Skocz do zawartości
IGNORED

Najlepsza broń II Wojny Światowej.


wojciech iwaszczukiewicz

Rekomendowane odpowiedzi

  • Redaktorzy

Owszem, jakkolwiek samym pomysłodawcom nie przyniosło wiele. Chyba że osobiście von Braunowi, niewątpliwie ostatecznie poprawił sobie warunki bytowe :-) Korolew miał chyba gorzej, mimo że reprezentował zwycięską stronę.

II WW to także rozwój mobilnych lekkich pojazdów łącznikowych choćby te trzy, które "uzbroiły" w ten segment praktycznie cały swiat przez kolejne dzisięciolecia

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-8986-0-96874500-1345623568_thumb.jpg

post-8986-0-67597600-1345623572_thumb.png

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Chyba chodziło o to, że GAZ to właściwie kopia Bantama (później Willisa).

Tylko co u Sovietów nie było kopią?

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

  • Redaktorzy

Wszędzie piszą, ze to nie kopia, tylko najwyzej zewnętrzne i to raczej powierzchowne podobieństwo (do wczesnego Bantama, bo pozniejsza wersja miała szeroką maskę a la Willys). Kibelwagen jest dobry - ten to niczego nie przypomina.

Kubel, jak to niczego? Garbusa wydzierganego z cegły.

Najlepsza jest wersja pólgąsienicowa ;)

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

  • Redaktorzy

Wiatr we włosach, w czapce z trupią główką... Stylowe jak diabli, to trzeba przyznać. W ogóle zetknąłem się z opinią, ze wzornictwo niemieckiej armii było najwyższej klasy. Projektanci umundurowania i sprzętu najwyraźniej chcieli osiągnąć jakiś konkretny efekt i udawało im się. Rasa panów nie mogła wyglądać jak zasuszony dziedzic (wersja angielska), zbuntowany chłop pańszczyźniany (mundury rosyjskie) czy wyluzowany elegant z dalekiego Zachodu (Amerykanie). Ciekaw jestem, czy były do tego ogólne wytyczne (efekt monumentalny, poczucie wyższości, chłód, dobry gatunek), czy też każdy niemiecki projektant kombinował na własną rękę dla zbliżonego efektu finalnego.

...nie wzięli pod uwagę ruskiej zimy, tam efekt monumentalny, poczucie wyższości, chłód, dobry gatunek życie zweryfikowało.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Sprawdzić się sprawdził, problem tkwił nie w armii i aurze lecz w wodzu.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

a tam, gdyby nie zaczęli mordowac przychylnie nastawione narody i zmeczonych poddanych sovietom rosjan to rozjechaliby gruzińskiego wodza wraz z jego przydupasami.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Mały przecinek,

Czytam sobie różne różności i natknąłem się przypadkiem na wspomnianego w tym wątku konstruktora A.Jakowlewa, który zmarł właśnie 22 sierpnia 1989 roku.

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

W #220 zgłosiłem do tego miana 7,92 mm kb ppanc Ur wz. 35. Dziś znalazłem o tej broni taką informację: http://www.polska-zbrojna.pl/home/articleshow/4898?t=MSZ-sprowadzil-z-Norwegii-wyjatkowy-karabin.

...nie wzięli pod uwagę ruskiej zimy, tam efekt monumentalny, poczucie wyższości, chłód, dobry gatunek życie zweryfikowało.

 

Zwlaszcza chłód :-))).

Jestem Europejczykiem.

 

I brak infrastruktury. Do skutecznej logistyki formacji zmotoryzowanych i zmechanizowanych potrzeba ciągłej łączności co się rozsypało na froncie wschodnim. Wg oceny urzędników ministerstwa wojny z końca 1942 aby odpowiednio zaopatrzyć armię na całym froncie wschodnim należało by tam zbudować ponad 40000 km linii kolejowych i ponad 300000 km bitych dróg (co nie wchodziło w grę gdyż zgodnie z polityką wschód miał być drenowany ze wszelkich zasobów a nie być miejscem inwestycji). Problemem było też to że podkłady kolejowe w ZSRR miały często niską nośność i kiedy we Francji czy w Polsce do przewozu wystarczał np. 1 skład to w ZSRR do przewiezienia tej samej ilości towaru potrzeba było dwóch, trzech kursów. Nagle zabrakło lokomotyw, wagonów itd (ściągano na gwałt składy rumuńskie, bułgarskie i węgierskie o co były tarcia z sojusznikami gdyż tam również nie było nadmiaru możliwości przewozowych). Dokładała się partyzantka i wysadzanie linii kolejowych. Nieraz po dojeździe do najbliższego punktu wyładunku okazywało się że jedynym wyjściem był wyładunek i stoczenie składu z nasypu bo np. aktualnie front był niestabilny a tego dnia dojechać miały kolejne składy. Tego niemieccy planiści nie przewidzieli a gospodarka niemiecka nie była na to przygotowana.

