Skocz do zawartości
IGNORED

JPLAY+DAC=Taśma matka?


Stasiop

Rekomendowane odpowiedzi

STOP !!!

Please Stop !!!

Obudź się i przerwij ten sen szaleńca.

Zapoznaj sie na poczatek z art. The Absolute Sound: "Computer Music Audio Quality" numery 12/2011, 1/2012, 2/2012, 3/2012

 

Pozniej jeszcze podam nastepna literature... A pozniej pogadamy kto tu spi ;)

 

I dlatego ze nie rozumiesz zjawisk fizycznych nazywasz mnie szalencem?

Moze powiedz cos konkretnego obal ta teorie a nie trolujesz :/ Bo jak inaczej mozna nazwac Twoj wpis :(

Proszę mi wybaczyć,że się troszkę cofnę/wrócę,fakt chciałem wcześniej odpisać,ale jakoś tak zleciało.

 

SlawekR:

 

Powiem szczerze,ja już to kilka razy przerabiałem,że wina zawsze jest po stronie ludzi,ale czy to jest prawda?Nie oszukujmy się,natury nie da się oszukać,człowiek zawsze się dostosowuje do warunków - dwa przykłady,a później trzeci właściwy.Dobrze pamiętam,jak rządziciele komunistyczni próbowali nam wciskać kit,że komunizm jest cacy,tylko jest to wina właśnie ludzi,bo go nie rozumieją/wypaczają itp,itd.Nastała era demokracji,co słyszę?,ano że społeczeństwo polskie nie dorosło jeszcze do tego systemu,musi troszkę czasu upłynąć zanim właśnie go pojmą.Teraz cyfra.Cofamy się do lat 80 tych,kupujesz po długim składaniu pieniążków ulubiony odtwarzacz CD,przy okazji także kupiłeś kilka płyt,które masz w swoim zbiorze także na analogach - po prostu dla porównania,z czystej ciekawości.Wszystko dopięte na ostatni guzik i odsłuchujesz.Przy pierwszych odsłuchach,komplementy się nie kończą - jaka dynamika,czystość,klarowność itp,itd,właśnie dopóki nie przełączysz na czarną płytę,krótko mówiąc czar prysł.teraz mam pytanie,kogo będziesz za ten stan winił,ludzi?,chyba jednak nie,bo oni zrobili jednak kawał porządnej roboty i do tego jeszcze wzięli za to kasę.Tylko właśnie,jeszcze wtedy ludzie byli ci sami,co pracowali przy analogach i przy CD,realizacja w sumie była jednakowa dla obu formatów.Nie mówię,że cyfrówka jest gorsza od analoga,bo faktycznie ma wielki potencjał,tylko chodzi mi,że cyfrówka jest łatwiejsza,fakt wtedy można tłumaczyć,że jeszcze nie była na dostatecznym poziomie.Przyspieszmy czas,jesteśmy już w współcześnie,ja np kroku do przodu nie zauważyłem,jeśli chodzi o dźwięk,tylko właśnie coraz większą degradację dźwięku,przepraszam,nie degradację,tylko zafałszowanie,bo jak to można powiedzieć?,gdzie np tło,chórki zlewają się z instrumentami pierwszoplanowymi,przecież tego w naturze się nie uświadczy,a czytam/słyszę,że właśnie to jest dopiero prawdziwy dźwięk.Chwila,moment,albo ktoś robi mnie na całego,próbuje wciskać jakieś niestworzone rzeczy,a być może faktycznie,ja żyłem w nieświadomości jaki jest ten prawdziwy dźwięk - do końca człowiek się uczy.Nie będę już zanudzał,po prostu gdy nastała cyfrówka ludzie się do niej także dostosowali,czyli strasznie się rozleniwili,masz różne przykłady,choćby na tym forum i innych.Powiem tak,ja np bym się wstydził pytać się o takie bzdety,wybór sprzętu,jak zaradzić,bo komputer coś nie chce mi normalnie pracować,jaki program zastosować itd,przykładów można mnożyć bez liku.Taki pytający zada pytanie na forum i niech się inni martwią,a on pójdzie sobie z kumplami na piwo np,przyjdzie i ma już kilka odpowiedzi - po co się męczyć?Podobna sprawa też jest z odpowiedziami,jeśli się z jakąś wypowiedzią nie zgadzam,po co uzasadniać,gdzie się nie zgadzam itd,wystarczy tylko napisać - bełkot,bzdury itp,jakie to "yntelygentne"?.Akurat Ciebie to nie tyczy i muszę przyznać,że Twoje wypowiedzi z przyjemnością czytam,ale wybacz jest nieduża grupka takich ludzi co Ty.Więc ja właśnie winię cyfrówkę za ten stan rzeczy nie ludzi,bo ludzie muszą żyć i jakoś sobie dawać radę,a wiadoma sprawa,nikt nie chce się męczyć.

