Skocz do zawartości
IGNORED

Dlaczego nie wznawia się listów Mozarta?


Bmoll

Rekomendowane odpowiedzi

Na początku mieli jakieś opóźnienie więc grano divertimenta czy inne dziadostwo.

 

K.138 - śliczna symfonia salzburska.

 

Byłem na wszystkich trzech koncertach, jakie się do tej pory odbyły. Nie jest to może ta sama liga co śp. Mackerras / SCO czy Pinnock / EC, ale posłuchać moim zdaniem warto. Zobaczymy jak będzie dzisiaj ;)

 

pzdr.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A publiczność chociaż biła gromkie brawa na koniec? Bo może oni po prostu nie wiedzą, że partaczą swoją robotę? Może koncertmistrz sobie pomyślał "Nieźle. Jak na szczecińską publikę to i tak górna półka" ;D

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogą lepiej grać co było słychać tyle że to jakieś 15 minut z całego koncertu. Widać że np. przy niektórych gościnnych a lepszych dyrygentach więcej od siebie dają i potrafią się sprężyć ale reguła jest szara jak tektura. Fakt że nigdy dotąd nie słyszałem dezaprobaty ze strony publiczności, to też jakby lokalny zwyczaj że bierze się wszystko z dobrodziejstwem inwentarza (podobnie jak w lokalnych restauracjach :D ), może to wynika ze źródeł osadniczych i kultury społecznej przesiedleńców, fakt że ludność jest bierna w wielu sprawach i inicjatywy społeczne są szczątkowe co ułatwia pracę magistratowi (błędy w postępowaniach etc. - UM Szczecin ma wysoki odsetek decyzji uwalanych przez organy odwoławcze).

Fakt że część muzyków nie daje się rozwinąć reszcie, kultura pracy też jakby nie wyrosła za bardzo z dawnego podglebia. Rozumiem że płace są marne ale albo się to robi albo nie. Improwizacja też jest ważna ale nie do tego stopnia bo w FS zastępuje codzienną pracę (dotyczy to wielu muzyków ale nie ogółu bo część z nich lepiej i rzetelniej pracuje).

Skoro w spółkach miejskich można robić takie rzeczy jak z kamienicą przy al. Niepodległości to co oczekiwać po orkiestrze która jest całkiem poza zainteresowaniem? To przyzwolenie na partactwo w instytucjach publicznych jest zresztą jedną z przyczyn głębokiego kryzysu miasta - braku planów rozwoju miasta i regionu, przygotowania narzędzi prawnych i terenów pod inwestycje, nieodpowiedniej promocji miasta itd.

Swego czasu brałem udział w zbieraniu podpisów pod odwołanie prezydenta Jurczyka i niestety żeby przegrać referendum to jeszcze ale za mało osób podpisało się pod projektem referendum. A potem narzekają. Miasto nie jest "czyjeś" tylko samych mieszkańców a Szczecin cierpi na deficyt tego poczucia.

Może narzekam ale przed koncertem pochodziłem sobie trochę po centrum i byłem trochę załamany (w związku z pracą omijam centrum i jeżeli jadę to w określone miejsca). Gdzie tu miejsce na filharmonię? ...

 

Tu nie ma miejsca na sklepy z ciekawym towarem bo wszyscy jeżdżą do centrów handlowych wetkniętych idiotycznie w samym centrum a tam sieciówki (decyzje o warunkach zabudowy pod takie rzeczy np. Galaxy to prof. Zbigniew Paszkowski, ówczesny architekt miejski). Szkoda patrzeć na zamknięte lokale w parterach i zdekapitalizowane lokale...

Potrzebny byłby ktoś taki, nie tylko pod względem muzycznym ale również tożsamości miejsca i lokalnej polityki:

:D

 

Zresztą, Włochy też miały problem z identyfikacją. Były państwo Italia ale nie było Włochów :D Zresztą, Włosi są na północy a na południu półwyspu sami "tutejsi" zarządzani przez mafię i poza rejonami turystycznymi są cywilizacyjnie niczym Turcja i Albania co daje do myślenia.

 

Podobieństwa są, Szczecin robił w latach dziewięćdziesiątych karierę jako centrum przerzutu kradzionych rzeczy z Zachodu, do tego doszły oczywiście narkotyki a potem pranie tego w nadmorskiej turystyce i gastronomii (w tym przez znajomych "byznesmenów" np. Pawła Golemę który ma rzeczywisty talent do prowadzenia lokali). Stąd jest Oczko i paru innych którzy z czasem weszli w legalne biznesy zachowując też część "ukrytą". Takie Chicago od lat dwudziestych do piećdziesiątych :D Tyle że brak kapitału, władze niczym za dawnych czasów i brak pomysłu co dalej.