Zmechanizowanie i aprowizacja armii radzieckiej opierała się na prostym założeniu wysokich strat co upraszczało kierunek transportu z grubsza tylko w jedną stronę i mały narzut transportów.

Pierwszy raz widzę ten wątek. Panzerfaust. Panzerfaust, o wiele skuteczniejszy od amerykańskiego odpowiednika (bazooka?), tani w produkcji i łatwy w obsłudze, pozwolił Niemcom w ostatnim roku wojny walczyć z czołgami bez już prawie własnych czołgów. Stosy panzerfaustów udostępniano we wszystkich miastach i miasteczkach oblężonych Niemiec, a napalona na obronę Vaterlandu młodzież z Hitlerjugend robiła z nich spektakularny użytek.

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

Taka ciekawostka związana z T-34 i nie tylko.

 

Na początku 1930 roku polskie Ministerstwo Spraw Wojskowych zadecydowało o zakupie w USA czołgu Christi'ego za kwotę 30000 USD i części zamiennych do niego za 3500 USD. Miał to być ulepszony model 1940. Wypłacono zaliczkę w kwocie 10000 USD. Amerykanin miał dostarczyć kompletny czołg w ciągu 90 dni. Strona polska wyrażała chęć zakupu licencji na budowę czołgu za dalsze 90000 USD. Christi przeciągał realizacje zamówienia, w końcu powiadomił, że jest gotowe. Kiedy polska komisja odbiorcza dotarła na miejsce, Christi odmówił wydania czołgu oraz pieniędzy, zażądał natomiast od razu zapłaty i to pod warunkiem wykupienia licencji. Motywował to tym,że polski rząd go znowu oszuka, jak to już robił w w przeszłości. Była to oczywista insynuacja i nieczysta gra z jego strony. W wyniku procesu rząd polski odzyskał pieniądze, jednak proces wyposażania WP w nowy czołg uległ opóźnieniu o kilka lat.

 

Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że jeden z członków polskiej komisji rozpoznał w czasie pobytu u Christi'ego oficera Armii Czerwonej. W efekcie to ZSRR kupił licencje na budowę czołgu Christi'ego - który zbudował u siebie pod oznaczeniem BT-2, rozwijany następnie przez modele BT-5, BT-7, aby poprzez modele doświadczalne BT-SW, BT-IS, A-20, A-32 dojść do T-34. Wszystko wskazuje, że gdyby nie działanie radzieckiego wywiadu, może nie narodziłby się najsłynniejszy czołg II WŚ.

 

Polska zaś samodzielnie opracowała czołg 10TP o podobnej koncepcji, który w próbach okazał się bardzo udany. Wybuch wojny nie pozwolił na jego produkcję.

 

Jak pokazuje ta historia, w kontaktach z USAmeryką zawsze wychodziliśmy jak Zabłocki na mydle.

 

(na podstawie artykułu Janusza Magnuskiego "Czołg 10TP" zamieszczonego w NTW nr 6/96)

do marek-1969

 

"bzdura medialna którą z brudnego palca wyssała prasa bulwarowa przed DWS . W polskiej marynarce przedwojennej nie czyniono dokładnie żadnych przygotowań technicznych i organizacyjnych"

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Jeśli chodzi o możliwą najlepszą broń w II WŚ warto wspomnieć o projekcie "Glucke" (Dzwon) na szczęście nie wprowadzonym praktycznie do walki.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

.

 

Zgadza się. Krążownik Yahagi miał fantastycznego dowódcę - kmdr. Harę - nick jest na Jego cześć ; ). Polecam Jego pamiętniki pt.Dowódca niszczyciela.

 

W sprawie tzw. "żywych torped" osobiście znałem (niestety już nie żyje) człowieka, który był ochotnikiem w takiej jednostce na wybrzeżu.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.