Skocz do zawartości
IGNORED

Excel's Audio Nirvana - tylko winyl !


excel

Rekomendowane odpowiedzi

Jak przerzucisz trochę sprzętów i będziesz obcował z różnymi wersjami dobrego dźwięku to będziesz widział co to jest dobrej klasy brzmienie a czym jest kicha i to słychać. Oczywiście wersji dobrego dźwięku jest wiele i tu własne preferencje decyduję ale nawet jeśli nie jest to nasze brzmienie ale jednak wysokiej klasy to słychać to.Podobnie jak granie fatalne.Od razu słychać rzeźnię dla uszu. Może jeszcze nie jesteś na tym etapie.

W miarę lat może do tego dojedziesz.

 

Sly, sam się kiedyś przyznałeś,że edukację winylową skończyłeś na Bernardzie i MF-ce! To o czym my tu w ogóle mówimy? Mnie ten gramofon na kilka lat odciągnął od analoga na rzecz CD, który przy nim grał jak złoto!

 

Owszem. Ale jeśli uważnie czytałeś to musiałeś zauważyć, iż nie piszę teraz o CD ale o tym, że przydałby się excelowi w miarę niedrogi system ale porządnie grający vinyle. Bynajmniej nie namawiam nikogo tutaj na cyfrę(CD, SACD czy pliki) ale podważam sens głoszenia prawdy o dobrym dźwięku w układzie jaki ma i lubi excel. To że jemu się to podoba to OK ale czy to jest dobry dźwięk?

- ale się ożywił wątek :) - widać, że forumowicze tkwią w pewnym uśpieniu i potrzeba zapalnika aby się obudzili - oczywiście mój post nie miał tego na celu, napisałem to, co autentycznie odczuwam....

- jak dobrze gra, to każdy chciałby lepiej - ja też chciałem -

- pre Cambridge 540p i 640p - gorzej / na szczęście były wypożyczone ze sklepu/, chociaż ten pierwszy najbardziej się zbliżył brzmieniowo do mojego wbudowanego - ART DJ - nieźle ale też gorzej, mam go w szufladzie - ciekawe, że ten wbudowany to tyko mała płytka - ale z nich jest najlepszy - oczywiście subiektywne kryteriium odsłuchowe...

- wzmacniacz - jakiś tam technics vintage - gorzej - no i Yagin lampowy - jak on grał, to zamilczę, bo musiałbym użyć słów powszechnie uważanych za niecenzuralne - na szczęście pozbyłem się go z niewielką stratą..

- wkładka - jak wiecie próbowałem AT95, 2mred, że o zamiennikach igieł do mf100 z wamatu nie wspomnę - i znów gorzej..

- głośniki - jakieś tam zmieniałem i było gorzej..

- reasumując: - jest dobrze, a nawet bardzo dobrze :) - i niech tak zostanie...

excelvinyl winylmania blog szukaj

I to jest to o czym pisałem. Pamiętam swego czasu jak miałem styczność z ludźmi od car audio. Sam lubiłem mieć w samochodzie sprzęt grający dość łagodnie jak na car audio ale pamiętam właśnie jak różne brzmienia ludzie preferowali.Jedni mieli system który tak walił wysokimi że uszy bolały.

Krew z uszu to za mało by oddać realizm tamtego brzmienia.Inni kochali bas który tak kopał w klatę że serce stawało w bezruchu!!

Wszyscy oni byli przekonani że to jest super dobry dźwięk...i tak powinien grać każdy system... :-)

Excel zalicza się do tej grupy....stety czy niestety.

 

Excel, ale w jakim sensie gorzej? Może właśnie te gorzej znaczyło lepiej? Mówię zupełnie serio!

 

I tu masz rację bo idę o zakład że tak właśnie było.Pewnie mniej waliło wysokimi i basem. Było zbyt zrównoważone brzmienie i excelowi to nie pasowało, ponieważ przyzwyczaił się do słuchania złego systemu.Bo taka jest prawda.To jest zły system. I nie mówię tu o cenach. Można za nie dużo kasy złożyć dobry system.

