Skocz do zawartości
IGNORED

Klub ateistów Audio-Voodoo


Gość StaryM

Rekomendowane odpowiedzi

Faktem jest źe te średnie cenowo tranzystory są....średnie...i tu moźe być tak że wybór jest trudny bo i lampa i tran ma swoje wady i zalety.

Ale gdybyś postawił wypasiony tranzystor kontra nawet równie droga lampa to wg mnie nie miałbyś tego dylematu, gdyż w tranzystorach z górnej półki słychać postęp i są ku temu możliwości a w lampie jest ciężko pójść wyżej bo sama lampa i jej cechy-wady niosą z sobą ograniczenia których większą kasą nie da się przeskoczyć.

Tylko że te wypasione, dzielone tranzystory to ceny maja bolesne i zaczynają się od grubo ponad 150 000 zł.

Najtańszą opcją byłaby właśnie ta Integra Momentum ale to i tak ponad 100 000 zł, może ASR II.

Nie jestem po żadnej ze stron, ale trzeba być obiektywnym. Mam w tej chwili i lampę i tranzystor. Nasłuchałem się tego już trochę i trudno mi podjąć ostateczną decyzję.

Żeby była jasność, sporadycznie słucham lampy. Nie, nie. Ja nie mam, ale opiekuję się kilkoma wzmacniaczami u przyjaciół.

I jeśli komuś pasuje ten dźwięk, a może się podobać to wszystko OK. Podobnie jak gramofony o których wcześniej pisałem... magia, ceremoniał,...

 

Ale nie używajmy określenia "lepszy/lepsza".

z równą energią wypowiedz się na temat kreowania sceny, ilości instrumentów i ich rozstawienia w filharmonii i takie tam

temat-morze, moge odpowiedziec na jakies konkretne pytania. trafiles w 10-tke, troche sie na tym znam ;) no generelnie to co jest na scenie ma bardzo malo wspolnego z tym, co otrzymujemy na plycie. winni sa ci cynicy nad stolem z suwakami. ostatnimi dinozaurami, ktorym udalo sie zarobic na plytach nagranych straight-ahead byli bracia Chesky, ale to juz przeszlosc. szkoda.

 

Mogą znikać, ale wtedy potrzebna jest większa odległość od nich. Poza odbiciami od ścianki, duże kolumny mają problem związany z oddaleniem od siebie centr akustycznych głośników. Oczywiście nie dotyczy to kolumn z głośnikami koaksjalnymi (Tannoy, Cabase), gdzie koherencja czasowa nie stanowi problemu. Tutaj także możemy minimalizować ten efekt elektrycznie (ingerencja w zwrotnicy), lub mechanicznie (pochylenie, lub cofnięcie głośników). Oba rozwiązania wyrównują przesunięcia czasowe, jednak dla konkretnej odległości od kolumny. W przypadku kilku głośników w kolumnie, zwykle potrzeba do tego większej odległości, niż w wypadku dwudrożnych monitorów.

niestety to prawda. niedawno zycie/rodzina zmusila mnie do kupienia kina domowego. pierwsze sluchanie muzyki (2.1 "nastrojone" przez DSP). na klasycznych kolumnach zawsze slyszalam gdzie stoi "ten facet z kontrabasem" mimo ze schodzil ponizej 100Hz, wiec bylam przeciwniczka woferow i.t.p. a tu przy 2.1... szok! niskie ida "spod szafy" a ja dalej slysze gdzie on stoi kontrabas na scenie! cuda? radosc trwala do momentu kiedy zmienilam miejsce odsluchu. dno. okazalo sie, ze nie czujemy kierunkowosci ponizej powiedzmy 100Hz ale tylko przy sinusoidze. juz taka struna czy kociol przy dzwieku np. 70Hz generuje charmoniczne, ktore to odtwarzja juz monitory sredniotonowe. to te charmoniczne niosa informacje o kierunkowosci (polozeniu tych podstawowych 70Hz). jesli charmoniczne dochodza do naszych uszu w fazie z dzwiekiem podstawowym (np. opoznionym z DSP albo zwrotnicy) to jest cacy. jesli tylko fazy sie troche rozjada, to robi sie "salceson". reasumujac gdybym miala na tym sluchac muzyki, to dokupila bym jeszcze jednego suba i postawila obydwa w osi akustycznej monitorow. w przeciwnym przypadku "prawidlowa" scena jest tylko w jednym miejscu odsluchowym.

jedynie z czym sie z Toba nie zgadzam to: "Oba rozwiązania wyrównują przesunięcia czasowe, jednak dla konkretnej odległości od kolumny". przy ustawieniu wszystkich glosnikow w osi (jesli zwrotnice sa aktywnne) odlegosc nie ma znaczenia.