Bądź tu mądry i pisz wiersze jako powiedział Lech Wałęsa.

Jak tu budować instytucję filharmonii?

 

Mam nadzieję że są jeszcze szanse na rozwój. Kiedyś Birmingham miało podobne problemy tj. upadek wielu zakładów pracy, wielkie bezrobocie i dekapitalizacja miasta, wzrost działania środowisk przestępczych. Któreś z kolei władze zebrały jednak dobrą grupę menedżerów, urbanistów i analityków tworząc świetny plan "odbudowy miasta" i im się udało (pierwsze etapy trwały jakieś 15 lat, sam program jest rozpisany na 30 lat i przedłużony nadal działa), z czasem postanowiono też uruchomić lepsze tradycje muzyczne których tam do tej pory nie było (kiedyś typowe brudne miasto przemysłowe), zebrano od sponsorów środki na działanie i angaże, zatrudniono młodego świetnie rokującego a nieznanego bardziej dyrygenta. Tym młodym dyrygentem był Simon Rattle...

 

Ja wiem że jestem idiota bo oczekuję rzeczy niemożliwych ale się z miasta nie ruszę. To moje miasto a że boli... Wiem jak zarabiać pieniądze i z tym problemów nie mam ale dlaczego nie można żyć w lepszym otoczeniu (i nie mówcie że można się zbudować pod miastem bo choćby z pracy wiem jak takie osiedla pod wieloma względami wyglądają - pustynia cywilizacyjna a i ciekawe patologie).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Lux perpetua luceat eis

 

...cum sanctis tuis in aeternum, quia pius es.

 

Bardzo podobał mi się Czarodziejski flet pod jego dyrekcją.

 

pzdr.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 2 tygodnie później...

A jak znawcom Mozarta podoba się Requiem pod Bohm-em?

Kilka wykonań słyszałem. Ale dla mnie - to póki co to jest BEST:)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znakomite, jak niemal wszystko w jego wersjach, starzy mistrzowie rzadko miewali słabe nagrania. Teraz to podwójnie ciekawe, bo już się tak nie gra. Polecam dzisiejsze wydanie Kto słucha, nie bładzi w PRII, będzie poświęcone Exsultate jubilate Mozarta.Od poniedziałku do czwartku specjalny cykl w kanonie dwójki, przypominający nagrania Colina Davisa.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak znawcom Mozarta podoba się Requiem pod Bohm-em?

 

Wieeeeeeelki powooooolny chór, wolę kameralne wykonania Pearlmana @ Boston Baroque albo Gardinera @ Monteverdi Choir ;)

 

pzdr.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chyba jasne dla wszystkich jak brzmią nagrania z lat 50-tych i 60-tych. Kameralne wykonania mają wiele zalet, ale też wiele wad, najlepiej słuchać i takich, i takich.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wieeeeeeelki powooooolny chór, wolę kameralne wykonania Pearlmana @ Boston Baroque albo Gardinera @ Monteverdi Choir ;)

 

pzdr.

 

Hm... Można i tak.

Lecz moim zdaniem ta interpretacja w przeciwieństwie do wielu innych oddaje sens i istotę Requiem. Mszy wotywnej nie powinno odprawiać się w pośpiechu (jak to bywa w innych wykonaniach). Uważam, też, że winna być wielka i wzniosła (jeśli modły mają odnieść odpowiedni skutek). I tyle...

Z tym, że każdy może "wolić" to, co mu się podoba i do niego przemawia:)

 

Pozdrawiam!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 2 tygodnie później...
Gość papageno

(Konto usunięte)

Strasznie zachciało mi się Wesela Figara od rana.

 

"Wy, które wiecie

Czym jest miłość,

Panie, powiedzcie,

Czy ona jest w moim sercu?"

 

Elizabeth Szwarzkopf. Wybitna sopranistka, specjalistka od Mozarta, Mahlera i Straussa. Przepiękne!

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 3 miesiące temu...

Czy forumowicze znają może takie nagranie "La Clemenza di Titto" Mozarta? Nabrałałem wielkiej chęci na Amadeusza. Szukam ciekawego i godnego polecenia nagrania tej opery.

 

51Rqipxa8VL.jpg

 

Ostatnio jakby mniej o klasyce na forum. Ola niegdyś tak porywająco pisząca o Mozarcie zamilkła. Papageno zniknął. Może to przez wakacyjny sezon ogórkowy?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

które np. Tobie przypadły szczególnie do gustu?