 

Groh:

 

Masz rację,że orkiestra symfoniczna ma dynamikę 120 db,ba nawet sięga i do 140,tylko proszę mi powiedzieć jak ona jest mierzona?Nie sądzę,że będzie cała dynamika wyeksponowana gdy będę na widowni,a zwłaszcza gdy z przodu będzie jakiś gruźlik,z tyłu jakaś panienka z frytkami,po bokach gawędzące towarzystwo,już nie mówię o samym szumie i innych czynnikach.W ten sposób dynamika całej orkiestry spada,skoro jesteś realizatorem dźwięku,to chyba wiesz o jakie poziomy mi chodzi.Teraz właśnie byłem na tym koncercie,po jakimś tam czasie kupiłem płytę z tego koncertu,włączam i co?.Po prostu słyszę samą technikę,nie muzykę,bo właśnie między innymi dynamika została wyeksponowana do sztucznych parametrów.

 

pozdrawiam.

Gość SlawekR

(Konto usunięte)

....

Posluchaj jeszcze raz Jplaya na dobrym tzn DROGIM sprzecie a pozniej bedziemy dyskutowac.

....

 

 

Fajnie sobie dyskutuje, aż postanowiłem się nie wtrącać. Zresztą niektóre stwierdzenia są tak daleko idące, że przekraczają moje możliwości wchłaniania abstrakcji :). Szczególnie te o podnoszeniu jakości przez konwersję.

 

Ale gwałtownie muszę zaprotestować, przeciwko retoryce jak wyżej.

 

Zaraz zdolności poznawcze i jakość sprzętu, będziemy różnicować portfelem? Ta retoryka nie jest zabawna, jest wręcz smutna. Może inaczej, jeśli dzięki odpowiedniej promocji marketingowej, uda mi się sprzedać radio pod dumną nazwą "Amator", za sto tysięcy złotych, to tym samym wzrośnie jego wartość "dobroci" do testów Jplaya?

 

Zresztą Twój własny przetwornik Buffalo III, nie jest aż tak drogi wcale, żeby mógł podlegać pod tę definicję. A jest więcej niż przyzwoity :). Więc naprawdę nie propaguj tego sloganu. Myślałem, że chociaż Ciebie ta retoryka nie dotknęła. A tu proszę :(

 

StasioP przepięknie robi antyreklamę jplay. Niedźwiedzia przysługa nie ma co:).

 

 

Szczególnie te fragmenty o podnoszeniu jakości, przez konwersję, są warte wydrukowania i oprawienia w ramkę :). Coraz fajniejszych rzeczy się dowiadujemy.

A tu jedna strona z The Absolute Sound ;)

 

Prosze zwrocic uwage ze testy robione byly na bardzo starej wersji Jplay bo 3.3. teraz jest Beta 5 ktora dzwiek wynosi na prawdziwe wyzyny High-end

 

Ale aby miec caly obraz tematu konieczne jest wnikliwe zapoznanie sie z calym cyklem artykulow. POLECAM!!! Mozna sie oswiecic :D

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość SlawekR

(Konto usunięte)

Proszę mi wybaczyć,że się troszkę cofnę/wrócę,fakt chciałem wcześniej odpisać,ale jakoś tak zleciało.

 

SlawekR:

 

Powiem szczerze,ja już to kilka razy przerabiałem,że wina zawsze jest po stronie ludzi,ale czy to jest prawda?

