Skocz do zawartości
IGNORED

Klub ateistów Audio-Voodoo


Gość StaryM

Rekomendowane odpowiedzi

Śmiech na sali to jest z was.Kolega mczaj pisze o rzeczach o których ja nawet nie wspominałem.

Napisałem tylko że u mnie z 4m różnica między BD a skalowanym do 1080p obrazem z DVD jest mniejsza

niż można by oczekiwać i tyle. Bo tak jest.Oczywiście że z bliska jest znacznie lepiej gdy obraz podaje BD.

W ogóle nic nie pisałem o dźwięku z BD vs DVD bo to zupełnie inna sprawa.

 

Za to kolega parantulla to już w ogóle się kompromituje swoimi kompleksami.

Co ma wspólnego burak z BMW do audiofili?

Widać z tego wpisu że bije z kolegi straszna frustracja.

Widać nie zarobił ostatnio nic na kolejnym super interesie aukcyjnym więc przed świętami dopadła

go strzyga i marazm.Co do informacji że wcale nie trzeba wydawać dużych pieniędzy żeby mieć dobry

dźwięk to jest prawda i co w tym odkrywczego?

Wcale nie uważam że jest inaczej.

Ale jak wynika z jego wpisu bardzo go boli że nie należy do elitarnego grona w którego istnienie bardzo wierzy.

Skoro on tak mówi to pewnie takie grono istnieje.I nie chcą go w swoich progach? Co za świnie.

 

Co do odtwarzaczy CD to jesteś w błędzie. Tanie playery mają kiepskie zasilanie, nędzne DAC-i i równie kiepskie napędy.

Dobre odtwarzacze różnią się znacznie.

A to czy ktoś to usłyszy, czy nie i czy jest to warte zapłaty znacznie większych pieniędzy to zupełnie inna kwestia.

 

Ależ ty musisz mieć kompleksy. Sam przywołujesz konteksty finansowe, jakieś dresiarskie pogawędki, sam tkwisz w takim dyskursie po uszy, ale chcesz komuś wmówić, że to jacyś hi-endowcy tobie to robią. To ty masz z tym problem, nie inni. To tobie się roi, że ktoś cię poniża, to tobie się roi, że ktoś budzi w tobie zawiść, jak sam - bez niczyjej inspiracji - jesteś chodzącą zawiścią. Spór dotyczy jakiegoś brzmienia, jakiegoś obrazu, a ty opowiadasz, że ktoś z BMW gardzi Volvo. Skąd ty to bierzesz, jeśli nie ze swojej zakompleksionej głowy? Zdaje się, że naprawdę was tu drażni, jak ktoś wydaje pieniądze. Ciekawe, że ci, którzy je wydają, nie mają z tym problemów.

 

Słuszna uwaga kolego Szub.O tym samym napisałem wcześniej.

Nigdzie nic nie napisałem na temat sprzętu parantulli a popatrz jaka reakcja.

Musi czuć się bidulek pogardzany i poniżany ale to jego problem i pewnie tkwi w jego głowie.

A szkoda, bo gdybyś się tak bardzo nie spinał, to może byś zauważył, że wszyscy jaja sobie tylko robią.

Wy hajendowcy potraficie tygodniami się rozpisywać o przepaściach brzmieniowych pomiędzy np. odtwarzaczami CD

w których nie ma zwykle nic nadzwyczajnego, a już na pewno nic takiego, co by mogło aż takie różnice powodować,

bo poza pancerną obudową wykładaną miedzianymi płytami, przemysłowym transformatorem rozmiarów garnka,

do niczego tam akurat niepotrzebnym, oraz bajeranckim wyświetlaczem dotykowym, również całkowicie zbędnym,

to cała reszta bebechów jest dokładnie taka sama jak w popularnej masówce typu Marantz z serii premium chociażby.

Tyle że taki Marantz kosztuje 6-8kzł zamiast 60-80kzł i pies z kulawą nogą żadnej różnicy nie usłyszy, idę o zakład.

Ale kiedy gołym okiem widać wyraźnie różnice w jakości obrazu pomiędzy hajendowym DVD, a marketowym BD,

to według Was hajendowców nie ma o czym w ogóle gadać, bo różnice są tak małe, że ogląda się "prawie" tak samo.