 

Nie przy cichym słuchaniu duże głośniki ( z racji wielkości membrany,cewki więcej ważą) mają tzw bezwładność i po prostu nie pracują efektywnie czyli nie graja wszystkiego!.

masz racje, to powazny problem, ale z malego glosnika nie mozna wyciagnac wiele, a z wielkiego wszystko. nierowna charakterystyke czestotliwosciowa dla roznych czestotliwosci zalatwia DSP.

pojecia nie mam czemu audiofile tak sie boja techniki. za wyjatkiem winila zawsze na wejsciu jest cyfra. czemu nie postawic tam DSP z wieloma C/A na wyjsciu? grzebanie w dzwieku w torze analogowym - podpisuje sie pod tym czterema lapami - to naprawianie jednego a psucie drugiego. w analogu nalezy tylko wzmacniac. nic wiecej. ale w cyfrze mozna przeciez robic cuda bez dodatkowych znieksztalcen... a jeszcze te zwrotnice 100dB na oktawe bez przesuniec fazowych... mniam!

 

Ciężko im przyjąć, że lampa zwyczajnie zniekształca i szumi, a jej specyficzną sygnaturę (przepraszam za wyrażenie) zwyczajnie lubią i stąd to określanie dźwięku lampowego jako lepszego. Tfu...

lampa pieknie gra! a dokladnie: lampa pieknie znieksztalca dzwiek. wzmacniacz lampowy to taki filtr pasmowo-przepustowy zmieniajacy swoje parametry w zaleznosci od poziomu dzwieku (nasycenia rdzenia trafa). jesli mowimy o wiernosci przekazu - to oczywiscie nieporozumienie, ale przeciaz sa ludzie ktorzy kochaja np. "niefunkcjonalne" antyki.

 

Co w ogóle ma wspólnego obecny dżwięk wzmacniaczy lampowych do charakterystyki brzmieniowej z okresu lat 60tych.

szumy ;)

 

jesli tylko fazy sie troche rozjada, to robi sie "salceson". reasumujac gdybym miala na tym sluchac muzyki, to dokupila bym jeszcze jednego suba i postawila obydwa w osi akustycznej monitorow. w przeciwnym przypadku "prawidlowa" scena jest tylko w jednym miejscu odsluchowym.

 

 

No cóż muszę Cię mayu zmartwić ale jak chcesz się poruszać po bardzo szerokiej kanapie (pokój to trochę za duża przestrzeń) to suby muszą być trzy! Dwa po bokach robiące to co zwykłe kolumny a jeden po środku odtwarzający różnicę fazową pomiędzy nimi.

W brew pozorom lokalizacja naturalnych instrumentów poniżej 100Hz jest bardzo precyzyjna. Położenie wielkiego bębna generującego bardzo niski jeden ton a co za tym poniżej 100Hz także harmoniczne jest przezemnie doskonale z zamknietymi oczami lokalizowane z 15 metrów (koncert Savalla w kościele św Katarzyny w Krakowie z bardzo dużym pogłosem-czytaj zakłóceniami odbioru)

 

 

masz racje, to powazny problem, ale z malego glosnika nie mozna wyciagnac wiele, a z wielkiego wszystko. nierowna charakterystyke czestotliwosciowa dla roznych czestotliwosci zalatwia DSP.

pojecia nie mam czemu audiofile tak sie boja techniki. za wyjatkiem winila zawsze na wejsciu jest cyfra. czemu nie postawic tam DSP z wieloma C/A na wyjsciu? grzebanie w dzwieku w torze analogowym - podpisuje sie pod tym czterema lapami - to naprawianie jednego a psucie drugiego. w analogu nalezy tylko wzmacniac. nic wiecej. ale w cyfrze mozna przeciez robic cuda bez dodatkowych znieksztalcen... a jeszcze te zwrotnice 100dB na oktawe bez przesuniec fazowych... mniam!