 

 

Nie oszukujmy się,natury nie da się oszukać,człowiek zawsze się dostosowuje do warunków - dwa przykłady,a później trzeci właściwy.Dobrze pamiętam,jak rządziciele komunistyczni próbowali nam wciskać kit,że komunizm jest cacy,tylko jest to wina właśnie ludzi,bo go nie rozumieją/wypaczają itp,itd.Nastała era demokracji,co słyszę?,ano że społeczeństwo polskie nie dorosło jeszcze do tego systemu,musi troszkę czasu upłynąć zanim właśnie go pojmą.Teraz cyfra.Cofamy się do lat 80 tych,kupujesz po długim składaniu pieniążków ulubiony odtwarzacz CD,przy okazji także kupiłeś kilka płyt,które masz w swoim zbiorze także na analogach - po prostu dla porównania,z czystej ciekawości.Wszystko dopięte na ostatni guzik i odsłuchujesz.Przy pierwszych odsłuchach,komplementy się nie kończą - jaka dynamika,czystość,klarowność itp,itd,właśnie dopóki nie przełączysz na czarną płytę,krótko mówiąc czar prysł.teraz mam pytanie,kogo będziesz za ten stan winił,ludzi?,chyba jednak nie,bo oni zrobili jednak kawał porządnej roboty i do tego jeszcze wzięli za to kasę.Tylko właśnie,jeszcze wtedy ludzie byli ci sami,co pracowali przy analogach i przy CD,realizacja w sumie była jednakowa dla obu formatów.Nie mówię,że cyfrówka jest gorsza od analoga,bo faktycznie ma wielki potencjał,tylko chodzi mi,że cyfrówka jest łatwiejsza,fakt wtedy można tłumaczyć,że jeszcze nie była na dostatecznym poziomie.Przyspieszmy czas,jesteśmy już w współcześnie,ja np kroku do przodu nie zauważyłem,jeśli chodzi o dźwięk,tylko właśnie coraz większą degradację dźwięku,przepraszam,nie degradację,tylko zafałszowanie,bo jak to można powiedzieć?,gdzie np tło,chórki zlewają się z instrumentami pierwszoplanowymi,przecież tego w naturze się nie uświadczy,a czytam/słyszę,że właśnie to jest dopiero prawdziwy dźwięk.Chwila,moment,albo ktoś robi mnie na całego,próbuje wciskać jakieś niestworzone rzeczy,a być może faktycznie,ja żyłem w nieświadomości jaki jest ten prawdziwy dźwięk - do końca człowiek się uczy.Nie będę już zanudzał,po prostu gdy nastała cyfrówka ludzie się do niej także dostosowali,czyli strasznie się rozleniwili,masz różne przykłady,choćby na tym forum i innych.Powiem tak,ja np bym się wstydził pytać się o takie bzdety,wybór sprzętu,jak zaradzić,bo komputer coś nie chce mi normalnie pracować,jaki program zastosować itd,przykładów można mnożyć bez liku.Taki pytający zada pytanie na forum i niech się inni martwią,a on pójdzie sobie z kumplami na piwo np,przyjdzie i ma już kilka odpowiedzi - po co się męczyć?Podobna sprawa też jest z odpowiedziami,jeśli się z jakąś wypowiedzią nie zgadzam,po co uzasadniać,gdzie się nie zgadzam itd,wystarczy tylko napisać - bełkot,bzdury itp,jakie to "yntelygentne"?.Akurat Ciebie to nie tyczy i muszę przyznać,że Twoje wypowiedzi z przyjemnością czytam,ale wybacz jest nieduża grupka takich ludzi co Ty.Więc ja właśnie winię cyfrówkę za ten stan rzeczy nie ludzi,bo ludzie muszą żyć i jakoś sobie dawać radę,a wiadoma sprawa,nikt nie chce się męczyć.

..

 

Pozwolę sobie to skomentować krótko. Jako odpowiedź na Twoje pytanie pierwsze, to na samej górze.

 

Tak uważam, że w omawianym przypadku, winę zawsze ponosi czynnik ludzki. Porównanie z sytuacją z lat 80tych, jest o tyle nietragione, że wtedy ograniczeniem była sama technika cyfrowa, a nie człowiek. Była ona pionierska, a sama technika wręcz niewyobrażalna na tamten czas. Ale dziś jest inaczej. Dziś jest równie źle, ale ograniczeniem przestała być technika. Teraz ograniczeniem jest człowiek i potrzeby marketingowe, kierowane do szeroko pojętej branży. To człowiek zaniża poziom jakościowy, sztucznie zresztą. A jeśli już trafimy na przykład, gdzie się przyłożył, patrz choćby XRCD i K2HD to od razu widać, że technika cyfrowa nie jest tu głównym winowajcą.

