Złośliwie porysowany samochód...

[Music]

Mała uliczka na peryferiach miasta, po jednej stronie domki jednorodzinne, po drugiej ogródki działkowe.

Zakazu parkowania nie ma, tylko "szykany" tzw. wysepki co 30m. raz z lewej, raz z prawej.

 

Sąsiadowi z domu na przeciwko mojej działki bardzo przeszkadza że parkuję samochód przy wejściu do mojego ogrodu, robi wszystko żeby mnie do tego zniechęcić, a to przyblokuje mnie swoim samochodem, a to głośno w trakcie rozmowy pośle komentarz pod moim adresem...

Sytuacja jest kuriozalna, bo gość parkuje na ulicy kilka własnych samochodów, podczas gdy na sporym podjeździe nie ma ani jednego. Czyli jemu wolno, mnie nie. Traktuje za przeproszeniem, publiczną ulicę jak swoją własność.

No bo w końcu on tu mieszka, a ja tylko przyjeżdżam zrywać jabłka i kosić trawę...

 

Do tej pory zlewałem to, ale dziś kolo przegiął. Po wyjściu z działki zauważyłem spore zarysowanie na tylnym błotniku.

Raczej nie jest to przypadek, zarysowanie jest od strony ulicy, a nie od chodnika na którym tak czy inaczej ruch jest minimalny. Rysa jest takiego rodzaju że też wyklucza przypadek, nie jest to prosta krecha, ale ma kształt litery "Z" - ewidentne chamskie działanie...

 

Ja tam konfliktowy nie jestem, ale coś takiego wkurza mnie na maxa, nie chodzi o lakier, już przyzwyczaiłem się do tego że świat jest pełen debili niszczących z perwersyjną satysfakcją cudzą własność. Chodzi mi o sposób traktowania otoczenia, stawiania się ponad prawem i wyznaczanie własnych norm do których inni muszą się dostosować.

Skąd biorą się tego typu pajace?

 

Raczej nie przejdę nad tym do porządku dziennego, ale z kolei nie chcę zemsty, bo to nie w moim charakterze, coś z tym jednak zrobić muszę, ale w przemyślany sposób.

Myślałem o monitoringu i "złapaniu gościa za rękę", bo niestety mam wrażenie że na jednej rysie się nie skończy, jest to jednak póki co nierealne bo musiałby to być skomplikowany system kilku mikrokamer zamontowanych na samochodzie, bo zewnętrznych kamer nie ma gdzie zawiesić. Na taką imprezę zwyczajnie mnie w tej chwili nie stać...

[misiomor]

Kamery może zauważyć. Jakbyś miał ochotę się bawić elektronicznie, można spróbować jakiegoś mikrofonu czy akcelerometru od środka, przyklejonego do blachy i cichego radiowego systemu powiadamiania, jednak to może wymagać badań i kalibracji systemu. Gotowców nie znam. Jeżeli dasz radę szybko dobiec, zrobić gościowi banzaj, tackle i zatrzymanie obywatelskie, może nawet nakryjesz go z narzędziem i śladami na nim. Wtedy wszystko dalej będzie zależało od tego kto ma lepsze układy z policją oraz prawników.

 

A tu trochę inspiracji:

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Gość skynyrd]

A przypierdolić z barbary frajerowi nie możesz?

[Gość Gość]

Coś wspomniałeś o chodniku. Nie parkujesz kołami na nim? Bo to akurat może być zabronione( musisz pozostawić 1.5m wolnego chodnika co zazwyczaj wyklucza możliwość parkowania na nim) i taki film krótkometrażowy z nieprawidłowym parkowaniem mógłby Ci zaszkodzić.

Ale sąsiad ewidentna menda. Z takimi najgorzej się walczy.

[Music]

A przypierdolić z barbary frajerowi nie możesz?

 

Aż mnie mimo wszystko czasem korci, ale to by oznaczało eskalację konfliktu, a tego bym nie chciał :-)

Wiesz jak to jest, płąnące altany, płonące samochody, płonące domy... to ponad moje siły ;-)

 

O parkowaniu na chodniku nie ma mowy, wszystko jak w kodeksie.

