Skocz do zawartości
IGNORED

No to co? Szczepimy sie? Pewnie! Jak nie to wpier...


Rekomendowane odpowiedzi

Wiadomo z czego się bierze i gdzie się osadza.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Jak już pisałem nie masz pojęcia ani o cholesterolu ani o tym co serwuje oficjalna medycyna i jak ma to się do faktów.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jednak nie będzie tak łatwo posegregować społeczeństwo koncernom farma ;-)

 

11137145_1026398260720935_2380738632833572152_n.jpg?oh=8fd3cf667d31b88eed8f6ebafb9d3729&oe=55DCDB98

 

"Każde zdrowe dziecko ma prawo do uczęszczania do przedszkola i żłobka. Każde dziecko, rodzic przedszkolnego dziecka oraz personel pedagogiczny i pomocniczy przedszkoli mają prawo do samodzielnego podejmowania decyzji o poddawaniu się zabiegom medycznym.

 

W ostatnim czasie w mediach nasiliła się inspirowana przez koncerny farmaceutyczne agresja wobec nielicznych osób, które z różnych względów nie decydują się na szczepienie lub kontynuację rozpoczętych szczepień dzieci, często z powodu negatywnych doświadczeń z niepożądanymi odczynami i powikłaniami poszczepiennymi. Na fali doniesień o nielicznych zachorowaniach na odrę (według meldunków PZH zachorowało 19 osób do końca marca 2015 r., czyli trzykrotnie mniej niż w analogicznym okresie w 2014 r.), wyolbrzymionych do rozmiaru epidemii, pojawił wniosek chcących zabłysnąć radnych z trzech miast, dotyczący wprowadzenia obowiązku przedstawiania przez rodziców dzieci dowodu wykonania obowiązkowych szczepień ochronnych podczas rekrutacji do samorządowych żłobków i przedszkoli.

 

Doniesienia medialne informują, że plany te nie są możliwe do zrealizowania, co potwierdzają poniższe cytaty:

 

- Żądanie karty szczepień jest niezgodne z prawem - ocenił w rozmowie z AIP dr Mariusz Bidziński z wydziału prawa Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej w Warszawie. Dr Bidziński przypomina, że występowanie z żądaniem informacji o szczepieniach ma ograniczona liczba podmiotów. - Żądanie karty szczepień przez urzędników byłoby niezgodne z konstytucją RP i naruszałoby prawo do prywatności oraz prawo do nietykalności cielesnej. Organy, które mogą udostępniać karty szczepień, są wymienione w przepisach, żadne z tych o których wspomina radny z Krakowa, nie są - powiedział w rozmowie z AIP dr Mariusz Bidziński, prawnik z SWPS w Warszawie.

 

Zdaniem prawnika z SWPS w tym przypadku nie ma zastosowania stan wyższego dobra. Prawnik rozumie, że odmowa szczepień jest problemem, także w Polsce, ale prawo mówi wyraźnie, kto ma wgląd w dokumenty. - Najgorsze w tym przypadku jest działanie ad hoc - ocenił dr Bidziński.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

„Na panewce spalił pomysł, by jednym z wymogów rekrutacji do miejskich przedszkoli i żłobków w Gdańsku było zaświadczenie o tym, że dziecko jest szczepione. - Byłoby to naruszeniem obowiązujących przepisów - uzasadnia Piotr Kowalczuk, wiceprezydent Gdańska. „

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Jak podkreśla p.o. Głównego Inspektora Sanitarnego Marek Posobkiewicz, w obecnej sytuacji prawnej odmowa przyjęcia dziecka do przedszkola czy szkoły z powodu brakujących szczepień ochronnych nie jest możliwa .

www.czestochowa.gazeta.pl

 

Marek Chmaj, prawnik konstytucjonalista

Art. 70 konstytucji stanowi, że każdy ma prawo do nauki, a nauka do 18. roku życia jest obowiązkowa. Władze muszą zapewnić powszechny i równy dostęp do szeroko rozumianego wykształcenia, także wczesnoszkolnego. Ograniczenia w konstytucyjnych prawach i wolnościach mogą być wprowadzone wyłącznie w formie ustawowej, z powołaniem się na cele wskazane w art. 31 ust. 3 konstytucji, gdzie odnaleźć można m.in. ochronę zdrowia. Nawet gdyby uznać, że zakaz przyjmowania do szkół czy przedszkoli nieszczepionych dzieci nie godzi wprost w istotę prawa do nauki, to nie budzi wątpliwości, że nie może on zostać wprowadzony na mocy uchwały rady miasta czy gminy. Do tego muszą być wykorzystane tylko rozwiązania ustawowe.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

____________________________

Czy to co się dzieje od dwóch miesięcy w Polskich mediach ma to związek z planami rozszerzenia obowiązkowego kalendarza szczepień o kolejne cztery przymusowe szczepionki, które będą podawane w 10 dawkach? Trwają prace nad ustawą o zdrowiu publicznym, która przeniesie finansowanie szczepień do NFZ i stworzy taką możliwość.