A tu jedna strona z The Absolute Sound ;)

 

Strona ze świerszczyka TBS z wydumanymi tabelkami, niczym nie popartymi poza subiektywnym odczuciem autora ma być na cokolwiek dowodem ???

W tym świerszczyku takie kwiatki też publikują : "Once a CD or download is converted to FLAC, the only way you can achieve the superior sound of WAV files is to go back to the original CD or source for a new rip or WAV download. - "The Absolute Sound" - Charles Zeilig, Ph.D., and Jay Clawson" :)))

Zaraz zdolności poznawcze i jakość sprzętu, będziemy różnicować portfelem? Ta retoryka nie jest zabawna, jest wręcz smutna. Może inaczej, jeśli dzięki odpowiedniej promocji marketingowej, uda mi się sprzedać radio pod dumną nazwą "Amator", za sto tysięcy złotych, to tym samym wzrośnie jego wartość "dobroci" do testów Jplaya?

Nie bo cene ustala rynek, jesli cos dobrze gra to cena idzie w gore, a nawet idzie w kosmos.

Gość SlawekR

(Konto usunięte)

Strona ze świerszczyka TBS z wydumanymi tabelkami, niczym nie popartymi poza subiektywnym odczuciem autora ma być na cokolwiek dowodem ???

W tym świerszczyku takie kwiatki też publikują : "Once a CD or download is converted to FLAC, the only way you can achieve the superior sound of WAV files is to go back to the original CD or source for a new rip or WAV download. - "The Absolute Sound" - Charles Zeilig, Ph.D., and Jay Clawson" :)))

 

 

Marek, ostrzegam Cię lojalnie, że to standardowa metoda Kolegi StasioP. Będzie wklejać co raz to nowe artykuły, pół biedy jak chociaż związane z tematyką dyskusji, a nie skaczące w bok :). I Cię nimi zasypie, żebyś sobie poczytał, bo jesteś cienki Bolek i nie rozumiesz "tych mechanizmów".

 

Jeśli mi nie wierzysz, zajrzyj do wątku Jplaya w dziale komputerowym. W sumie to się trochę dziwię, że ten oręż pojawił się dopiero teraz. Chociaż mam swoją teorię, że ta "ciężka artyleria" pojawia się, jak się wypstrykają inne pestki, "własnej produkcji". Czyli własne poglądy. Wtedy wkracza do boju "boski wiatr, nie ma przebacz" artykuły z niszowymi teoriami, niszowych czasopism :-))).

 

Więc ostrzegam Cię, nie polemizuj z artykułami, bo dostaniesz "w prezencie" jeszcze z 10 kolejnych, równie fajnych.

Zresztą Twój własny przetwornik Buffalo III, nie jest aż tak drogi wcale, żeby mógł podlegać pod tę definicję. A jest więcej niż przyzwoity :)

Goly Buffalo DACIII bez dodatkowych tunningow gra okropnie!

Gość SlawekR

(Konto usunięte)

Nie bo cene ustala rynek, jesli cos dobrze gra to cena idzie w gore, a nawet idzie w kosmos.

 

No nie żartuj. Rynek już dawno przestał ceny ustalać. Ceny kreują spece od marketingu i tworzą sobie sami ten "rynek" pompując kasę w wirtualną wiedzę, kreowaną przez artykuły reklamowe w gazetach i gdzie się tylko da.

 

O, dobry przykład. Jakby ceny ustalał rzeczywisty rynek, to by flagowe słuchawki wszystkich firm, nie zdrożały w ciągu jednego dnia, o blisko 30%. To rynek. Marketingowcy na pewno się nie zmówili, wcale, a wcale.

HD800, Beyery T1, D7000 i cała reszta. Rynek, dobre sobie....

 

Goly Buffalo DACIII bez dodatkowych tunningow gra okropnie!

 

 

I te tuningi oczywiście podnoszą jego cenę do kosmicznych wartości? :) Jasne.

