Pliki wysokiej rozdzielczośći - skok jakościowy czy nabijanie w butelkę?

[BeatX]

Dziękuję za dyskusję zatem :)

Wnioski z naszej rozmowy niech sobie każdy wyciągnie sam :D

[arkadowski]

Panowie więcej luzu.

[BeatX]

Ale kto tu się spina? :D

Ja raz za razem stawiam jakieś uśmieszki i piszę na luzie ;) (no mam nadzieję, że to widać)

Złotousi natomiast, gdy podważę ich teorie raz za razem piszą w sposób poważny, lekko pouczający i kończą ze mną jakąkolwiek dyskusję wyrazem zdegustowania :)

Cały czas to samo.

[arkadowski]

Dostałem świetny link (dzięki Raf!)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ktoś chętny? Podobno to takie "modne" i zawsze na czasie, a na pewno…jak gra! Nie jak pliki.

Może Ole się nie zna, może (jak napisał Raf) zszedł od przerzucania i wycierania kurzu…

Ale cokolwiek było decyzją taką, a nie inną - można korzystać ile tylko sił i kasy na koncie!

Polecam!

Cena okazyjna - 3 zeta za sztukę. Może sprzeda na kilogramy.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Gość discomaniac71]

Nie popisuj się. W zakładce "muzyka" jakoś nigdy nie masz nic do napisania, bo Twoja wiedza

nie wykracza poza subiektywną ocenę wciąż tych samych klocków, które to z uporem maniaka lansujesz przy każdej okazji.

 

Bo nie bardzo mam ochotę na pisanie w zakładce Muzyka. Czy to znaczy że na temat muzyki nie mam nic do powiedzenia? Co do lansowania stale tych samych sprzętów to chyba musiałbym być Tobą żeby moja znajomość ograniczała się do dwóch, trzech klocków. Na szczęście nie jestem.

 

 

No a wracając do zadanego mi pytania Kolego Discomaniac - trudno odnieść mi się do Twojej prośby, bo pod ręką nie mam zadnego vintage sprzętu, a niestety pamięć ludzka po 30 latach jest zawodna w temacie muzyki.

Musiałbym poświęcić czas na ściągnięcie do domu jakiegoś wiekowego sprzetu, poskładanie go w sensowny set i zrobienie porównania do współczesnych zestawów.

Nie da się ze wspomnień zbudować dokładnego porównania. Niestety, ale to jest niewykonalne.

 

Masz rację. To może napisz jakie urządzenia miałeś bo to chyba pamiętasz? Zauważ że odnosiłeś się do vintage w sensie ogólnym. Poza tym jest masa takich klocków o których na forach jest cicho. I niech tak zostanie.

[soundchaser]

Bo nie bardzo mam ochotę na pisanie w zakładce Muzyka. Czy to znaczy że na temat muzyki nie mam nic do powiedzenia?

 

Właśnie nie masz. Dlatego nie masz ochoty tam pisać.

Nie wystarczy wymienić kilka zespołów. To można nawet skopiować z internetu. ;-)

 

musiałbym być Tobą

 

Daj spokój...nie stać Cię na coś oryginalniejszego niż ciągłe odbijanie piłeczki?

A nie, bo ty... jak w przedszkolu.

 

Oj disco, disco... ;-)

[arkadowski]

To muzycznie bez sprzętu…pod koniec lat 80 na swoim pierwszym CD'ku zamęczałem moich "rodzicieli i chlebodawców" ;)

[bum1234]

Disco ..... Disco Duck, Disco ..... Disco Duck..,,

;)

[Gość discomaniac71]

Właśnie nie masz. Dlatego nie masz ochoty tam pisać.

Nie wystarczy wymienić kilka zespołów. To można nawet skopiować z internetu. ;-)

 

 

 

Daj spokój...nie stać Cię na coś oryginalniejszego niż ciągłe odbijanie piłeczki?

A nie, bo ty... jak w przedszkolu.

 

Oj disco, disco... ;-)

 

Gdybym odbijał piłeczkę musiałbym mieć nicka soundchaser ;-) Za znajomość muzyki 12 lat mi płacili i to całkiem nieźle ;-) A przepraszam jeszcze dostawałem ekstra za wyniki badań SMG/KRC i inne takie ;-)

[bum1234]

Muzyki czy disco, bo to jest zasadnicza różnica.

[malikali]

Bo przy przegrywaniu masz korekcję błędów a przy odtwarzaniu nie. Kopię więc możesz zrobić bezbłędną.

Ja mówię o przychwyceniu sygnału S/PDIF były już robione takie eksperymenty na forum, ale testowane były kable.

[bum1234]

A tą firmą to bym się nie chwalił.

 

Mam na myśli SMC coś tam.

[rochu]

Płyty SACD często są hybrydowe i mają warstwę CD. Na obu jest ta sama edycja.

 

Chyba jednak mastering jest inny, nie uważasz?

[soundchaser]

Za znajomość muzyki 12 lat mi płacili i to całkiem nieźle

 

Tak, wiem jaką znajomość muzyki posiadają niektórzy prezenterzy w radiowej Trójce, bo słucham codziennie w pracy.

Ty pewnie udzielałeś się w jakiejś radiostacji akademickiej, albo w węźle ochotniczej straży pożarnej.