Każdy, dosłownie każdy, nawet najbardziej absurdalny argument, potraficie bez mrugnięcia okiem tak przeinaczyć i wykoślawić,

aby tylko oddalić od siebie myśl, że nie potrzeba wydawać idiotycznych pieniędzy, żeby mieć dobry dźwięk czy jeszcze lepszy obraz.

To samo zresztą dotyczy nie tylko audio/video, ale praktycznie każdego hobby i każdej dziedziny życia, gdzie grupki nadzianych kolesi

organizują się w kółka wzajemnej adoracji, gardząc każdym kto nie wyraża chęci przynależności do tak elitarnego grona.

 

-Siema, czym przyjechałeś?

-A tam, nie ma o czym mówić, zwykłe volvo 2.0 T4 w automacie.

-Dwa zero te cztery... Weź przestań, ja mam bi em dablju. Manual chłopaku, manual!

-Acha... jaki to model?

-Nieważne, bejca to bejca, nie?

-No nie wiem, ostatnio jednego typa w takiej "bejcy" objechałem po zewnętrznej na rondzie, zanim znalazł drugi bieg...

-Ta, jasne. E, chłopaki! Słyszeliście tego pacana? Jakimś gównianym volvo objechał bume, łahaha!

-A co, chcesz się spróbować?

-Zjeżdżaj koleś, nie mam czasu na takie gadki.

-To przestań gadać i wskakuj za kółko.

-Nie słyszałeś? Spadówa leszczu, za cienki dla mnie jesteś.

 

I tak to można sobie pogadać z boskimi wybrańcami, którym się wydaje, że takich trzech jak ich dwóch, to nie ma ani jednego...

 

Parantulla ostatnio gadasz przypowieściami ;))))))))

Powrót po dłuższej przerwie...

Co ciekawe parantula pisze że można mieć dobry dźwięk za małe pieniądze ale sam wymienia swoje sprzęty co miesiąc.

Pamiętam jak kiedyś napisał że co roku zmienia wiele par kolumn.

Jak widać on nie wie jak mieć dobry dźwięk za mniejsze pieniądze.

Polewka ostra - panowie wyczynowcy kończcie, wstydu oszczędźcie :-)))

"Argument to jest jak wyczynowiec powie że jego DVD jest „prawie” jak BR" - a jak :D A jak mu się to potem wytknie to będzie odwracał kota ogonem, tyle tylko że ten kotek ma już dawno urwany ogonek :))))) Najlepsze jest to, że owe legendarne, elitarne DVD zbudowane jak czołg i kosztujące fortunę, obecnie jest tak tanie, że biedaczysko nie może zakrzyknąć swojego ulubionego, swojskiego sloganu : " i tak cię nie stać" :-))))

P.S. ZX Spectrum wróć ! To klasyk, który urywa łby współczesnym prockom 8-śmio rdzeniowym :-))))

Patrz, ja, który rzekomo żongluje kablami (a to bzdura), od dawna mam jedne kolumny i nie szukam innych. Czyli kolega parantulla instaluje swoje zachowania w innych i wtedy ich krytykuje. Czyli krytykuje siebie?

Co ciekawe parantula pisze że można mieć dobry dźwięk za małe pieniądze ale sam wymienia swoje sprzęty co miesiąc.

Pamiętam jak kiedyś napisał że co roku zmienia wiele par kolumn.

Jak widać on nie wie jak mieć dobry dźwięk za mniejsze pieniądze.

Ta, zaiste to ciekawe bardzo jest... Szkoda tylko, że pamiętasz z moich wypowiedzi akurat to, co w tej chwili Ci pasuje,

żeby z niewygodnego tematu o "prawie" braku oczywistych różnic pomiędzy DVD a BD

gładko przeskoczyć na temat, że parantulla to i tamto, operując domysłami i przeinaczaniem faktów.

Oczywiście nie mogło zabraknąć kolegi szuBa, który bez chwili wahania wykorzysta każdą okazję, żeby zabłysnąć,

zwłaszcza gdy może się schować za czyimiś plecami, kiedy jak za chwilę się okaże, nie ma pojęcia o czym jest rozmowa.

Pisałem już tyle razy, że nie chce mi się po raz kolejny tłumaczyć jak krowie na rowie dlaczego zmieniam kilka par kolumn w roku.

