Skocz do zawartości
IGNORED

Testowałem Levinsona... :)


il Dottore

Rekomendowane odpowiedzi

Spokojnie... nie planuję rewolucji w systemie! :) Mark Levinson był testowany niejako przy okazji. Jako dodatek do Lexusa CT200h. :)

Skuszony oszczędnością hybryd, wybrałem się do dealera Lexusa, by przejechać się w/wym modelem. To taki "Lexus dla biednych" w cenie za najtańszą wersję podobnej do Toyoty Prius, z którą dzieli silnik.

Po szczegóły tech. odsyłam do neta.

Powiem tylko, że jeździ się tym wynalazkiem po mieście całkiem fajnie. Mniej fajnie było na odcinku autostradowym, gdzie skrzynia CVT daje nieprzyjemny efekt akustyczny. Ale do miasta taki Lexusik jest całkiem - całkiem... Dodatkowo śmiesznie niski podatek drogowy (rzecz w PL nieznana a w IRL istotna) i REALNE zużycie paliwa w okolicach poniżej pięciu litrów W MIEŚCIE. Auto ma fajne zawieszenie, niską pozycję za kierownicą, sam kierownica jet też b. fajna. Gruba i sportowa. Od oporu do oporu 2,7 obrotu. W Alfie 147 miałem 2,2 obrotu, więc chwała Lexusowi że idzie w dobrym kierunku.

Ale w sumie to niejet auto sportowe. Silnik służy do oszczędzania a nie do sportowej jazdy. I to trzeba pojąć.

A Levinson? No - fajny! :) Naprawdę przyzwoicie to grało, jak na samochodowe audio. Do tej pory tylko Harman-Kardon w Roverze 75 tak mi się podobał. No i B&O w Audi A6.

Wszystko byłoby OK, gdybym tego samego dnia nie przejechał się stareńkim ośmioletnim BMW 520i. Oczywiście takie auto nowe jest duuuuużo droższe od Lexusa CT200h ale... Jezu, jak to jeździ. :)

Sam silnik wcale nie był dużo lepszy od mojego Kompressora. Oczywiście kultura pracy rzędowej szóstki większa, ale mechaniczne doładowanie czterocylindrowego Kompressora daje mu duży handicap i w rezultacie podobną skuteczność do rzędowej szóstki, przy mniejszym apetycie na paliwo (o dziwo!).

Jednak mój Mietej nie ma czego szukać przy BMW jeśli chodzi o czystą i dziką przyjemność z jazdy: wiele razy prowadziłem Trójki ale to były popierdółki... Piątka jest niesamowita! Zawieszenie, układ kierowniczy, kontrola, stabliność, pewność. Łojezu! Miodzio! :)

I tak ostatecznie zapominam o hybrydzie. Póki to nie jest zabronione - lepiej kupić diesla dużej mocy opakowanego w samochód dobrej marki i jeszcze parę lat beztrosko pośmigać. A takie nowoczesne diesle wcale tak wiele paliwa znów nie spalają.

Ogólnie fajnie jest sobie porównać jednego dnia szczytowe osiągnięcie starej szkoły budowania aut z samochodem zupełnie nowej generacji. Tak będzie wyglądać przyszłość motoryzacji.

Faktycznie - Lexus w porównaniu do starego BMW jest jak statek kosmiczny. Te lampki, technologie, zmiany trybu jazdy...

Ale reaktor na tym statku ledwo dyszy... :)

A jakie jest Wasze zdanie: już pora na hybrydę, czy jednak dieselek?

Paliwożerną benzynę ze względu na ceny wachy i brak LPG w Irlandii - muszę sobie niestety odpuścić. Po wczorajszej przejażdżce BMW 520i zużycie paliwa wynosiło 14,2 l/100km... :)

Jeśli DAC - to NOS-DAC z buforem lampowym, jeśli wzmacniacz - to Pure Class A.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/98321-testowa%C5%82em-levinsona/
Udostępnij na innych stronach
Gość stary bej

(Konto usunięte)

Tytuł tematu zachęcający do wejścia i poczytania, a treść już o czym innym.