 

Witam

 

Nie jestem Ola, ale czy laik taki jak ja, który z muzyki klasycznej ledwo co liznął troszku Chopina, może się również wypowiedzieć ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy forumowicze znają może takie nagranie "La Clemenza di Titto" Mozarta?

 

Nie znam tego wykonania, natomiast mogę się wypowiedzieć co do śp. Mackerrasa & SCO; nie przypominam sobie aby ta spółka miała jakieś słabsze nagrania - wszytko na najwyższym poziomie, tak samo Mackerras z Czechami (Prague Chamber Orchestra). Brałbym w ciemno; w domu słucham wykonania Jackobsa & Freiburg Baroque Orchestra.

 

pzdr.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w domu słucham wykonania Jackobsa & Freiburg Baroque Orchestra.

 

Zapomniałem o Jacobsie. A przecież to nagranie zebrało masę nagród. Właśnie czytam fragment ciekawej recencji:

 

"W warstwie brzmieniowej wersja Jacobsa wydaje się najbardziej atrakcyjna - to prawdziwy muzyczny teatr, pełen instrumentacyjnych smaczków, sprytnie "powyciąganych" przez dyrygenta z partytury. Orkiestra Barokowa z Fryburga brzmi rześko, świeżo, momentami może aż nadto agresywnie, muzycy wręcz bawią się artykulacją. Znakomity jest RIAS Kammerchor. Jacobs przy całej swej pasji - recytatywy realizuje z akompaniamentem pianoforte (maksimum słowa) - zamienia się w nieobliczalny wulkan kontrastów, co niekiedy prowadzi do konfuzji. Już w uwerturze dyrygent kilka razy zmienia tempo, przyspiesza, zwalnia, rwie frazy, wpadając w niebezpieczne manieryzmy. I tak jest właściwie do końca. Dyrygent odciska na dziele Mozarta swe piętno, chce za wszelką cenę je udoskonalić, zbliżyć (sic!) - czego sam nie kryje - do powstającego równolegle Czarodziejskiego fletu, pokazać, że mimo krytyki Łaskawość jest arcydziełem. Doceniam te zabiegi, choć mam wrażenie, że Jacobs momentami przesadza. Stąd puls, rytm, narracja całości chwieją się - właściwie każdy "numer" opery jest w tym nagraniu niezależnym ogniwem.

 

Za to pod względem wokalnym Jacobs proponuje najbardziej wyrównaną obsadę. Bryluje Bernarda Fink, która w partii Sekstusa tworzy prawdziwą kreację. Ma wdzięk, lekkość, wzrusza, jest prawdziwa. To partia niemal stworzona dla niej. Nieco więcej obiecywałem sobie po pochodzącej z Bułgarii Alexandrinie Pendatchanskiej, choć jej wykonaniu pod względem muzycznym niewiele brakuje. Chciałbym jedynie, by jej Witelia była prawdziwie tragiczna, by oprócz precyzji i ekwilibrystyki wokalnej czuło się aktorstwo - przebiegłość, dramat, skruchę. Bardzo dobrzy natomiast są obaj panowie - Mark Padmore jako Tytus i wyśmienity Sergio Foresti jako Publiusz."

 

Dzięki! :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 1 rok później...

Macie jakieś naj naj ulubieńsze wykonanie koncertów fortepianowych? Osłuchał mi się niemiłosiernie Gulda.

 

Może Perahia?

 

Mozart Zawsze Żywy :D

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Macie jakieś naj naj ulubieńsze wykonanie koncertów fortepianowych? Osłuchał mi się niemiłosiernie Gulda.

 

Może Perahia?

 

Mozart Zawsze Żywy :D

 

Bilson z Gardinerem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Macie jakieś naj naj ulubieńsze wykonanie koncertów fortepianowych? Osłuchał mi się niemiłosiernie Gulda.

 

A dlaczego piszesz tak, jakby to był jeden utwór? Muszą być koniecznie komplety?

 

W nagraniach pojedynczych lub wyborach niekompletnych można przebierać do woli: czy to w klasycznych (Walter Gieseking, Dinu Lipatti, Clara Haskil, Arturo Benedetti-Michelangeli, Robert Casadesus, Rudolf Serkin, Leon Fleisher, Clifford Curzon, Mitsuko Uchida, Alfred Brendel...), czy to w nowszych (Radu Lupu, András Schiff, Piotr Anderszewski, Cyprien Katsaris...). Dla HIP-sterów są nagrania na fortepiano (Malcolm Bilson, Jos van Immerseel, Ronald Brautigam, Viviana Sofronitzky... w tym i komplety).