Nie dlatego, że czegoś znaleźć sobie nie mogę, tylko dlatego, że zwyczajnie szkoda mi czasu na siedzenie z jednymi dłużej

niż jest to konieczne, bo sprzętu na świecie jest tyle, że zwykłemu śmiertelnikowi życia nie wystarczy na spokojne przesłuchanie

chociaż 1/100 z tego co dzisiaj oferuje rynek audio, za to spokojnie wystarczy, żeby się przekonać na przykład o tym

ile jest prawdy w mitach i podaniach ludowych, które krążą na tym między innymi forum.

Kolegę sly30 bardzo zirytowała moja postawa w wątku o kilkunastoletnich Extremach, które jak by sobie tam nie grały i wyglądały,

to na rynku wtórnym nie są warte więcej niż 15-16kzł, więc musiałby mi sufit na głowę upaść, żeby je kupić od handlarza za 25kzł,

tracąc na dzień dobry dziesięć klocków, których nigdy nie odzyskam. Od tamtej pory, gdzie się tylko nie spotkamy,

ciągle mi wywleka jakieś handle i dziadowanie, no bo jak ja tak mogę wszystko przeliczać na pieniądze i śmiem wątpić w sens

wydania ćwierć bańki na sparciałe głośniki, których nikt ode mnie nie odkupi nawet za 16kzł, bo za tyle miesiąc czasu stały

dokładnie te same egzemplarze wystawiane przez dokładnie tego samego handlarza na dokładnie tym samym portalu aukcyjnym.

Jak ja tak mogę? Normalnie mogę, a co, nie mogę? Tak samo mogę parskać śmiechem na wypociny wyczynowych hajendowców,

którym dwa metry miedzi czy srebra daje "diametralną" poprawę dźwięku, a prehistoryczny DVD daje "prawie" taki sam obraz jak BD

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

No tak, jeśli celem kupienia kolumn jest konieczność dalszej odsprzedaży byle tylko nie stracić to faktycznie po co w ogóle je kupować,

bo przecież nie po to żeby słuchać muzyki.

Co do BD I DVD to u mnie jest tak jak napisałem.Z 4m różnice są ale nie tak wielkie.Wiem bo mam i DVD i BD.

Nic do tego nie ma ani kabel audio ani dresiarz w BMW.

A czy twoje wymienianie kolumn kilka razy do roku to dziadowanie?Skoro już sam to napisałeś to muszę ci przyznać rację.

Tak, to takie dziadowanie! Zamienił stryjek siekierkę na kijek.

Jakbyś był taki cwany w życiu jak wydaje ci się że jesteś tu na forum to potrafiłbyś zarobić na porządne kolumny i nie musiałbyś

wiecznie dziadować i robić super operacji wymiany kolumn żeby broń Boże nie stracić 700zł.

Miałbyś więcej czasu na muzykę i własne przyjemności a poza tym mógłbyś słuchać na znacznie lepszym sprzęcie.

Nie miałoby dla ciebie znacznie że system po 3 latach straci na wartości 100 tys bo w tym czasie zarobiłbyś 500 tys.

Nie miałbyś też kompleksów względem dresiarzy w BMW czy audiofili kupujących sprzęt High End.

BMW to nie zawsze fura dla dresa tak jak Merc nie zawsze jest taksówką.

Ale to wiedzą ci którzy mieli styczność z tymi pojazdami.

Ci znający je z opowieści mają właśnie taki pogląd którego poziom jest adekwatny do owych opowieści i ich autorów.

Każdy Merc to taxi, BMW to dres, Volvo to nudny lekarz a....pijak to złodziej.

drodzy Panowie!

 

mam nadzieje ze nie zostane zbanowana za to co czuje, ale IMO najwieksza sciema audio to sam system STEREO. gra to bardzo nienaturalnie. kto siedzial za stolem realizatora i mial przed soba kilka (np. szesc, a nie dwa) monitoroy wie o co chodzi.

czy slyszeliscie kiedys jeden instrument miedzy glosnikami stereo nie rozmydlony w calym pasmie?

Stereo to stereo, koncert to koncert, studio to studio. Światy równoległe, a nie prostopadłe. Płyty realizowane są w stereo. Instrument pośrodku? Bywało. I nie miałem wrażenia rozmydlenia. Może dlatego, że instrument z rzeczywistości nigdy nie będzie tym z reprodukcji.

Bywało. I nie miałem wrażenia rozmydlenia.

byc moze, no mnie sie to zdarzalo tylko z generatora (z jednya czestotliwoscia). slyszales kiedys np. fortepian w srodku z jednego punktu? (oczywiscie w mono L+R i "normalnym" pomieszczeniu a nie komorze bezechowej, czy na otweatej przestrzeni)

drodzy Panowie!