[Gość Gość]

No to albo będziesz kulturalny albo skuteczny.

[Gość skynyrd]

Miałem podobny przypadek, ale rozwiązalem go brutalnie i w rezultacie skutecznie - stad mój post.

Na chama trzeba większego chama. Cham uwaza mediację czy kulturalne zalatwienie sporu za uleglość i kapitulację.

 

Przypierdol dwa szybkie i obiecaj, ze go spalisz :)

 

Jego zona przyjdzie do Ciebie z ciastem i uśmiechem następnego dnia.

[Gość Gość]

Jego zona przyjdzie do Ciebie z ciastem i uśmiechem następnego dnia.

I wtedy ją wy.....sz.

Na drugi dzień sąsiad Ci auto umyje i będzie stał na straży żeby Ci nikt nie porysował.

[Gość skynyrd]

O cholera - tego nie mialem na myśli :)

 

Ale radykalne rozwiązania są najbardziej skuteczne.

[Grzegorz7]

HQ!

Nie poznaję Kolegi... ;)

 

Music:

Nie daj się podpuścić do działań niezgodnych z prawem. Na początku... rzecz jasna...

 

Na początek zweryfikuj abyś Ty nie był w jakiś sposób upierdliwy dla otoczenia. Ot, może zawężasz jezdnię,... Spójrz obiektywnie na siebie, to 1.

2. Porozmawiaj z tym człowiekiem. Powiedz, że masz podejrzenia o zarysowanie.

3. Jednocześnie zainstaluj ze dwie kamerki szerokokątne. Są małe, nie do zauważenia. Koszt z rejestratorem do 1000zł. Może niemy (sygnalizacja GSM) alarm zbliżeniowy. Musisz czuwać i szybko biec z aparatem i robić zdjęcia.

4. W razie dowodów działaj zgodnie z prawem. Dobrze mieć znajomego adwokata. Szkodliwość nieznaczna, nikt inny nie weźmie się za prowadzenie sprawy. Oczywiście aby sąd nie umorzył można sprowokować wybitą szybę i kradzież czegoś cennego...

5. Jak jesteś mocny psychicznie, jebnij na początek kamieniem w jedno okno jego samochodu. Tylko po upewnieniu się jego wykroczeniu wobec cienie! Kara musi trafić tylko w winnego.

Mówisz, że altana, podpalenie... On nie ma kilku samochodów cenniejszych, domu...?

 

Sądzę, że rozmowa wyjaśni wszystko.

[Gość skynyrd]

Grzegorz7 - sympatyczny z ciebie facet - ale Ty chyba z Nieba wzięty?

 

Porozmawiaj z człowiekiem :))))))))))) który Ci napieprzył dziurę śrubsztakiem w lakierze

 

Powiedz, że masz podejrzenia o zarysowanie - Grzegorzu - czy jesteś walnięty - przecie pisze Ci facet, że bydlę mu zniszczyło wóz?

 

Jak jesteś mocny psychicznie, jebnij na początek kamieniem w jedno okno jego samochodu :))) - dalej Grzegorz- a po diabła? Jebnij w mordę sk***ysyna.

 

Zakładam, ze poszkodowany jest mniejszy i słabszy od niszczyciela.

 

To stawiamy piwo i bierzemy silnorękiego do bicia w jałopę.

 

Ewentualnie, mogę przyjechać.

[Grzegorz7]

E tam.

Czytaj między wierszami...

 

Kiedyś w moją "ciężarówkę" ktoś wjechał, klapa tylna wklęśnięta.

Życzliwi wskazali winowajcę.

Poczekałem jak miał wsiadać na podwórku do swojego samochodu. Moja spanikowana dzwoni po policję bo dojdzie do bijatyki...

Podchodzę, nie widzę po twarzy, powodu mojego energicznego podejścia.

Zaczynam więc opcja spokojną. Prowadzę podchwytliwie rozmowę aby mieć pewność.

Nic z tego. Gość jest niewinny, czuję to.

...

Nazajutrz okazała się prawda.

