Skocz do zawartości
IGNORED

Klub "grających kabli", albo: o radościach audiofila


SzuB

Rekomendowane odpowiedzi

Gość papageno

(Konto usunięte)

Podtrzymam wątek. Na świecie jest wielu frustratów. Za wielu. Liczna rzesza może się ubiegać o tytuł Destrukcyjnego Frustrata. Co z tym zrobić? Odpowiedzi szukajcie daremnie na Zbocznicy. Pozdrawiam. Ducha nie gaście.

Podtrzymam wątęęęek. Na świecie jest wielu frustratów. Za wielu. Liczna rzesza może się ubiegać o tytuł Destrukcyjnego Frustrata. Co z tym zrobić? Odpowiedzi szukajcie daremnie na Zbocznicy. Pozdrawiam. Ducha nie gaście.

 

co z tym zrobić zapytywowywujesz?

 

taki np. Pankracyk (nie żebym go jakoś szczególnie poważał) dał się zbanować zdaje się

a bum na powietrzu chodzi...

 

się chłopak w klimat nie wpasował, choć muzyk....

:)

 

to jest dopiero poniekąd depresja z okazanej frustracji

 

 

wątek w muzyce

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

Najgorsi sa frustraci którzy oszukują sami siebie-tzn. wydali na sprzęcior kupe kasy i nie gra tak jakby chcieli-a oni robią wciąż piękne miny-tzn.

zachwycają się pewnie tylko wydanymi zerami...........ale do rzeczy-u mnie 70 procent wartości systemu stanowia kable-bo dobre kable są jak

najlepsze urzadzenie.Istnieje tez inna opcja-tzn-nie ma w systemie w ogóle kabli głosnikowych-sa tylko 25 cm zworki-i to tez działa.

Najlepsze kable to ponoć ich brak całkiem!!............Niezle namieszałem?

W trosce o równowagę emocjonalną i dobre samopoczucie kolegi bum1234 (skarży się tatkowi, że cicho w tym wątku) napiszę co nieco.

Właśnie zamówiłem sobie kolejny kabelek Kondo. Po tygodniu prób podjąłem decyzję, że od źródła do wzmaka i z wyjścia pre tegoż do końcówki mocy (ten już mam) spisują się wybornie. Tak się spasowały :)

Trochę się martwię o buma i o liska, o ich mentora także. Okazuje się, że pilnie śledzą ten wątek, czyli ich ateizm jest mizerny: są emocjonalnie uzależnieni ode mnie. Dziękuję, Filut, żeś ich trochę ukoił.

Ale czas może zapytać - w nawiązaniu do Kondo - jakie różnice są między miedzią a srebrem. Ja używam miedzi, choć chciałbym sprawdzić głośnikowe srebro. Co polecacie do lampy? Miałem kiedyś IC srebrno-złoty, technologia bliźniacza do Siltecha, i był bardzo dobry na górze: skrzące się barwy, "kolorowy", ale mocno chudy na basie. Czy to jest charakterystyczne dla srebrnego przewodnika?

A ja sobie myślę jakiego by kabla potestować do naim'a. Zmieniam wzmacniacz na dzielony xs i w sumie można by "przy okazji" jakiś głośnikowy zbadać. Mam teraz acoustic zen'a taniego i raczej jest równy i właściwy, ale nervoza nie pozwala spać spokojnie!

????

Ale czas może zapytać - w nawiązaniu do Kondo - jakie różnice są między miedzią a srebrem.

Ten model, który kupiłem, jest miedziany. Nie testowałem innych Kondo.

 

Parę lat wcześniej w innym systemie (opartym na Conrad Johnson LP66) robiłem próby ze srebrnymi interkonektami.

Zauważyłem, że lity drut srebrny zastosowany w interkonekcie nie był wcale ostry i nie faworyzował wysokich tonów. Basu też mu nie brakowało. Tymczasem interkonekt srebrny Siltech ze starej serii rzeczywiście zdawał się osuszać brzmienie.