Oczywiście Perahia również wart uwagi; podobnie Géza Anda ze swoim pionierskim cyklem dyrygowanym od fortepianu.

 

Nic, tylko słuchać... i wybierać własnym uchem. Mozart to delikatna materia. :)

Polecam też stary wątek, który administracja bezmyślnie zakonserwowała w tzw. "archiwum", uznając wszystko, co nie wznawiane, za bezwartościowe:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Co nieco o koncertach jest też w tym (jeszcze litościwie nie zamkniętym):

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

to jest arcyciekawe nagranie. Confutatis w końcu prowadzone w tempie andante a nie allegro za to jaka werwa! Teodor Currentzis odwalił kawał dobrej roboty niczym Biondi w porach roku Vivadiego.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dlaczego piszesz tak, jakby to był jeden utwór? Muszą być koniecznie komplety?

 

Nie nie muszą rzecz jasna :-)

Chodziło mi o jakieś Wasze najulubieńsze wykonania koncertów, ale niekoniecznie wszystkich. Inna sprawa, że ja osobiście mam tak, że

na ogół słucham kompletami. Co więcej zauważyłem taką zależność, że jak wykonawca jest świetny w jednym koncercie i ma pomysł na tę

delikatną i specyficzną materię mozartowską, to sprawdza się też w pozostałych. No i odwrotnie. Taki Gulda jest równy, bez względu na koncert jaki

wykonuje. Taki Anda jest tak samo równy, ugrzeczniony i wycofany we wczesnych koncertach, jak i późniejszych. Anderszewski jest ciekawy. Tylko

szkoda że nie nagrał kompletu :D

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to jest arcyciekawe nagranie

 

Prawdopodobnie moje ulubione :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Herbie Hancock:"Czasami nie wiem,co mam grać - wyznałem."

Miles Davis: "To nic nie graj"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W nagraniach pojedynczych lub wyborach niekompletnych można przebierać do woli: czy to w klasycznych (Walter Gieseking, Dinu Lipatti, Clara Haskil, Arturo Benedetti-Michelangeli, Robert Casadesus, Rudolf Serkin, Leon Fleisher, Clifford Curzon, Mitsuko Uchida, Alfred Brendel...), czy to w nowszych (Radu Lupu, András Schiff, Piotr Anderszewski, Cyprien Katsaris...)

 

Katsaris (dyr. Yoon Kuk Lee) nagral calkiem sporo pod wlasnym labelem Piano21, koncerty: 4,5,8,13,15,16,17,18,21,22,23,24,27.

 

To sa wszystko bardzo udane realizacje.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może warto wspomnieć jeszcze z takich mniej głośnych, a znakomitych: Ivan Moravec i dwupłytowy wybór "hitowych" koncertów (20, 23, 24, 25) z ASMF pod Marrinerem. Dostępne dwa wydania, Piano Classics i Hänssler - nagrania te same.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak u Was, ale ja się przyznam, że z wiekiem o dziwo coraz bardziej cenię Mozarta i coraz bardziej zaczyna trafiać do mnie ta muzyka. Wcześniej często wydawała mi się zbyt salonowa i nijaka. W tej chwili przy wielu kompozycjach zaczynam wyraźniej odczuwać to bogactwo różnorodnych odcieni, to jak Mozart potrafił minimalną ilością środków, czasami wręcz dwiema nutkami błyskawicznie zmienić nastrój z wesołego, do nostalgicznego, czy wręcz depresyjnego, żeby za chwilę znów (jakby nigdy nic) powrócić do tego co było na początku. Cały ten "system" skomplikowanych, wzajemnych naprężeń, rozluźnień, relacji. Te jego koncerty fortepianowe to właśnie takie bogactwo inwencji. Tam się przewija taka ilość emocji, że wręcz trudno nadążyć, tylko są zupełnie inaczej opakowane i bardzo subtelnie podane. Podobnie jest zresztą w jego symfoniach. Że o kwartecikach haydnowskich nie wspomnę. Coś w tym chyba jest, że do Mozarta trzeba dojrzeć :) Ja ostatnio częściej słucham Mozarta niż Bacha czy Beethovena. U Beethovena często w koncertach jest tzw pierd..nięcie i walka. U Mozarta to wszystko bardziej wyrachowane, skomplikowane, nie takie "wprost" :))

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 2 miesiące temu...

Próbowałem słuchać i mi trochę te recytatywy przeszkadzają w operach Mozarta. Świetnie dopracowane wokalne elementy. Uwertury super. Ma się wrażenie, że im więcej wokali i bardziej zagmatwana akcja na scenie, tym genialniej Mozart oddaje to w muzyce. Tylko te gadane wstawki..

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.