Jak w szmatławcu nastawionym na oglądalność, bo ...

"A Levinson? No - fajny! :) Naprawdę przyzwoicie to grało, jak na samochodowe audio."

To trochę za mało.

Naprawdę nie ma o czym pisać - audio samochodowe bardzo przyzwoite jak na audio samochodowe.

Samochód jednak to nie sala koncertowa - nie ma gorszego środowiska do słuchania muzyki, więc cudów też się nie ma co spodziewać.

Oczywiście ten Mark Levinson w Lexusie ma tyle wspólnego z domowym sprzętem tej firmy co koń z koniakiem, więc cudów nie oczekiwałem.

Ale i tak grało b. fajnie.

Ten temat ma inne zadanie - oczywiście masz rację, że tytuł to tylko pretekst. :)

Chcę postawić następujące pytania:

1/ Czy Waszym zdaniem auta hybrydowe to faktycznie przyszłość motoryzacji?

2/ Czy pakować się w tę technologię już teraz, czy poczekać na rozwój wypadków?

3/ Jak technologia: diesel czy hybryda wydaje się Wam bardziej sensowna "na dziś"?

 

Jazda CT200h to w sumie miłe doświadczenie. Na bateriach nie słychać nic. :)

Włączenie się silnika spalinowego (i jego wyłączenie) też bardzo trudno wyczuć.

Prowadzenie - jak zabaweczka. Pozycja za kółkiem, fotele, kierownica, zawieszenie - ideał.

Ale... wyjeżdżasz na trasę szybkiego ruchu i jednostajne wycie motoru (przekładnia CVT) odbiera przyjemność z jazdy.

Już pomijam niską moc i mało satysfakcjonującą: gumiastą i bułowatą reakcję na gaz, bo hybrydę kupujemy dla oszczędności a nie, by brać udział w wyścigach.

Takie autko z motorem 170-180KM i z lepszym wyciszeniem byłoby moim ideałem.

A tak - wciąż się waham.

Póki co - policzyłem sobie że użytkując hybrydę zamiast mojego Mietka - zarobię na podatku drogowym i paliwie 2500 do 3000 euro rocznie.

I to JEST argument.

Tyle, że nowoczesny diesel przyniesie podobne oszczędności a radość z jazdy będzie większa.

Ale znów: diselek będzie powiedzmy trzyletni a CT 200h można mieć demko (poniżej roku z symbolicznym przebiegiem) za podobną cenę.

No i ta niezawodność Lexusa... To nie są bajki.

Prawda jest taka, że dzisiaj nawet niemieckim markom nie można już ufać.

Zamiast jakości - jest bylejakość...

Jeśli DAC - to NOS-DAC z buforem lampowym, jeśli wzmacniacz - to Pure Class A.

Nie wiem, wszedzie popierdółki...po co inne samochody jak jest BMW? gdy idziesz na obiad do restauracji to bierzesz stek z polędwicy czy ze zmielonych świńskich ogonów? dottore, jestes doktorem , a masz przemyslenia dziadów z tutejszego forum, pij jak doktor, jedz jak doktor i kupuj samochod jak doktor, przyjmiesz dwoch pacjentow wiecej i masz na benzyne....Get a life!

Home is where the needle marks try to heal my broken heart...

Rzędowa szóstka 320i czy 520i to największy błąd początkującego kata. Popełnia go się tylko przy zakupie pierwszego BMW. Mały silnik, wcale nie ekonomiczny. Pojeździj sobie 530i. Do paliwa dużo nie dołożysz, a niewykluczone że nic nie dołożysz, a dużo zyskasz. Albo od razu kup M3 i nie zadawaj głupich pytań ;) W M3 wszystko jest porządniejsze. Od siedzeń po hamulce i zawieszenie. O wyglądzie zewnętrznym nie wspominając.