To okolicznych dwóch pijaczków pobiło się i jeden drugiego rzucił na moją klapę i vice versa na przednia klapę innego samochodu ;). Od jego właściciela dowiedziałem się prawdy.

 

Nie masz pewności, nie podejmuj akcji ostatecznych!

Skynek: Ludzie nawet kable słyszą, które nie grają...

[czester15.30]

a to głośno w trakcie rozmowy pośle komentarz pod moim adresem...

 

, a groził ? . Jeżeli tak , lub Ci coś obiło się o uszy , to idź i zgłaszaj na policję , może ma zawiasy , przypęka , sam będzie pilnował twego samochodu .

[Gość skynyrd]

Grzegorz - rozbrajasz mnie.

 

A ja bym skurwysynowi natłukł - nie chcę kontynuować watku, ale wszystkie przypadki skończyły się tak samo.

 

Do diabła - prześladowany facet, ma zostać prześladowanym?

 

za***ać sukinsyna - dlaczego Ty masz być ofiarą jakiegoś czuba?

[almagra]

Należy profilaktycznie porysować samemu sobie ten zasrany samochód i mieć to w dupie...

[Piotr_1]

Tu jest racja Grzegorza, najpierw krótka konfrontacja ze znajomym, od razu będziesz wiedział czy to on, czy nie. Bo jeżeli to zrobił, to psychobójcą raczej ci on nie je.

[czester15.30]

Należy profilaktycznie porysować samemu sobie ten zasrany samochód i mieć to w dupie..

 

To Ty jemu porysowałeś ?

[Gość skynyrd]

Tu jest racja Grzegorza, najpierw krótka konfrontacja ze znajomym, od razu będziesz wiedział czy to on, czy nie. Bo jeżeli to zrobił, to psychobójcą raczej ci on nie je.

 

Proponuję konfrontację na poziomie przypierdolenia w jałopę,

 

Kurrwa jego mać - facet - czy Ty nie masz jaj? Ja wstydziłbym sie taki watek założyć.

Żałosne - szukaj pomocy u policjanta Grzegorza - zaraz dostanę reprymendę o prawach człowieka - a ja jebię takie prawa i leję frajera w łeb.

Sprawdzone i potwierdzone.

 

Może jestem chamem i brutalem, ale to jedyne wyjście.

 

To offtop z mojej strony - ale z zainteresowaniem będę patrzył jak ulega się prawu.

[dio]

Może jestem chamem i brutalem

Jesteś

Twoje rady są debilne.

Trafisz kiedyś na kogoś głupszego od Ciebie...

[marcinw899]

tak niech go bije, a potem dostanie zawiasy za pobicie itp.

kto by w ogóle pomyślał, wykształceni i obyci audiofile do bitki zachęcają...

nie tędy droga panowie.

 

najpierw ostra rozmowa. potem policja. jak mu przyjedzie radiowóz na ten jego podjazd i narobią mu wstydu przy sąsiadach to się może oduczy.

 

choć jakiś mały monitoring też nie zawadzi...

[Gość Gość]

Rozwiązania Skynyrda, moim zdaniem mimo że pewnie skuteczne, nie dla każdego są do zaakceptowania. Niestety, a może stety właśnie, nie każdy może sobie na coś takiego pozwolić. Etyka, postawa życiowa, zajmowane stanowisko też są ważne. O ile jak najbardziej widzę takie rozwiązanie zastosowane przez murarza, kierowcę to już raczej nie sądzę zeby szanowany ogólnie lekarz, dyrektor banku czy teatru mógłby sobie na taki krok pozwolić. A droga legalna będzie trudna czy niemożliwa wręcz do udowodnienia czegokolwiek.

Szkoda Music, że jak zauważyłes tę rysę to od razu nie zadzwoniłeś po policję. To jednak zniszczenie mienia i ofiary musiały by przyjechać. Mimo że oczywiście sprawa by upadła z powodu niemożliwości wykrycia sprawcy, to jednak sąsiad na drugi raz dobrze by się zastanowił czy zadziałać podobnie raz jeszcze.