 

 

 

 

Wytłumacz mi mayu jak DSP zlikwiduje efekt Doplera występujący w małych głośnikach z dużym wychyłem membrany odtwarzającym niskie częstotliwości?

 

W dużych głośnikach z nierówną charakterystyką na basie poradziło sobie parę firm już w latach 50" ubiegłego wieku, nie trzeba tam DSP ani jakiś szpecacych pokój, kolumny rozwiązań

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

W brew pozorom lokalizacja naturalnych instrumentów poniżej 100Hz jest bardzo precyzyjna. Położenie wielkiego bębna generującego bardzo niski jeden ton a co za tym poniżej 100Hz także harmoniczne jest przezemnie doskonale z zamknietymi oczami lokalizowane z 15 metrów (koncert Savalla w kościele św Katarzyny w Krakowie z bardzo dużym pogłosem-czytaj zakłóceniami odbioru)

A wiesz dlaczego ta lokalizacja jest możliwa ? Tej lokalizacji (przy odtwarzaniu w domu) nie zaburza subwoofer pracujący do 100-150Hz postawiony w dowolnym miejscu. Atak takiego bębna jest na 2,5-4kHz i dla tego możesz stwierdzić lokalizację

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) .

DSP chyba nie służy (z założenia) do likwidacji efektu Dopplera :-). Ale może się mylę ? Nie wiem ale chyba w ogóle nie ma takich układów, które mogłyby to zjawisko wyeliminować lub zmniejszyć.

Zjawisko to eliminuje się zmniejszając wychylenie membrany. Czyli jeden duży głośnik lub kilka małych (ekwiwalent powierzchni). Moim zdaniem w warunkach domowych to drugie rozwiązanie jest lepsze i praktyczniejsze. Ale oczywiście to tylko moje zdanie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Z tymi głośnikami to tak, że teoretycznie liczy się powierzchnia (suma powierzchni).

Kiedyś był taki wątek temu poświęcony:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Mniejsze (lżejsze) są łatwiej pobudliwe (szybsze).

Niby „ściana” małych głośniczków lepiej powinna oddać impulsy…

 

A w praktyce tak nie jest. Słychać przewagę dużego. Po pierwsze dlatego, że te impulsy to przenoszą również wyżej cięte głośniki… Po drugie ta „ściana” powinna być umieszczona zwięzłą „plamą” a nie np. tak jak to ma miejsce w smukłych zespołach głośnikowych jeden nad drugim.

 

Natomiast poleganie tylko na większej amplitudzie to jak już Koledzy wspomnieli rozmaite efekty (Dopplera, zniekształcenia,…).

 

Ale większe to drganie membrany jak szmaty ;). Dlatego powinno je się ciąć nisko albo/i stosować sztywne membrany.

 

Nie powinno się jako argumentu podawać tu stosowania takich wielkich głośników stosowanych w piecach przez muzyków dl całego pasma np. gitary… albowiem:

 

Dla muzyka pracujący na przestrach wzmacniacz i głośnik latający jak szmata to również element kształtowania brzmienia. To instrument…

 

Dla słuchacza w domu głośniki powinny jak najmniej wnosić. W domu nie kreujemy, w domu odtwarzamy!

Ale jak ktoś chce…

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Wytłumacz mi mayu jak DSP zlikwiduje efekt Doplera występujący w małych głośnikach z dużym wychyłem membrany odtwarzającym niskie częstotliwości?

 

W dużych głośnikach z nierówną charakterystyką na basie poradziło sobie parę firm już w latach 50" ubiegłego wieku, nie trzeba tam DSP ani jakiś szpecacych pokój, kolumny rozwiązań

 

pytanie nie na temat, ale: dopplera nie bedzie jesli glosik bedzie pracowal w dostatecznie waskim pasmie, zwrotnica bedzie miala dostatecznie stroma ch-ke (np. cyfrowa z DSP), a glosnik nie bedzie pierdzawka (bedzie mial dostateczna powierzchnie aby sie "daleko" nie wychylac).