 

A ja sobie myślę jakiego by kabla potestować do naim'a. Zmieniam wzmacniacz na dzielony xs i w sumie można by "przy okazji" jakiś głośnikowy zbadać. Mam teraz acoustic zen'a taniego i raczej jest równy i właściwy, ale nervoza nie pozwala spać spokojnie!

Kiedy przez parę lat grałem na systemie NAIMa przetestowałem kilka kabli głośnikowych. Bardzo dobrze spisał się Chord Odyssey2.

Jednak ostatecznie ostał się jeden. NAIM NACA 5. :)

Trochę się martwię o buma i o liska, o ich mentora także. Okazuje się, że pilnie śledzą ten wątek, czyli ich ateizm jest mizerny: są emocjonalnie uzależnieni ode mnie. Dziękuję, Filut, żeś ich trochę ukoił.

Ale czas może zapytać - w nawiązaniu do Kondo - jakie różnice są między miedzią a srebrem. Ja używam miedzi, choć chciałbym sprawdzić głośnikowe srebro. Co polecacie do lampy? Miałem kiedyś IC srebrno-złoty, technologia bliźniacza do Siltecha, i był bardzo dobry na górze: skrzące się barwy, "kolorowy", ale mocno chudy na basie. Czy to jest charakterystyczne dla srebrnego przewodnika?

 

Z mojego skromnego doświadczenia wynika że tak jest tzn srebro daje szybkość, blask na górze, detale, powietrze ale bywa suche i dól z reguły jest chudy.

Dlatego niektóre kable są wielożyłowe i jedna żyła jest ze srebra a np druga z miedzi.

Takim wynalazkiem jest najnowszy kabel Synergistic Research Element CTS czyli Copper,Tungsten,Silver.

Srebro daje mu to co zawsze daje srebro, wolfram przestrzeń i głębie a miedź ciepło i masę w dole.

 

Ale jest kabel ze srebra ze złotem który mnie zadziwia ale tylko jako teoria bo cena jest tak kosmiczna że nie wchodzi w grę

nawet do dość drogich systemów.

Dzięki uprzejmości Eter Audio testuję topowego Siltecha Empress Double Crown XLR, miałem też głośnikowy.

Kabel wręcz fenomenalny bo ciepły i nasycony jak miedź, nie rozjaśnia i nie jest suchy jak srebro, bardzo szczegółowy

ale w taki niemęczący sposób, wspaniała średnica i rewelacyjny bas, tak różnorodny i rozdzielczy że ciągle mnie zadziwia.

A jakość wybrzmiewań metali czyli np blach, dzwonków, dęciaków jest taki że ciarki przechodzą po plecach.

Słychać każde długie wibracje talerzy, drgania metali. Super.Gdybym nie wiedział to nie uwierzyłbym że to srebro,złoto itd.

Z drugiej strony on też nie gra jak miedź która czasem zlewa i kompresuje wszystko gdzie bas staje się wielki, głęboki ale jednorodny

i monotonny.

Może też zależy to od budowy samego kabla a nie od przewodnika.

 

W każdym bądź razie topowe Siltechy robią wrażenie tyle że ceny są z kosmosu i to wina producenta.

Chyba za dużo trawy tam w Holandii jarają.

Kiedy przez parę lat grałem na systemie NAIMa przetestowałem kilka kabli głośnikowych. Bardzo dobrze spisał się Chord Odyssey2.

Jednak ostatecznie ostał się jeden. NAIM NACA 5. :)

 

naca sztywniacha ;) właśnie może chorda zbadam, ale w wersji specjal tzn. leema acoustic! zobaczymy.

????

Masz cennik na Eter Audio.

Wejdź na ich stronę. Te ceny w euro to są netto!!

1m XLR w cenie Krella FBI !!

I tu dystrybutor nie ma na to wpływu bo ceny ustala

sam Siltech.

I tak podziwiam że nasz dystrybutor ma takie topowe kable

na stanie do posłuchania.

Co ciekawe kilka już się sprzedało w Polsce.

Ceny cenami...ale....posłuchać warto.