Panowie - to nie jest takie proste!

W Polsce podatek drogowy jest w cenie paliwa, tutaj stawki podatku drogowego za auta o pojemności powyżej 2,5 litra są troszkę chore.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jeśli mam wybór - mniejszy silnik i za różnicę co roku darmowe wakacje na Maderze, to tylko zwariowany "petrolhead" będzie się zastanawiał.

Mieczysław kosztuje mnie rocznie 592€ podatku i nie jest to jakieś tam straszne obciążenie.

Ale płacić tyle samo co 3 miesiące, bo chcę mieć 530 czy 535... przesada.

Tym bardziej, że w IRL niespecjalnie gdzie mam pojeździć. Dublin jest immanentnie zakorkowany, na autostradach limit 120 km/h i naprawdę sporo policji w cywilnych (szybkich) wozach łapie fanów speedingu z zapałem godnym lepszej sprawy.

A speeding w Irlandii to jest hoho... możesz być lekko na bani, pogadasz z gliniarzem i pojedziesz dalej, ale jeśli przekroczyłeś prędkość - nikt nie będzie miał litości.

Odwrotnie niż w Polsce: za alkohol - przerąbane, a speeding - nie ma o czym gadać, ponoć niedługo nawet punktów ma za to nie być. Ot, gminy chcą zarabiać na fotoradarach... :)

Ale wracając do sprawy: stawki podatku i ubezpieczeń powodują, że na stare auta z dużymi silnikami nie ma chętnych. Klasę S, SL, CL, BMW 700 czy 600 - można kupić za śmieszne pieniądze. Tydzień temu kolega dał 4500€ za BMW 520i z 2004. 160 tys km na liczniku. Prawdziwe 160 tys km, bo kręcenie licznika to w IRL ciężkie przestępstwo i nikt się w to nie bawi (chyba, że kupujesz brykę od Polaka, to wówczas nic nie wiadomo). Niedawno w radiu trąbili o zapuszkowaniu dealera który przekręcił liczniki w 2 autach importowanych z UK. Rok odsiadki, ale bezwzględnej - bez prawa do warunkowego zwolnienia.

Ina sprawa z autami zarejestrowanymi po lipcu 2008. Stawki w linku podanym wyżej, zależne od emisji spalin. I tak np. posiadacz Audi Q7 3,0TDI płaci 677€, czyli prawie tyle, co ja za MIetka 1,8.

Tak się można bawić, przyznaję, jednak pomiędzy autami młodszymi niż lipiec 2008 a tymi starszymi jest cenowa przepaść.

520d z 2009 mogę mieć 5000€ taniej niż demowego Lexusa CT200h.

Nie dość, że taniej, to jeszcze mam kawał samochodu, i 177KM pod nogą. Nie do speedowania ale choćby do skutecznego wyprzedzania.

Koszt podatku drogowego za BMW 520d z rocznika 2009 to zaledwie 330€ - tyle płacę za Punto 1.2 mojego syna.

Zużycie paliwa również nie przeraża - w dodatku to diesel więc 10centów za litr tańszy.

No tak się zastanawiam. Diesel czy hybryda?

Oczywiście, żeby TYLKO takie problemy mieć w życiu... ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jeśli DAC - to NOS-DAC z buforem lampowym, jeśli wzmacniacz - to Pure Class A.

Albo gwiazdka albo prezenty, jak nie moc i osiągi, to ekonomia. W wariancie jazdy po kropelkę nie miałoby sensu dla mnie wydawać aż tyle pieniędzy na nowego lexusa, bo to się mija z celem. Wybrałbym auto tanie, bezproblemowe, umiarkowanie ekonomicznie i wczasy na tej Maderze 2x w roku. N47D20 to nie jest rzędowa szóstka, to czwórka. Jak jesteś świr, to u nas możesz przełożyć silnik o ile nie sprawdzają numerów silnika u was przy każdej okazji i silnik jest traktowany jako część zamienna. Na większy niż zarejestrowany. Mam kolegę, który może Ci z 520i zrobić M5. Zostaje nadwozie rzecz jasna. Dawcy pochodzą z wysp, można przywieźć dwa auta i pozamieniać wszystko.