 

mam nadzieje ze nie zostane zbanowana za to co czuje, ale IMO najwieksza sciema audio to sam system STEREO. gra to bardzo nienaturalnie. kto siedzial za stolem realizatora i mial przed soba kilka (np. szesc, a nie dwa) monitoroy wie o co chodzi.

czy slyszeliscie kiedys jeden instrument miedzy glosnikami stereo nie rozmydlony w calym pasmie?

Tu nie banują.

 

Rozmycie?

Bo realizatorzy idą na efekciarstwo. A ludzie bez praktyki myślą, że jak perkusja gra od lewa do prawa to dobre jest stereo. Jakby logicznie pomyślał jeden z drugim; perkusista nie ma takich długich rąk!

;)

 

byc moze, no mnie sie to zdarzalo tylko z generatora (z jednya czestotliwoscia). slyszales kiedys np. fortepian w srodku z jednego punktu? (oczywiscie w mono L+R i "normalnym" pomieszczeniu a nie komorze bezechowej, czy na otweatej przestrzeni)

A teraz już nie zrozumiałem.

Bo w mojej opinii dobrze zrealizowane płyty to takie kiedy słyszę szerokość fortepianu, słyszę gdzie stoi saksofonista,… słyszę jak giba się i chodzi po scenie wokalistka…

Ale nie słyszę wokalistki naraz w wielu miejscach. Chyba, ze śpiewa w kościele… To też mam usłyszeć ;)

realizatorzy idą na efekciarstwo

dokladnie. ja zawsze slysze w stereo pianino 7 metrowej dlugosci :)

no problem jest nie tylko w tych panach za suwakami, ale w samym systemie. w realnych warunkach stereo nie moze grac dobrze. moze byc tylko "troche lepiej".

przy mono (pisalam to jako przyklad idealny) nigdy nie slychac go z jednego punktu miedzy glosnikami (jak powinno byc teoretycznie).

 

wystarczy zrobic (ja robilam) taka zabawe:

zaprosic kilku muzykow do domu. postawic ich w miejscu gdzie potem beda staly glosniki i przed kazdym z nich mic. zapisac na oddzielne kanaly, a potem posluchac na oddzielnych glosnikach/wzmacniaczach. zadne strereo nie da takiego efektu i nie chodzi mi tu tylko o scene.

 

szkoda, ze audio poszlo w strone "kina domowedo" czyli kiedy cos od czasu do czasu dodatkowo pierdnie za plecami za % od ceny utworu dla firmy dolby.

 

Ale nie słyszę wokalistki naraz w wielu miejscach.

aby tak bylo (np. wokalistka dokladnie miedzy glosnikami) sygnaly lewego i prawego kanalu powinny byc identyczne (przebieg, faza i poziom). tak jest w mono, pstrykajac na mono mozna w prosty sposob przetestowac czy wszystko idzie z jednego punktu.

byc moze, no mnie sie to zdarzalo tylko z generatora (z jednya czestotliwoscia). slyszales kiedys np. fortepian w srodku z jednego punktu? (oczywiscie w mono L+R i "normalnym" pomieszczeniu a nie komorze bezechowej, czy na otweatej przestrzeni)

Wydaje mi się, że to jest sprawa realizacji. Przyznam, że mnie się podoba 7-metrowe pianino od lewej do prawej :)

No tak, jeśli celem kupienia kolumn jest konieczność dalszej odsprzedaży byle tylko nie stracić to faktycznie po co w ogóle je kupować...

No właśnie, po co, skoro można sobie wypożyczyć od dystrybutora, po miesiącu od niego odkupić za 1/3 katalogowej ceny

i po kolejnym miesiącu reklamowania na forum sprzedać jakiemuś napalonemu łosiowi za te same 1/3 ceny + 100% do kieszeni na czysto.

Nie tak to przypadkiem działa w tej waszej zakładce Hi-End?

Zdaje się Ty też ciągle jedziesz na pożyczańcach, to co mi tu wyjeżdżasz Panie Obrotny z byciem cwanym w życiu.

Robić w ch*ja wszystkich naokoło pod przykrywką Wujka Dobra Rada, to nie jest żadne bycie cwanym, tylko trochę inaczej się nazywa.