Panowie

Pozwolicie że się włączę krótko w dyskusję na temat Kondo jako ze jestem ich wiernym użytkownikiem od wielu lat. Miedź i srebro Kondo to dwa różne światy i nie można ich porownywać, długo można by pisać na temat srebrnych, ja tylko powiem że w ich przypadku przestajemy dyskutować na temat brzmienia basu , srednicy wysokich itp. a zaczynamy mówić o niesamowitym przekazywaniu emocji zawartych w muzyce, które w porównaniu w wielu innych nawet bardzo szczegółowych kablach gdzieś giną. Dla wielu miłośników lampy, muzyki poważnej , jazzu , intrumentów akustycznych itp srebrne K. jest końcem poszukiwań!. Mówię o IC, głośnikowe to nieco inne zwierze i tu trzeba uważać na tzw. synergię. Warunek : elektronika musi byc na najwyższym poziomie, inaczej zamiast emocji usłyszymy cały syf z niej jest generowany.

Trochę się martwię o buma i o liska, o ich mentora także. Okazuje się, że pilnie śledzą ten wątek, czyli ich ateizm jest mizerny: są emocjonalnie uzależnieni ode mnie. Dziękuję, Filut, żeś ich trochę ukoił.

Ale czas może zapytać - w nawiązaniu do Kondo - jakie różnice są między miedzią a srebrem. Ja używam miedzi, choć chciałbym sprawdzić głośnikowe srebro. Co polecacie do lampy? Miałem kiedyś IC srebrno-złoty, technologia bliźniacza do Siltecha, i był bardzo dobry na górze: skrzące się barwy, "kolorowy", ale mocno chudy na basie. Czy to jest charakterystyczne dla srebrnego przewodnika?

 

SzuB

Głośnikowy srebrny Kondo w przeciwieństwie do IC, gra głownie średnicą, ma zjawiskową średnicę, ale niestety osłabione skraje pasma, szczególnie jeśli chodzi o bas. Dlatego tu dużo zależy od systemu w który jest wpinany i gustu. Zalecany jest podwójny a nawet poczwórny przebieg co moim zdaniem jest już nie opłacalne w stosunku jakość/cena. Parę lat temu Kondo wypuścił nową generacje kabli , o ile nowe srebrne IC jest wyraźnie lepsze od poprzednika, to ja chyba preferowałem starą generację głośnikowych, grały prawdziwiej, nowe graja "ładniej" . W porównaniu do miedzi to srebro to inna klasa jeśli chodzi o barwę, naturalność , przejrzystość itp. chociaż w swoim zakresie cenowym miedziane kondo są IMAO wybitne.

Trochę się martwię o buma i o liska, o ich mentora także. Okazuje się, że pilnie śledzą ten wątek, czyli ich ateizm jest mizerny: są emocjonalnie uzależnieni ode mnie. Dziękuję, Filut, żeś ich trochę ukoił.

 

A tam rozprawa trwa "jak pomierzyć brzmienie" to coś czego ateiści nie mogą ugryźć i staje im to jak kołek w gardle. Choć pojawiło się już trochę teorii, że da się to wyczytać z charakterystyki kolumn. No Panowie, niedługo już nie będzie trzeba nic słuchać, wystarczy rzucić okiem:)

Dzięki, makumba.

 

A tam rozprawa trwa "jak pomierzyć brzmienie" to coś czego ateiści nie mogą ugryźć i staje im to jak kołek w gardle. Choć pojawiło się już trochę teorii, że da się to wyczytać z charakterystyki kolumn. No Panowie, niedługo już nie będzie trzeba nic słuchać, wystarczy rzucić okiem:)

Bardzo podoba mi się utopia "mierzenia brzmienia". Ci ludzie chcą zmierzyć barwę brzmienia i oni uważają, że nie brakuje im żadnej klepki. Cudowne są te ich groteskowe podbredzania. Lutownica, miernik i wata w uszach. Może powinni zacząć wywoływać duchy, bo ektoplazny przelali już hektolitry w tym swoim pseudoateistycznym wątku. Mierzyć barwę brzmienia - gdzie oni się uchowali? "Złote rączki" audio!