Ten 4cylindrowysilniczek jest calkiem/calkiem jako wozidlo, moj tata w X3 przejechal wlasnie nim 120 tysiecy bez jakichkolwiek problemow, natomiast jest to silnik glosny i latwo wpadajacy w wibracje, to nie jest to co szostka czy ósemka i jesli ktos pisalby inaczej to klamie, jest to dobry silnik w samochodach flotowych gdzie oszczednosc paliwa stoi na pierwszym miejscu, ma jakas moc i jest jak na zalozenia w miare elastyczny natomiast nie jest to to z czego słynie bmw....

Home is where the needle marks try to heal my broken heart...

Absolutnie macie rację.

No cóż - jeszcze będę myślał.

Numerów silnika nikt tu nie sprawdza, tylko numery nadwozia.

Nawet na przeglądzie technicznym nr. silnika nikogo nie interesi.

Jeśli DAC - to NOS-DAC z buforem lampowym, jeśli wzmacniacz - to Pure Class A.

Ja swoją na brak mocy szczepiłem tutaj:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Oczywiście czasem wymagane są poprawki i nie warto takim autem od razu jechać za granicę. Łatwiej wybrać silnik od tego samego modelu, występujący fabrycznie, ponieważ jest to mniej problematyczne. Na przykład z tego powodu, że można dostać fabryczne wydechy i nie trzeba ich dorabiać i nic przerabiać. Przy okazji można wykonać wszystkie bieżące naprawy i wymiany. W mocnym silniku warto profilaktycznie wymienić np. sprzęgło, zregenerować jakieś inne części, wymienić to, co przy danym przebiegu zaleca się wymienić. Dorzucić na paliwo, zlecić permanentne objeżdżenie auta.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

No, to jest koncepcja... co prawda mówi się, że rząd IRL chce wrzucić road tax w paliwo, jak w PL. Nie dlatego, że nagle stali się inteligentni (tubylców o to bym nie podejrzewał) tylko z prozaicznego powodu, że ściągalność taxu jest coraz mniejsza.

W IRL wystarczy pójść na Gardę i policjant wypisuje kwit, że np. w ostatnim miesiącu auta się nie używało. I już - wystarczy Wasze oświadczenie, to nie Polska, że każdy obywatel jest potencjalnym złodziejem.

No i rzesze ludzi tak robią - nie płacą road taxu na podstawie fałszywych oświadczeń, że nie użytkowali auta.

A za 100€/mc przy silniku powyżej 2 litrów warto raz na miesiąc przejść się na komisariat po pieczątkę. Czysty zysk - stówka w kieszeni.

I to właśnie rząd zamierza ukrócić, bo jest coraz bardziej popularne. Ale jak ich znam, to dobrych parę lat im zajmie, by wprowadzić takie rozwiązanie.

Jeśli DAC - to NOS-DAC z buforem lampowym, jeśli wzmacniacz - to Pure Class A.

Czy nas też to czeka? Ja już zakupiłem skuter i szaleję na dwóch kółkach. Przy dużym mrozie wrażenia są do potęgi trzeciej. Motory są fajne. Do sprzedaży samochodowych zachcianek powoli się psychicznie przygotowuję. Jedno auto już sprzedałem. Hobby tak, ale nie za taką cenę. Poza tym auta non stop się psują.

Bandyto Masz Władzę! Są dwie strony medalu, jeszcze nie widziałem żeby któryś z sąsiadów w ciągu roku zutylizował w ciągu roku dwie wieże opon. Takie po sufit w garażu. Bilans energetyczny jest na korzyść. Coś się czasem popsuje. Saab się poza tym wysypał, więc panowie w jeansach i marynarce nie mają wielu alternatyw.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.