 

Komu na rękę jest skłócenie społeczeństwa i odwrócenie uwagi od problemów, o których mówią rodzice dzieci z powikłaniami poszczepiennymi? Koncerny farmaceutyczne spodziewają się ogromnych zysków dzięki finansowaniu kolejnych preparatów z publicznych pieniędzy. Dlaczego nie ma publicznej debaty na temat powikłań po tych szczepionkach, które wkrótce mają być podawane przymusowo polskim dzieciom (przeciw ospie wietrznej. HPV, pneumokokom, meningokokom)?

 

Doświadczenia polskich rodziców wskazują na to, że ze szczepień rezygnują głównie osoby, które same miały powikłania lub dotknęły one ich bliskich. To nie jest agresywny „ruch antyszczepionkowy”. To rodzice broniący zdrowia swoich dzieci. Chcą tylko uszanowania ich wyboru dyktowanego dobrem dziecka, podobnie jak szanuje się wybory osób dorosłych nie przyjmujących dawek przypominających i nowych szczepionek.

Trudno się dziwić emocjonalnym reakcjom na krzywdzące opinie – przecież już poświęcili część zdrowia swojego lub swoich dzieci, dla dobra społeczeństwa, które teraz jest na nich szczute i straszone odpowiedzialnością za „powrót chorób”.

 

Zatrzymajmy to zanim doprowadzi to do eskalacji tego farmakologicznego rasizmu, który prędzej czy później zwróci się też przeciwko dorosłej części społeczeństwa. Za chwilę bowiem również osoby dorosłe, mogą zostać zmuszone do przyjęcia szczepionek. Już są odpowiednie rozwiązania prawne (nowelizacja ustawy o chorobach zakaźnych z 2012 r.), tylko czekać, aż pojawi się kolejna medialna epidemia.

 

Czy całe społeczeństwo jest gotowe na przymusowe szczepienia przeciwgrypowe? Czy jest świadome tego, że ten scenariusz właśnie się pisze, a zgadzając się na rozwiązania prawne sprzeczne z prawami pacjenta i człowieka, wyraża na to zgodę?"

 

cytat za Stop Nop.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Proszę państwa. Ja nie jestem przeciwny zebraniom, wręcz przeciwnie, nie mam nic naprzeciwko, ale..."

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Jie ogladalem jeszcze ale myślę że warto poznać ta wersję.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

chwilowy brak działalności w audio.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Jie ogladalem jeszcze ale myślę że warto poznać ta wersję.

Wrzucałem już wcześniej ale dyżurne trolle producentów nie-lekarstw i nie 100% skutecznych zafajdały wątek oczywiście pojedynczymi wpisami żeby zniknęło. Nie zaszkodzi przypomnieć ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez thrak

"Proszę państwa. Ja nie jestem przeciwny zebraniom, wręcz przeciwnie, nie mam nic naprzeciwko, ale..."

W obliczu rzekomej „epidemii odry” mama Leyo postanowiła przedstawić światu swoją smutną historię związaną z licznymi uszkodzeniami, które dokonała szczepionka przeciwko błonicy i krztuścowi u jej synka. Pragnie w ten sposób ostrzec innych rodziców, aby nie popełnili tego samego błędu, który ona popełniła – uszkadzając swoje dziecko na resztę jego życia, ponieważ nie była wcześniej świadoma zagrożenia jakie niosą szczepionki. Troskliwa matka chciała uchronić swojego synka przed łagodnymi chorobami a z braku wystarczającej wiedzy i prawdy o szczepieniach wpędziła go w poważne chorobowe tarapaty…..

"Proszę państwa. Ja nie jestem przeciwny zebraniom, wręcz przeciwnie, nie mam nic naprzeciwko, ale..."

ŚWIADOMOŚĆ ODNOŚNIE SZCZEPIEŃ MA SKALĘ MIĘDZYNARODOWĄ.

