Skocz do zawartości
IGNORED

Klub ateistów Audio-Voodoo


Gość StaryM

Rekomendowane odpowiedzi

Czekamy na audiofilskie 2 + 2 = 5

 

;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Tak w kwestiach formalnych, większość tych opracowań jest dość stara i w ogóle nie zakłada możliwości występowania sygnału większej rozdzielczości niż SD. A stosunek optymalnej odległości do przekątnej, jest bezpośrednio z tym skorelowany. Im większa rozdzielczość, tym odległość powinna być mniejsza, aby wykorzystać zalety tej rozdzielczości.

Znakomicie ogląda się HD z bliska!

 

Kiedyś w mieszkaniach będą ściany wizualizujące.

Za oknem będziemy mieli widoki jakie będziemy chcieli ;).

Fototapeta przy tym to pryszcz...

Znakomicie ogląda się HD z bliska!

 

Kiedyś w mieszkaniach będą ściany wizualizujące.

Za oknem będziemy mieli widoki jakie będziemy chcieli ;).

Fototapeta przy tym to pryszcz...

 

Owszem ale ty już tego nie zobaczysz, ja zresztą też.

@Grzegorz7, @bum1234:

mialam na mysli cos zupelnie innego. ustawienie tych wielu kanalow/glosnikow przed sluchaczem (a nie dookola jak w KD). nie chodzi tu przeciez o przekaz akcji/ruchu, nie siedzimy tez miedzy instrumentami na scenie.

 

klasyczny system stereo (dwa kanaly) jest do bani. dziala "troche dobrze" i to tylko w komorze bezechowej (w miare realna scena), ale w takiej komorze slychac wszystko jak koncert w parku. brakuje kameralnosci, pomieszczenia/ odbic. jak sa sciany/odbicia i klasyczne stereo, to juz np. usta wokalisty maja szerokosc 2m dla tenoru albo 50cm dla sopranu. aby tego nie bylo wokal musi isc tylko z jednego kanalu (np. trzeci glosnik z prawej strony w systemie ktory proponuje) lub dwoch sasiednich. wieksze instrumenty nalezy proporcjonalnie od polozenia na scenie rozkladac np. na 2-3 kanaly. im wiecej kanalow tym lepiej.

 

szkoda, ze audio poszlo w strone kina (akcji) a nie muzyki . szkoda, ze nikt nie realizuje tak dzwieku, aby mozna bylo wszystkie monitory kina domowego rozstawic przed soba. technicznie wszystko jest gotowe. takie rozwiazanie to nie tylko realna scena. dzwiek perkusji np. nie bedzie sztucznie modulowal wokali (na tej samej membranie glosnika).

 

wszystkie obecne realizacje wielokanalowe muzyki daja tylko niespodziewane pierdniecia za plecami. tylne kolumny (jesli juz bardzo ktos je chce) maja prawo dawac tylko ten dzwiek, ktory odbija sie sciany sali koncertowej.

 

Ma być słychać długość drgającej struny...

 

Przyznajmy, że ałdiofilskie kabelki przy tym to betka!!!

 

ale przeciez kable slychac. ludzie przestaja je slyczec tylko na starosc (np. tak jak StaryM). mam dowod. moj byly jak dzielil nasz wspolny majatek to zabral kolumny, a kable mi zostawil. k**ewsko drogie kable. zwyczajnie przestal je slyszec.

Stary w ogóle nas tu opętał.

 

Rozważania na dzień następny:

 

A propos głośności słuchania.

 

Na jakimś wątku jakiś gamoń opluł mnie. Poszło o moje, prowokujące do dyskusji, stwierdzenia: „aby móc cokolwiek rozróżnić we wzmacniaczach i w ogóle w systemie należy słuchać głośno”.

Taka ogólna teza ;)

 

W innym wątku Misiomor`owi wystarcza 16 bitów ;):

16 bit czy 24 bit to jest nieistotny szczegół przy tym co z dźwiękiem robią kolumny i pomieszczenie, że już o kompresji dynamiki nie wspomnę. Nawet 16-bit wprowadza szum kwantyzacji co najwyżej -96dBfs a więc zaniedbywalny w typowych warunkach odsłuchu.

Jeden z moich wpisów:

Nie bardzo.

Jeśli przyjąć owe 80 dB dynamiki od ppp do fff to dźwięk możliwie najcichsze byłyby próbkowany 4 bitami.

A to już tutejsi ałdiofile słyszą. Sam w jednym z wątków zostałem ofuknięty przez takiego co im ciszej tym lepiej słyszy.