Nie mówię akurat o Tobie konkretnie, ale kto tutaj trochę dłużej posiedział, ten doskonale wie o kim może być mowa.

 

Co do BD I DVD to u mnie jest tak jak napisałem.Z 4m różnice są ale nie tak wielkie.Wiem bo mam i DVD i BD.

Nic do tego nie ma ani kabel audio ani dresiarz w BMW.

 

No nie ma, gdzie ja napisałem, że coś ma?

Dres w BMW, to był tylko przykład, odpowiednik wyczynowego audiofila na tym forum.

Dokładnie tak samo Wy się zachowujecie względem każdego, kto nieśmiało coś brzdąknie na temat absurdalnych cen.

 

A czy twoje wymienianie kolumn kilka razy do roku to dziadowanie?Skoro już sam to napisałeś to muszę ci przyznać rację.

Tak, to takie dziadowanie! Zamienił stryjek siekierkę na kijek.

Jakbyś był taki cwany w życiu jak wydaje ci się że jesteś tu na forum to potrafiłbyś zarobić na porządne kolumny i nie musiałbyś

wiecznie dziadować i robić super operacji wymiany kolumn żeby broń Boże nie stracić 700zł.

 

I ja również, chociaż nie muszę, to przyznam Ci rację

Rzeczywiście powyżej pewnego pułapu jakościowego wymienianie kolumn, to zamienił stryjek siekierkę na młotek.

Jedne grają tak, inne inaczej, te wyglądają tak, a tamte siak. I to są wszystkie różnice, które słychać i widać od razu,.

dlatego nie odczuwam potrzeby posiadania żadnych kolumn dłużej niż jest mi potrzebne, żeby się z nimi bliżej zapoznać,

po czym puścić dalej w obieg możliwie najmniej tracąc na tej całej operacji, a najlepiej nic, bo niby dlaczego bym miał?

Twój kumpel Elb dokłada do każdego sprzętowego interesu czy wręcz przeciwnie? A może Ty dokładasz do każdego swojego?

Nie? No to o co Ci chłopie chodzi?

 

Miałbyś więcej czasu na muzykę i własne przyjemności a poza tym mógłbyś słuchać na znacznie lepszym sprzęcie.

Nie miałoby dla ciebie znacznie że system po 3 latach straci na wartości 100 tys bo w tym czasie zarobiłbyś 500 tys.

Nie miałbyś też kompleksów względem dresiarzy w BMW czy audiofili kupujących sprzęt High End.

Rozumiem, że audiofile, zwłaszcza tutejsi, zarabiają po 150.000 rocznie i wisi im utrata wartości 100.000 na głupich kolumnach?

No to by wiele tłumaczylo, na przykład to ilu mi dupę lizało, żebym audioquesty im na boku sprzedał, najlepiej za pół darmo.

Chcesz nicki i kopie maili? Mocno byś się zdziwił na jakie gówniane kwoty są pazerni audiofile, więc mnie nawet nie rozśmieszaj.

 

BMW to nie zawsze fura dla dresa tak jak Merc nie zawsze jest taksówką.

Ale to wiedzą ci którzy mieli styczność z tymi pojazdami.

Ci znający je z opowieści mają właśnie taki pogląd którego poziom jest adekwatny do owych opowieści i ich autorów.

Każdy Merc to taxi, BMW to dres, Volvo to nudny lekarz a....pijak to złodziej.

 

Bez wiązku z tematem, poza tym już tłumaczyłem, że to był tylko przykład obrazujący mniej więcej

jak z boku wyglądają rozmowy audioili na poziomie z forumowiczami posiadającymi tzw. "słaby" sprzęt

i nie o mnie tu akurat chodzi, ani o jakieś moje kompleksy, bo ja mam tylko z tego polewkę,

jak się miotacie zagonieni w gozi róg pytaniami, na które wypadałoby odpowiedzieć, tylko nie bardzo wiadomo co.

Dziękuję skończyłem.

Kupiłem dziecku tablet pod choinkę i właśnie go testuję grając sobie w tetrisa,

o wiele ciekawsze zajecie niz bezproduktywne gadki szmatki o dupie maryni wałkowane do znudzenia.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

@SzuB: a jak sluchasz tej 7-metrowej realizacji na mono to slyszysz z jednego punktu?

Sprawdzę przy okazji. Jestem fanem stereofonii, więc takich eksperymentów formalnych nie robiłem: czy słychać z punktu czy z punktów.