Wszyscy oni byli przekonani że to jest super dobry dźwięk...i tak powinien grać każdy system... :-)

Excel zalicza się do tej grupy....stety czy niestety.

no, wreszcie zacząłeś mówić o audio i audiofilach. Brawo :-)

Excel, ale w jakim sensie gorzej? Może właśnie te gorzej znaczyło lepiej? Mówię zupełnie serio!

- trudno odpowiedzieć - to są indywidualne subiektywne odczucia, które trudno opisać słowami - może ktoś inny wydałby inny werdykt ? np. Yagin grał płasko i dźwięk ten nie był przeze mnie akceptowalny, nie sprawiał mi przyjemności - po kilku próbach wiedziałem, że nie będę tego słuchał /nawet w desperacji próbowałem podłączyć korektor :)/ - a 2mred grała całkiem dobrze - różnice niewielkie - ale była jakby bardziej brutalna, mniej finezyjna od mf100, po kilku próbach wiedziałem, że nie będę jej używał i spuściłem ją, chociaż dzisiaj z perspektywy sądzę, że mogłem ją zostawić, przecież nie taka droga - generalnie często są to niewielkie subtelne i subiektywne odczucia ale jednak - np. aktualnie mam 4 szt. wkładek mf100 w użyciu, wszystkie grają dobrze - ale gram na tej jednej, bo wydaje mi się, że gra najlepiej...pzdr...

excelvinyl winylmania blog szukaj

Jak przerzucisz trochę sprzętów i będziesz obcował z różnymi wersjami dobrego dźwięku to będziesz widział co to jest dobrej klasy brzmienie a czym jest kicha i to słychać. Oczywiście wersji dobrego dźwięku jest wiele i tu własne preferencje decyduję ale nawet jeśli nie jest to nasze brzmienie ale jednak wysokiej klasy to słychać to.Podobnie jak granie fatalne.Od razu słychać rzeźnię dla uszu. Może jeszcze nie jesteś na tym etapie.

W miarę lat może do tego dojedziesz.

 

Wpadasz w mentorski ton, co w Twoim wypadku wypada śmiesznie.

Przerzuciłem "trochę" sprzętów i właśnie dlatego daleki jestem od tego, aby twierdzić co jest dobre, a co złe. Ty natomiast się kreujesz na znawcę i wyrocznię "dobrego dźwięku".

Niech tak zostanie. Najważniejsze to mieć jak najlepsze zdanie o samym sobie.

To co Ty uważasz za dobre, niekoniecznie takim musi być dla kogoś innego. To jest prawda obiektywna.

To nie jest żadna prawda obiektywna. To jest widzimisiostwo :) Senior, Ty dziś całkiem tak jak inżynier Mamoń - nie wiem tylko czy serio, czy żartem, czy pół żartem - pół serio :)

 

W tym wątku cyklicznie odbywa się palenie Excela..

po czym excel się odradza jak feniks z popiołów, hehe. Prawdziwa konserwa.

Przerzuciłem "trochę" sprzętów i właśnie dlatego daleki jestem od tego, aby twierdzić co jest dobre, a co złe

 

A to przepraszam ciebie bardzo. Sądziłem, że należysz do tych którzy mają jakieś pojęcie o dobrym dźwięku ale skoro przerzuciłeś dużo sprzętów

i nadal nie potrafisz odróżnić dobrego dźwięku od złego to nic tylko współczuć. Zmarnowałeś sporo czasu i efektów zero.Świat jest okrutny.

Jedni się uczą 2 noce i zdają egzamin a inni "ryją" w książkach miesiącami a i tak oblewają. Ale nie martw się.Jak widać tu na forum nie jesteś sam z tym problemem. Masz co najmniej 2 kolegów.Jeden przerzuca od lat po kilkanaście sprzętów rocznie i nadal szuka a drugi w ogóle nie przerzuca, niczego nie szuka.Wierzy że to czego słucha to jest dobra jakość dźwięku.Wiara czyni cuda.