 

mozesz wyjasnic jak to zrobiono w latach 50-tych z nierowna (nieliniowa) ch-tyka na basie? naprawde ciekawe. teoretycznie mozna by zmieniac strumien magnetyczny glosnika niskotonowego elektromagnesem sterowanym napieciem stalym proporcjonalnym do wychylenia potencjometru sily glosu :)

 

W brew pozorom lokalizacja naturalnych instrumentów poniżej 100Hz jest bardzo precyzyjna. Położenie wielkiego bębna generującego bardzo niski jeden ton a co za tym poniżej 100Hz także harmoniczne jest przezemnie doskonale z zamknietymi oczami lokalizowane z 15 metrów (koncert Savalla w kościele św Katarzyny w Krakowie z bardzo dużym pogłosem-czytaj zakłóceniami odbioru)

jak moze beben generowac jeden ton? z charmonicznimi ponizej 100Hz? czyli co? lupac na 30Hz? japonskie Taiko zaczynaja lupac od 43Hz w gore... Savalla w kościele św Katarzyny w Krakowie nie sluchalam niestety...

moja teoria mowi, ze lokalizujesz nie czestotliwosc podstawowa ponizej 100Hz, a jej charmoniczne. daj na woofer sinus 30Hz i stwierdzisz ze slychac "z roznych stron". jesli bedziesz slyszal z jednego punktu to zmien woofer (znaczy ze to on "zatyka sie" i generuje charmoniczne).

  • Użytkownicy+

temat-morze, moge odpowiedziec na jakies konkretne pytania. trafiles w 10-tke, troche sie na tym znam ;) no generelnie to co jest na scenie ma bardzo malo wspolnego z tym, co otrzymujemy na plycie. winni sa ci cynicy nad stolem z suwakami. ostatnimi dinozaurami, ktorym udalo sie zarobic na plytach nagranych straight-ahead byli bracia Chesky, ale to juz przeszlosc. szkoda.

To ruszmy to morze, sądzę, że warto. Mało się mówi o prawidłowej scenie, a chyba za wiele o prawidłowej barwie. Ta ostatnia zależy od strojenia instrumentów i wielu innych czynników. Scena nie ma tych zależności, akustyka pomieszczenia w jakim się nagrywa, powinna być oddana.

 

jedynie z czym sie z Toba nie zgadzam to: "Oba rozwiązania wyrównują przesunięcia czasowe, jednak dla konkretnej odległości od kolumny". przy ustawieniu wszystkich glosnikow w osi (jesli zwrotnice sa aktywnne) odlegosc nie ma znaczenia.

Chodziło mi o to, że zwrotnicą opóźniamy czas w którym głośnik wysokotonowy (odpowiednio średnotonowy jeśli jest), otrzymuje sygnał. Pochyleniem wydłużamy zaś drogę wysokim i średnim częstotliwościom. Nie zmienia to faktu, że wysokie częstotliwości przemieszczają się w powietrzu (nie tylko) szybciej od niskich. To tak, jakby wziąć dwa auta, a jedno z nich byłoby zawsze jednostajnie szybsze. Opóźniając start szybszego (o odpowiedni czas), możemy uzyskać to, że w danym punkcie oba auta dotrą jednocześnie. Jeśli jednak droga będzie dłuższa ... szybsze auto ponownie wyprzedzi wolniejsze.

 

 

lampa pieknie gra! a dokladnie: lampa pieknie znieksztalca dzwiek. wzmacniacz lampowy to taki filtr pasmowo-przepustowy zmieniajacy swoje parametry w zaleznosci od poziomu dzwieku (nasycenia rdzenia trafa). jesli mowimy o wiernosci przekazu - to oczywiscie nieporozumienie, ale przeciaz sa ludzie ktorzy kochaja np. "niefunkcjonalne" antyki.

 