 

Matki walczą ze szczepiennym holokaustem - Prof. Maria Dorota Majewska

 

Skorumpowane reżimy w wielu krajach pod naciskiem karteli farmacji próbują prowadzać terror przymusowych szczepień, więc ludzkość musi podjąć solidarną walkę o przetrwanie z tym systemem planowanej zagłady.

 

 

Warto przeczytać, posłuchać i przetłumaczyć na polski wspaniałe, silne przemówienie amerykańskiej matki, której dziecko stało się upośledzoną kaleką po toksycznych szczepieniach (w linku). Laura mówi o holokauście szczepiennym dzieci, o tym, że masowe okaleczenia poszczepienne są dziś najpoważniejszym problemem medycznym ludzkości, i o tym, że establiszment medyczny oraz politycy konspirują z kartelami farmacji w masowym szczepiennym okaleczaniu dzieci i dorosłych dla zysków.

 

 

 

Powinno się jak najszerzej rozpowszechniać to przemówienie, żeby dotarło do każdego rodzica, lekarza, polityka.

 

Skorumpowane reżimy w wielu krajach pod naciskiem karteli farmacji próbują prowadzać terror przymusowych szczepień, więc ludzkość musi podjąć solidarną walkę o przetrwanie z tym systemem planowanej zagłady.

Wyjaśnij, jak Kosmiczna Mondrośc steruje tymi kartelami.
Cholesterol już niejednego załatwił na cacy.
Bezpośrednio, pośrednio homocysteina.

 

No i oczywiście przelać datki na light agenda :D

Upraszczasz. Nie ma przymusu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Jie ogladalem jeszcze ale myślę że warto poznać ta wersję.

 

Wy tutaj trollujecie a filmy do oglądania czekają. Nie tylko biznesem sie zajmować.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

chwilowy brak działalności w audio.

Karen Kain opisuje, jak wyglądało jej życie po tym, jak dowiedziała się, że jej córka została uszkodzona po szczepionce DPT oraz o bezdusznym zachowaniu lekarzy. Mimo, iż sąd przyznał jej odszkodowanie, to nie zmieniło faktu, iż jej córka stała się nieodwracalnie upośledzona, wymagała stałej opieki i w wieku 15 lat w końcu zmarła.

"Proszę państwa. Ja nie jestem przeciwny zebraniom, wręcz przeciwnie, nie mam nic naprzeciwko, ale..."

Karen Kain opisuje, jak wyglądało jej życie po tym, jak dowiedziała się, że jej córka została uszkodzona po szczepionce DPT.

Znajdź opis czyjegoś życia po poważnym wypadku drogowym i zacznij agitować przeciwko jeździe samochodem.

chyba wklejałem, ale warto powtórzyć:

 

 

Redakcja portalu Mums from London otrzymała list od polskiej lekarki którą poruszył jeden z zamieszczonych w tym portalu artykułów dotyczących szczepień. Oto jego treść:

 

Witam! Chciałam tylko w kilku słowach podziękować za artykuł o szczepieniach. Mało kto ma odwagę otwarcie mówić o faktach w czasach tak wielkiej kampanii antyszczepionkowej.

 

Jestem lekarzem pediatrą. Przestałam udzielać się w tym temacie w internecie jakiś czas temu, bo nic nie udało mi się osiągnąć. Lekarzy się już nie słucha. Obraża się nas i podejrzewa o siedzenie w kieszeni korporacji farmaceutycznych. Tolerowałam rodziców dzieci nieszczepionych w swojej praktyce przez 2 lata aż do piątku 21.03.2014 kiedy to w poczekalni w mojej praktyce usiadły koło siebie z córkami dwie mamy - dwuletniej Oli (mama podjęła decyzję o jej nieszczepieniu zaraz po urodzeniu) oraz trzytygodniowa Zuza (miała za sobą dopiero szczepionkę przeciw gruźlicy i WZW B - standard w pierwszej dobie życia).

 

Ola miała silny kaszel, więc mama przyszła po zwolnienie na jej opiekę, a że bardzo jej się spieszyło nie umówiła się w godzinach przyjęć dzieci chorych tylko po prostu usiadła w poczekalni. Zuza przyszła na swoją pierwszą wizytę w mojej praktyce. 11 dni później Zuza leżała już w szpitalu z ciężką niewydolnością oddechową w przebiegu krztuśca, choroby na którą nie zdążyła się jeszcze zaszczepić, a którą Ola sprezentowała jej w mojej poczekalni.