Tam wiedza o Boney M. i Modern Talking z pewnością wystarczała. ;-)

 

Chyba jednak mastering jest inny, nie uważasz?

 

Czemu inny?

Na płycie hybrydowej jest warstwa hi-res i low-res, ale to ten sam mastering.

[rochu]

Czemu inny?

Na płycie hybrydowej jest warstwa hi-res i low-res, ale to ten sam mastering.

 

Jakieś źródło tej informacji?

[BeatX]

Tak, wyznanie kolegi A&T :)

Zapłacił więcej za płytę, więc są inne wersje masteringu :D

[soundchaser]

Jakieś źródło tej informacji?

 

Jakie źródło?

A źródło Twojej informacji, że to inny mastering?

Po co mieliby na jednej płycie umieszczać dwa różne masteringi?

Płyty hybrydowe są robione tylko po to, by tę samą zawartość można było słuchać zarówno na CD-playerze,

jak i na odtwarzaczu do gęstych formatów.

[rochu]

Grzecznie się tylko zapytałem.

Skoro nie znasz odpowiedzi na moje pytanie to trudno.

[neomammut]

Po co mieliby na jednej płycie umieszczać dwa różne masteringi?

Jeśli jest wersja SACD 5.1 a CD 2.0 to chyba muszą być inne prawda?

[bum1234]

Pewnie nie ma żadnego masteringu tylko jest konwersja 96/24 ->44.1/16 i 96/24 ->DSD. DSD nie da się obrabiać.

 

A 5.1 to zupełnie inna historia.

[soundchaser]

Grzecznie się tylko zapytałem.

Skoro nie znasz odpowiedzi na moje pytanie to trudno.

 

Hahaha... to w takim razie odpowiedz na moje.

 

 

Jeśli jest wersja SACD 5.1 a CD 2.0 to chyba muszą być inne prawda?

 

Jeśli dla Ciebie 5.1 i 2.0 to inny mastering, to OK.

Ja cały czas mam na myśli ten sam master (czy remaster) płyty.

[rochu]

Hahaha... to w takim razie odpowiedz na moje.

 

Wybacz, musiałem przeoczyć. Czytam dość pobieżnie twoje wpisy, bo cały czas piszesz o Disco a tego akurat nie chce mi się czytać.

Jak brzmiało to pytanie?

[soundchaser]

Jak brzmiało to pytanie?

 

Post 3292, drugi wers.

Od góry.

[rochu]

A tak dla jaj.

[soundchaser]

A tak dla jaj.

 

No to wykazałeś się wiedzą i doświadczeniem.

Jak disco. ;-)

 

Wpadniesz do mnie posłuchać jak brzmi dobrze zestrojony komputer do odtwarzania plików,

którego Tobie nie udało Ci się zestroić przez 10 lat?

[rochu]

No to wykazałeś się wiedzą i doświadczeniem.

 

Starałem się dopasować do poziomu twoich wypowiedzi.

 

Wpadniesz do mnie posłuchać jak brzmi dobrze zestrojony komputer do odtwarzania plików,

którego Tobie nie udało Ci się zestroić przez 10 lat?

 

Nie. Nie wpadnę.

Przeanalizowałem twoje wpisy i uznałem, że nie mam ochoty spotkać ciebie ani twojego komputera na swojej drodze.

[neomammut]

Jeśli dla Ciebie 5.1 i 2.0 to inny mastering, to OK.

Ja cały czas mam na myśli ten sam master (czy remaster) płyty.

Wcześniej jest jeszcze miks... - mastering nie koniecznie będzie taki sam... - ale nie kłócę się, tylko głośno myślę.

[jezz]

 

 

Gdybym odbijał piłeczkę musiałbym mieć nicka soundchaser ;-) Za znajomość muzyki 12 lat mi płacili i to całkiem nieźle ;-) A przepraszam jeszcze dostawałem ekstra za wyniki badań SMG/KRC i inne takie ;-)

Ja się wcale nie chwalę,ja po prostu,niestety mam talent:)

 

 

 

Tak, wiem jaką znajomość muzyki posiadają niektórzy prezenterzy w radiowej Trójce, bo słucham codziennie w pracy.

Ty pewnie udzielałeś się w jakiejś radiostacji akademickiej, albo w węźle ochotniczej straży pożarnej.

Tam wiedza o Boney M. i Modern Talking z pewnością wystarczała. ;-)

 

 

 

Czemu inny?

Na płycie hybrydowej jest warstwa hi-res i low-res, ale to ten sam mastering.

Oj chyba nie znasz rozgłośni akademickich.

[soundchaser]

Przeanalizowałem twoje wpisy i uznałem, że nie mam ochoty spotkać ciebie ani twojego komputera na swojej drodze.

 

No widzisz...a ja jestem inny.

Twoje, czy disco wpisy są dla mnie często absurdalne, ale człowieka przez nie nie skreślam.

I tym się różnimy...Panie Narcyzie. ;-)

 

Oj chyba nie znasz rozgłośni akademickich.

 

Jak byłem studentem, to znałem.

[rochu]

No proszę ale świętoszek się znalazł.

 

Jakby to powiedział mój Wuj - "diabeł w ornat się ubrał i na mszę ogonem dzwoni".