Obaj wiemy jak wygląda sinusoida próbkowana 2-4 bitami ;)

 

No i teraz kilka założeń:

Głośne słuchanie to słuchanie z głośnością 100dB to jeszcze liniowa praca aparatu słuchu (

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) ). Załóżmy, że słuchamy tego na zespołach gł o efektywności 85dB z dwóch metrów. Wzmacniacz musi dostarczyć około 64W.

Teraz uznajmy, że normalne ciche pomieszczenie to „szum otoczenia” na poziomie 20dB.

 

W tych warunkach uzyskamy dynamikę na poziomie 80dB co odpowiada prawie dynamice składowi orkiestrowemu.

 

Normalne słuchanie to moce poniżej 0,1W. Spowodują one w tych samych warunkach moce akustyczne na poziomie o 18dB mniejszym, czyli 72dB.

 

Maksymalna dynamika z jaką słucha się w tych warunkach to 52dB. To o prawie 30dB mniej niż przy głośnym słuchaniu.

Oczywiście trudno o źródło sygnału o tak dużej dynamice ;).

Nie o źródło tu jednak chodzi. Spłaszczona dynamika oznacza zmniejszenie postrzegania niuansów w treści przekazu.

Oznacza to zmniejszenie rozpoznawania jakichkolwiek zmian.

 

Ambitnym pozostawiam odniesienie owych dB do rozdzielczości bitowej…

Zobaczycie jak niskie są to rozdzielczości, na poziomie 10bitów!

 

Pogratulować tutejszym ałdiofilom krytyki 16bitów z CD i słyszalności 24bitów… ;)

 

Dobrej nocy.

Takie tam rozważania do poduszki…

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

„aby móc cokolwiek rozróżnić we wzmacniaczach i w ogóle w systemie należy słuchać głośno”.

ja slysze w zakresie okolo 120dB. jesli za 0dB przyjac najcichsze slyszalne dzwieki to 120dB slysze na granicy bolu.

aby usluszec baaardzo subtelne roznice miedzy 16 a 20 bitow musze volume odkrecic na maxa i przy takim wzmocnieniu na sluchawkach (wlasnie okolo 120dB) sluchac tych najcichszych dzwiekow (zwykle szumu miedzy partiami danego utworu). juz przy poziomie dzwieku na poziomie kilku decybeli (w mojej skali) a wiec "cichego szumu wiatru" zupelnie nie slysze roznicy miedzy 16 a "wiecej" bitami.

z tego powodu przy moim sluchu i sprzecie (120dB mam tylko na sluchawkach) nie widze praktycznego zastosowania dla plikow powyzej 16 bitow. oczywiscie muzyke zapisuje w maksymalnej dostepnej gestosci, bo w niczym to nie przeszkadza, a nosniki sa tanie.

 

Śmiałem zasugerować, że pomiędzy plikami typu wav i flac nie ma różnicy ;-)))

nie ma roznicy ale tylko w informacji w nich zapisanej. moj dobry znajomy w ktorego uszy wierze, twierdzi ze na starych WMP (chyba 8 wersji) slychac roznice. osobiscie nie probowalam, ale byc moze ten stary player nie daje rady rozpakowywac flaca w czasie rzeczywistym, a w przypadku wav-a ma gotowca.

Gość StaryM

(Konto usunięte)

klasyczny system stereo (dwa kanaly) jest do bani. dziala "troche dobrze" i to tylko w komorze bezechowej (w miare realna scena)

Zaczynam budować komorę bezechową. Będę miał hi-end.

 

Dobrej nocy.

Takie tam rozważania do poduszki…

No i załatwiłeś mnie. Całą noc to wszystko analizowałem...

 

moj dobry znajomy w ktorego uszy wierze

Tej religii jeszcze nie znam. ;)

Do rozważenia na poranek.

 

Wiemy już, że ałdiofile słuchają z rozdzielczościami 10bitów z mocami na poziomie dużo poniżej 1 wata.

 

To teraz następna prowokacja:

Parametr SR (szybkość narastani napięcia wyjściowego) okazuje się, że jest demonizowany.

W innym wątku Misiomor zauważa, że wystarcza 1V/us (wolt na mikrosekundę).