 

Dla Oli to był zwykły, choć męczący kaszel, dla Zuzi -noworodka - to było bliskie spotkanie ze śmiercią. Od tego czasu sukcesywnie wycofuję ze swojej bazy pacjentów, których rodzice podjęli decyzję o NIE szczepieniu. Zapraszam ich na rozmowę, podejmuję ostatnią próbę zmiany ich decyzji, po czym zachęcam do zmiany lekarza. Decyzja o nieszczepieniu owszem zależy od rodziców, ale nie mają oni bladego pojęcia, że ich chore dziecko jest chodzącym mordercą noworodków, dzieci przewlekle leczonych immunosupresyjnie, urodzonych z niedoborami odporności i wielu innych. Wszystkie te dzieci siedzą w mojej poczekalni. Ich życie jest ważniejsze od tego, co kto przeczytał w internecie lub usłyszał od koleżanki.

 

Cieszy mnie to, że słychać w internecie jeszcze głos rozsądku i mam nadzieję, że ta szalona moda na nieszczepienie w końcu się skończy, z jak najmniejszą liczbą ofiar śmiertelnych. Pozdrawiam

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Prawda o szczepieniach - Stop NOP

wtorek, 14. Kwiecień 2015

 

Szczepić? Nie szczepić?

 

 

Wielu ludzi staje, przed takim właśnie dylematem. Właściwą decyzję trudno podjąć, jeżeli brak jest rzetelnych, merytorycznych informacji. Takie właśnie informacje prezentujemy w 4 częściowym materiale wideo. Dziękujemy Panu Przemysławowi Cuske z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Wiedzy o Szczepieniach STOP NOP za bezinteresowne podzielenie się bardzo cenną, dobrze przemyślaną i jasno wyłożoną wiedzą na ten temat.

 

Decyzje ważne dla zdrowia Twojego i Twoich dzieci, podejmuj świadomie!

 

 

 

 

 

================================================

================================================

 

Lorrin Kain - ofiara szczepień - kolejne video - całość

publikowana już na blogu historia Lorrin Kain - link

 

 

dziś całość

 

Tym 34-sekundowym filmem, Karen Kain pokazuje, jak życie jej córki, Lorinn, radykalnie się zmieniło w ciągu 2 godzin po szczepieniu. Na koniec, Karen apeluje do wszystkich, aby utrzymać wolny wybór wobec szczepień, gdyż obecnie rośnie nacisk ze strony władz, żeby pozbawić rodziców prawa do świadomej zgody.

 

 

Wielu ludzi staje, przed takim właśnie dylematem. Właściwą decyzję trudno podjąć, jeżeli brak jest rzetelnych, merytorycznych informacji. Takie właśnie informacje prezentujemy w 4 częściowym materiale wideo. Dziękujemy Panu Przemysławowi Cuske z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Wiedzy o Szczepieniach STOP NOP za bezinteresowne podzielenie się bardzo cenną, dobrze przemyślaną i jasno wyłożoną wiedzą na ten temat.

Dla równowagi pokaż 5 filmów zwolenników szczepień - lekarzy, fachowców, stowarzyszeń medycznych.

Po kampaniach rozgrywanych na grypę, odrę, ebola, krztusiec, ospę wietrzną, pneumokoki, nadszedł czas na błonicę.

Czyli przy okazji dalszy ciąg bajki o wysokiej skuteczności szczepień i nieistniejącej "poszczepiennej odporności stada" dotyczącej całego społeczeństwa.

Jak sądzicie, czy brak zachorowań w takiej sytuacji można przypisać właśnie szczepieniom?

 

Czy w Polsce istnieje ryzyko pojawienia się ognisk epidemicznych błonicy?

prof. Jacek Wysocki: "BYĆ MOŻE ODPORNOŚĆ PO MINIONYCH SZCZEPIENIACH NIE JEST TRWAŁA”

„Jeżeli szczepimy, mamy WYSOKI ODSETEK UODPORNIONEJ POPULACJI, to mimo, że ten patogen krąży w populacji, nie wywołuje zachorowań.”

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

11069657_1027146417312786_8139730335817122654_n.jpg?oh=db4eec88074c836948255a7060226f31&oe=55ABE908

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Proszę państwa. Ja nie jestem przeciwny zebraniom, wręcz przeciwnie, nie mam nic naprzeciwko, ale..."