Nieźle się trzeba nakombinować, żeby osiągnął cenę 1000$ I to po tuningach. A to w kategoriach audiofilskich jest cena gadżetu, a nie rasowego sprzętu.

 

Te wszystkie konwertery asynchroniczne o niebotycznych cenach, z częściami w środku raptem za 100 euro, to też są technicznie tyle warte, co kosztują?

Czyli własne poglądy. Wtedy wkracza do boju "boski wiatr, nie ma przebacz" artykuły z niszowymi teoriami, niszowych czasopism :-))).

Ja bym poczytal wkoncu jakies Twoje zdroworozsadkowe teorie czemu Jplay-a slychac, albo poczytal jakies Twoje niszowe czasopisma w ktorych pisza, ze Jplay to to talna sciema i tylko wyciaganie pieniedzy z klientow.

Co? Czekam na linki? ;))))

Gość SlawekR

(Konto usunięte)

Ja bym poczytal wkoncu jakies Twoje zdroworozsadkowe teorie czemu Jplay-a slychac, albo poczytal jakies Twoje niszowe czasopisma w ktorych pisza, ze Jplay to to talna sciema i tylko wyciaganie pieniedzy z klientow.

Co? Czekam na linki? ;))))

 

 

No przecież dyskutowaliśmy już o tym w wątku Jplayowym, w dziale PC Audio. Mało Ci? Mało się tam natłumaczyłem zdroworozsądkowo różnych rzeczy?

A Ty w odpowiedzi, hyc... jak zając w kapustę, skok w bok i bach artykułem pasującym jak pięść do nosa :P

 

Sorry za zgryźliwość, ale tak to odbierałem wtedy, te Twoje sprytne zabiegi. I dlatego przed tym ostrzegam teraz Marka :). Mnie pokonałeś tą metodą i sobie odpuściłem. Jemu chcę tego oszczędzić zawczasu.

A jak to było, to poczytać sobie może każdy: http://www.audiostereo.pl/jplay_89052.html i ocenić czy ściemniam, pisząc to co wyżej.

Stasiop

 

Nie chwal się zabawkami bo wpadną koledzy z innej piaskownicy i napiszą że jesteś nagi :)

 

Jeśli mi nie wierzysz, zajrzyj do wątku Jplaya w dziale komputerowym.

 

Czytałem na bieżąco :)

Mnie pokonałeś tą metodą i sobie odpuściłem. Jemu chcę tego oszczędzić zawczasu.

Ja nie mam zamiaru absolutnie tu nikogo pokonywac. :) Moim celem jest przekonac Was logicznie o swoich racjach.Ale jesli sa logiczne kontrargumenty jestem otwarty. Tylko jakos ciagle tych kontrargumentow nie ma, nie bylo i wiem ze pewnie nie bedzie ;)

Gość SlawekR

(Konto usunięte)

...

Nie chwal się zabawkami bo wpadną koledzy z innej piaskownicy i napiszą że jesteś nagi :)

...

 

O, to, to. Czyżbyś już się z tym spotkał wcześniej? :P

"Król jest nagi" jakoś to niedawno gdzieś przeczytałem, niech sobie przypomnę :D

Już była śpiewka, o zbyt małym "namaszczeniu" cenowym sprzętu, więc z gościem nie warto rozmawiać.

A teraz StasioP sam się podkłada.

 

Ja nie mam zamiaru absolutnie tu nikogo pokonywac. :) Moim celem jest przekonac Was logicznie o swoich racjach.Ale jesli sa logiczne kontrargumenty jestem otwarty. Tylko jakos ciagle tych kontrargumentow nie ma, nie bylo i wiem ze pewnie nie bedzie ;)

 

Jasne, jasne. To jak to było z tym "lepszym" brzmieniem pendrive i dysków SSD zaraz po sformatowaniu na czysto, które to teorie tak propagowałeś?

 

I jak się do tego miały "nielogiczne kontrargumenty" o właściwościach kompresji w locie kontrolerów SandForce i samoczynnych mechanizmach rozrzucających dane, w celu równomiernego zużycia komórek pamięci.

 

I co było w odpowiedzi?