Lampa daje coś, czego tranzystor nie jest w stanie dać. Nie są to żadne zniekształcenia, tylko subtelne mikro informacje, które tranzystory ujednolicają. Nie mówię tu o dodawaniu czegokolwiek od siebie, tylko o przenoszeniu czegoś co tranzystor kastruje. Tak jak pisałem wyżej, lampa ma wiele wad (umówmy się, że 90%), jednak jeśli ktoś pokocha jej zalety, wtedy stają się one najważniejsze, a wady są mało istotne. Sam nie wiem, czy wolę wirtuozję 5-10% zalet- TYCH ZALET, czy wolę 90% rzemieślniczej poprawności. Jeszcze raz powtórzę, lampa potrafi oddać barwę i fakturę instrumentów, a także drobne informacje związane z przestrzennością dźwięku. Oddać, nie oznacza dodać. To po prostu występuje w rzeczywistości, a tranzystor to kastruje. Ma on za to wiele innych zalet, nawet przytłaczającą ich ilość. Wiem, że będziecie "udowadniać", że to któraś tam harmoniczna, która upiększa brzmienie z lampy. Moje doświadczenie jest jednak inne, wyraźnie słyszę z lampy rzeczy, których nie słychać po przełączeniu na tranzystor. Te wykończenia dźwięków, głębia sceny, po przełączeniu na trana wyparowują. Nie jest możliwe, że lampa doda od siebie jakiś dźwięk, to niemożliwe.

 

 

mozesz wyjasnic jak to zrobiono w latach 50-tych z nierowna (nieliniowa) ch-tyka na basie?

 

 

 

j

 

Odpowiednio stosując filtry akustyczne robił to np Goodmans

 

 

jak moze beben generowac jeden ton?

 

Ano może, wszystko zależy jak go uderzymy, w jaki sposób i czym.

 

Pójdę w drugą stronę znam wokalistkę która ciągnie pasmo do 20 kHz i co jej zrobicie :)

 

 

moja teoria mowi, ze lokalizujesz nie czestotliwosc podstawowa ponizej 100Hz, a jej charmoniczne. daj na woofer sinus 30Hz i stwierdzisz ze slychac "z roznych stron". jesli bedziesz slyszal z jednego punktu to zmien woofer (znaczy ze to on "zatyka sie" i generuje charmoniczne).

 

Praktyka pokazuje ze ciężko z wooferem o zniekształceniach niższych niż 1,5% w najniższych częstotliwościach. Ucho ma wtedy podobno? 3% zniekształceń . Jest jednak DSP jakim jest nasz mózg i ustawicznie go ćwicząc można to sobie wszystko wyprostować. Dobre rozróżnianie dźwieków podczas gry na kontrabasie podczas nauki zaczyna występować po ok 0,5 roku a jakoś ludzie graja i nawet da się tego słuchać ;)

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

A co ma wokalistka do bębna?

Nie sądzę aby jakikolwiek instrument dawał tylko jeden ton (jedna częstotliwość). Wszystko drga harmonicznymi.

Powiem więcej, te harmoniczne ciągną się do nieskończoności ;). Gdzieś po drodze po prostu giną w szumie środowiska…

 

Nie wiem co macie na myśli mówiąc o tych „regulacjach” głośników (strumienia w szczelinie?).

 

Natomiast przednie ścianki nie są pochylane bo wyższe częstotliwości szybciej się rozchodzą. Dźwięki niezależnie od częstotliwości poruszają się w przybliżeniu w typowym ośrodku z jednakową częstotliwością.

Ścianki pochyla się po to aby wyrównać „początek” membran względem hipotetycznego słuchacza. Podobnie cofa się gwizdek względem średnich, te względem basów…

 

Oczywiście bierze to w łeb w warunkach różnego co do wysokości ustawienia uszu słuchacza.

 

Tranzystor niczego nie gubi w stosunku do lampy. Lampa zwyczajnie ma swoją sygnaturę (dodaje coś do brzmienia). Tylko tyle i aż tyle.

Branża

3340 postów

Rejestracja: 31.08.2009

Napisano dziś, 14:18

Znajdź mi dla wielkiego bębna w nutach 2,5-4kHz

Nawet jeżeli się nie zgadzasz z tym co napisali w tym linku, który podałem (opierałem się o bęben "stopa") to na pewno bęben generuje harmoniczne powyżej >500Hz i te harmoniczne wpływają na lokalizację. Dźwięki poniżej 100Hz na pewno NIE. Można na to zrobić prosty test, ale nie może on być audiofilski tylko techniczny , naukowy itd.

 

Dla słuchacza w domu głośniki powinny jak najmniej wnosić. W domu nie kreujemy, w domu odtwarzamy!