Polska prawa, a folwark Wojewody Pomorskiego - dr Jerzy Jaśkowski

Polska prawa, a folwark Wojewody Pomorskiego

Jak podała prasa 2 kwietnia 2015 roku, a więc nie był to Prima Aprilis, Wojewoda Pomorski wystawił mandaty po 2500 złotych, dla rodziców odmawiających szczepień swoich dzieci. W ten sposób Pan Wojewoda, Ryszard Stachurski, wybiegł przed szereg i testuje wytrzymałość społeczeństwa na pozaprawne działania ekipy rządzącej. Już sam pomysł karania jest wprowadzaniem faszyzmu do Polski tylnymi drzwiami.

Przypomnę, że pomimo klęski pod Stalingradem, gdzie Hitler stracił 250 000 żołnierzy, Niemcy nadal stosowali przymus szczepień. Tylko w okolicach 1942 r., na skutek szczepień przeciw błonicy, zmarło ponad 250 000 dzieci. Zresztą wcześniej, w czasie epidemii ospy 1912 roku, zmarło co trzecie zaszczepione dziecko, czyli 37 000 ofiar. Takiej rzezi niemowląt w jednym okręgu, nie dokonała w ostatnim okresie żadna choroba. Wszystkie te niemowlaki zmarły po szczepieniach! Tak jest, gdy zaczynają dominować cywilizacje azjatyckie, czyli wyższość urzędu nad rozumem.

Ale po kolei.

PO pierwsze, wysokość mandatu na rodzinę wynosi 5000 zł (2500 zł mandatu dla matki i tej samej wysokości dla ojca) czyli dwukrotną wysokość średniej pensji krajowej. Wiadomo, że rzecz jest nie do zapłacenia i rodzina ma do wyboru albo zaszczepić dziecko, albo iść do więzienia. A pójście do więzienia będzie równoznaczne z wydaniem wyroku o odbiorze dzieci i przekazaniu ich do rodzin zastępczych. I o to najwyraźniej chodzi. Nie jest to bowiem pierwszy w ostatnich latach pretekst do odbierania w Polsce dzieci rodzicom.

Po drugie, nieznajomość historii, nie tylko przez Pana Wojewodę, ale i zatrudnionych przez niego ludzi, zresztą opłacanych z naszych, podatnika pieniędzy, powoduje powtarzanie się historii. To co robi obecnie Wojewoda Stachurski, po 146 latach od pierwszego takiego zdarzenia, jest po prostu powtórzeniem tego, co było w Anglii, w roku 1869. Tam także władze wpadły na „genialny” pomysł karania mandatami rodziców dzieci niepoddających się przymusowym szczepieniom. W efekcie, ponad 100 matek umieszczono w więzieniu, ponieważ także nie posiadały gotówki na wzbogacenie kasy urzędów. Społeczeństwo zbuntowało się i zmusiło władze, ręcznie, do wycofania idiotycznego pomysłu przymusowych szczepień. Efekt był zaskakujący. W okręgach, w których stosowano przymus szczepień, śmiertelność była 20 razy większa, aniżeli w mieście Lancaster, gdzie zrezygnowano ze szczepień. Czyli matki, opierając się głupiej ustawie – przymusowi szczepień – uratowały swoje dzieci. No, ale skąd Pan Stachurski może o tym wiedzieć, przecież zawsze będzie się tłumaczył, że nie jest specjalistą i tylko wykonuje polecenia. Tylko od kogo je dostaje?

Już John Locke (1632-1704) twierdził, że rząd musi chronić nasze naturalne prawo. To naturalne prawo, to prawo do życia, wolności i własności. Jeżeli te prawa są łamane, społeczeństwo ma prawo do „wymiany” rządu. Niewątpliwie stosowanie przymusu szczepienia substancjami nieprzebadanymi, jest naruszeniem prawa do życia. Przykładowo, w niektórych szczepionkach stężenie rtęci jest 25000 razy większe, aniżeli dopuszczalne w wodzie pitnej. Trudno nie nazywać tego inaczej, jak gdybaniem na życie. Podobnie wyroki Trybunału Norymberskiego stwierdzały i podkreślały, że żaden urzędnik nie może się tłumaczyć poleceniem odgórnym, jeżeli jest ono sprzeczne z prawem międzynarodowym. A co mówi prawo międzynarodowe w tym temacie? Otóż prawo międzynarodowe mówi jednoznacznie, od Konwencji Genewskiej poczynając. „Nikt nie będzie poddawany, bez swojej zgody swobodnie wyrażonej, doświadczeniom lekarskim, ani naukowym”. Czy wstrzykiwanie preparatów ogólnie uznanych za trucizny, na przykład rtęci, aluminium, znanych neurotoksyn, formaldehydu, związku rakotwórczego, nie jest eksperymentem?