 

Właśnie dostałem bana

Biedaczek.

Właśnie dostałem bana w w wątku o kondycjonerze masy ;-)))

Śmiałem zasugerować, że pomiędzy plikami typu wav i flac nie ma różnicy ;-)))

A co nie wiedziałeś o tym że są róznice. Taki np. wav ma pasmo od 20Hz do 20kHz a flac dokładnie odwrotnie (od 20kHz do 20Hz) ;-)

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Śmiałem zasugerować, że pomiędzy plikami typu wav i flac nie ma różnicy ;-)))

sama nazwa wskazuje ze są inne nieprawdaż ))))))))

 

coraz tu dziwniej Szubowi nigdy się nie znudzi właściwie nie ma nic do powiedzenia ale ględzi i się ostrzeliwuje po co jakby to miało jakiś sens na 21.12.2012 widziałem prognozę pogody temp.1200 stopni C wiatr z prędkością 3000 km na h potem synoptycy nic nie przewidują ))))))

Ależ ty musisz mieć kompleksy. Sam przywołujesz konteksty finansowe, jakieś dresiarskie pogawędki, sam tkwisz w takim dyskursie po uszy, ale chcesz komuś wmówić, że to jacyś hi-endowcy tobie to robią. To ty masz z tym problem, nie inni. To tobie się roi, że ktoś cię poniża, to tobie się roi, że ktoś budzi w tobie zawiść, jak sam - bez niczyjej inspiracji - jesteś chodzącą zawiścią. Spór dotyczy jakiegoś brzmienia, jakiegoś obrazu, a ty opowiadasz, że ktoś z BMW gardzi Volvo. Skąd ty to bierzesz, jeśli nie ze swojej zakompleksionej głowy? Zdaje się, że naprawdę was tu drażni, jak ktoś wydaje pieniądze. Ciekawe, że ci, którzy je wydają, nie mają z tym problemów.

 

+

1

 

 

Czy to jest forum psychologicznej interpretacji czyichś wypowiedzi hmm? Chyba nie? Ale może ja się mylę jak już napisałem wcześniej i potwierdził to SzuB jestem niedouczonym idiotą )))))))))

Śmiałem zasugerować, że pomiędzy plikami typu wav i flac nie ma różnicy ;-)))

No sam sobie jesteś winien ;) Przecież to są goście wyznający teorie głoszone przez swoich debilnych guru takich jak ci ze stopki kolegi "nedj". Pewnie ją znacie ale pozwolę sobie zacytować :

 

"Once a CD or download is converted to FLAC, the only way you can achieve the superior sound of WAV files is to go back to the original CD or source for a new rip or WAV download. - "The Absolute Sound" - Charles Zeilig, Ph.D., and Jay Clawson"

 

No comments

Czy to jest forum psychologicznej interpretacji czyichś wypowiedzi hmm? Chyba nie?

Nie. To jest forum psychologicznego wywnętrzania się publicznie jaki to ja jestem cudny zajebisty i wspaniały,

a każdy kto śmie powątpiewać, to sfrustrowany zawistnik z kompleksami. Wspominałem, że jestem również jasnowidzem?

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Wiecie panowie, że jeśli nie dostałbym jakiegoś bana od czasu do czasu, to prawdopodobnie musiałbym udać się do jakiegoś medyka - bałbym się czy aby nie popadłem w audiofilię..

 

A tak to czuje się zupełnie zdrowy.

dokladnie. ja zawsze slysze w stereo pianino 7 metrowej dlugosci :)

no problem jest nie tylko w tych panach za suwakami, ale w samym systemie. w realnych warunkach stereo nie moze grac dobrze. moze byc tylko "troche lepiej".

przy mono (pisalam to jako przyklad idealny) nigdy nie slychac go z jednego punktu miedzy glosnikami (jak powinno byc teoretycznie).

 

wystarczy zrobic (ja robilam) taka zabawe:

zaprosic kilku muzykow do domu. postawic ich w miejscu gdzie potem beda staly glosniki i przed kazdym z nich mic. zapisac na oddzielne kanaly, a potem posluchac na oddzielnych glosnikach/wzmacniaczach. zadne strereo nie da takiego efektu i nie chodzi mi tu tylko o scene.

 

szkoda, ze audio poszlo w strone "kina domowedo" czyli kiedy cos od czasu do czasu dodatkowo pierdnie za plecami za % od ceny utworu dla firmy dolby.