Postawiłem kolejkę bo z tym co napisałeś zgadzam się. Niemniej brzmienie instrumentów czysto elektronicznych (gitara zniekształcona przez przystawki też taka jest) jest trudne do zaliczenia jako wzorzec i jakieś deformacje wnoszone przez układ odtwarzania w domu nie będą odbierane jako nieprawidłowość (deformacja dźwięku wnoszona przez układy elektroniczne instrumentu nie jest wzorcem. Przynajmniej dla niefachowców takich jak my.). Dźwięk elektroniczny dla niefachowca nie ma wzorca (dla fachowców z branży i muzyków oczywiście jest inaczej). Wzorcowe, ale też do pewnego stopnia może być brzmienie instrumentów akustycznych (skrzypce tej samej grupy tonalnej jednak różnią się od siebie "sygnaturą" bo to jest instrument). Jeżeli audiofile przypisują "sygnatury" brzmieniowe do KABLI !, wzmacniaczy czy odtwarzaczy to znaczy, że przypisują im rolę instrumentu a to MOIM ZDANIEM jest nadużycie (wynika z błędnej procedury testowej).

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Pójdę w drugą stronę znam wokalistkę która ciągnie pasmo do 20 kHz i co jej zrobicie :)

 

Jesteś już na samej górze !

Ta wokalistka to chyba kastrowana i migdałki też jej wycieli :)))

Pewnie śpiewa w niebiańskim chórze z nietoperzami kojąc Cię do snu.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Pójdę w drugą stronę znam wokalistkę która ciągnie pasmo do 20 kHz i co jej zrobicie :)

Nic niech ciągnie jak najwyżej (

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) - podstawowy najwyższy dźwięk to ~3kHz), ale często audiofile używają argumentów o potrzebie uzyskania pasma powyżej 20, 30kHz, a tymczasem okazuje się że trudno wykazać takie źródła naturalnej muzyki, które generują (nawet w zakresie harmonicznych) takie dźwięki (ale audiofile "klepią" swoje). No może syntezator (generator) :-).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Nawet jeżeli się nie zgadzasz z tym co napisali w tym linku, który podałem (opierałem się o bęben "stopa") to na pewno bęben generuje harmoniczne powyżej >500Hz i te harmoniczne wpływają na lokalizację. Dźwięki poniżej 100Hz na pewno NIE. Można na to zrobić prosty test, ale nie może on być audiofilski tylko techniczny , naukowy itd.

 

 

No fajnie zszedłeś z 4kHz do 500 Hz :)

 

Ja się nie opierałem na dużym 26" bębnie (stopie) tylko na kotłach które mają 1,5m i więcej średnicy :) W sumie można sprawdzić jaką nutę zagra stopa :)

Można to wszystko obejrzeć na mierniku spektrum i porównać poziom sygnału wyjściowego, pierwszej i kolejnych harmonicznych a następnie wrzucić to na wykres czułości ucha Fletchera Munsona i wyjdzie nam czy usłyszymy harmoniczne i które :)

 

Jesteś już na samej górze !

Ta wokalistka to chyba kastrowana i migdałki też jej wycieli :)))

Pewnie śpiewa w niebiańskim chórze z nietoperzami kojąc Cię do snu.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

No cóż kolego oglądałem sobie na wyświetlaczu parametrycznym podczas nagrania wokal i pasmo ciągneło się do samej góry i nie były to głoski szeleszczace robione na mikrofonie tylko jej wokal :)

 

Z popularnych posłuchaj sobie piosenkarki Ayo :)

 

Wiki jest cierpliwa wszystko przyjmie nawet wpis Pawła XYZ

 

Nic niech ciągnie jak najwyżej (

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) - podstawowy najwyższy dźwięk to ~3kHz), ale często audiofile używają argumentów o potrzebie uzyskania pasma powyżej 20, 30kHz, a tymczasem okazuje się że trudno wykazać takie źródła naturalnej muzyki, które generują (nawet w zakresie harmonicznych) takie dźwięki (ale audiofile "klepią" swoje). No może syntezator (generator) :-).