To samo zresztą podaje Międzynarodowy Pakt Praw Obywatelskich i Politycznych z 1966 roku. Pakt ten obowiązuje w Polsce od 1977 roku (Dz. U. 1977 r. nr 38 pozycja 167). Art. 15 mówi: „Postępowanie diagnostyczne, lecznicze i zapobiegawcze wymaga zgody pacjenta. Jeżeli pacjent nie jest zdolny do świadomego wyrażania zgody, powinien ją wyrazić jego przedstawiciel ustawowy, lub osoba faktycznie opiekująca się pacjentem” (…) „W razie nie uzyskania zgody na proponowane leczenie, lekarz powinien nadal, w miarę możliwości, otaczać pacjenta opieką.” Ten Art. 15 szczególnie polecam uwadze fanatykom szczepień, którzy już wypowiadają się o ograniczeniu przyjmowania chorych nieszczepionych. Przestępstwo takie jest karalne.

To, że podawanie szczepionek jest eksperymentem, nie potrzeba udowadniać. Jest to wyraźnie podane w ulotkach informacyjnych, opracowanych przez firmy produkujące te szczepionki, których jak widać podlegli panu Wojewodzie pracownicy nie raczyli przeczytać.

– Szczepionka przeciw grypie – brak dowodów bezpieczeństwa i skuteczności u kobiet w ciąży, matek karmiących i dzieci.

– Bezpieczeństwo i skuteczność u dzieci nigdy nie zostało zbadane.

– Nigdy nie testowano ryzyka zachorowania na raka. Przypomnę, że stosując w latach 1955 – 1985? szczepionkę przeciwko Polio, skażoną rakotwórczym wirusem SV 40, urzędnicy także twierdzili wszem i wobec, że szczepionka jest przebadana i całkowicie bezpieczna. Już w 1960 roku władze amerykańskie przewidywały epidemię raka w krajach Europy Wschodniej, w tzw. Bloku Komunistycznym. Każdy może sprawdzić osobiście jak wzrosła umieralność na raka w Polsce, porównując ogólnie dostępne statystyki.

– American Academy of Pediatrics opublikowała w numerze z dnia 05 stycznia 2015 roku informację, że szczepionka przeciwko odrze – wszystkie 4 szczepy wirusa – powoduje zakażenie ogólnoustrojowe. Nowa szczepionka MMR-V zawiera 10 razy większą ilość ospy wietrznej. Jest ona produkowana na tkankach pochodzących z aportowanych płodów. Także nie jest przebadana pod kątem bezpieczeństwa.

– Światowa Organizacja Zdrowia podała, że różyczka jest łagodną samoistną chorobą. A „nasi eksperci” koniecznie chcą szczepić niemowlaki.

– Rutynowe podawanie DPT (błonica, krztusiec, tężec) i MMR (świnka, odra, różyczka) nie jest zalecane, ponieważ brak danych o bezpieczeństwie.

– Badania Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Lekarzy na zlecenie Biskupów w Kenii udowodniły ponad wszelką wątpliwość, że szczepionki przeciwko tężcowi są skażone przeciwciałami anty HCG, powodującymi bezpłodność. Jak wiadomo, już od ponad 15 lat mamy przyrost naturalny ujemny.

Jak można było dopuścić do sprzedaży nieprzebadane leki i nikt nie poniósł za to konsekwencji?!?

Trzeba jasno powiedzieć, że jeżeli polityka danego kraju opiera się na przymusie, a nie na zaufaniu publicznym, także przymusie szczepień na podstawie fałszywych przesłanek, to jest to katastrofa dla danego państwa. Oczywiście, o ile ono istnieje? Każda polityka zdrowotna, polityka szczepień i innych działań w zakresie zdrowia, wymaga zaufania opinii publicznej, a nie okłamywania jej, na przykład w zakresie bezpieczeństwa szczepień. Wyraźnie widać, że obecni aktorzy sceny politycznej zupełnie wyalienowali się ze społeczeństwa, nie wspominając o wyraźnych brakach merytorycznych.

Wojewoda nie zna także decyzji Europejskiego Trybunału sprawiedliwości z 2002 roku. Decyzja Europejskiego Trybunału sprawiedliwości Praw Człowieka stwierdza jednoznacznie: „Obowiązkowe szczepienia, jako przymusowe leczenie, są obrazą dla praw człowieka, zagwarantowanych w art. 8 Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności”.