Zaczynam budować komorę bezechową. Będę miał hi-end.

bedzie gralo najwyzej jak hi-end na pustyni. zreszta tu pisza, ze Ty i tak nie slyszysz :)

 

taka jest reakcja u wszystkich, bo wszyscy maja stereo. ja to rozumie. ktos np. nazbieral caly dysk mp-trojek, a ja mu mowie ze to gra do d...

scena w systeme stereo to najwieksze audio-voodoo. krol jest goly. sprawdzcie sami. jakis instrument ktory gra szerokopasmowo (np. fortepian) posluchajcie na mono tylko jednego kanalu np. lewego. potem tylko prawego. prawa, ze jednakowo? nastepnie posluchajcie go z obydwu kanalow jednoczesnie (rowniez na mono). zgodnie z zalozeniami systemu stereo powinniscie uslyszec ten sam dzwiek dokladnie miedzy kolumnami z jednego punktu dla calego pasma. a co slyszycie?

zadne zlote dyski czy srebrne kable tu nie pomoga. audio rozwija sie w zla strone. kino (dynamiczna scena) i muzyka (scena statyczna) powinny rozwijac sie oddzielnie. wiem chodzi o kase, ale przeciez chyba sa ludzie z takimi potrzebami?

Parametr SR (szybkość narastani napięcia wyjściowego) okazuje się, że jest demonizowany.

W innym wątku Misiomor zauważa, że wystarcza 1V/us (wolt na mikrosekundę).

No u Ciebie musi byc dużo bo SPL = 100dB to nie w kij dmuchał :P

 

Pozdr.

JacekPlacek

Gość StaryM

(Konto usunięte)

bedzie gralo najwyzej jak hi-end na pustyni. zreszta tu pisza, ze Ty i tak nie slyszysz :)

Ba! Jestem głuchy jak pień, ale jak już będę maił hi-end, to nikt o tym nie wspomni. :P

zreszta tu pisza, ze Ty i tak nie slyszysz :)

W tej zakładce piszą przeważnie ci co nie słyszą (głusi, głucholce itd.) ;-). Oczywiście zdarzają się chlubne wyjątki.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

 

Teraz uznajmy, że normalne ciche pomieszczenie to „szum otoczenia” na poziomie 20dB

 

Grzegorz, popieram i podzielam odczucia odnośnie głośnego słuchania - mnie tez po prostu lepiej brzmi głośno. Musze teraz tylko zmierzyć ile to db to głośno wg mnie.

Jedna uwaga: mam cichy pokój, ale wydaje mi się, że szum tła na poziomie 20db to jest wynik bardzo, bardzo dobry, a w większości przypadków niemożliwy do uzyskania.

Powrót po dłuższej przerwie...

Czy Wy wszyscy mieszkacie w pałacach i macie bezechowe pokoje pozbawione rezonasów o wymiarach minimum 30-40m2 ?

Sam słucham niestety w 17m2. Uważam, że zbyt głośno pogarsza scenę. Zbyt duży jest wtedy wpływ drgajacych ścian oraz rezonansów. Dla mnie optymalnie jest jak wokalista po prostu śpiewa a nie drze japę. Pokój to nie sale koncertowa o wielokrotnie większej kubaturze.

Głusi wszyscy jacyś, cy cuś... ;)

Czy Wy wszyscy mieszkacie w pałacach i macie bezechowe pokoje pozbawione rezonasów o wymiarach minimum 30-40m2 ?

Sam słucham niestety w 17m2. Uważam, że zbyt głośno pogarsza scenę. Zbyt duży jest wtedy wpływ drgajacych ścian oraz rezonansów. Dla mnie optymalnie jest jak wokalista po prostu śpiewa a nie drze japę. Pokój to nie sale koncertowa o wielokrotnie większej kubaturze.

Głusi wszyscy jacyś, cy cuś... ;)

Tak ! ;-).

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

moza by zrobic jakas forumowa ankiete dotyczaca tego co ludziska slysza

ostatnio wyczytalem gdzies ze mozna uslyszec jaki opor maja kolumny

moze audiofile powinni wynajmowac sie na godziny w przeroznych instytutach badawczych

swiat sie konczy

to moze kupisz te k**ewsko drogie kable, ktore mi zostaly po bylym? oddam za 1/3 ceny.

StaryM nie wierzy w kable. Chyba....Jednak jak przyjdzie młóćka to kto wie czy nie zrobisz interesu ;)

 

StaryM nie wierzy w kable. Chyba....Jednak jak przyjdzie młóćka to kto wie czy nie zrobisz interesu ;)

Młóćce nie kabel potrzebny ale porządny powróz, bez niego hasa po polach, w szkodę wchodzi, dużo ryczy a mało mleka daje ;)

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Jedna uwaga: mam cichy pokój, ale wydaje mi się, że szum tła na poziomie 20db to jest wynik bardzo, bardzo dobry, a w większości przypadków niemożliwy do uzyskania.