MF jest dziś sparciała. Pytanie:

a) byłaby jeszcze bardziej finezyjna gdyby nie sparciała?

b) stała się finezyjna dzięki sparcieniu?

Frywolny, Ty nie bądź taki...frywolny, hehe. Jak klasyczne kowalstwo znajduje zastosowanie przy produkcji wkładek gramofonowych, to nie jest to wcale takie frywolne. Zrobić wkładkę do gramofonu za pomocą młota i przecinaka jest tak samo trudne jak napisanie SMS-a w rękawicach bokserskich. A może nawet trudniejsze!

Pozdro,

Yul

Gość rydz

(Konto usunięte)

Tak sobie czytam o tej sparciałej Mf-100 i myślę ,excel to szczęśliwy chłopina jest , no bo nie mieć parcia by szukać i szukać , choćby z ciekawości, może ta a może tamta , a jak nie z ciekawości to ze złości na tę Mf-100 że taka dobra i znajdę lepszą , no kurna ja tak nie mogę ,kupuję , sprzedaję , kupuję sprzedaję , już chyba z 10 tych wkładek do 600zł było i tkwie ze szczurami , obrzydło mi już trochę . co robić pytam .

co robić pytam

- głupio mi doradzać w tej kwestii, ale spróbuj ! na pewno wiesz co mam na myśli :) - to tylko stówa - najwyżej wyrzucisz - ale będziesz miał ciekawy materiał do postów na forum....pzdr.

excelvinyl winylmania blog szukaj

Excelku , to co masz na myśli już dawno przerobiłem , nawet takie cudo ze szlifem eliptycznym MF-10-E ,słyszałeś / widziałeś ?

nie - tego nie próbowałem, ale wnioskuję, że będę musiał spróbować szura......

excelvinyl winylmania blog szukaj

Ale się wątek ożywił jak Exel napisał, że jest szczęśliwy ze swojego Universum. ;-)

 

Jak widać - niektórych to Jego zadowolenie ze swojego brzmienia boli niemiłosiernie.

 

Skąd ja to znam?

Discomaniac, Kubeł, Sly30, Rochu... wszyscy mają te same kompleksy i znamiona megalomanii.

 

Skąd to się bierze?

Pytanie raczej do psychologa.

MF jest dziś sparciała. Pytanie:

a) byłaby jeszcze bardziej finezyjna gdyby nie sparciała?

b) stała się finezyjna dzięki sparcieniu?

- czepię się w kwestii formalnej - jak wynika z poniższej tabelki /pkt. (+ b j ) /, to przyjmując, choć jest to mocno dyskusyjne, że MF faktycznie sparciała, to finezja pojawiła się dzięki "sparceniu", a nie jak mylnie twierdzi kolega frywolny "sparcieniu"....

 

występowanie: Słownik ortograficzny języka polskiego - Muza 2001, 2005, 2006 - T. Karpowicz odmienność: tak B sparciej, sparciejcie, sparciejcież, sparciejmy, sparciejmyż, sparciejże H sparciał, sparciała, sparciałaby, sparciałabym, sparciałabyś, sparciałam, sparciałaś, sparciałby, sparciałbym, sparciałbyś, sparciałem, sparciałeś, sparciało, sparciałoby, sparciały, sparciałyby, sparciałybyście, sparciałybyśmy, sparciałyście, sparciałyśmy, sparcieli, sparcieliby, sparcielibyście, sparcielibyśmy, sparcieliście, sparcieliśmy e sparciano h sparcieją, sparcieje, sparciejecie, sparciejemy, sparciejesz, sparcieję (+b) j niesparcenia, niesparceniach, niesparceniami, niesparcenie, niesparceniem, niesparceniom, niesparceniu, niesparceń, sparcenia, sparceniach, sparceniami, sparcenie, sparceniem, sparceniom, sparceniu, sparceń ~ sparciawszy aktualizacja: koalar, 2006-12-05

excelvinyl winylmania blog szukaj

Ale jakie kompleksy kolego? Tak konkretnie i po męsku proszę, a nie owijanie w gumkę. No, śmiało. Cóż to za kompleksy mamy względem systemu Excela?