 

Mam ci bardzo konkretnie przypomnieć, czy sam sobie znajdziesz w podlinkowanym przeze mnie wcześniej wątku z PC Audio?

 

Faktycznie, byłeś otwarty na argumenty, jak jasny gwint :).

>Stasiop

 

Już dawno zgubiłeś się w swoich wywodach i argumentach.

 

Najpierw ważny był zegar i jitter na poziome piko sekund a najlepiej femto sekund.

Cóż na USB mamy jitter na poziome ns i JPplay niewiele tu pomoże

 

Potem pojawiła się koncepcja FIFO i to najlepiej jak najdłuższego, miał on zlikwidować wszystkie problemy

Ta koncepcja też padła, chociaż wcześniej dałbyś się za nią poćwiartować

 

A teraz remedium na wszystko jest JPlay niezależnie czy słuchamy na "jamniku" czy DACu Hi-End.

 

Odpowiedzi na konkretne pytania zbywasz lub skaczesz w bok.

Z mojego punku widzenia dalsza dyskusja z Tobą to strata czasu więc obiecuję że już nic nie napiszę w tym wątku.

 

Żegnam,

JarekC

Z mojego punku widzenia dalsza dyskusja z Tobą to strata czasu więc obiecuję że już nic nie napiszę w tym wątku.

A szkoda bo slucham na Twoim konwerterze i doceniam Twoja wiedze. Tylko ze Ty nie wiesz ze ten konwerter jest przeze mnie mocno podtunningowany i mozna z niego wycisnac bardzo bardzo duzo. Skopales to od strony projektu analogowego i tu lezy caly pies pogrzebany bo Ty myslisz cyferkami a ja jeszcze widze tam zjawiska czysto analogowe.Ale ja nie chce Ci dokopac ja chce aby Twoj konwerter gral lepiej. Ale zeby tak stalo musisz zaczac szanowac zjawiska czysto fizyczne, analogowe w sprzecie, jak i sterujacym hardwarem sofcie jakim jest Jplay

Strona ze świerszczyka TBS z wydumanymi tabelkami, niczym nie popartymi poza subiektywnym odczuciem autora ma być na cokolwiek dowodem ???

W tym świerszczyku takie kwiatki też publikują : "Once a CD or download is converted to FLAC, the only way you can achieve the superior sound of WAV files is to go back to the original CD or source for a new rip or WAV download. - "The Absolute Sound" - Charles Zeilig, Ph.D., and Jay Clawson" :)))

 

To chyba oczywiste ze jesli plik jest spakowany to rozpakowywanie go w locie zwiekszy ilosc szumow cyfrowych generowanych przez maszyne ;) Ale tu jeszcze dochodza zjawiska rozmieszczenia danych na dysku i multiplikacji bledow czasowych.

Przyznaje racje.. popełniłem literówkę... chodziło mi o legendarny magnetofon Studer A820 24 MCH (dolby SR), którego młodszym bratem jest maserowy A820 :)

 

Wracając do tematu czy ktoś zorientowany może wyjaśnić w krótkich harcerskich słowach co takiego robi Jplay, na co nie wpadło setki informatyków na całym świecie, pracujących nad softem (właściwie systemami A/V) kosztującym często setki tysięcy dolarów?

 

Jeżeli chodzi o nagrania cyfrowe - Czy to wina samego medium ze rynek masowy oczekuje skutecznej dynamiki na poziomie 20 db (dynamika większości nagrań mieści się od -16 db do 0 db w skali cyfrowej). Takim sprzętem masowy użytkownik dysponuje i takie się produkuje nagrania. Co można usłyszeć oprócz szumu z przeciętnego piżdzika poniżej - 50 db.? Jak muzyk/wytwórnia ma sprzedać 5 milionów płyt na rynku masowym, to bedzie się przejmować jakimś "oszołomskim marginesem". (tez się do niego zaliczam, ze by nie było :) ) Na szczęście coraz nas więcej...

 

Odnosząc się do sposobów nagrywania - jest tyle ilu jest realizatorów. Ja lobię nagrania z bliskich ujęć... Lubie usłyszeć jak struna otrze o próg, czy wirtuoz gitary jest zasapany i ma dobrze obcięte paznokcie (to żart :P )... No lubię takie smaczki... Tak mam... Chodź wiem ze to jest taki trochę "nad realny" dźwięk.