[Shrek777]

@skynyrd

 

Każdy kozak trafi na większego od siebie. A w internecie jakich to ja kozaków już nie widziałem. Chłopcy z miasta przy nich to opiekunki do dzieci.... Ba w 3 takich to by sami 2 wojnę światową wygrali -lol I to po pijaku. A takich mega kozaków jak s. to pewnie tylko by wystarczyło.... lol

 

No, ale taki urok netu każdy może niczym Chuck Norris być....

 

@Music

A poważnie, jeśli decydujesz się na rozwiązanie siłowe to nastaw się, że ktoś Cię sprawdzi - jak nie masz mocnych kart......

Znam autentyczną sytuację iż pan podejrzany o porysowanie samochodu (niesłusznie zresztą) został "potrząśnięty" przez drugiego pana z synem - zrobili mu wjazd do domu, panowie nie zdążyli odjechać, a podjechało kilka aut z panami z ABS-em. Tak z 20 uroczych panów, każdy o wyglądzie Godzilli.

Syn agresora do końca życia będzie jeździł na wózku, tata miał więcej szczęścia. Sprawców nie wykryto. Impreza na całą ulicę, auta na legalnych blachach - a świadków oczywiście nie było..... Źle trafili po prostu.

[piano]

Music,

Najpierw sprawdź czy ów gość nie jest na forum, bo to dopiero miałby Cię na widelcu:)

[Gość masza1968]

Miałem kiedys podobny przypadek mieszkając na warszawskiej Pradze.

Za namową dzielnicowego :) (tylko żeby świadków nie było) wpierdoliłem jełopowi i od tamtego "zdarzenia" miałem z fletem święty spokój i zdobyty szacun na dzielnicy :)

 

Popieram skyna, obić mordę i ubezpieczyć działkę :)

[Thorogood]

Skynyrd ma dużo racji.

Jeszcze jak mieszkałem w bloku miałem przypadek z gościem , który parkował tak, że nie mogłem wjechać do garażu.

Tłumaczyłem, pokazywałem, prosiłem, przemawiałem do rozumu, apelowałem o postawę obywatelską.

I nic.

Któregoś dnia, wracałem wkurzony z meczu i gość się napatoczył.

Opierdoliłem go, zj***łem na funty, złapałem za klapy i przedstawiłem w czarnych barwach przyszłość jego i jego samochodu.

Nigdy więcej mnie już nie zablokował.

Z chamem trzeba po chamsku.

Grzeczność i uprzejmość bierze za twoją słabość.

[czester15.30]

, a przywalić tak trzeba by samemu nie odnieść kontuzji .

[jozwa maryn]

Nie dojdziesz optmalnego rozwiazania. Źle, że nie masz 100% pewności. Rada: zamontuj wewnątrz wozu od strony przeciwległej, np. na środkowym słupku, małą kamerę z nadajnikiem. Odbiornik u ciebie w domu. Kamera typowa, szerokokątna, ma obejmować cały widok z samochodu na stronę sąsiada. Jeśli założysz ją gdzieś koło mocowania pasów albo ewentualnie gdzieś przy zagłówku fotela, lub przy uchwycie pasażera nad drzwiami, nikt nie będzie się wślipiał do środka, żeby jej wypatrywać. Jeśli będziesz miał nagrany materiał, że typ napiera jakoś na twój samochód, mozesz isć do gościa, poinformować ze materiał jest, lunać ewentualnie w tubę profilaktycznie i powinien być spokój. Bez tego sam nie wiesz, co właściwie zrobić.

[Thorogood]

A jak kamieniem rzuci to co kamera nagra?

A jak nocą podejdzie w kapturze i z zasłniętą twarzą?

To są półśrodki.

Wal w ryj.

[Gość dziadekwłodek]

Weź duży gwóźdź. Trzymaj go w swobodnie opuszczonej ręce i przejdź jak najbliżej jego kilku samochodów.

[almagra]

Biorąc pod uwagę stosunek polskich sądów do sprawiedliwości,będziesz mógł tego sprawcę dzięki temu filmowi w dupę pocałować!!!Pies z kulawą nogą nie weźmie tego za materiał dowodowy.