Podobnie pan Ryszard Stachurski, Wojewoda Pomorski, nie zna karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej, a jesteśmy już 10 lat w Unii. Karta ta w art. 3 stanowi: „Prawo do integralności osoby: 1) Każdy ma prawo do integralności fizycznej i psychicznej. 2) W dziedzinie medycyny i biologii muszą być szanowane w szczególności: swoboda i świadoma zgoda osoby zainteresowanej, zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa osoby.”

Ponadto pan Wojewoda nie zna KONWENCJI O PRAWACH DZIECKA NARODÓW ZJEDNOCZONYCH, przyjętej i podpisanej w listopadzie 1989 roku, która weszła w życie 2 września 1990 roku. Czyli przed ćwierćwieczem. O ile się orientuję, to stanowisko wojewody nie jest obsadzane z łapanki?

W 2008 roku stwierdzono, że działania niepożądane po lekach są piątą najczęstszą przyczyną śmierci w szpitalach Europy.

– Dzieci szczepione wykazują o 155% większe zaburzenia poznawcze, czyli mówiąc prosto, są głupsze, aniżeli dzieci nieszczepione.

– Zaszczepieni chłopcy byli o 279% bardziej narażeni na ADHD aniżeli nieszczepieni.

– Zaszczepieni chłopcy byli o 317% bardziej narażeni na autyzm, aniżeli nieszczepieni.

– Zaszczepieni chłopcy byli o 185% bardziej narażeni na choroby neurologiczne, aniżeli nieszczepieni.

– Zaszczepione dzieci były o 120 % bardziej narażone na astmę. Tak było w kilku przebadanych powiatach Kalifornii. W całym kraju wygląda to znacznie gorzej.

Czyżby o to chodziło?

Nie wspomnę już, że stosując przymus szczepień Wojewoda wykazuje się nieznajomością tak starego aktu, jak Powszechna Deklaracja Praw Człowieka, działanie przymusowe stanowią bowiem bez wątpienia naruszenie godności ludzkiej i integralności fizycznej osoby.

Firma Merck zarobiła:

– na szczepionce MMR (tej od odry) 1 394 000 000 dolarów,

– na szczepionce przeciwko pneumokokom tylko 746 000 000 dolarów,

– na szczepionce przeciwko rotawirusom 658 000 000 dolarów,

– na szczepionce Gardasil-Siligard 173 800 0000 dolarów.

Niestety, ostatni rok przyniósł zmniejszenie zysków o 7%. Może stąd taki nacisk na szczepienia w kraju nad Wisłą. Dealerzy podają w internecie, że około 30% ceny szczepionki idzie na łapówki. Jeden z wpisowiczów podawał, że miał na obszar dwóch powiatów 40 000 złotych na rozdawnictwo bez pokwitowania czyli na łapówki.

Pan wojewoda Ryszard Stachurski nie zapomniał chyba także, że polska Konstytucja wyraźnie stwierdza, że przepisy prawa międzynarodowego mają pierwszeństwo przed przepisami krajowymi. I urzędnicy mu przypomnieli, mam nadzieję, że zostały podpisane wszelkie traktaty, zobowiązujące Polskę do przestrzegania przepisów Unii Europejskiej, już przed ponad 5 laty. Ale co tam Unia i jej przepisy, „wolnoć Tomku w swoim domku”!

Postarajmy się postępowanie Wojewody odnieść do przepisów krajowych, na przykład do ustawy o ochronie danych osobowych.

Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia 30 lipca 2014 roku przypomniał wszystkim organom stosującym prawo w Polsce, że tajemnica lekarska jest zapisana nie tylko w Ustawie o zawodach lekarza i lekarza dentysty, ale jest też wartością konstytucyjnie chronioną. Wydaje się, że Urząd Wojewody bez wątpienia jest organem państwowym stosującym prawo.

Ukazał się także wywiad dr Wojciecha Wiewiórowskiego, Generalnego Inspektora Danych Osobowych. Pan dr Wiewiórowski stwierdził jednoznacznie: „Co do zasady, jedynym podmiotem uprawnionym do przetwarzania danych medycznych pacjenta jest jego lekarz. Nawet ich przekazywanie przez jednego lekarza drugiemu, może nastąpić tylko w sytuacji, kiedy jest to konieczne do zachowania ciągłości leczenia.”