Gość rochu

(Konto usunięte)

Odnosząc się do sposobów nagrywania - jest tyle ilu jest realizatorów. Ja lobię nagrania z bliskich ujęć... Lubie usłyszeć jak struna otrze o próg, czy wirtuoz gitary jest zasapany i ma dobrze obcięte paznokcie (to żart :P )... No lubię takie smaczki... Tak mam... Chodź wiem ze to jest taki trochę "nad realny" dźwięk.

 

Mówiąc krótko, słuchasz dźwięków a nie samej muzyki.

Jplay i jplay.....jak się cieszę że nie muszę używać żadnego playa J-y czy K-ey...... :-)

 

Nie ciesz się. Nie wiesz co tracisz i masz tylko 30% dzwięku w dzwięku, czyli słabo :)

 

 

Nie ciesz się. Nie wiesz co tracisz i masz tylko 30% dzwięku w dzwięku, czyli słabo :)

 

Jakoś mi z tym dobrze. Wielu innych słucha vinyli i też im z tym dobrze i nawet nie wiedzą co to jplay.

Gdzieś coś się traci, gdzieś zyskuje.

Nie sądzę żebym miał 30% dźwięku.

Słyszałem już granie z kompa przez Amarrę i było dobrze

ale bez cudów.

Słyszałem też serwer oparty o Windows i tak samo.

Dobre granie ale w niczym nie lepsze od tego co mam w chacie.

Wracając do tematu czy ktoś zorientowany może wyjaśnić w krótkich harcerskich słowach co takiego robi Jplay, na co nie wpadło setki informatyków na całym świecie, pracujących nad softem (właściwie systemami A/V) kosztującym często setki tysięcy dolarów?

 

 

Nowatorskimi metodami programowymi zmniejsza ilosc cyfrowych szumow na wyjsciach cyfrowych i transmisyjnych.

A dokladnie jak to dziala trzeba pytac autorow/autora programu.

Nowatorskimi metodami programowymi zmniejsza ilosc cyfrowych szumow na wyjsciach cyfrowych i transmisyjnych.

A dokladnie jak to dziala trzeba pytac autorow/autora programu.

O tak, tak, te nowatorskie metody wykrzaczają system i są traktowane nieraz jako wirusy przez antywira :-))))

Nie sądzę żebym miał 30% dźwięku.

Słyszałem już granie z kompa przez Amarrę i było dobrze

ale bez cudów.

Słyszałem też serwer oparty o Windows i tak samo.

Dobre granie ale w niczym nie lepsze od tego co mam w chacie.

 

No bo nie slyszales 5 Bety Jplaya ;)

Jakosc dzwieku zalezy tu tez duzo od komputera sterujacego (musi byc stworzony do audio najlepiej dodatkowo tunningowanego) od kabla USB oraz od najwyzszej jakosci DAC-a, nie mowiac juz o innych dodatkach jak kable kondycjonery itp...

 

O tak, tak, te nowatorskie metody wykrzaczają system i są traktowane nieraz jako wirusy przez antywira :-))))

Jesli program zabiera wlasciwie prawie cale zasoby systemowe (bo wtedy gra najlepiej) to chyba oczywiste ze maszyna moze stac sie niestabilna. Zapusc sobie dowolny program z takim samym oblozeniem procesora i pamieci i zobaczysz czy sie nie wykrzaczy...;) Ale sprawdz tez na maszynie dedykowanej do audio gdzie sa inne metody zasilania i ekranowania i jest dobry hardware, taka maszyna grac bedzie stabilnie.

 

Jesli chodzi o antywirusy to w obecnej dobie wiele antywirusow pokazuje statusy zagrozen w przypadku wielu roznych dziwnych programow. To antywirusy sa przewrazliwone obecnie ;)

No bo nie slyszales 5 Bety Jplaya ;)

Jakosc dzwieku zalezy tu tez duzo od komputera sterujacego (musi byc stworzony do audio najlepiej dodatkowo tunningowanego) od kabla USB oraz od najwyzszej jakosci DAC-a, nie mowiac juz o innych dodatkach jak kable kondycjonery itp...

 

Ludzie przecież on nie pisze tego wszystkiego poważnie :)

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.