 

Takie, że wyśmiewacie się ze sprzętu Exela i jego zadowolenia z brzmienia, który to sprzęt mu produkuje.

Z pozycji doświadczonych i wyrafinowanych znawców tematu wciąż próbujecie mu udowodnić, że jego sprzęt nie może grać dobrze.

Dlaczego? Po co?

Albowiem nie możecie przejść do porządku dziennego nad tym, że ktoś może czerpać radość ze słuchania muzyki na tanim sprzęcie, że dla niego to jest nirvana i nie potrzebuje niczego lepszego.

Wy natomiast nigdy takiej nirvany nie osiągniecie, bo zamiast skupić się na słuchaniu muzyki i czerpaniu z tego przyjemności, wciąż dążycie do doskonalenia swojego brzmienia, miotacie się między różnymi klockami, porównaniami, szukaniem nowych rozwiązań. To taka choroba audiofilska, z której trudno się wyleczyć.

Dlatego boli Was, że ktoś kto posiada gorszy sprzęt potrafi cieszyć się z jego brzmienia i to mu wystarcza, podczas gdy Wy często nie potraficie tak samo cieszyć się mając sprzęt dużo droższy.

 

To jest ten kompleks.

Z jednej strony denerwuje Was minimalistyczna postawa Exela,

a z drugiej strony występujecie w roli orędownika dobrego czy złego brzmienia,

z nieodpartą chęcią podporządkowania sobie wszystkich tych, którym nie zależy na "poprawianiu" swoich zestawów.

To jest tylko twoja prawda w twoim świecie matrixa, w tym samy w którym co roku rośnie ilość wydawnictw SACD.... :-)

W realnym świecie prawda jest zupełnie inna. System są lepsze i gorsze ale są też ewidentnie złe. Jeśli dla ciebie system excela, który składa się z rozregulowanego gramofonu i fatalnego wzmacniacza z powykręcanymi na maxa sopranami i basami jest...systemem minimalistycznym to nie masz pojęcia o dobrym dźwięku. Czym innym jest system skromny a czym innym system wadliwy. I wszystko byłoby ok gdyby excel napisał, że ma świadomość jaki jest jego system ale tak lubi i wszystko w temacie. Ale on nie pisze tylko o swoich odczuciach. Pisze, że to jest dobre brzmienie, głosi się misjonarzem analogu dodając "my analogowcy" albo "my wielbiciele dobrego brzmienia". Nie dziwi wtedy reakcja tych którzy wiedzą, że z tego systemu dobrego brzmienia nie ma i być nie może. A to, że ktoś coś lubi to zupełnie inna sprawa. Są tacy którzy lubią przywalić swoim dzieciom albo żonie i są wtedy bardzo szczęśliwi ale nie znaczy to, że jest to dobre i właściwe mimo, że oni czują się wtedy bardzo zadowoleni. Przykład może jest radykalny ale obrazuje, że czym innym jest własne zadowolenie a czym innym ocena danej sytuacji czy zjawiska.

 

Dlatego sugerowałem, żeby excel odzwyczaił się od słuchania tej karykatury brzmienia i przerzucił się na tani ale dobrze skonfigurowany system pod płyty vinylowe. Kompleksy o których piszesz to też chyba tylko w twojej głowie albo dotyczą ciebie samego.

 

Nie możesz też nic wiedzieć o nirwanie przy słuchaniu muzyki bo sam nie znasz tego uczucia. Przecież to ty jesteś tym który słucha formatów a nie muzyki. Jak więc możesz oceniacz odczucia innych. Ja w przeciwieństwie do ciebie słucham muzyki i na CD i na SACD ale też na plikach a do samochodu czy samoloty w podróż mam mp3-320kb i też jest super.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.