Trudno uzasadnić, aby przekazywanie danych z przychodni do sanepidów było podyktowane koniecznością leczenia. Nie wspominając o tym, że personel sanepidów może nawet nie mieć nic wspólnego z medycyną. Szczepionka nie jest lekiem i nikogo nie leczy. Ujawniane więc danych o chorych można uznać za przestępstwo i wcale bym się nie zdziwił, jakby rodzice zaczęli oskarżać przychodnie o to przestępstwo, żądając odszkodowań. Nielegalne przetwarzanie tych danych jest przestępstwem zagrożonym karą pozbawienia wolności do lat 3. I nie można się tłumaczyć, że ktoś tam chciał. Dane medyczne należą do tzw. danych sensytywnych.

Proszę zauważyć, że przychodnie nie badają poziomu przeciwciał u dzieci przed szczepieniem, więc absolutnie nie mogą powiedzieć, czy dany osobnik ma już przeciwciała. W tej sytuacji szczepienie jest nie tylko zbędne, ale i szkodliwe. Fanatycy szczepień, w pogoni za zyskiem, zapomnieli albo nie wiedzą, że zdecydowana większość chorób może przechodzić bezobjawowo. Czyli organizm zetknął się z wirusem, czy bakterią i wytworzył przeciwciała, ale przebieg wytwarzania ich był bardzo lekki, bezobjawowy. Każdy klinicysta zna takie przypadki.

Prościej. W sytuacji kiedy lekarz nie bada obecności przeciwciał, a decyduje się na podanie szczepionki, z punktu widzenia wiedzy medycznej, popełnia błąd. W takiej sytuacji jest to po prostu eksperyment w rodzaju rosyjskiej ruletki. Jak organizm dziecka zareaguje? Z punktu widzenia prawa karnego, działa na szkodę dziecka.

Dlaczego tak robi? Po prostu oszczędza na badaniu. Przecież musiałby je wykonać z puli przychodni, a to, biorąc pod uwagę liczbę dzieci i szczepionek, byłyby spore kwoty! A swoją drogą, dlaczego rodzice godzą się na szczepienie bez wykonania podstawowych badań, to nie wiem i bardzo się temu dziwię.

I nie może się tłumaczyć nikt, ani lekarz, ani wojewoda, poleceniem, ponieważ nawet w Kościele Katolickim jest znane pojęcie grzechu strukturalnego. Nie wspomnę o przytoczonych już orzeczeniach Trybunału Norymberskiego.

W tym artykule celowo nie podaję przypisów piśmiennictwa, ponieważ pan Wojewoda zatrudnia taką masę urzędników, za nasze podatnika pieniądze, że nie wypada wręcz odbierać im chleba.

Czy zamiast karać rodziców, nie powinien Wojewoda zgłosić sprawy w prokuraturze na kierownika sanepidu, który bezprawnie posiada dane osobowe chorych? Szczególnie w świetle wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Poza tym, czy dane zdobyte w sposób niezgodny z prawem mogą być podstawą działania organu państwowego? O ile wiem, w prawie, szczególnie amerykańskim, jest to niedozwolone.

Proszę zauważyć, że pomimo ogólnie znanego faktu geoinżynierii i codziennego latania na, jeszcze polskim niebie, rozmaitego rodzaju samolotów sypiących rozmaitego rodzaju związki chemiczne na głowy mieszkańców, kierownicy sanepidów na swoich stronach internetowych nie podają składu chemicznego tych substancji. Zamiast tego, można na tych stronach zobaczyć filmiki z pucułowatymi dziewczynami, namawiającymi do szczepień, czyli reklamą wykonaną za pieniądze podatnika, a mającą na celu wzrost sprzedaży produktów firm prywatnych. To się nazywa interes, Dobry Człowieku. I nikt nie widzi tu sprzeczności?

A tak na marginesie, kto wpuścił p. wojewodę Ryszarda Stachurskiego w te maliny? Przecież jako filolog i osoba dotychczas zajmująca się sportem nie posiada wiedzy z zakresu medycyny? Powinien też wiedzieć, że wyrok NSA z 1 sierpnia 2013 roku stwierdził tylko, że Sanepid nadużywa prawa, gdyż nie posiada uprawnień do nakładania mandatów. Nic nie wspomniał o przymusie szczepień. Pan Wojewoda powinien także znać wyrok sądu z 8 lipca 2013 roku z Konina stwierdzający, że Sąd nie ma kompetencji, żeby nakazywać rodzicom szczepienie dzieci. Więc potwierdza to moją tezę, że p. Wojewoda wyskoczył przed szereg łamiąc przepisy prawne obowiązujące w kraju nad Wisłą!

dr Jerzy Jaśkowski

 

Przesłane mailem dla alexjones.pl

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.