Ale że im się chce tracić czas na takie bzdety.

Ani to ciekawe ani przyjemne ani zarobić na tym nie można.

To po co?

Nie lepiej iść z kumplami na drina, pooglądać dobry film, poczytać książki,

czy posłuchać muzyki, nawet jeśli to jakaś banalna muza.

Gość frywolny trucht

(Konto usunięte)

Cudze chwalicie, swego nie znacie:

 

http://www.av.com.pl/kable-glosnikowe/546-kabel-glosnikowy-albedo-air1

 

Osobiście posiadam "tani" głośnikowy Blue. Bardzo ładnie mi powyciągał detale, dał przy tym tony przestrzeni. Może i troszkę wysuszył dźwięk, ale mam tak "mokre" graty, że jak znalazł w moim systemiku się sprawdza :)

Najgorsi sa frustraci którzy oszukują sami siebie-tzn. wydali na sprzęcior kupe kasy i nie gra tak jakby chcieli-a oni robią wciąż piękne miny-tzn.

zachwycają się pewnie tylko wydanymi zerami...........ale do rzeczy-u mnie 70 procent wartości systemu stanowia kable-bo dobre kable są jak

najlepsze urzadzenie.Istnieje tez inna opcja-tzn-nie ma w systemie w ogóle kabli głosnikowych-sa tylko 25 cm zworki-i to tez działa.

Najlepsze kable to ponoć ich brak całkiem!!............Niezle namieszałem?

 

Jeśli dobrze zrozumiałem to jest Twoim zdaniem tak, że powiedzmy mająć budżet np. 20 000 zł dzielimy go tak: 70% na kable czyli 14 000 zł i resztę czyli 6 000 zł na tzw. klocki, ograniczając się tylko np. do wzmacniacza integry i jakiegoś źródła to wychodzi po 3 kz na sztukę. I to wszystko jest lepszym rozwiązaniem ( tzn. lepiej grającym) niż system składajacy się z klocków (wg zwyczajowego podejścia, że na dodatki czyli kable, listwy etc. to 10-20% wartości systemu) za powiedzmy 17 kzł i do tego kabli za 3 kzł?

Hm, śmiała koncepcja.

Cudze chwalicie, swego nie znacie:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Osobiście posiadam "tani" głośnikowy Blue. Bardzo ładnie mi powyciągał detale, dał przy tym tony przestrzeni. Może i troszkę wysuszył dźwięk, ale mam tak "mokre" graty, że jak znalazł w moim systemiku się sprawdza :)

Dużo dobrego słyszałem o Albedo...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jeśli dobrze zrozumiałem to jest Twoim zdaniem tak, że powiedzmy mająć budżet np. 20 000 zł dzielimy go tak: 70% na kable czyli 14 000 zł i resztę czyli 6 000 zł na tzw. klocki, ograniczając się tylko np. do wzmacniacza integry i jakiegoś źródła to wychodzi po 3 kz na sztukę. I to wszystko jest lepszym rozwiązaniem ( tzn. lepiej grającym) niż system składajacy się z klocków (wg zwyczajowego podejścia, że na dodatki czyli kable, listwy etc. to 10-20% wartości systemu) za powiedzmy 17 kzł i do tego kabli za 3 kzł?

Hm, śmiała koncepcja.

 

Sorry, zapomniałem jeszcze o najważniejszym czyli o kolumnach. Czyli w ww. przykładzie za 6 tys. zł trzeba kupić kolumny powiedzmy za 4kzł, które z superkablami za 8 kzł miałyby zagrać lepiej niż kolumny za 10 kzł z przeciętnymi ale przyzwoitymi kablami za powiedzmy 2 kzł.

Takie wyliczanki z tymi "70 procentami" można zrobić dla różncyh budżetów, mniejszych, większych.

 

Baaardzo, baaardzo śmiała koncepcja

@Audiofan01 wiesz, Stary Audiofil nie bawi się w przedziale 20 kzł, więc troszkę nie na miejscu porównania i źle dobrane widły budżetu

Moje www.seozmagania.blogspot.com dla wszystkich ciekawskich

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.