "robola" - do tego już doszło.

 

Juz cie ogarnalem.... masz.kompleks pracownika fizycznego....

Ale piszesz.brednie

A.co do kobiet i tych spraw to zawsze dobor .odbywal.sie w.podobnej klasie spolecznej a wiec nie chodzi o studia a klase spoleczna a wiec jesli kobieta jest aktorka i pochodzi z artystycznej rodziny to wybiera faceta podobnej klasy a jesli jest z klasy robotniczej to wybiera podobnej (a wiec typowego pracownika ale.niekoniecznie fizycznego tylko zwyczajnego obywatela albo prowadzacego firme ale mala zazwyczaj.... chociaz obecnie i duze prowadza przedstawiciele klasy robotniczej jesli awansowali w sposob naturalny szczegolnie za czasow komuny bo to szeroka klasa

[toptwenty]

To nie są brednie, miarkuj się.

"W tej samej klasie społecznej" - zarówno robotnik jak i pani magister znajdują się właśnie w tej samej klasie społecznej - są pracownikami najemnymi. W krajach, które nie przeszły przez socjalizm, tego typu małżeństwa "mieszane" są na porządku dziennym.

Nie mam kompleksu pracownika fizycznego, skąd ta myśl. Po prostu patrzę i widzę.

[antymalkontent]

To nie są brednie, miarkuj się.

"W tej samej klasie społecznej" - zarówno robotnik jak i pani magister znajdują się właśnie w tej samej klasie społecznej - są pracownikami najemnymi. W krajach, które nie przeszły przez socjalizm, tego typu małżeństwa "mieszane" są na porządku dziennym.

Nie mam kompleksu pracownika fizycznego, skąd ta myśl. Po prostu patrzę i widzę.

 

no a moze ten kompleks ze pochodzi sie z klasy robotniczej jest przyczyna tak niekorzystnego trqaktowania ludzi nowej ery, wyksztalconych ambitnych typowo swiatowych normalnych? moze dlatego jest tak zle w polskim kapitalizmie ze ludzie z klasy robotniczej obecnie rzadza i wiekszosc z nich to wlasnie pseudokapitalisci ktorzy stali sie nimi tylko dzieki poprzedniemuy systemowi? majac kompleks specjalnie nie dopuszczaja ludzi ktorzy wiedza jak sie zabrac za gospodarke?

moze tu jest sedno problemu, w rzadzie tez mlodych wyksztalconych ludzi kapitalizmu nie ma tylko zloidziejstwo pokomunistyczne? moze to ten kompleks klasy robotniczej tak niszczy to wszystko?

[toptwenty]

Być może.

Być może sam masz kompleks na tle kompleksów?

Sytuacja jest złozona, nie wszystko jest skutkiem różnych kompleksów.

[antymalkontent]

Odpocznij troszku bo zmiany w tobie zachodzace sa coraz grozniejsze.....

 

Cos na rozluznienie ale czytaj przy glebokim relaksie bo chcac wszystko wyprostowac i wytlumaczy mozesz sie czegos nabawic....

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[toptwenty]

Nie stać Cię na więcej?

[antymalkontent]

Nie stać Cię na więcej?

 

Czytaj nie narzejaj!!!

Potraktuj to z przymrozeniem oka i bedzie ok

[toptwenty]

Nie da się - potrzebuję akapitów itd. Jednym ciągiem nie idzie czytać (w moim wieku).. Pozdrawiam

[jar1]

Teraz ludzie dzielą się na tych przy korycie i poddanych. Wiedza, doświadczenie i zdolności nie mają znaczenia. Carla Bruni i wiele innych nie ma problemu w wybieraniu "odpowiednich" dla siebie.

[simon1983]

Jest pewna nierówna symbioza

 

ten przy korycie

poddany

BANK

 

trzeba sie wymiksować z tej pasożytniczej symbiozy.