 

I znów w błędzie harmoniczne skrzypiec ciągna się nawet do 60-80kHz :)

Ich interferencje w tamtym zakresie potrafią nam dowalić w pasmie słyszalnym :)

 

Ciekawa ta akustyka koledzy :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

No fajnie zszedłeś z 4kHz do 500 Hz :)

Ja się nie opierałem na dużym 26" bębnie (stopie) tylko na kotłach które mają 1,5m i więcej średnicy :) W sumie można sprawdzić jaką nutę zagra stopa :)

Można to wszystko obejrzeć na mierniku spektrum i porównać poziom sygnału wyjściowego, pierwszej i kolejnych harmonicznych a następnie wrzucić to na wykres czułości ucha Fletchera Munsona i wyjdzie nam czy usłyszymy harmoniczne i które :)

Wrzuć, może ja też się czegoś nauczę. W końcu nie jestem wszystkowiedzący i też się mylę i to nierzadko :-) ( w przeciwieństwie do audiofili, którzy są nieomylni ;-) ).

Poniżej 100Hz na pewno lokalizacji nie ustalisz. Ale może jesteś z innej "gliny" niż niedosłyszący (czyli np. ja) ?

 

I znów w błędzie harmoniczne skrzypiec ciągna się nawet do 60-80kHz

Możesz podać źródło ?

 

No cóż kolego oglądałem sobie na wyświetlaczu parametrycznym podczas nagrania wokal i pasmo ciągneło się do samej góry i nie były to głoski szeleszczace robione na mikrofonie tylko jej wokal :)

Możesz podać te pomiary (to co oglądałeś). One mogą zmienić to co jest dotychczas znane. Musimy zweryfikować to czym nas karmią (kłamstwa). No chyba, że sprzęt był śmieciowy :-) to wtedy mogło tak być. Mógł być to też pomiar "test" audiofilski - wtedy wszystko się rozjaśnia.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

@rafaell.s.cable

serdecznie dziekuje za informacje!

 

Nie zmienia to faktu, że wysokie częstotliwości przemieszczają się w powietrzu (nie tylko) szybciej od niskich.

zawsze myslalam, ze to pomijalne... teoretycznie w powietrzu dla ultradzwiekow wystepuje niewielka dyspersja... poczytala bym na ten temat. mozesz dac jakiegos linka? w wiki pisza: prędkość dźwięku nie zależy od jego natężenia (z wyjątkiem natężeń bardzo dużych, np. przy wybuchu) ani od częstości drgań

 

Nie wiem co macie na myśli mówiąc o tych „regulacjach” głośników (strumienia w szczelinie?).

chodzi o to, ze membrana (szczegolnie taka wielka) ma rozna ch-ke czestotliwosciowa w zalenosci od poziomu dzwieku. potrzebny jest taki "dynamiczny loudness".

Wrzuć, może ja też się czegoś nauczę. W końcu nie jestem wszystkowiedzący i też się mylę i to nierzadko :-) ( w przeciwieństwie do audiofili, którzy są nieomylni ;-) ).

Poniżej 100Hz na pewno lokalizacji nie ustalisz. Ale może jesteś z innej "gliny" niż niedosłyszący (czyli np. ja) ?

 

 

Możesz podać źródło ?

 

 

Możesz podać te pomiary (to co oglądałeś). One mogą zmienić to co jest dotychczas znane. Musimy zweryfikować to czym nas karmią (kłamstwa). No chyba, że sprzęt był śmieciowy :-) to wtedy mogło tak być. Mógł być to też pomiar "test" audiofilski - wtedy wszystko się rozjaśnia.

 

W niedzielę się odpoczywa a Ty mnie zmuszasz do wyszukiwania informacji :)

 

Wokal był nagrywany w profesjonalnym studio sprzęt U87 pre Millennia stół Studer (nie pamiętam oznaczenia) W studera wpięty wyświetlacz parametryczny. Numer buta też mam wkleić :)

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Gość partick

(Konto usunięte)

No cóż kolego oglądałem sobie na wyświetlaczu parametrycznym podczas nagrania wokal i pasmo ciągneło się do samej góry i nie były to głoski szeleszczace robione na mikrofonie tylko jej wokal :)

 

Z popularnych posłuchaj sobie piosenkarki Ayo :)

 

http://youtu.be/Dys1_TuUmI4

 

coś grubo śpiewa ta Ayọ.

 

 

 

chodzi o to, ze membrana (szczegolnie taka wielka) ma rozna ch-ke czestotliwosciowa w zalenosci od poziomu dzwieku. potrzebny jest taki "dynamiczny loudness".

 

Też już to próbowano ominąć przez zastosowanie MFB.

 

Fala akustyczna porusza się z tą sama prędkością bez względu na częstotliwość.