Słuszna uwaga. 20dB to świetny wynik. W moim mieszkaniu mogę uzyskać wynik w granicach 24 - 26 decybeli w nocy, gdy wyłączę wszystkie urządzenia i zamknę drzwi do pokoju. Przeciętnie w dzień mam koło 28 - 30.

 

Sam słucham niestety w 17m2. Uważam, że zbyt głośno pogarsza scenę. Zbyt duży jest wtedy wpływ drgajacych ścian oraz rezonansów. Dla mnie optymalnie jest jak wokalista po prostu śpiewa a nie drze japę. Pokój to nie sale koncertowa o wielokrotnie większej kubaturze.

Ależ oczywiście. Jednak chyba Grzegorzowi nie chodziło o słuchanie za głośne, ale odpowiednio głośne do pomieszczenia. Mam taki test dźwiękowy na dynamikę. Zaczyna się od nagrania dokonanego z poziomem 0dB i potem co 10dB w dół. Dla mnie najodpowiedniejszy jest poziom głośności, gdy potrafię jeszcze usłyszeć -70.

Jednak, jeśli chcę posłuchać muzyki, podczas, gdy pracuję przy komputerze to juz jest poziom zbyt wysoki i denerwujący.

Czy Wy wszyscy mieszkacie w pałacach i macie bezechowe pokoje pozbawione rezonasów o wymiarach minimum 30-40m2 ?

Sam słucham niestety w 17m2. Uważam, że zbyt głośno pogarsza scenę. Zbyt duży jest wtedy wpływ drgajacych ścian oraz rezonansów. Dla mnie optymalnie jest jak wokalista po prostu śpiewa a nie drze japę. Pokój to nie sale koncertowa o wielokrotnie większej kubaturze.

Głusi wszyscy jacyś, cy cuś... ;)

Jacek:

Mam naturalną pułapkę basową; loggię przed wyjściem na balkon. Do tego trochę szmat na ścianach i podłodze. Miękkie meble i bibliotekę pełną książek na 30% ścian, tudzież jakieś obrazy…

Gra jakoś.

 

Co do darcia ryja, to jest taka jedna znakomita płyta, bodaj Renaty Przemyk. Zapłodnił mnie nią forumowy Zbuj. Odtąd chodzę z nią do znajomych. Świetnie weryfikuje sprzęt ;).

W ogóle kocham jak wokalistka wydziera japę. Nadchodzi kolędowy czas. Posłuchajcie Pani Małas-Godlewskiej (na płycie Turnau`a)!

 

A swoją drogą, jasne żeśmy głusi ;).

Ależ oczywiście. Jednak chyba Grzegorzowi nie chodziło o słuchanie za głośne, ale odpowiednio głośne do pomieszczenia. Mam taki test dźwiękowy na dynamikę. Zaczyna się od nagrania dokonanego z poziomem 0dB i potem co 10dB w dół. Dla mnie najodpowiedniejszy jest poziom głośności, gdy potrafię jeszcze usłyszeć -70.

Tak.

Chodzi o to, że jak słucham normalnie-głośno to najgłośniejsze, co ciekawe, partie wokalne stanowiące transienty potrafią nieźle dać czadu!

Mimo ogólnego spłaszczenia dynamiki na nagraniach, czasami niestety/stety ;) wrzaśnie tu i ówdzie jakiś sopran koloraturowy albo orkiestra zagra fff.

 

No nie gadajcie, że tak nie macie!

Co wy jakiegoś rap`u tylko słuchacie… ;)

 

No i jak podaję owo 100dB to dotyczy to tych transjentów a nie średniej w utworze.

Kto tego nie przeżył nie wie co to jest muzyka!

Ale jak to udowodnić. ;)

No jak, trzeba tylko powiedzieć , że nie słyszy się kabli ;)

 

Kto tego nie przeżył nie wie co to jest muzyka!

He he , bez takiej egzalatacji :). Wystarczy mi w filharmonii.

Panowie, jak mi sprzecior zagral po tym seansie. To samo zrobilem z kablami. Kable miedzy dlonmi, zamiast tej wody. Co za detale, trebacz nadepnal zonie na kapec w kuchni. Musicie sprobowac! Szczegolnie z zasilajacym polecam.

 

 

Na interkonekty polecam jego:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Co Ty nam tu podsyłasz? Te filmy mają zdecydowanie nieaudiofilską jakość.

Jarek z Anią na komputerze hi-end za 20 kzł sprzed 10 lat zapewne mają obraz niczym żyleta - prawie HD ! :D

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.