 

aby tak bylo (np. wokalistka dokladnie miedzy glosnikami) sygnaly lewego i prawego kanalu powinny byc identyczne (przebieg, faza i poziom). tak jest w mono, pstrykajac na mono mozna w prosty sposob przetestowac czy wszystko idzie z jednego punktu.

Teraz rozumiem zamysł.

Ja kocham stereo.

Ale fortepian powinien mieć tyle ile ma. Z reguły na scenie stoi do słuchacza bokiem; zasadniczo ma brzmieć z punktu (małej plamy;).

Lubię małe akustyczne składy kameralne. Jak siedzisz w klubie blisko to nie słyszysz punktów. Słyszysz małe plamy; Struny kontrabasu mają jednak ponad metr. I tak to z bliska słychać (w domu ten kontrabasista stoi przed nami o kilka metrów). Ma być słychać gdzie muzyk przyciska strunę do gryfu. Ma być słychać długość drgającej struny...

 

Przyznajmy, że ałdiofilskie kabelki przy tym to betka!!!

 

Czy da się lokalizować takie punkty (linie) zwane pozornymi źródłami dźwięku?

Da!

Ale to oznacza przede wszystkim właściwą reprodukcję faz. Właściwą adaptację pokoju... Jak dźwięk ma wielokrotnie bliżej do ścian od membran niż do słuchacza to zapomnijmy o dobrej lokalizacji bez gruntownego wytłumienia. Podobnie jak głośniki są od siebie mocno oddalone w zespole głośnikowym.

No i jak już system gra właściwie przestrzennie to jesteśmy skazani na określone położenie uszu w tyn środowisku dźwięków...

 

To są wyzwania co do których mieszanie kabelkami to zabawa niemowlaków.

 

Wspomniałaś o KD (rozumiem, że również 5.1 np SACD). Tam jest jeszcze gorzej!

Uproszczeniem jest sadzić, że jak w stereo jest problem to 5.1 ułatwiają lokalizację.

Nic bardziej mylnego!!

Dla mnie wszystkie systemy z kropką, czyli np 5.1 są sztuczne i brzmią sztucznie. Ingerencja w materiał dźwiękowy jest bardzo silna, praktycznie uniemożliwia osiągnięcie czegoś, co choćby przypominało naturalne brzmienie. Do filmu może się to nadaje, ale do słuchania muzyki - nie bardzo. Mnogość przeworników zamiast upraszczać komplikuje sprawę prowadząc do nierozwiązywalnych problemów.

Parokrotnie opisywałem efekty lokalizacji w muzyce 5.1.

Kultowa "Brothers in Arms" Dire Straits wydana w SACD.

Słuchamy sobie niewątpliwie wybitnej płyty, znanej perfekcyjnie ze stereo.

Warstwa SACD oprócz większego pasma daje nam poczucie niemal nieograniczonej przestrzeni.

 

No i...?

No i korzystają z tego reżyserzy dźwięku.

Taki Mark Knopfler gra przed nami, nagle (w tym samym utworze w ułamku sekundy) słychać jego gitarę gdzieś po prawej stronie...

Totalne spartolenie czasoprzestrzeni ;).

 

Nie twierdzę, że nie ma płyt SACD nagranych dobrze "czasoprzestrzennie". Przeważnie jednak jest to radosna efekciarska twórczość realizatorów.

Mnie to nie odpowiada.

Gość SlawekR

(Konto usunięte)

SławekR, co do odległości z jakiej widać różnicę w stosunku do przekątnej ekranu są stosowne opracowania i na Twoim macierzystym forum są zamieszczone I dla 63" to dużo więcej jak 2m :)

 

Tak w kwestiach formalnych, większość tych opracowań jest dość stara i w ogóle nie zakłada możliwości występowania sygnału większej rozdzielczości niż SD. A stosunek optymalnej odległości do przekątnej, jest bezpośrednio z tym skorelowany. Im większa rozdzielczość, tym odległość powinna być mniejsza, aby wykorzystać zalety tej rozdzielczości.

 

Co do połowy tony tekstów, które później się pojawiły jako komentarz w bieżącym wątku, to nie zamierzam z nimi polemizować. Bo nie są one tego warte. Polemizować można z tekstami merytorycznymi, a nie z zaślepionym pluciem jadem.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.