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Moje doświadczenie jest jednak inne, wyraźnie słyszę z lampy rzeczy, których nie słychać po przełączeniu na tranzystor.

a moze lampa "wygladza" te ostre zbocza, ktore blokuja lub skazaja w Twoim uchu lub mozgu reszte przekazu? ja czuje cos takiego kiedy np. w czasie wokalu pojawiaja sie wysokie skrzypce. wystarczy skrzypcom obciac troche gory i do wokalu wraca "aksamit".

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

coś grubo śpiewa ta Ayọ.

 

Co tam w Szkocji dziś piją lekarze? :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Wokal był nagrywany w profesjonalnym studio sprzęt U87 pre Millennia stół Studer (nie pamiętam oznaczenia) W studera wpięty wyświetlacz parametryczny. Numer buta też mam wkleić :)

Skąd wiesz co wyświetlał ten wyświetlacz ? Myślałem, że może oglądałeś to na jakimś urządzeniu umożliwiającym określenie poszczególnych harmonicznych.

Numeru buta nie musisz :-). W przyszłym tygodniu podaj może jakieś wiarygodniejsze źródło. Sam jestem ciekawy jak jest naprawdę. Naprawdę nie ma w tym żadnej złośliwości. Moja wiedza w temacie naprawdę nie jest pełna. Stąd to wyglądające na trochę złośliwe "drążenie" tematu. Jeżeli tak to odbierasz to przepraszam. Ja jednak jakiś link dałem. Może był stary i nieaktualny ?

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

chi o to, ze membrana (szczegolnie taka wielka) ma rozna ch-ke czestotliwosciowa w zalenosci od poziomu dzwieku. potrzebny jest taki "dynamiczny loudness".

To jakaś lipa z tym głośnikiem albo chybiony pomysł na manowcach historii.

Przetwornik to przetwornik.

 

Wokal był nagrywany w profesjonalnym studio sprzęt U87 pre Millennia stół Studer (nie pamiętam oznaczenia) W studera wpięty wyświetlacz parametryczny.

Widać Sopranistka miała duże zniekształcena harmoniczne… albo przesterowywała tego Studer`a…

Faktem jest źe te średnie cenowo tranzystory są....średnie...i tu moźe być tak że wybór jest trudny bo i lampa i tran ma swoje wady i zalety.

Ale gdybyś postawił wypasiony tranzystor kontra nawet równie droga lampa to wg mnie nie miałbyś tego dylematu, gdyż w tranzystorach z górnej półki słychać postęp i są ku temu możliwości a w lampie jest ciężko pójść wyżej bo sama lampa i jej cechy-wady niosą z sobą ograniczenia których większą kasą nie da się przeskoczyć.

Tylko że te wypasione, dzielone tranzystory to ceny maja bolesne i zaczynają się od grubo ponad 150 000 zł.

Najtańszą opcją byłaby właśnie ta Integra Momentum ale to i tak ponad 100 000 zł, może ASR II.

Tylko, że poza ceną to niczym sie nie wyróżniają, chyba że negatywnie - przykład - dartzeel - wzmacniacz, którego testowy egzemlarz spalił się w redakcji Stereophile.

audio wu-du.......czyli zachłystywanie się brzmieniem wzmaków tylko tranzystorowych za ponad 100000 pln-to teoria SLY.

Jeszcze pewnie nigdy nie słyszał porzadnej lampy i tak pisze dla zabicia czasu))

audio wu-du.......czyli zachłystywanie się brzmieniem wzmaków tylko tranzystorowych za ponad 100000 pln-to teoria SLY.

Jeszcze pewnie nigdy nie słyszał porzadnej lampy i tak pisze dla zabicia czasu))

 

Masz racje. Nigdy nie słyszałem lampy która zagrała dla mnie lepiej niź wybitne tranzystory.

Być może takie są ale nie było mi dane ich słyszeć.

 

 

Tylko, że poza ceną to niczym sie nie wyróżniają, chyba że negatywnie - przykład - dartzeel - wzmacniacz, którego testowy egzemlarz spalił się w redakcji Stereophile.

 

Wyróżniają się brzmieniem. A dartzeela w ogóle nie wymieniłem.

Nie znam tych wzmacniaczy a zdania ludzi są podzielone.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.